Trybuna Ludu, lipiec 1958 (XI/182-212)

1958-07-01 / nr. 182

/( \J /lA/fso ft '■r "■ - 5. JUUS58 r—i Irybuna Ludu sa NH 182 (3399) ROK XI WS ' WARSZAWA — WTOREK 1 LIPCÄ 1958 R. WYDANIE F ,t; Cena 50 gt W NUMERZE: L. KRASUCKI Wskaźnik! i ludzie TADEUSZ JANCZTI Dorobek IGNACY DRUSK1 0 sposobnościach, które stwarzają przestępców M, BEREZOWSKI Diabelski młyn MONIKA WARNEŃSKA „Górniczy stan“ ! jeno muzeum Wytrącić bomby atomowe z rąk militarystów niemieckich Narada przedstawicieli 15 partii komunistycznych i robotniczych BERLIN (PAP). W dniach od 27 do 29 czerwca 1958 roku od­była się w Berlinie na zapro­szenie KC; Komunistycznej Par­tii Niemiec (KPD) narada, której uczestniczyli przedstawi­w ciele następujących partii ko­munistycznych i robotniczych: KP Austrii, KP Belgii, KP Cze­chosłowacji, KP Danii, KP Fran­cji, KP Holandii, KP Luksem­burga, KP Niemiec, Niemieckiej Socjalistycznej Partii Jedności, KP Norwegii. Polskiej Zjedno­czonej Partii Robotniczej, Szwajcarskiej Partii Pracy, KP Szwecji. KP W. Brytanii i VV!o-skiej Partii Komunistycznej. Obrady toczyły się w duchu proletariackiego internacjona­lizmu i braterskiej solidarności łączącej partie komunistyczne i robotnicze w walce o pokój, przeciwko agresywnej polityce imperialistów amerykańskich i zachodnioniernieckich, prze­ciwko zbrojeniom atomowym w Niemieckiej Republice Federal­nej. W wyniku obrad opublikowa­na zostanie wspólna deklaracja. Wielka manifestacja solidarności w Berlinie (OD NASZEGO KORESPONDENTA) Berlin, 30.VI.5S Tysiące berlińczyków wzięło dziś udział w wielkim wiecu so­lidarności z konferencją 15 par­tii robotniczych i komunistycz­nych. Po krótkim zagajeniu wiecu ąrr.ej l sekretarza berlińskiej organizacji partyjnej, to w. Kieferta, kolejno za­bierali głos: członek KC Komuni­stycznej Partii Francji, deputowany do Zgromadzenia Narodowego, tow, Pierre Villon, członek KC PZPR. tow. Ostap Politytrznegtr Dłuski, członek Biura KC Włoskiej Partii Komunistycznej, tow. Giacomo Pel­legrini, sekretarz KC Komunistycz­nej Partii Czechosłowacji, tow. Vla­dimir Koucky, członek Biura Poli­tycznego KC Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec tow. Hermann Ma­tem, I sekretarz KC Komunistycz­nej Partii Niemiec tow. Max Rei­­mann oraz przewodniczący' KC Ko­munistycznej Partii Danii tow. Axel Larsen. do Wszyscy mówcy nawiązywali hasła dzisiejszego wiecu „wytracić bomby atomowe 2 rak militarystów niemieckich”. Wskazywali oni na niebezpiecz­ny rozwój sytuacji w Niem­czech zachodnich, podkreślając, że atomowe uzbrojenie Bundes­wehry idące w parze z szowini­styczną i rewizjonistyczną na­gonką przeciwko narodom Euro­py — stanowi groźne niebezpie­czeństwo zwłaszcza dla sąsia­dów Niemiec, którzy niejedno­krotnie doświadczyli zbrodni i agresji niemieckiego militaryz­­mu. Przedstawiciel naszej partii na konferencji, towJDiuski pod­kreślił w swoim gorąco oklaski­wanym przemówieniu wielką rolę NRD jako pierwszego w hi­storii Niemiec pokój miłującego państwa robotniczo - chłopskie­go, związanego z Polską więza­mi ideowymi, więzami współ­pracy i przyjaźni. Mówca wska­zał na wielkie potencjalne si­ły, tkwiące we wspólnej akcji bratnich partii robotniczych i komunistycznych 15 krajów europejskich DANIEL LULlNSKI W Libanie Tripoli i okolice objęte walką Rozmowa Dulles — Malik ♦ Raport Hammarskjoeida PARYŻ (PAP). Jak informu­ją agencje zachodnie, w Tripo­li trwają od czterech dni zażarte walki. Wszystkie drogi i ulice prowadzące do dzielnic miasta opanowanych przez powstańców zabarykadowane są pniami drzew j słupami żelaznymi. Walki objęły również okolicę Tripoli. Armia rządowa rzuciła do walki jednostki pancerne. Na południowym wschodzie od Bejrutu powstańcy zaatako­wali miejscowość Szemian. Za­równo Tripoli, jak i Szemian stały się głównymi ośrodkami walki. Komunikaty nie podają ilości zabitych ani rannych, ale agencje prasowe twierdzą, że p0 obu stronach straty są bardzo poważne. * Prasa libańska twierdzi, że minister spraw zagranicznych Charles Malik, w porozumie­niu z rządem Libanu zwróci! się do ONZ o ponowne zwołanie Rady Bezpieczeństwa celem roz­patrzenia skargi Libanu prze­ciwko ZRA. Jak dotychczas, pogłoski te nie zostały oficjal­nie potwierdzone. • Minister spraw zagranicznych Libanu, Charles Malik, przyjęty został w poniedziałek przez Dullesa. Rozmowa trwała go­dzinę. Po wyjściu od Dullesa Malik oświadczył dziennikarzom: „Je­stem teraz zupełnie pewny, że USA pomogą nam bronić naszej niepodległości". Zapytany przez dziennikarzy, czy rząd Libanu zwrócił się do USA. o przysłanie do kraju wojsk amerykańskich, Malik nie dał bezpośredniej odpowiedzi. Malik odmówił odpowiedzi na pytanie dotyczące ewentualnego wysłania sił zbrojnych ONZ do Libanu celem zamknięcia granicy syryjsko-libańskfej. Generalny sekretarz ONZ, Hammarskjoeld, wysłał do Ra­dy Bezpieczeństwa raport tech­niczny dotyczący organizacji i działalności grup obserwatorów ONZ w Libanie. Raport ten nie zawiera żadnych wniosków na temat kontrabandy broni na granicy .syryjsko - libańskiej. Wnioski te znajdą się najpraw­dopodobniej w raporcie przy­słanym przez obserwatorów. Według raportu Hammarskjol­da, 26, czerwca znajdowało się w Libanie 94 oficerów7 z u krajów. Dysponują oni dwoma helikopte­rami i 74 jeepami. Ich główna kwatera znajduje się w Bejrucie. Obserwatorzy ONZ przeprowadzi­li rozmowy z przywódcami pow­stańców, nie otrzymali jednak zezwolenia na dokonanie inspekcji w najbardziej zagrożonych rejo­nach. jak Tripoli, Beit el Dine i jeziora Bekaa. PODZIĘKOWANIE Wszystkim organizacjom i osobom, które nadesłały pod moim adresem życzenia imieninowe, składam tą dro­gą serdeczne podziękowania WŁADYSŁAW GOMUŁKA , Więcej mieszkań własnymi siłami" Społeczny Komitet Budownictwa na Śląsku KATOWICE. W Katowicach odbyła się narada w sprawie budownictwa mieszkaniowego, zorganizowana przez „Trybunę Robotniczą“, która podjęła ha­sło: „Więcej mieszkań własny­mi siłami“. Na naradzie został powołany Społeczny Komitet Budownictwa, w skład którego weszli przedstawiciele Mini­sterstwa Górnictwa i Energety­ki. hutnictwa, DBOR architek­tów, spółdzielczości mieszkanio­wej i prasy* śląskiej.-i Komitet ten będzie kóntrdlowsł koordynował wszystkie poczy Łania w uziedzinie budownictwa mieszkaniowego. Możliwości roz­winięcia tego budownictwa na Śląsku, jak się okazało w dysku­sji, są ogromne: trzeba je tylko umiejętnie wykorzystać. Przygo­towano już i uzbrojono tereny, na których można by wybudować dziesiątki tysięcy izb, rozwija się budownictwo przyzakładowe spółdzielcze. Jednak nie uregulo- i wane są problemy własnościowe, nie wykorzystuje" się uprawnień wynikających z zarządzeń pań­stwowych, nie uruchamia się produkcji materiałów budowla nych tam, gdzie są ku temu moż­liwości, a przede wszystkim nie propaguje się w sposób należyty budownictwa spółdzielczego i in­dywidualnego. (PAP) Dziś przybywa delegacja parlamentu W. Brytanii W dniu 1 lipca br. przy­bywa do Polski na zapro­szenie Sejmu 6-osobowa de­legacja parlamentu Wielkiej Brytanii. Delegacji przewod­niczy członek parlamentu Nigel Birch — konserwaty­sta. W skład delegacji wcho­dzą członkowie parlamentu: J. M. Howard, James Lind­say — konserwatyści, Sidney Dye, Charles Pannel i Ro­bert Wóof — labourzyści,, Przyjazd delegacji parlamen­tu brytyjskiego jest rewizytą (PAP) 1 lipca, w Genewie ZSRR weźmie udział w konferencji ekspertów GENEWA (PAP). Przewodni­czący delegacji radzieckiej na konferencję ekspertów w Gene­wie prof. Fiodorow oświadczył, iż uczeni ZSRR, Czechosłowacji, Polski i Rumunii wezmą udział w konferencji ekspertów w sprawie kontroli nad doświad­czeniami z bronią atomową. Konferencja rozpocznie się we wtorek 1 lipca przypuszczalnie o godzinie 15 czasu miejscowego. Prof. Fiodorow odwiedził w poniedziałek kierownika siedzi­by ONZ w Europie, ambasado ra Spinelli, w Pałacu Narodów. W godzinach popołudniowych odbyła się rozmowa między sze­fem delegacji amerykańskiej dr Jamesem Fiskiem, który przy­był do siedziby stałego przed­stawicielstwa radzieckiego Genewie, a Fiodorowem na te­w mat konferencji ekspertów. W Genewie obecnych było w poniedziałek blisko 50 uczonych z ośmiu krajów, które uczest­niczą w konferencji, a miano­wicie z USA, W. Brytanii, Francji, Kanady, ZSRR, Polski, Czechosłowacji i Rumunii. Uruchomienie reaktora atomowego w Chinach PEKIN (PAP). W poniedzia­łek po południu uruchomiony został pierwszy chiński ekspe­rymentalny reaktor atomowy, działający w oparciu o ciężką wodę. Jest on dziełem chiń­skich naukowcó^ i inżynierów, którym przyszli z wydatną po­mocą naukowcy radzieccy. Reaktor został zbudowany w oparciu o najnowsze osiągnięcia nauki i może on osiągnąć moc cieplną od 7 do 10 tys. kilowa­tów. Jednocześnie z uruchomieniem reaktora zakończono wstępne sta. dium prac przy budowle cyklo­tronu, który przyspieszać może cząsteczki alfa do energii 25 mi­lionów elektronowolt. Cyklotron uruchomiony będzie prawdopo dobnie w pierwszym kwartale przyszłego roku. Dziś plenarne posiedzenie Sejmu Zebranie Klubu Poselskiego PZPR • Obrady Komisji 1 i 2 lipca odbędą się ostatnie plenarne posiedzenia Sejmu bieżącej sesji wiosennej. W związku z tym odbyło się w poniedziałek pod przewodni­ctwem tow. Zenona Kliszko, ze­branie Klubu Poselskiego PZPR. Posłowie wysłuchali informa­cji tow. Franciszka Blinowskie­­go o realizacji uchwał XI Ple­num ze szczególnym uwzględ­nieniem likwidacji przerostów zatrudnienia. Tow. Jerzy Sztachelski zrefe­rował aktualny stan stosunków między Państwem i Kościołem. W dalszym ciągu omówiono porządek dzienny posiedzenia Sejmu i wewnętrzne sprawy Klubu. (b. I.) W dniu 30 czerwca obradował} — Komisja Wymiaru Spra­wiedliwości, która w związku ; omawianym w dniu 19 czerwce br. problemem przestępczość wśród nieletnich rozpatrzyła uchwaliła szereg dezyderatów w tej- sprawie. i — Komisja. Rolnictwa i Prze­mysłu Spożywczego, która roz­­|patrzyła i uchwaliła dezyderaty ; dotyczące Centrali Rolniczej iSpółdzielni „Samopomoc Chłop­ska” oraz w sprawach ogrodnic­­jtwa; Komisja omówiła również [wstępnie sytuację w instytu­tach naukowo-badawczych prze­mysłu spożywczego. Komisja Pracy 1 Spraw So­cjalnych pod przewodnictwem posła Jana Frankowskiego obra­dowała w poniedziałek nad rzą­dowym projektem ustawy nauce zawodu, przyuczeniu do o Określonej pracy i warunkach zatrudnienia młodocianych zakładach pracy oraz o wstęp­w nym stażu pracyr. W dniu 3# czerwca odbyło posiedzenie Komis}! kultury j>nO przewodnictwem posła Jana Ka­rola Wende ISO). W imieniu 4-o­­sobowego zespołu poselskiego, po­wołanego do zbadania aktualnego stanu prac nad odbudową zabyt­kowego tumu w Łęczycy złoży! sprawozdanie poseł Jerzy Hrynie­wiecki (bezp.). Następnie omówiona została sprawa występujących tenden­cji likwidowania oddziałów kultury w powiatowych radach narodowych i włączania kie­rownictwa sprawami kultury do inspektoratów szkolnych Po dyskusji, Komisja uchwia­­liła następujący dezyderat: Komisja Kultury 1 Sztuki wyra­ża zaniepokojenie z powoda li­kwidacji przez niektóre woje­wódzkie i powiatowe rady naro­dowe wydziałów i oddziałów' kul­tury tych rad i łączenia ich z ku­ratoriami i inspektoratami szkol­nymi. Komisja zwraca uwagę Mini­strowi Kultury i Sztuki na te tendencje, które w skutkach mo­gą przynieść poważne szkody i straty w upowszechnieniu kultury i całokształcie działalności w dziedzinie kulturalnej w Polsce. Komisja Kultury i Sztuki uwa­ża, że wydziały kultury winny gromadzić wokół siebie, poza ko­misjami rad aarodcwych, działa­czy i specjalistów wszystkich dziedzin kultury 1 sztuki. Omówienie kierunków aktu­alnej polityki kulturalnej w Polsce Komisja postanowiła przenieść na pierwsze posie­dzenie po przerwie wakacyjnej, Premier Cyrankiewicz przyjął rządową delegacją Indonezji Prezes Rady Ministrów — Józef Cyrankiewicz przyjął 30 czerwca br członków7 przebywającej w Pol­sce rządowej delegacji Indonezji w osobach: przewodniczący delegacji, minister Żeglugi Indonezji — M. Nazir i dyrektor departamentu tech­nicznego w Ministerstwie żeglugi Indonezji — S. Budiardjo. Delega­cji towarzyszył ambasador Repu­bliki Indonezji w Polsce dr R. R. A. A cmnnon W czasie rozmowy obecni byli: minister Żeglugi i Gospodarki Wod­ne.) — prof, dr S. Parski I wicemi­nister Handlu Zagranicznego — j. Rurakiewlcz. (PAP) Stan techniczny naszej armii Zbliżająca się 15 rocznica lu­dowego Wojska Polsikiego powo­duje wzrost zainteresowania sprawami wojska w całym spo­­łeczeństw:e. Aby wyjść naprze­ciw temu zainteresowaniu, Główny Zarząd Polityczny WP systematycznie informuje pra­sę, a za jej pośrednictwem spo­łeczeństwo, o najróżniejszych dziedzinach wojskowości. Tematem kolejnej konferencji prasowej, która odbyła się 30 czerwca br. w Warszawie, były zagadnienia wykorzystania przez naszą armię najnowszych zdo­byczy techniki, zmiany zacho­dzące w uzbrojeniu wojska, a więc wszystkie te elementy, które warunkują organizację wojsk oraz formę 1 sposób pro­wadzenia działań wojennych w dobie obecnej. O sprawach tych informował dziennikarzy prasy stołecznej zastępca szefa Szta­bu Generalnego gen. bryg. Ma­rian Graniewski Współczesna armia — stwierdził gen. Graniewski — jest „armią motoru” wyposażoną w nowocze­sne samoloty bojowe j, transporto­we, helikoptery, czołgi, środki łączności l przeprawowe, radiolo­kacji, noktowizyjne i in. nowo­czesne środki walki. W wyniku poważnego wysiłku całego społe­­czeńitwa, a także dzięki dużej pomocy Związku Radzieckiego, zbudowaliśmy po wyzwoleniu przemysł obronny, który jest w stanie produkować uzbrojenie i różnorodny sprzęt potrzebny no­woczesnej armii. Niezależnie od produkcji wojskowej, zakłady p zeuiysłu obronnego na rynek duże ilości dostarczają wyrobów codziennego użytku dla zaspoko­jenia potrzeb ludności cywilnej. Je żeli chodzi o jakość produkcji naszego przemysłu obronnego to należy stwierdzić, iż jest ona wy so* o oceniana i nie ustępuje wyrobom zagranicznym. Wojsko wyposażone w nowoczesny sprzęt musiało zatroszczyć się o wy­chowanie kadry dobrze wyszko­lonej technicznie. W tym też celu powstały Wojskowa Akademia Techniczna i Wyższa Szkoła Ma­rynarki Wojennej. Wojsko Polskie ma obecnie poważne zaplecze w postaci przemysłu obronnego, placówek badawczych i odpowiednich kadr naukowo-technicznych. Poziom zmechanizowania zmotoryzowania poszczególnych i rodzajów wojsk i służb nie ustę­puję, a w wielu wypadkach przewyższa nawet jakość sprzę­tu armii zachodnich. Dynamiczny rozwój i umacnia­nie ludowego Wojska Polskiego najlepiej charakteryzują dane po­równawcze. I tak np. ilość koni mechanicznych, przypadających na jednego żołnierza w dywizji piechoty w roku 1939 wynosiła 0.? KM, w7 1945 r. już 2 KM, a w ro­ku ubiegłym 16 KM. W dywizji zmechanizowanej liczba ta sięga 25—30 KM. Stopień zmechanizowa­nia naszych dywizji róńna się po­ziomowi współczesnych dywizji przodujących państw kapitali­stycznych. Jeszcze bardziej przekonywające, jeżeli chodzi o wzrost siły współ­czesnej armit polskiej, są cyfry ilustrujące ipożliwości ogniowe dy­wizji piechoty, 1 tak artyleria do prowadzenia ognia pośredniego ma obecnie 4-krotnie większą siłę ognia niż artyleria dywizji pie­choty z. okresu przedwojennego, artyleria przeciwpancerna 3-krot­­nie większą siłę ognia, a artyleria przeciwlotnicza aż 15-krotnie więk­sze możliwości ogniowe. O ile przedwojenna dywizja piechoty zdolna była vc ciągu minuty wy­strzelić 15,8 toń amunicji, to o­­becna amunicii.może wystrzelić 46,3 tony Jak wiadomo Polska nie po­siada broni atomowej, jednakże kraj nasz znajduje się w obo­zie państw socjalistycznych związanych Układem Warszaw­skim, w skład którego wchodzi Związek Radziecki, dysponu­jący wszystkimi rodzajami bro,­­ni nuklearnej i rakietowej. Należy podkreślić, że istnie­nie broni rakietowej i atomo­wej nie przekreśla koniecznoś-(Dokończenie na str. 2) Powódź na Podhalu ące hektarów ziemi pod wodą + Odcięte wsie i miasteczka Ewakuacja całych osiedli + Wojsko spieszy z pomocą Dzieciom na koloniach nie zagraża niebezpieczeństwo łTysl -f KRAKÓW. Najgroźniejsza sy­tuacja na rzekach woj. kra kowskiego, notowana jest w dalszym ciągu w okolicach Sta­rego Sącza, Muszyny 1 Nowego Sącza. Ponieważ w górach pa­dają nadal obfite deszcze, Po­prad staje się z minuty na mi­nutę coraz groźniejszy. Łącz ność telefoniczna z Nowym Sączem jest nadal przerwana. Wojsko, milicja i straż pożar­na w dalszym ciągu ewakuują miejscową ludność wraz z In­wentarzem z całej doliny Po­­nradu. Ponieważ w rejonie tym znaj­duje się największe zgrupowa­nie kolonii i obozów harcer­skich, jednostki KBW oraz mi­licji, uzbrojone w sprzęt prze­ciwpowodziowy objęły nad ni­mi opiekę i ewakuują w bez­pieczne miejsce. Komunikacja kolejowa z Kry­nicy do Tarnowa została przer­wana ze względu na zerwanie mostów i podmycie torów kole­jowych. W związku z tym dzie­ci i młodzież przewożone są sa­mochodami ciężarowymi, odda­nymi do dyspozycji przez woj­sko, oraz placówki spółdzielcze i państwowe pow. nowosądec­kiego. Drugim bardzo niebezpiecz­nym terenem jest pow. żywiec­ki i oświęcimski, ze względu na wystąpienie z brzegów rzeki Soły. Żywiec odcięty jest od świata. Wszystkie mosty (z wy­jątkiem kolejowego) na Sole są pozrywane. Brak światła elek­trycznego i łączności telefonicz­nej. Żywność oraz lekarstwa dostarczane są drogą powietrz­ną. “ W pow. oświęcimskim prze­szło 3 tys. hektarów ziemi uprawnej leży pod wodą. Dunajec w okolicy Brzeska i Tarnowa o godz. 20 dn. 30 ub. m. znowu stał się bardzo groźny. Stan jego podnosi się z godzi­ny na godzinę. Ewakuowano blisko tysiąc ludzi z terenu 8 gromad położonych w dolinie Dunajca. Obecnie 1500 hektarów ziemi w okolicy powiatu brze­­sko-tarnowskiego znajduje się pod wodą. Notowane są tu po­ważne straty w Inwentarzu ży­wym oraz w zabudowaniach go­spodarskich. Spodziewana jest bardzo niebezpieczna w miejscowości Karse, sytuacja gdzie Dunajec wpada do Wisły. Obie rzeki bardzo poważnie przekroczyły stan alarmowy. Wojsko, milicja i straż pożar­na czynią wszelkie prace zabez­pieczające. Stan Raby w dn. 29 ub. m. o godz. 23 osiągnął nienotowana od r. 1934 wysokość 985 cm (w czasie największej powodzi na Podhalu w r. 1934 stan wody wynosił 958 cm). Deszcz w górach leje w dal­szym ciągu. 30 ub. m. w godz. między 18 a 20 nad Tatrami przeszła bardzo poważna bu­rza z ulewnym deszczem. Dotychczas zanotowano nie­stety 3 wypadki śmiertelne. •g. la. a.) NOWY -SĄCZ. Wysłannik PAP donosi z najbardziej za­grożonej powodzią doliny Du­najca i Popradu: Na około 150 min. zł szaco­wane są straty wyrządzone przez wylew najgroźniejszych górskich rzek — Popradu i Du­najca w pow. Nowy Sącz. Pod wodą znalazło się w czasie o­­statniej doby ponad 10 tys. ha ziemi uprawnej, zaś około 8 tys. osób musiało opuścić swo­je domostwa chroniąc się przed napierającym żywiołem. Najstarsi mieszkańcy ziemi no­wosądeckiej nie groźnego, wartkiego pamiętają tak i byśtarego Popradu jak obecnie. Poziom jego wód jest wyższy o 28 cm niż to miało miejsce w 1934 roku — kie­dy ten region dotknięty został olbrzymią klęską powodzi. Występujący ze swego koryta Poprad zerwał około 30 mostów, łamiąc je jak zapałki. Najgroźniejsza sytuacja panuje w Żegiestowie * jego okolicach. Miejscowość ta jest odcięta od świata i nie posiada żadnego po­łączenia telefonicznego, kołowego itjp. Do Żegiestowa od kilku go­dzin usiłuje dotrzeć saperska am­fibia, wioząc żywność i lekarst­wa. Sytuacja na Popradzie jest tak groźna, że amfibia nie była w stanie dotrzeć do Żegiestowa najkrótszą trasą i musiała wziąć kierunek na Krynicę, drogą o­­krężną. Wszystkie terenowe komitety przeciwpowodziowe znajdują się w akcji. Przystąpiły do niej również oddziały wojsk KBW m. in.: w Ustroniu, Wiśle i Dro­gomyślu oraz oddziały wojsk inżynieryjnych w miejscowoś­ciach: Nowy Sącz, Kąty, Nowa Wieś i Woźniki. Wojsko Ochrony Pogranicza w akcji przeciwpowodziowej współ* pracuje ze swymi sąsiadami — ko­legami czechosłowackimi. Stała łączność utrzymywana jest z miej­scowością Bardejov w CSR, któ­rej władze informują o stanie wód górnego Popradu. Społeczeństwo Bardejova wyraziło również goto­wość przyjścia z pomocą dzieciom, znajdującym się na kolonii w Mu­szynie. Jak informuje korespondent PAP z terenów nawiedzonych powodzią, grupy kolonijne, któ­re znajdują się w kotlinie nowo­sądeckiej otoczone są troskliwą opieką. Kilkaset dzieci, spędza­jących wakacje w Piwnicznej, Żegiestowie, Łomnicy, Wiercho. mli, Muszynie i innych miejsco­wościach, ewakuowanych zosta­ło z zagrożonych budynków w bezpieczne miejsca. Dostarcza się dla nich poważne partie żywności oraz — na wszelki wypadek lekarstw itp. Dotychczas nie zanotowano żadnych wypadków wśród dzie­ci przebywających na kolo­niach. Wszystkie są zdrowe i znajdują się w bezpiecznych miejscach. Największe grupy kolonijne ewakuowane zostały z Łomnicy i Żegiestowa. Ponad­to zabezpieczono obozy Związku Harcerstwa Polskiego, które przeniesiono w wyższe partie. gdzie im nic nie zagraża. Wiel® Kolonii i obozów umieszczonych zostało z dala od Popradu 1 Dunajca w budynkach szkol­nych i kinowych. Jak informu­je Powiatowa Rada Narodowa w Nowym Sączu, żadna z kolonii nie narzeka na brak żywności, śs KRAKOW. W godzinach wieczornych, w momencie, gdy sytuacja powodziowa wydawała się całkowicie o­­panowana, o czym świadczy, ło m. in. nawiązanie łączno­ści z odciętym przez ponad 20 godzin miastem Żywiec — wystąpiły ponownie na ca­­łym terenie woj. krakow­skiego coraz obfitsze i coraz bardziej potęgujące się de­szcze. Jednocześnie donoszą o ulewnych deszczach po słowackiej stronie Tatr, co stwarza znów niebezpieczną sytuację. Okręgowe Biuro Pogody w . Krakowie zapo­wiada również na wtorek 1 lipca ulewne deszcze, zwła. szcza na Podkarpaciu i Pod­tatrzu. W związku z tym może zaistnieć groźba no­wej powodzi Około północy minęła Kra­ków kulminacyjna fala po­wodzi na Wiśle, nie wyrzą­dzając szkód w wałach ochronnych. fi W związku z kieską powodzi ora* koniecznością koordynowania akcji jednostek wojskowych, biorących udział w niesieniu pomocy powo­dzianom, przybył do Krakowa do­wódca Wojsk Wewnętrznych gen. W'actaw Komar. wr Krakowie znaj­duje się również zastępca Główne­go Komendanta MO — płk. Frań. ciszek Jóżwiak. Parlamentarzyści polscy w Brnie (TELEFONEM OD SPECJALNEGO WYSŁANNIKA „TRYBUNY LUDU“) W ostatnim dniu pobytu na Morawach, delegacja Sejmu PRL z marszałkiem Czesławem Wy cechem i towarzyszącym na­szej delegacji — zastępcą prze­wodniczącego Zgromadzenia Narodowego CSR — Andrejem Ziakiem, zwiedziła 300-tysięcz­­ne Brno oraz jego malownicze okolice. W Brnie pokazali nam gospoda­­rze najbardziej nowoczesny w w Środkowej Europie szpital dziecięcy. W czasie zwiedzania brneńskie­­go zamku Szpilberk, zamienione­go w XVII wieku przez Austria­ków w twierdzę, w której kaza­matach więzieni byli bohaterowie walk wyzwoleńczych — natrafi­liśmy na ślady pobytu w tych kazamatach również setek pol­skich powstańców. Szkoda, że w kazamatach, w których przeby­wali Polacy nie ma. dotąd tablic pamiątkowych, świadczących wspólnych walkach i cierpieniach o Polaków i przedstawicieli naro­dów Czechosłowacji. Po południu gospodarze spra­wili nam miłą niespodziankę. Przewidziane w programie spotkanie naszej delegacji z przedstawicielami włądz woje­wództwa brneńskiego odbyło się w trakcie, przejażdżki stat­kiem po „morzu Morawskim“ — jak nazywają brneńczycy Jezioro Knimckie, powstałe wskutek spiętrzenia wód na rzece Svratka Spotkanie z przedstawicielami rad narodowych było o tyle cie­kawe, że przewodniczący WRN w Brnie, tow. Ncdelka poinformo­wał nas o nowych uprawnieniach rad narodowych, które otrzymują one już od 1 lipca br. Zgodnie z tymi nowymi prze­pisami, pod wyłączny zarząd rad narodowych przekazano m. in. ta kie dziedziny jak: szkolnictw'o: służbę zdrowia, gospodarkę ko­munalną * wodną, kulturę. Pod wspólnym zarządem rad narodo­wych i ministerstw będą m. in. sprawy rolnictwa* budownictwa i ubezpieczeń społecznych. W związku z tym zwiększona zostaje rola i odpowiedzialność prezydiów rad narodowych. Do­tychczas tylko nieliczni członko­wie prezydiów byli etatowymi pracownikami samorządowymi. O. bccńie np. w W RN Brno liczącej 17 członków prezydium, 10 bę­dzie zatrudnionych bezpośrednio w organach rady. Pozwoli to — zdaniem towarzyszy czechosło­wackich — na sprawniejszą kon trolę podległych im działów przedsiębiorstw, które przechodzi i pod zarząd rad narodowych. JOZEF KARACZYNSK! Delegacja Sejmu PRL, serdecznie podejmowana przez ludność w no­wym osiedlu górniczo - hutniczym Poruba w Ostrawie Foto CAF Pomóżmy ofiarom powodzi Powiatowy Komitet Front« Jedności Narodu w Nowym Sączu i Komitet Pomocy dla Powodzian powiatu i miasta Nowy Sącz opublikowały na­stępujący apel: W dniu 29 czerwca br. po­wiat i miasto Nowy Sącz do­tknęła ciężka klęska powodzi* Na skutek gwałtownego desz­czu w ciągu kilkunastu go­dzin rozszalałe wody Dunajca, Popradu, Kamienicy oraz mniejszych potoków zalały na przestrzeni metrów pola, dziesiątków kilo­domy, ogrody, zerwały mosty, zniszczyły szo­sy i nasypy kolejowe. Ponad 10.000 osób zostało ewakuo­wanych. Straty wynoszą kil­kadziesiąt milionów złotych. Powiatowy Komitet Frontu Jedności Narodu i Komitet Pomocy dla wiatu i miasta Powodzian po­zwracają się do Nowy Sącz wszystkich obywateli, zakładów pracy, przedsiębiorstw i instytucji o przyjście z pomocą powodzia­nom. óriary pieniężne należy składać na konto nr 715-9-495 w Narodowym Banku Polskim w Nowym Sączu. Podobny apel wystosował Wojewódzki Komitet Frontu Jedności Narodu oraz Woje­wódzki Komitet Przeciwpowo­dziowy w Krakowie. Pogodnych lat NADCHODZI ich ok. dziewięć­­dziesięciu tysięcy. Wiel­ka rzesza kobiet i mężczyzn, którzy przez kilkadziesiąt lat, każdego ranka, pospiesznie za­mykali drzwi swoich miesz­kań, tłoczyli się w porannych tramwajach, szybkim krokiem wbiegali do fabryki, do biura, do sklepu i — przelotnie spoj­rzawszy na zegar — rozpoczy­nali PRACĘ. Dla większości z nich —każ­dy ranek, każdego powszed­niego dnia. był taki sam. W młodości, w wieku dojrzałym, i teraz kiedy włosy są już prawie siwe, a twarz pokryła się siecią głębokich bruzd. Większości z nich PRACA wy­pełniła najlepsze lata życia; włożyli w nią swoją PASJĘ, ambitne marzenia, caiy zasób energii, poświęcenia, serca. Zmieniał się świat, zmieniał się WŁASNY DOM, dorastały dzieci — a oni, co dzień tak sarno, stawali rano przy la­dzie, uważnie obsługiwali swój warsztat, przesuwali szybko wałek maszyny do pisania, ślęczeli nad ra.izbretem, pie­lęgnowali chorych, uczyli dzieci i młodzież.... Jak często brakło czasu DLA SIEBIE! Z westchnieniem od­kładało się książkę — na róż­niej. Rezygnowało się z kina, z interesującej wystawy, z ła­weczki w7 parku w letni dzień. Przybywało l~t — i obowiąz­ków. Wielką cenę zyskało DOŚWIADCZENIE. I wreszcie przyszedł dzień, kiedy dom za­czął pustoszeć, kiedy dzieci założyły rodziny, kiedy przy­szły na świat wnuki — i kiedy coraz bardziej dawać się za­częło we znaki WIELKIE ZMĘCZENIE. I społeczeństwo i kraj, otrzymały już swoją cząstkę. Najlepszą, na jaką było ich stać. Czas już na od­poczynek... ...Uroczyste pożegnania roz­poczęły się kilka tygodni te­mu. Pierwsze, po bardzo dłu­gim czasie, były podziękowa­niem za lata trudu i trosk, ra­dości i smutków, powodzeń i niepowodzeń, za lata osiągnięć zawodowych i za sumienne, a niepozorne — wydawałoby się czasem — spełnianie „zwyk­łych“ obowiązków. Po raz pierwszy — od wielu lat — perspektywa odejścia od pra­­,cy przestała dręczyć proble­mem: ,lZ czego żyć?...“. Więk­szość tych, dla których dzi­siejszy dzień jest pierwszym DNIEM WOLNYM zapewnio­ną ma wprawdzie niebogatą, lecz SPOKOJNĄ starość... Zro­biony został duży krok na drodze do ustabilizowa­nia sytuacji emerytów. „...Dziś, po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat — nie trze­ba będzie, wcześnie rano, po­spiesznie zamknąć za sobą drzwi mieszkania. Warsztat i biurko, maszynę i rajzbre*. szkolną tablicę i chorych, którzy jeszcze nie przyszli do zdrowia — przejęli inni, młod­si. Taka jest kolej Josu, takie prawo, stare, jak świat. „...I cóż ja teraz będę robił?“—my­ślą dziś właśnie ci wszyscy, dla których praca była przez tyle długich lat sensem życia, celem tylu zabiegów, starań i wyrzeczeń, przyzwyczajeniem i... przywiązaniem? Wszystkim, którzy dziś wła­śnie stali się EMERYTAMI — chcemy raz jeszcze, gorąco, podziękować za caiy ich trud. I — chcemy powiedzieć: czeka na Was czas zasłużonego odpoczynku. Czekają na Was wszystkie nieprzeczytanc książki. Nieobejrzane filmy. Ogródek działkowy, dla któ­rego tak trudno znaleźć było przedtem wolny czas. Czekają na Was dzieci i wnuki, ich zmartwienia i radości, ich „dorosły“ i dziecięcy świat, w których odnajdziecie własną młodość i własną dojrzałość, problemy własnego życia, pomóżcie im. Przestaliście tylko pracować. Nie prze­staliście BYC POTRZEBNI — rodzinie, przyjaciołom, społe­czeństwu. Jak dotychczas — czerpać będziemy dalej z owo­ców Waszej pracy, zasięgać Waszej rady, korzystać z Wa­szego DOŚWIADCZENIA. Ota­cza Was powszechne uznanie i szacunek. Liczcie na ludzką serdeczność, na pomoc w trud­nych chwilach. Nie traćcie kontaktu z Waszymi zakłada­mi pracy... I ostatnie, serdeczne ży­czenia: długich lat życia. Czerstwego zdrowia. POGOD­NEJ, SPOKOJNEJ STAROŚCI

Next