Trybuna Ludu, marzec 1953 (VI/60-90)

1953-03-01 / nr. 60

„2 , _ .. TRYBUNA LUDU____________________________________________________________________________________Nr 60 Prasa radziecka o zbiorze dokumentów demaskujących agresywną politykę USA wobec Polski (f) MOSKWA (PAP). Dzienni­ki „Prawda“, „Izwiestia", „Kom­­eomolskaja Prawda“ zamieszcza­ją informację TASS o opubli­kowaniu przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych PKL zbio­ru dokumentów demaskujących wrogą przeciwko działalność rządu USA Polskiej Rzeczypo­spolitej Ludowej. „Straszny dwór“ Moniuszki w teatrze w Leningradzie (f) MOSKWA (PAP).,W roku bieżącym Mały Teatr Operowy w Leningradzie wystąpił z u­­rozrriaiconym repertuarem oper i baletów. Wśród nowych pozycji reper­tuarowych zaplanowanych na 1953 r. figuruje również opera Moniuszki „Straszny dwór" Wspólne obrady wojskowych atlantyckich i hitlerowskich generałów ff) BERLIN (PAP). Jak do­nosi agencja ADN, w Wuerz­­burgu odbyła się tajna konfe­rencja rzeczoznawców wojsko­wych niektórych krajów Euro­py zachodniej z przedstawicie­lami faszystowskiego związku Żołnierzy („Soldatenbund“) w Północnej Bawarii. W konfe­rencji tej uczestniczyli: brytyj­ski rzeczoznawca wojskowy —■ Liddel Hart, van Broekhuizen (Holandia), dr Welser Carus (Austria), b. hitlerowski gene­ral-major von Schleinitz oraz Condne -7- współpracownik u­­rzędu Blanka. Eksperci zagra­niczni i oficerowie hitlerowscy dyskutowali nad środkami przy­śpieszenia budowy armii za­­chodnio-niemieckiej. Podobne konferencje mają się odbyć również w wielu innych pro­wincjach Niemiec zachodnich. Von Schleinitz, b. general­­major Wehrmachtu hitlerow­skiego, zapewnił uczestniczą­cych w konferencji rzeczoznaw­ców wojskowych, że oficerowie hitlerowscy gotowi są współ­działać aktywnie w tworzeniu „armii europejskiej“ * (t) BERLIN (PAP). Agencja ADN donosi z Bonn, źe nieofi­cjalny minister spraw wojsko­wych w rządzie bońsklm Blank wraz z byłymi oficerami hitle­rowskiego Wehrmachtu przygo­tował projekt ustawy o obo­wiązku służby wojskowej oraz regulamin wojskowy dla przy­szłej armii zachodnio-niemiec­­kiej. W y w łaszczenie gruntów „United Fruit4' w Gwatemali (f) NOWY JORK (PAP). Jak donosi agencja „United Press“ rząd Gwatemali wydał dekret w sprawie wywłaszczenia oko­ło 225 tysięcy akrów ziemi, na­leżącej do amerykańskiego to­warzystwa „United Fruit Com­pany“. Zgodnie z dekretem wy­właszczeniu ulegnie 80 proc. gruntów pozostających w ręku tego towarzystwa na wybrzeżu Gwatemali, wzdłuż Oceanu Spo­kojnego. Bezprawne zagarnięcie statku chińskiego przez władze angielskie (f) PEKIN (PAP). Jak donosi agencja Nowych Chin, przewod­niczący rządu ludowego prowin­cji Guandun — E. Czian-in wy­stosował do władz angielskich w Hongkongu protest przeciw­ko zagarnięciu chińskiego stat­­kb rybackiego „Iuiciun“, który znajdował się w Hongkongu. Protest stwierdza, że statek „Iuiciun“ jest piątym z kolei statkiem chińskim zagarniętym przez władze angielskie W kilku zdaniach NOWY REAKCYJNY KROK PRZYWÓDCÓW LABOUR PART'S LONDYN. Dziennik „Daily Wor­ker" donosi o nowym reakcyjnym pociągnięciu przywódców partii la­­bourzystowskiej. Komitet wyko­nawczy tej partii powziął ostatnio decyzję zabraniającą członkom partii należenia do daiszych 18 or­ganizacji postępowych, walczących o pokój, o przyjaźń z narodami ZSRR, Chin i krajów demokracji ludowej. TERROR FRANCUSKICH WŁADZ KOLONIALNYCH W TUNISIE PARYŻ. „Humanite“ podaje, że trybunał wojskowy w Tunisie wy­dał w piątek wyrok skazujący dwóch patriotów tu.niS'kic’n na karę śmierci, jednego na dożywotnie roboty przymusowe, a siedmiu na kary więzienia od 7 do 20 lat ZJAZD FASZYSTÓW W RZYMIE BERLIN. Dziennik „Nacht-Ex­press" donosi z Rzymu, że w stolicy Włoch odbył się ostatnio zjazd fa­szystowski. Wzięli w nim udział byli kierownicy SS oraz faszyści z'Włoch, Belgii i Holandii. Uczest­nicy zjazdu zadeklarowali gotowość poparcia dążeń do utworzenia tzw. „armii europejskiej", jak również gotowość bezwzględnej walki prze­ciwko siłom patriotycznym w swo­ich krajach. NA POLICJE NIE BRAK FUNDUSZÓW RZYM (PAP). Izba Posłów uchwa­liła projekt ustawy o wyasygnowa­niu dla ministerstwa spraw we­wnętrznych jeszcze pięciu miliar­dów lirów na potrzeby policji. Posłowie opozycyjni głosowali przeciwko temu projektowi. WYBUCH WE WŁOSKIEJ FABRYCE PROCHU RZYM. w Gallicano koło Lucca (Włochy środkowo - zachodnie), na­stąpił wybuch w fabryce prochu. 12 osób zginęło, a 10 odniosło rany. USA prowadzą wojnę bakteriologiczną w Korei Zeznania jeńra amerykańskiego majora Roy H. Bley’a (f) PEKIN (PAP). Agencja Nowych Chin ogłosiła pełny tekst zeznań złożonych i podpisanych przez oficera służby zaopatrzenia bojowego i technicznego pierwszej brygady lotniczej korpusu piechoty morskiej USA majora Roy II. BIey‘a: Nazywam się Roy Bley, .fe­stem majorem korpusu piecho­ty morskiej USA. Mój numer osobisty — 010450. Mam 39 lat. Jestem żonaty i mam dwoje dzieci. Mieszkam Stanach Zjednoczonych, w stanie Kas­­forriia, w mieście Santa-Ana. Orange Avenue, 1333. Mniej więcej w ciągu pięciu tygodni, które poprzedziły strącenie me­Przybyłem na bazę K-3 u Korei 28 maja 1952 r. i naza­jutrz, 29 maja. zestaleni mia­nowany of’cerem służby zaopa­trzenia bojowego ' techniczne­go pierwszej brygady lotnicze, korpusu piechoty morskiej. Po­przedni oficer służby zaopatrze­nia bojowego i technicznego te: brygady wyjechał w początkach maja 1952 r. do Stanów Zjedno­czonych, a jego obowiązki peł­nił technik-sierżant służby zao­patrzenia bojowego i technicz­nego McGarry. Wieczorem 2 czerwca McGar­ry, pracując wraz ze mną w sekcji zaopatrzenia bojowego i technicznego oddziału G-4 (od­dział obsługi zaplecza), omawiał ze mną bieżące sprawy zaopa­trzenia bojowego i technicznego oraz zapoznał mnie z problema­mi i szczegółami mej pracy. Te­go samego wieczora opowiedział mi o zasadniczych faktach do­tyczących wojny bakteriologicz­nej, którą w owym czasie pro­wadziła brygada. Zakomunikował ml, że „VMF- 513“ — 513 eskadra nocnych myśliwców piechoty morskiej, stacjonująca w bazie K-8, zrzu­ca bomby bakteriologiczne, współdziałając z trzecią bryga­dą bombowców. Eskadra zaczę­ła zrzucać te bomby na począt­ku 1952 r. Żołnierze i oficero­wie służby zaopatrzenia bojo­wego i technicznego „VMF-513“ przeszkoleni zostali przez per­sonel trzeciej brygady bombow­ców, który zajmował się spe­cjalnymi rodzajami broni i ko­rzystali z jego pomocy w stoso­waniu bomb bakteriologicznych. Broń tę eskadra otrzymywała bezpośrednio ze składu bomb w bazie K-8, którą obsługiwał wyłącznie personel lotnictwa wojskowego. Później, w marcu 1952 „VMJ-1“ (pierwsza eskadra fo­r. tograficznego rozpoznania 33 pułku lotniczego piechoty mor­skiej) również zaczęła zrzucać bomby bakteriologiczne. Perso­nel służby zaopatrzenia bojo­wego 1 technicznego był specjal­nie wyznaczony do tego celu spośród żołnierzy i oficerów pułku 1 odkomenderowany do Rano 5 czerwca 1952 r.*szef oddziału obsługi zaplecza pierw­szej lotniczej brygady piecho­ty morskiej pułkownik Clark wezwał mnie do swego gabine­tu, w którym był sam i zapy­tał, jakie są moje -postępy w dziedzinie zapoznawania się ze służbą zaopatrzenia bojowego i technicznego. Pomówiwszy ze mną o niektórych bieżących sprawach służbowych, zawahał się przez chwilę, przerzucił pa­piery leżące na biurku, prze­szedł się kilka razy po pokoju i wreszcie powiedział: „Teraz, Bley, przejdźmy do zasadniczej sprawy, dla której pana tutąj wezwałem. Chodzi o powierzo­ny brygadzie lotniczej program stosowania specjalnych rodza­jów broni, chodzi o stosowanie bomby bakteriologicznej“. Na­stępnie znowu usiadł przy biur­ku i zapytał: „Czy McGarry mówił o tym z panem?“. Odpo­wiedziałem, że mówił o tym tyl­ko w ogólnych zarysach. Wów­czas Clark powiedział: „Aby po­móc panu zorientować się sprawie i zapoznać pana ze sto­w sowaniem tej broni w chwili obecnej, opowiem panu pokrót­ce, w jaki sposób broń ta była stosowana dotychczas“. Lotnictwo nasze zaczęło zrzu­cać te bomby na rozkaz do­wództwa naczelnego w Wa­szyngtonie wczesną zimą 1951 r., posługując się początkowo w tym celu samolotami „B-29“, które miały swą bazę na wys­pie Okinawa, a następnie „B- 26“ z trzeciej brygady bom­bowców, która stacjonowała w bazie K-8 (Kunsan, Korea). Póź­niej do zrzucania tych bomb zaczęto używać również róż­nych typów myśliwców oraz 513 eskadry lotnictwa piechoty morskiej, która również miała swą bazę na K-8. Eskadra ta, która wchodziła w skład 33 pułku lotniczego pie­choty morskiej i miała samolo­ty „F7F“ (Tigercat), wciągnięta została do realizacji tego pro­gramu przez lotnictwo wojsko­we z następujących przyczyn: była to eskadra myśliwców przystosowanyth do lotów noc­nych, toteż mogła zrzucać bom­by , z zachowaniem większego bezpieczeństwa; stacjonowała ona w bazie K-8, gdzie znajdo­wały się bomby bakteriologicz­ne; dowództwo naczelne lotnic­twa wojskowego uznało, że zdo­bycie przez eskadrę lotnictwa piechoty morskiej pewnego do­świadczenia i pewnych wiado­mości będzie niezwykle poży­teczne dla lotnictwa morskiej i dla samej piechoty eskadry w wypadku, gdy broń bakterio­logiczną zacznie się stosować na szeroką skalę. Będzie to poży­teczne — w sensie zdobycia do-j świadczenia — nie tylko dla.) go samolotu w dniu 8 lipca 1952 r. w Korei Północnej, by­i łem oficerem służby bojowego technicznego zaopatrzenia sztabu pierwszej brygady lotni­czej korpusu piechoty morskiej w Korei. Poniższe fakty dotyczące woj­ny bakteriologicznej podaję z własnej i nieprzymuszonej woli. tej eskadry, tworząc jednostkę bojową specjalnych rodzajów bhoni. Zanim eskadra zaczęła zrzucać te bomby, personel jej był w ciągu dwóch tygodni szkolony przez grupę lotników specjalnych rodzajów broni, skierowanych do eskadry z ba­zy K-8. Grupa ta w składzie dwóch oficerów i sześciu żoł­nierzy uczyła personel służby zaopatrzenia bojowego i tech­nicznego zasad obchodzenia się z bombami oraz przechowywa­nia bomb, jak również metod przestrzegania przepisów bez­pieczeństwa. Nawet wtedy, kie­dy eskadra zaczęła już stosować tę broń, grupa pozostawała w składzie eskadry w ciągu dwóch czy trzech tygodni dla kontroli i dalszego instruktażu. Pierwsza partia bomb bakte­riologicznych zamówiona zo­stała w 6405 brygadzie lotnic­twa wspierającego, mającej swą bazę w Taegu, i otrzymana przez personel służby zaopatrze­nia bojowego i technicznego „VMJ-1“ oraz przez członków grupy specjalnych rodzajów broni lotnictwa wojskowego w bazie zaopatrzenia eskadry (543) w Ulsanie. Przepisy bezpieczeństwa, zwłaszcza w pierwszym stadium stosowania broni bakteriologicz­nej, były w bazie K-3 (baza 33 pułku lotniczego piechoty mor­skiej w Phohangu, Korea) nie­zwykle surowe. O stosowaniu tej broni wiedzieli tylko niektó­rzy pracownicy sztabu brygądy lotniczej, dowódca pułku 1 do­wódcy eskadr, lotnicy wykonu­jący zadania, szef pułkowego składu bomb oraz personel służ­by zaopatrzenia bojowego technicznego wchodzący w skład i grupy specjalnych rodzajów broni, która to grupa faktycz­nie dokonywała całego prze­wozu i załadunku bomb na sa­moloty. Dostawą bomb bakteriologicz­nych zajmowała się jednostka specjalnych rodzajów broni w „VMJ-1“, którą kierowano w tym celu bezpośrednio do 6.405 brygady lotnictwa wspierają­cego, o czym uprzednio wysy­łano poufną wiadomość. ekip samolotów, lecz również dla personelu służby zaopatrze­nia' bojowego i technicznego, który będzie pomagał persone­lowi lotnictwa specjalnych ro­dzajów broni w operacjach po­mocniczych 513 eskadra zaczęła stosować bomby bakteriologiczne w po­czątkach 1952 r., a w marcu do realizacji, tego programu wciąg­nięta została przez dowództwo lotnictwa wojskowego eskadra „VMJ-1" przede wszystkim dla­tego, że wykonywała ona ope­racje pomocnicze, zajmując się głównie fotograficznym rozpo­znaniem i mogła zrzucać bomby nie wywołując podejrzeń; po drugie, w toku swej zwykłej pracy samoloty tej eskadry la­tały nad wszystkimi rejonami Korei Północnej, po trzecie zaś, w bazie K-3, gdzie stacjonowa­ła ta eskadra, znajdował się personel, który nauczono ob­chodzić się ze specjalnymi ro­dzajami broni, i wobec , tego mógł on stać się trzonem nie­odzownego personelu obsługi Następnie Clark przerwał zapytał: „Co sądzi pan o stoso­waniu bomb bakteriologicz­nych?“. Odpowiedziałem: „Sir, jest to nie tylko sprzeczne z mo­imi zasadami, lecz bezwarun­kowo zhańbi dobre imię korpu­su piechoty morskiej“. Pułkow­nik oświadczył, że podobnie jak wszyscy pozostali w brygadzie, również nie aprobuje stosowa­nia bomb bakteriologicznych, lecz że władza wyższa dała nam taki rozkaz, i nam nie pozosta­je nic innego, jak tylko wyko­nywać jej rozkazy. Pułkownik Clark powiedział mi następnie, że dowódca p'er­­wszęj lotniczej brygady piecho­ty morskiej generał Jerome o­­becny był na naradzie w sztabie piątej formacji lotniczej w dru­giej połowie maja, gdzie zapo­znano go z planem, w myśl któ­rego pierwsza lotnicza brygada piechoty morskiej ma wziąć bardziej aktywny udział w sto­sowaniu broni bakteriologicz­nej. Następnie po powrocie do bazy K-3 generał Jerome zwo­łał naradę oficerów sztabu, na której obecni byli: zastępca do­wódcy Lamson-Scribner, szef sztabu pułkownik Schwäble, o ile sobie przypominam, szef od­działu zwiadowczego pułkownik Stage, szef oddziału wyszkole­nia operatywnego i bojowego pułkownik Wendt oraz on sam. Na naradzie tej generał Jerome szczegółowo omówił wspomnia­ny/ pian i w ogólnych zarysach określił zadania różnych oddzia­łów sztabu. Na naradzie tej po­­istanowiono, że ja jako oficer 'służby zaopatrzenia bojowego i technicznego zostanę po przy­byciu — po trzech dniach — za­wiadomiony o tym planie, po­nieważ wypadnie mi zajmować się wieloma zagadnieniami związanymi z pracą oddziału służby zaplecza. Pułkownik Clark oświadczy] następnie, że na naradzie tej omawiano również zagadnienie stref bombardowania. „JOC" (Joint Operational Centr. — o­­środek koordynowania wspól­nych operacji) postanowił, że na głębokim zapleczu nieprzy­jaciela ma być stworzona stre­fa zakażona, która przecinać cały półwysep powinna kore­ański, obejmując wszystkie głó­wne linie komunikacyjne nie­przyjaciela. Tak więc oba nasze pułki 33 pułk lotniczy piechoty mor­skiej oraz 12 pułk lotniczy pie­choty morskiej — włączone zostały do tego planu; eskadry „VMJ-1" oraz „VMF-513“ 33 pułku lotniczego piechoty mor­skiej miały w dalszym ciągu stosować broń bakteriologiczną i to na znacznie szerszą skalę; eskadry 33 pułku lotniczego, w którego skład wchodziły samo­loty „F9F“ („Panther“), miały przygotować się do zrzucania bomb bakteriologicznych i znaj­dować się w stanie gotowości bojowej na wypadek, gdy ośro­dek koordynowania wspólnych operacji rozkaże również im zrzucać bomby. Samoloty „AD“ („Skyraider“) 12 pułku lotnicze­go piechoty morskiej miały na­tychmiast przystąpić do zrzu­cania bomb bakteriologicznych na małą skalę, zaopatrując się w te bomby w bazie K-8 i star­tując z tej bazy dopóty, dopóki ze Stanów Zjednoczonych nie nadejdzie specjalne wyposaże­nie. Później podejmą działania na wielką skalę,, otrzymując bomby z magazynu swej włas­nej bazy K-6 w Phentheku. Następnie pułkownik Clark polecił mi wykonać jak najszyb­ciej kilka zadań: Skontaktować się z dowódz­twem 6405 brygady lotnictwa wspierającego w Taegu i poro­zumieć się z nim co do zwoła­13 czerwca udałem się na ba­zę K-6, aby zlustrować skład bomb 12 pułku lotniczego pie­choty morskiej i dowiedzieć się od szefa służby zaopatrzenia bojowego i technicznego tego pułku, w jaki sposób zamierza przechowywać bomby bakterio­o logiczne. Zapytałem go czy wie projektowanym stosowaniu przez 12 pułk lotniczy specjal­nej broni — bomby bakterio­logicznej. Odpowiedział, że do­wódca pułku pułkownik Gaylor poinformował go o tym przed jakimiś dziesięcioma dniami. Pułkownik Gaylor oświadczył mu, że przez kilka jeszcze ty­godni trzeba będzie wstrzymać się z tworzeniem zapasu bomb. Zanim na K-6 stworzony zo­stanie zapas bomb, pułk będzie musiał nauczyć kilku ludzi jak się z nimi obchodzić. Pułkow­nik Gaylor kazał mu wyzna­czyć około dziesięciu osób z per­sonelu składu bomb, ludzi pew­nych, którzy jego zdaniem, mo­gą być dopuszczeni do tajnej roboty, nie tych jednakże, któ­rzy pełnią w składzie głów­ne funkcje; ludzi tych należy wysłać na bazę K-8, gdzie przej­dą przeszkolenie w trzeciej brygadzie bombowców. siątka ta została wysiana Dzie­na bazę K-8 11 czerwca mniej więcej na cztery tygodnie. Sprawdziłem warunki prze­chowywania bomb i poufnych informacji. Powiedziałem w jaki sposób eskadra „VMJ-1“ o­­trzymuje bomby bakteriologicz­ne i dodałem, że będę miał do­kładniejsze informacje w tej sprawie za kilka dni, po nara­dzie, jaką pułkownik Clark i ja przeprowadzimy z persone­lem: brygady lotnictwa wspiera­jącego w Taegu, I wresżbie poleciłem mu udać się do bazy K-3 i zapoznać się, w jaki sposób przechowuje się w tej bazie bomby, oraz poje­chać w wolnej chwili do bazy K-8, aby zapoznać się z metoda­mi przechowywania bomb rów­nież w tej bazie. 16 czerwca udałem się do Ta­egu, aby omówić z dowództwem 6405 brygady lotnictwa wspie­rającego sprawę zwiększania dostaw bomb bakteriologicznych dla pierwszej lotniczej brygady piechoty morskiej. Pułkownik Clark nie mógł udać się ze mną. Narada odbyła się w gabinecie dowódcy 6405 brygady lotnic­twa wspierającego, gdzie zasta­łem również szefa służby zao­patrzenia bojowego i technicz­nego. Dowiedziałem się, że od grudnia 1951 roku 6405 bryga­da lotnictwa wspierającego do­starcza bomb bakteriologicz­nych 3 brygadzie bombowców, stacjonującej w bazie K-8. Po­czątkowo bomby te dostarczane były w niewielkich ilościach, a nia narady w sprawie zwięk­szenia bieżącego zaopatrzenia w bomby bazy K-3, a następnie podjąć kroki mające na celu zorganizowanie zaopatrzenia w bomby bazy K-6. Skontrolować, czy na bazach K-3 i K-8 istnieją nieodzowne warunki dla przechowywania bomb. Polecono mi również spraw­dzić jakie przepisy bezpieczeń­stwa stosuje się w składach 33 pułku lotniczego piechoty mor­skiej, gdzie znajdowały się bom­by bakteriologiczne oraz pole­cić szefowi składu bomb 12 puł­ku lotniczego piechoty morskiej, aby przygotował się do zastoso­wania dodatkowych środków bezpieczeństwa, kiedy do jego magazynu dostarczone bomby bakteriologiczne. zostaną Puł­kownik Clark podkreślił, że względy bezpieczeństwa wyma­gają przestrzegania najsurow­szych środków, ostrożności. Oświadczył on, że oddział obsłu­gi zaplecza nie powinien wysy­łać żadnych pism, że wszystkie instrukcje należy dawać w for­mie ustnej, z wyjątkiem nie­odzownych oficjalnych rozka­zów i raportów. Kiedy opuszcza­łem jego gabinet pułkownik Clark powiedział: „Bley, wiem, że jest to nieprzyjemne zadanie, ale spodziewam się, że pan do­łoży wszelkich starań, aby po­wierzoną panu pracę wykonać“. 9 czerwca udałem się wraz z McGarry do szefa składu bomb 33 pułku lotniczego piechoty morskiej, aby sprawdzić warun­ki przechowywania bomb bak­teriologicznych. Okazało się, że warunki są zadowalające. Szef składu powiedział mi, że jedno­stka specjalnych rodzajów bro­ni otrzymała te bomby bezpo­średnio od lotnictwa wojskowe­go. Poleciłem mu, aby przygoto­wał więcej miejsca na przecho­wywanie bomb, ponieważ zuży­cie bomb wzrośnie i będzie prawdopodobnie miał do czy­nienia z 2 lub 3-krotnie więk­szą liczbą bomb niż poprzed­nio. następnie zaczęły nadchodzić dużymi partiami. Dostawa bomb dla bazy K-3 rozpoczęła się w marcu 1952 roku. Dowódca brygady zakomuni­kował mi, że mniej więcej czerwca „FAMCOM“ (Far East 1 Material Command — Główny Urząd Zaopatrzenia Techniczne­go Sił Lotniczych na Dalekim Wschodzie) zawiadomiło go, że pierwsza brygada lotnicza pie­choty morskiej powinna rozsze­rzyć skalę wykorzystania bomb bakteriologicznych w bazie K-3 i powinna również zorganizo­wać zaopatrywanie bazy K-6 w bomby bakteriologiczne. Zbadałem wszystkie szczegóły dotyczące otrzymywania 1 dosta­wy bomb, zapoznałem się z szy­frem, typami bomb i trybem dostarczania informacji. Umówiliśmy się, że eskadra „VMJ-1“ będzie nadal wysyłać swe zapotrzebowanie na bom­by bakteriologiczne, dopóki nie zostanie urządzony skład bomb bakteriologicznych w bazie K-6 — a wówczas wszystkie zapo­trzebowania na bomby dla obu pułków będą wysyłane przeze mnie ze sztabu pierwszej bry­gady lotniczej. Nastąpi to mniej więcej około sierpnia. Zawia­domiłem o tych wszystkich de­cyzjach ustnie pułkownika Clar­ka i innych oficerów, których to dotyczyło. 7 lipca pułkownik Clark za­wiadomił mnie, że na 10 lipca zwołuje naradę szefów obsługi zaplecza oraz służby zaopatrze­nia bojowego technicznego 12 i 33 pułków lotniczych piechoty morskiej, jak również niektó­rych oficerów z jednostek spe­cjalnych rodzajów broni eska­dry „VMJ-1“. Na naradzie o­­mawiane będą zagadnienia związane z rozszerzeniem skali stosowania bomb bakteriologi­cznych. Nazajutrz wraz z sze­fem sztabu pierwszej lotniczej brygady piechoty morskiej puł­kownikiem Schwäble udałem się na K-6 i odbyłem rozmowę wstępną z szefem służby zaopa­trzenia bojowego i techniczne­go 12 pułku lotniczego. Powie­dział mi, że będzie mógł przy­jąć transport bomb bakteriolo­gicznych, gdy tylko grupa per­sonelu, która będzie miała do czynienia z bombami, zakończy przeszkolenie w bazie K-8. Na­stąpi to mniej więcej 12 lipca. ku, Tegoż dnia, 8 lipca 1952 ro­wracając z pułkownikiem Schwäble z bazy K-6 do bazy K-3 zmyliliśmy drogę i zostali­śmy zestrzeleni przez artylerię przeciwlotniczą za linią frontu w Korei Północnej ROY H. BLEY, major amerykańskiego korpusu piechoty morskiej, nr. osobi­sty 010450 Korea Północna, 21 stycznie 1953 roku Stosowanie broni bakteriologicznej otoczone ścisłą tajemnicą Inslrukcje pułkownika Clarka Organizacja zaopatrzenia w bomb> bakteriologiczne Walki w Korei (f) MOSKWA (PAP). Agencja TASS donosi z Phenjanu: W komunikacie ogłoszonym w dniu 28 lutego dowództwo naczelne Koreańskiej Armii Ludowej po­daje, że jednostki armii ludowej i oddziały ochotników chińskich prowadzą walki z nacierający­mi wojskami interwentów ame­rykańsko - angielskich i woj­skami lisynmanowskimi. 28 ub. m. zestrzelono 7 samolotów nie­przyjacielskich SK (f) PEKIN (PAP): Agencja Nowych Chin donosi z’Phenja­nu: Przygotowując się do roz­szerzenia agresji w Korei, inter­wenci amerykańscy wzmogli nasyłanie szpiegów i dywersan­­tów na zaplecze wojsk ludo­wych Centralna Koreańska Agencja Telegraficzna podaje, że ludność Koreańskiej Republiki Ludowo- Demokratycznej przejawia głę­boką czujność'! patriotyzm, de­maskując szpiegów i dywersan­­tów. Za sukcesy, osiągnięte w walce z wrogą agenturą odzna­czono 2.031 osób orderami i me­dalami KRLD. a 5.582 osoby o­­trzymały nagrody. Konferencja w Rzymie nowym dowodem zaostrzania się sprzeczności w obozie i m pe ria listy ezn y m Poufne narady Arienauera z dostojnikami watykańskimi (f) RZYM (PAP). Prasa donosi, że po konferencji mini­strów spraw zagranicznych sześciu krajów należących dc organizacji sch um a newskiej, odbyła się konferencja Ade­­nauera i Bidault w sprawie Saary. Konferencja ta nie dała żadnych rezultatów Adenauer zakomunikował, że odrzuca całkowicie francuski punkt widzenia w sprawie Saary. Jak wynika z doniesień prasy. Adenauer przeciwstawiając się tzw. „protokółom dodatkowym“ rządu francuskiego oraz wystę­pując przeciwko kompromiso­wi w sprawie Saary, korzystał z pośredniego poparcia Depar­tamentu Stanu i Watykanu. Kanclerz rewizjonistycznego re­żimu. bońskiego odbył — jaK podaje oficjalna agencja zachod­­nio-niemiecka DPA — dłuższą i wyczerpującą naradę z wa­tykańskimi sekretarzami stanu — Tardinim i Montinim. Roz­mowy te miały charakter po­ufny i toczyły się w atmosfe­rze bliskiej współpracy. Po ich zakończeniu Adenauer udekoro­wał kilku dostojników waty­kańskich odznaczeniami Trizo­nii. Adenauer utrzymywał rów­nież kontakt z USA w Rzymie za ambasadorem pośrednic­twem De Gasperiego. (f) MOSKWA (PAP). Jak pod­kreśla dziennik „Izwiestia“, sta­nowisko Adenauers w Rzymie było podyktowane przeświad­czeniem, że amerykańskie kola rządzące popierają w całej pełni pretensje odwetowców zachod­­nio-niemieckich do dominującej roli w „armii europejskiej“, o­­raz że~ pretensje te są wyrazem żądań wysuniętych przez Dul­­lesa i Bruce'a. „Izwiestia“ podkreślają, że obrady konferencji rzymskiej ujawniły sprzeczności interesów, istniejące między Francją Włochami, Holandią, Belgią i a Luksemburgiem. Nie znaczy to jednak bynajmniej, że sprzecz­ności francusko-niemieckie zo­stały usunięte Francuski minister spraw za­granicznych Georges Bidault wyraził, co prawda, gotowość zrewidowania tzw. „protokołów dodatkowych“ i przedstawienia ich w nowej wersji, lecz nie mógł wyrzec się ich w całości, ponieważ w takim wypadku — jak podkreśla jednomyślnie prasa francuska — zniknęłyby Wszelkie szanse ratyfikacji u­­kładu w sprawie „Wspólnoty Europejskiej“ przez Francuskie Zgromadzenie Narodowe. Jak wynika z komunika­tu ogłoszonego w Rzymie, uczestnicy konferencji nie o­­siągnęli żadnego nia. Nie dały także porozumie­pozytywnych rozmowy, wyników jakie odbyły się poza salą konferen­cyjną między Bidault a Ade­­nauerem. Po rozmowach Dulle­­sa w stolicach krajów zachod­nio-europejskich i po rokowa­niach francusko-brytyjskich w Londynie — konferencja sześciu ministrów w Rzymie była no­wym dowodem zaostrzania się sprzeczności w obozie imperia­listycznym, Dywersyjna działalność titofaszystów zmierza do zwiększenia napięcia międzynarodowego i zagraża pokojowi na Bałkanach Nota rządu Bułgarii do Jugosławii (f) SOFIA (PAP), 26 lutego ministerstwo spraw zagranicz­nych Bułgarskiej Republiki Lu­dowej wystosowało do ambasa­dy jugosłowiańskiej w Sofii no­tę, która stwierdza m. in.: W szeregu swych poprzednich not do jugosłowiańskiego mi­nisterstwa spraw zagranicznych ministerstwo spraw zagranicz­nych Bułgarskiej Republiki Ludowej przytoczyło liczne fak­ty wrogiej polityki rządu jugo­słowiańskiego wobec Bułgar­skiej Republiki Ludowej i na­rodu bułgarskiego. Dla prowa­dzenia tej polityki na teryto­rium Jugosławii werbuje się i szkoli szpiegów i dywersantów, których następnie przerzuca się na terytorium bułgarskie, aby wykonywali powierzone im za­dania szpiegowskie i dywersyj­ne. Jugosłowiańska »straż gra­niczna i inne organy systema­tycznie dokonują prowokacji w celu utrzymywania stanu stałe­go napięcia na granicy bułgar­sko-jugosłowiańskiej. W rezul­tacie okrutnego terroru obywa­tele bułgarscy w Jugosławii po­zbawieni są możności utrzymy­wania kontaktu z ambasadą bułgarską w Belgradzie. Radio i prasa jugosłowiańska prowa­dzą bezczelną i brutalną kam­panię antybułgarską, za pomo­cą której rząd jugosłowiański usiłuje usprawiedliwić swą wro­gą politykę wobec Bułgarskiej Republiki Ludowej oraz podsy­cić nastroje szowinistyczne i uczucia antybułgarskie w pew­nych kołach narodu jugosło­wiańskiego, Charakterystycznym i stałym wyrazem tej wrogiej polityki rządu jugosłowiańskiego wobec Bułgarskiej Republiki Ludowej jest również szereg aktów ju­gosłowiańskiego ministerstwa spraw zagranicznych i władz jugosłowiańskich, zmierzających do podważenia normalnych sto­sunków dyplomatycznych mię­dzy Bułgarią a Jugosławią. Ambasada Bułgarskiej Republi­ki Ludowej w Belgradzie zo­stała całkowicie zablokowana przez organa UDB, a bułgarscy urzędnicy dyplomatyczni pod­dani są bezprzykładnemu reżi­mowi dyskryminacyjnemu. Już w 1949 roku jugłosłowiańskie ministerstwo spraw zagranicz­nych wydało specjalne przepi­sy, które ograniczyły swobodę ruchu bułgarskich urzędników dyplomatycznych na terenie Jugosławii. Następnie jugosło­wiańskie ministerstwo spraw zagranicznych wprowadzało nie­jednokrotnie dodatkowe ograni­czenia, na podstawie których urzędnicy ambasady bułgar­skiej w praktyce mogli się po­ruszać swobodnie tylko w jed­nej trzeciej części Belgradu Jugosłowiańskie ministerstwo spraw zagranicznych w swej no­cie z 29 stycznia 1953 r. zażą­dało bez wszelkich podstaw, by ministerstwo spraw zagranicz­nych Bułgarskiej Republiki Lu­dowej zmniejszyło liczbę urzęd­ników ambasady bułgarskiej w Belgradzie. W dniu 18 lutego charge d'affaires Bułgarii w Belgradzie — p. Iwanow, został uprzedzo­ny, że wszyscy urzędnicy dyplo­matyczni ambasady bułgarskiej winni opuścić granice Jugosła­wii z wyjątkiem jednego urzęd­nika dyplomatycznego, który będzie załatwiał bieżące sprawy ambasady. W ten sposób bez wszelkich podstaw lub konkret­nego oskarżenia zmuszono do opuszczenia Jugosławii charge d'affaires Bułgarii w Belgradzie radcę ambasady K. Iwanowa, pierwszego sekretarza amba­sady W. Nikołowa i attache wojskowego ppłk. N. Kriwlewa. MSZ Bułgarskiej Republiki Ludowej stwierdza, że ten no­wy wrogi akt rządu jugosło­wiańskiego świadomie zmierza do jeszcze większego utrudnie­nia i pogorszenia stosunków między Bułgarską Republiką Ludową a Jugosławią. Jest rze­czą oczywistą, że ten wrogi aki rządu jugosłowiańskiego jest bezpośrednim rezultatem polity­ki prowadzonej przezeń syste­matycznie przeciwko pokojowi i bezpieczeństwu na Bałkanach, aby wywołać i utrzymywać na­pięcie w tej części świata, zgod­nie z planami przygotowań wo­jennych imperialistycznych sil agresywnego bloku atlantyc­kiego. W październiku br. odbędzie się w Wiedniu III Światowy Kongres Z w. Za w. (f) WIEDEN (PAP). Na sesji komitetu wykonawczego Świa­towej Federacji Związków Za­wodowych toczyła się 26 ub. m. dalsza dyskusja nad referatem sekretarza generalnego ŚFZZ — Louis Saillanta. Sekretarz 'Wło­skiej Powszechnej Konfederacji Pracy — Bitossi podkreślił nie­zwykle doniosłe znaczenie wzmocnienia jedności działania mas pracujących w chwili gdy imperialiści amerykańscy, dążąc do realizacji swych planów roz­pętania trzeciej wojny świato­wej, czynią wszystko by doko­nać rozłamu w szeregach klasy robotniczej i w ten sposób o­­słabić jej walkę przeciwko ata­kom na prawa związkowe i swobody demokratyczne, walkę o poprawę warunków bytu. Na­stępnie Bitossi scharakteryzo­wał niezmiernie ciężką sytua­cję ekonomiczną Wioch, w któ­rej wyniku jest obecnie w tym kraju przeszło 2 miliony bezro­botnych, oraz zwrócił uwagę na szalejący we Włoszech terror. W dyskusji zabrał głos przed­stawiciel Polski, przewodniczą­cy CRZZ Wiktor Kłosiewicz. Wskazał on między innymi na nieznąjernie doniosłe znaczenie walki o umocnienie jedności ru­chu robotniczego i walki prze­ciwko głównej przeszkodzie ja­ka na tej drodze stoi — przy­wódcom rozbijackiej „żółtej mię_ dzynarodówki“. Tow. Kłosiewicz omówił dalej szczegółowo dzia­łalność przywódców „żółtej mię­dzynarodówki“, którzy nasyłają swych agentów do środowiska robotniczego i szpiegów do kra­jów obozu demokratycznego dla prowadzenia działalności dywer­syjnej. Komitet wykonawczy omó­wił z kolei sprawę zwołania III Światowego Kongresu Związ­ków Zawodowych i postanowił zwołać ten Kongres do Wie­dnia w październiku 1953 r. Sekretarz ŚFZZ Henri Jour­­dain wygłosił referat o uchwa­łach Kongresu Narodów Obronie Pokoju i o roli związ­w ków zawodowych w realizacji tych uchwał. 27 lutego przystąpiono do dyskusji nad referatem Jour­­daina. Na marginesie Londyńska stacja BBC obcho­dziła w tych dniach żałobę. Nie­dawno w Hanowerze zmarł by­ły marszałek hitlerowski, a rów­nocześnie zbrodniarz wojenny, Rundstedt. Co łączyło hitlerow­skiego marszałka z BBC, trud­no byłoby bliżej określić, gdy­by nie samo BBC. Śmierć Rund­­stedta bowiem wywołała głębo­ki smutek i żal wśród redakto­rów londyńskiej rozgłośni. Do tego stopnia, że musieli podzie­lić się hiobową wieścią ze swo­imi słuchaczami 1 w kilku ko­lejnych audycjach zapoznać Ich chociażby pokrótce z życiorysem nieboszczyka. Otóż i właśnie ten życiorys. Forma, w jakiej został zreda­gowany, świadczy nie tylko ó powszechnie znanym „obiekty­wizmie“ BBC, nie tylko o wspomnianym smutku i żalu, lecz również o wielkiej perfi­dii szczekaczki londyńskiej. „... Zmarł marszałek polny Rundstedt — obwieścił grobo­wym głosem speaker BBC — jeden z najsławniejszych do­wódców niemieckich podczas II wojny światowej... W chwili rozpoczęcia kampanii polskiej w roku 1939 dowodzi! on ar­miami, które w krótkim czasie opanowały Polskę..." A więc BBC wyraża głębokie uznanie dla „błyskawicznej o­­peracji" żelaznych hord mar­szałka Rundstedta na ziemiach polskich, „obiektywnie“ chwali jego „kunszt strategiczny“. Tyl­ko, że nie wspomina ani słowem o setkach tysięcy kobiet i dzie­ci polskich, które padły ofiarą „strategicznego geniuszu“ polne­go marszałka. Bo BBC jest „obiektywne“... „Spierał się on z Hitlerem — ciągnął dalej speaker — o stra­tegię w Rosji 1 został zdymisjo­nowali v“. A więc BBC bynajmniej nic potępia napaści Hitlera na Zwią zek Radziecki. Przeciwnie. BBC uważa, jak widać, że Hitler po­winien akceptować strategiczne plany Rundstedta w Rosji. A wtedy, kto wie — snują marze­nia autorzy audycji — może agresja przeciw ZSRR zakoń­czyłaby się inaczej... Ku wspól­nej radości imperialistów nie­mieckich i angielskich... „Następnie — ciągnie BBC — Rundstedt z powrotem powołany został i dowodził armiami nie­mieckimi na Zachodzie w roku 1944. W miesiąc później ponow­nie został zdymisjonowany, a następnie znów został powołany we wrześniu tego roku i pozo­stał na stanowisku do roku 1945. Nieudana ofensywa w okresie świąt Bożego Narodzenia w Ar­­denach, związana z jego nazwi­skiem, nie była jego kon­cepcją i sprzeciwia! się on jej" — usprawiedliwia marszałka BBC. Przy czym przemilcza dy­skretnie dlaczego ofensywa Rundstedta byia nieudana. Prze­cież na początku sytuacja ata­kowanych przez Rundstedta wojsk amerykańsko - angiel­skich w Ardenach była pożało­wania godna. I odmieniła ją ofensywa wojsk radzieckich na wschodnim froncie, ofensywa przyśpieszona na skutek rozpa­czliwego błagania Churchilla o natychmiastową pomoc Armii Radzieckiej. Ale powróćmy do żałobnej audycji BBC: — „Po wojnie Rundstedt oskarżony został zbrodnie wojenne, jednak do­o chodzenia sądowe przerwano (przerwały je władze angielskie — red.) w 1949 r„ kiedy przed­łożył on świadectwo lekarskie, stwierdzające jego niezdol­ność do stawienia się na roz­prawę". „Oskarżony został o zbrod­nie wojenne“ dyskretnie za­znacza szczekaczka, ale że zbro­dnie te popełnił, że rząd pol­ski dostarczył ambasadzie bry­tyjskiej w Warszawie materia­ły dowodowe, dokumenty zbrod­ni — o tym BBC milczy. A że opłakuje zgon Rund­stedta — nic w tym dziwnego. Widocznie redaktorzy BBC ubo­lewają, że liczba dowódców „europejskich“ zmniejszyła się o Jednego, 'w) Uzasadniony smutek BBC

Next