Trybuna Ludu, grudzień 1988 (XL/279-303)

1988-12-01 / nr. 279

CZWARTEK Proletariusze wszystkich krajów, łączcie /, #Trybuna Łuduf"* ORGAN KOMITETU CENTRALNEGO POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ Nr 279 (13743) Rok wyd. XL Warszawa. 1 grudnia 1988 r. Wydanie 3 Ceno 15 *1 Wojciech Jaruzelski przyjął dyrektora naczelnego PLL LOT Między „pierwszym” a „drugim obiegiem” str. 3 Gra, w którą mogą wygrać wszyscy — str. 3 Radykalizm reformowania Francuskie przewartościowania str. 1 — str 2 30 XI przybył do Warszawy specjalny pociąg z radzieckimi ar­tystami, którzy wezmą udział w rozpoczynających się 2 grud­nia br Dniach Federacji Rosyjskiej w Polsce. — str. 4 Gościem kolejnego „Spotkania Zamkowego” organizowanego przez Narodową Radę Kultury, które odbyło się w Sali Balowej Zamku Królewskiego w Warszawie, byl znany pisarz amerykański James Albert Michener, autor książki pt. „Poland” i wielu innych książek znanych w świecie Zamiast z autobusów I metra paryżanle muszą korzystać z trans« portu samochodami wojskowymi skierowanymi do obsługi pa* sażerów przez francuskiego ministra Transportu M. Delebar* re’a. Część Unii autobusowych i metro strajkuje już trzeci dzień. Decyzje? — Od dziś! A jednak można Otrzymaliśmy kolejne odpowiedzi na prezento­wane w naszym cyklu „Decyzje? — Od dziś!” przy­kłady nieżyciowych przepisów i absurdów. Tym ra­zem sq one konkretne i podjęte „od dziś”. Choć nie możemy pozbyć się wrażenia, że niektóre z nich to „decyzje podjęte w sprawie decyzji”. Czy tak być powinno? Czekamy na kolejne sygna­ły od naszych Czytelników. Akcja „Decyzje? — Od dziś!” trwa nadal. „Kara za Mrą prace” - nnnssa „TL” z dn. 7.11. br. opubli­kowała informację pt. .Kara za dobrą pracę”, w której autor krytycznie odniósł się do sprawy pewnego szypra Kołobrzeskiej Spółdzielni Pra­cy Rybołówstwa Morskiego „Bałtyk”, któremu przedsta­wiono zarzut popełnienia wy­stępku , skarbowego polegają­cego na pobraniu opłaty w dewizach zai rozładunek ryb w duńskim porcie. Pragnę w związku z tym poinformować, że Prokuratura Generalna po zbadaniu akf tej sprawy uznała, że decyzja prokuratora rejonowego w Kołobrzegu o skierowaniu aktu oskarżenia nie była traf­na W szczególności uznano, że działanie szypra, polegające na świadczeniu usług rozła­dunkowych i przyjęciu waluty obcej, nie stanowi w świetle przepisów ustawy z dn. 22.11. 1983 r. prawo dewizowe — przestępstwa. Prawo nie wy­maga zezwolenia dewizowego na tego rodzaju działalność. Prokurator rejonowy, w Ko­łobrzegu wystąpił do mi ojco­wego sądu o umorzenie po­stępowania. Sąd rejonowy w Kołobrzegu na posiedzenia w dn. 30.11. br. wniosek uwzg­lędnił. Tadeusz Gięło rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej Od Redakcji: Czy ktoś prze­­prosi szyprat S»sepr«;e!tie nic będzie uasin specjalnością W materiale „Samoograni­­czenie nie może być naszą specjalnością” („TL” z 28 lis­topada br.) na przykładzie Spółdzielni „Prodex” w. Czę­stochowie, pisaliśmy o trud­nościach z pozyskaniem dewiz oraz posiadaniem rachunków odpisów dewizowych, jakie mają przedsiębiorstwa ekspor­tujące do pierwszego obsza­ru płatniczego. Od wicedyrektora Departa­mentu Ekonomicznego Mi­nisterstwa Współpracy z Zag­ranicą, Włodzimierza Chodźko dowiadujemy się, że ekspery­mentalny system odpisów rublach transferowych wpro­w wadzony uchwalą nr 153 Ra­dy Ministrów z dnia 4 paź­dziernika 1985 r., obowiązywał w latach 1986-87 obejmując swym zasięgiem 113 przedsię­biorstw. Cchwaia straciła swą moc 1 stycznia br. Przygotowany został już projekt nowej uchwały RM wprowadzający powszechny system odpisów w rublach transferowych dla dostawców towarów i usług na rynki I obszaru płatniczego. W nowym systemie eksporterzy korzy­stać będą z jednolitych sta­wek odpisu. Część naliczeń im przysługujących będzie podle­gać konwersji na waluty wy­mienialne. Przewiduje się także, iż niektóre towary importowane z I obszaru płatniczego będą mogły być nabyte przez zain­teresowane jednostki jedynie za naliczenia zgromadzone na rachunku odpisów w rublach transferowych. Jednostki nie posiadające tych odpisów bę­dą mogły nabyć prawo do dysponowania nimi w drodze przetargów. Wprowadzona zostanie rów­nież sprzedaż, w trybie prze­targu, walut krajów RWPG na cele związane z prowa­dzoną działalnością handlową. (DOKOŃCZENIE NA STR. 2) Telewizyjne spotkanie Miodowkz - Wałęsa 39 !i3 Bfca przekazała „na żywo" dyskusję Alfred i Miodowicza Z Lechem Wałęsą. Do spotka­nia tägo doszło z inicjatywy przewodniczącego OPZZ, Propozycja-oćfByćia me ma­jącego precedensu spotkania jest dobitnym przykładem konsekwentnego dążenia od­rodzonych związków zawo­dowych do kształtowania pol­skiego modelu ruchu zawodo­wego. do urzeczywistnienia idei „okrągłego stołu” Rozmowa trwała ok, 45 mi­nut. Forma debaty telewizyj­nej na oczach społeczeństwa, aczkolwiek popularna w in­nych krajach, jest w polskich warunkach nowością. Stano­wi jednocześnie krok naprzód w kształtowaniu kultury po­litycznej ludzi i całych śro­dowisk o różnych zapatrywa­niach na rozwiązanie najistot­niejszych problemów kraju. Obaj rozmówcy zaprezento­wali w tej debacie odrębne filozofie podejścia do oma­­wlanych kwsstii i odinięnnć oceny dotyczące możliwości przezwyciężenia praeżywanych przez trudności Polskę. Mimo że stanowiska pozosta­ły rozbieżne, sam fakt spot­kania stanowi dobry prognos­tyk do przełamania barier w dochodzeniu do „okrągłego stołu”, dialogu i porozumienia narodowego. (PAP) Alfred Miodowicz I Lech Wałęsa przybywają do studia TV. Fot. CAF — LANGD A Huraganowe wiatry wyrządziły wiele szkód Najbardziej ucierpiała energetyka Ekipy naprawcze pracują non stop Huraganowa wiatry znad Atlantyku dotarły do Polski we wtorek. W wielu rejonach kraju szala!/ one jeszcze w nocy — na środę. Ile strat z tego powodu poniosła nasza gospo­darka — trudno na razie obliczyć. Póki co trwa usuwanie szkód. Na skutek wichury zostało powalonych wiele tysięcy drzew, przewróconych 1 znisz­czonych 1500 km płotków prze­­ciwśnleźnych 1 600 znaków drogowych. Prace I przepływ informacji są utrudnione z powoda zerwania wielu Unii telekomunikacyjnych. Na Wybrzeżu: jedna ofiara śmiertelna Na Wybrzeżu ' Zachodnim jest jedna ofiara śmiertelna. W miejscowości Dobropole, gm. Dolice, spadający konar drzewa trafił w pracującego w wykopie robotnika „Wo­­drolu”, który zginął na miejs­cu. Z kolei w Kozielicach spadający maszt na boisku szkolnym uderzy! w 11-letnie­­go ucznia, który z poważny­mi obrażeniami został odwie­ziony do szpitala. 60 pracujących brygad na­prawczych z Zakładu Energe­tycznego w Szczecinie musi doprowadzić prąd do 509 miejscowości oraz przywrócić do normalnego funkcjonowa­nia 95 linii przesyłowych śred­nich i najwyższych napięć. 30 XI od rana dokerzy Szczecina i Świnoujścia przy­stąpili do odrabiania stral spowodowanych wyłączeniem portów z pracy. Tamtej doby ubytek w przeładunkach wy­niósł kilkadziesiąt tysięcy ton towarów masowych i drobni­cowych. We wszystkich stacjach ra­towniczych Wybrzeża Gdań­skiego — pogotowie sztormo­we. Statki i kutry, w porę o­­strzeżone, zdołały schronić się do portów lub mocno zakotwi­czyć na redach. W Gdańsku i Gdyni doke­­rzy przerwali prace dunkowe, zastopowano przeła­żura­wie na nabrzeżach. Północno-zachodni wiatr spowodował tzw. cofkę w rze­kach i kanałpch.u ich ujścia do morza. Np. na Kanale. Ka­szubskim i Martwej Wiśle w Gdańsku, pod remontowanym mostem siennickim poziom wody na skutek sztormu pod­niósł się aż o 2.2 m Wiatr „poturbował” przede wszystkim napowietrzne Unie energetyczne i łączności. W Gdańsku uszkodzonych została 38 linii średniego napięcia, awarie miało 1200 stacji trans­formatorowych. W Elbląskiem wiatr porwał przewody dla Nowego Dworu i wszystkich miejscowości na Mierzei Wiś­lanej. W środę nawałnica powoli słabła. Temperatura obniżyła się jednak do minus 4 stopni, sypnęło śniegiem, W górach śnieżne burze Gwałtowna wichura, połączo­na z wyładowaniami elektrycz­nymi i opadami deszczu, a w górach śniegu, przeszła we wtorek również przez woj. biel­skie. Uszkodzeniu uległo wiele napowietrznych linii energe­­(DOKOŃCZENIE NA STR. 2) Ulica Kazimierzowska w Warszawie. Fot. „TL” — PIOTR DZIĘCIOŁOWSKI Nadzwyczajna sesja Rady Najwyższej ZSRR Trzy nurty dyskusji MOSKWA. OD STAŁEGO KORESPONDENTA W środę, 30 listopada br. dyskusja nad projektami zmian w kon* stytucji i nowej ordynacji wyborczej dobiegła końca. W pierwszym i drugim dniu obrad zabrało glos 37 deputowanych - przedsta­wicieli wszystkich republik związkowych, wielu jednostek autono­micznych i wszystkich środowisk społecznych. XII Nadzwyczajna Sesja Rady Najwyższej ZSRR przej­dzie zapewne do dziejów ra­dzieckiego parlamentu jako wydarzenie, rozpoczynające głęboką i radykalną reformę systemu politycznego w tym państwie. Podjęte przez nią decyzje stworzą prawne pod­stawy przeprowadzenia, już na nowych zasadach, wybo­rów i zwołania zjazdu depu­towanych ludowych. Okoliczności te sprawiły, że aktywna, chwilami burzliwa dyskusja przed sesją, tysiące wniosków i propozycji, często wzajemnie wykluczających się — była żywa, autentyczna, niekiedy ostra 1 nie pozba­wiona akcentów kontrower­syjnych. Deputowani poparli projekt reform i podstawowe ich założenia, ale jednocześnie w wielu kwestiach zachowali swoje lub swoich wyborców stanowisko. Niemal każdy wy­stępujący z trybuny w Wiel­kim Pałacu Kremlowskim, zgłaszał jeszcze poprawki, uzupełnienia lub uściślenia. Dotyczyły one m. łn. kontro­wersyjnej od początku spra­wy deputowanych z ramienia organizacji ■ społecznych, za­sad i trybu wyborów depu­towanych ludowych, upraw­nień zjazdu i uprawnień Ra­­djr Najwyższej oraz kilku in­nych, podejmowanych również w czasie dyskusji przed sesją problemów. Deputowana Ukrainy, przewodnicząca Pre­z zydium Rady Najwyższej USRR, W. Szewczenko zgło­siła wniosek o utworzenie na I Zjeździć Deputowanych Lu­dowych w kwietniu 1989 r. komisji konstytucyjnej, która opracowałaby projekt nowego wariantu ustawy zasadniczej. Był to pierwszy nurt dwudniowych obrad. Nurt drugi obejmował poszukiwania właściwych, od­powiadających nowym warun­kom relacji w między republikami stosunkach a pań­stwem ogólnozwiązkowym, między poszczególnymi repu­blikami. Ten krąg zagadnień wychodzi poza ramy porząd­ku obrad bieżącej sesji, ala obecne napięcia w wielu re­gionach kraju skłoniły dele­gatów do wystąpień poświę­conych problemom narodowo­ściowym. Było też sporo polemik 1 różnic w poglądach. We wto­rek, w pierwszym dniu sesji z krytyką stanowiska Armenii w sprawie Nagornego Kara­­bachu wystąpił przewodniczą­cy Prezydium Rady Najwyż­szej Azerbejdżanu. W środę odpowiedział mu przewodni­czący Prezydium Rady Naj­wyższej Armenii, zwracając uwagę, że status Nagornoka­­rabachskiego Obwodu Autono­micznego nie jest jeszcze o­­statęcznie przesądzony, że jest przedmiotem rozważań w Pre­zydium Rady Najwyższej ZSRR. Obydwa wystąpienia (DOKOŃCZENIE NA STR. 8} Finaliści wskazują kooperantów ♦Na czym naprawdę zarabia handel ♦Wszystkiemu winna formuła kosztowa? Supeł cenowo-płacowy czeka na rozwiązanie Nieprzerwanie szukamy odpowiedzi na pytanie kto napę­dza ceny i jakie ma to odbicie w płacach. Podężyliśmy da­lej — zgodnie z zapowiedziq — wrocławskim śladem. Kuchen­ki z „Wrozametu” kosztuję dziś ponad 50 i ponad 80 tys. zł. Czy tak być musi, czy nie można produkować taniej, poczy­nić większych oszczędności w zużyciu materiałów i energii, pytaliśmy przed kilku dniami na łamach „TL" dyrekcję tej fabryki. Czy kuchnie gazowe mogą być tańsze Nasz wrocławski korespon­dent red. Czesław Kubasik ponownie odwiedził „Wroza­­met”, aby uzyskać odpowiedź na te pytania i przyjrzeć się teraz nie cenom, lecz i pła­com. W sytuacji kiedy brakuje 300 pracowników, mając wy­eksploatowane , urządzenia, trudno mówić o możliwościach pozwalających na znaczne ob­niżenie kosztów własnych. Wprowadziliśmy w tym roku do obróbki części zaworów riu/i» wvsnlrnwyriajrie» spec ja- Iistyczne obrabiarki, wdroży­liśmy też kilkanaście słów racjonalizatorskich pomy­na­szych pracowników, co w e­­fekcie pozwoliło nam na zmniejszenie pracochłonności w br. o 22 tys. godzin. W przeliczeniu na pieniądze da­ło to do 1 października br. 11,5 min złotych — informuje główny technolog skiego „Wrozametu” wrocław­Alfred Pyzio. — Płaca pracowników śred­nio w przeliczeniu na jedną kuchnię gazową wynosi 5 proc. jej wartości w cenach zbytu. Materiały do wyprodu­kowania jednej kuchni kosz­tują 36 proc., pozostała su­ma to inne koszty zakładowe dodaje A. Pyzio, Główny konstruktor Józef Zuwala wyliczył, że przy ak­tualnie obowiązujących cenach na materiały, nowa kuchnia, która w najbliższych latach będzie seryjnie produkowana we „Wrozamecie” , przy po­równywalnych cenach powin­na być o około 20 proc. tań­sza. Na jej produkcję, w ilo­ści przekraczającej 300 tys. rocznie, zużyje się o 5 kg mniej materiałów hutniczych. co w ciągu roku pozwoli na zaoszczędzenie około 1750 ton stali. Mniej zużyje się też o około 100 ton emalii. Praco­chłonność, będzie niższa o 30 proc. Dodać należy, że użytkow­nicy otrzymają kuchnie gazo­we zużywające znacznie mniej gazu niż obecnie wy­twarzane, a także lżejsze, o mniejszych ' gabarytach, bar­dziej estetyczne. Już w przy­szłym roku zostanie wdrożo­ny do produkcji nowy piec emalierski, pozwoli to na za­oszczędzenie w skali roku pól — Dlaczego mam sprzeda­wać buty z lepszych surow­ców po niższej cenie, podczas gdy te z gorszych kosztują dziś 40, a nawet 60 tysięcy? — rozpoczyna zapowiadaną przez nas rozmowę na temat cen Wacław Stec, dyrektor naczelny Warszawskich Za­kładów Przemysłu Skórzane­go „Syrena”. Kalkulacja jest następują­ca: koszt wytworzenia jed­nej pary damskich kozacz­ków, sprzedawanych po 24 tys. ał, wynosi 14,112 tys. zł. Zysk brutto przedsiębiorst­wa —- 5,4 tys. zł, z czego w miliona metrów sześciennych gazu. Programy produkcji tań­szych kuchni gazowych we „Wrozamecie” są dość kla­rowne. Moi rozmówcy jednak zastrzegali się, że na ustale­nie cen wpływa wiele czyn­ników. Nie może być mowy — podkreślali — o obniżeniu cen na gotowe wyroby, jeśli huty i kooperanci będą w sposób tak galopujący, jak dotychczas, podwyższali ceny wyrobów hutniczych i kilku­dziesięciu innych niezbęd­nych do produkcji detali. zakładzie pozostaje 1,6 tys. ezystego zysku. A na cenę 24 tys. zł składa się jeszcze 30 proc. podatku obrotowego, liczonego od wspomnianej su­my oraz 16 proc. marży han­dlowej, liczonej z kolei od nowej, zwiększonej o podatek obrotowy, sumy. Czy koszt wytworzenia pa­ry butów mógłby być niższy? Dyrektor Wacław Stec widzi takie możliwości: zwiększe­nie produkcji (zmniejsza się wtedy udział kosztów sta­łych), wprowadzanie nowych technologii (mniejsze straty w produkcji, mniejsze zatrud­nienie), wreszcie — nowe techniki i konstrukcje butów. W tym kierunku będą szły zmiany w przedsiębiorstwie, m. in. od II kwartału przysz­łego roku wprowadzony bę­dzie komputerowy system przygotowania modeli butów Na razie pozostaje owych 14112 zl, na które składa się przede wszystkim koszt surow­ca. Obuwie „Syreny”, z małymi wyjątkami, robione jest w ca­łości ze skóry, z czego połowa to skóra importowana. W cią­gu dwóch lat jej cena podsko­czyła z 4 tys. za metr kw. do 16 tys. zł. Jedna para kozacz­ków to 55 decymetrów kw. skó­ry. czyli ponad 8 tys. zł. Jeszcze rok temu surowiec był o poło­wę tańszy. Do tego dochodzi wzrost war­tości majątku trwałego, wzrost opłat za energię elektryczną, podniesienie kursu dolara (w każdej parze tzw. wsad dewizo­wy wynosi 1.7 dolara) oraz wzrost płac załogi z 26,2 tys. zł w roku ubiegłym do 42 tys. obecnie. — To są sprawy niezależne od nas — mówi dyr. W. Stec. — może z wyjątkiem płac, któ­re musieliśmy podnieść bo lu­dzie po prostu zaczęli od nas odchodzić. I tak pod tym względem plasujemy się na dwudziestym miejscu w naszej dzielnicy w branży obuwniczej natomiast — na dwunastym. Od lipca br. na zasadzie porozumie­nia ze związkiem zawodowym wprowadziliśmy nowy system motywacyjny. Nie płacimy w ogóle za wadliwie wykonane buty (praca jest akordowa), do­dajemy premię, średnio 15 tys. ze dobrą produkcję, Kontrola uzależniona jest od liczby re­klamacji. To zdaje egzamin. Dwa razy do roku — wiosną i jasienia — zakiad wraz z całą branżą obuwniczą przedstawią handlowcom ofertę asortymento­wą i ilościową. Na dwa ty­godnie przed wprowadzeniem wzoru cło sprzedaży ustalana jest cena butów. Ustalenie handlem polega na poinformo­z waniu go, jaka jest aktualna cena oferowanych wyrobów. Jak dotąd handlowcy mieli tylko zastrzeżenia co do niektórych wzorów obuwia oraz, oczywiście, ilości (oferta jest zawsze co najmniej o połowę za mała). Nie zdarzyło się, aby ktokolwiek ze strony handlu zakwestionował proponowana przez przedsiębior­stwo cenę. IRENA R7AMOW AK się wylicza ceny bu­tów w ,,Syrenie" — tuż ft/ wiemy. Trudno jednak me zastanowić się nad pozostałymi, oprócz kosztów wytwarzania, składnikami końcowej ceny wy­robu. Czy podatek obrotowy musi wynosić aż 30 proc.? Czy mar- Żfl hnndlnwn —— rnijcj tyć UStC!­lana procentowo? Bez względu na to, czy kosztuję one 5 tys. zł, czy 24 tys. zł? Co się bar­dziej opłaca — łatwo obliczyć. Ten rachunek przedkładamy handlowcom. Czy potwierdza pu­sze przypuszczenia, że r.ie tylko producent zyskuje na podwyżce cen 91K „Syrena” - nie my dyktujemy warunki cenowe

Next