Trybuna Ludu, grudzień 1954 (VII/334-363)

1954-12-01 / nr. 334

2 ’ . ■ .... TRYBUNA LUDU ■ Nr 334 KONFERENCJA KRAJÓW EUROPEJSKICH W SPRAWIE ZAPEWNIENIA POKOJU I BEZPIECZEŃSTWA W EUROPIE Oświadczenie W. M. Mołolowa TOWARZYSZE! Rząd Związku Radzieckiego w porozu­mieniu z rządami Polskiej Rzeczypospoli­tej Ludowej i Republiki Czechosłowackiej, zaprosił państwa europejskie oraz rząd USA do wzięcia udziału w konferencji ogólnoeuropejskiej poświęconej sprawie stworzenia systemu bezpieczeństwa zbio­rowego w Europie. Propozycja ta po­dyktowana była okolicznością, że powsta­łą obecnie w Europie sytuacja wywołuje zrozumiałe zaniepokojenie wszystkich na­rodów miłujących pokój. Wydarzenia w Europie rozwijają się niebezpieczną dłą sprawy pokoju drogą, ponieważ niektóre państwa zachodnie, a przede wszystkim Stany Zjednoczone, jak również Angiia i Francja, zdążają wyraźnie do remilitaryzacji Niemiec za­chodnich i do wciągnięcia ich do swoich ugrupowań militarnych przeciwstawianych innym państwom europejskim. Oto zasadniczy sens układów przygo­towanych w Londynie i podpisanych 23 października w Paryżu. Obecnie u­­kłady te przedstawione zostały do raty­fikacji, ażeby następnie można było przejść do ich wykonania. W obecnej chwili trzy mocarstwa za­chodnie, popierane przez inne kraje blo­ku północno-atlantyckiego, zawarty otwar­ty sojusz z militarystami Niemiec zachod­nich. Nie można ocenić inaczej układów londyńskich i paryskich zmierzających do wskrzeszenia militaryzmu niemieckiego oraz do włączenia rem ii i t a ryzo w a n ych Niemiec Zachodnich w skład agresywne­go bloku północno-atlantyckiego i po­mocniczej organizacji tego bloku — „unii zachodnio-europejskiej“. Wszystko to jest pod wielu względami powtórzeniem polityki prowadzonej przez państwa zachodnio-europejskie w latach poprzedzających drugą wojnę światową. Wówczas rządy mocarstw zachodnio­europejskich nie tylko odmawiały pod­jęcia wspólnie ze Żwiązkiem Radzieckim wysiłków, które by mogły okiełznać mi­­litarystów niemieckich i przeszkodzić agresji hitlerowskiej, lecz przeciwnie, fak­tycznie przyczyniały się do wzrostu mi­litaryzmu niemieckiego. Odrzucały one propozycje rządu radzieckiego, zmie­rzające do tego by zbiorowym wysił­kiem państw europejskich zaintereso­wanych w zachowaniu pokoju zagrodzić drogę wiodącą do rozpętania nowej wojny przez militarystyczne Niemcy. Liczyły na to, że będą mogły wykorzy­stać Hitlera i jego agresywne plany do swych celów antyradzieckich, myśląc o skierowaniu agresji hitlerowskiej na Wschód, przeciwko Związkowi Radzieckie­mu. Gwoli osiągnięcia tego celu zawie­rały wszelkie możliwe ugody z Hitlerem, w rzeczywistości ustępując mu krok za krokiem złożyły mu w ofierze Austrie. Byt to jedynie wstęp do haniebnej ugody mona­chijskiej, za pomocą której okupanci hi­tlerowscy ujarzmili Czechosłowację. Do­prowadziły one do tego, że militaryści niemieccy napadli na Polskę, chociaż ówczesny rząd polski uzyskał tzw. „gwa­rancje“ od rządów zachodnio-europej­skich. Drugą wojnę światową rozpętali mili­­taryśei niemieccy. nazwiska głównyćb Znane są wszystkim zbrodniarzy wojen­nych napiętnowanych w procesie norym­berskim po zakończeniu wojny. Nie wolno jednak zapominać, że ów­czesne rządy państw zachodnio-europej­skich, które przed rozpoczęciem wojny zajmowały wobec Związku Radzieckiego stanowisko nieprzejednanie wrogie, pono­szą wielką odpowiedzialność za to, że nie przeszkodziły agresji hitlerowskiej. Po­noszą one za to szczególną odpowiedzial­ność, ponieważ odmówiły współdziałania że Związkiem Radzieckim, ażeby zbioro­wym wysiłkiem państw europejskich unie­możliwić rrulitaryzmowi niemieckiemu wtrącenie w drugą wojnę światową naro­dów Europy, a następnie również innych narodów Zaledwie przed 9 laty zakończyła się druga wojna .światowa, która przyniosia narodom europejskim niezliczone nieszczę­ścia. Nie wolno zapominać o dziesiątkach milionów ofiar w ludziach, o wielkim bó­lu matek, wdów i sierot. Nie dadzą się z niczym porównać wyrządzone przez wojnę zniszczenia materialne i straty na­rodów. Następstwa tej wojny odczuwane są po dzień dzisiejszy. Daleko jeszcze do usunięcia wszystkich szkód wyrządzonych pr „ez okupantów faszystowskich w licz­nych miastach i wsiach na obszarach Związku Radzieckiego i Polski, Francji i Anglii, Jugosławii i Czechosłowacji, Belgii i Holandii oraz szeregu innych państw europejskich Również same Niem­cy należą do państw, które poniosły naj­większe szkody. Przypomnienie tego jest dziś naszym obowiązkiem. Powinniśmy wciąż przypo­minać o zupełnie jeszcze niedawnych la­tach drugiej wojny światowej, aby prze­szkodzić realizacji" zbrodniczych planów obecnych rnilitąrystów przygotowujących w naszych oczach nową wojnę świato­­* Należy Wż podkreślić, że w toku dru­giej wojny światowej mocąrstwa zachod­nie i Związek Radziecki wraz z innymi państwami, które padły ofiarą napaści, utworzyły potężną koalicję antyhitlerow­ską, Która zapęwniłs zwycięstwo nad agresorem, Czyż potrzebny jest bardziej przekonywający dowód, że jeśli chodzi o walkę przeciwko agresji niemieckiej i o utrzymanie pokoju w Europie, zbieżne są interesy wszystkich państw europej­skich zainteresowanych w zachowaniu pokoju, w tym Związku Radzieckiego i Francji; Anglii i Polski, Czechosłowacji . Jugosławii, podobnie jak innych kra­jów? I czyż można zamykać oczy na fakt, że w obecnej chwili czynni są znów na widowni w Niemczech zachodnich ci sami ludzie, którzy zupełnie jeszcze nie­dawno byli Organizatorami i współ­uczestnikami agresji faszystowskiej prze­ciwko państwom miłującym pokój, za­równo na Wschodzie, jak i na Zachodzi« Europy Ze wszystkiego tego wynika, że mię­dzy zapewnieniem bezpieczeństwa w Eu­ropie a właściwym rozwiązaniem kwestii niemieckiej istnieje nierozerwalny zwią­zek. Nie można zapewnić jak należy bez­pieczeństwa w Europie, jeżeli nie zosta­nie znalezione takie rozwiązanie kwestii niemieckiej, które by odpowiadało inte­resom wszystkich miłujących pokój państw europejskich, a także interesom pokojo­wych sil samego narodu niemieckiego. Znaczy to, że również ciągłe odwleka­nie decyzji w tej sprawie nie może przy­czynić się do zapewnienia pokoju i bez­pieczeństwa w Europie. Plany wysuwane obecnie przez rządy Stanów Zjednoczonych, Anglii i Francji zmierzają do remilitaryzacji Niemiec za­chodnich oraz do wciągnięcia ich do im­perialistycznych ugrupowań militarnych — zarówno już istniejących, jak i tworzo­nych na nowo. Niebezpieczny dia sprawy pokoju w Europie charakter tych planów jest najzupełniej oczywisty. Aby uniknąć tego niebezpieczeństwa oraz istotnie przy­czynić się do rozwiązania kwestii nie­mieckiej i do zapewnienia pokoju i bez­pieczeństwa w Europie, Związek Ra­dziecki proponuje, by wyrzec się tych planów i dojść do porozumienia na pod­stawie następujących zasadniczych tez: . Po pierwsze — nie dopuszczać w żad­nym wypadku do odrodzenia militaryzmu niemieckiego, który rozpętał pierwszą i drugą wojnę światową, i przystąpić na­reszcie do wytrwałego i cierpliwego re­gulowania kwestii niemieckiej na podsta­wie porozumienia — przede wszystkim między czterema mocarstwami ponoszą­cymi szczególną odpowiedzialność za roz­wiązanie tej sprawy, a przez tó samo za zapewnienie pokoju i bezpieczeństwa w Europie. Po drugie — stworzyć system bezpie­czeństwa zbiorowego w Europie z udzia­łem wszystkich państw europejskich za­interesowanych w zachowaniu i utrwa­leniu pokoju, bez względu na ich ustrój państwowy i społeczny, a w tym celu przestudiować z jak największą uwagą zarówno istniejący projekt radziecki „Ogólnoeuropejskiego układu o bezpie­czeństwie zbiorowym w Europie“, jak i propozycje innych krajów, które w tej sprawie wpłyną. .e dwie propozycje rządu radzieckiego, ściśle ze sobą związane, nie zawierają niczego, co byłoby wymierzone przeciw­ko interesom któregokolwiek państwa europejskiego czy nieeuropejskiego. Osią­gnięcia porozumienia co do tych propo­zycji nie można uważać za rzecz prostą lub tatwą, ale nikt też nie zdoła dowieść, że nie można Osiągnąć porozumienia co do tych propozycji między wszystkimi państwami dążącymi do pokoju i bez­pieczeństwa w Europie. Te propozycje Związku. Radzieckiego różnią się w spo­sób radykalny od układów zawartych na konferencjach w Paryżu. Obie te propo­zycje — zarówno propozycja, by nie do­puścić do odrodzenia militaryzmu nie­mieckiego, jak i propozycja dotycząca stworzenia systemu bezpieczeństwa zbio­rowego w Europie — mają jeden wspól­ny cel: zapewnić utrzymanie i utrwale­nie pokoju w Europie. Natomiast u podstaw układów pary­skich tkwią inne cele. Układy te biorą za punkt wyjścią wy­rzeczenie się zasad zbiorowego bezpie­czeństwa europejskiego oraz służą pla­nom remilitaryzacji Niemiec zachodnich i wciągnięcia ich do ugrupowań militar­nych niektórych mocarstw zachodnich. A zatem, uktady te nie przyczyniają się do utrzymania i utrwalenia pokoju, lecz słu­żą wręcz przeciwnym celom. Układy pa­ryskie biorą za punkt wyjścia przeciw­stawienie jednych państw europejskich innym państwom europejskim, podsyca­nie sprzeczności pomiędzy nimi i dalszy wyścig zbrojeń, co dyktować mogą jedy­nie plany przygotowania nowej agresji, nowej wojny. Rząd radziecki umotywował w notach do rządów USA, Anglii i Francji 23 paź­dziernika i 13 listopada swój negatyw­ny stosunek do układów paryskich. Pomimo wszelkich wykrętów inspirato­rów układów paryskich, którzy postawili na kartę wskrzeszenia militaryzmu nie­mieckiego, nie da się ukryć podstawowe­go faktu, że układy te stanowią groźbę dla sprawy utrzymania pokoju w Euro­pie i dlatego nie dadzą się pogodzić z wymogami zapewnienia bezpieczeństwa państw europejskich. Czy układy pary­skie mogą dopomóc do rozwiązania kwe­stii nietifieckiej lub też w jakikolwiek spo­sób przyczynić się do tego celu? Na to pytanie odpowiadamy: nie, nie mogą. Takie układy nie tylko nie mogą słu­żyć temu celowi, lecz ich urzeczywist­nienie stanie się też główną przeszkodą na drodze do rozwiązania najbardziej pa­lącej sprawy — sprawy przywrócenia jed­ności państwa niemieckiego na zasadach pokojowych i demokratycznych. W obec­nej chwili nic nie rnoże bardziej zaszko­dzić sprawie przywrócenia, jedności Nie­miec niż urzeczywistnienie układów pary­skich o remilitaryzacji Niemiec zachod­nich W myśl układów paryskich, utworzone być mają, jak wiadomo, w najbliższym czasie w Niemczech zachodnich siłv zbroj­ne liczące 500—520 tysięcy ludzi. Bońskie kola rządzące oświadczają teraz otwarcie, że po sformowaniu projektowanych jed­nostek wojskowych armia zachodnio-nie­­miecka zostanie zwiększona kilkakrotnie. Oświadczenia te oparte są na konkretnych podstawach. Już obecnie Niemcy zachodnie mają wojska policyjne liczące około 200 tysię­cy ludzi, a poza'tym tzw. „oddziały ro­bocze“ i inne zmilitaryzowane organiza­cje pomocnicze obejmujące około 250 ty­sięcy ludzi. Razem z przeszło 500-tysięcz­tią armią zachodnio-niemieeką tworzoną zgodnie * układami paryskimi, Niemcy za­chodnie mieć będą faktycznie już w naj bliższym czasie około miliona ludzi pod bronią Prócz tego W' ostatnich latach rozpo­wszechniły się szeroko w Niemczech za­chodnich wszelkiego rodzaju organizacje militarystyczne, jak „związki żołnierskie“ i „stowarzyszenia tradycyjne“ grupujące uczestników tych lub innych jednostek dawnych wojsk hitlerowskich, które pod­czas wojny splamiły śię krwawymi zbrod­niami i potwornymi bestialstwami. Te „związki żołnierskie“ i „stowarzyszenia tradycyjne“, złożone z uczestników „dy­wizji grenadierów Fuehrers“, „dywizji przybocznej Fuehrera", „dywizji pancer­nej Hermanna Goeringa“, hitlerowskich wojsk SS itp., usilnie pielęgnują faszy­stowskie tradycje hitleryzmu. Liczba członków tych organizacji miiitarystycz­­nych osiągnęła już 2 miliony. Z tego wszystkiego widać, że jakkolwiek uktady paryskie zapowiadają utworzenie 500-ty­­sięcżnej armii zachodnio - niemieckiej, jest to jeszcze dalekie od rzeczywistości. W wypadku zrealizowania tych ukła­dów utworzona Zostanie w krótkim czasie w Niemczech zachodnich armia licząca co najmniej milion ludzi. Do tego należy do­dać 2 miliony ludzi zgrupowanych w ist­niejących organizacjach militarystyeznych byłych żołnierzy armii hitlerowskiej, które i teraz utrzymują faszystowskie tradycje hitleryzmu. Skoro tylko rozpocznie się realizacja układów paryskich, militaryści niemieccy mieć będą do dyspozycji te mi­liony ludzi, aby znów spróbować "żyć ich jako mięsa armatniego w celu nowej agre­sji, w celu odwetu i podboju obcych tery­fnrińu? Układy paryskie dają faktycznie milita­­rysfom zachodnio-niemieckim prawo do wskrzeszenia niemieckiego Sztabu general­nego. Konsekwencje tego stanu rzeczy nie dadzą długo na siebie czekać. Jednocześnie układy te dają military­­storn zachodnio - niemieckim możność ni­czym nie ograniczonej rozbudowy przemy­słu wojennego. I oto tacy monopoliści za­chodnio - niemieccy', jak Krupp, Abs, Zan­gen, Dińkelbach i inni, którzy byli głów­nymi organizatorami militaryzacji gospo­darki niemieckiej w przeddzień drugiej wojny światowej, odgrywają już kierow­niczą rolę w remilitaryzacji Niemiec za­chodnich. O tym, jakiego rozmachu na­biera tam remiiitaryzacja, świadczy choć­by następujący fakt: podczas gdy w cią­gu 6 lat, począwszy od 1933 do 1939 roku Hitler wydał na przygotowanie wojny 90 miliardów marek — obecnie bońskie koła rządowe planują wydanie na cele wojskowe w ciągu zaledwie najbliższych trzech lat przeszto 100 miliardów marek. Stany Zjednoczone rozpoczynają już do­stawy broni dla Niemiec zachodnich war­tości miliardów dolarów. W tej dziedzinie militaryści zachodnio - niemieccy, podob­nie jak przed drugą wojną światową ko­rzystają z szerokiego poparcia materialne­go największych monopoli USA, czerpią­cych niemałe zyski z byznesu związanego z remilitaryzacją Niemiec zachodnich. Nie jest przypadkiem, że-w osfatnich czasach na polityką USA wywierają co­raz silniejszy wpływ właśnie te monopole amerykańskie, które związane są z naj­hardziej agresywnymi kotami zacbodnio­­niemieckimi i które kują broń dla nowo­tworzonej armii zachodnio - niemieckiej. Kur* na remilitaryzację prowadzi do dalszego wzrostu w Niemczech zachodnich wpływu sił militarystyeznych i odwetowych, które już teraz potęgują coraz bardziej ofensywę na demokra­tyczni prawa ludności. Sytuacja ta zagra­ża przede wszystkim prawom i samej sto­pie życiowej klasy robotniczej. Przyczy­niają się do tego bezpośrednio również układy paryskie. Nie ma w nich ani stó­wa o obronie elementarnych swobód de­mokratycznych w Niemczech zachodnie!', przewidują Zaś One otwarcie wprowadze­nie tam nowych ustaw o tak- zwanym „stanie wyjątkowym“ w wypadku spotę­gowania się ruchu ludowego przeciwko odbudowie Wehrmachtu lub w wypadku wzmożenia się walki klasy robotniczej 0 swe prawa i polepszenie swej. sytuacji ekonomicznej. W październiku odbył się III Kongres Związków Zawodowych Niemiec zachod­nich; zachodnio-niemieckie związki zawo­dowe zrzeszają przeszło 6 milionów osób 1 są największą organizacją masową kla­sy robotniczej w Niemczech zachodnich. Kongres ten wypowiedział się zdecydowa­nie przeciwko planom remilitaryzacji Nie­miec zachodnich. Stwierdzi! on, że reali­zacja tych planów „zagroziłaby poważnie zarówno osłabieniu napięcia międzynaro­dowego, jak możliwości zjednoczenia Niemiec" i że dia Niemiec zachodnich „remiiitaryzacja oznacza niebezpieczeń­stwo stworzenia miiitarVstycznego pań­stwa biurokratycznego, które położyłoby kres wysiłkom ruchu robotniczego, zmie­rzającym do stworzenia demokracji poli­tycznej, społecznej i ekonomicznej“. Ta uchwala zachodnio - niemieckich związków zawodowych świadczy o tym, że remiiitaryzacja Niemiec Zachodnich doko­nywana jest wbrew woli klasy robotniczej, wbrew woli większości narodu niemieckie­go, że masy pracujące Niemiec zachodnich zdecydowanie przeciwko niej występują. Jednakże władze Niemiec zachodnich nie liczą się z tym. Nie liczą się one z wolą własnego narodu i stosują wszystkie środ­ki presji, aby wzmóc przygotowania do nowej wojny, aby oddać całkowicie. Niem­cy zachodnie w służbę miiitarystów i od­wetowców. W naszych oczach Niemcy za­chodnie przekształcają się w agresywne państwo militarystyczne, które znów gro­zi tym, że stanie się głównym ogniskiem wojny w Europie. Ludzie, którzy stoją na ezćle państwa bońskiegó, nie ukrywają swych agresywnych planów skierowanych przeciwko innym narodom europejskim. Nie kto inny jak obecny premier Nie­miec zachodnich Adenauer jeszcze w mar­cu 1952 r. domagając się remilitaryzacji Niemiec zachodnich, snuł takie wojowni­cze piany: „Remiiitaryzacja Niemiec za­chodnich powinna być przygotowaniem do stworzenia nowego ładu w Europie wschodniej". Podczas gdy dawniej o „stworzeniu no­wego ładu w Europie wschodniej“ mówił Hitler, to po krachu hitleryzmu zaczął 0 tym mówić Adenauer. Oświadczenia takich ministrów boń­skich jak Seebohm, Kaiser, Hallstein, ta­kich generałów hitlerowskich jak von Fal­­kenhausen i Kesseiring oraz wielu innych świadczą o tym, że odwetowcy i zwolen­nicy zdobywania cudzych ziem przestali już ukrywać swe agresywne cele i piany. Jeżeli osobistości oficjalne we Francji 1 Anglii oraz w innych państwach bloku atlantyckiego usiłują ukryć przed swymi narodami te fakty świadczące o istnieniu niebezpieczeństwa dla utrzymania pokoju w Europie lub dążą agresywnego charakteru do zamaskowania tych faktów zwiększa to jedynie odpowiedzialność wy­mienionych osobistości za następstwa układów paryskich, im szybciej zdema­skowane zostanie to oszustwo wobec na­rodów, tym lepiej będzie dia sprawy poko­ju i bezpieczeństwa narodów europejskich. Koia rządzące Anglii, Francji i Stanów Zjednoczonych wprowadzają w btąd opi­nię publiczną mówiąc o jakichś „gwaran­cjach“ w układach paryskich, które rzeko­mo zapobiegają możliwości agresji ze strony zremilitaryzowanycb Niemiec za­chodnich. Nie jest przypadkiem, że nikt nie wierzy w te osławione „gwarancje". Jak wiadomo, traktat wersalski zawiera! o wiele większe ograniczenia, jeśii chodzi 0 wskrzeszenie potencjału wojennego Nie­miec. Według traktatu wersalskiego, cala armia niemiecką nie powinna była iiczyć więcej niż 100 tysięcy ludzi. Armii niemie­ckiej nie wolno byió w ogóle posiadać niektórych rodzajów broru jak lotnictwa, czołgów, ciężkiej artylerii. Ustalono istot­ne ograniczenia produkcji wojennej Niemczech. Istniały również formalne zo­w bowiązania Niemiec, że nie dokonają agresji przeciwko innym krajom europej­skim. Istniały także formalne gwarancje ze strony Anglii i Francji, np, w stosunku do Polski i Czechosłowacji. Przed samą drugą wojną światową Angiia i Francja podpisały nawet z Niemcami hitlerowski­mi deklarację o nieagresji. Co ź tego wszystkiego wynikło? Rezul­taty są powszechnie znane. Militaryści niemieccy przede wszystkim przy pomocy monopoli amerykańskich od­budowywali swój potencjał wojenny i po jakichś dwudziestu tatach od zakończenia pierwszej wojny światowej po raz drugi wciągnęli Europę, a następnie cały świat do krwawej i niszczycielskiej „wojny, ja­kiej nie znała historia. W obecnych warunkach remiiitaryzacja. Niemiec zachodnich nabiera jeszcze bar­dziej niebezpiecznego, charakteru niż daw­niej. Wystarczy powiedzieć, że armia za­­chodnió-niemiecka otrzymuje do swej dys­pozycji wszystkie rodzaje broni, nie wy­łączając możliwości użycia przez nią bro­ni atomowej. W takiej sytuacji niewiele trzeba, aby rozpętać wojnę atomową rę­kami tych miiitarystów — ludobójców, którzy przeszli hitlerowską szkolę zbrodni wojennych, zgładzili miliony niewinnych ludzi w swoich obozach śmierci, w komo­rach gazowych, gdzie duszono ludzi, w majdankach, Oświęcimiach i1 wielu in­nych. Czyż można zapomnieć o tym, że te potwory przelały potoki krwi ludzkiej, dą­żąc dó unicestwienia całych narodów, ca­łych ludów! Ponieważ obecnie dokonuje się nie tylko remilitaryzacji Niemiec za­chodnich, lecz również wciąga się je do ugrupowań militarnych wymierzonych przeciwko innym państwom europejskim — nie należy pomniejszać zgubnych na­stępstw takiej sytuacji. Znaczy to, żć w oczach wszystkich odbywa się jawna zmo­wa między militarystami niemieckimi agresywnymi kotami niektórych państw i zachodnich w celu przygotowania nowych awantur wojennych. Niemieccy militaryści 1 odwetowcy otrzymując do swej dyspo­zycji zasoby Niemiec zachodnich i odpo­wiednie poparcie Ze strony tych państw zachodnich, a przede wszystkim ze stro­ny kól agresywnych Stanów Zjednoczo­nych, nie bez podstaw uważają, że zapew­ni im to już w najbliższym czasie prze­wagę militarną w Europie zachodniej, na której opierając się, ponownie zdepczą wszelkie wiążące ich porozumienia. Rząd radziecki zwracał już uwagę na to, że układów paryskich nie można po­godzić z francusko-radzieckim układem o sojuszu i pomocy wzajemnej z 1944 roku oraz z angieisko-radzieckim ukiadem z 1942 roku o powojennej współpracy i po­mocy wzajemnej. Oba te układy, tak sa­mo jak układy poczdamskie, pod którymi widnieje również podpis rządu USA, prze­widują, że Francja, Anglia, Stany Zjed­noczone i ZSRR podejmą wspólne kroki w celu zapobieżenia nowej agresji ze stro­ny Niemiec i wskrzeszeniu militaryzmu niemieckiego. Układy paryskie zostały za­warte nie tylko bez udziału ZSRR, lecz są ponadto wyraźnie wymierzone swym ostrzem przeciwko Związkowi Radziec­kiemu i równocześnie przeciwko innym pokojowym państwom europejskim. Po­czynania takie nie mogą nie podważać zaufania „międzynarodowego oraz nie mo­gą nie dyskredytować polityki rządów, które naruszają uktady i porozumienia. Kola rządzące USA, Anglii i Francji wskrzeszając rrtilitaryzm w Niemczech za­chodnich oświadczają, iż czynią to kie­rując się rzekomo „względami obrony Eu­ropy zachodniej“. Rząd radziecki niejed­nokrotnie wskazywał na to, jak dalece bez­podstawne i fałszywe są te twierdzenia, jak dalece sprzeczne są z rzeczywistością. Przecież żadnemu z państw uczestni­czących w układach paryskich żadna agresja, żadna napaść nie groziła i nie grozi. Żadne z tych państw nie twierdziło i nie ma podstaw, by twierdzić, że nie­bezpieczeństwo takie dlań istnieje. A więc o „względach obrony“ mown się w danym wypadku jedynie po to, aby uzasadnić czymś w oczach opinii publicznej takie poczynania Podczas gdy ukiadów paryskich, podob­nie jak innych planów wojennych bloku atlantyckiego, nie można uzasadnić fał­szywym powoływaniem się na „względy obrony“, to z drugiej strony nie trudno zrozumieć ich rzeczywiste ceie. Jest rze­czą zupełnie oczywistą, że wciąganie do ugrupowań militarnych remilitaryzowa­­nycb Niemiec zachodnich ma takie same cele jak zakładanie licznych baz wojen­nych na terytoriach położonych w pobli­żu granic Związku Radzieckiego i krajów demokracji ludowej. I nie należy uważać za rzecz przypadku, że temu wszystkiemu towarzyszą wezwania do wyścigu zbrojeń oraz coraz to nowe oświadczenia agresyw­ne o konieczności układania swych sto­sunków z innymi krajami w oparciu o siię, o dalszy wzrost zbrojeń. Czegóż je­szcze trzeba, aby zrozumieć, że układy paryskie, tak samo jak inne plany bloku północno-atlantyckiego, nie siużą sprawie pokoju, lecz przygotowaniu nowej wojny? Układy paryskie świadczą, że agresyw­nym kołom Stanów Zjednoczonych, jak również Anglii i Francji obce są interesy przywrócenia jedności Niemiec oraz w ogóle interesy narodu niemieckiego. Prze­kształcenie Niemiec zachodnich w państwo militarystyczne uniemożliwia ich zjedno­czenie z miłującą pokój Niemiecką Repu­bliką Demokratyczną w jednolite pokojo­we demokratyczne Niemcy. Koia te intere­suje jedynie możliwość wykorzystania Niemiec zachodnich do własnych celów. Dlatego teżcata ich koncepcja opiera się na rezygnacji z przywrócenia jedności państwa niemieckiego na zasadach demo­kratycznych i przeciwieństwie pokojowych, do czego w do nich dąży Zwią­zek Radziecki. Samo wskrzeszenie mi­litaryzmu niemieckiego potrzebne im jest po to, aby na tej podstawie zrealizo­wać spisek z militarystami niemieckimi i przy pomocy tworzonych przez nie ugrupowań militarnych z udziałem re­­miiitaryzowanych Niemiec, wzmóc wszelkiego rodzaju presję na Zwią­zek Radziecki i inne kraje .europej­skie nie wchodzące w skład ich ugrupo­wań militarnych. To właśnie nazywają one polityką „z pozycji siły". Zdawałoby się, że czas już najwyższy zrozumieć, iż żad­nymi groźbami nie można zastraszyć na­rodu radzieckiego i krajów demokratycz­nych, w których władzę sprawuje kiasa robotnicza w sojuszu z pracującym chłop­stwem i które pomyślnie kroczą naprzód drogą budowy socjalizmu. Jeżeli tego ro­dzaju próby kończyły się fiaskiem w prze­szłości, tym bardziej beznadziejne są wszystkie i wszelkie tego rodzaju agre­sywne plany obecnie, gdy wielki Związek Radziecki oraz kraje demokracji ludowej są jak nigdy dotychczas ; pewne- swej po­zycji i dalszych sukcesów w budowie so­cjalizmu. Nie ma. na świecie. siły,,, która by mogła cofpąć koło historii. Odrzucając wszelkie piany wskrzeszenia militaryzmu niemieckiego oraz wszelkie próby wykorzystania tej czy innej części Niemiec w interesie któregokolwiek ugru­powania militarnego, Związek Radziecki wypowiada się za tym, aby Francja, An-, glia i USA wspólnie z ZSRR przystąpiły do rozwiązania problemu niemieckiego. Aby osiągnąć ten ce! ~ trzeba będzie po­konać niemałe trudności, przede wszyst­kim jednak należy osiągnąć porozumienie między czterema mocarstwami w sprawie przywrócenia jedności Niemiec na zasa­dach pokojowych i demokratycznych. Wy­maga to z kolei osiągnięcia porozumienia w sprawie przeprowadzenia wolnych wy­borów ogólnoniemieckich, na podstawie których zostałby wybrany ogólnortiemiec­­ki parlament i utworzony ogólnoniemiecki rząd demokratyczny. Czy możliwe jest takie porozumienie między czterema mocarstwami w sprawie niemieckiej, które odpowiadałoby intere­som bezpieczeństwa europejskiego, jak również interesom narodu niemieckiego’ Rząd radziecki uważa, że porozumienie takie jest możliwe. Jest ono możliwe, jeśli zamiast planów remilitaryzacji tej czy in­nej części Niemiec, wszystkie cztery mo­carstwa postawią sobie za cel osiągnięcie porozumienia w sprawie przywrócenia jedności Niemiec jako państwa pokojowe­go i demokratycznego. Właśnie dlatego rząd radziecki 23 paź­dziernika ponownie zaproponował zwoła­nie konferencji czterech mocarstw w spra­wie przywrócenia jedności Niemiec i prze­prowadzenia w tym celu wolnych wybo­rów ogólnoniemieckich, jak również w sprawie zapewnienia bezpieczeństwa zbio­rowego w Europie, ponieważ oba te zada­nia są ze sobą jak najściślej powiązane. Mimo że miną! już przeszło miesiąc, od­powiedzi na tę propozycję dotychczas nie ma. Z drugiej zaś strony czyni się wszyst­ko, aby jak najszybciej przystąpić do re­militaryzacji Niemiec zachodnich, có wy­raźnie ma na celu storpedowanie porozu­mienia czterech mocarstw w sprawie przy­wrócenia jedności Niemiec. Mówi się, że doświadczenie konferen­cji berlińskiej wykazało, iż nie można li­czyć na porozumienie między czterema mocarstwami w sprawie przywrócenia jedności Niemiec. Nie można się z tym zgodzić. W związku z powyższym należy przypo­mnieć, że wówczas przeszkodą na drodze do porozumienia były plany Stanów Zjed­noczonych, Anglii i Francji w sprawie utworzenia „europejskiej wspólnoty obron­nej", której głównym celem było wskrze­szenie militaryzmu niemieckiego, na co się oczywiście nie mógł zgodzić Związek Ra­dziecki. Od chwili jednak, gdy pod naciskiem opinii publicznej odpad) plan utworzenia „europejskiej wspólnoty obronnej" powsta­ły bardziej sprzyjające warunki do osiąg­nięcia porozumienia w sprawie przywró­cenia jedności Niemiec. O istotnie sprzy­jających warunkach można będzie na­turalnie mówić tylko w wypadku, gdyby wszystkie plany wskrzeszenia militaryzmu niemieckiego zostaiy odrzucone. Wówczas rzeczywiście stworzone będą warunki nie­zbędne do konkretnego omówienia sprawy przeprowadzenia ogólno-niemieckich wol­nych wyborów i do rozpatrzenia tych pro­pozycji, które były wysuwane lub są wy­suwane przez wszystkie cztery mocarstwa w tej- sprawie. Związek Radziecki dąży do porozumie­nia z Francją, Wielką Brytanią ^Stanami Zjednoczonymi w sprawie Niemiec, a prze­de wszystkim w sprawie przywrócenia jedności państwa niemieckiego. Porozu­mienie takie może być osiągnięte, jeśli wszystkie cztery mocarstwa będą działały w kierunku zbliżenia Niemiec wschodnich i zachodnich, będą dążyły do tego, aby zjednoczone Niemcy stały się państwem rzeczywiście pokojowym i demokratycz­nym. Już w pierwszych latach po zakończe­niu wojny w Europie, Stany Zjednoczone, Wielka Örytania i Francja doprowadziły do podziału państwa niemieckiego na część zachodnią i wschodnią Dziś jasne jest dia wszystkich, do czego dążyły państwa zachodnie, gdy tak uparcie pro­wadziły politykę rozczłonkowania Nie­miec. Prowadząc tę politykę podzia­łu Niemiec mocarstwa zachodnie do­prowadziły do sytuacji, w której w Niemczech zachodnich władza znala­zła się znów w rękach miiitarystów nie­mieckich. Z militarystami tymi agresywne koia mocarstw zachodnich zawierają obec­nie przymierza wojskowe wymierzone przeciwko miłującym pokój państwom Europy. Obecnie Stany Zjednoczone, Wiel­ka Brytania i Francja przystępują do re­militaryzacji Niemiec zachodnich, do włą­czenia ich do swych ugrupowań mili­tarnych oraz do przeciwstawienia Nie­miec zachodnich Niemcom wschodnim i krajów zachodnio - europejskich innym państwom Europy. Jest to droga pro­wadząca nie tylko do bratobójczej woj­ny między Niemcami, lecz także do no­wej wojny światowej. Dziś trwają intensywne przygotowa­nia do ratyfikacji układów paryskich. Agresywne koła mocarstw' zachodnich czynią wszystko, co w ich mocy, aby przystąpić jak najrychlej do realizacji tych ukiadów, a więc do jawnej remili­taryzacji Niemiec zachodnich oraz wcią­gnięcia" ich do ugrupowań militarnych. Oznacza to że ratyfikacja i realizacja układów’ paryskich wywoła poważne kom­plikacje w całej sytuacji międzynarodo­wej. Od chwili przystąpienia zremiłitaryzo­­wanych Niemiec zachodnich zarówno do północno-atlantyckiego bloku wojskowe­go, jak i do utworzonego właśnie zachod­nio-europejskiego sojuszu militarnego, agresywny charakter ugrupowań militar­nych tworzonych przez Stany Zjednoczo­ne, Wielką Brytanię i Francję wzmoże się pod wieloma względami. Wobec tego, że w krajach wchodzących w skład agresywnych ugrupowań mili­tarnych armie, lotnictwo wojskowe i inne rodzaje broni będą rozbudowywane, a zwłaszcza wobec tego, że te ugrupowa­nia militarne sprzymierzają się z milita­­ryzmem wskrzeszanym w Niemczech za­chodnich — inne państwa Europy będą zmuszone podjąć skuteczne środki w celu zapewnienia własnej obrony, w celu za­pobieżenia agresji. Taka sytuacja wywo­łana przez politykę mocarstw zachodnich musi doprowadzić do dalszego wzmoże­nia wyścigu zbrojeń, do zwiększenia armii i budżetów wojskowych państw' europejskich, co zwiększy W znacznym stopniu podatki i inne ciężary spoczywa­jące na barkach wszystkich narodów Europy. Wszystko to świadczy o tym, że bez wyrzeczenia śię polityki tworzenia ugru­powań militarnych jednych państw prze­ciwstawionych innym państwem europej­skim niesposób zapewnić pokoju w Euro­­oie. Zamiast takich ugrupowań militarnych, których tworzenie prowadzi do nowej wojny, trzeba, aby państwa europejskie zjednoczyły swe wysiłki w celu zorgani­zowania bezpieczeństwa zbiorowego w Europie. Stworzenie systemu bezpieczeń­­stw zbiorowego — oto droga prowadzą­ca do utrzymania i utrwalenia pokoju w Europie. Jeszcze na berlińskiej konferencji czte­rech mocarstw w pierwszych miesiącach br. Związek Radziecki zaproponował, aby omówiono wysunięty przezeń projekt pod­stawowych zasad „ogólnoeuropejskiego układu o bezpieczeństwie zbiorowym w Europie“. Mimo, że projekt ten nie spot­ka! się z należytym poparciem ze strony Francji, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjed­noczonych, sprawa stworzenia skuteczne­go systemu bezpieczeństwa zbiorowego w Europie pozostaje nadal głównym tema­tem zainteresowania wszystkich narodów europejskich. Projekt uktadu przewiduje, że uczest­nikami uktadu mogą być wszystkie pań­stwa europejskie, niezależnie od ich ustro­ju społecznego, uznające cele układu i przyj mujące odpowiednie zobowiązania. Pro­jekt układu przewiduje także, że dopóki Niemcy nie są zjednoczone, równoupraw­nionymi uczestnikami układu będą inogiy zostać Niemiecka Republika Demokra­tyczna i Niemiecka Republika Federalna, a po przywróceniu jedności Niemiec zjednoczone państwo niemieckie. Projekt tego układu przewiduje następnie, że jego svomatariusze zobowiążą się, iż powstrzy­mają się od wszelkiej agresji wobec pozostałych uczestników układu, iż nie użyją przemocy zbrojnej, że będą rozwią­zywali wszystkie spory mogące ewentual­nie powstać między nimi w diódże poko­jowej, zgodnie z postanowieniami karty NZ. W wypadku zbrojnej napaś-ci W Euro­pie na jedno lub kilka państw —- uczest­ników układu, każdy z uczestników tego uktadu ma obowiązek udzielenia pomocy państwu lub państwom zaatakowanym — wszystkimi możliwymi środkami, włącz­nie z użyciem sił zbrojnych, w celu przy­wrócenia i zapewnienia międzynarodowe­ (Dokończenie na str, 4) r

Next