Żołnierz Wolności, czerwiec 1971 (XXII/127-152)
1971-06-11 / nr. 136
ÍZ pobytu w Polsce delegacji FPK (A) (PAP). W dniach 7—10 bm. przebywała w Polsce, na zaproszenie Komitetu Centralnego PZPR, delegacja Francuskiej Partii Komunistycznej w składzie: Gaston Plissonier — członek Biura Politycznego, sekretarz KC FPK, Georges Gosnat - członek KC FPK. W czasie pobytu w naszym kraju delegacja FPK została przyjęta przez I sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka. W spotkaniu udział wzięli: Jan Szydlak — członek Biura Politycznego i sekretarz KC, Józei Tejchma — członek Biura Politycznego i sekretarz KC, Ryszard Frelek — kierownik Wydziału Zagranicznego KC. Delegacja FPK odbyła również rozmowy z członkiem Biura Politycznego, sekretarzem KC PZPR, J. Szydlakiem. W czasie rozmów, które przebiegały w serdecznej i przyjacielskiej atmosferze, przedyskutowano zagadnienia interesujące obie bratnie partie oraz uzgodniono kroki odnośnie dalszego pogłębienia i rozszerzenia współpracy między PZPR i FPK. Spotkanie aktywu partyjnego trzech województw (A) (PAP) W dniach 9 i 10 bm. odbyło się w Międzywojewódzkiej Szkole Partyjnej w Katowicach spot_ kanie dyskusyjne aktywu partyjnego województw katowickiego, krakowskiego i opolskiego, z udziałem: I sekretarzy KW PZPR w Katowicach i Krakowie Zdzisława Grudnia i Józefa Klasy oraz sekretarza KW w Opolu Witolda Danela. Podstawę do dyskusji na spotkaniu stanowiły wystąpienia prof. dr. Władysława Zastawnego, rektora Wyższej Szkoły Nauk Społecznych przy KC PZPR oraz doc. dr. Adolfa Dobieszewskiego, pracownika naukowego WSNS, którzy omówili główne kierunki pracy ideologicznej oraz niektóre elementy polityki społeczno-gospodarczej po VIII Plenum KC PZPR. W żywej, bezpośredniej i wielostronnei dyskusji omówiono problemy związane z pogłębieniem kierowniczej roli partii i zacieśnieniem jej więzi ze społeczeństwem — będące podstawowymi warunkami realizacji programu partii. W spotkaniu, które stanowiło jedną z form. dyskusji wewnątrzpartyjnej przed VI Zjazdem PZPR, uczestniczył kierownik Wydziału Zagranicznego KC PZPR dr Ryszard Frelek. 70 rocznica urodzin Jerzego Ziętka (A) (PAP). 10 bm. członek Rady Państwa, przewodniczący Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach — gen. bryg. Jerzy Ziętek obchodził 70-rocznicę urodzin. Z tej okazji odbyło się uroczyste spotkanie z Jubilatem członków egzekutywy KW FZPR oraz członków Prezydium WRN. Jubilat otrzymał również depeszę z życzeniami od przewodniczącego Rady Państwa — Józefa Cyrankiewicza, a także liczne depesze od załóg zakładów pracy, organizacji społecznych, rad narodowych z całego Śląska i Zagłębia. Z okazji rocznicy urodzin załoga kopalni „Radzionków” nadała J. Ziętkowi tytuł honorowego górnika tej kopalni. M20ŁKTIERZ ffWOLNOŚCl GAZETA CODZIENNA WOJSKA POLSKIEGO NR 136 (6372) ROK XXII (XXIX) j WARSZAWA. PIĄTEK 11 CZERWCA 1971 R. I CENA 50 GR Pięciolatka wzrostu gotowości obronnej Z VII Centralnej Narady Gospodarczej Sił Zbrojnych PRL (OBSŁUGA WŁASNA). W środę, 9 bm. zakończyła się, jak już informowaliśmy, Centralna Naratła^Gospridarczn Sil Zbrojnych Pkl,. kierowana przez zastępcę członka Biura Politycznego KC PZPK, Ministra /(Obrony Narodowej gen. broni WOJCIECHA JARUZELSKIEGO. Podobne narady nie stanowią tua wojska novum; obecna jest juz siódma z kolei. Nowym zjawiskiem była natomiast uprzednia konfrontacja planów Sztabu Generalnego WP, Kierownictwa MON z odczuciem i potrzebami dołowych ogniw wojska. Inaczej mówiąc narada nie sprowadzała się jak dawniej, do wytyczenia kierunków działania na tle ustalonych centralnie planów, lecz plany te były wpierw konsultowane z aktywem jednostek, związków taktycznych oraz sztabów różnych szczebli. Fakt, że podobna konfrontacja wykazała zbieżność poglądów co do sposobów umacniania gotowości obronnej świadczy o pełnym rozeznaniu ogniw centralnych w rzeczywistych potrzebach wojsk. O takim stanie rzeczy świadczyły m. in. dane przytoczone w referacie wprowadzającym wiceministra' Obrony Narodowej, szefa Sztabu Gene, ralnego WP gen. dvw. Bolesława ^fcjiochy. Mówiły one, że ponad 60 proc. postulatów i wniosków zgłoszonych w trakcie partyjnych konferencji sprawozdawczo-wyborczych oraz narad gospodarczych, jakie ud. bywały się w wojsku w ciągu ostatnich miesięcy, może być — i jest! — realizowana we własnym zakresie, bez oglądania się na pomoc przysłowiowej góry..: Atmosfera zaangażowanego działania stworzona przez plenarne uchwały nowego kierownictwa partii, znalazła w wojsku peiną aprobatę co wyraziło się m. in. w tysiącach wniosków zmierzających do dalszego, doskonalenia gospodarki obronnej. inicjatywy, jakie zrodziły się w ostatnich miesiącach znalazły peine zrozumienie dowódców różnych szczebli. Zostają też śmiało wprowadzane’ w życie bez asekuranckich oporów i odkładania sprawy pa później. Przynoszą też konkretne rezultaty. Podsumowując plon narad okazało się,: że tylko niespełna 10 proc. postulatów wymaga rozpatrzenia na szczeblu centralnym. Stosunkowo niewielka ilość wniosków i propozycji, aczkolwiek wynikająca ze słusznych intencji, była nierealna bądź tez mało efektywna. W trakcie narady przedstawiono konkretne metody doskonalszego rozwiązywania określonych problemów. Poszczególne wypowiedzi sta. nowiły' niezmiernie cenne źródło inrwotr/i O/or» n »7 r n »t/i C'rV T) c LM./rw/lV^/Gr./v i Ci IV n o i it. u «fi r ri ' m ii m mw i pm Ij 11 i ILji my jjJ| i [i] s j fi] f ' * ly iiyiil v - imhvá .'„‘í’W Rekord poligonu Z morzą wieje porywisty wiatr i przygina do ziemi karłowate sosenki, rosnące na piaszczystych wydmach, stonce świeci ostro, zegary wskazują południe, ale co tu ukrywać: jest przenikliwe zimno. Przed chwilą radio podało, ze w głębi kraju panują upały, a w miejscowości położonej dwadzieścia kilometrów od morskiego brzegu termometry wskazywały + 24°C, tymczasem słupek rtęci w termometrach na wieży, skąd kieruje się strzelaniami artyleryjskirhi przed wlotników podniósł się o dziewięć kresek powyżej zera ! ani drgnął Trzydziestoletni brodacz ze Stoczni Gdańskiej, który przez kilka tygodni będzie jeszcze paradował w polowym mundurze z naszywkami kaprala i dowodził działonem, z troską Obserwuje termometr. — Paskudnie trafiliśmy, obywatelu ma lorze - mówi pół żartem. — Rezerwa powinna mieć jakieś luzy. bo to chłopy obyte z wojskiem. Co innego zwykłe „koty“, którym trzeba dać poznać smak żołnierki A tu przeciw nam nawet termometr Paskudnie. — Pewnie zepsuty termometr, svnek — odpowiada mjr Bazylow — A to wasze obycie z wojskiem pokaże się na sti zalaniach Kapral rusza do swego dzialonu I po chwili słychać lego krzyk: Koniec pi /•■( w V: iVó. szirtin oy ii atUJ Konc/yC to palenie.. Mjr Tadeusz Bazylow uśmiecha się do siebie Elektronika i wszystkie te tam coraz bardziej skomplikowane machiny, a wojsko pozostaje tylko wojskiem. Takie pokrzykiwania działonowego słyszał przed dwudziestu laty, przed dziesięciu, słyszy i teraz. Pewne przyzwyczajenia i stereotypy są nie do przezwyciężenia; ale wiele też zależy od rozsądku tych. którzy chcą je przezwyciężyć. Jeśli ludzie wydeptują na trawniku ścieżkę, to głupotą Jest im tego zakazywać, bo zakaz będzie nieskuteczny (chyba, że do ochrony trawnika zostanie ściągnięty pułk wojska), ale przecież można po prostu w miejscu wydeptanej ścieżki ułożyć betonowe płyty — trawnik zostanie uratowany, ludzie będą zadowoleni. Kompromis? Raczej dostosowywanie wyobrażeń o świecie do ludzkich potrzeb, do rzeczywistych potrzeb. DOKOŃCZENIE NA STR. 3 „W ciągu kilku tygodni z żołnierzy swych baterii zdołali zrobić pełnowartościowych artylerzystów..." (Foto: J. FU) * W Śląskim OW - O zdrowy; kulturalny wypoczynek po służbie, czyli: „Niedziela w garnizonie - lato 1971“ (A) (Inf. wł.). Informowaliśmy już O wielu przedsięwzięciach podjętych w Śląskim OW dla zapewnienia kadrze, rodzinom wojskowym i pracownikom cywilnym godziwego wypoczynku w ramach urlopów oraz o letnich wakacjach dzieci i młodzieży. Dzisiaj o nowej, ze wszech miar pożytecznej inicjatywie, której nadano charakter długofalowego konkursu pod hasłem: „Niedziela w garnizonie — lato 1971“. Wiadomo bowiem, że w miesiącach letnich tylko pewna część kadry może korzystać z urlopu. Większość natomiast oficerów, chorążych i podoficerów zawodowych musi pozostawać w jednostkach, gdzie nieprzerwanie toczy się normalny proces służby i szkolenia. Także nie wszyscy członkowie rodzin wojskowych znajdą się w tym okresie w ośrodkach wypoczynkowych. Przede wszystkim jednak w garnizonach przebywać będą żołnierze służby zasadniczej, Co uczynić, aby i ci młodzi chłopcy mieli w dniach wolnych od zajęć warunki do regeneracji sił, niezbędnych do wykonywania spoczywających na nich obowiązków? Rozważając ten problem, Zespól Młodzieżowy Śląskiego OW, Rada WF, Sportu i Turystyki, redakcja gazety „Żołnierz Ludu“, Oddział Kultury i Oświaty Zarządu Politycznego oraz Okręgowy Klub Oficerski wraz z działającymi przy nim Wojskowym Oddziałem PTTK ogłosiły wspólnie wielki, długofalowy konkurs. We wstępie ogłoszonego w związku z tym i adresowanego do całego stanu osobowego Śląskiego OW apelu stwierdza się m. in„ iż utrzymywanie stałej gotowości bojowej, bezpośredni codzienny kontakt z techniką, rozliczne obowiązki służbowe wymagają ciągłego napięcia woli, dużego wysiłku umysłowego i fizycznego. Powoduje to występowanie objawów zmęczenia psychicznego i fizycznego, co obniża sprawność działania i efektywność wykonywanej pracy. Istnieją -jednak warunki i możliwości do przeciwdziałania powstawaniu tych ujemnych procesów, poprzez odtwarzanie i regenerację sił umysłowych i fizycznych. Środkiem i drogą do realizacji tego zadania jest i może być tylko przemyślana i planowa organizacja czynnego wypoczynku. Organizatorzy przedsięwzięcia odwołują się więc do kadry zawodowej i żołnierzy służby zasadniczej, aby masowo przystąpili do akcji pod hasłem: „Sami jesteśmy inicjatorami, współtwórcami i współorganizatorami kultury czynnego wypoczynku w dniach wolnych od zajęć służbowych“. Długofalowy konkurs — giełda pomysłów polegać będzie na przeprowadzaniu w poszczególnych garnizonach atrakcyjnych form niedzielnego wypoczynku dla kadry zawodowej i pracowników cywilnych oraz dl® żołnierzy służby zasadniczej. Chodzi przy tym o uruchomienie wszelkich dostępnych i użytecznych w tym celti sił, rezerw materialnych, społecznej aktywności organizacji partyjnych, KMW i ÖRW, o rzetelne i racjonalne wykorzystanie znajdującej sie w jednostkach i w najbliższej okolicy bazy kulturalno-oświatowej i turystycznej. W tak pomyślanym konkursie mogą uczestniczyć dowództwa garnizonów, poszczególnych jednostek wojskowych i szkól oficerskich, Garnizonowe Kluby Oficerskie i żołnierskie oraz osoby indywidualne — oficerowie, chorążowie, podoficerowie zawodowi i żołnierze służby zasadniczej. Dla zwycięzców konkursu, którego podsumowanie nastąpi 12 października br.. przewidziano cenne nagrody. Najciekawsze inicjatywy zostaną ponadto wykorzystane do szerokiej popularyzacji na łamach biuletynu wydawanego przez Ośrodek Metodyczny przy wrocław-. skim OKO. st. chor. Z. FRĄCKOWIAK Zakończenie poisko-indonezyjskicli rozmów politycznych (A) (PAP). W czwartek, po dwudniowym pobycie w Polsce opuścił Warszawę minister Spraw Zagranicznych Indonezji — Adam Malik. W rozmowie z dziennikarzem PAP red. Jérzym Wysokińskim przedstawił on przebieg i wyniki przeprowadzonych rozmów. Zasadniczym celem przyjazdu było omówienie zagadnień dotyczących współpracy gospodarczej z Polską, a przede wszystkim ustalenie zasad uregulowania zadłużenia Indonezji wobec Polski. Zdaniem min. Malika, podpisane porozumienie powinno stworzyć warunki dla wyraźniejszego wzrostu obrotow handlowych między obu krajami. Indonezja jest zainteresowana zakupem w Polsce szeregu dóbr inwestycyjnych, w tym także statków. Nam natomiast Indonezja oferuje tradycyjnie kauczuk i niektóre artykuły rolno-spożywcze. Charakteryzując przebieg rozmów Adam Malik stwierdził, iż przedmiotem wymiany poglądów ze Stefanem Jędrychowskim były kwestie związane z bezpieczeństwem i pokojem w Europie, problemy Bliskiego Wschodu i Dalekiego Wschodu oraz zagadnienia współpracy między Polską i Indonezją , w ramach organizacji międzynarodowych, a przede wszystkim ONZ i jej wyspecjalizowanych agend. Z odpowiedzi na pytania dziennikarza wynika, że we wspomnianych kwestiach dotyczących spraw międzynarodowych obie strony przedstawiły swoje stanowisko, przy czym w wielu punktach było ono zbieżne. Indonezja, podobnie jak Polska .wypowiada się za uregulowaniem kryzysu wywołanego przez Izrael na Bliskim Wschodzie w oparciu o znaną rezolucję Rady Bezpieczeństwa z listopada 1967 r. Rząd indonezyjski uważa też za konieczne szybkie zlikwidowanie wojny na Półwyspie Indochińskim, przy czym min. Malik podkreślił, że niektóre aspekty tego problemu wymagają dalszego omawiania. Rozmowy dyplomatyczne rozpoczęte w Warszawie rząd indonezyjski chciałby kontynuować i w tym ceiu złożone zostało zaproszenie dia min. Stefana Jędrychowskiego do odbycia wizyty w Djakarcie. DZIŚ W NUMERZE: NA STR. 3 • ppłk Zenon Kucharczyk - „REALNIE CZY APLIKACYJNIE?" • Stała rubryka „TOWARZYSZE NASZEJ SŁUŻBY" NA STR. 4 i ^ Eugeniusz Sitkowski „NA MANOWCACH REWIZJONIZMU" ® Stefan Wołodymlrowicz - „ZA ŻELAZNĄ BRAMĄ W PULLACH" (koleiny odcinek) Wspaniały wyczyn trwa Kolejny dzień pracy stacji „Salut” (C) MOSKWA (PAP). Jak podaje TASS z ośrodka kierowania lotami kosmicznymi, znaczną część programu 4 dnia pracy ekipy orbitalnej stacji naukowej „Salut” wypełniły doświadczenia medyczno-biologiczne. Jak wynika z informacji przekazanej przez dowódcę stacji G. Dobrownickiego, stan zdrowia i eaitiopocżucie kosmonautów są dobre. W nocy z środy na czwartek rozpoczął się czwarty dzień pracy ekipy stacji. Po wypoczynku kosmonauci wykonali cykl ćwiczeń fizycznych przy zastosowaniu specjalnych urządzeń. W czwartek przed południem przeprowadzono kolejny telewizyjny seans łączności z Ziemią. Jak oświadczy! inżynier pokładowy stacji „Salut” W. Wolkow, wszystkie systemy działają normalnie, a samopoczucie kosmonautów jest doskonałe. Na ekranach telewizyjnych można byio widzieć przestronne pomieszczenie stacji orbitalnej i wszystkich trzech członków ekipy. Z ośrodka na Ziemi poproszono inżyniera-badacza W. Pacąjewa, aby podszedł bliżej. . Zaś dowódca stacji G. Dobrowolski mówił, jakie ciążą na nim obówiązlśi. Odpowiada on bowiem żą zrealizowanie programu lotu, uczestniczy w operacjach dokoDOKOŃCZENIE NA STR. 2 Prezydent Sadat o rozwoju egipsko-radzieckiej przyjaźni i współpracy (A) KAIR (PAP). Prezydent ZR A, Anwar Sadat w wygłoszonym w czwartek po południu przemówieniu radiowo-telewizyjnym raz jeszcze powtórzył, że pokój na Bliskim Wschodzie zależy. od spełnienia dwóch warunków: całkowitego wycofania wojsk jzraelskich ze wszystkich okupowanych terytoriów arabskich i od uznania praw narodu: palestyńskiego. do samostanowienia. Prezydent skrytykował ostro Stany Zjednoczone, które — jak powiedział — przez swą pomoc wojskową i materialną, udzielaną Izraelowi; ponoszą współodpowiedzialność za okupację terytoriów arabskich i za agresję przeciwko suwerenności państw arabskich. Nie wolno nam zapominać — podkreślił Sadat — że Stany Zjednoczone, głosząc zasadę utrzymania równowagi sił na Bliskim Wschodzie, udostępniają Izraelowi amerykańskie osiągnięcia techniczne, ażeby zapewnić mu przewagę wojskową nad wszystkimi krajami arabskimi. Z tą zasadą nie możemy się zgodzić, odrzucamy ją całkowicie. Wyrażając uznanie za lojalną i bezinteresowną pomoc Związku Radzieckiego, prezydent oświadczył, że Związek Radziecki udowodnił w praktyce, że stale stoi po stronie antyimperialistycznej rewolucji światowej i że nie waha się oddać całego swego doświadczenia do dyspozycji krajów będących na drodze' rozwoju, które chcą zachować niezależność i udziela im pomocy moralnej i materialnej. Szef państwa egipskiego dodał, że przyjaźń arabsko-radziecka, ktprej podwaliny założył jeszcze prezydent Ńaser,. rozwijała się i została skonkretyzowana w zawartym ostatnio układzie między obu krajami. Układ ten pogłębił zasady przyjaźni, na których oparte były stosunki ZRA ze Związkiem Radzieckim, i skonsolidował współpracę, która łączy oba kraje. Egiot i Związek Radziecki — oświadczył prezydent — będą kontynuować wysiłki, by doprowadzić do trwałego pokoju. Stwierdził on z naciskiem, że przyjaźń ze Związkiem Radzieckim nie jest przejściowa, lecz wieczna. Na zdjęciu: okręt podwodny „295", którego załoga należy do przodujących w Mar. Woj., dobija do burty niszczyciela QRP „Warszawa" (Foto WAF - St. Iwan) Podczas niedawnych ćwiczeń jednostek Polskiej Marynarki Wojennej pod kryptonimem „Neptun-71" (o których szczegółowo informowaliśmy), nasz najnowocześniejszy niszczyciel GRP „Warszawa" współdziałał z okrętami podwodnymi. Ponad 31 tys. żołnierzy przeciwnika wyeliminowali z wali patrioci laotańscy (A) HANOI (PAP). Według danych agencji Kaosan Potet Lao, w okresie od listopada 1970 do maja 1971 r. Ludowa Armia Wyzwoleńcza Laosu wyeliminowała z walki około 31,200 żołnierzy i oficerów przeciwnika, w tym ponad 15.700 żołnierzy armii sajgońskiej oraz 527 lotników i doradców wojskowych USA. Zdobyta lub zniszczono 16.700 sztuk broni, 770 pojazdów wojskowych, z czego połowę stanowiły czołgi i transportery opancerzone. Zestrzelono lub uszkodzono 652 samoloty i śmigłowca przeciwnika. (A) PARYŻ (PAP). W gmachu przy Avenue Kleber odbyło się w czwartek kolejne, 116 plenarne posiedzenie czterostronnej konferencji w sprawie Wietnamu. Po zakończeniu sesji, która trwała cztery i pet godziny, przewodniczący delegacji Demokratycznej Republiki Wietnam mu, Xuan Thuy oświadczył dziennikarzom, że z winy Stanów Zjednoczonych nie osiągnięto żadnego postępu. Stwierdzi! on, że delegacja USA nadal odmawia ustalenia daty wycofania wojsk amerykańskich z Wietnamu. Tym samym Stany Zjednoczone dają dowód, że szukają pretekstu do dalszego przedłużania wojny wietnamskiej. Nawiązując do poruszonego na czwartkowej sesji przez delegata USA problemu amerykańskich jeńców wojennych, Xuan Thuy stwierdził, że do przedyskutowania tej sprawy będzie można przystąpić dopiero wtedy, gdy prezydent Nixon ogłosi termin wycofania wojsk amerykańskich. „Powszechna samoobrona w obiektywie" SPRAWDZANIE UNII POLOWEJ pokazuje zdjęcie Leopolda Małozięcia Z pobytu J. Winiewicza w Peru (A) LIMA (PAP). W drugim dniu swego pobytu w Limie wiceminister Spraw Zagranicznych PRL Józef Winiewicz odbył dłuższą rozmowę z ministrem Spraw Zagranicznych Peru S. Mercado Jarrinem, a następnie spotkał się z przedstawicielami peruwiańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W toku tych spotkań 'omówiono podstawowe problemy aktualnej sytuacji międzynarodowej. Szczególną uwagę poświęcono sytuacji w Ameryce Łacińskiej oraz w Europie. Poruszono również zagadnienia- związane z aktywnością obu krajów w organizacjach międzynarodowych. Następnie w rozmowach z ministrami gospodarki i finansów, rybołóstwa i transportu, wiceminister J. Winiewicz przedyskutował problematykę współpracy gospodarczej polsko-peruwiańskiej. Coraz więcej śmiertelnych ofiar epidemii cholery w Bengahi (A) DELHI (PAP). Zdaniem niektórych specjalistów w Delhi Indie stoją w obliczu śmiercionośnej epidemii. Obawiają* się one, że obecna epidemia w Bengalu, która według nieoficjalnych danych pociągnęła już za sobą śmierć około dziesięciu tysięcy osób. spowodowana jest przez tzw. cholerę klasyczną, a nie przez oddawna nękającą Indie łagodniejszą odmianę, określaną nazwą El Tor. W ciągu ostatnich dwóch lat zanotowano w samym mieście Delhi około 120 wypadków cholery El Tor, z czego tylko dwa procent zakończyło się śmiercią. Tymczasem — nawet według ostrożnych danych oficjalnych — śmiertelność wśród ofiar epidemii w Bengalu wynosi 15 procent Zwraca się uwagę, że w Pakistanie Wschodnim, skąd obecna epidemia dotarta do Indii, zawsze przeważa! klasyczny typ bakterii cholery, podczas gdy w Indiach od dawna dominuje odmiana El Tor. Przedstawiciel indyjskiego dyrektoriatu służby zdrowia oświadczy! w czwartek i-- wysoka śmiertelność i ogromna liczba zachorowań wskazują, że w Bengalu szaleje cholera klasyczna. Potwierdzają to raporty specjalistów kalkuekich, którzy przeprowadzili odpowiednie badania laboratoryjne. Eksperci w Delhi wyjaśniają, że cholera klasyczna bardzo rzadko przebiega łagodnie, a ostry atak tej choroby, zabija w ciągu 24 godzin. Ponadto odmiana ta rozprzestrzenia sią znacznie szybciej, niż El Tor. Jednak przyczyną wysokiej śmiertelności podczas obecnej epidemii może być także ogóine wyczerpanie wygłodzenie uchodźców. Dlatego też rząd indyjski wysiał dó Kalkuty: i stolicy Asamu Gauhati dwa zespoły epidemiologów, aby ustałili ponad wszelką wątpliwość, jaki typ bakterii powoduje chorobę. Zespoły te nie nadesłały jeszcze wyników badań. Wybuch, cholery, klasycznej w obozach dla uchodźców zwiększa trudności władz indyjskich. Zaczęły one ewakuować uciekinierów w głąb kraju, ponieważ prowincje granićzne są zatłoczone pięcioma milionami przybyszów Uciekinierów przewozi się specjalnymi pociągami do obozowisk w izolowanych, słabo zaludnionych okolicach Indii środkowych. Jednak nawet zdrowi uchodźcy mogą być roznosicielami zarazków, zaś brak należy, tych urządzeń sanitarnych w obozach na prowincji sprzyja rozprzestrzenianiu się cholery. Gubernator wojskowy Pakistanu Wschodniego gen. Tikka Khan zaapelował w czwartek do uchodźców, by wracali do kraju.