Trybuna Ludu, czerwiec 1989 (XLI/127-152)

1989-06-01 / nr. 127

aWARTEK Proletariusze wszystkich krajów, łączcie siei #Trybuna Łudu^ ORGAN KOMITETU CENTRALNEGO POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ ■" ■■1 ■ ------------------ ............. ... - _ Nr 127 (13894) Rok wyd XLI Warszawa, 1 czerwca 1989 r. Wydanie 3 Ceno 25 zl Wojciech Jaruzelski złoży wizytę w Belgii Przewodniczący Rady Państwa PRL, Wojciech Jaruzelski złoży 9 czerwca krótką wizytę roboczą w Belgii. Spotka się z J.K.M. królem Belgów Baudouinem i odbędzie rozmowę z premie­rem Wilfriedem Martensem. (PAP) Posiedzenie Komisji Wspólnej przedstawicieli rzędu i Episkopatu str. 5 Partia i wybory str WYBORCZA kawiarenka „TL” i KD PZPR. 31 maja br. spotkał się w niej z wyborcami płk. pilot Witold tokuciewski, ostatni dowódca Dywizjonu 303, a po wojnie wychowawca wielu pokoleń polskich lotników. (Informacja - str. 4), PREMIER Mieczysław f. Rakowski przebywał 31 maja w woj. przemyskim. Przed południem odwiedził Zakłady Wyrobów Dziewiarskich „Jarlan” w Jarosławiu. Na zdjęciu: w rozmowie z dziewiarką Barbarą Gwóźdź. (Informacja - str. 4) 1 czerwca - DZIEŃ DZIECKA, Za trzy dni pierwsza tura wyborów Organizacyjne dopinanie i.:: niepotrzebna agresja Do wyborów już tylko trzy dni. Najważniejsze jest teraz przygotowanie lokali wyborczych, usprawnie­nie komunikacji w miastach i województwach, wła­ściwe zorganizowanie pracy komisji wyborczych. Kandydaci do parlamentu mają już niewiele czasu na przedwyborczą agitację. Nie­stety, ciągle dowiadujemy się o niezbyt uczciwych chwy­tach, stosowanych przez nie­których kandydatów opozycjL O tym wszystkim piszą ko­respondenci „TL” w swoich relacjach: Jak najwcześniej ogłosić wyniki — Dochodzą do nas sygna­ły — mówi sekretarz okręgo­wej komisji wyborczej nr 91 i dla miasta Szczecina, Polic Nowego Warpna, Włady­sław Źmudzki — że wybor­cy zainteresowani są jak naj­wcześniejszym ogłoszeniem wyników wyborów' do Sejmu i Senatu Chcemy wyjść na­przeciw temu społecznemu zaciekawieniu i zapotrzebo­waniu. Cała nasza 17-osobo­­wa komisja, reprezentująca różne orientacje polityczne, jest do tego gotowa. Członkowie szczecińskiej komisji zdają sobie w pełni sprawę ze swej odpowiedzial­ności za obiektywizm i pra­widłowość obliczeń giosów. Dlatego — ich zdaniem — zbytni pośpiech nie jest wskazany tym bardziej, , że okręg jest rozległy i liczy (bej jednostek wojskowych i zwartych oddziałów milicji) 189 obwodów w Szczecinie, Policach i Nowym Warpnie. Szczecińska okręgowa ko­misja oczekuje dostarczenia protokołów z komisji obwo­dowych w ciągu nocy z 4 na 5 czerwca, 5 i 6 czerwca. W połowie przyszłego tygodnia gotowa jest podać do publicz­nej wiadomości pełne wyni­ki wyborów na swoim tere­nie. Szokujące porównanie Zostaliśmy dosłownie za­szokowani wiadomością, że podobno na wiecu przedwy­borczym przed kościołem w Dębnie Lubuskim kandydat na posła z ramienia „Soli­darności”, Włodzimierz Mo­kry, na pytanie — co to była UPA? — odpowiedział, że ta­ka sama banda, jak AK. Urywają się teraz telefony, przychodzą do siedziby go­rzowskiego zarządu ZBoWiD­­-u koledzy AK-owcy z prote­stami —- mówi wiceprzewod­niczący zarządu, były żołnierz 39 pułku piechoty (na czas akcji „Burza”) z obwodu Łańcut, okręg Kraków, Ta­deusz Plis. — Stawianie zna­ku równości między AK-ow­­cami, a rezunami z UPA jest czymś niesłychanym i nie zamierzamy tego puścić pła­zem Na najbliższym spotka­niu pana Mokrego z wybor­cami poprosimy go, my AK­­-owcy, o wyjaśnienie na czym opiera to swoje porówńanie, Nosimy się też z zamiarem skierowania sprawy na dro­gę sądową. Włodzimierz Mokry jest solidarnościowym „spadochro­niarzem”, pracownikiem na­ukowym z Krakowa, kandy­dującym w Choszcznie. Most nad rzeką wspomnień Most na Brdzie przy ul- Bernardyńskiej w Bydgoszczy jest jednym z najbardziej u­­częszczanych miejsc w tej 400-tysięcznej aglomeracji. Nic dziwnego, że propagan-dziści „Solidarności” potrak­towali ten obiekt jako strate­giczny. Szybko został on wykorzy­stany do wyeksponowania planszy z nazwiskami kandy­datów KO „S” do Sejmu i Senatu. Równie gorliwie przystąpiła do akcji we­wnętrzna opozycja tego ru­chu, nie uznająca grupy po­pieranej przez Lecha Wałę­sę. Najpierw jakaś tajemnicza ręka dopisała „Nie” na wie­lometrowej długości płótnie zachęcającym do głosowania na pretendentów KO „S”. Nie tak dawno hasło zginęło. W to miejsce pojawiła się skromna plansza z nazwiska­mi konkurencji reprezentu­jącej tzw. tymczasowy zarząd regionu. Bydgoszczanie wspominają czasy, gdy z mostu można było popatrzeć w spokoju na Starówkę. Gry i zabawy zwalczających się ugrupowań „So!iJarności” jakby nikogo nie obchodzą. Rękawicą po plakacie Miejsca do plakatowania w Częstochowie coraz mniej, na ogól — choć nie zawsze — przestrzegana jest zasada nie­­niszczenia elewacji budynku. Pojawia się natomiast coraz więcej plansz reklamujących nazwiska kandydatów, zarów­no koalicji, jak i opozycji Na głównych ciągach handlo­wych i komunikacyjnych prawie wszystkie witryny sklepowe „żyją” wyborami. Także w zakładach widocz­na jest kampania wyborcza. W hucie „Częstochowa” naj­­wi5rCT**Tlsn!<!f!5STB?!l reko­mendujących Józefa Wypy­cha. dyffik^p 1 .tyaMBiWUSn huty, który kandyduje do Se­­■tlillli Jacka Kasprzyka, sze­fa zakładowej organizacji ZSMP, kandydującego do Sej­mu. (DOKOŃCZENIE NA STR. 2) 18 1 f ii 1 i— P ytrkffl r i 1 Bm— nr m i mM pf H U w JM ' >| ■ gMES&ffisssasi iIiS S ilisSS r * v,. .jRT|S3lmm Z nami pewniej! Ciężko myśleć po polsku u wymienialne waluty W środowe] Wyborczej” „Gazecie Janusz Onyszkiewicz wniósł histeryczny okrzyk: Nie stra­szyć obywateli! Bierzemy wprawdzie - przyznał — po­moc finansową, materialną i wszelką inną z zagranicy, ale wypominanie nam tego jest manipulacją. Wtorkowym późnym wie­czorem, w Studiu Wyborczym „Solidarność” w TV panowie: Wojciech Lamentowicz i Zbig­niew Brzeziński dywagowali sobie, jakby można rozluź­nić sojusznicze związki Polski i ZSRR, a Związek Radziecki wyprowadzić nie tylko na margines światowej polityki, ale i kontynentu europejskie­go. Kiedy to nastąpi, będzie można spojrzeć na ten kraj łaskawszym okiem. Świado­mie zderzyłem te dwa fakty. Opozycja demonstruje w kampanii wyborczej wolę zmiany pryncypiów polskiej polityki zagranicznej. Różny­mi sposobami pobudza nie­ufność polskiego społeczeń­stwa do naszych sojuszników i — jednocześnie — naszych sojuszników do Polski. Do ostatnich dni zeszłego tygod­nia, kiedy to KO „Solidar­ność” wydal wreszcie rzeczo­we oświadczenie, toierowcla I minimalizowała ekscesy an­tyradzieckie. Podważaniu sojuszy towa­rzyszą: czołobitność I goto­wość pójścia na koncesje wobec polityki USA, RFN i innych państw zachodnich o­raz sugestie jednostronnego osłabiania mocy obronnych Polski. W zamian przedstawi­ciele opozycji - bezpodstaw­nie - obiecują pomoc gos­podarczą z Zachodu. A w tej kwestii akurat nic nie drgnęło. Nadal jesteśmy od­syłani do Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Ban­ku Światowego, Klubu Pary­skiego..c wszystkim można dy­; skutować. zagranicznej O polityce również. Ale jakże można prowadzić dialog na ten temat z opo­zycją, która jest wielostron­nie uzależniona od obcych państw, pragnących ingero­wać w sprawy polskie. To, co forsuje opozycja i sposób, w jaki to czyni, za­graża bezpieczeństwu Polski i Polaków. Usiłuje podważać przyjazne, dobrosąsiedzkie stosunki, które od 45 lat ma­my ze wszystkimi sąsiadami. Może naruszyć wątłą równo­wagę sil w Europie i w świacie, grozić nie­bezpiecznymi skutkami. U- szczupla suwerenność Pol­ski na rzecz Zachodu. Jesl sprzeczne z poczuciem pa­triotyzmu i racją stanu, Czy można poprzeć repre­zentantów tej polityki i zary­zykować jej ewentualne skut­ki? Na to pytanie każdy mu­si sobie odpowiedzieć przed niedzielą. Powtórzę: Z nami pewniejI Bezpieczniej I JERZY MAJKA Dzieci dnia dzisiejszego to świat jutra Rozmowa „TL” ze STANISŁAWEM TRIPCZYŃSKIM, przewodniczącym Polskiego Komitetu UNICEF Powróciliście z posie­dzenia Komitetu Wykonaw­czego UNICEF w Genewie. Co było tematem tej narady? Uczestniczyłem w świato­wej naradzie komitetów na­rodowych UNICEF. Są to ko­mitety istniejące w 34 roz­winiętych i bogatszych jach naszego kontynentu, kra­w Ameryce Północnej i Japonii, a których głównym celem jest wspieranie działalności Fun­duszu Narodów Zjednoczonych na Rzecz Dzieci zarówno pod względem propagandowym, jak i finansowym. O sile tej organizacji społecznej świad­czy m.in. fakt, że w roku ub. komitety narodowe wniosły do budżetu. UNICEF ponad 70 min dolarów. Pieniądze te przeznaczone sa głównie dla dzieci krajów rozwijających się. Na naradzie w Genewie zwrócono jednak uwagę, że narasta także nowy temat: problem życia dzieci żyjących w zagrożonych ekologicznie regionach świata. A to już jest temat dotyczący w więk­szym stopniu krajów rozwi­niętych, niż krajów rozwija­jących się. Polsce znamy Zresztą i my w ten problem, choćby na przykładzie Śląska i Krakowa Poruszone były również ta­kie- sprawy, jak np. problem dzieci porzuconych w krajach Ameryki Łacińskiej, dzieci slumsów, dzieci ulicy, dzieci wykorzystywanych w rozmai­ty sposób w wielkich aglome­racjach miejskich, handel dziećmi, używanie narkotyków itp. Główną jednak uwagę zwró­ciliśmy na priorytetowy kie­runek działalności UNICEF, tj. pomoc lekarską i żywnoś­ciową dla dzieci w krajach rozwijających się. Tam nadal jeszcze umiera rokrocznie po­nad 12 min dzieci, głównie na skutek chorób zakaźnych i braku lekarstw. ze Od ićilku lat już wspólnie Światową Organizacją Zdrowia i z innymi organiza­cjami ONZ oraz we współpra­cy z rządami i społecznymi organizacjami krajów rozwi­jających się prowadzimy sze­roko zakrojoną szczepień ochronnych kampanię wśród dzieci. Dzięki temu — szacujemy — udaje nam jak się ratować życie około 2—3 min dzieci rocznie. Ambitnym ce­lem UNICEF jest, ażeby ty­mi szczepieniami ochronnymi objąć co najmniej . 80 proc, dzieci we wszystkich krajach świata. W ten sposób urato­walibyśmy rokrocznie przed śmiercią ok. 7—8 min dzieci. Zauważyłem, że na róż­nych konferencjach między­narodowych coraz częściej zaczyna się mówić o proble­mach dzieci. Jaka jest tego przyczyna? To prawda. Wiąże się to ze zmniejszaniem się napięcia w stosunkach międzynarodo­wych, z postępami w dziedzi­nie rozbrojenia i porozumie­nia między wielkimi mocar­stwami i wygaszaniem kon­fliktów lokalnych. Teraz uwa­ga polityków i społeczeństw kieruje się na rozwiązywanie wspólnych problemów ludz­kości, znajdujących się poza zasięgiem konfliktów, poza po­działami ideologicznymi. Stąd wysuwają się takie sprawy jak problemy ochrony środo­wiska naturalnego, problemy przeludnienia, energii itd. Wśród tych wielkich global­nych problemów coraz moc­niej zaznacza się problematy­ka przyszłości dzieci ną, świę­cie. Stąd UNICEF zaczyna wysuwać hasło: Dzieci dnia dzisiejszego — to świat ju­tra! I to jest główne hasło te­gorocznych obchodów Między­­narodowego Dnia Dziecka. Czy w związku z tym UNICEF wystqpi z jakąś nową inicjatywą na forum między­narodowym? Tak. Dyrektor generalny UNICEF pan James Grani wystąpił z inicjatywą zwoła­nia w przyszłym roku wiel­kiej konferencji światowej udziałem szefów państw i rzą­i dów, poświęconej właśnie sprawom dziecka. Ta inicja­tywa zyskała już poparcie 45 państw, w tym i Polski. Miejsce 1 termin tego szczytu jeszcze nie są znane. Ale kon­ferencja ta byłaby wspaniałym przykładem koncentracji uwa­gi społeczności światowej na problemach dzieci, ich warun­ków bytowych, wychowania, zdrowia itp, Jak wygląda wkład Pol­ski do działalności UNICEF? Polska należy do najbar­dziej aktywnych członków tej organizacji. Zresztą UNICEF powstała z inicjatywy nasze­go kraju. Jej twórcą był wy­bitny polski spolęęznik i czło­wiek o wielkim sercu dr (DOKOŃCZENIE JiA STR. 5) Rząd USA potwierdza finansowanie „Solidarności" Sprawa finansowego zasilania „Solidarności” przez Za­chód oraz jawnych ingerencji państw zachodnich w kampa­nię wyborczą w Polsce nabrała szczególnego rozgłosu. Mno­żą się oświadczenia, zaprzeczenia i potwierdzenia. W oświadczeniu Biura Pra­sowego Rządu z 29 maja stwierdza się, że rząd Polski ocenia ingerencje niektórych osób i instytucji Zachodu w kampanię wyborczą w naszym kraju jako naruszenie suwe­renności Polski. Jednocześnie rząd PRL wzywa do natych­miastowego zaprzestania w jakiejkolwiek bądź formie in­gerowania niektórych państw zachodnich i obywateli w kampanię wyborczą. W dzień później 30 maja rzecznik prasowy , „Solidarno­ści” Janusz Onyszkiewicz usi­łował pomniejszyć zakres fi­nansowych dotacji twierdząc w swoim oświadczeniu, że Komitet Obywatelski „Solidar­ności” korzysta jedynie z pie­niędzy gromadzonych na Za­chodzie przez osoby . prywat­ne. tzn. przez Polaków oraz wypróbowanych irzyjaciói — robotników związkowców, pi­sarzy, uczonych i artystów. Równocześnie 30 maja RWE przekazała informację, że Sta­ny Zjednoczone odrzuciły za­rzuty władz PRL, jakoby nie­którzy działacze zachodni i in­stytucje ingerowali w obecną kampanię wyborczą do Sejmu i Senatu. Rzecznik Departa­mentu Stanu miał podkreślić, iż strona amerykańska nie miesza, się w przebieg kam­panii. Zaś — jak podał wa­szyngtoński korespondent RWE — inny przedstawiciel Departamentu Stanu określił zarzuty rządu PRL jako bez­podstawne. W kilka godzin później trzy światowe agencje: AFP i AP przyniosły Reuter, zgoła sensacyjne informacje, z któ­rych wynika, że rzecznik De­partamentu Stanu USA po­twierdził wprost finansowanie politycznej działalności „Soli­darności”. Oto depesze tych agencji z 31 maja: ■ Reuter: Rzecznik Depar­tamentu Stanu Richard Bou­cher oświadczył, że nie jest żadną tajemnicą, iż rząd a­­merykański przekazywał fun­dusze „Solidarności”. „Nie !n­­gerujemy w kampanię wybor­czą. Istniało przekazywanie funduszy „Solidarności”, ale było to dobrze znane. Kon­gres przegłosowa! na dwa la­ta kolejne darowizny po mi­lionie dolarów” — oświadczył Boucher na konferencji. ■ AFP: Rzecznik Departa­mentu Stanu Richard Bou­cher przyznał, że Stany Zjed­noczone popierały finansowo „Solidarność”, ale robiły to od kilku lat i jawnie. „Jest to dobrze znane" — powie­dział. Od roku finansowego 1985—86 Kongres przegłoso­­wuje pomoc finansową dla „Solidarności”, wówczas za­kazanej. W obecnym roku fi­nansowym ta pomoc wynosi milion dolarów na działalność polityczną związku. ■ AP: Zapytany o przeka­zywanie przez USA funduszy kandydatom opozycji Bou­cher zauważył, że Kongres zezwolił na przekazywanie rocznie miliona dolarów „Soli­darności” przez co najmniej dwa lata. Rzeczywiście fakty te są dobrze w Polsce znane. Rząd PRL wielokrotnie wskazywał na niedopuszczalność tego ro­dzaju praktyk rządów państw trzecich w odniesieniu do na­szego kraju. Swój negatywny stosunek do tych praktyk po­nownie wyraził ze względu na szczególny okres kampanii wyborczej. Dodać należy, że amerykań­scy rzecznicy prasowi katego­rycznie odrzucający zarzuty rządu PRL dotyczące udziału niektórych działaczy zachod­nich w polskiej kampanii wy­borczej, sami zastawili na sie­bie pułapkę. Otóż utrzymywa­na przez Stany Zjednoczone rozgłośnia radiowa RWE sy­stematycznie informuje o u­­dziale amerykańskich dyplo­matów w wiecach wybor­czych organizowanych przez Komitety Obywatelskie „So­lidarności”. M. in. 26 bm. RWE relacjo­nowała udział II sekretarza Ambasady USA w Polsce w spotkaniach z wyborcami wiejskimi w woj. chełmskim. A także poinformowała o przyjeździe byłego doradcy prezydenta Cartera ds. bezpie­czeństwa USA Zbigniewa Brzezińskiego (na zaproszenie ambasadora USA w Polsce), który wystąpił m. in. w Te­lewizji Polskiej w ramach programu wyborczego „Soli­darności”. (PAP) Zjazd Deputowanych Ludowych ZSRR Burzliwa dyskusja, zróżnicowane poglądy MOSKWA (PAP). Korespondenci Jerzy Malczyk i Sławomir Popowski piszą: Już szósty dzień obradował Zjazd Deputowa­nych Ludowych ZSRR, a temperatura dyskusji, debaty politycz­nej, jakiej nie widział Związek Radziecki, nadal utrzymuje się blisko punktu wrzenia. Dyskusja koncentruje się na wygło­szonym we «'.orek referacie programowym Michaiła Gorbaczo­wa. Wystąpienia wykraczają jed­nak daleko poza ramy wnios­ków i ocen, zawartych w prze­mówieniu szefa państwa ra­dzieckiego. Deputowani pod­noszą najrozmaitsze problemy, wobec których stanął Związek Radziecki w piątym roku pie. riestrojki. Wyrażane są prze­ciwstawne poglądy — od naj­bardziej zachowawczych po skrajnie radykalne. Oddają one Fragmenty referatu Michaiła Gorbaczowa - str. 7 wiernie nastroje w spoleczeń. stwie radzieckim. Ono zaś bacznie śledzi przebieg obrad, które nikogo nie pozostawiają (DOKOŃCZENIE NA STR. Si

Next