Trybuna Ludu, czerwiec 1988 (XL/127-151)
1988-06-01 / nr. 127
WYDANIE ŚRODA-CZWARTEK Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się! IITrybuna Ludu P" ORGAN KOMITETU CENTRALNEGO POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ Nr 127 (13591) Rok wyd XI Warszawa, 1—2 czerwca 1988 r. Wydani* 3 Ceno 15 zl = »M I Jest jeszcze czas... B ARDZO już teraz szybko pobiegnę dni, które dzielq nas od wyporów. Zaczęta się szczególnie istotna - acz dość krótka - faza spotkań kandydatów z wyborcami. Jak wiadomo, spotkania te powinny ułatwić lub wręcz umożliwić każdemu obywatelowi wyrobienie sobie poglqdu, na kogo oddać głos w dniu 19 czerwca: musimy bowiem autentycznie wybierać między dwoma czy trzema kandydatami w obrębie każdego mandatu... Chciałoby się, aby ten nowy element demokracii. wniesiony przez obecnq cdynację wyborczą, mógł być możliwie najlepiej spożytkowany Abyśmy mieli do czynienia z wyborem nieprzypadkowym, lecz świadomym - gdy skreślam jedno z nazwisk, jestem przekonany, że pozostawiam lepszego Warunkiem takiego wyboru jest właśnie poznanie kandydatów, wysłuchanie ryw-jlizujqcych ze sobq, ocenienie ich racji i argumentów. Wymaga to - po pierwsze — naszego uczestnictwa w przedwyborczych zebraniach. Musimy zdawać sobie sprawę, iż demokracja nie poszerza się sama: zawsze wymaga to pewnego wysiłku, aktywności i zainteresowania problematykę publicznq Nie można chcieć większej demokracji, uchylajqc się równocześnie od udziału w jej praktykach. Kto tak postępuje. powinien przynajmniej rozumieć, że jego wołania o bardziej demokratyczne procedury - nie brzmię zbyt autentycznie. Z drugiej wszak strony wszyscy organizatorzy zebrań przedwyborczych majq obowiqzek starać się o taki ich kształt, by konkurujący w kampanii kandydaci mieli prawdziwa szansę pokazania wyborcom swych twarzy. Powiedzmy otwarcie, groźne sq tutaj stare nawyiż ki, stare przyzwyczajenia, stare rozwiqzania - z minionej ery, gdy przed wyborami do rad nie miała sensu żadna rywalizacja, bo i tak miał wygrać ten pierwszy z dwóch... Gdy obecnie litera i duch ordynacji sq znacznie bardziej zwykle, demokratyczne - jak wykorzystanie tego faktu zależy od ludzi, których rutyna i dqżność do łatwizny może wiele popsuć. Zebrania o charakterze rytualnym, tak zorganizowane, że kilkunastu na raz kandydatów nie ma nie tylko szansy pospierać się, „skrzyżować szpad”, ale nawet zabrać głosu - czy sq to zebrania sensowne i satysfakcjonujące wyborców?! (O jednym z takich zebrań piszemy na str. 2). Jest jeszcze czas - zarazem czas najwyższy - by próbować nowego również w sposobie prezentowania kandydatów na radnych: by organizować spotkania żywiej, atrakcyjniej, w formie „pojedynków" między kandydatami: by wykorzystać liczne dostępne środki, jak nie tylko specjalne przedwyborcze spotkania, lecz również odbywające się w najbliższym czasie zebrania rozmaitych organizacji i gremiów: by urządzać festyny lub w już zapowiadanych - znaleźć „okienka” dla przedwyborczej kampanii: by znalazła ona żywe, barwne odbicie w radiowęzłach, w każdym środku masowego przekazu. (Taką próbę prezentujemy na st* ®). Pamiętajmy. Jest jeszcze czas... Obradowało Biuro Polityczno Komitetu Centralnego PZPR , Ifcroflifl JBiłirpJkiiteie JfC PZPR „rozpatrzyła z udziałem przedstawicieli środowisk, organizacji i ruchów młodzieżowych — sytuację społeczno-poiitycznq i materialną młodego pokolenia. Zapoznano się z projektem ustawy o podejmowaniu działalności gospodarczej. Przyjęto informację o przebiegu i wynikach oficjalnej wizyty przyjaźni premiera Zbigniewa Messnera w Jugosławii. (PAP] Rozmowa Michaiła Gorbaczowa z Ronaldem Reaganem w gabinecie radzieckiego przywódcy na Kremlu ząjt-na . ri caf Gospodarka przedsiębiorstw tematem posiedzeń rad pracowniczych Sejmowa Komisja Spraw Samorządowych biorąc pod uwagę wnioski z oceny przebiegu IX Ogólnopolskiej Narady Przedstawicieli Samorządu Załóg oraz wytyczne wynikające z przemówienia na naradzie I sek retarza KC PZPR, przewodniczącego Rady Państwa Wojciecha Jaruzelskiego zalecić radom pracowniczym przeprowadzenie w postanowiła czerwcu Iipcu posiedzeń poświęconych wynikom gospodarczym przedi siębiorstw w roku bieżącym. zacyjnych sprzyjających najlepszemu wykorzystaniu zasobów kadrowych, Komisja zwróciła się z dezyderatem do prezesa Rady Ministrów o udział w posiedzeniach samorządu przed Iriwicieli rządu, ministerstw i innych organów założycielskich oraz banków i instytucji kontroli. Niezbędne jest przedstawienie z ich strony opinii o działalności poszczególnych przedsiębiorstw w bieżącym roku, nieprawidłowości w sprawie plac, cen i jakości produkcji oraz ustalenie problemów, które wymagają rozpatrzenia w centralnych organach państwowych. Komisja wystąpiła również do marszałka Sejmu i wentu Seniorów o udział Konw tych zebraniach posłów na Sejm. (PAP) Powinny być rozpatrzone problemy przeciwdziałania zjawiskom, które godzą w zasady reformy gospodarczej oraz efektywność gospodarowania, podważają realność zamierzeń w sprawie przywracania równowagi gospodarczej Oczekuje się, że dyrektorzy przedsiębiorstw i odpowiednie zespoły samorządowe przedstawią aktualną ocenę przebiegu oraz wnioski w sprawie realizacji planów gospodarczych, jakości produkcji, gospodarki materiałami, surowcami i energią, kształtowania systemu wynagrodzeń i poziomu płac w ścisłym związku z wydajnością i jakością pracy. Na wnikliwą ocenę zasługują doświadczenia w organizacji pracy oraz wyników atestacji stanowisk i struktur organi Międzynarodowy Dzień Dziecka Jak najwięcej słonecznych dni P ODOBNO mamy dzieci po to, by naprawiały błędy rodziców. Od dnia urodzin wiążemy z nimi ogromne nadzieje. Powinny być lepiej od nas wykształcone, obdarowane talentami, umiejętniej radzące sobie w życiu. Życzenia, by byty szczęśliwe, wypowiadamy przy wielu okazjach, zarówno rodzinnych, jak i takiej, jak dziś. Dzieci są przecież noszą troską i nadzieją. Okruchy rodzicielskiego serca — jak mówi poeta. dzo Podkreślamy zawsze, że barkochamy nasze dzieci, choć kochamy je różnie: spiesząc na każde zawołanie, bądź traktując zbyt dorośle, a i egoistycznie kształtując na własne podobieństwo. Odcieni rodzicielskiego uczucia nie sposób policzyć. Niezależnie od tego, jakie ono jest, dzieci tego uczucia są bardzo spragnione — nie od święta, a na co dzień. A tak wielu z nich zostało ono odebrane... W Polsce wybudowaliśmy dzieciom pomnik, jakiego chyba nie ma na świecie •— Centrum Zdrowia Dziecka. I choć jest on pamięcią o tych, które wojnę opłaciły życiem, dziś inne dzieo; jadą do niego po nadzieje na życie. W SZYSTKIE dzieci pragną — i mają prowo — być szczęśliwe. Tak wiele tu od nas, dorosłych, zależy. Niech ta refleksja towarzyszy nam zwłaszcza dziś, gdy będziemy życzyć naszym dzieciom jak najwięcej słonecznych dni. Nowa szansa dla przedsiębiorstw handlowych Bony (czyli dolary) za złotówki Nie byt to jeszcze przetarg prawdziwy: nikt głośno nie wykrzykiwał cen, nie byle wypieków na twarzach, choć pewnie w 7 przedsiębiorstwach handlowych, które tym razem wystąpiły w roli klienta, mocno zaciskano kciuki. O godzinie 9.00 w Banku Handlowym PKO-SA, przy udziale przedstawicieli ministerstw Rynku Wewnętrznego i Finansów, otworzono oferty zakupu bonów dolarowych, mających pokrycie „żywej” walucie. Do rozdziaw łu — 4 min dolarów. To na początek. „Instytucja” przetargów dewizowych organizowanych dla przedsiębiorstw handlu wewnętrznego przecież dopiero rusza. Inauguracja odbyła się wczoraj, 31.05. Następne przetargi organizowane będą co miesiąc. W bieżącym roku Bank PKO-SA przeznaczy na ten cel jedną szóstą zarobionych dewiz przez „Pewexy”, w następnych latach już więcej — jedną trzecią. Pieniądz za pieniądz — taka jest najkrótsza zasada tego przetargu. Przedsiębiorstwa handlu wewnętrznego, działające przede wszystkim na rynku polskim, mają niewielkie możliwości zarobienia dolarów. Ale mają ziotówki. Więc mogą je ku-W reformowanej gospodarce coraz mniej miejsca będzie na tradycyjny dotychczas przydział dewiz. Więcej za to na ich zakup. Bo jest to bardziej efektywny, bardziej ekonomicany, mniej uznaniowy sposób rozdziału deficytowych — dopóki mamy długi do spłacenia i zbyt maio proeksportową gospodarkę — dolarów, funtów, marek zachodnioniemieckich. Do pierwszego przetargu wystartowały m. in. Przedsiębiorstwo , Hurtu Spożywczego, Proptim-Otex z Łodzi, Centralna Składnica Harcerska, Przedsiębiorstwo Zaopatrzenia: Górnictwa i Domy Towarowe „Centrum”. Telefonujemy do dyr. Kozakiewicza z DT Centrum: — Dolary? Takie mamy potrzeby, że aż mi je trudno wymienić: np. za dewizy można kupić lodówki, pralki, telewizory — i wzbogacić ofertę handlową. Można opłacić wsady dewizowe krajowych wytwórców atrakcyjnych produktów ltd. Podkreślam raz jeszcze — potrzeby mamy ogromne. Zobaczymy za jaką cenę będziemy mogli kupować bony na przetargach. Od tego będzie zależała decyzja czy wystartujemy raz jeszcze. Kryterium opłacalności jest, tu rzecz jasna, najważniejsze. W pisemnych ofertach, jakie składano przed przetargiem trzeba było określić sumę dewiz, którą chce się zakupić, zaoferować cenę złotówkową i określić cel na jaki bony-dolary zostaną wydatkowane. Dyr. Jan Luberadzki z Ministerstwa Rynku Wewnętrznego: — Dziś obowiązywała średnia (co wynikało z ofert) cena zakupu bonu na poziomie 1172 zł. Sprzedaliśmy 2,4 min dolarów, dalszy milion wymagać będzie renegocjacji cenowych... W kolejnych przetargach cena wywoławcza określana będzie przez średnią cenę osiągniętą w poprzednim przetargu. Jeśli nie uda się sprzedać wszystkich bonów — istnieje możliwość zorganizowania dodatkowej Zysk z przetargów sprzedaży. (różnica między ceną uzyskania bonu a ceną sprzedaży przedsiębiorstwom handlowym) równych częściach zasili Funw dusz Rozwoju Rynku i budżet państwa. Do pierwszego przetargu — jak widać — przystąpiło stosunkowo niewiele przedsiębiorstw. To efekt m. in. wprowadzonego ograniczenia, ż« o zakup bonów mogą ubiegać się organizacje handlowe o zasięgu ogólnopolskim. Dyr. Jan Luberadzki: Od następnego przetargu zre— zygnujemy z tego warunku wstępnego. O dewizy będą mogły się ubiegać wszystkie organizacje handlowe z całego kraju. Ale tak naprawdę „instytucję” przetargów zweryfikuje rynek. W sklepach zobaczymy, jaki jest rzeczywisty efekt możliwości obrotu środkami dewizowymi przez organizacje handlowe. TOMASZ SZYMAŃSKI UWAGA CZYTELNICY! Następny numei „Trybuny Ludu” ukaże się w piętek, 3.06.br. Wywiad Wojciecha Jaruzelskiego dla tp.lfiwizji włoskiej RZYM (PAP). Telewizja wioska nadała we wtorek wieczorem po głównym wydaniu dziennika RAI wywiad udzielony przez Wojciecha Jaruzelskiego znanemu publicyście włoskiemu Enzo Biaggiemu. Przywódca polski przedstawił istotą i uwarunkowania reform dokonujących się w naszym kraju, omówił inne aspekty polskiej sytuacji wewnętrznej, w tym stosunki państwo - Kościół, poruszył też problemy międzynarodowe, Konferencja prasowa rzecznika rządu str. 6 Optymizm co do zawarcia układu o Korespondenci „Trybuny Mu” relacjonują: Trzeci dzień szczytu MOSKWA — Włodzimierz Łoziński Gorbaczow—Reagan MOSKWA. Sprawozdawcy PAP Andrzej Rayzacher i Józef Rzeszut relacjonują: Michaił Gorbaczow i Ronald Reagan zastanawiali się we wtorek podczas swego trzeciego spotkania w Moskwie - tym razem w gabinecie roboczym sekretarza generalnego - czy możliwe jest zawarcie przed końcem urzędowania amerykańskiego prezydenta układu o redukcji zbrojeń strategicznych obu mocarstw. O- baj uznali, że tak - poinformowali wieczorem rzecznicy obu stron. Problematyka bezpieczeństwa nie schodzi z porządku obrad moskiewskiego szczytu Wśród podpisanych we wtorek porozumień radziecko-amerykańskich znalazły się też dwa dotyczące środków budowy zaufania militarnego, Amerykański gość miał okazję spotkać się we wtorek dwukrotnie z przedstawicielami społeczeństwa radzieckiego — z literatami orai personelem naukowym 1 studentami uniwersytetu moskiewskiego. We wtorek ramo tradycyjnie już na chwilę przed rozpoczęciem spotkania, obaj przywódcy odpowiedzieli na pytania dziennikarzy. tał Panie prezydencie, czy zososiągnięty postęp w kwestii kontroli zbrojeń, pod warunkiem, że podejście do SDI (Inicjatywy Obrony Strategicznej) pozostaje takie, jakie było w grudniu? ' Dyskutowaliśmy nad sprawą SDI Panie prezydencie, czy jest pan zadowolony z dyskusji nad tym problemem' Tak A pan, panie Gorbaczow? Czy pan jest zadowolony z przebiegu dyskusji nad tym problemem? Mieliśmy wczoraj długą rozmowę poświęconą sprawom strategicznych zbrojeń ofensywnych całemu kompleksowi zbrojeń, broniom chemicznym, a szczególnie klasycznym. Przystąpiliśmy do tej rozmowy w warunkach określonego postępu i myślę, ze jeśli pan prezydent wykorzysta efektywnie pozostały czas to będziemy jeszcze w starne przygotować Układ START. Czy pan też tak myśli, panie prezydencie? Tak, i jestem bardzo zadowolony, słysząc to, co zostało powiedziane. Możną więc zdążyć z układem START? M. Gorbaczow: Jeśli mnie pytacie, to uważam, że można A pan, panie prezydencie? Tak. M. Gorbaczow: Wiecie, źt my z prezydentem byliśmy w takich sytuacjach, kiedy wydawało się, że znaleźliśmy się w ślepym zaułku i p-mrnętam przypadek w Genewie, kiedy prezydent mówi • „Koniec końców, uderzmy pięściami w stół”. Powiedziałem „W porządku”, i do r|na uzgodniliśmy i pomyślnie zakończyliśmy Genewę Być może obecnie nadchodzi moment, kiedy trzeba będzie uderzyć pięścią w stół jeszcze raz? Co pan myśli na ten temat, panie prezydencie? Tak, jeśli to pomoże. M, Gorbaczow: Wydaje mi się, że powiedzieliśmy wam więcej niż oczekiwaliście. Panie prezydencie, pan rów* nież tak uważa? (DOKOŃCZENIE NA STR. 7) 50 proc.redukcji strategicznyc Między doktrynami a wymogiem czasu Nadzieje na możliwość osiągnięcia porozumienia o pięćdziesięcioprocentowej redukcji jądrowych broni globalnych wzrosły jeszcze bardziej po tym, jak Gorbaczow powiedział, że w Moskwie osiągnięto stan, w którym potrzebny jest przełom podobny do dokonanego w Genewie, odrzucając myśl o możliwości prowadzenia zwycięskiej wojny jądrowej. Ponieważ rozmowy mają charakter szczegółowy, często wręcz techniczny dodam, że Związek Radziecki wyszedł naprzeciw wielu amerykańskim dzinie zastrzeżeniom w dziekontroli samolotów przenoszących samosterujące rakiety Cruise, na osobne bazy ich rozmieszczenia oraz przedstawił własne, wiarygo(DOKOŃCZENIE NA STR. 71 MOSKWA — Jerzy Kraszewski To, co najważniejsze Komentarze prasy radzieckiej utrzymane są w spokojnym, rzeczowym tonie. We wtorkowych wydaniach gazet stołecznych, a także w komentarzach radiowych I telewizyjnych podkreślano, że sam fakt kontynuowania dwustronnego dialogu na naj wyższym szczeblu ma ogromne znaczenie polityczne. Przypomniano bezprecedensowość tworzących się obecnie doświadczeń i struktur pokojo wego współistnienia: przywódcy ZSRR i USA w ciągu niespełna trzech lat spotkali się po raz czwarty, a programy tych spotkań zawsze napięte, obejmują są reguły najważniejsze sprawy z międzynarodowe i dwustronne. Jednocześnie zwraca się uwagę na istotne różnice w podejściu obu rządów do wielu omawianych kwestii, ale i na konstruktywny charakter rozmów „Główne wysiłki skupiają się na problemach związanych z redukcją broni jądrowych, choć omawiane są i inne problemy — pisała „Prawda” — dotychczasowe rozmowy byiy dobrą koti(DOKOŃCZENIE NA STR. 7) WASZYNGTON - Zygmunt Breniarek Duże zainteresowanie Korespondent ABC w Moskwie, Walter Rodgers, powiedział we wtorek w rannym dzienniku sieci: — Gorbaczow chciał odwrócić uwagę od sprawy praw człowieka i wywrzeć psychologiczny nacisk na prezydenta, by zawarł z ZSRR układ (o 50- -procentowej redukcji pocisków międzykontynentalnych) jeszcze w czasie jego (tj. Reagana) kadencji Słowa te odnosiły się do powiedzenia Gorbaczowa, że jeżeli obie strony pracować będą wydajnie to podpisanie takiego układu bod z e możliwe w cza..;e pozoscającym do dyspozycji. Istotnie — to właśnie, tj. kadencję Reagana, Gorbaczow miał na myśli. Wiadomo, że układu o 50- -procentowej redukcj oczekuje opinia amerykańska, radziecka, światowa. Ale komentarz Rodgersa świadczy o tym, że nie przypadło mu to do gustu: stąd jego słowa o próbie „odwrócenia uwagi” o próbie „odwrócenia uwagi” nym”. Tę zgryźliwość można było wyczuć i w innych wtorkowych sprawozdaniach Andrea Mitchell, korespondentka NBC w Białym Domu towarzysząca Reaganowi powie(DOKONCZENIE NA STR. 71 Słońce i deszcz 2f