Trybuna Ludu, sierpień 1983 (XXXVI/180-206)
1983-08-01 / nr. 180
Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się! # Trybuna Ludu/ ORGAN KOMITETU CENTRALNEGO POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ Nr 180 (12113) Rok wyd. XXXVI Warszawa, poniedziałek 1 sierpnia 1983 r. Wydani* 3 C*na 5 sf Hołd bohaterom zbrojnego zrywu Obchody 39 rocznicy Powstania Warszawskiego Uroczysta akademia • Wręczenie Warszawskich Krzyży Powstańczych W przeddzień 39 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w stolicy odbyła się uroczysta akademia, w czasie której oddano hołd niezłomności ducha żołnierzy powstania oraz mieszkańców miasta, walczących wspólnie przez ponad dwa miesiące. Epopeja owych dni „krwi i chwały" stała się trwałą wartością ojczystych dziejów, tematem do stałych rozmyślań nad współzależnością losów jednostki i narodu, narodu i bytu państwowego. W sali NOT, gdzie odbywała się akademia, zgromadzili się byli żołnierze powstania, kombatanci II wojny światowej, przedstawiciele Wojska Polskiego, mieszkańcy stolicy. Liczną grupę uczestników akademii stanowiła młodzież — harcerze stołecznej Chorągwi im. Bohaterów Warszawy. Wśród przybyłych na akademię znajdowali się: przewodniczący Krajowej Rady PRON Jan Dobraczyński, zastępca przewodniczącego Rady Państwa Kazimierz Secomski, sekretarz KC PZPR Marian O- rzechowski, sekretarz NK ZSL Jerzy Grzybczak, wiceprzewodniczący CK SD Marek Wieczorek. , Obecny byl przedstawiciel mipistra—nhrftny "WaaftiSałyej leen. dvw, WoJciech-Barański. / Przybyli gospodarze Warszawy z prezydentem miasta gen. dyw. Mieczysławem Dębickim i członkowie władz naczelnych ZBoWiD z prezesem Zarządu Głównego Włodzimierzem Sokorskim i wiceprezesem gen. bryg. w stanie spoczynku Janem Mazurkiewiczem „Radosławem”. A&aueiuia rozpoczęła się hymnem uarouowym. rsaalępnie iuucuiu organizatorów uroczysw tości, narządu »• ojewouzaiego z.Bomu oraz zes-iolu srodowisu Byłych Żołnierzy Kucnu Oporu, do zebranych zwrócił się przewodniczący iśW 41ŚO»»iD nlk Stadiisiau, łśsiazkicwicz. SzezegóihMe gorąco TTśerdecznie — powiedział — witam uczestników Powstania Warszawskiego, bohaterskich żołnierzy sierpniowych barykad., których patriotyczny zryw złączył w waice, bez względu na różnice polityczne, w jeden Iront, zarówno oddziały Armii Krajowej,, jak Armii Ludowej, Batalionów Chłopskich, Polskiej Armii Ludowej, Milicji Robotniczej i innych formacji ruchu oporu, a także powstańczej służby zdrowia, służby pracy i informacji, wojskowej służby kobiet, harcerskiej poczty polowej Łączył ich wszystkich patriotyzm Ofiarną pomoc nieśli wałczącej Warszawie żołnierze jednostek 1 Armii Wojską Polskiego, pułków " lotnictwa „Kraków” i „Warszawa": ludność cywilna nie należąca do żadnych organizacji, pracownicy służb miejskich. elektrowni, telefonów, wodociągów i kanalizacji, wszyscy — walczyli wraz z powstańcami Łączył ich polski patriotyzm w walce z niemieckim okupantem. Zgoda i porozumienie narodowe — podkreślił — pomimo różnic politycznych istniejących w tym czasie, jest przykładem do dziś aktualnym, gdy tak bardzo jest potrzebne zespolenie się Polaków w pracy dla kraju. t Z kolei głos zabrał nłk Stanisław Komornicki—— „Nałęcz”, b. dowódca plutonu szturmowego kompanii zgrupowania „Róg” obecnie mirt‘if/fW"‘ltiifi7ii>ęi1' iły Kraln-iuSJL-grnrtnwRlr h --Ła>nifcrzy Rlirhn Opern Pr-r-ri 39 laty — powiedział — 1 sierpnia 1944 r rozgorzała nierówna walka, do której obok żołnierzy AK stanęli ludzie wszystkich warstw społecznych, środowisk i ugrupowań politycznych, przedstawiciele wszystkich zawodów bez względu na wiek i pozycję społeczną. Jeżeli rzecz traktować z punktu widzenia wojskowego — stwierdził mówca — to Powstanie Warszawskie jest jedyną w tej skali bitwa II wojny światowej w której jedną ze stron walczących były oddziały armii podziemnej, jedyną, w której powstańcy prawie zupełnie pozbawieni broni ciężkiej i uzbrojeni w broń osobistą, która starczała zaledwie dla co dziesiątego powstańca, toczyli heroiczny bój przeciwko druzgocącej Drzewadze wroga. Powstanie nie jest więc bynajmnie; tylko romantyczną legendą c (DOKOŃCZENIE NA STR. 2) Tamte Data pamiętna: — 1 sierpnia 1944 roku, wybuch Powstania Warszawskiego. W porywie patriotyzmu, w imię umiłowania Ojczyiny zerwała się do bohaterskiej a zarazem tragicznej walki z hitlerowskim okupantem ludność Warszawy. Dziś uczestnicy powstania Po wiedzieli Trybunie EDMUND BARANOWSKI z batalionu AK „Miotła”, ps. „Jur” dyrektor^handlowy w Zakładach Chemii Budowlanej na Żeraniu ' — 1, 2, 10 sierpnia 1944 roku... Pierwsze nasze walki na powstańczych barykadach, zdobyta broń, pierwsi wzięci przez nas jeńcy! Radość! Później morze ognia i gruzów. Starówka dantejskie sceny w kanałach i pierwsze, jakże gorzkie refleksje, pierwsze momenty zwątpienia. A może spóźnione chwile rozwagi ... Lecz j dziś, po blisko 40 latach zdobywania życiowej mądrości twierdzę, że nie ma Ojczyzny bez „gorących porywów serca” jej synów Tyle że dziś. gdy Polska w potrzebie, ten poryw — to wytężona praca na każdym stanowisku, przy każdym warsztacie. Może to mniej romantyczne, ale niezbędne To jedyna droga do lepszego życia, a przecież ten cel przyświecał i nam wówczas, na powstańczych barykadach. gen. bryg. EDWIN ROZŁUBIRSKI z-ca dowódcy batalionu szturmowego AL im. „Czwartaków”, ps. „Gustaw” — Rocznice Powstania Warszawskiego zawsze przywraca pamięci tamte 63 dni Wola, Starówka, Śródmieście, to nazwy tejonów i dzielnic Warszawy, ale dla mnie, dla moich rówieśników byiy to przede wszystkim reduty powstańcze których trze. ba było nieugięcie bronić przed wrogiem. Wtedy, w płonącej stolicy, wśród ognia, gruzów i śmierci, w euforii i rozpaczy dokonywały się przewartościowania wielu pojęć. Ramię w ramię - powstańcy z różnych ugrupowań — walczyliśmy na barykadach, wspólnie chłopcy z „Parasola’ i „Czwartaków”, „Zośki” i „Wigrów", broniliśmy naszego ukochanego miasta. Nieważne było, kto miał jakie litery na powstańczych opaskach. Ważne było to, że opaski te były biało-czerwone. Wyrażam przekonanie, że i w dzisiejszej sytuacji społeczno-politycznej i ekonomicznej jedność działań jest nam tak samu potrzebna jak wówczas. W interesie nas wszystkich, dla dobra narodu i naszej wspaniałej Ojczyzny. ZOFIA KIELAR sanitariuszka z batalionu „Baszta”, ps. „Zoja’ pielęgniarka w Żurawicy woj. przemyskie — Byłam w powstaniu sanitariuszką na Mokotowie; miałam wtedy 15 lat. Ktoś powie — dziecko lecz takich dzieci były tam setki, zdeterminowanych, walczących o każdą ulicę, głodnych, spragnionych, ale z wiarą, że Polska będzie wolna Ten chrzest bojowy zdecydował o moim życiu, o tym, że do dziś pozostałam wierna zawodowi, w którym można nieść pomoc ludziom Dziś kochać Ojczyznę, być dobrym Polakiem, znaczy pracować dla niej, zwiększać jej zasobność, pamiętając o poległych, o tym, by ich i naszego spokoju nikt nie zakłócił JOZEE JCRZ¥$ZKOWSKl dowódca grupy AK „Kampinos” ps. „Szymon” emeryt. Warszawa — Zwały niechęci i nawet nienawiści, urazy wciąż iv\ drażniące niepomiernie wspomnienia z wyboistej przeszłości, piętrzą się przed niemal każdym z nas, który nie dai się ugłasskać i ujeździć z myślą o własnej wygodzie 1 spokojniejszymi życiu. A bez pokonania tych przeszkód, obalenia zwałów, nie ma drogi wyjścia z ciasnego zaułka, w którym się znajdujerrly. Choćby to było wielkie ryzyko, trzeba zawierzyć i zaufać tym, którzy deklarują pojednanie i wszechstronną odnowę oraz mówią o dialogu w każdej wątpliwej sprawie - nie ma innej -drogi jeśli własnymi siłami mamy pozrywać więzy, które spętały nadzieję na przyszłość. Nie dla wygody, ale z obowiązku to głosimy. Bierność i drętwota, wizja beznadziejności — to wyrok, że za nas będą inni decydować CTANUDAW «CrHOFfJ-WnLSKI i oddziału AK ..Granat”, ps. „Imek”, dziennikarz, Warszawa — Miałem wtedy niespełna 15 lat. Nienawiść do wroga i radość z otwartej walki towarzyszyły mi do ostatnich dni powstania, nawet wtedy, kiedy z 40-osobowego plutonu zostało nas kilkunastu. Dziś myślę tak: tragiczne to pokolenie, które za najczystszy, żarliwy patriotyzm zapłaciło hekatombą powstania, a potem - jakże często — krzywdą wynikłą i z prostackich, niszczących ocen. Czas przemian zatarł krzywdy, polityczne racje — oczywiste przecież — adresował precyzyjnie i sprawiedliwie, przywróci! dobrą wiarę tysiącom z powstańczych barykad. Nie straciliśmy dziedzictwa ich siły z miłości do Polski zrodzonej i z ofiary dis niej. I choć z dziedzictwa tego próbowano nieraz — również (DOKOŃCZENIE NA STR. 3) Remonty szkół i przedszkoli »Trudno znaleźć wykonawców Znaczne braki materiałowe Wysokie koszty usług (INFORMACJA WŁASNA) Jak każdego roku w okresie wakacji placówki oświatowe przechodzą niezbędne remonty. Wymagają one tempa prac i wysokiej jakości wykonania. Zależą szybkiegu bowiem od tego warunki w jakich uczyć się będą nasze dzieci. Korespondenci „TL” relacjonują. jak przebiegają prace remontowe na icb półmetku. Sygnalizują znaczne trudności. Przezwyciężenie ich wymaga energicznych działań zarówno na szczeblu centralnym jak i wojewódzkim Półmetek wakacji i się piętrzą. — Najgorzej kłopoty jesl — mówi dyrektor zbiorcze; szkoły gminnej w Raniżowie Julian Wiącek — ze znalezieniem tachowców. Brak przede wszystkim zdunów i blacharzy Owszem, zlecenie na wymian« np całego dachu przyjęto by chętnie, a nam potrzeba wykonać drobne naprawy tak, by za rok nie trzeba było właśnie zabierać się do kapitalnego remantu Przyznam, że brygada remontowo budowlana skierowa na przez naczelnika gminy dc prac w naszych obiektach ro bi to dobrze (DOKOŃCZENIE NA STR. 2) Kłopoty z drobnymi naprawami W ponad 350 obiektach oświatowych woj. rzeszowskiego prowadzi się obecnie remonty — drobne naprawy, malowanie pomieszczeń konserwację dachów, uzupełnianie stolarń’ okiennej przebudowę pieców Reporterzy „TL” relacjonują: Żniwa - „gdy sg trudności trzeba być z ludźmi" Wiesławę Lemańską, sekretarza Komitetu Gminnego PZPR w Grabowie woj. łomżyńskie) w żniwny, najbardziej oracowity czas na wsi, trudno jest spotkać w budynku komitetu. Zresztą — jak powie później — to nie w jej stylu, by siedzieć za biurkiem i przerzucać papierki. Tymcza. sem rozprawia z przejęciem: — SKR w Grabowie otrzymał w tym roku 5 nowych snopowiązalek Wydawać by się mogło, że wszystkie prace żniwne przebiegną bez zakłóceń Tymczasem nowe maszyny psują się tak samo często, jak wysłużone. — Nie ma dnia — dodajq spółdzielcy - by któraś snopowiazaika nie stała w warsztacie. Na szczęście naprawia się je dość szybko. Z usług SKR-owskiego zakładu rolnicy miejscowi korzystają z rzadka Posiada on części zamienne jedynie do własnego sprzętu Dokonać naprawy można w SKR. gdy przyjdzie się z własnymi częściami. — Nie ma się więc co dziwić — mówi sekretarz Lemańska — że gospodarski sprzęt pojawia się tu nieczęsto. Staramy się wspólnie z organizacją partyjną SKR ten Drobiem rozwiązać. Kilka dni deszczu przerwało na trochę pretensje dotyczące sznurka. Braki szczególnie irytują rolników Skąpi się go więc wszyscy pilnują, by było sprawiedliwie. A czy to sprawiedliwie — skarżą się rolnicy — by korzystający z usług SKR nie dostali ani kłębka? Przecież poza żytem mają jeszcze inne zboża do koszenia i będą to robić sami. Sekretarz Lemańska prawie codziennie chodzi do sklepu i wspólnie z rolnikami kontroluje listy przydziałów kłębków sznurka. Rolnicy bowiem nie dowierzają. Sądzą, że chyba to w gminie jest coś nie tak. że sznurka nie ma. Nie można by jednak powiedzieć, że grabowscy rolnicy nic nie robią tylko mówią o sznurku, Tam gdzie to możliwe wyciąga sie nawet kosy i pracuje przy żniwach od świtu dc (DOKOŃCZENIE NA STR 2\ W sobotę rozpoczął się w Gdańsku tradycyjny Jarmark Dominikański. Fot. CAF - KRASZEWSKI Jeżeli zostaną rozmieszczone eurorakiety Zagrożenie dla USA będzie takie samo jak planowane zagrożenie dla ZSRR Wywiad ministra Dmitrija Ustinowa dla TASS MOSKWA (PAP). Podajemy za agencją TASS tekst odpowiedzi ministra Obrony ZSRR, marszałka Dmitrija Ustinowa na pytania dziennikarza TASS PYTANIE: politycy z krajów NATO, a przede wszystkim z USA, rozpowszechniają opinię Jakoby ZSRR „nadal rozbudowywał swój potencjał militarny, znaczni« wykraczający P°za granice jego potrzeb obronnych”. Czy rzeczywiście tak jest? ODPOWIEDŹ: Związek Radziecki i jego sojusznicy utrzymują swój potencjał obronny na poziomie niezbędnym dla obrony Państw-Stron Układu Warszawskiego Istotą naszej polityki wojskowej jest skuteczna obrona i riię ponadto ZSRR nigdy nie rozpętywał wyścigu zbrojeń i nie zamierza tego robić w przyszłości Gdyby natomiast porównać potencjał wojskowy USA z potencjałem obronnym Związku Radzieckiego, okaże się, że są one w przybliżeniu równe Nasz potencjał wojskowy nie jest większy od potencjału amerykańskiego, do przewagi militarnej nie dążymy. Nasuwa się jednak pytanie: o jakich mianowicie „granicach” potrzeb obronnych ZSRR mówią przywódcy NATO? Czym się kierują, gdy określają niezbędną, ich zdaniem wielkość naszego potencjału obronnego? Wychodzą oni z założenia że potencjał obronny Związku Radzieckiego ł Układu Warszawskiego powinien pod względem wielkości ustępować potencjałowi militarnemu USA i NATO Takich „granic", jakich USA od nas żądają. Związek Radziecki nie będzie tolerował Jesteśmy zwolennikami równości w uzbrojeniu nuklearnym i w innych rodzajach uzbrojenia, wyrzekania się przewagi militarnej nie w słowach, lecz W czynach, jesteśmy też swelennikam! rokowań bez dykta(DOKONCZENIE NA STR. 7> Nakaz ojczystej sprawy T O polskie laio niebieskie, pszeniczne i żniwne, te dni dostałe w słońcu i urodzaju, pochylające się już jednak ku wrześniowi i jesieni, mają tyleż dzisiejszej witalności, co i ech odległych. To naszo specjalność, to polsko namiętność — iluż już pokoleń — to łowienie i ciągle wydobywanie historii. Czymże zresztą ono jest, jeśli nie dniem dzisiejszym, tylko trochę cofniętym w czasie, jak chce jeden i romantyków, którego stale cytujemy w sposobnych chwilach. Wspominamy więc nieustannie, najintensywniej zaś w tych letnich mies'ącach, które nazywamy nawet polskimi, krzepiąc się przestrogą, iż nic nie jest wari naród be; historii. To jest sposób myślenia Polaków scheda całych wieków. Owej historycznośc i tego powołania, które stawiali Konradowie, tego samego powołania, które ciskało dzieci no szańce Powstania Warszawskiego ; tej Pigoniowej apostrofy mówiącej, że przeznaczeniem Polski jest strzelanie dc wroga brylantami. owej skłonności do przypomnień musimy zachować umiar, wyodrębnić historię od historyjek. Naturalną potrzebę serca od próżności. Bo przecież naród, który odcina się od swojej przeszłości, skazany jest nd zagładę. Oto pytania, oto wieczne niepokoje. Gdzież jest jednak zaciszne miejsce, gdzie mogą mieć spokój ludzi* wiecznie pytający i tropiący? Pytano starożytnego mędrca jakie statki są najbezpieczniejsze? Wciągnięte na ląd — odparł. A my, Polacy, dtugo jeszcze będziemy żeglowali. Port docelowy, to Ojczyzna z dostatkiem chleba na stołach i spokojnym niebem na głowami. Niby wartości elementarne. W tym blisko czterdziestoleciu od Manifestu Lipcowego, naród nie tylko dokonał wyboru i postawi) no socjalistyczny kierunek rozwoju, nie tylko przeprowadził rewolucję oświatową, odmienił ojczysty krajobraz i nadał godność ludziom powszedniej pracy. W tym prawie czterdziestoleciu wikłały się także nasze polskie drogi, spotykaliśmy na nich nieraz gorycz i ból, obmywały nas uczucia zawodu. Nikt tego nie chce i nie może zapomnieć. Jeśli pragniemy, by powtórzyć stare powiedzenie, historia, którą tak kochamy, ma zostać nauczycielką życia. Przecież ono, to życie, jeśli ma zatriumfować, musi być zwrócone ku dzisiejszości i ku dniu jutrzejszemu. Taka jest prawidłowość egzystencji, taka diaiektyka rozwoju. Taki nakaz ludzkiej i ojczystej sprawy. Idea ojczyzny, patriotyzm — pisat Karol Ludwik Koniński — o któtym prof. Kazimierz Wyka mówił, że byt jednym ze wspaniałych umysłów doby międzywojennej, to w istocie poczucie odpowiedzialności, wierności w stosunku do rzeczywistości. Ojczyzna jest wartością, bez względu na wszystkie swe ujmy i braki, bo jest to po prostu kawał rzeczywistości do przerobienia ' patriotyzm, jest to wierność wobec tej rzeczywistości najbliższej, z której wyrosłem, w której mnie los postawił. Wszyscy się zgadzamy, a potwierdzają to dokumenty partyjne, że poruszenie umysłów, zdynamizowanie aktywności społecznej, musi się dokonywać w dyskusji, w umiejętności uruchamiania osobowości ludzkich, których w Polsce nie brakuje. W powszechnym ożywieniu. Bo tylko mądre działanie i przypisanie ziemi po jakiej Polak stąpa, trzeźwa perspektywa dzisiejszości i historii, może zawrzeć te rozwarte nożyce między ideałem a rzeczywistością, pychą a kompleksem. I zatrzeć ową skłonność rodaków do szukania rozgrzeszenia w zbiorowości, no co zwracał już uwagę Conrad. to jest miara powinności, czy — jak kto chce — patriotyzmu wobec ■ Ojczyzny. Być może, pewne, prawdy powtarzamy za często, jak tę, że teraźniejszość i przyszłość kraju leży tylko w rękach Polaków i tylko ich praca określi kształt i dnia dzisiejszego, i jutrzejszego. Prawdy jednak mają trwałość niezniszczalną, nie da się w ich miejsce podstawić innej równorzędnej wartości. Więc będziemy je powtarzać we wspólnym interesie państwa i jego obywateli. RYSZARD KOSIŃSKI W 80 rocznica II Zjazdu SDPRR Depesza KC PZPR Komitet Centralny Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego SZANOWNI TOWARZYSZEl Mija 80 lat od obrad pamiętnego II Zjazdu SDPRR. Zjazdu, który dat początek partii nowego, leninowskiego typu. „Bolszewizm pisał W.. I. Lenin — istnieje jako prąd myśt> politycznej i jako partio od 1903 r.” Powstanie pąrjij bolszewickiej było przełomowym momentem w historii nie tylko rosyjskiego, lecz międzynarodowego ruchu robotniczego. ka, jako partia Partio bolszewickonsekwentnie kierująca się zasadami marksizmu-ieninizmu, jako sprawny organizacyjnie ruch polityczny, słota się kolektywnym, niekwestionowanym, ideowym i politycznym przywódcą klasy robotniczej w jej rewolucyjnych zmaganiach o sprawiedliwy i postępowy porządek społeczny. Partia bolszewików i jej spadkobierczyni — Komunistyczna Partia Związku Radzieckiego stały się przykładem dla całego międzynarodowego, rewolucyjnego mchu robotniczego, w tym również — polskiego. Współpraco rewolucyjnych partii polskiego mchu robotniczego z partio Lenino odearała nieocenionq rolę w procesie ideologicznego i politycznego dojrzewania polskiego mchu rewolucvineqo. Naród polski I nasza partia przez liczne przykłady, w które bogate są dzieje Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej znają praktyczny wymiar I historyczna znaczenie współpracy z ZSRR i KPZR. Bratersko przyjaźń współpraca oraz internacjonolis- i tyczno pomoc odegrały zasadniczą rolę w socjalistycznych przęohro$enioch, i dorobku tądzi procy naszego kraju W oparciu o trwały sojusz i współpracą naszo Ojczyzna — Polsko Rzeczpospolito Ludowa odrodzi*« sią w historycznie sprawiedliwych granicach i uzyskała możliwość pokojowego i socjalistycznego rozwoju. Ten nierozerwalny sojusz I braterska współpraca zdały i zdają historyczny egzamin także w niezwykle trudnych dla naszej partii i socjalistycznej Polski ostatnich latach. Najważniejsze dziś dla wszystkich narodów świata sprawy: walka o pokój i postęp społeczny — wiążą się nierozerwalnie z polityką Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, polityką która bierze swój początek odbytym przed ośmiu dziesiątw kami lat II Zjeździe SDPRR. Z okazji tej rocznicy składamy Wam, Towarzysze życzenio dalszych sukcesów w komunistycznym budownictwie, w Waszej niestrudzonej pracy dla dobra partii i narodu, dla dobra całej ludzkości. Komitet Centralny Polskiej Zjednoczonej Partii Robotnicze! Ofensywa wojsk nądowych w Czadzie PARYŻ (PAP) Jak informuje AFP t N’Djameny wojska rządu Hissena Habrego po zaciekłych walkach z siłami przewodniczącego Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej, przywódcy Frontu Wyzwolenia Narodowego Czadn Goukonniegc Weddeye’a za.leły miasto Faya-Largeau, leżące na północy kraju. Prasa afrykańska podkreśla że ofensywa Habrego była możliwa tvlko dzięki pomocy woiskowei Francji USA i Zairu, które wsparły Drozachodni rząd w N’Diamenie dostawami broni i sprzętu oraz ludźmi. Krwawe rozruchy w Sri Lance KOLOMBO, NEW DELHI (PAP). W wyniku krwawych rozruchów i starć między ludnością syngaleską a tamilską w Sri Lance poniosło śmierć ponad 200 osób, a 50 tys. pozostało bez dacha nad głową. Poinformował o tym rzecznik rządowy w stolicy Sri Lanki — Kolombo, zaznaczając, iż jest to liczba ofiar zanotowana do minionego piątku, a od tego czasu mogła sie Dowiekszyć. Rzecznik potwierdził, Iż w ramach posunięć zmierzających do przywrócenia spokoju i zapobieżenia podobnym wydarzę(DOKOŃCZENIE NA STR. ?> Dziś w numerze: Polityka kadrowa to temat rzeka... Zacznijmy od słynnego niegdyś hasła: „kadry decydują o wszystkim". Tak zaczyna rozmowę (str. 3) Stanisław Błaszczyk (KAR) z gen. bryg. Tadeuszem Dziekanem, kierownikiem Wydziału Kadr KC PZPR. Tytuł rozmowy 0 WSZYSTKIM DECYDUJĄ LUDZIE Dyskusja nad projektem programu rozwoju rolnictwa 1 gospodarki żywnościowej do roku 1990 miała bardzo szeroki zasięg. Co z niej wynika pisze na str. 4 Władysław Bielski w artykule NARODZINY REALNEJ KOMERCJI Na stronie 6 zamieszczamy rozmowę Andrzeja Dzierżanowskiego z prof. Rezsoe Nyersem dyrektorem Instytutu Ekonomicznego Węgierskiej Akademii Nauk, jednym ze współautorów reformy gospodarczej w 196P roku. Tytuł rozmowy KONTYNUACJA REFORMY