Trybuna Ludu, listopad 1981 (XXXIII/257-281)

1981-11-02 / nr. 257

Proletariusze wszystkich , łączcie się! ♦Trybuna Ludu/"* ORGAN KOMITETU CENTRALNEGO POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ Nr 257 (11575) Rok wyd. XXXIII WARSZAWA, poniedziałek 2 listopada 1981 r. Nakład: 1.004.600 egz. Cena 2 zł AA W obliczu zagrożenia bytu narodu oraz w celu zabezpieczenia podstawowych potrzeb obywateli Sejm wzywa do niezwłocznego zaniechania wszelkich wyniszczających kraj akcji strajkowych Zakończenie posiedzenia Sejmu PRL Uchwała Sejmu w sprawie pokoju społecznego w kraju • Pierwsze czytanie „Karty Nauczyciela” • Przedłużenie kadencji ławników Dyskusja poselska • Zmiany w rządzie Sprawozdawcy parlamentarni „TL“ relacjonują W sobotę, we wczesnych godzinach popołud­niowych Sejm zakończył 17 w obecnej kadencji, dwudniowe posiedzenie. W dyskusji nad wystą­pieniem I sekretarza KC PZPR, premiera gen. Wojciecha Jaruzelskiego oraz informacją wice­premiera Zbigniewa Madeja na temat przyszło­rocznego planu i budżetu zabrało głos prawie 30 posłów. Ta część debaty zakończyła się jedno­głośnym przyjęciem przez Sejm uchwały wraz z poprawką wniesioną przez pos. K. Małcużyń­­ikififljŁ-uzupełnioną przez posłów W. Michnę oraz R. Wojnę w sprawie aktualnej sytuacji społeczno­­-gospodarczej kraju, Iżba dokonała także pierw­szego czytania Karty Nauczy­ciela, którą przedstawił mini­ster Oświaty i Wychowania B. Faron, odsyłając ustawy do dalszych projekt tej prac w komisjach sejmowych. Uchwa­lono ustawę, przedłużającą do końca przyszłego roku kaden­cję ławników ludowych członków kolegiów do spraw i wykroczeń. Sejm dokonał zmian w rządzie, zgodnie piątkowymi propozycjami pre­z miera. Stały od wielu miesię­cy punkt posiedzeń parla­mentu — interpelacje i zapy­tania poselskie — przełożono wyjątkowo ze względu na rozszerzenie porządku obrad. Trudno się dziwić, że w dwu­dniowej dyskusji gros czasu i uwagi poświęcono obecnej, dra­matycznej sytuacji kraju, wstrzą­sanego strajkami i konfliktami, zagrożonego chłodem i głodem, ■Osią poselskich wystąpień były Hvięc sprawy gospodarcze, ale w przeciwieństwie do wiciu po­przednich posiedzeń w mniej­szym stopniu te wielkie, a bar­dziej tak zwane przyziemne, najbliższe człowiekowi: takie, o j;tórych mówi się bez przerwy w domu, w kolejkach, w pracy. Pół roku temu uwagę posłów zaprzątały przede wszystkim sprawy modelowe, rozwiązań sy­stemowych. strukturalnych. Przez ostatnie dwa dni mówiono zaś głównie o elementariach, o tym co zrobić by możliwie najłagod­niej przetrwać zimę. Oto swoista miara regresu naszej gospodarki w ciągu minionego pólrócza, re­gresu niezbyt dobrze rokującego terminowemu wprowadzeniu re­formy. Stan naszej gospodarki zawa­ży! niewątpliwie na krytycznie ocenianych koncepcjach przyszło­rocznego planu. Zabrakło w nim bowiem, jak mówiono, przedsię­wzięć służących rychłej elimina­cji przyczyn kryzysu. Pod cięża­rem przeżywanych trudności po­wstał, niestety, projekt planu, który trudno inaczej określić, jak defensywny, w zbyt dużym stop­niu uzależniony li tylko od ilo­ści wydobytego węgla. Oczywiś­cie nie należy popadać w prze­sadę z pesymistycznymi wnioska­mi płynącymi z takiej oceny pro­jektów planu; są to wszak do­piero warianty wstępne. nie rząd będzie pracował Obec­nad wersja, która stanie się przed­miotem właściwej debaty sejmo­wej. Już dziś jednak można mieć obawy, czy nie nazbyt wielka odpowiedzialność za" kształt pla­nu spada na posłów. Nie ich za­daniem jest przecież wypraco­wywanie koncepcji planu. Ale niezależnie od takiego, czy innego planu i jego szcze­gółowych rozwiązań, wielki wpływ na realizację przyszło­rocznych zadań gospodarczych mieć będzie społeczna aktywność. Jest ona od wielu miesięcy — mówiono — ogromna i przejawia się na wszystkich praktycznie płaszczyznach życia. Poza jedną — właśnie gospodarcza. Jaka szkoda — stwierdzano — że choć­by część tego wielkiego poten­cjału, który dziś wyładowuje się nie zawsze z pożytkiem społecz­nym nie jest ukierunkowana na zwykłą p r i 7, trybuny sejmowej często padało pytanie: gdzie.się podzie­­wa społeczna energia? Nie było wśród posłów wątpliwości co do tego, że pochłaniają ją, niestety, niekończące się konflikty przy­bierające coraz częściej, żeby nie powiedzieć notorycznie, postać strajków. Podejmuje się je — mówiła m. in. pos. Stanisława Paca — pod wielkimi hasłami, w imię obrony społecznych intere­sów robotników', a w gruncie rzeczy wywoływane są często z nader błahych powodów. Plaga strajków niezależnie od przyczyn przynosi zaś nie tylko wymierne straty gospodarcze, ale także nie mniejsze szkody moralne, społe­czne i polityczne. Tyle tylko, że tych ostatnich nie jesteśmy jesz­cze w stanie w petni sobie uświadomić. Trudnu równie.ż nie zauważyć, że postępująca eskalacja straj­ków prowadzi do dewaluacji tej wielkiej zdobyczy i potężnej broni robotniczej. W tej chwili stosuje się ją już nagminnie, nie jako broń ostatnią, a jako pierw­szą, bez prób innego załatwienia spornych problemów. Propono­wano więc, aby zaniechać obcią­żania bezpośrednimi kosztami strajku (wynagrodzenia) praco­dawców, natomiast żeby ponosi­ły je związki zawodowe z fun­duszy specjalnie na ten ceł zgro­madzonych przez rozwiązanie przyjęte siebie. Takie jest wszę­dzie tam, gdzie strajk jest bro­nią legalną. Posłowie wypowiadając się krytycznie o nadużywaniu straj­ków zwracali uwagę, że ich in­spiratorami są jastrzębie z „So­lidarności”. Oni to bowiem z braku argumentów wzniecają psychozę strajkową, lekceważąc . nic tylko interesy gospodarki, ale . wręcz społeczeństwa i państwa. Uciekają się w tym nawet do wymuszania posłuszeństwa tych, którzy chcą pracować, czy u też da'ecy są od strajkowania z byłe powodu a ciążą do załatwia­nia konfliktów w inny sposób. ? W świetle takiego tonu dyskd­­[sji, jako odosobniony zabrzmiał •głos pos. Romualda Bukowskie­go, który biorąc w obronę inspi­ratorów strajków doszukiwał się winy za wszelkie zło w kraju w aparacie władzy. Z jego stano­wiskiem. poddającym w wątpli­wość legalność naszej władzy, ja­koby nie wywodzącej się z woli narodu, a jedynie z dawnych u­­warunkowań politycznych, pole­mizował w ostrym tonie pos. Ry­szard Łabuś. Zwrócił on uwagę, że swoistą dokumentacją po­glądów jest ostatnie publiczne wystąpienie szefa szczecińskiej „Solidarności” M. Jurczyka, pro­ponującego m. in. wieszanie ko­munistów i określającego kon­stytucyjne władze naszego kraju mianem moskiewskiej delegatu-Czy trzeba czegoś więcej — pytano z trybuny i w kuluarach — dla potwierdzenia tezy, że ekstremiści w „Solidarności” i zmierzają do demontażu państwa przejęcia władzy? Zdaniem wielu posłów bardziej wymow­nych . dowodów nie trzeba. Wy­stąpienie M. Jurczyka spotkała się więc z powszechnym oburze­niem wśród posłów, czego wyra­zem był list w tej sprawie skie­rowany przez 19 postów do mar­szałka Sejmu. Marszalek podzie­lił to oburzenie. Szczególnie mocno zabrzmiały słówa potępienia wobec wybry­ków i ekscesów antyradzieckich. Co czują obywatele radzieccy słysząc i czytając o bezczeszcze­niu pomników i grobów żołnie­rzy poległych w naszym kraju. Abv to zrozumieć — odwróćmy sytuację i wyobraźmy sobie, eo czulibyśmy my, Polacy tak bar­dzo wrażliwi na poszanowanie tradycji dowiadując się o pro­fanacji mogił naszych żołnierzy pod Monte Cassino, czy Narvi­­kiem? Terror propagandy antyradziec­kiej — stwierdził pos. Józef Ozga-Michalski — musi ustać. I społeczeństwo położy jej kres, albowiem każdy naród opiera się na najlepsz.ych elementach na­gromadzonych przez poprzednie pokolenia, zaś człowiek bez pa­mięci o przeszłości, pozbawiony historycznego doświadczenia swo­jego narodu i innych narodów — pozostaje bez perspektywy i mo­że żyć tylko dniem dzisiejszym. Nawet najpotężniejszy kraj bez lej pamięci jest bezbronny du­chowo i może upaść. W drugim dniu dyskusji głos zabrali posłowie: Zenon Komo­rowski (ZSL), Mieczysław Lu­biński (PZPR), Bożena Hager­­-Malecka (bezp.), Józef Wojtala (SD), Mieczysław Stachura (bezp PAX), Henryka Frąc (ZSL). Ry­szard Łabuś (PZPR). Józef Ozga­­-Miehałski (ZSL). Zbigniew Zie­liński (bezp. PZKS), Paweł Dą­bek (PZPR). Alojzy Langner (ZSL). Jan Kubit (PZPR). Zdzi­sław Malicki (PZPR) oraz Jare­ma Maciszewska (PZPR) Na zakończenie obrad Sejm zgodnie z propozycjami premiera odwołał: Stanisława Macha ze stanowiska wiceprezesa Rady Ministrów (8 wstrzymujących się), gen. Mieczysława Grudnia ze stanowiska minfsträU» 'sprawi Kombatantów (2 wstrzymujące się), Ryszarda Karskiego zę sta­nowiska ministra Handlu Zagra­­nicznego (1 przeciw, 11 wstrzy­mujących się). Zygmunta Lakonij ęa ze stanowiska ministra Han­dlu Wewnętrznego i Usług (8 przeciw, 29 wstrzymujących się), tugeniijsza jjteyrąjęg stanowiska ministra Gospodarki’ Materiało­wej (1 wstrzymujący się). Mie­czysławą Zajfryda ze stanowiska ministra Komunikacji (5 prze­ciw. 5.0.. wstrzymujących ■ się). Sejm powołał: gdwarda Ko­walczyka, stanowisko prezesaCBTTSlS^na wicepremiera (2 przeciw. 13 wstrzymujących się). Jana Antosika — gospodarka rfiatsnatowa (10 Wstrzymujących się). Janusza Kamińskiego — (komunikacja (16 wstrzymujących się), Zenona Komeudera — han­del wewnętrzny (1 przeciw, 16 wstrzymujących się), Tadeusza Nes.tprowicza — handel zagrani­czny (9 wstrzymujących się), Tadeusza Opolskiego. — budow­nictwo (14 wstrzymujących się). ANDRZEJ DZIERŻANOWSKI TOMASZ JEZIORAŃSKI Dyskusja poselska str. 3 Ich wała Sejmu Sejm Polskiej Rzeczypospoli­tej Ludowej, po wysłuchaniu wystąpienia I sekretarza KC PZPR prezesa Rady Ministrów generała armii Wojciecha Ja­ruzelskiego potwierdza swoje poparcie dla premiera i rządu. Sejm wyraża głębokie zanie­pokojenie dalszym pogarsza­niem się sytuacji społecznej i politycznej w kraju, rosnącą falą strajków i akcji protesta­cyjnych, których zakres powo­duje nieobliczalne straty oraz grozi nieobliczalnymi konsek­wencjami. Kolejny raz miliony obywa­teli naszego kraju przeżywają chwile wzmożonego niepokoju o losy kraju. Akcje strajkowe, wzniecane jakże często w imię partykularnych interesów, paraliżują życie gospodarcze kraju. W ich wyniku powstają nie tylko znaczne straty ma­terialne, ale także o wiele trudniejsze do odrobienia stra­ty moralne. W zespołach ludz­kich pękają więzi społeczne, tworzą się dramatyczne po­działy, rodzą się konflikty. Sprawy to niezwykle bo­lesne, gdyż targają żywą tkan­kę narodu, pozbawiają nasz kraj wiarygodności na arenie międzynarodowej, a państwo prowadzą do ruiny. Sejm rozumie i podziela społeczne niezadowolenie wy­wołane trudnościami życia. Sejm przyjmuje do wiadomoś­ci dotychczasowe działania rządu na rzecz przezwycięża­nia kryzysu oraz stabilizacji gospodarczej kraju. Zdając sobie sprawę z niedostatecznej skuteczności tych działań, Sejm przyjmuje zobowiązanie rządu, że uczynione zostanie wszyst­ko. co możliwe, aby jak naj­szybciej poprawić istniejący stan rzeczy. Sejm zwraca się do całego społeczeństwa udzie-enie pełnego poparcia i o pomocy poczynaniom Bez wspólnego działania rządu. nie jest bowiem możliwe wyprowa­dzenie kraju z kryzysu i popra­wienie położenia ludzi pracy. Sejm uznaje konieczność pilnego opracowania komplek­sowego systemu plac, wyrów­nującego narosłe dysproporcje oraz stymulującego wzrost pro­dukcji. Niezbędne jest również wdrożenie reformy cen wraz ze sprawiedliwymi zasadami rekompensaty uwzględniają­cymi szczególnie położenie materialne najniżej uposażo­nych. Sejm zobowiązuje rząd do przedłożenia projektów od­powiednich aktów prawnych uwzględniających wyniki kon­sultacji i renegocjacji. Sejm daje wyraz szczegól­nego zaniepokojenia usiło­waniami skrajnych sil w NSZZ „Solidarność”, podejmujących działania wymierzone w socja­listyczne zasady ustrojowe, jak też które wszelkimi poczynaniami, nastrojów stanowią podłoże cłta konfrontacyjnych, gdziekolwiek byłyby ich źródła. Sejm wyraża pogląd, że te tendencje i działania stoją w rażącej sprzeczności z du­chem i literą oraz intencjami porozumień społecznych Gdańska, Szczecina i Jastrzę­z bia oraz żywotnymi interesami narodu i państwa. Godzą one w nasze wspólne dobro. Dlate­go też Sejm domaga się za­przestania jątrzenia umysłów Polek i Polaków, domaga się konstruktywnego wkładu w przezwyciężanie kryzysu nę­kającego nasz kraj. szacunku dla konstytucyjnych zasad i in­stytucji Polskiej Rzeczypospoli­tej Ludowej i przestrzegania jej praw. Za sprawę nadrzędną Sejm uważa obronę socjali­stycznych podstaw i wartości ustrojowych państwa oraz kon­tynuację socjalistycznej odno­wy naszego życia społecznego. Sejm podkreśla szczególną wagę i znaczenie nienaruszal­nych sojuszy naszego kraju, a zwłaszcza przyjaznych i dobro­sąsiedzkich stosunków ze Związkiem Radzieckim. Sejm zdecydowanie potępia wszelkie wystąpienia antyradzieckie, ja­ko sprzeczne z interesami na­szego narodu. Sejm kategorycznie domaga się położenia kresu niepoko­jom i wszelkim działaniom na­ruszającym ład społeczny porządek prawny. Wysiłek ca­i łego narodu powinien być sku­piony w chwili obecnej na osiągnięciu stabilizacji i stop­niowej odbudowie równowagi gospodarczej kraju.. W obliczu zagrożenia bytu narodu oraz w celu zabezpie­czenia podstawowych potrzeb obywateli, Sejm wzywa do nie­zwłocznego zaniechania wszel­kich wyniszczających kraj akcji strajkowych. Nie czas na przerywanie pracy i manifesta­cje, gdy kraj jest w najwyż­szej potrzebie. Sejm równo­cześnie z uznaniem odnotowu­je ostatnie wezwanie Prezy­dium KK „Solidarność" o za­wieszeniu trwających obecnie akcji strajkowych, a także wcześniejsze apele innych cen­tral związkowych i organiza­cji społecznych w tej samej sprawie. Sejm stwierdza, ie środki wypracowywane przez cały na­ród nie mogą służyć wynagra­dzaniu tych, którzy uczestniczą w strajkach ogłaszanych z po­z wodów i w trybie niezgodnym porozumieniami społeczny­mi. Administracja państwowa organy porządku publicznego oraz wymiaru sprawiedliwości muszą w sposób konsekwentny strzec porządku publicznego i stosować zgodne środki. Zobowiązuje z prawem się rząd do wydania zdecydowanej wal­ki anarchii i wszelkim przeja­wom łamania prawa. Jeżeli wezwanie Sejmu rwt odniesie skutku, jeżeli powsta­nie stan wyższej konieczności zagrożenia bytu narodu, Sejm rozpatrzy propozycje w spra­wie wyposażenia rządu w ta­kie ustawowe środki, jakich wymagać będzie sytuacja. Sejm Polskiej Rzeczypospo­litej Ludowej apeluje do świa­domości obywatelskiej każdego Polaka: uczyńmy wspólnie wszystko dla przezwyciężenia obecnych trudności, popraw­my sytuację żywnościową lud­ności miast, zapewnijmy kra­jowi i jego obywatelom nie­zbędny opał i energię. Sejm Polskiej Rzeczypospo­litej Ludowej wzywa wszystkich do wspólnej wałki o pokój społeczny i odbudowę żyda gospodarczego kraju. „Gorąca linia” 28-05-24 Reforma bez tajemnic Innowacje nie bez szans • Wynalazczość i zysk (INFORMACJA WŁASNA) Wśród obaw podnoszonych przez ludzi nauki i techniki — w związku z reformą gospodarczą — na czoło wysuwa się wątpliwość, czy w nowych warunkach przemysł bę­dzie zainteresowany sięganiem po inn-owacje techniczne Brak takiego zainteresowania spowodowałby pogłębienie się tzw. luki technologicznej i stawiałby poważne znaki zapytania, co do roli i przyszłości nauki polskiej. Oto co mówi na ten temat sekretarz Zespołu XI Komi­sji ds. Reformy Gospodarczej doe. dr hab. LESŁAW WA­SILEWSKI: — Problemu chłonności Inno­wacyjnej przemysłu nie można generalizować. Inna będzie pod tym względem sytuacja przed­sięwzięć innowacyjnych, które dadzą się. zaplanować i wkom­ponować do planów przedsię­biorstw, zrzeszeń przemysło­wych czy administracji szczebla centralnego. Inna zaś sytuacja wynalazków czy usprawnień, które powstaną nie w wyniku prac planowych, lecz pod wpły­wem pilnych i ważnych potrzeb gospodarki. Jestem zdania, że na ,tego typu innowacje można oczekiwać nieograniczonego po­pytu. Istnieje jednak bez wątpienia szeroka sfera dalekosiężnych i kosztownych prac badawczych o doniosłym znaczeniu dla nau­ki, .techniki i w ogóle kraju, które nie będą miały szans fi­nansowania ani przez przedsię­zaopatrzenie w mięso ludności miast Czasowe ograniczenie pow­szechnej sprzedaży tych towa­­^'óvó nie dotyczy górników, któ­rzy nadal mogą je nabywać w ramach docelowego oszczędza­nia (Uchwala nr 199/81 Sprzedaż ta jest bowiem RM). jed­(DOKOŃCZENIE NA STR. 2 biorstwa przemysłowe, ani przez prowadzące te badania placów­ki z posiadanych przez nie środków własnych. Tego rodza­ju prace powinny być finanso­wane na podstawie zlecenia państwowego, umowy zawartej między wykonującą owe bada­nia placówką a kompetentną agencją państwową dysponują­cą środkami na te cele. Jak wiadomo, postuluje się w tym celu utworzenie państwowego komitetu do spraw techniki. • Wiele osób, m.in. Anna Zebruń i Jerzy Muszyński z Warszawy pytają, jak w no­wych warunkach finansować się będzie ruch wynalazczy, z czego płacić się będzie racjo­nalizatorom, komu przypadną w udziale efekty z tytułu wy­nalazczości. — Ruch racjonalizatorski bę­dzie opłacany z Funduszu Po­stępu Technicznego i Ekono­micznego. Tworzyć się go bę­dzie z odpisów od kosztów pro­dukcji i będzie funkcjonował nawet wówczas, kiedy przed­siębiorstwo zostanie zagrożone upadkiem. Ponieważ z FPTE przedsiębiorstwo będzie mogło płacić zarówno Swym, właąnym wynalazcom, jak też placów­kom badawczym, którym zleci rozwiązanie określonych proble­mów, fundusz ów w przypadku takiego jak wspomniane wyżej zagrożenia może stać się jedną z głównych dźwigni, która w oparciu o innowacje przedsiębiorstwu znowu pozwoli stanąć na nogi. Zasady wykorzystania FPTE określać będzie dysponujące nim przedsiębiorstwo. Jesteśmy jednak zdania, że część tego funduszu powinna być oddawa­na do dyspozycji centralnego organu państwa. zajmującego się sprawami techniki, finansu­jącego taką działalność »na rzecz przedsiębiorstw, jak prace nor­malizacyjne, informację nauko­wo-techniczna i ekonomiczną Efekty z działalności wyna­lazczej, jak zresztą wszelkie dochody płynące ze sprzedaży licencji, know-how, royalitys — (DOKOŃCZENIE NA STR. 21 /Uchwała Rady Ministrów Nowe zasady sprzedaży artykułów nieżywnościowych dla rolników Biuro Prasowe Rządu podaje do wiadomości następujący komunikat: W ostatnich miesiącach na terenie całego kraju, znaczny spadek dostaw wystąpi! żywca rzeźnego wieprzowego i wolo­wego do, uspołecznionych punk­tów skupu. zahamowała Zjawiska tego nie w dostatecznym 8topniu wprowadzona ostatnio podwyżka cen skupu. Obniżenie skupu stało się bez­pośrednio przyczyną póważnych niedoborów mięsatea rynku, związku z tym występują dłu­w gotrwale i narastaja.ee zaległości w realizacji wydawanych kari zaopatrzenia, Na tym tle w wielu regionach kraju występuje zaniepokojenie, przybierające często postać o­­strych protestów ludnośći miej­skiej, nie otrzymującej zagwa­rantowanego kartkami zaopat­rzenia. Jednocześnie rozszerza się spekulacja, wynikająca z’ in­dywidualnego wykupu mięsa od rolników po znacznie wyższych niż obowiązujące w skupie ce­nach. Rada Ministrów poleciła zain­teresowanym ministrom, aby w celu zwiększenia produkcji i skupu zwierząt rzeźnych na po­trzeby związane z zaopatrze­niem ludności w mięso i jego przetwory, wprowadzić z dniem 1 listopada 1981 r. sprzedaż nie­których towarów nieżywnościo­wych (lista poniżej) wyłącznie dla rolników indywidualnych dostarczających żywiec rzeźny wieprzowy i wolowy do uspo­łecznionych punktów skupu oraz podwyższyć oprocentowa­nie wkładów oszczędnościowych uzyskiwanych z dochodów za te dostawy. Jest to decyzja doraź­na podjęta tylko na 2 miesiące, a jej celem przy wielu niedo­­skonałościach jest wzmożenie skupu zwierząt, aby poprawić Pozostali w naszych sercach i żyję w naszych wspomnieniach Obchody Święta Zmarłych 1 listopada — Święto Zmarłych było w całej Polsce dniem szczególnej pamięci o tych, którzy odeszli, lecz pozostali w naszych sercach i żyją w naszych wspomnieniach. Był to zarazem dzień pamięci narodowej. Pod pomnikami wybit­nych Polaków, na żołnierskich i powstańczych mogiłach, na grobach rewolucjonistów, bojowników o wolność i równość społeczną, pionierów budownictwa socjalistycznego —- za­palono znicze i złożono kwiaty. Licznie przybyli do świą­tyń wierni, skupiając się w modlitwie za dusze zmarłych, Z czcią schylały się głowy >v miejscach kryjących prochy mi­lionów ofiar hitlerowskich zbrodni, na terenach obozów zagłady, gdzie wraz z Polakami śmierć ponieśli obywatele po­nad 30 narodów, w miejscach kaźni, straceń i rozstrzeliwań. Światła zapłonęły w hołdzie tym, którzy padli w czasie po­koju, w miejscach, gdzie polegli robotnicy i mieszkańcy Pozna­nia i Wybrzeża. Pamiętano o tych, Jrtórzy nie zrodzeni na polskiej ziemi, wal­­'czyli i ginęli za „Waszą i Na­szą wolność”. Kwiaty składano na cmentarzach i grobach ty. sięcy żołnierzy radzieckich, któ. rzy zginęli w walce z hitlerow­skim wrogiem. Znicze .zapłonę­ły na mogiłach alianckich lotni, ków Tego dnia nie było mogił za­pomnianych. Światła pamięci pobłyskiwały nie tylko na cmentarzach, ale również na rozsianych wśród pól i lasów grobach żołnierskich i party­zanckich, często bezimiennych. Myśli Polaków łączyły się w pamięci 0 tych, którzy zginęli i (DOKOŃCZENIE NA STR. 4) f.KM tego posiedzenia była sytuacja kraju. — Dramatyczna, znacząca się coraz głębszym regresem gospodarki, krańcowym nie­mal zmęczeniem społeczeń­stwa i kryzysem nadziei. Sy­tuacja, w której codziennie wstrząsy i natpięcia, mnożone bez opamiętania strajki, nisz­czące nie tylko materialną ale i psychiczną tkankę naro­du. odbierają szanse kon­struktywnego działania wła­dzą i tym wszystkim, któ­rzy tego przecież pragną im mniej niż przeciętny obywa­tel. To tto zaciążyło na posel­skiej debacie, czyniąc ją tak bardzo dramatyczną. Dramatycz­ne aikceóty zawarte były wystąpieniu prezesa Rady Mi­w nistrów i I sekretarza KC PZPR gen. armii Wojciecha Ja­ruzelskiego, dramatycznie brzmiały wystąpienia większoś­ci. posłów, dramatyzm znalazł swój wyraz w Uchwale Sejmu, zatytułowanej „w sprawie poko­ju spotecaoe#o w li raj«,’' Oby jak iiajszybciej udzia­łem wsaystlkioh stała się prawda, że bee wprowadzenia tego społecznego pokoju nie zdołamy zatrzymać się nad krawędzią przepaści, lecz ru­niemy w nią wszyscy — bez względu na poglądy i sposób myślenia chociaż razem po­winniśmy uczynić wszystko, aby od tej krawędzi koniee»­­me beapreczme się oddalić. Nim taki potkój nie »pa­nuje nikt nie będzie w sta­nie rozwiązać żadnego z tra­piących nas problemów. Nim swego życia na powrót nie zaczniemy odmierzać normal­nym rytmem pracy, nie ru­szymy ani na krok do przodu. Nie tylko nie przeprowadzimy rzeczywistej odmowy naszego życia i gospodarki, nie upo­rządkujemy rynku i stosun­ków pieniężnych, ale pogrąży­my »ię w chaosie, który osta­teoanie przekreśli wszelkie szanse. Kręcić się będziemy w błędnym kole, z którego nią ma wyjścia, ramatyzm ,nasz»j sy­tuacji bierze się z jed­nej stropy z głębokiego, jakże usprawiedliwionego na­gromadzonego lalami uczucia goryczy całego społeczeństwa, z drugiej aaś — z poczynań tych, którzy to uczucie i tę gorycz jątrzą ; podsycają, próbując stąd wyciągnąć ko­rzyści dla siebie. Premier i posłowie, Wysoki Sejm — wskazali wyraźnie, że chodzi o skrajne siły, które u­­sadowiły się aa plecami mas ««wątkowych „Solidarności” i próbują nimi manipulować. Tc im marzy się zmiana zasad u­­strojowych naszego socjalistycz­nego państwa, którą osiągnąć mogą jedynie przez rozwalenie jego struktur Jeszcize ra,z, w trakcie sej­mowej debaty, powtórzona zo­stała ocena dokonana wcześ­niej przez IX Zjazd partii i IV Plenum jej Komitetu Central­nego. Ta ocena zawarta była w wystąpieniach wielu pos­łów, a najbardziej lapidarni« ujął ją w swym przemówie­niu gen. W. Jaruzelski.......Wie­my, że wśród członków, także wśród części działaczy a NSZZ „Solidarność” przeważa poczucie patriotycznej odpo­wiedzialności, zrozumienie ra­cji ludowego państwa. Nieste­ty, jednak nie oni, lecz grupy awanturników i graczy wpły­wają na politykę związku, jego wielu regionów”. Dała temu wyraz Wysoka Izba w swej końcowej uch­wale, w ostrych słowach oce­niając usiłowania oiwych sil skrajnych i z uznaniem odnoto­wując ostatnie wezwanie Pre­zydium BK „Solidarność” « zawieszanie trwających obec' nie akcji strajkowych Z trybuny sejmowej pada­ły ostre słowa. Nie pad­ły jednak słowa osta­teczne. W nadziei, że w koń­cu przecież zwycięży zbioro­wa mądrość narodu, który przecież chce żyć normalnym, ustabilizowanym życiem. „Jeżeli wezwanie Sejmu nie odniesie skutku, jeżeli powsta­nie stan wyższej konieczności zagrożenia bytu narodowego, Sejm rozpatrzy propozycje w sprawie wyposażenia rządu w takie ustawowe środki, ja­kich wymagać będzie sytua­cja” — czytamy w uchwale sejmowej. Te słowa trzeba traktować jako przestrogę, jako jasne i otwarte, w poczuciu odpo­wiedzialności za losy kraju, postawienie sprawy. Jedno­cześnie jednak równie otwarta pozostaje oferta współpracy władzy państwowej ze wszyst­kimi sikami społecznymi, któ­rym losy socjalistycznej Po4- stei leżą na sercu. Premier rządu i I sekretarz partii uściślił ją, zapowiadając trzy doniosłe inicjatywy, w któ­rych znajduje ona swe odbicie: powołanie Rady Porozumienia Narodoweigo dla opracowania nowej formuły działania E’JN, utworzenie Społecznej Rady Konsultacyjnej przy Prezydium Rządu, rychłe wniesienie do Sejmu pojefctów ustaw o kon­sultacjach społecznych oraz wykorzystaniu doradców nauko­o wych przez organy administracji państwowej i terenowej. Z ca­łą mocą podtrzymał również, zgłoszoną wcześniej, propozycję powołania stałej komisji miesza­nej, złożonej z przedstawicieli rządu i wszystkich istniejących w kraju związków zawodo­wych. W SZYSTKIE te inicja­tywy jak przyjęte przez również Sejm decyzje personalne dają moż­liwość efektywnego rozszerze­nia sfery bezpośredniego od­działywania obywateli na praktyczne funkcjonowanie organów władzy, oddziaływa­nia na kształtowanie losów kraju. Jest to dziś koniec ane. Bo tylko w warunkach zespole­nia wsizystkich patriotycznych postępowych sił narodu, wszy­stkich obywateli naszego państwa, pełnego wykorzysta­nia ich zbiorowej mądrości w konstruktywnym działaniu, można myśleć o uratowaniu wspólnego domu, ZBIGNIEW ŁAKOMSKI Niepokojom połóżmy tamę D

Next