Żołnierz Wolności, wrzesień 1969 (XX/206-231)
1969-09-01 / nr. 206
Nigdy więce) Września, nigdy więcej wojny ■Ili! CAŁY KRAJ UCZCIŁ ili7n»irVFD7 ■ mmmmmmmmmm ..« i i«.«. — rj ft Vilii IJjJK Al PAMUC BOHATERSKICH fwOŁMOŚCI IIRDAill^lllltf pm ^l#| gazeta codzienna wojska polskiego WW I Vliwlll NR 206 (5829) ROK XX (XXVII) WARSZAWA, PONIEDZIAŁEK 1 WRZEŚNIA 1969 R. j A CENA SO GR Cały kraj ucicił pamięć bohaterskich obrońców Polski. W miejscowościach upamiętnionych walkami, prxy pomnikach wzniesionych w hołdzie poległym zapłonęły znicze, zaciągnięto warty honorowe, złożono wiele wieńców i kwiatów. W trakcie uroczystości, jaka odbyta się w sobotę w Szymankowie, irdzie w pierwszym dniu wojny hitlerowcy zamordowali polskich kolejarzy i celników straży granicznej, miasto odznaczono Krzyżem Grunwaldu III klasy. W tym samym dniu w Katowicach pod Pomnikiem Powstańców Śląskich odbył się uroczysty Apel Poległych. W Siekierkach nad Odrą manifestowała młodzież. W Opolu wmurowano akt erekcyjny pod Pomnik Bojowników o Wyzwolenie Slaska Opolskiego, zaś w Gdyni odbyła się uroczystość wodowania nowego statku, który otrzymał imię bohaterskiego obrońcy Wybrzeża — płk. Stanisława Dąbka A oto przebieg uroczystości niedzielnych, Na Placu Zwycięstwa fObsł. wł.) Pogoda uszanowała tę wigilię wrześniowej rocznicy, wieczorne niebo nad Warszawa rozchmurzyło się i nawet księżyc wyjrzał znad gmachów, zamykających wschodnia stronę Placu Zwycięstwa. Nie księżycowa poświata jednak, lecz potężne światła reflektorów wydobywają z mroków głowice strzaskanych kolumn Grobu Nieznanego kołnierza i lśniące ostrza bagnetów na broni stojących w czworoboku pododdziałów ludowego Wojska Polskiego. Innym, złocistym światłem pełgajg ogniki nochodni i płomień znicza. W tej-mozaice świateł i cleni przewijają sie mundury generalicji i oficerów WP. powstańców śląskich i wielkopolskich, różnobarwne sztandarv organizacji społecznych i politycznych. Obecni sa również gospodarze stolicv — I sekretarz KW PZPR Józef Kępa i przewodniczący Prezydium Stołecznej Rady Narodowej — Jerzy Majewski. A wokół — morze tysięcy odkrytych głów. milczące, wzruszone twarze, gdzieniegdzie dłoń ukradkiem ociera wilgotniejące oczy. Warcza werble... DOKOŃCZENIE NA STR. J Składanie wieńców i kwiatów przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie. (Foto „ZW” — J. Zelman) Wielka manifestacja na Górze św. Anny Przemówienie Edwarda Gierka Góra Sw. Army — miejsce, w którym rozegrała się jedna z najdłuższych i najkrwawszych bitew powstańczych. Płonie znicz przy Pomniku-Mauzoleum. Łopocą biało-czerwone flagi wysoko Upięte na masztach. Jest w nich symbolika wiary płomiennej pokoleń Polaków w zwycięstwo polskich sztaaidarów. „Tu na polskiej ziemi czci Polska wiekopomny czyn powstańca śląskiego” — czytamy na marmurowej tablicy wtopionej w zieleń okalającą pomnik. Nad nią wielki napis, który rzeczywistość naszego narodu ujmuje w czterech krótkich, ale jakże wymownych słowach: „Pokój — socjalizm — praca — dobrobyt”. Wielki amfiteatr wypełniają wielotysięczne tłumy. Przybyło tu 150 tys. mieszkańców województw katowickiego i opolskiego. DOKOŃCZENIE NA STR. 2 Odsłonięcie Pomnika Czynu Zbrojnego w Puławach (Obsł. wł.) Trzy bastiony pomnika symbolizują czyn zbrojny tych, którzy w latach 1939—1945 oddali swe życie za wolność ojczyzny. Poświęcony on jest bohaterom Września 1939 r., partyzantom ziemi lubelskiej, żołnierzom 1 Armii Wojska Polskiego. Pomnik ustawiony jest na przedpolu Zakładów Azotowych w Puławach — dzieła rąk polskich robotników, techników i inżynierów — pięknego symbolu rozkwitu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, żywego i trwałego świadectwa tego, że walka i krew setek tysięcy żołnierzy ludowego Wojska Polskiego, partyzantów i żołnierzy września .1939 roku nie poszły na darmo, że zaowocowały siłą i potęgą Polski Ludowej, Las, który otacza Zakłady Azotowe i wzniesiony pomnik, mógłby opowiedzieć o niejednym bohaterskim , epizodzie naszej niedawnej przeszłości. W iesie tym we wrześniu 1939 roku żołnierze polscy odpierali, ataki hitlerowców. Niedaleko Puław, pod Rąbłowem, stoczyDOKOŃCZENIE NA STR, 3 Transmisja PR i TV z antywojennej manifestacji w Warszawie ł września br„ w 30 rocanicę agreajj hitlerowskiej na Polskę — Polskie Radio o godzinie 17.55 w programie II t programach wszystkich rozgłośni wojewódzkich ora* Telewizja Polska w programie ogólnopolskim transmitować będą przebieg' zgromadzenia mieszkańców Warszawy, r Wielka manifestacja na Górze Sw. Anny.. (Folo CAF — Okoński) WRZESIEŃ 39 - FINAŁ AS - WSPÓŁCZESNOŚĆ 69 N ieporównywal n e: wczoraj i dziś Wywiad PAP i redakcji „Żołnierza Wolności” z wiceministrem Obrony Narodowej, széfem Sztabu Generalnego WP gen. dyw. Bolesławem Chocha Rocznicą polskiego Września skłania nas wszystkich do refleksji i oceny wydarzeń z ‘perspektywy " trzech dziesiątków lat. Jak dzisiaj widzimy walkę żołnierza polskiego, który pierwszy w drugiej wojnie światowej dał odpór hitlerowskim Niemcom? Męstwo żołnierza polskiego jest powszechnie znane. Również i w wojnie obronnej J939 r. żołnierz polski ujawnił wysokie walory moralno-bojowe. Mimo wyjątkowo ciężkich warunków działań odwrotowych i wynikających stąd obciążeń psychicznych i przemęczenia. mimo przewagi wroga, a zwłaszcza jego panowania w powietrzu, żołnierze nie tracili wpli walki i szulfali każdej okazji by przejść do działań aktywnych, zaczepnych. Można by przytaczać wiele przykładów bohaterskiej postawy \ i uporczywości zarówno w natarćiu, jak i w obronie. Do rangi symbolu urosła obrona Westerplatte i Poczty Gdańskiej, Warszawy, pozycji obronnych pod Mławą, Wizną, Węgierską Gó^ką i walki pod Kockiem. Nasza piechota w bitwie nad Bzurą namacalnie dowiodła swej wyższości nad świetnie uzbrojoną piechotą niemiecką. Niemieckie dywizje pancerne pod Mokrą, Ruszkami i Warszawą także odczuły na sobie siłę i skuteczność ognia polskiej artylerii. Mieliśmy świetnych pilotów. Chociaż polskie lotnictwo pod względem liczebnym i jakościowym wyraźnie ustępowałó' nitemieckikmu, LufíWa’ffe'poniosła znaczne straty, bo około 590 zniszczonych samolotów czyli ponad 1/4 sił rzuconych na Polskę. Na wyspką ocenę zasługuje również wieiu dowódców różnych szczebli, którzy w skomplikowanych warunkach pola walki z honorem wykonywali zadania bojowe i świecili często osobistym przykładem. Źródeł bohaterskiej postawy żołnierzy Września należy doszukiwać się w ich patriotyzmie, w woli oporu całego narodu, w bo DOKOŃCZENIE NA STR. 3 Z WIZYTĄ PRZYJAŹNI Prezydent CSRS LuM Svoboda w Polsce (PAP). W poniedziałek 1 wrześnią br. przybywa do Polski — na zaproszenie Przewodniczącego Rady Państwa PRL Mariana Spychalskiego, Prezydent Czechosłowackiej Republiki Socjalistycznej — Ludvik Svoboda z małżonką. Przyjazd spodziewany jest o godzinie 9.00 na lotnisko międzynarodowe na. Okęciu. Po uroczystym powitaniu przez członków najwyższych władz partyjnych i państwowych oraz przedstawicieli społeczeństwa warszawskiego Prezydent Svoboda przejedzie ulicami stolicy: Alejami Żwirki i Wigury. Wawelską, Al. Niepodległości, Al. Wyzwolenia, Al. Ujazdowskimi do pałacu w Wilanowie, w którym mieścić się będzie warszawska rezydencja dostojnych gości. Prezydent CSRS weźmie w poniedziałek udział w wielkim wiecu antywojennym, kt ry w 30 rocznicę najazdu hitlerowskiego na Polskę 1 wybuchu II wojny światowej odbędzie się na Rynku Starego Miasta w Warszawie. Życiorys Prezydenta CSRS zamieszczamy na str. 2. Serdecznie witamy Wizyta prezydenta Czechosłowacji, generała Ludvika Svobody, przypada w dniach, kiedy pamięcią wracamy do września sprzed lat trzydziestu, w dniach refleksji ogólnonarodowej nad tamtymi wydarzeniami, z których wyciągamy wnioski dla potrzeb teraźniejszości i przyszłości. W jego osobie witamy nie tylko głowę sprzymierzonego z nami bratniego feraju, ale także żołnierza, który był razem z nami we wrześniu 1939 r„ gdy stanęliśmy do nierównej walki z najazdem hitlerowskich Niemiec. Ludvik Svobóda, wówczas w stopniu podpułkownika, objął dowództwo czechosłowackiej grupy wojskowej utworzonej na ziemi polskiej. Niewielka to była jednostka, ale stanowiła widomy znak woli walki z bronią w ręku o wyzwolenie Czechosłowacji. Była też wyrazem braterstwa broni Polaków. Czechów i Słowaków, które przypieczętowane zostało wspólnie przelaną krwią na polach bitew II wojny światow7ej przeciwko wspólnemu wrogowi. W kilka lat po Wrześniu generał Ludvik Svoboda wrócił na ziemię polską jako dowódca 1 Korpusu Czechosłowackiego, sformowanego w Związku Radzieckim. Spieszył z odsieczą powstańcom słowackim. Ze wschodu — przez polskie wsie I miasta wiodła najkrótsza droga do wyzwolenia Czechosłowacji. Szli nią ramię w ramię żołnierze radzieccy, czechosłowaccy i polscy. Ostatnie strzały II wojny światowej, które padły na ziemi czeskiej, otwierały nową kartę w dziejach Europy. Najżywotniejsze interesy i Polski, i Czechosłowacji wymagały takiego ukształtowania stosunków na naszym kontynencie, aby zabezpieczyć obydwa kraje przed zagrożeniem ze strony niemieckiego imperializmu, który przegrał wojnę, ale, jak to wykazały minione lata, nie zrezygnował z dawnych celów. Dziś, kiedy u granic krajów socjalistycznych odbywają się manewry sił zbrojnych NATO z udziałem Bundeswehry, a neonazistowska NPD liczy na wejście do Bundestagu, widać, jaką rolę dla bezpieczeństwa i pokoju w Europie, odgrywa polityka i system obronny krajów socjalitycznych. Widać też. jak ważne znaczenie ma umacnianie braterskiej współpracy między socjalistyczną Polską i socjalistyczną Czechosłowacją. Wizyta prezydenta Syobody, wybitnego męża stanu i żołnierza, którego serdecznie witamy w naszym kraju, dobrze służy tej sprawie. 30 LAT PÓŹNIEJ T O był potworny wstrząs dla caego narodu. Runęło państwo, o liepodiegłość którego walczyły krwawo całe pokolenia. Poniosła kię. skę armia, nastąpił „koniec starego Świata", Ale nie ugiął się naród. Dzięki jego zdecydowaniu zakończony został definitywnie okres „pokojowych podbojów" Hitlera, który od tej chwili musiał wejść na drogę wojny. 1 września 1939 r. zapoczątkowany został proces dziejowy, który doprowadził do bezprzykładnej klęski faszyzmu w 1945 r„ a tym samym do osłabienia imperializmu w skali światow■ej. Dumni jesteśmy, że to wfośnie nasz, bohaterski - aczkolwiek słabo uzbrojony - żołnierz tragicznego Września kładł pierwsze fundamenty pod ostateczna klęskę faszystowskich armii. Dumni jesteśmy z nieugiętej postawy całego narodu, z tego, że Polacy ani na chwilę nie zaprzestali walki, że to. czyli boje zarówno na tyłach wroga - w oddziałach partyzanckich prawie wszystkich krajów Europy, jak i na wszystkich niemal frontach II wojny światowej, by Wreszcie w 1943 r. stanqć u boku Armii Radzieckiej, na decydującym froncie walki z faszyzmem i szlak swój bojowy zakończyć zwycięskim szturmem Berlina. Kieska wrześniowa przyśpieszyło proces polaryzacji sił, postawiła na porządku dziennym sprawę dokonania radykalnych reform ustrojowych w Poi. see. Klasy dotychczas rządzące krajem i ponoszące odpowiedzialność za jego losy orientowały się w nastrojach społeczeństwa. jednakże - mimo najrozmaitszych prób - nie były w stanie zaproponować narodowi nowej polityki wewnętrznej i zagranicznej, przede wszystkim zaś nie chciały porozumienia ze wschodnim sąsiadem, lansując konsekwentnie teorię dwóch wrogów, zgodnie z którq Zwiqzek Radziecki, w miarę upływu lat wojny „awansował” na wroga nr 1. Jedyny realny, zweryfikowany w pełni przez historię program zasadniczej przebudowy ustroju politycznego, gospodarczego, społecznego naszego państwa opracowała i przedstawiła narodowi Polsko Partia Robotnicza. Dzięki konsekwentnej realizacji tego programu Polska wkroczyła na drogę postępu, odzyskała Ziemie Zachodnie, stała się nowoczesnym, silnym krajem związanym trwałym sojuszem - po raz pierwszy w historii - ze wszystkimi sqsiadami, szczególnie zaś z Krajem Rad. To dzięki polityce partii nasze siły zbrojne stały się nowoczesne pod każdym względem. Stanowią one dziś niezawodne ogniwo U- kładu Warszawskiego i wspólnie z armiami sojuszniczymi, przede wszystkim zaś wspólnie z Armiq Radziecka, zapewniają skuteczną obronę granic Polski ludowej. To dzięki konsekwentnej realizacji polityki partii możemy z całą odpowiedzialnością - w 30 lat później - stwierdzić, że tragiczny wrzesień nie powtórzy się już nigdy! Druzgocąca klęska, jaka w ostatniej wojnie poniósł niemiecki i włoski faszyzm oraz japoński militaryzm w niemałym stopniu podważyła pozycje światowego imperializmu. Ponadto z wojny wyszły wyraźnie osłabione państwa kolonialne, ludy od nich zależne rozpoczęły zwycięskie walki o wy. Zwolenie narodowe. I rzecz najważniejsza: po II wojnie światowej, w rezultacie osłabienia imperializmu, powstał - zwarty wokół Związku Radzieckiego - potężny obóz państw socjalistycznych, o. bóz wywierający dziś zasadniczy - po. średni i bezpośredni — wpływ na losy całego globu. Imperializm zaczął tracić jednq pozycję po drugiej. Nie może on już — dzięki wyraźnej zmianie układu sił na jego niekorzyść - decydować o losach świata, a więc o losach wojny i pokoju. I to zarówno w skali globalnej, jak i w tak newralgicznym punkcie, jakim jest Europa. 25 lat pokoju na naszym kontynencie zapewnił realnie istniejący układ sił, czyli - mówiqc prościej - potęga armii i państw U- kładu Warszawskiego, w tym również moc obronno Polski Ludowej. Rzecz jasno imperializm światowy, szczególnie czołowa jego siło - imperializm amerykański, ciągle jeszcze jest groźny. Eksploatuje całe narody na ogromnych połaciach globu ziemskiego, organizuje najrozmaitsze prowokacje przeciwko krajom socjalistycznym, inspiruje i prowadzi tzw. wojny lokalne. Ale przykłady Korei, Wietnamu, Bliskiego Wschodu wykazały dowodnie, że imperializm nie jest już w stanie wojen tych wygrywać. Próbuje również - przy szczególnie intensywnym wysiłku bońskich rewanżystów - oderwać poszczególne państwa od wspólnoty socjalistycznej, próbuje „rozmiękczać” nasze społeczeństwa od wewnqtrz, stawiając — w ramach wojny psychologicznej i dywersji politycznej - na różne siły antysocjalistyczne, przede wszystkim zaś na rewizjonizm. Jednakże i te perfidne próby skazane sq na niepowodzenie. Dzięki konsekwentnej polityce partii i władźy ludowej, dzięki historycznym zdobyczom narodu - w ostatnim 25- leciu nastąpiły nieodwracalne zmiany w psychice społeczeństwa polskiego, w jego postawach i poglądach na otaczającą rzeczywistość. Doskonale zdajemy sobie dzisiaj wszyscy sprawę z tego, co może nam zaofiarować imperializm. Tym bardziej więc cenimy sobie wszyscy — szczególnie w obliczu ataków na nasze granice zachodnie ze strony polityków NRF, którzy cieszą się stałym poparciem ich przyjaciół zza oceanu - prawdziwe wartości DOKOŃCZENIE NA STR. 2