Trybuna Ludu, październik 1956 (IX/274-304)

1956-10-01 / nr. 274

J_____________________________________________________________________________________________’ Dziś rozpoczyna sfą doroczna konferencja partii labourzystowskiej LONDYN (PAP). W ponie­działek rozpoczynają się Blackpool obrady 55 doroczne u konferencji partii labourzys­towskiej, Pierwsze cztery dni konferencji poświęcone będą dyskusji nad czte­rema deklaracjami formułującymi częściowo nowy program partii, który — zgodnie z uchwałą zeszło­­) acznej konferencji — ma być o­­pracowany do roku 195$. Deklara­cje te gadnień; dotyczą następujących za wolności jednostki, pro­blemu mieszkaniowego, polityk1 kolonialnej i równości społecznej. W pierwszym dniu obrad przedyskutowana zostanie praw­dopodobnie w trybie nagłym rezolucja w sprawie Suezu. Wyniki wyborów w Szwecji SZTOKHOLM (PAP), W nie­­dzielę 30 września opublikowa­no tu ostateczne wyniki wy­borów do Drugiej Izby Riksda­gu. (Wybory odbyły się 16 wrze­śnia! W wyniku wyborów podział man­datów ukształtował się następują­co: socjaldemokraci uzyskali 1.729.501 głosów (44,5 proc.), 1 10f mandatów, wobec 110 w minionej kadencji Riksdagu; Partia Ludowa — 923.551 głosów (23,8 proc.) — 51 mandatów, tj. dokładnie tyle, Ile miała w poprzednim składzie Izby; konserwatyści — 663,742 głosy (17,2 proc.) — 42 mandaty, zyskując 9 w porównaniu z minioną kadencją; Związek Chłopski — 366.576 głosów (9,4 proc.) — 19 mandatów, wobec 26 w poprzednim składzie Izby: partia komunistyczna — 194.017 gło­sów (5.0 proc.) — 6 mandatów, zy­skując jeden mandat w porówna­niu z poprzednią kadencją. Ogółem w głosowaniu wzięło u­­dział 3.879.265 osób. tj. 79,4 proc wyborców. Agencja Reutera stwierdza: Kanał Sueski funkcjonuje niezwykle sprawnie LONDYN (PAP). „Przedsta­wiciele brytyjskich towarzystw okrętowych w Port-Saidzie o­­świadczyli w niedzielę, zew cią­gu ubiegłych dwóch tygodni Egipt nie tylko dowiódł, że mo ze zarządzać Kanałem Suesktm. lecz pokazał, że Kanał funkcjo­nuje niezwykle sprawnie" informuje agencja Reutera. Agencja podaje następnie, te na podstawie tej oceny brytyjskie li­nie okrętowe postanowiły ponow­nie skierować niektóre' statki pa­sażerskie na sueski szlak wodny. Jak informuje agencja, egipski ?d.rząd Kanału zapowiedział ogło­szenie w ciągu najbliższych 10 dni nowego planu rozbudoww. Kanału, którego realizacja będzie koszto­wała ck. milionów funtów egip­skich i umożliwi wielkim tankow­com i statkom transoceanicznym korzystanie ż Kanału Sueskiego Włochy za* pokojowym uregulowaniem kwestii sueskiei PARYŻ (PAP). W wywiadzie udzielonym przedstawicielowi „Figaro“ włoski minister spraw zagranicznych Martino wyraził zdziwienie, że mocarstwa za­chodnie potępiają Włochy za tO, iż postanowiły wnosić opła­ty za użytkowanie Kanału Su­­eskiego Egiptowi. Martino podkreślił, że przy opra­cowani« plan« stworzenia Stowa­rzyszenia Użytkowników Kanał« nie konsultowano się z rządem włoskim. Solidaryzujemy się z in­nymi krajami — członkami Sto­warzyszenia, lecz nie po to, abv rozpętywać wojnę 1 nie po to, aby aprobować wszystkie kroki, jakie mogą być podjęte prze* USA, An­glie i Francję. Uważamy — dodał Martino — że kierowanie statków wokół Przy­lądka Dobrej Nadziei nie Jest do­brym pomysłem. Tego rodzaju strata czasu i pieniędzy naraziłaby tylko Użytkowników Kanału na szkody. Należy liczyć sie z rzeczy­wistością. Nie można żądać od nas. abyśmy zmuszali wszystkie nasze statki do żeglugi wokół Afryki Żaden kraj ńie uczyniłby tego. Dla gospodarki Włoch Jest to sprawa życia i śmierci. W zakończeniu wywiadu mi­nister spraw zagranicznych Włoch wypowiedział się za ure­gulowaniem sprawy Śuezu dro­gą „cierpliwych rokowań“ Oświadczenie Molleta PARYŻ (PAP). W przemó­wieniu wygłoszonym w nie­dziele w Roubaix po powrocie z Bonn premier Mol let ostro zaatakował rząd egipski i oso­biście prezydenta Nasśera. Jeszcze raz podkreśli’ ou nieprze­jednane stanowisko gabinetu fran­cuskiego wobec aktu naejonaliza cji Kanału Sueskiego. Zdaniem Molleta. „jedynym możliwym d< przyjęcia przez Francje. Anglię USA rozwiązaniem Jest międzyna­rodowy zarząd Kanału'" Tran przystąpi? do „Stowarzyszenia Użytkowników* PARYŻ fPAP). „Iran zgłasza akces do Stowarzyszenia Użyt­kowników Kanału Sueskiego nie przyjmując żadnych zobo-wiązań. Rząd irański nadal u­­stosunkowuje się negatywnie do sprawy użycia siły. względ­nie zastosowania sankcji gospo­darczych wobec Egiptu“ — oś­wiadczył minister spraw za­granicznych Iranu Ali Ardalan na konferencji prasowej w Te­heranie. Korespondent AFP podając t.r wiadomość stwierdza, te rząd Ira­nu wypowiada się w dalszym cią­gu za rozstrzygnięciem konfliktu sueskiego przez ONZ. Prasa angielska potępia stanowisko rządu brytyjskiego LONDYN (PAP). Wiele po­czytnych organów prasy an­gielskiej wypowiada sig za roz­wiązaniem problemu sueskieg: w drodze rokowań, TM Konserwatywny tygadnlk „Spec­tator“ zaznacza, że polityka pre­sji 1 gróźb w stosunku do Egiptu „niebezpiecznie osłabiła pozycję dy­plomatyczną W. Brytanii". .Teśli sadzić dyplomacją według osiąg­niętych przez nią wyników -- pi­sze „Spectator" — to staje się o­­czywiste, źe polityk. Anglii na Bliskim Wschodzie należy potg­nić. Labourzystowskl tygodnik „New Statesman and Nation" Ostro po­tępia mocarstwa zachodnie za to, źe w Radzie Bezpieczeństwa doma­gają się przyjęcia tzw planu. Dul­­lesa. Pismo stwierdza, że zobowią­zać się do obrony w Radzie Bez­pieczeństwa planu, który odrzuca najważniejsze żądania Egiptu I nie liczy się z rzeczywistym stanem rzeczy, jest równoznaczne z dąże­niem do uniemożliwienia rokowań. Labourzyści nie mogą dopuścić, do takiego rozwoju zytuaejl — pod­kreśla pismo Szepiłow przedstawicielem ZSRR na posiedzeniu Radv Bezpieczeństwa MOSKWA (PAP). Agencja TASS donosi, iż D. T. Szepiłow minister spraw zagranicznych ZSRR, będzie reprezentował ZSRR na rozpoczynającym Sie 5 bm. posiedzeniu Rady Bez­pieczeństwa w sprawie Kanału Sueskiego. ■i. KAIR (PAP). Podano tu do wiadomości, że w poniedziałek 1 października uda się do No­wego Jorku delegacja Egiptu na posiedzenie Rady Bezpieczeń­stwa w sprawie Suezu. W skład delegacji, której prze­wodniczy minister spraw zagranicz­nych Egiptu Fawzi, wchodzą; szef gabinetu prezydenta Nassera Ali Sabri, dyrektor nowoutworzonego egipskiego zarządu Kanału Sue­­skiego, dr Helroi Bahgat BAdawi oraz profesor prawa międzynaro­dowego na uniwersytecie w Kai­rze Abdallah El Eriau MOSKWA. (PAP). Agencja TASS donosi z Damaszku, iż w Btudanie (Syria) zakończył się kongres pisarzy arabskich, w którym wzięli udział przed­stawiciele 9 państw. Uczestnicy kongresu Zwrócili Się z apelem do pisarzy 1 artystów całego świata o poparcie Arabów w ich walce przeciwko knowaniom mocarstw imperialistycznych. Prezydent Sukarno przybył do Pekinu PEKIN (PAP). Do Pekinu przybył na zaproszenie prze­wodniczącego Chińskiej Repu­bliki Ludowej Mao Tse-tunga prezydent Indonezji Sukarno. Prezydenta Indonezji oraz towa­rzyszące mu osoby powitali na lotnisku Mao Tse-tung, zastępca przewodniczącego Chińskiej Repu­bliki Ludowej Czu Teh. premiei Czou En-lal i inni eżłonkowie rzą­du ChRL. Rozmowy indonezyjsko-mongolskie MOSKWA (PAP). Jak poda­je agencja TASS, w stolicy Mongolskiej Republiki Ludowej — Ulan-Bator — opublikowane w niedzielę wspólny komunikat mongolsko - indonezyjski t w związku z wizytą prezydenta Indonezji Sukarno. Komunikat głosi m. in.: Prezydent Republiki Indonezji Sukarno i towarzyszące mu oso­by zatrzymali się w drodze do Pe­kinu w stolicy MBL Ułan-Bato­­rze. W czasie tej krótkiej .wizyty od­były się prezydium między przewodniczącym Wielkiego Huraiu Lu­dowego MRL Sambu i prezyden­tem Indonezji Sukarno rozmowy, podczas których poruszono zagad­nienia związane z rozwojem sto­sunków przyjaźni między Mongol­ską Republiką Ludową a Indo­nezją. Obie strony wyraziły nadzieję, że wizyta przyjaźni, jaką ziożyl prezydent Sukarno w Mongolii, przyniesie Jut w najbliższej przy­szłości pomyślne wyniki w dal­szym zacieśnieniu przyjaźni mię­dzy obu krajami. Występy Państwowego Teatru Żydowskiego w Antwerpii (TELEFONEM OD SPECJALNEGO WYSŁANNIKA „TRYBUNY LUDU“) Antwerpia, 30 wrzesień Państwowy Teatr Żydowski po Inauguracyjnym występie w Bruk­seli w dniu 25 ub. m. daje obecni« {serię występów w Antwerpii. Te ren uważany był za bardzo nie bezpieczny z racji wrogiej posta wy miejscowego rabina, gromią ,cago z ambony PTŻ za występ w dzień świąteczny. (Na 27.IX. przy­pada święto tzw. kuczek). Bojko’ jednakże nie udał się i na spektak! „Sen o Goldtadenie" przybyło te go dnia z górą 400 widzów. Zespół dał dodatkowo w Brukseli w dni’« 28 ub, m. występ w sali Galerii Lui *y, ofiarując wpływy ze spektaklu na cele społeczne. Wystawiono fragmenty sztuk „Mirele Efros” i „200.000“, przy współudziale czo­łówki aktorskiej z Kamińską 1 Wldeckim na czele. Słowo twiążą­­ce miał Grundberg. Występy były przyjęte bardzo gorąco. Ukazały się dalsze artykuły w prasie brukselskiej i antwerpskiej; wszystkie wyśmienite. Znawcy te­renu twierdzą, że najwięcej cie­szyć się należy z pozytywnej re cenzji w dzienniku brukselskim ,,La Lanterne”, Roberta Chessele­­ta, przewodniczącego Sekcji krs^ty­­ków belgijskich, znanego z wy łredności i ostrości sadów. 29 ub. m. zespół gościł na pokła­dzie polskiego frachtowca „Kolno“. Marynarze rewizytują artystów na przedstawieniu niedzielnym. W ostatniej chwili wpłynęła no­wa oferta z propozycją występów w październiku na prowincji we Francji. Niestety, PTŻ przyjąć Za­1proszenia ni»' mógł. gdyż w dniach 12 października zespół po­wraca drogą lotniczą do kraju, W. DOSTAŃ Polski archeolog wyjechał do Egiptu W związku z rozszerzającą się współpraca między narodową w dziedzinie nauki, w połowie paź­dziernika br. przewidziany jest wyjazd do Egiptu zastępcy dyrek­tora Muzeum Narodowego w W a r szawtc, członka rzeczywistego PAN, prof, dr Kazimierza Micha­łowskiego który omówi sprawę wznowienia prac archeologicznych w Egipcie, prowadzonych w tym kraju pod jego kierownictwem w latach 1936—1939. (PAP) Przyjęcie w ambasadzie włoskie] Z okazji pobytu w Polsce delegacji włosko-polskiej sekcji włoskiej grupy Unii Między­parlamentarnej, Ambasador Włoch w Polsce Luigi Cortese wydał 30 września br. przyję­cie w salach Ambasady. A PEKIN. Do Pekinu przybyła hinduska delegacja parlamentarna. A RZYM. 29 ub. m. zakończyło się plenarne posiedzenie KC Włoskiej Partii Komunistycznej. Sekretarz generalny KC Palmiro Togłiatti podsumował wyniki dyskusji. Pro, jekty tez t oświadczenia progra­mowego zostały przekazane do o­­pracowania komisji wybranej przeż Dlenum się A PRAGA. W Pradze zakończyła 3-dniowa konferencja czecho­słowackich chirurgów-plastyków, w której wzięli udział specjał ści Polski, Chin, USA, Anglii i innych z krajów. Przedmiotem obrad była plastyka twarzy. A NOWY JORK. Samolot hisz­pański wiozący 28 pasażerów 1 ( członków załogi roztrzaskał się w sobotę wieczorem o kilometr od lotniska w Teneryfie (Wyspy Ka­naryjskie). W wypadku zginęła tylko jedna kobieta — mieszkanka domu — na który spadł samolot. Spośród osób znajdujących Się na pokładzie aparatu, jedynie pilni i 4 pasażerów odniosło lekkie o­­brażenia. A TOKIO, centralne obserwa­torium Meteorologicznego w To­kio podaje, że Jego sejsmografy zarejestrowały poważny wstrząs podziemny trwający 4 minuty 30 sekund na wyspie Hondo, w po­bliżu Tokio. Podobny wstrząs dal się odczuć w południowej części wyspy w okolicy Sendai. Do chwil' obecnej żadnych szkód nie stwier dzono. ^ PARYŻ. Minister Pineau u­daje się do przewodniczył Caracas, gdzie będzie konferencji amba­sadorów Francji w krajach Amery­ki Łacińskiej. BERLIN. Przebywająca od dłuższego czasu w NRD delegacja chrześcijan chińskich przesiała do przewodniczącego Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech dr O. Dibeliusa zaproszenie do Chin Lu­dowych. Znany niemiecki działać* ewan­gelicki, pastor Niemoeller również został zaproszony do ChRL. TRYBUNA LUD it_________________ __________________________________________________________________ Po rozmowach Adenauer — Mollet Kanclerz koński domaga się wyposażenia Bundeswehry w broń atomową BONN (PAP). Jak już dono­siliśmy, w sobotę zakończyły się w Bonn jednodniowe roz­mowy między Adenauerem Molletem. Udział w tych roz­i mowach wzięli również mini­strowie spraw zagranicznych obu krajów — von Brentano i Pineau. W późnych godzinach noc­nych opublikowano komunikal stwierdzający m. in., że przed­stawiciele obu krajów doszli dc porozumienia w kwestiach do­tyczących Saary, jak również w sprawie budowy kanału ns Mozeli i wielkiego kanału al­zackiego. Wymiana '»oglądów na temat sy­tuacji międzynarodowej — głosi dalej komunikat *- wykazała, że szefowie rządów Francji i NFF „są zgodni w ocenie ewolucji po­lityki międzynarodowej”. Komunikat zaznacza następnie, że Adenauer i Guy Mollet „potwier­dzili swe dążenie do dalszej kon­solidacji europejskiej (tj. do mon­towania zamkniętych ugrupowań spośród krajów zachodnio - euro­pejskich — przyp. red.) oraz pod­kreślili znaczenie aktywnego udzia­łu W. Brytanii w tych przedsię­wzięciach”. 1 Ta uwaga wiąże się z faktem, że rząd Anglii odma­wia udziału w szeregu ponadnaro­dowych organizacji „europejskich” — przyp. red.). Komunikat mówi także o poro­zumieniu Adenauera 1 Molleta w sprawie „zbadania możliwości u­­tworzenia europejskiej wspólnoty zbrojeniowej, przewidzianej w u­­kładach paryskich”. Autorzy ko­munikatu wyrazili również pogląd, że należy poprzeć plany utworze­nia europejskiej wspólnoty atomo­wej, tj, planu „Euratomu” PARYŻ (PAP). Jak informu­je prawicowy „Journal du Di­­manche", między uczestnikami rozmów w Bonn powstał spór wokół zagadnień finansowych, jakie wyłoniły się w związku z likwidacją francusko - saar­­skiego układu ekonomicznego. Obie strony ustaliły wreszcie, że z chwilą włączenia Saary do Nie­miec zachodnich rząd boński znisz­czy 40 miliardów franków z będą­cych obecnie w obiegu w Saarze 50 miliardów franków’, pozostałe zaś 10 miliardów ulegną konwersji ns marki niemieckie według kursu oficjalnego. „Humanite — Dimanche" Stwierdza, że operacja ta przy­niesie Francji poważną szko­dę „Humanite — Dimanche" In­formuje dalej w swoim komen­tarzu, że w toku omawiania „za­gadnień europejskich” uczestnicy rozmów poruszyli również sprawę wspólnej akcji państw zachodnich w zakresie wykorzystania energii atomowej. Pismo podaje, że Ade­nauer interesował się szczególnie zastosowaniem energii atomowej do celów’ wojskowych 1 zażądał mię­dzy In. zgody Francji na wyposa­żenie armii zachodnio - niemiec­kiej w broń atomową. Jak pisze „Humanite — Dimanche”, „fran­cuscy mężowie stanu nie przeciw­stawili się widocznie temu żądaniu Adenauera”. które, jak wiadomo, budzi poważny niepokój we fran­cuskiej opinii publicznej. Prowokacyjne manewry w NRF BERLIN (PAP). Jak donosi prasa berlińska, w wielu punk­tach Niemiec zachodnich odby­­„wają się manewry i ćwiczenia zachcdnio-niemieckich jedno­stek wojskowych, noszące wy­bitnie prowokacyjny charakter „Berliner Zeitung" donosi, że w rejonie Hammeihurga (Bawaria! rozpoczęły się manewry bawarskiej policji zmotoryzowanej, w krąr„rii pozoruje się „napad uzbrojO’ nych osobników Ze strefy wschód­niej”. Inscenizowano w czasie ma­nesyrów „napaść na okolice żarnie szkate", „grabieże i morderstwa cywilnych mieszkańców". W cza­sie „operacji” odparcia ataku Je­den z „napastników ogłoszony zo­stał dezerterem”, wobec którego zastosowano „karę śmierci przez now'ieszenie”. Dziennik „Neues Deutschland' zaznacza, iż tego rodzaju „ma­newry” świadczą o kiernnkn, w jakim zdąża polityka rządu boń­skiego TE? Poznaniu toczy się proces ” przeciwko ludziom, odpo­wiedzialnym za bestialski mord dokonany na milicjancie i za grabież, jakie nastąpiły w to­ku wypadków czerwcowych. Zagranica interesuje się tym procesem — i nikomu nie moż­na mieć tego za złe, Ale zainteresowanie to jest dwojakiego rodzaju: Część prasy (myślę o prasie burżuązyjnej) — bierze proces takim jaki on jest. — i stwier­dzą, że zarówno w pracy dzien­nikarzy, jak i w samym prze­biegu procesu wszystko jest w największym porządku i pra­worządności dzieje się absolut­nie zadość — a poza tym — traktuje ten proces właśnie ja­ko proces przeciw mętom, któ­re wypłynęły na fali demon­stracji i uprawiały zbrodniczą, ohydną działalność Zresztą, np paryski Franc Tireur pisze: „Okoliczności zabójstwa (milic­janta — przyp. ted.) opisane w akcie oskarżenia i częściowo po­twierdzone przez oskarżonych wy. dają się rzeczywiście potworne“ Nie wszyscy jednak traktują proces o pospolite, j to właśni' potworne przestępstwa — tak j«k to czyni Franc Tireur. Mon­de i wiele innych zachodnich Dism. Są też głosy inne: jedni, nie kryją żaiu, iż nie .jest to pro­ces polityczny ani proces prze­ciwko biorącym udział w Straj­ku robotnikom, gdyż w ten spo­sób Stracili wielką ocżekiwańą przez nich szanszę życiową. Jeszcze inni — iak York World Telegramrń" „New nie rezygnują z możliwości tegó ar­gumentu '— skąd mamy na przykład takie „genialne“ Stwierdzenie: ?wanv now’? kurs... stan« wl Jedynie odmianę tej same. starej tyranii. Ludzie, którzy sta nęli w czwartek przed sądem obciążeni są „zbrodnią” demon­strowania... jeśli przyjęta została procedura dotychczasowych roz­praw komunistycznych „sąd” za­decydował już, że uwięzieni są winni i przygotował niektórych z nich do złożenia zeznań”. Cóż to jest, zapytacie, ta drę­twa mowa zaczerpnięta z ożyw­­czego źródła „Wolnej Europy"? O, nie jest to bynajmniej kłamstwo, gdyż „New York World Telegramm" wcale nie twierdzi, że napisane przezeń słowa są prawdą. Wszakże za­warte w tych wywodach jest magiczne słówko „jeśli“: jeśli robią po staremu, to z góry przesądzili, że oskarżeni są winni. Znana skądinąd' meto­da insynuacji teruje zawsze na słówku jeśli, które człowiek łatwo może przeoczyć, a w ten sposób insynuację przyjmie za prawdę Nie to przecież jest najwąż niejsze, ale to, że w gruncie rzeczy usiłują przedstawić zwy­czajnych rzezimieszków i sa­dystów jako bohaterów poli tycznych poznańskiej tragedii Słowem — w gruncie rzeczy stawiają znak równości między rozgoryczonymi robotnikami ZISPO, a okrutnymi, zezwie­rzęconymi sadystami Cel uświęca środki: ażeby wykazać, że zerwanie ze stary­mi metodami w sądownictwie jest tylko frazesem, nie waha ją się przed wrzuceniem do jednego kotła uczciwych robot­ników i szumowin społecznych, brudnej i przestępczej piany, jaka wypłynęła na fali mani­festacji na ulicach Poznania. Ostatecznie nie byłoby się czym przejmować, gdyż w koń cu ów dziennik, czołowy re­prezentant brukowców amery­kańskich nie jest tak ważkim dokumentem, żeby należało je­go komplety zostawiać potom­ności. Ale niestety — natchnie­nie do takiego, a nie innegc komentarza — zaczerpnęli re­daktorzy owego pisma z ofi­cjalnego wystąpienia prezyden­ta Eisenhowera. „Ostatnie doniesienia z Pol­ski — brzmi treść oświadcze­nia prezydenta USA złożonego w przeddzień procesu — wska­zują, że przynajmniej niektóre z osób aresztowanych w związ­ku z rozruchami w Poznaniu staną wkrótce przed sądem Przyjaciele wolności na całym świecie będą żywić nadzieję, iż wszystkim oskarżonym za­pewniona zostanie bezstronna i jawna prawdziwa rozprawa sądowa, działający w dobrej wierze obrońcy oraz moż­liwość swobodnego wypowie­dzenia się bez obawy przed późniejszymi represjami i de­portacją na Wschód (!)... Jed­nakże ograniczone informacje podane do wiadomości publicz­nej w Polsce do tej pory trak­tują procesy w sposób bynaj­mniej me uspokajający“, Prezydent Eisenhower pomr lił się w swoich przewidywa­niach Być może. jego dorado nie mogą się nauczyć myślei nowymi kategoriami W związki) z tym — pozwo­lę sobie przytoczyć parę uwag korespondentów zachodnich którzy tym różnią się od ame­rykańskich ekspertów, że obecnie na procesie poznańskimsr a nie mówią „z góry": KORESPONDENT „FIGARO" „Proces poznański nie będzie procesem, jakiego oczekiwał Za­chód. Sądzeni będą jedynie „pi­raci”. Robotnicy, którzy mantfe stowali 28 czerwca, nie zostaną oskarżeni.” Agencja „ap”! „w zachowa­niu śię oskarżonych nie ma ni czego co by sugerowało samo­­oskarżenia z ich strony." „FRANC TIREUR”: „Decyzja sądu wywołała sensację. Proku­rator postanowi! pociągnąć do odpowiedzialności policjantów, którzy maltretowali więźniów." „REUTER": „Panuje całkowita swoboda w obsłudze procesu.” „MONDE”: „Wrażenie z pierw­szego dnia procesu, że oskarżeni mają pełną swobodą obrony... po twierdza się dzisiaj. To samu można powiedzieć o świadkach. Wielu z nich zmieniając swe ze znania złożone w śledztwie, które obciążały oskarżonych, osłabia znacznie swe pierwotne deklara­cje. Jesteśmy daieko od zeznań ..świadków” w prnre«aeh mo­skiewskich czy praskich". AGENCJA FRANCE-PRESSE „Licznie przybyli na proces dziennikarze zagraniczni są trak­towani z wzorową przykładno ścią i z dużą uprzejmością.” Nic więc dziwnego, że po tym wszystkim amervkańsk dziennik „Ńew York. Herald Tribune" pisze, że „oświadczenie prezydenta... Jest Jednym z długiej serii posu­nięć dokonywanych przez nie­go w zimnej wojnie. Celem oś­wiadczenia Jest skupienie uwaą światowej na stanowisku rządu polskiego w procesach poznańskich po to, aby wszyscy mogli przeko­nać się, w Jaki sposób wymierzana Jest iim­w I e d I I w o ś ć przez polski re­żim komunistyczny" Wprawdzie troska o naszą praworządność jest wzruszająca, muszę jednak przyznać, że czu­łabym się lepiej, gdyby towa­rzyszyła jej podobna troska na wewnętrzny użytek Stanów Zjednoczonych. Bo «'prawdzie u nas popełnialiśmy wiele błę­dów. karygodnych niejednokrot­nie błędów w tej dziedzinie ’ działo się w niej wiele zła to jednak teraz z całą energią i pasją napiętnowaliśmy je i mieliśmy siłę z nimi zerwać. Proces poznański — kryminalny — jest proces rów­nież jednvm z dowodów abso­lutnego poszanotvania prawo­rządności. Natomiast praktyki maccarthyzmu, choć w osłabio­nej formie — przetrwały w USA. podobnie jak niekaral­ność lynczu. Zresztą nie o to przecież cho­dzi, a o to, co najdziwniejsze się wydaje w tym oświadczeniu właśnie poszanowanie prawa wymaga, aby nikt me ingero­wał w pracę sądu. nie przesą­dzając niczego zanim zapadnie wyrok. W Polsce nikt sobie dzisiaj na taką ingerencję nie może pozwolić, a tym bardziej nie powinien sobie pozwalać nikt z zewnątrz. W dodatku — jeśli ktoś ko­niecznie pragnie zajmować się naszym ustrojem i tym podob­nymi sprawami, które należą do samych Polaków, to czy ko­niecznie musi to czynić w po­wiązaniu ze sprawą przestęp­ców, którzy w potworny, nie­ludzki sposób znęcali się nad pracownikiem bezpieczeństwa, którzy nie dopuścili doń ka­retki pogotowia i skatowali gi­ną śmierć? Czyżby to można było nazwa' obroną Wolności? Z. ART, •Źle przewid Fakty i wnioski Trzy pociągnięcia W ciągu Jednego tygodnia wła­dze NRF dokonały trzech charak­terystycznych I w’ pewnej mierze sensacyjnych pociągnięć. 1) przyjęcie przez Bundestag zaproszenia do Moskwy wystoso­wanego przez Hadę Najwyższa ZSRR: 2) sugestia Adenauera o u'wo rżeniu ..Federacji Europejskiej" przy czym sugestii tej towarzyszy ly niedwuznaczne akcenty anty. amerykańskie i — przyznać trzeba — niespodziewany, również nie­dwuznaczny ukłon w jów Europy wschodniej stronę kra­I 3) decyzja rządu bońskiego w sprawie 12-miesięeznej służby w Bundeswehrze. Wystarczy tylko pobieżny rzut óka "na wszystkie trzy pociągnie cla Bonn. by ujrzeć Ich wspólny mianownik: chęć zdobycia sobie względów tej częśc.1 społeczeństwa zachodnió-niemiecklego. a jest te część wciąż wzrastająca — kU.= dórńaga ślę zęrwania z polity s ..z pozycji siły", z polityką remi Utaryzacjl t podporządkowania NRF amerykańskim planorń Storno wym. Przez długie miesiące frakcja CDU w Bundestagu nie chciała na wet slyśzeć o wysłaniu delegacj Bundestagu do Moskwy 1 rżąc boński nfejedno uczynił dla zaktó ćenta stosunków z źSHR. Nagle jakby za dotknięciem różdżki cza rodziejskiej następuje zwmot o 1BC stopni. CDU wyraża zgodę na wy jazd delegacji, a Adenauer w prze mówieniu brukselskim oświadcza iż ilość państw — uczestników w proponowanej przez niego federa cli europejskiej ma bym tak rozle (jła, jak tylko możliwe, chocińż nif omieszkał dodać, że ,,na począte'­­nle należy przygotowywać zby daleko idących planów’, ponlewa: skomplikowałoby to natychmlas nrarp" Nie trzeba \wcale zgłębić grun­townie prolegomenów Immanuels Kanta, by zrozumieć, że boński kanclerz kieruje się w swych po­sunięciach politycznych Innymi motywami, aniżeli te. które chce nam zasugerować. Zaledwie kilka tygodni mija od chwili, gdy w Karśruhe zdelega­lizowano Komunistyczną Partię Niemiec., Jeszcze mniej czasu mija od chwili, gdy w Bonn, po prze­forsowaniu. ustawy o służbie woj­skowej. zezwolono byłym SS-ma­­nom do pułkownika włącznie wstą­pić 1 obejmować stanowiska dowo­dzące w nowej Bundeswehrze. Obie te decyzje spotkały się z ostrym protestem całej demokratycznej opinii europejskiej, nie wyłączając niemieckiej. Ukazały one rzeczy wisty, sprzeczny z interesami po­koju kierunek działania rządu boń­skiego i wzbudziły niepokój wśród narodów Europy. Obecnie, nie zmieniwszy ani ńa jotę dotychcza­sowej polityki remilltaryzacji, kon­tynuując prześladowania komun* stów — najzaciętszych , wrogów hi­tleryzmu i faworyzowanie hitle rówców — najzaciętszych wrogówT pókoju i demokracji, Adenauer u­­siłuje odegra* rolę orędownika po­kojowego w-spółistnienia. Nic też dziwnego, że w tych 0- kolicznościach adenauerowskie po­ciągnięcia oceniane są głównie ja­ko składową cześć jego taktyki w obliczu wyborów do Bundestagu, które mają się odbyć za niecały Podobnie też oceniana jest de­cyzja* rządu bońskiego w sprawie 12-miesięćznej służby Przede wszystkim — z wojskowej. 500 tys. żołnierzy Bundeswehry- o 0.000 za­wodowców i ochotników będzie służyło minimum 3—4 lata, a tyl­ko 200.000 — rok. A poza tym: Według oficjalnej motywacji rządu bońskiego, zdecydował się on na roczną służbę wojskową z powodu decyzji USA o zredukowa­niu Uczby wojsk amerykańskich, stacjonujących w NRF. „Jeśli wy- Amerykanie, macie zamiar sami władać tylko bronią atomową — a rozumuje się podobno w Bonn — z nas, Niemców robić tyl­ko szarą piechotę, to my się nie zgadzamy“. Rozumowanie to nie jest nieprawdopodobne, ale tymczasem oficjalny rzecznik Pentagonu zaprzecza pogłoskom c redukcji liczby wojsk amerykań­skich w NRF. Jak więc sobie wytłumaczyć decyzję a rocznej służbie wojsko­wej? Przed podjęciem decyzji Ade­nauer przeprowadził rozmowę a Blankiem i kierowniczymi osobis­tościami Bundeswehry. Wedlu* DPA, wszyscy obecni uznali, żc służba wojskowa trwać musi 18 miesięcy. Niemniej jednak wszyscy się zgodzili na służbę 12-miesięcz­­na DPA pisze, że „wzięto pod uwa­gę powstałą sytuację”. Jaka to sy­tuacja r— o tym : DPA skrzętnie milczy. Nie trudno się jednak do­myślić, . że chodzi o Sytuację, w której może być zagrożona więk­szość miUtaryStów w Bundestagu. Panówie generałowie wolą częścio­wo zrezygnować z Jednego rocz­nika, niż narazić sie na politykę prowadzącą do dalszego odpręże­nia mied zvnarodov,-ego. Ostatecz­nie — sądzą oni — będzie można zawsze oświadczyć, źe 12-miestecz­­na służba wojskowa rile wytrzy­muje nröbv rzeczywistości. Tym bardziej, że sojusznicy atlantyccy też uważają, iż w taki sposób NRF nie potrafi sie wywiązać ze swych zadań militarnych wobec NATO. Ale wszystko to oczywiście do­piero po wyborach. Tymczasem Adenauer pakuje swoje walizki do Hamburga, gdzie ma wygłosić przemówienie na Kongresie DGB (związków zawodowych), który się tam dziś rozpoczyna. W bagażu je­go poczesne miejsce na pewrno zaj­mują trzy pociągnięcia, które po­zwolą mu ukazać sie na trybunie DGB niemal w roli aniosła pokoju. Celem Adenauera jest nie dopuś­cić do powtórzenia rezolucji antv­­militarvstycznej, przyjętej na Kongresie DGB przed dworna laty. A równocześnie pragnąłby on u­­kazać się Jako całkiem możliwy partner w ewentualne! koalicji czarno-czerwonei, koalicji SPD — CDU, o której się wciąż przeb^u­­ie. (*) Gwałtowna powódź w Indiach 590 TYS. OSÖB POZBAWIONYCH DACHU NAD GŁOWĄ DELHI (PAP). W Zachodnirr Bengalu trwa gwałtowna po­wódź. Dotychczas straciło w niej życie 200 osób. 500 tys. lu­dzi zostało pozbawionych dachu nad głową. W akcji ratowniczej biorą udział wojsko i lotnictwo. Walki w Alger ze PARYŻ (PAP). W ciągu mi­­aipnych 24 godzin walki na terenie AI gern toczyły się z niezmiennym nasileniem. Na południowy zachód od Scd­­loiik dossio do starcia między woj. skaml francuskimi a dwoma od działami powstańczymi. Ogółem w ciągu ostatniej doby na tereni« Algeru straciło życie 28 osób. Nr 274 lepresje władz angielskich na Cyprze PARYŻ (PAP). Władze bry­tyjskie nadal utrzymują za­rządzoną w Nikozji godzinę po­licyjną. Korespondent AFP podaje, te 15 tys. mieszkańców dzielnic objętych tym zarządzeniem spędziło całą niedzielę w swych domach bez możności wyjścia na ulicę. Nawet prawo poczynienia niezbędnych za­kupów w ciągu jednej godziny, u­­trzymywane w mocy jeszcze w so­botę, zostało im cofnięte. Wielu mieszkańców, Jak stwierdza kore­spondent, uskarża się nie tylko na brak żywności, lecz także na zmniejszanie się zapasów wody. Dzienniki wychodzące w ję­zykach greckim i angielskim nie ukazały się. Mimo surowych represji sto­sowanych przez Anglików, po­wstańcy. cypryjscy nie przery­wają swej działalności Archimandryta Anthimos wysiał do władz brytyjskich pismo zawie­rające protest przeciw „haniebne­mu postępowaniu wojsk angielskich podczas rewizji domowych w miej­scowości Lysso”. Żołnierze mieli m. In. zmuszać duchownych do rozebrania się do naga i wykony­wania ćwiczeń gimnastycznych. Rodzi się państwo Ghana Według zapewnień brytyj­skiego ministra kolonii, Len­nox-Boyda, z dniem 6 marca 1957 roku Złote Wybrzeże uzyska niezawisłość. W' ten sposób wkrótce piąty z kolei kraj afrykański — po Libii, Maroku, Tunisie i Sudanie — pozbędzie się pęt kolonializmu. Nowe państwo przybrać ma dawną nazwę Ghana, pocho­dzącą jeszcze z III wieku na­szej ery i wejść ma w skład Brytyjskiej Wspólnoty Naro­dów. Państwo Ghana objąć ma również kraj Aśzanti, tzw Obszary Północne oraz brytyj­ską część Togo, podlegającą obecnie powiernictwu ONZ Położone w Afryce zachod­niej, tuż nad Zatoką Gwinej­­ską, Złote Wybrzeże odkryte zostało około 500 lat temu przez Portugalczyków. Zainte­resowały ich nie tyle dziewi­cze puszcze, ile pokaźne złoża złota, które zdołali tu odkryć Odtąd też kraj ten stał się dla nich prawdziwym złotym wybrzeżem, co zresztą sami przyznali nadając mu tą na­zwę. W późniejszych latach Złote Wybrzeże zaczęli „odwiedzać“ Anglicy, w rezultacie czego Jego Królewskiej Mości przy­było 4,5 miliona poddanych, a Imperium Brytyjskie powięk­szyło się o nową wielką kolo­nię, liczącą 203,7 tys. kilome­trów kwadratowych złotodajnej ziemi (w 1954 r. wydobyto 22,7 tysiąca kg złota) Innego rodzaju złotem stały się dla Brytyjczyków planta­cje kakao. Ziarna kakaowe przywiezione w 1879 roku świetnie się zaaklimatyzowały i ż czasem wyparły w znacz-nej mierze ziarna zbóż; prze­widując „dobry interes“ kolo­nizatorzy pozakładali na Zło­tym Wybrzeżu rozległe plan­tacje kakaowe przeznaczając na nie często ziemię chlebową. Dzisiaj Złote Wybrzeże ekspor­tuje co prawda ponad 200 tys. ton kakao rocznie (kraj ten jest największym w świecie producentem kakao), lecz za to musi importować poważne ilo­ści ryżu, mąki i cukru. Lwia część zysków z eksportu kakao zagarniana jest przez bry­tyjskie towarzystwa — głów­nie zaś przez United Africa Company, filię potężnego mo­nopolu Unilever. Innym bogactwem Złotego Wybrzeża są pokaźne złoża rud manganowych, dzięki któ­rym kraj ten jest jednym z największych w świecie eksporterów tych rud (wydo­bywa się tu około 150 tys. ton boksytów rocznie). Mimo bogactw naturalnych ludność Złotego Wybrzeża żyje w ubóstwie. Podstawowym jej zajęciem jest rolnictwo. W sła­bo rozwiniętym przemyśle pra­cuje zaledwie 6 procent lud­ności. Na 4,5 miliona miesz­kańców Złotego Wybrzeża, tyl­ko 7,5 tys. stanowią nie - Mu­rzyni, ale właśnie w rękach tej nikłej garstki cudzoziemców znajduje się większość bogactw tego kraju. Tak, jak w innych krajach afrykańskich i na Złotym Wybrzeżu rozwijał się od lat ruch narodowo - wyzwoleńczy. Szczególnego rozmachu nabrał on od lutego 1948 roku, kiedy to w Akkra doszło do poważ­nych rozruchów antybrytyj­­skich. W obawie przed narastającą walką wyzwoleńczó-narodową Brytyjczycy zmuszeni byli się zgodzić na utworzenie w 1951 roku miejscowego rządu, w któ­rego skład weszli w większości przedstawiciele ludności Zło­tego Wybrzeża. Premierem zo­stał dr Kwame Nkruma, przy­wódca burżuązyjnej Ludowej Partii Konwentu. Partia ta cie­szy się na Złotym Wybrzeżu największą popularnością, któ­rą zdobyła sobie przede wszyst­kim dzięki udziałowi w ruchu wyzwoleńczym. Wysuwa ona hasła niezawisłości kraju i znie­sienia dyskryminacji rasowej. Podczas wyborów powszech­nych przeprowadzonych w lip­­cu br. Ludowa Partia Konwen­tu jeszcze bardziej umocmla swe pozycje zdobywając 71 na 104 mandaty w Zgromadzeniu Ustawodawczym Złotego Wy­brzeża. Opozycyjne stronnictwo, tzw. Ruch Narodowo - Wyzwoleńczy, reprezentujące interesy miej­scowych feudałów, poniosło w wyborach sromotną porażkę. Mimo posiadania swego rzą­du, Złote Wybrzeże nadal po­zostało krajem kolonialnym. W zakres kompetencji rządu Zło­tego Wybrzeża wchodzą bowiem wyłącznie sprawy administra­cyjne, podczas gdy sprawy za­graniczne, obrona i policja na­leżą do kompetencji brytyjskie­go gubernatora, Arden-Clarka, sprawującego faktyczną władzę w tym kraju. Nawet skład ga­binetu ministrów uzależniony jest od jego decyzji, gdyż pre­mier Kwame Nkruma ma jedy­nie glos doradczy. O kolonialnym charakterze Złotego Wybrzeża świadczy również fakt, że nad wszystki­mi kluczowymi pozycjami w gospodarce tego kraju panują monopole brytyjskie. Walka wyzwoleńczo-narodowa ludności Złotego Wybrzeża zmierza w kierunku całkowite­go wyzwolenia kraju spod pa­nowania brytyjskiego. Żądania niezawisłości stają się na Zło­tym Wybrzeżu coraz donośmej­­sze. Po wyborach lipcowych no­we Zgromadzenie Ustawodaw­cze uchwaliło rezolucję wzywa­jącą rząd brytyjski do podjęcia kroków ustawodawczych zapew­niających całkowitą niezawi­słość kraju i wyznaczenia kon­kretnego terminu przyznania Złotemu Wybrzeżu niepodległo­ści. Pod presją tych żądań oraz w obawie, by ruch narodowo­wyzwoleńczy nie przerodził się w ogólnonarodowe powstanie (jeszcze w maju ub. roku Zło­te Wybrzeże było terenem an­­tybrytyjskich rozruchów), Bry­tyjczycy wysunęli obietnicę przyznania niepodległości Zło­temu Wybrzeżu. Jak widać, do­świadczenia nabyte w Kenii n.e poszły w las. Zapowiedziany przez rząd brytyjski krok powitać należy jako przejaw rozsądku 1 trzeź­wej oceny obecnej sytuacji na Czarnym Lądzie. W. D. \ F R YKA' 7 ł- O T F WVBR7F>| K WYBRZIŹB KO $ Cl GA Ö wo-. Navronao OBSZAR^ OOt NOCNE TnmalC Zfotti I Kirttampó ASZANTt WuhnQlQ KUMASI S*qn«owej ABiDłAN O. N A T A i c r AKKRA 2ĆvTod<? Coasl Takoradi lom« ZAI0KA GWINEJSKA 9 T r 3 tu c_ loo 200 km Dnia S0.IX.195« roku rmarl po długiej 1 ciężkiej chorobie przeżyw szt lat 4! Mgr inż. ANTONI LEWICKI Naczelnik Wyńziaiu w Centralnym Zarządzie Przemyciu Maszyn Budowlanych. Wyprowadzenie zwłok nastąpi w dniu 1 października br. o godz 1« z kostnicy cmentarza przy ul. Okopowej. W Zmarłym utraciliśmy utai entowanego fachowca, oddanegc sprawie budownictwa socjalistycznego towarzysza. Cześó Jego pamięci! MINISTERSTWO PRZEMYSŁU MASZYNOWEGO

Next