Trybuna Ludu, wrzesień 1981 (XXXIII/204-229)

1981-09-01 / nr. 204

Proletariusze , łączcie się! ♦Trybuna Ludu/-* ORGAN KOMITETU CENTRALNEGO POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ Nr 204 (11522) Rok wyd. XXXIII WARSZAWA, wtorek 1 wrześnio 1981 r. Cena 2 zl AA Od zawarcia porozu­mień społecznych Gdańsku, Szczecinie i Ja­w strzębiu minął rok. Co przyniósł ten okres, |a­­kle nasuwa wnioski! Na pytania te Powiedzieli „Trybunie”: RYSZARD GOLUCH ctyr. ds. technicznych Stoczni im. Lenina w Gdańsku — Trudno przeżyć ten ostatni dzień sierpnia bez refleksji, skoro z okna wi­dzi się budynek w którym przed rokiem podpisywano porozumienia a w radiu retransmitowany jest dziś magnetofonowy zapis każ­dej z tych historycznych minut. Niestety — nie jest refleksja nadmiernie opty­to mistyczna; mimo wielkich spodziewanych wtedy prze­obrażeń, w kraju nadal sy­tuacja polityczna jest bar­dzo trudna, stale trawiona gorączką. Tamtego dnia są­dziłem, że szybciej i spo­kojniej pójdzie w Polsce ku lepszemu. Nutą optymi­zmu może być nadzieja, że w końcu stosunki między ludźmi, między silami spo­łecznymi ułożą się popraw­nie, jak to jest już teraz w naszej stoczni. ZENON JÓZEFIAK kop. „Polska” w Świętochłowicach — W sierpniu 1980 roku byłem pełen nadziei, że z chwilą podpisania porozu­mień impas zostanie prze­łamany i że w związku s tym szybko rozwieją się czarne chmury, które gro­madziły się nad Polską. O- becnie czas wykazał, że proces naprawy zepsutych mechanizmów społeceno­­-gospodarczych jest znacz­nie trudniejszy i znacznie bardziej można było długotrwały niż to przewidy­wać. Ponadto przebiega on w ciągłej walce, w ciągłym i nieraz w zbyt ostrym ścieraniu się różnych po­glądów. A jednak posuwa­my się naprzód. Wierzę, że ten wysiłek całego narodu nie może pójść na marne. PIOTR PIECHOTA pracownik Opolskich Zakładów Graficznych — Porozumienia gdań­skie uważam za jedno z najważniejszych wydarzeń w najnowszej historii na­szego kraju. Przede wszys­tkim dlatego, że są dowo­dem roztropności Polaków, którzy jak chcą, potrafią się porozumieć. Oby tej roztropności i narodowego pojednania nam nigdy nie zabrakło. Obawy i troskę każdego obywatela muszą bowiem budzić przeciągające się konflikty i niepokoje w różnych regionach. To już przecież trwa okrągły rok, o wiele za długo w naszej trudnej sytuacji społeczno­­-gospodarczej ' ^GENIUSZ GARAL przewoaniczacy , JSZ NSZZ „Solidarność” ZM Tm. Nowotki w' W-wie — Z mieszanymi uczu­ciami podsumowuję minio­ne 12 miesięcy. Osiągnię­ciem są na pewno zmiany w świadomości ludzi. Mó­wi się teraz otwarcie c sprawach zakładu czy kra­ju. Ze zdobyczy demokracji coraz szerzej mogą korzy­stać ludzie pracy. Nic za to nie zmieniło się w produkcji. Nadal rośnie zagrożenie chorobowe, te same stosunki służbowe, bez zmian metody zarzą­dzania. Stąd zrozumiałe zniechęcenie załogi i brak zaufania do głoszonych ha­seł odnowy. RYSZARD TATAR mistrz w ZM im. Waltera w Radomiu sekretarz OOP — Dla mnie jest to rok niespełnionych nadziei. O- czekiwalem, że odnowa ży­cia w partii i związkach zawodowych szybciej do­prowadzi do stabilizacji. Zwiększyła się demokracja ale społeczeństwo oczeki­wało, że automatycznie za­panuje w kraju prawo­rządność, poszanowanie lu­dzi. DOKOŃCZENIE NA STR. 5 Uroczystość nadania medali „Za udział w Wojnie Obronnej 1039” Oświadczenie Rady Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa Kwiaty i wieńce pod pomnikami ku czci poległych Obchody 42 rocznicy napaści Niemiec hitlerowskich na Polskę W całym kraju trwajq obchody związane z pa­miętną dla naszego naro­du datą 42 rocznicy agre­sji Niemiec hitlerowskich na Polskę i wybuchem II wojny światowej. Odby­wają się manifestacje, antywojenne spotkania kombatantów, delegacje społeczeństwa składają kwiaty w miejscach uświę­conych walką i martyrolo­gią narodu polskiego. i ,2,1 sierpnia w przededniu rocznicy wybuchu II wojny ^światowej spotkali się w Mu­­'zeum Wojska Polskiego w Warszawie byli żołnierze, uczestnicy walk z hitlerow­skim najeźdźcą w 1939 r. W uroczystości wziął udział prezes Rady Ministrów, mini­ster Obrony Narodowej gen. armii Wojciech Jaruzelski. Obecny był prezes ZG ZBoWiD Włodzimierz Sokorski. Uczestnikom spotkania wrę­czono medale „Za udział w Wojnie Obronnej 1939 r.” Rada Ochrony Walki i Męczeństwa Pomników przeka­zała PAP w związku z 42 rocznicą napaści Niemiec hi­tlerowskich na Polskę o­­świadczenie: O świcie 1 września — głosi oświadczenie — niemieckie bomby spadły na Polskę, na śpiące jeszcze wsie i miasta, Ten podstępny, zadany z ukry­cia cios mia) Polskę obezwład­nić i od pierwszej chwili zde­zorganizować jej opór. Ale za­skoczenie nie tidalo się, mimo równoczesnego zastosowania przez napastników terroru i zbrodni wobec ludności cywil-Ża pierwszy wrogi krok po­stawiony na naszej ziemi na­pastnik musiał zapłacić krwią. Zaloga Westerplatte na naruszenia suwerennych próbę praw państwa polskiego w' Gdańsku odpowiedziała ogniem. Huk tych wystrzałów powtórzyły, jak echo pozycje bronione pod Mławą, w Borach Tucholskich, na przed­polach Warty, na Śląsku i Pod­halu. (DOKOŃCZENIE NA STR. 2) Artykuł w 42 rocznicę wybuchu II wojny światowej zamieszczamy na str. 6 Prezes Rady Ministrów, gen. armii Wojciech Jaruzelski, deko­ruje medalem „Za udział w Wojnie Obronnej 1939” mjr. Cze­sława Buniewicza, który w chwili rozpoczęcia wojny był po­rucznikiem I dywizji piechoty Legionów. Fot. CAF — ROZMYSŁOWICZ 1 września 1939 r. Dzień przypomnienia UŻ 42 lata minety od tego dnia, już dwa V nowe pokolenia Pola­ków mogły się od tego cza­su zrodzić, a przecież data ta wydaje się nam ciągle bliska. Tę bliskość stwarza­ją wrażliwe i czule, nie­rzadko bolesne jeszcze bli­zny, których nie brak bodaj w żadnej polskiej rodzinie, świadomość straszliwych zniszczeń, w których druga wojna światowa pogrążyła nasz kraj, cofając najpierw Polskę w cywilizowanym ro­zwoju, a potem utrudniając jej przez długi czas mię­dzynarodowe współzawod­nictwo gospodarcze. Tę bli­skość wywołuje żywa ciągle pamięć o cieroieniach ca­łego narodu, o jego nie­przerwanej walce z na­jeźdźcą, o nienaruszonym honorze, o nadziei i o osta­tecznym ‘zwycięstwie. Polska nie mogła wygrać wojny 1939 r. Jej siły o­­bronne nie równoważyły sił przeciwnika. Hitler skiero­wał na Polskę 44 dywizje, w tym 12 dywizji pancer­nych i zmotoryzowanych, a więc całość swej najnowo­cześniejszej technicznie broni. My mieliśmy tylko 30 dywizji piechoty i 11 brygad kawalerii. Oczekiwano wy­datnej pomocy ze strony Anglii i Francji, ale ocze­kiwania te spełzły na ni­czym. Naród polski stanął oko w oko z przeciwnikiem znakomicie przygotowanym do agresywnej wojny. Mę­stwo żołnierza polskiego nie mogło zmienić skutków dysproporcji uzbrojenia, niekorzystnego stanu orga­nizacji armii, nieudolności naczelnego dowództwa. So­jusze polityczne, które miały bronić Polskę przed Niem­cami, okazały się środkiem iluzorycznym. Kampania wrześniowa była dla Polaków wielkim wstrzgsem - także wstrzą­sem psychicznym i moral­nym. Okazało się, że trwa­łość naszego państwa nie ma dostatecznych gwaran­cji, że biologiczny byt na­rodu może być w każdej chwili zagrożony. W polity­ce międzywojennych rzą­dów Polski bagatelizowano zagrożenie z Zachodu, nie dopuszczając myśli o alter­natywnej strategii soju­szów, mogących ochronić nas przed agresją Nie­miec. Za ten błąd zapła­ciliśmy hekatombą krwi i ruina całego kraju. W rocznicę najazdu hi­tlerowskich Nie­miec na Polskę snuć można różne refleksje, nie sposób jednak przy tym pominąć tych nauk, które historia dostarczyła nam w kwestii najważniejszej narodowej racji stanu, bez­— pieczeństwa Polski, między­narodowych warunków jej niezagrożonego bytu. Kon­sekwentną linię działania wyprowadzili z tych nauk polscy komuniści, dzięki którym wyłoniona z zamętu wojny Polska Ludowa zna­lazła mocne i trwale opar­cie w sojuszu ze Związkiem Radzieckim i innymi pań­stwami socjalistycznymi, W tym szczerym sojuszgg politycznym, w przyjaznej współpracy i pomocy gos­podarczej znajdujemy dziś nowe siły, pozwalające na to, by z otucha oceniać na­sze możliwości wyjścia z o­­becneao kryzysu. M. J­ St. Kania i W. Jaruzelski przyjęli gen. A. Jepiszewa 31 sierpnia br. I sekretarz KC PZPR — Stanisław Kania, a także pTeześ"Rady Mintstrów~TRL, minister Obrony Na­rodowej gen. armii Wojciech Jaruzelski przyjęli przeby­wającego w Polsce szefa Głównego Zarządu Politycznego Armii Radzieckiej i Marynarki Wojennej - gen. armii Aleksieip Jepiszewa, W rozmowach uczestniczyli wiceminister Obrony Narodo­wej, szef GZP WP — gen dyw Józef Baryła oraz .przedstawi­ciel naczelnego dowódcy Zjed­noczony c-fi "UH Zbrojnych .Państw — Stron Układu War­szawskiego przy Wojsku Pol­skim — gen. armii Afanasij Szczegłnw. Obecni byli: gen, lejt. Dmitri,j Wołkogonow gen. lejt. Nikołaj Łuszniczen- i ko. Rozmowy upłynęły w ser­decznej, przyjacielskiej at­mosferze. Omówiono kierunki dalszego pogłębiania brater­stwa broni między ludowym Wojskiem Polskim a Armią Radziecką. Podkreślono, że Polska Rzeczpospolita Ludo­wa jest trwałym ogniwem U- kładu Warszawskiego, którego potęga obronna stanowi nie­zawodną rękojmię zarówno narodowego bezpieczeństwa i niezawisłości granic krajów socjalistycznych, jak i trwa­łego pokoju na europejskim kontynencie. (PAP) Dyskusja w Komisji Planowania Jaldkszt ałfbętfziem i a ł plan na rok przyszły? (INFORMACJA WŁASNA) Założenia Centralnego Planu Społeczno-Gospodarczego na rok 1982 były wczoraj przedmiotem dyskusji na plenar­nym posiedzeniu Komisji Planowania, któremu przewod­­miczył wicepremier Zbigniew Madej. " Specjaliści z Komisji opraco­wali i przedstawili do oceny dwa dokumenty: projekl Uchwały Rady Ministrów w sprawie zasad opracowywania projektów centralnego planu rocznego i budżetu państwa na r. 1982 wraz z harmonogramem prac nad tymi dokumentami oraz wstępne założenia Central­nego Planu Społeczno-Gospo­darczego na r. 1982. Dyskuśja wykazała wielka złożoność procesu planistyczne­go w istniejącej sytuacji eko­nomicznej i społeczno-politycz­nej, Podkreślano — mówił tym m. in. prof. Cz. Bobrowski < — spowodowane wielokrotnymi korektami poprzednich planów podważenie wiarygodności i zaufania społecznego do funk­cjonowania aparatu planowa­nia.Konstrukcja planu musi kon­kretyzować posunięcia decyzyj­ne z jednej strony, z drugiej zaś — ze względu na wielki margines niepewności — opero­wać rozwiązaniami warianto­wymi i prognozującymi. Jedno­cześnie metodologia sporządza­nia planu musi uwzględniać warunki zreformowanego syste­mu gospodarczego i system ten uwierzytelniać. Mamy więc do czynienia z sytuacją bardzo zło­żoną. Z jednej strony uspołecz­nienie planowania i samodziel­ność przedsiębiorstw — szereg niezbędnych z drugiej progra­mów operacyjnych, antykryzy­­sowych, centralizujących decy­zje i narzucających konieczność stosowania tradycyjnego syste­mu rozdzielnictwa. Trzeba też podkreślić, iż pa­dały w dyskusji sformułowania świadczące o tjun, iż. część apa­(DOKONCZEN1E NA STR. 2) Oświata w nowym roku szkolnym łozinowa z ministrem Oświaty i Wychowania Z okazj; nowego roku szkolnego 1981/82 minister Oś­wiaty i Wychowania — Bolesław Faron odpowiedział dziennikarzowi PAP na kilka pytań dotyczących przeobra­żeń oświatowych. • Jak daleko sięgają zmia­ny programowe ; jakie będzie ich znaczenie edukacyjne? ■ Nowy rok szkolny ce­chować będą duże zmiany w programach nauczania, obej­mą one właściwie wszystkie szczeble kształcenia. Są one podyktowane trzema czynni­kami: skróceniem tygodnia nauki do dni 5, ostrą krytyką społeczną obowiązujących do­tychczas programów naucza­nia początkowego, dostosowa. niem programów przedmio­tów humanistyczno-społecz­­nych do wymagań doby obec­nej 5-dniowy tydzień w szkołach mimo wydłużenia nauki dc końca czerwca, spowoduje skró­cenie czasu poświęconego na naukę o 22 dni w roku. Z ko'­­nieczności musi się to odbić na planach i programach. Stad propozycje wyeliminowania (DOKOŃCZENIE NA STR. 21 hmm\ w sprawie jhslugi przez RTV zjazdu „Solidarności 31 sierpnia wznowiono w Urzędzie Kaay Ministrów roz­mowy przedstawicieli Komite­tu ds. Radia i Telewizji z przewodniczącym Władysła­wem Lorancem i KKP NSZZ „Solidarność” z rzecznikiem prasowym Januszem Onysz­kiewiczem. Tematem rozmów, w których uczestniczył! rzecz­nik prasowy rządu Jerzy Ur­ban. był sposob obsługi radio­­wo-telewifzyjnej I Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „So­lidarność”. Strona rządowa sprecyzowała ogólne warunki polityczne nie­zbędne do niezakłóconego relac­jonowania przez radio i tele­wizję obu sesji zjazdu. Te wa­' DOKOŃCZENIE NA STR. 5) Pomóżmy sobie sami! „Trybuna” ludzi zaradnych Na apel „Solidarności” o przepracowanie 8 wolnych soból odpowiedziało wiele zakładów. Poświęcenie wolnych dni m sens tylko tam, gdzie jest potrzebny do produkcji suro­wiec, materiały i gdzie wytwarza się towary rzeczywiści« potrzebne. Na działanie dla poklasku, dla efektu, już nikł się nie zgodzi. Takie stanowisko prezentują w zakładach dziewiarskich „Koral”, gdzie produkcję w wolne soboty po­dejmie się tylko w filii, bo tam będą spełnione warunki sen­sownej pracy, Praca z sensem — o to cho­dzi w naszej rubryce, w któ­rej przedstawiamy inicjatywy ludzi zaradnych. Z sensem, a więc nie za każdą cenę, ale w oparciu o rachunek kosztów. 1 przykładem takiego działa­nia mogą być poczynania pod­jęte w Fabryce Maszyn Rolni­czych „Agromet” w Czarnej Podlaskiej. Obie te firmy wpi­sujemy na listę zaradnych. Czekamy na dalsze zgłoszenia. ko odpady. W tym roku załóg* wykona około 20 tys. sztuk r-ę­­»käwiczek dziecięcych. — Nie jest to wiele — mów« . dyr. Stanisław Sobota — ab FCTOÖEc braków rynkowych i t< f się liczy. A dodać wypada, ż* niemal wszystkie zakłady nasze; branży podjęły inicjatywę wy­korzystywania tego rodzaju resa­­tek do produkcji różnego rodza­ju wyrobów. Na wyroby dziecię­ce zwracamy obecnie szczegółu; uwagę. W „Koralu” zwiększany zdecydowanie produkcje dzie­cięcych asortymentów bielizny nawet kosztem innych wyrobów bardziej opłacalnych, bo w sto­sunku do wartości mniej praco­chłonnych. — Czy należy spodziewać »w jakichś nowości rynkowych? W tym roku nie, bo wobec trudności surowcowych many bardzo wąskie pole manewru (DOKOŃCZENIE NA STR, 5) Wyroby dziewiarskie przede wszystkim dla dzieci WZakładach. Przemyślu Dzie-. VwtSrslUego „Koral” w Myślibo­­fPTć (woj?' gureuwsMUJ żaczęFo szyć rękawiczki dziecięce z resz­tek dzianin anilanowych. które były dotychczas traktowane ja­ IV wyniku zamachu prezydent i premier ponieśli śmierć Skomplikowana sytuacja w Ironie TEHERAN, PARYŻ, LONDYN (PAP). Wbrew poprzed­nim doniesieniom agencyjnym, cytowanym za agencją PARS, prezydent Iranu, Mohammed Ali Radżai i premier, Mohammad Dżawad Bahonar ponieśli śmierć (a nie zostali ranni) w wyniku eksplozji bomby, która nastąpiła 30 sier­pnia w siedzibie szefa rządu. Tak więc, w 36 dni po wybo­rze Radżaia na stanowisko pre­zydenta i w 23 dni po nominacji premiera Bahonara, z widowni politycznej Iranu zniknęły dwie osobistości, mające symbolizo­wać osiągniętą wreszcie, po o­­baleniu Bani Sadra, jedność fun­­damentalistycznej władzy is-lamskiej. Stwarza to niewątpli­wie poważną lukę polityczną i pogłębia atmosferę niepewności Zgodnie z konstytucją irańska w maksymalnym terminie dni, Tymczasowa Rada Prezy­9C dencka, w której skład wchodzs przewodniczący parlamentu : przewodniczący Sądu Najwyż­szego. ma zorganizować now« wybory prezydenta, a następni« desygnowany będzie nowy pre­mier. Tymczasowa Rada wezwa­ła wszystkich ministrów, aby pełnili na. razie swe obowiązki zaś minister spraw wewnętrz­­(DOKOŃCZENIE NA STR. T] Poniedziałek w handlu pieczywem Pi nowych cenach w starym stylu Zrozumienie niezbędności podwyżki cen Opóźnienie dostawy 41 Ubogi asortyment - wysoki popyt (INFORMACJA WŁASNA) Poniedziałek był pierwszym dniem sprzedaży artykułów zbożowych po nowych cenach. Dzień nietypowy, charakte­ryzujący się zwiększonymi, bo po dwudniowej przerwie zakupami pieczywa. Nasi korespondenci odwiedzili kilka, naście sklepów w różnych regionach kraju, szukając odpo­wiedzi: co się zmieniło — poza cenami — w sprzedaży pie­czywa. Informacje jakie od nich otrzymaliśmy nie upo­ważniają do optymizmu. © Do wielu v sklepów pieczywo dotarto w poniedziałekjze znacz­nym opóźnienrem a pojawienie się bardziej atrakcyjnych asorty­mentów powodowało powstawa­nie kolejek. Tak np. do specja­listycznego sklepu z niecz^wem w Łodzi chleb przywieziono do­piero około godziny 11.00. W sprzedaży by! chleb z piątku. Sklep wiejski, w Bratkowicach kolo Rzeszowa jeszcze po dwu­nastej nie dysponował w ogóle pieczywem. Nie zmalały kolejki. W Gdań­sku na Podwalu Staromiejskim były one tak samo długie jak przed podwyżką cen. W słup­skim „Domu chieba”, wobec na­­poru nabywców, stosowano ogra­niczenia ilościowe: jednej osobie sprzedawano nie więcej niż po (DOKOŃCZENIE NA STR. 5) S zkole-pomoc nauczycielom - szacunek D ZIŚ, jak zawsze 1 wrześ­nia, w centrum uwag znajdzie się szkolą. Zno­wu na najbliższe 10 miesięcy powierzymy, nauczycielom nasze dzieci, aby zdobyły kolejnq por­cję rzetelnej wiedzy i rozwija­ły swoją osobowość. Życiem szkoły, atmosferą w niej pa­nującą i efektami jej pracy in­teresują się nie tylko ucznio­wie i nauczyciele, ale wiele milionów rodziców. Dlatego po­czątek nowego roku szkolnego jest ważnym wydarzeniem, aktu­alizującym opinie społeczne o świecie, wywołującym nowe roz­ważania nad jej stanem obec­nym i przyszłością. Trzeba więc przede wszyst­kim przypomnieć stanowisko ja­kie w sprawie oświaty zajął IX Zjazd naszej partii Stwierdzi! on jednoznacznie, że „Bez no­woczesnego, socjalistycznego systemu edukacji narodowej niemożliwy jest harmonijny roz­wój naszego społeczeństwa i szybkie przezwyciężenie »kurków społeczno-ekonomicznych i mo­ralnych obecnego kryzysu”. \A tym zdaniu zawieio się wszyst­ko, co można powiedzieć znaczeniu oświaty dla sytuacji o dzisiejszej ci. I pod tym i dla przyszłoś­kątem trzeba oceniać starania władz o po­prawę sytuacji w szkolnictwie, zachęcać społeczeństwo do po­mocy w rozwiązywaniu bieżą­cych potrzeb szkoły, kierunko­wać działalność nauczycieli. Równocześnie w uchwale zjazdowej czytamy: „Stalą troską parjii jest tworzenie wa­runków dla równego startu szkolnego całej młodzieży, a szczególnie młodzieży mieszka­jącej na wsi i w małych mia­steczkach". To stwierdzenie określa główny kierunek wspól­nych starań władz i społeczeń­stwa o to, aby realizowana by­ła zasada sprawiedliwości spo­łecznej w stosunku do naj­młodszego pokolenia I trzecio sprawa do pod­kreślenia: „Stan polskiej oś­wiaty nie odpowiada aktual­nym i przyszłym potrzebom spo­łeczeństwa Dlatego celem par­tii jest upowszechnianie wy­kształcenia średniego młodzie­ży”. W dzisiejszych warunkach może to być realizowane przez stopniową zmianę proporcji kształcenia ponadpodstawowe­go no korzyść pełnych szkól średnich. Tak - w wielkim skrócie rysują się najważniejsze ele­menty polityki oświatowej na­szej partii. Polityki, którą - za pośrednictwem nauczycielskich, i nie tylko, organizacji partyj­nych powinno się upowszech­niać, przekonując do niej spo­łeczeństwo PIOTR RZĄDCĄ (DOKOŃCZENIE NA STR. 21 Okupacja południowej Angoli przez wojska RPA LUANDA (PAP). W połu­dniowej części Angoli trwa­ją walki między agresorami południowoafrykańskimi a oddziałami wojsk angol­­skich. Jak poinformowała a­­jcncja ANGOP, lotnictwa TPA w ciągu minionej do­­>y dokonało nalotu na ko­lumnę wojskową w rejonie Dzibemba, na odcinku drogi wiodącej do Lubango, około 150 km na północ od grani­­•y Namibii Samoloty RPA bombardują miasta angolskie. 29 sierpnia już po raz ósmy od początku agresji bombardowano Czi­­bemba. W mieście Cajama, już w pierwszym dniu napaści zniszczono 81 budynków, m.in, szkołę i szpital. 3 tysiące osób jest bez dachu nad głową, wie­le osób odniosło obrażenia. (DOKOŃCZENIE NA STR. 7) Irlandia Pin.: Głodówka w Maze - trwa Kolejny więzień przyłączył się do strajku LONDYN (PAP). Kolejny więzień w Maze przyłączy! się w poniedziałek do trwa­jącego tam strajku głodowe­go. Jest nim 25-letni Hugh Carville, członek Irlandzkiej Armii Republikańskiej odsia­dujący karę 14 lat pozbawie­nia wolności za posiadanie broni palnej i amunicji, Obecnie głodówkę odbywa siedmiu więźniów. Stan jednego z nich, Lawrenca McKeowna, który od 64 dni nie przyjmuje pożywienia, pogarsza się. Rząd brytyjski mówi, że go­tów jest pójść na pewne ustęp­stwa, jeśli strajk głodowy zosta­nie zakończony. Odrzuca nato­miast takie postulaty więźniów, jak prawo swobodnego zrzesza­nia się, odseparowania od więź­niów wyznania protestanckiego lojalnych wobec Wielkiej Bry­tanii oraz prawo odmawiania pracy w więzieniu. Oznaczało­by to — zdaniem rządu — przy­znanie statu-su więźniów poli­tycznych ludziom, których uwa­ża się aa pospolitych przestęp­ców.

Next