Trybuna Ludu, styczeń 1983 (XXXVI/1-25)

1983-01-03 / nr. 1

Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się! #Tryb 11 na Ludu/-* ORGAN KOMITETU CENTRALNEGO POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ Nr 1 (11934) Rok wyd. XXXVI WARSZAWA, poniedziałek 3 stycznia-1983 r. Wydanie 3; godz. 2.30 Cena 5 zl Przemówienie noworoczne Przewodniczącego Rady Państwa 31 grudnia 1982 r. przed kamerami TV I mikrofonami PS wystąpił przewodniczący Rady Państwa Henryk Jabłoński Oto tekst jego przemówienia; RODACY! OBYWATELE POLSKIEJ RZECZYPOSPOLITEJ LUDOWEJ! Odwiecznym obyczajem progu Nowego Roku skłodamy u życzenia bliskim i znajomym, wyrażamy nadzieje i pragnie­nia, by przyszłość przyniosła nam jak najwięcej radości, jak najmniej trosk, by usunęło ślad złych przeżyć minionych dni. I dlatego czyniąc bilans koń­czącego się roku szczególną uwagę zwracamy przede wszy­stkim na to, co rzutować bę­dzie na kształt nadchodzącego jutra. Tak jest w każdej rodzi­nie, w każdym środowisku, tak być musi w skali narodu państwa. Czy to ma oznaczać, że u­­suwamy w niepamięć wszystko to, cośmy przeżyli? Oczywiście, że nie, bo po stokroć rację miał Norwid, mów ąc: „...aby drogę mierzyć przyszłą, trze­­ba-ć koniecznie pomnieć skąd się wyszło". Pamiętać o tym musimy, by nie wrócić do te­go, co było złe, co oyło zawa­dą, co przezwyciężyć do końca musimy,_byśmy żyć mogli god­nie w naszym wspólnym domu. Ale też każdy z nas w,e do­brze z własnego doświadcze­nia, że nieustanne rozpatrywa­nie goryczy niesie nową go­rycz, zaciemnia perspektywę, utrudnia wybór właściwej dro­gi postępowania. To ważny i najbardziej ak­tualny problem dla nas wszyst. kich. Wszystk.ch bez wyjątku. Właśnie dziś bowiem wkracza­my w nowy etap procesu nor­malizacji życia naszej narodo­wej wspólnoty. Każdy z nas zadaje sobie pytanie: jak długo będzie trwać, jak przebiegać będzie dalsze wychodzenie z wielo­stronnego kryzysu, w jakim się znaleźliśmy? Odpowiedź jest tylko jedna i powtarzać ją trzeba wciąż, choćby dla wielu brzmiało zbyt prosto czy nawet banalnie: to zależy od nas. od całego spo­łeczeństwa. Tę prawdę musimy sobie powszechnie uświado­mić, gdyż czeka nas nełatwy rok, wymagający cierpliwości, uporu, mobilizacji wszystkich sił, jakimi wspólnie rozporzą­dzamy. Byłoby nieuczciwe, gdybym roztaczał przed warm, rodacy, wizję łatwej, wolnej od trudno­ści i zmartwień przyszłości. Tak. niestety, nie będzie i być nie może Kryzys był zbyt głę­boki. zbyt liczne objął dziedzi­ny życia, byśmy się mog.i zeń szybko wydobyć. Dodatkowo utrudnia nam to zagmatwana sytuacja międzynarodowo, za­­burzenio w gospodarce świato­wej i restrykcje dotykające nas ze strony Stanów Zjednoczo­nych i niektórych państw NATO. Nie ma też tajemnic w spra­wach najżywiej obcnodzących wszystkich obywateli. Ukazuje, my bowiem bez uo ększeń i o­­słonek wszystkie słabości sy­tuacji gospodarczej kraju. Możno by długo wymieniać braki, trudności i uzasadnione niepokoje. Znamy ie wszyscy dobrze Mówimy o nich często publicznie i prywatnie wśród towarzyszy pracy i w gronie rodzinnym Pomn ejszoć je by­łoby niczym lekkomyślnością. nieuzasadnioną A — mimo to — mamy prawo do opty­mizmu. Jest bowiem również prawdą, że wielkie są nasze możliwości, bo w ciągu ubie­głych lat stworzony potencjał gospodarczy nie jest jeszcze w pełni wykorzystany, bo wciąż rozbudowywany poprzez szereg głęboko przemyślanych ustaw prawny tundament głę­bokich, demokratycznych prze­mian systemowych nie daje jeszcze spodziewanych rezulta­tów. Wspólnym wysiłkiem może­my więc zreal.zować dzieła socjalistycznej odnowy, przy­spieszać wychodzenie z kryzy­su, lepiej rozwiązywać nab­rzmiałe problemy społeczne. I dlatego tak bardzo nam po­trzeba porozumienia, tak nie­zbędne jest odrodzenie naro­dowe. „Narodowe" to zarazem „państwowe”, bo przecież pań. siwo nie może istnieć bez na­rodu, bez społeczeństwa. Na­ród zaś bez państwo nie żyje normalnie, nie razwijo się pra­widłowo jego gospodarko, je­go kultura. To także znamy aż zbyt dobrze z bolesnych lekcji historii. A czy może prawidło­wo wypełniać swe organizator, skie funkcje państwo gdy na­ród |est wewnętrznie rozdarty, gdy ostre podziały biegną po­przez klasy, środowiska, po­przez rodziny nawet gdy za­ciętość konfliktów utrudnia po­rozumienie w najważniejszych nawet sprawach, które powin­ny zostpć ponad wszelkimi SDorami’ A tak właśnie było u nas do niedawna; nie jeszcze tej sytuacji potrafiliśmy w pełni przezwyciężyć. I stąd właśnie rodzi się pierwsze, najważniej­sze noworoczne życzenie, jakie kieruję do nas wszystkich: nie ukrywajmy istniejących między nami różnic, lecz miejmy świa­domość, że nie mogą one przekroczyć granicy, za którą czai się anarchia, przywróćmy blask słowu „tolerancja”. z którego tak dumni byli nasi przodkowie, umiejmy uszano­wać mne niż nasze poglądy, a zarazem pamiętajmy, że są, że powinny być. jeśli termin pa­triotyzm nie ma być tylko pu­stym dźwiękiem sprawy wszy­stkim nam jednako drogie, że umacnianie naszego państwa, gwarantującego suwerenny byt narodu — to nasz wspólny, najświętszy obowiązek. Umiej­my Się zdobyć na koordynację, na zespolenie działań dla od­zyskania przezeń takiej poli­tycznej, gospodarczej i kultu­ralnej pozycji w św.ecie, byś­my ' my, jako całość i każdy z nas z osobna, mieli prawo do sprawiedliwej dumy naro­dowej. Niech wczorajsze waś­nie nie przesłaniają nam per­spektyw jutra, które sami mu­simy budować. I z tą nadzieja na lepszą przyszłość szczególnie serdecz­nie zwróćmy się do kobiet polskich. To one, matki i żony, są przecież ostoją na­szych rodzin, organizatorka­mi ich wewnętrznei zwartoś­ci, od ich postawy tak wiele zależy w życiu każdego z nas. To one najbardziej odczuwać muszą dolegliwości kryzysu. Uczyńmy wszystko, co możli­we, by tak zawsze przez nas oczekiwany uśmiech coraz częściej gościł na ich twa­rzach Serdeczne pozdrowienia przekażmy tym, których trud dał już pierwsze oznaki prze­łamywania kryzysu eko lomicz­­nego — robotnikom, techni­kom, inżynierom. Niech coraz lepiej . wykorzystują mechaniz­my reformy gospodarczej, swe niezbywalne prawo do sa­a morządności, do tworzenia nie­zależnych, samorządnych związków zawodowych uczynią narzędziem usprawnienia swych zakładów i ułatwiania warunków życia i f»racy. O przyięcie wyrazów głębokiego szacunku proszę górników, da­jących przykład ofiarności i zrozumienia dla potrzeb kraju i społeczeństwa. Pamiętajmy zawsze jak trudna, jak niebez­pieczna jest ich praca. Życzmy rolnikom, by ich wy­siłki, godne powszechnego wsparcia, przynosiły plony za­pewniające dostatnie wyżywie­nie koźdej polskiej rodzinie. Pracownikom nauk' i sztuki, których talentom pozwalaią się rozwijać warunki uks>ałtowane przez całe społeczeństwo, życzmy, by w służbie narodo­wi znajdowoli radość tworzenie nowych wartości, wzbogacają­cych skarbiec ojczystej kultu­ry Wyrazy go ącej podzięki skierujmy do żołnierzy ludowe, gó Wojska Polskiego. Niech wdzięczność społeczeństwo bę­dzie im nagrodą za wszystko, co dlań uczynili. Zwróćmy się myślą do służb bezpieczeństwo i milicji, strze­gących praworządności i ładu. Niech i im nadchodzący rok przyniesie więcej spokoju i u­­znanio dla ich wielce odpowie­dzialnej pracy. Młodzieży polskiej życzmy by współtworząc współczesną rzeczywistość umiało wykorzy­stać swoją historyczną szansę, a — wyciągając wnioski z na­szych doświadczeń — uniknęło naszych błędów, uwielokrotniła nasze osiągnięcia. Szczególnie serdeczne słowa należą się ludziom podeszłego Wieku, osobom samotnym, ro­dzinom znajdującym się. w trudnej sytjacr materialnej. Niech troska społeczeństwa wspiera politykę socjalną pań­stwa i otacza ich coraz peł­niejszą opieką. Prześlijmy pozdrowienia wszystkim, którzy nie mogą spędzić tego wieczoru w gro­nie swych najbliższych, dla nas się trudząc w zakłada:h o ru­chu ciągłym, w transporcie łączności W kraju i na dale­i kich morzach. Nie zapominajmy w tym dniu o naszych rodakoch na obczyźnie. Nie tylko o tych, co wykazują zrozumienie doko­nujących się w Polsce przeo­brażeń, ale również • tych, co — poddani wpływom nieprzy­jaznej nam propagandy — są­dzą nos niespiaw'edliwie. I pni są naszymi braćmi Oby im rok najbliższy przywrócił dumę z kraju ich przodków. I wreszcie rozejrzyjmy raz jeszcze wokół siebie, żeg­się nając stary rok. Przyniósł on nam wiele dobrych i złych do­świadczeń, pokazał raz jeszcze dowodnie, gdzie w trudnej sy­tuacji mamy prawdziwych przy­jaciół. Kolejny raz nie zawied­liśmy się na sojuszach, które są fundamentem pozycji Polski w Europie i no świecie, dobrze służą bezpieczeństwu i nie­naruszalności naszych granic. Prześlijmy więc w sylwestrowy wieczór pozdrowienia naro­dom Związku Radzieckiego, które w tych dniach obchodzą jubileusz 60-lecio swej państ­wowości. Pozdrówmy narody innych krajów socjalistycznych. Mijający rok umocnił nasze więzi, pogłębił treść naszego solidarnego współdziałania. Skierujmy pozdrowienia do bojowników o pokój i postęp na wszystkich kontynentach. Życzmy sobie i wszystkim lu­dziom dobre) woli w świecie, by rok następny przyniósł szla­chetne, bo pokojowe zwycię­stwo nad siłami wrogimi od­prężeniu i zgodnemu współży­ciu państw i narodów. Byłoby nam wtedy łatwie] wcielać w życie głęboką myśl wielkiej poetki: „Przyszłość to trud. Nie zejdzie ona z nieba przez ża­den cud, lecz zdobyć ją potrze­ba". Niech nom te słowa Marii Konopnickiej towarzyszą przez cały 1983 rok, a Polska stanie się krajem, w którym ludzie z nadzieją i ufnością będą spo­glądać w każdy nowy, nadcho­dzący dzień. (PAP) W Nowym Co dal stary rok — czego oczekuję w nowym? Z tym pytaniem zwróciliśmy się w pierwszych dniach 1983 roku do naszych Czytelników Po wiedzieli Trybunie STANISŁAW ZAJDEL sołtys wsi Wierzbie, woj. częstochowskie Rok był trudny, nie­typowy, ale przecież nie­­głodny, a co najważniejsze w kraju zapanował spokój i idzie ku lepszemu. Przy­czyniła się do tego i nasza pracowita wieś. W rodzinie też nam się wiedzie dzięki zgodnej współpracy, nasze 6,5-hektarowe gospodar­stwo przekazaliśmy już sy­nowi, doczekaliśmy się o­­statnio czwarte] wnuczku Roku — Nowy rok zapowiada się nieźle. Oby tylko byl spokój i zgoda. No i by więcej było narzędzi dla rolnictwa, róumiei tych najprostszych, oraz innych artykułów przemysłowych. J0?ZY WAWRZAK naczelny redaktor oddziału KAW w Łodzi — Role miniony stanowi dla mnie wyraźną cezurę czasową. Był to okres ra­cjonalizowania t vbrzadko-DOKONCZENIE NA STR. 1 Liczymy na postęp, na to, że będzie po prostu lepiej Gen. Wojciech Jaruzelski w CZD i wśród kolejarzy W ostatnim dniu 1982 r. premier, gen. armii Węjcigch Jaruzelski ztożył nie zapowiedzianej wizytę w Centrum Zdrowia Dziecka m Międzylesiu, unikalnej placówce dia­gnostyczno-leczniczej przeznaczonej dla najmłodszych obywateli. Spotkał się także z kolejarzami pracującymi na stacji postojowej PKP Ol si^nkąGf.ochowska, na leżącej do warszawskiego węzła Tfólejowego, Premier życzył persone­lowi CZD i przebywającym tam pacjentom, a także służ­bom PKP pomyślności i szczęścia osobistego w Nowym Roku. „Tradycyjnym zwyczajem jedziemy w nieznane” — tymi słowami powitał premier ekipę dziennikarzy oczekują­cych w niewielkim autokarze, który kilka minut po godz. 9,00 odjechał sprzed gmachu URM Tym razem do Central* Zdrowia Dziecka — dodał W Międzylesiu W sekretariacie dyrektora na­czelnego Geatxwn Zdrowia JJsjecisa rozdzwoniły się telefo­ny. Przyjechał premier. Po kilku minutach generał, w to­warzystwie kierownika Wydzia­łu Admin.stracyjnego KC PZPR Michała Atlasa i ministra Zdro­wia i Opieki Sjiolecznej Ta­deusza Szelachowskiego. ocze­kuje na gospodarzy w salce konferencyjnej Ale oto już jest zastępca dyrektora CZD ds. Opieki Zdrowotnej doc. Adam Jelonek. ^Premier przeprasza, za „ten niespodziewany naiazd Prag­niemy — mówi — złożyć naj­lepsze życzenia ludziom, którzy pracują w Centrum, a zwłaszcza chorym dzieciom. Doc. Jelonek życzenia te odwzajemnia. Mówi, że Centrum czynne jest przez wszystkie świąteczne dni i przyjmuje dzieci z całego kraju, prowadzi ciągłą aktywną działalność. .Niektórzy z jaacjentów przeby­wających w szpitalu, w przy­padkach. kiedy to było możliwe zostali wypisani, by święta z rodzicami. Są spędzić też i takie dzieci, które przeniesione zostały do miejscowego hotelu i spędzają te dni razem matkami Wszystkim tym. którzy z pozostali, staraliśmy się umilić jaobyt. Rozmowa schodzi na inny te­mat. Centrum przyjmuje cho­rych do 18 roku życia Pjotem podczas zwiedzania niektó­rych oddziałów szpitala, np. kardiologii i intensywnej opieki medycznej, przekonaliśmy się. że pacjentami są nawet kilku­dniowe noworodki. Prof. Maria Goncarzewicz, dyrektor Centrum która po kilkunastu minutach jest wśród osób towarzyszących premierowi informuje, że jest zasadą, aby żadne chore dziecko nie odeszło bez pomocy. be2 wysoko kwalifikowanej diagno­zy. Pamiętamy zawsze, że CZD budowało całe społeczeństwo. W kończącym się roku. dzięki pomocy Społecznego Komitetu Budowy Pomnika-Szpitaia oraz Ministerstwa Zdrowia, Ontrum funkcjonowało bez zakłóceń; nie brakowało części zamiennych do wysokiej klasy sprzętu. Nie brakowało odczynników. Chce­my — mówi doc. Jelonek — aby tak też było w 1983 roku. Przydał by się jednakże ultra­sonograf (kosztuje kilkadziesiąt tysięcy dolarów) urządzenie, j którego pomocą można wykony­wać najbardziej skomplikowane badania bez chirurgicznej inge­rencji w organizm pacjenta. Liczymy na niezmienność troski władz o to, by nasz szpilki utrzymał swą pozycję. (DOKOŃCZENIE NA STrA] premier, czymy, a potem — zoba- Gen. Wojciech Jaruzelski rozmawia z kolejarzami na stacji Olszynka Grochowska. Fot. CAF - Z. MATUSZEWSKI Życzenia noworoczne w Belwederze 1 stycznia w godzinach po­łudniowych w Sali Pompcjańs. kiej Belwederu wyłożona zosta­ła tradycyjnym zwyczajem księga życzeń noworocznych. Życzenia pomyślnego i szczę­śliwego 1983 roku dla Rady Państwa i jej przewodniczące­go Henryka Jabłońskiego wpi­sywały do księgi delegacje stronnictw politycznych. Frontu Jedności Narodu. organizacji społecznych i młodzieżowych. List z życzeniami noworoczny­mi przekazany został od prze­wodniczącego Tymczasowej Ra­dy Krajowej Ruchu Odrodzenia Patriotycznego Narodowe­on Do Belwederu przybyli, aby przekazać noworoczne życzenia, przedstawiciele Wojska Pols­kiego. kombatanci, tanci świata nauki 1 reprezen­duchowieństwo różnych kultury, wyz­nań. Do Sali Pompejańskiej przybyły delegacje zakładów pracy, a także osoby prywatne, Zycżenla do księgi wpisali również szefowie i członkowie przedstawicielstw dyplomatycz­­nych. Przy wpisywaniu życzeń obecny był sekretarz Rady Państwa — Edward Duda.(PAP) Sztorm na Bałtyku Flota cumuje przy nabrzeżach (Inf. wł.). Na Bałtyku sztorm. Floty przedsiębiorstw rybac­kich Środkowego Wybrzeża od kilku dni stoją w portach w Kołobrzegu, Darłowie i Ustce. W niedzielę — (2 stycznia br) rozmawiamy z szefem serwisu radiowego PPiUR „Kuter” w Darłowie, Jerzym Różyckim. — Nadal jest sztorm o sile. dochodzącej na pełnym morzu do 7 stopni w skali Beauforta. Tak jest już od 28 grudnia ub.r. Pogoda sprzyjająca poło­wom, jeśli się zdarzy, bardzo krótko, bo jedną trwa lub dwie doby. Dzisiaj planowaliś­my pierwsze wyjście naszei floty na łowiska. Niestety, trze­ba było g tego zamiaru zrezyg­nować. (11) W 1982 roku—189,3 min ton węgla kamiennego Dobra praca górników Rok 1982 byl bardzo po­myślny dla zakładów re­sortu górnictwa 1 energety­ki. Ze wstępnych, szacunkowych obliczeń wynika, że górnicy do­starczyli w 1982 r. 189,3 min ton węgla. Średnie wydobycie do­bowe wynosiło w całym roku 628 tys. ton i było większe niż w najlepszym dla górnictwa ro­ku 1979. Oblicza się, iż wydo­bycie węgla mogłoby być o 2—3 min ton większe niż osiągnięte, gdyby nie było problemów odbiorem węgla w kopalniach i z z transportem. Pomyślnie zrea­lizowano też zadania eksporto­we. Zagranicznym kontrahen­tom sprzedano ponad 29 min ton węgla, czyli o przeszło 16 min tön więcej niż w ubiegłym roku. Co istotne, eksport do krajów II obszaru • płatniczego wyniósł ok. 16 min ton, Dobre wyniki osiągnęli także górnicy kopalń węgla brunat­nego. Według wstępnych obli­czeń, dostarczyli oni 37.4 min ton brunatnego paliwa, tj. o 1,8 min ton więcej niż w ub. r. Ilość ta w pełni wystarczała do zaspokojenia zapotrzebowania energetyki na to paliwo. (PAP) : - i i, i, ( <\ J Pierwszy dzień pracy związków zawodowych 3 bm. Jest pierwszym robo­czym dniem normalnej pracy związków zawodowych. Do za­ikładów wracają organizacje, /bez których nie może funkcjo­nować ani przedsiębiorstwo, ani państwo w naszych warunkach ustrojowych. Związki zawodo­we czeka ogrom pracy. Cze­kają skomplikowane problemy pracownicze jakie uzbierały się yz ciągu roku nieobecności związkowej; czekają trudne sprawy ludzkie rodzące sie co dzień w okresie kryzysu wprowadzania reformy gospo. i darczej. Rozmiary I skala trudności tych zadań są na razie, gene­ralnie rzecz biorąc niewspół­mierne do zasięgu działania nowych związków. Jest ich 'obecnie ok. 2 500, a w niedłu­gim czasie przybędą dalsze gdyż 4 tys wniosków o rejes­trację wpiyneio do sądów. Za­lążki przyszłych grupy inicjatywne związków ~ — działaja już w ponad połowie zakładów pracy uprawnionych do two. rżenia tych organizacji. (PAP) Jak minął Sylwester i Nowy Rok No zabawie i przy pracy Na balach, zabawach sylwe­strowych, prywatnych spotka­niach żegnano w całym kraju stary i witano nowy 1983 rok. W ostatni dzień starego roku, w piątek o godz. 20.00 w sku­pieniu i z uwagą słuchano no­worocznego radiowo-telewi­zyjnego przemówienia prze­wodniczącego Rady Państwa. Nowy Rok wielu mieszkańców miast, wczasowiczów i kuracju­szy przebywających w miejsco­(DOKOŃCZENIE NA STR. Zl Równość i jednakowe bezpieczeństwo - podstawą porozumienia Dziennik „Prawda" przedstawia szczegółową anaiizę propozycji ZSRR i USA w Genewie MOSKWA (PAP). Organ KC KPZR dziennik „Prawda’ zamieścił w niedzielnym numerze artykuł redakcyjny zaty­tułowany „ZSRR i USA: dwa podejścia do rokowań nt ograniczenia zbrojeń strategicznych”. Dziennik wskazuje, że deba­ty, jakie toczyły się „podczas dwóch minionych rund ge­newskich rokowań START, podobnie jak i poczynania ad­ministracji amerykańskiej, dc­­wodzą, że Waszyngton jest ra­czej zainteresowany utrzymy­waniem impasu w tych roko­waniach niż ich konstruktyw. nym kontynuowaniem. Jest to najwyraźniej związane rów­nież z tym, iż USA za wszel­ką cenę zamierzają „dozbroić” Europę Zachodnią swoimi ra­kietami nuklearnymi średn.e­­go zasięgu. Podejście Stanów Zjedno­czonych —- a można to prze­śledzić dosłównie we wszyst­kich jego elementach — nie stanowi drogi do osiągnięcia porozumienia możliw jgo do przyjęcia dla obu stron, lecz jest przedstawionym w formie propozycji o „redukcjach" pla­nem jednostronnego rozbroję, nia ZSRR i zapewnienia ten sposób Stanom Zjednoczo­w nym dawnej przewagi w dzie­dzinie strategicznej — stwier­dza dziennik. 70 proc. potencjału strategi­cznego Związku Radzieckiego (chodzi o ilość głowic bojowych) przypada na międzykontynen­­talne rakiety balistyczne, stacjo­(DOKOŃCZENIE NA STR. 6) ORMALIZACJA łycia publicznego, reforma gospo­darcza, wyrażana legislacją troska o sprawiedliwośćN I i społeczną, a także suche wskaźniki, tabele porów­nawcze i dane Głównego Urzędu Statystycznego tworzą fundament dla kształtowania najbliższej i dalszej przy­szłości. w państwo i naród. Odpowied­nie dyspozycje Rady Państwa w przedmiocie ułaskawień o­­sób skazanych za przestępstwa Nasze polskie szczęśliwe licz­by określają występujący od schyłku lata postęp w pro­dukcji przemysłowej, ponad­planowe wydobycie węgla, większe niż oczekiwano szeregu branż dostawy arty­w kułów konsumpcyjnych, zau­ważalne efekty w dziedzinie oszczędzania surowców, szej organizacji produkcji lep­Noc poprzedzająca sylwe­strową przyniosła znaczącą dla procesu normalizacji ży­cia publicznego zmianę — za­wieszony został stan wojen­ny. Zamiast licznych ówcześ­nie niezbędnych ograniczeń, ujętych w dekrecie o stanie wojennym, pozostały tylko wy­jątkowe „bezpieczniki”, zawar­te w uchwalonym ostatnio przez Sejm akcie o szczegól­nej regulacji prawnej w okre­sie zawieszenia stanu wojen­nego, nie ograniczające spo­łecznej aktywności i obywa­telskiej inicjatywy. Tworzą one tamę przeciwko próbom działań nieodpowiedzialnych, szkodliwych, godzących wprost f wykroczenia popełnione w okresie obowiązywania stanu wojennego, stwarzają pełną, realną szansę powrotu do spo­łeczeństwa wielu ludzi, którzy zapragną w imię najwyższej, polskiej racji zdobyć się na refleksję, wznieść ponad róż­nice postaw i ocen i podjąć trud wspólnej pracy. Wstępujemy w nowy rok i nadzieją, że będzie lepszy, spo­kojny i pracowity, wolny od wstrząsów i niepokojów wy-woływanych płynącymi z da­leka impulsami, pozbawiony napięć, których źródłem są za­wiedzione rachuby, nienawiść do socjalizmu, wybujałe am­bicje, zwykłe warcholstwo, a czasem naiwność. Konstatując choćby założe­nia budżetu na rok 1983 łatwo o wniosek, iż przez najbliż­szych dwanaście miesięcy nie będzie nam łatwo. Przed nami jest rok oszczę­dzania i wyrzeczeń, rok jesz­cze wciąż nie zaspokojonego popytu na wiele towarów, mó­wiąc wprost: rok dalej wy­stępujących braków. Nie zli­kwiduje się ich pobożnymi ży­czeniami. Szansą przełamania, pokonywania kryzysu jest pra­ca. Od przyrostu produkcji, gospodarności, konsekwencji we wdrażaniu i doskonaleniu reformy gospodarczej zależeć będzie, czy rok 1983 przynie­się dalszą zauważalną popra­wę na rynku. R OK 1983 będzie rokiem wielkiej próby. Tak mo­żna by go określić, biorąc pod uwagę kwestię niezwykle ważną: zamianę przysłowio­wych „słomianych ogni” działania konsekwentne, celo­w we i skuteczne. Podjęte w ro­ku ubiegłym obywatelskie ini­cjatywy muszą być realizowa­ne, dobre pomysły muszą być materializowane. Jest bowiem istotą socjalizmu tworzenie wszelkich możliwości dla do­brej pracy i działania, przyno­szącego korzyści społeczeństwu, jest jednym z elementów sta­nowiących o sile socjalizmu założenie, iż dobro — to w najszerszym pojęciu, musi zwyciężać zło. Zło, występują­ce w postaci spekulacji i zło­dziejstwa, także biurokracji, znieczulicy, ności. Nowy nieodpowiedzial­rok przyniesie nowe i zmodyfikowane prawa; rzecz w tym, byśmy szanowa­li je — nawet gdybyśmy do­strzegli niedostatki legislacyj­nych rozwiązań. Jest bowiem prawo bazą sprawiedliwości — ostoi Rzeczypospolitej. Można je zmieniać, nic wolno łamać. JERZY A. SALECK1 (DOKOŃCZENIE NA STR. 2 Przesłanki polskiego horoskopu

Next