Zycie Warszawy, sierpień 1970 (XXVII/182-207)

1970-08-07 / nr. 187

■2^RANiCA#Z^RANICAlz!^RANiCAlf^^RANICAl!z^GRANICA#Z^RANICĄi Wahania Bangkoku (P) Niedawna nodróż szefa re­żimu kambodźańskiego, generała Lon Nola, do stolicy Syjamu by­ła jedna ż serii rozlicznych wi­zyt. jakie od kilku miesięcy skra­dała sobie nawzajem przywódcy polityczni Sajgonu. Phnom Penh i Bangkoku. Nikt też nie oczeki­wał po tei podróży rewelacyj­nych wyników. Wizyta zakończy­ła się 23 lipca ogłoszeniem bar­dzo oględnego komunikatu. w którym obie strony — kambo­­dżańska i syjamska — podkreśli­ły ..zgodność poglądów na liczne punkty” i ..pragnienie braterskiej współpracy”. Nieco więcel światła na wizvte Lon Nola w Bangkoku rzuca wy­wiad. udzielony w tych dniach przez wicepremiera Syjamu, gen. Charusathiena gazecie „Bangkok Post”. Z wywiadu wynika. że Bangkok i Phnom Penh zawarły ..nółoficialne ustne porozumienie’ upoważniające siły syjamskie dc przekroczenia grarncv Knn’.V'1: w razie bezpośredniego zagroże­nia Syjamu przez wojska ludo­­wo-wyzwoleńcze. Nawet i to półoficjalne porozu­mienie sformułowane jest oględ­nie i odbiega nieco od życzeń takiego np. saksońskiego genera­ła Ky. którv domaga śie natych­miastowego wysłania woisk sy­jamskich do Kambodży. Nie­mniej jednak porozumienie cv­­iamsko-kamhodżańskie otwiera furtkę dla ewentualnej jawnej interwencji zbroinei Syjamu w Kambodży. Wiadomo też. że w Syjamie rozpoczęto już szkolenie pierwszego tysiaca Syiamczvków pochodzenia kambodźańskiego. którzy po 6 tygodniach zostań a wysłani do Kambodży i włóczeni do tamtejszej armii. Ponadto o­­koło 2 tys. rekrutów knmbodżań­­skich przebywa w Syjamie na 16-tvgodniowym przeszkoleniu pod nadzorem instruktorów syjam­skich. Co pewien czas rozchodzą sie pogłoski ó projekcie przerzu­cenia do Kambodży części wojsk syjamskich, walczących przeciw­ko Narodowemu Frontowi Wyz­wolenia w Wietnamie Południo­wym. I wreszcie nie potwierdzo­ne oficjalne doniesienia z począt­ków lipca br. mówią o bombar­dowaniu pozycji sił wyzwoleń­czych na ter5rtorium Kambodży przez lotnictwo syjamskie. ci Nie odrzucając wiec możliwoś­otwartej interwencji zbrojnej w Kambodży, rząd Syjamu jak dotąd cofa sie przed taka osta­tecznością. Wydaje sie. że pow­ściągliwość te da sie wytłuma­czyć kilkoma przyczynami. Po pierwsze — wszystkim siłom an­tykomunistycznym i proamery­­kańskim na osi Saigon — Bang­kok — Phnom Penh wciąż jesz­cze zależy na ratowaniu jakichś pozorów neutralności J’"'rv'hodż" skiego reżimu Lon Nola. Po drugie — interwencja zbrojna w Kambodży wymagałaby decyzji politycznej, która nie ma icdnn­­mvsinego poparcia ministrów w rządzie syjamskim. Po trzecie wreszcie — Sv‘ara nrzechodzi o- i beonie okres recesji gospodarczej w związku z tvm zrozumiany stale sie brak entuzjazmu dla nokrvcia kosztów wysłania kor­pusu ekspedycyjnego do Kambo­dży I chyba właśnie tutaj leży po­grzebany przvslawiowv nies Przypomnimy afere. która w czerwcu br. narobiła wiele nie­przyjemnego hałasuj w Waszyng­tonie. Ranort senackiej komisi: Svmingtona ulawnih że rząd US« po prostu kupił sobie udział Sy­jamu w awanturze wietnamskiei ho mię finansując wysłanie 11-ty­ct Bił nych do Wietnamu południowe­go. Nałeżv domyślać sie. że oheo­­ne wahania Bangkoku sa natury nie tv!e politycznej, co merkan­tylnej. A nuż przy odrobinif cierpliwości uda sie ubić dobry interes również na Kambodży? fns) Kolejny dzień procesu Mansona Wznowiono przesłuchania świadków WASZYNGTON (PAP). Bu­rza wywołana przez niewcze­sne stwierdzenie prezydenta Nixona, iż Manson jest winny pośrednio lub bezpośrednio fi morderstw powoli przycicha, Zanim przystąpiono do prze­słuchiwania Kasabian, sąd od­rzucił wniosek o przerwanie procesu złożony tym razem przez P. Fitzgeralda — obroń­cę Patricii Krenwinkel. Adwo­kat złożył swój wniosek w związku z pokazaniem we wtorek przez Mansona człon­kom ławy przysięgłych gazety z wielkim tytułem „Nixon mó­wi — Manson jest winny”. Ad­wokat Fitzgerald uważa, że akt ten stanowi zagrożenie dla trzech współoskarżonych Man­sona — Atkins, Krenwinkel i van Houten. Sędzia odrzucił jednak wniosek i polecił kon­tynuować rozprawę. Po odrzu­ceniu wniosku trzy oskarżone, Krenwinkel, Atkins i Van Houten podniosły się z miejsc i zaczęły wołać chórem: „Je­śli prezydent myśli, że jesteś­my winne, dlaczego kontynu­uje się proces”. Kiedy wznowiono przesłuchania Kasabian, obrońcy w dalszym cią­gu pytali ją o używanie narkoty­ków. .Tak wiadomo, wcześniej po­dała ona, że używała tylko LSD. Obrońca Mansona adwokat I. Ka­narek zaczął wypytywać ją, czy używała też innych narkotyków. W związku z czym przyznała ona wreszcie: „Paliłam marihuanę, je­śli pan chce uważać ją za narko­tyk”. Nastąpiło więc pytanie, jak często używała tego narkotyku, na co odpowiedziała ona: „Wiele, wie­le razy. Nie liczyłam tego”. „Może setki?” — kontynuował Kanarek na co padła odpowiedź „może”. Kolejne pytanie brzmiało: ,,Bye może tysiące”?, zaś odpowiedź „możliwe”. Adwokaci obrony próbowali też w dalszym ciągu dowiedzieć się, dlaczego Kasabiztn nie zawiadomi­ła policji o zbrodniach, które wi­działa, zaś w wypadku morderstwa w willi Polańskich — dlaczego nie wszczęła alarmu, kiedy widziała jak Watson zabił w samochodzie Parenta. Odpowiedziała ona, że ba ła się to zrobić. Adwokaci pró­bowali też wykazać, że Kasabian świadomie zamierzała zapewnić sobie alibi podając, przy różnych okazjach, że opuściła Kalifornię (i sierpnia ub. roku, tzn. na 3 dni przed pierwszym morderstwem. Adwokat Mansona — I. Ka­narek zażądał ’ powołania na świadka prezydenta Nixona, aby wyjaśnił on — jak stwier­dził Kanarek — „ukryte moty­wy polityczne”. Prokurator nie zgodził się jednak na żądanie obrony. (A) Na Bliskim Wschodzie (DOKOŃCZENIE ZE STR. 1) KAIR (PAP). W nocy z środy na czwartek trwały w Ammanie wal­ki między komandosami dwóch or­ganizacji palestyńskich, Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny i A- rabskiej Organizacji Palestyńskiej, O godzinie 22 czasu lokalnego w środę około 60 komandosów Ludo­wego Frontu Wyzwolenia Palesty­ny zaatakowało siedzibę Arabskiej Organizacji Palestyńskiej W am­­mańs ki ej dzielnicy Wadi Al-Nasr Jordańczycy ostrzelali pozycje izraelskie KAIR (PAP). Jordański rzecz­nik wojskowy oznajmił, że w czwartek o godzinie 9.10 ‘ czasu lokalnego Jordańczycy ostrzelali z moździerzy pozycje izraelskie na okupowanych syryjskich wzgórzach Golan. Była to odpo­wiedź na izraelską prowokację. Wymiana ognia trwała 15 minut. Rzecznik dodał, iż strona jor­­dańska nie poniosła żadnych strat w ludziach, ani w sprzęcie. Odparcie agresorów KAIR (PAP). W czwartek e­­gipska obrona przeciwlotnicza ze­strzeliła nad Kanałem Sueskim izraelski samolot typu Skyhawk. Rzecznik wojskowy ZRA oznaj­mił, iż rano 30 samolotów izra­elskich usiłowało zaatakować po­zycje egipskie w Suezie oraz w północnej części strefy Kanału Sueskiego. Nieprzyjacielskie sa­moloty zostały zmuszone do od­wrotu przez obronę przeciwlot­nicza ZRA. Amerykansko-hiszpańskie porozumienie o bazach WASZYNGTON (PAP). W czwar­tek podpisane zostało porozumie­nie, przedłużające na okres dal­szych 5 lat możność korzystania przez St. Zjednoczone z baz woj­skowych na terytorium Hiszpanii. St. Zjednoczone zobowiązały się udzielić Hiszpanii pomocy woj­skowej w wys. ok. 150 min dola­rów, m. in. w postaci samolotów bojowych „Phantom”. Przewiduje się, że porozumienie wywoła burzliwą reakcję w Kon­gresie. Powódź w Pakistanie zniszczyła 78 tys. budynków DELHI (PAP). Sytuacja powo­dziowa we wschodnim Pakistanie znacznie pogorszyła się. W stolicy prowincji Dalece powódź zniszczy­ła 78.352 budynki. W mieście utworzono 45 obozów, w których pod namiotami zamie­szkali pozbawieni dachu nad gło­wą mieszkańcy. Zorganizowano specjalne punkty sanitarne, gdzie prowadzi się szczenienia w celu zapobieżenia epidemii. Prezydent Pakistanu, Yahia Khan przybył na tereny dotknięte klę­ską żywiołową. (P) Bomby na strefę zdemilitaryzowaną D. Bruce: — Utrzymanie dotychczasowego stanowiska USA Zwiadowcze loty nad terytorium DRW PARYŻ (PAP). Amerykanie wznowili bombardowanie i ostrze­liwanie strefy źdemilitaryzowanej. Delegacja B8W rozpowszech­niły w Paryżu dokumenty, z których wynika iż w lipeu br. lot­nictwo amerykańskie dokonało 104 nalotów na prowincje Quang Bkih oraz okolice Vinh Linh w północnej części strefy zdcmili­­taryzowancj. W tym samym czasie dokonano 1000 lotów zwia­dowczych nad terytorium DRW. Pięć amerykańskich samolotów rekonesansowych bez pilota zostało zestrzelonych. LONDYN (PAP). Jak zako­munikowało radio Hanoi, ar­tyleria przeciwlotnicza DRW zestrzeliła w czwartek nad prowincją Hoa Binh amery­kański samolot bez pilota. Do­tychczas Amerykanie stracili nad terytorium DRW 3.359 sa­molotów. Wietnamscy parlamentarzyści w Moskwie MOSKWA (PAP). Delegacja Zgromadzenia Narodowego DRW na czele z Hoang Van Hoanem członkiem Biura Politycznego KC PP Wietnamu, wiceprzewodniczą­cym stałego komitetu Zgromadze­nia Narodowego, złożyła w czwar­tek na Kremlu wizytę przewodni­czącym obu izb Rady Najwyższe. ZSRR —■ J. Nasriddinowej i A. Szi­­tikowowi. Podczas rozmowy członkowie de­legacji podziękowali Związkowi Radzieckiemu za poparcie i pomoc dla narodu wietnamskiego w jegc sprawiedliwej walce Kolejne posiedzenie konferencji paryskiej PARYŻ (PAP). W gmachu kon­ferencji międzynarodowych na Avenue Kleeberg odbyło \się w czwartek 78 posiedzenie plenarne uczestników czterostronnej konfe­rencji w sprawie Wietnamu. „Nie będzie nowego etapu../ PARYŻ (PAP). W czwartek ra­no, opuszczając ambasadę USA przed , udaniem się na posiedzenie konferencji w sprawie Wietnamu, gdzie po raz pierwszy pełnić bę­dzie funkcję szefa delegacji ame­rykańskiej D. Bruce powiedział, iż jego obecność na konferencji „nie otworzy żadnego nowego eta­pu”, i że dotychczasowe stanowi­sko USA będzie utrzymane. Szef delegacji DRW Nguyen Minh Vy oświadczył dziennika­rzom zgromadzonym przed budyn­kiem, gdzie oćlbywa się konferen­cja, iż wojna lub pokój w Indo­­ehinach zależy wyłącznie od admi­nistracji Nixona. Podkreślił on, że jeśliby St. Zjednoczone naprawdę chciały pokojowego uregulowania problemu wietnamskiego, delega­cja DRW ze swej strony jest go­towa do takich rozmów na pod­stawie dziesięciopunktowcgo planu, ogłoszonego przez Narodowy Front Wyzwolenia Wietnamu Południo­wi* sro MOSKWA (PAP). Komen­tator polityczny „Prawdy“ J Żuków pisze. Amerykańskie instancje rzą­dowe starają się przedstawić mianowanie szefem delegacji amerykańskiej na paryskie; konferencji w sprawie Wiet­namu sędziwego Davida Bru­­ce‘a jako wyraz dobrej woli St. Zjednoczonych pokojowe­go uregulowania problemu wietnamskiego do Podkreślając, że Bruce udał się Paryża przez Saigon, gdzie marionetkowy prezydent Thieu udzieli! mu „porad” autor przy­tacza wypowiedzi prezydenta Nixona i Thieu, z których wy­nika, że w Sajgonie* i w Wa­szyngtonie planuje się uwiecz­nienie okupnoii amerykańskie, w Wietnamie Ptd. Stanowisko Thieu — pisze Żuków — jest stanowis­kiem amerykańskich generałów w Sajgonie, stanowiskiem Penta­gonu i Białego Domu. Nixon udzielił 30 lipca na ten tema* zupełnie wyraźnych wyjaśnień. Żuków cytuje następnie wypo­wiedzi prasy amerykańskiej, stwierdzającej, że stanowisko USA na rozmowach w sprawie Wietnamu jest obecnie jeszcze bardziej nieustępliwie i pisze: Pocóż więc niepokojono sędzi­wego ambasadora Bruce’a, wy­syłając go w daleką podróż? Czy nie zrozumiano dotychczas w Waszyngtonie, że ambasadorowi Bruce’owi nie uda się tego przy stole rokowań, narzucić czego nie udało się osiągnąć Pentago­nowi w długoletniej krwawej wojnie w Indochinach? W czym więc pqkladaja na­dzieje generałowie amerykańscy? Czas najwyższy, by zrozumieli oni. że ani nieludzkie akr -o ich wojsk w południowym Wietna­mie, ani dokonj^wane przez te wojska zbrodnie w My Lai, ani „tygrysie klatki” dla więźniów, ani próby zmuszenia „Azjatów dr> walki przeciw Azjatom”, ani rozszerzenie wojny na cały Pół­wysep Indochiński — nie przy­niosą im zwycięstwa. Oświadczenie MSZ DRW HANOI (PAP). Agencja Wy­zwolenie donosi z Wietnamu p.d. że Ministerstwo Spraw Zagra­nicznych TRIt Republiki Wiet­namu Płd. ogłosiło oświadczenie, kategorycznie potępiające wzmo­żenie agresywnej polityki USA wobec narodu koreańskiego. Imperialiści amerykańscy czytamy w oświadczeniu — kon­tynuując okuoacię terytorium Korei Południowej i wzmagając prowokacje militarne przeciwko KRL-D udzielają wszechstronne­go poparcia marionetkowej ad­ministracji w celu przekształce­nia jej w powolne sobie narzę­dzie dławienia ruchu patriotycz­nego Korei Południowej. Rów­nocześnie — czytamy w oświad­czeniu — St. Zjednoczone przy­czyniają się do coraz głębszego przenikania wpływów Japonii do gospodarki południowokoreań­­skiej, starają się zaangażować militaryzm japoński w umacnia­nie mPit^rnf»! potpgi marionet­kowej kliki Pak Dżong Hyi. ' Ludność i Tymczasowy Rząd Rewolucyjny Republiki Wietna-mu Południowego — podkreśla oświadczenie — całkowicie popie­ra stanowisko rządu KRL-D za­warte w oświadczeniu MSZ tego państwa z 2B lipca br., domaga­jące się bezzwłocznego zaprze­stania agresywnych machinacji wobec narodu koreańskiego bezzwiocznego wycofania wszyst­i kich wojsk amerykańskich z Ko­rei Południowej. Walki w rejonie Krek HANOI (PAP). Rzecznik do­wództwa wojsk sajgońskich Kambodży, gdzie przebywa jesz­w cze około 17 tysięcy żołnierzy sajgońskich, oświadczył w czwar tek, iż od tygodnia miasto Kre* i jego okolice są nieustannie o­­strzeliwane przez oddziały pa­triotyczne. Oddziały te wystrze­liły w środę wieczorem około 5( pocisków moździerzowych 82 mm na pozycje żołnierzy sajgoń­skich w tym rejonie. Na południe od Takep dosz’r do bardzo gwałtownych walk między siłami patriotycznymi a oddziałami 9 dywizji piechoty sajgońskiej, której straty wynio­sły 8 zabitych i kilku rannych. (Pi M. Brosio przeciwny europejskiemu sums quo BRUKSELA (PAP). Opubliko­wano tu przemówienie, jakie wy­głosił w środę na zebraniu ofi­cerów rezerwy wojsk NATO se­kretarz generalny tei organzacji. M. Brosio. Wysunął on raz leszcze zastrze­żenia wobec propozycji państw Układu Warszawskiego na temat zwołania ogólnoeuropejskiej kon­ferencji bezpieczeństwa. Oświad­czył. że państwa NATO studiują obecnie te propozveie uchwalone w Budapeszcie i ustalaia wspóly ne stanowisko. Oznajmił że tego rodzaiu konferencja musi być połączoną z dvskusja nad roz­wiązaniem innych- ..spornych za­gadnień międzynarodowych”, że nie powinna ona prowadzić dr osłabienia NATO. Dał przy tym do zrozumienia, że jest przeciw­ny uznaniu status quo. (P) J. Broz-Tito na uroczystościach 38-lecia ZKJ BELGRAD (PAP). W czwartek przybył do Titogradu przewodni­czący ZKJ. prezydent Jugosławii J. Broz Tito. Tito weźmie udział w rozpoczy­nających się w piątek uroczysto­ściach z okazji 30 rocznicy Zwią­zku Komunistów Jugosławii na rejon Czarnogóry. Boki, Sandza­­ku oraz Kosowa-Metohiji. Uro­czystości odbędą się w Żablaku pod Durmitorem, gdzie obrado­wała nielegalnie w dniach 7—9 sierpnia — 30 lat temu konferen­cja, w której uczestniczył Tito iako sekretarz generalny KPJ (od roku 1952 ZKJ). (P) CHUjski minister za nawiązaniom stosunków dyplomatycznych z Kubą MEKSYK (PAP). Min. spraw zagranicznych Chile, G. Valdes, potępił gospodarcze i polityczne sankcje nałożone przez organiza­cje państw amerykańskich na Ku-Zabierając głos w obecności ko­respondentów prasowych w Bo­gocie dokąd przybył w celu wzię­cia udziału w uroczystości obję­cia denta władzy przez nowego prezy­Kolumbii, Valdes powie­dział że państwa łacińsko-amery­­kańskie powinny ustanowić sto­sunki dyplomatyczne z rządem rewolucyjnym Kuby. (P) Francuska próba nuklearna PARYŻ (PAP). Francja doicona. ia w czwartek kolejnego ekspery­mentalnego wybuchu nuklearnego w rejonie wyspy Mururoa, koń­cząc nim serię 8 eksplozji doko­nanych w lecie br. (W) „Die Weit": „Porozumienie z Polską coraz popularniejsze w NRF Zmiany w polityce GDU? (Od stałego korespondenta) Bonn, 6 sierpnia Mnożą się ostatnio oznaki, te idea zapoczątkowania nor­malizacji stosunków z Polską zyskuje na popularności nie tylko w kręgach SPD, lecz także wśród szerszych kół par­lamentarnych oraz opinii pub­licznej NRF. Jako znamienny w tym względzie przyjęto w Niem­czech zachodnich artykuł po­święcony problemom stosun­ków Warszawa—Bonn, zamie­szczony w czwartkowej „Die Welt”. Ten sprzymierzony z CDU i specjalizujący się dotąd w na­paściach na politykę wschodnią Brandta dziennik nawiązuje tym razem rzeczowo i spokojnie do zakończonej właśnie podróży do Polski dwóch deputowanych CDU: Bismarcka i Muellera-Hermana. „Die Welt” uwypukla złożone po powrocie z Polski oświadczenie tych parlamentarzystów, ze w spo­łeczeństwie zachodnioniemieckim „istnieje szczere życzenie porozu­mienia” z Polską. Rozpatrując możliwości zawarcia układu o podstawach normalizacji stosun­ków, hamburśki dziennik liczy się z rychłym jego parafowaniem, a nawet prorokuje, że „nie będzie żadnych poważnych trudności” przy ratyfikacji tego układu w Bundestagu. Tego rodzaju przepo­wiednia, wypowiedziana przez „Die Welt” — dowodzi — zdaniem obserwatorów w Bonn — że w chadeckiej opozycji zyskują na wpływach te grupy, które doma­gają się korektUr stanowiska CDU wobec Polski. Tego samego zdania jest wpły­wowa „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Dziennik ten twierdzi, że „gotowość frakcji parlamen­tarnej CDU do zaakceptowania porozumienia z Warszawą poważ­nie wzrosła”. Tygodnik „Die Zeit” wypowiada nawet opinię, że „w CDU dominuje gotowość dopomo­­żenia przy ratyfikacji układu z Polską w Bundestagu”. Sygnały przemian w poglądach chadecji są tylko jednym z ele­mentów wzrostu ogólnego zainte­resowania problematyką polską — jakie się w NRF ostatnio obser­wuje. Z niemałym oddźwiękiem w pra­sie, a także w społeczeństwie NRF spotkała się wizyta premiera Północnej Nadrenii-Westfalii, soc­jaldemokraty Kuehna w Polsce, Kuehn . wyraził po powrocie zain­teresowanie możliwościami współ­pracy między Śląskiem a Zagłę­biem Ruhry w zakresie górnictwa węglowego. Magazyn „Stern” zapoczątkował cykl reportaży swego wysłannika. Ericha Kuby, pt. „Sąsiad Polska”. „Pojęcie: byłe tereny niemieckie jest zapewne jeszcze użyteczne dla podręcznika historii, ale nie o­­znacza już niczego, co miałoby jakiekolwiek znaczenie dla współ­czesności” — pisze Kuby o pol­skich ziemiach zachodnich. Godny uwagi jest fakt, że cała tzw. wielka prasa NRF reklamuje w czwartek tę publikację przy po­mocy całokolumnowych anonsów ozdobionych polskim godłem pań­stwowym. Ze swej strony „Neue Rhein Zeitung” podejmuje problem Polonii w NRF. Pismo to ob­szernie i życzliwie relacjonu­je o działalności Związku Po­laków „Zgoda”, który w prze­szłości z powodu pielęgnowa­nia więzi z krajem był w NRF wielokrotnie przedmiotem na­gonek i napaści RYSZARD DRF.CKI Interesujący projekt radzieckich specjalistów Kombinat ochrony przyrody Miasto Zaporoże — ważnj ośrodek przemysłowy ZSRF — zużywa w ciągu dobj 1.850.000 ton najróżniejszych substancji. Pozostają przy tym odpadki, nie tylko nie uży­teczne. ale wręcz szkodliwe Sytuacja jest typowa ćKa ca­łej naszej przemysłowej cy­wilizacji. Dodajmy, że zaczy­na to już być sytuacja alar­mu jaca. Radzieccy specjaliści opracowali dla miasta Zaporoże rewelacyjny projekt unieszkodliwienia odpad­ków i odzyskiwania z nich wielu cennych substancji. Projekt prze­widuje budowę jednego wspólnego „kombinatu ochrony przyrody” dla wszystkich zakładów przemy­słowych miasta. Zamiast oddziel­nych oczyszczalni ścieków, filtrów itp. Pomysł uczonych powstał z prostej obserwacji: przecież w przyrodzie nie występują agre­sywne substancje odpadkowe w ilościach, które by jej zagrażały jako całości. Jeśli zatem zmieszać wszystkie takie substancje z wie­lu fabrvk — to być może powstały konglomerat także bedzie neutral­­nv? Wykonano eksperyment. Wyniki jego byłv sensacyjne: mieszanina kilkudziesięciu niebywale agre­sywnych kwasów i zasad okazała się nie tylko neutralna, ale wręcz pożyteczna: na wydzielonych z niej substancjach stałych z po­wodzeniem zakwitały rośliny, w substancjach ciekłych mogły żyć morskie zwierzęta, zaś część ga­zowa nie zatruwała atmosfery. Obecnie trwałą prace nad wpro­wadzeniem w życie projektu kom­binatu. Działa zespól specjalistów z laureatem nagródv państwowej ZSRR, inż. A. W. Nagornym na czele, przygotowując ostateczna wersję, którą oceni Akademia Nauk. Dotychczasowe opracowania przewidują budowę podziemnego tunelu (na głębokości 100 m) o długości 7 km i średnicy 12 m. Tunel, zabetonowany i wyłożony szkłem, ma być połączony z 28 punktami przyjmowania odpad­ków. Do niego, również bezpo­średnio, skieruje się dymy i gazy z kominów fabrycznych. Z kolei gazy powstające w wyniku proce­sów neutralizacyjnych zostaną wy. rzucone specjalnymi wyciągami c długości 7,5 km poza miasto Po­nieważ będą one miały — jak wynika z obliczeń — temperatury około 40 stopni C, ich ciepło zo­stanie wykorzystane, przynosząc rocznie oszczędność 74 tys. ton węgla. W dodatku wyrzucane ga­zy będą 100—1000 razy czystsze od tych, które dotychczas opuszczają filtry zainstalowane na kominach zakładów przemysłowych. Również powstałe w kombinacie substancje stałe znajdą liczne za­stosowania, Nad Renem bez zmian? Problemy nie tylko FDP (P) Jak wiadomo, moc łań­cucha określa jego najsłabsze ogniwo. To jest powodem, dla którego uwaga obserwatorów bońskich skupia się w ostat­nim czasie na wydarzeniach zachodzących w FDP, lub mo­gących wpływać na rozwój sytuacji w tej partii. Niektó­re dzienniki, szczególnie sprun gerow'ska „Die Welt”, przed­stawiają sprawy w taki spo­sób, jak gdyby proces rozpa­du FDP już się rozpoczął, a co za tym idzie — na dale­kim horyzoncie zarysowywały się znaki zapytania dotyczące trwałości koalicyjnego rządu Brandta. W podobnym naświetlaniu spraw należy oczywiście wi­dzieć jedną z form walki pro­wadzonej przeciwko rządów; przez konglomerat różnych sił związanych wspólnym mia­nownikiem nacjonalizmu. Chodzi o takie przedstawianie pozycji rządu Brandta, aby zarówno wśród opinii krajo­wej, jak i zagranicznej, po­siać wątpliwość, czy przewod­niczący SPD jest właściwym partnerem do rozmów, skoro miesiące istnienia jego gabi­netu są — być może — poli­czone. Ten aspekt wewnątrz­politycznej dywersji trzeba mieć przed oczyma, gdy przy­stępuje się do komentowania kierunku wydarzeń zachodzą­cych ostatnio w partii za­­chodnioniemieckich liberałów. FDP jest trzecia od czasu Wio­sny Ludów liberalna partia w Niemczech, jeśli nie liczyć Libe­ralno-Demokratyczne i Partu Nie­miec, istniejącej w NRD. Wszyst­kie trzy partie — łącznic z FDP — posiadały te sama ceche: w ich łonie krzyżowały sic dwa nurtv. liberalno-demokratyczny i liberalno-konserwatywny z wy­raźna dominacja akcentów nacjo­nalistycznych. Również obecnie nurt prawicowy stanowi integral­na cześć partii i to w takim sto­pniu. że próba radykalnego wy­korzenienia go prowadziłaby do zmiany lei charakteru. Innymi siowy. FDP nie może odciąć się od swei nrawicy bez ryzyka prze­stania hyć sobą. Żadna też partia niemiecka na przestrzeni ostatnich stu lat nie przeszła tylu rozła­mów, tylu konfliktów perso­nalnych, co liberalna. Dotyczy to także FDP. W tym więc sensie ujawniające sie w tej partii rozdźwięki nie są ni­czym nowym. Mimo to całokształt sytua­cji jest dla FDP nowy. Po raz pierwszy w okresie powojen­nym FDP jest w koalicji socjaldemokratami uchodzący­z mi ciągle w oczach wielu li­berałów za nazbyt „czerwo­nych”. Dotychczasowy wkład liberałów w życie polityczne NRF polegał na okazywaniu pomocy CDU/CSU poprzez u­­dział w rządach chadeckich kanclerzy, względnie na prze­chodzeniu do opozycji, jed­nakże bez tworzenia wspólne­go frontu z SPD. Utworzenie wspólnego rzą­du z socjaldemokratami doko­nało się pod wpływem kilku czynników, z których dws wydają mi się najważniej­sze: — potęgujący sie wśród wybor­ców' trend do systemu dwupar­­tvinego zagrażał i zagraża w co­raz większym stopniu obecności Fnp w Bundestagu. nrzv czym CDU/CSU nie tvlko nie miała za­miaru ratować swego długoletnie­go sojusznika, ale poprzez wysu­wanie nrono7vr:i Ttniapv o’*dvn'1-cjl wyborczej dążyła jawnie do wve’iminowania FDP. nausnbszej partii z parlamentu bońskiego; — pod naciskiem dojrzewają­cych kadr radvknlnei organizacji młodzieżowei FDP. Junedemokrn­­ten upatruiących przvczvnv gaś­­nieoia nozveii i wnlvwów FDP w praw'icowvm kursip iei kierow­nictwa. dokonały sic nrzed nie­spełna dwoma latv zmiany we władzach partii a próba przesunięcia wraz z nimi miejsca FDP w wachlarzu sił politycznych NRF z prawicy w kierunku środ­ka W wyniku tego stała się możliwa koalicja liberałów z socjaldemokratami, tym bar­dziej, że większość SPD zaj­mowała negatywne stanowis­ko wobec proponowanej przez CDU/CSU reformy wyborczej. Poligonem doświadczalnym, który przygotował koalicję w Bonn, tworzenie było wcześniejsze u­­wspólnego rządu SPD—FDP w Nadrenii-West­­falii z premierem Kuehnem na czele. Ponieważ kraj ten reprezentuje 1/3 całej FDP. precedens został przyjęty w partii bez większych oporów. Tym większą jednak wagę przywiązują obecnie obserwa­torzy do faktu, że również o­­statnie próby osłabienia koa­licji SPD-FDP podejmowane są na tym samym' poligonie. W zeszłym tygodniu, socjal­demokratyczny premier Kuehn został wybrany premierem rządu Nadrenii-Westfalii wię­kszością tylko jednego głosu. Na 200 głosów otrzymał 101. Cztęrech deputowanych FDP wstrzymało się od głosu. Zna­czy to, że odtąd socjaldemo­kraci nie mogą liczyć na peł­ne poparcie swego liberalnego partnera w tym landzie. Nie­którzy komentatorzy chcieliby w tym widzieć zapowiedź przyszłego rozwoju wydarzeń w Bonn. Wystarczy, by tylko kilku deputowanych FDP zmieniło front. Historia ma swoją genezę. Prawe skrzydło FDP odsunię­te od władzy pozostało jed­nak w partii, wyczekując od­powiedniego momentu dla za­ktywizowania się. Reprezen­towało ono pogląd, potwier­dzony częściowo przez ostat­nie wybory do trzech landta­gów. że tradycyjna klientela wyborcza partii nie uhonoro­wała przesunięcia jej linii po­litycznej w stronę centrum. Ponieważ w najbliższym pół­roczu odbędą się wybory do dalszych parlamentów krajo­wych — ogólnie przewiduje się, że FDP poniesie klęskę w listopadowych wyborach w Bawarii i w Hesji — prawica poczęła zajmować pozycje wyjściowe do zepchnięcia par­tii na prawo i zahamowania rządu Brandta, przede wszy­stkim w jego wschodniej po­lityce. Wedle niektórych, me należy wykluczać, że celem faktveznym stało sie rozbicie koalicji z SPD i powrót pra­wego skrzydła FDP do koali­cji z CDU/CSU, Organizacyjnie ooeracia wysia­dała nastenuiaeo: naioierw ukon­stytuował sie zalaźek urawicowei onozveii nort nazwa Hohensybur­­ser Kreis, który nasteonie prze­kształcił sie w ..Narodowo-I.ibe­­raina Akcie” (NLA). tworzącą swe oddziały na terenie calei NRF. Na czele .Akcii” stanął nrawienwy noseł do Bundestagu Zoelmann. Nowa organizaeia. które’ bazą wyjściowa iest Nadrenia-Westfa­­iia. rormalnie określa się iako ..uonaduartvina”. W istocie dzia­ła ona tvlko wewnątrz FDP i wyłącznie w oparciu o lokalne organizacje FDP. głównie te, które wvstemiia przeciwko po­lityce wschodniej kanclerza Brandta. O celach przywódców NLA świadczy wymownie wy­wiad udzielony przez Zogimanna na tydzień przed wyjazdem min. Scheela na rozmowy do Moskwy. Kolega nartvinv ministra spraw zagranicznych oświadcza coram ponulo. że minister nie repre­zentuje większości partii i że sy­tuacja dojrzała. bv usunąć go ze stanowiska przewodniczącego FDP. Mimo tej jawnej zapowie­dzi „zamachu stanu”, zarząd partii ograniczył się do udzie­lenia Zoglmannowi tylko na­gany. O wykluczeniu nie by­ło mowy. Podobna decyzja mogłaby oznaczać rozbicie grupy parlamentarnej FDP w Bundestagu, a w konsekwen­cji kryzys rządowy. Oto mia­ra istniejącej sytuacji, Niektórzy publicyści zasta­nawiają się, skąd NLA wzię­ła stosunkowo poważne fun­dusze na rozwijanie swej ba­zy organizacyjnej, skoro wia­domo, że FDP jest biedna jak mysz kościelna. Jej długi wy­noszą blisko 8 milionów ma­rek. Czyżby dawni protekto­rzy FDP z ciężkiego przemy­słu doszli do wniosku, że o­­płaca się znowu zainwestować w prawicę FDP nieco marek, by za jej pośrednictwem o­­graniczać swobodę działania rządu Brandta? Podobne my­śli mogą być nieobce rów­nież niektórym ośrodkom w CDU/CSU, przygotowującym sie na godz. X do szturmu o władze. Na jakąkolwiek konkluzję jest jeszcze za wcześnie. Tym niemniej można zaryzykować pogląd, że proces rozwarstwia nia się FDP będzie się pogłę­biał. RYSZARD WOJNA W 25 rocznicę Hiroszimy Apel o zakai broni A TOKIO (PAP). Hiroszima obcho­dziła w czwartek 25 rocznicę zrzu­cenia na to miasto amerykań­skiej bomby atomowej. Punktualnie o 8.15, tj. o godzi­nie, w której nastąpiła eksplozja bomby, tłum zebrany na terenie tzw. Parku Pokoju uczcił minutą ciszy pamięć ofiar wybuchu. Park Pokoju znajduje się w miejscu, w którym działanie bomby było najbardziej niszczycielskie. Na­stępnie mer miasta, jak co roku mówił o konieczności zachowania pokoju na święcie. W czasie kiedy wzlatywało w górę 15 tysięcy go­łębi, zebrani zaintonowali pieśń „Nigdy więcej Hiroszimy”. Mer, Setsuo Jamada, odczytał listę no­wych ofiar bomby atomowej. Wskutek amerykańskiego ataku atomowego w Hiroszimie, zginęło prawdopodobnie około 200 tysięcy ludzi, chociaż oficjalnie liczba o­­fiar śmiertelnych jest znacznie niższa Na ulicach Hiroszimy doszło tł czwartek do starć policji z demon­strującymi studentami. Demon­stranci należący do różnych ugru­powań postępowych zorganizowali kilkugodzinny wiec na terenie miasteczka uniwersyteckiego w Hiroszimie żądając zakazu broni jądrowej, likwidacji amerykań­skich baz w Japonii oraz prote­stując przeciwko podpisaniu ame­­rykańsko-japońskiego układu o bezpieczeństwie. ‘ Po zakończeniu wiecu uczestnicy rozpoczęli marsz ulicami Hiroszimy i wtedy właś­nie zostali zaatakowani przez po­licję, która usiłowała rozbić po­chód na mniejsze grupki. Uchwaleniem apelu hiroszim­­skiego zakończyła się w czwartek hiroszimska część 16 międzynaro­dowej konferencji na rzecz zaka­zu broni atomowej i wodorowej. W konferencji zorganizowanej przez ogólnojapońską radę na rzecz zakazu broni atomowej wodorowej wzięło udział około 5 i tys. osób z Japonii i z zagranicy. ki Apel zawiera wezwanie do wal­o zakazanie broni jądrowej. Uczestnicy konferencji ^yrazili solidarność z narodami Indochin walczącymi przeciwko agresji a­­merykańskiei. (P) Trening amerykańskich kosmonautów w Bawarii BONN (PAP). Zachodnionie­­mieckie Ministerstwo Nauki za­komunikowało, że astronauci którzy mają stanowić załogę sta­tku Apoll o-14, odbędą w przy­szłym tygodniu trening w Bawa­rii w pobliżu miasta Noerdling, gdzie znajduje się wielki krater pochodzenia meteorytowego, ie­­den z największych na świecie. Krater ten jest bardzo podobny do kraterów na Księżyciu. gu podano oficjalnie, że w trenin­10—14 który odbędzie się w dniach bm.. wezmą udział astro­nauci A. Sheoard. F. Mitchell, E. Cernan ł J. Engle. (B) Oficerowie Bundeswehry na francuskim poligonie PARYŻ (PAP). Na francuskim poligonie wojskowym w Bourges odbyły się w środę próby z naj­nowocześniejszymi pociskami ra­kietowymi, które wprowadzane są do uzbrojenia francuskich sił zbrojnych. Ćwiczeniom przyglądali się o­­prócz przedstawicieli dowództwa Armii Francuskiej również eks­perci i wyżsi oficerowie Bundes­wehry z inspektorem generalnym armii zachodnionieroieckiej ge« nerałem Klennertem. (P)

Next