Żołnierz Wolności, maj 1970 (XXI/102-126)

1970-05-04 / nr. 103

SZTAFETY iíinAKUTfpn'JP zwycięstwa Uma! jSłAIJŁIII ŁKmm€JŁ I WOLNOŚCI tEiÜMj 13p|ff WOLNOŚCI kontynuują GAZETA CODZIENNA WOJSKA POLSKIEGO mm " NR 103 (6032) ROK XXI (XXVIII) WARSZAWA. PONIEDZIAŁEK 4 MAJA 1970 R. CENA 50 GR K3BBb? swój marsz ..................„——^ mT Już 8 dni kontynuują swój marsz szlakiem walk oddziałów party­zanckich oraz regularnych jednostek ludowego Wojska Polskiego i Armii Radzieckiej dwie Sztafety Zwycięstwa i Wolności. W swej wędrówce sztafety odwiedziły po drodze na terenie wielu woje­wództw liczne miasta, dziesiątki miasteczek i wsi, gdzie społeczeń­stwo zgotowało członkom sztafet gorące przyjęcie. Sztafeta bieg­nąca trasą południową z Chełma Lubelskiego do Wrocławia prze­była już około 700 kilometrów i dotarła w niedzielę 3 maja br. do przemysłowego miasteczka w woj. kieleckim —Olkusza. Przemierza­jąca od trzech dni tereny woj. zielonogórskiego Sztafeta prowa­dząca szlakiem wzdłuż Odry pokonała w niedzielę kolejny swój odcinek, przybywając na metę w Lubsku. KOLEJNE RELACJE NASZYCH SPECJALNYCH WYSŁANNIKÓW. TOWARZYSZĄCYCH OBU SZTAFETOM, ZAMIESZCZAMY NA STR. 4 Zygmunt Hanusik triumfatorem XIII Wyścigu o Puchar MON Nagroda „łołnierza Wolności" dla Zdzisława Cytryniaka (Flota) ZYGMUNT HANUSIK x Górni­ka Lędziny został zwycięzca trady­cyjnego kolarskiego wyścigu o Pu­char ministra Obrony Narodowej gen. broni WOJCIECHA JARUZEL­SKIEGO. który odbył się w nie­dzielę w Warszawie na tradycyj­nej trasie ze startem 1 meta przed stadionem Wojska Polskiego. Wyście «»lal w tym roku szczególnie fazoczysta oprawę Rtlyi odbywa! sie * okazji: 23 rocznicy zwycięstwa nad fa­szyzmem, 100-lecia urodzin W. I. Lenma- S0-lecia Polskiego Związku Kolarskie­go i 40-lecia Warszawskiego Okręgowe­go Związku Kolarskiego. Na dystansie 100 km startowało M Zawodników w tym zaproszeni goicie * klubów wojskowych ZSRR, Bułgarii. Czechosłowacji, NRD ł Litewskiej SRR ora* cała polska czołówka naszych za­wodników z Szurkowskim. Hanusiklem. teórskim, Czechowskim i Stecem na Czele. Wyścig miał baTdzo emocjonujący gramatyczny przebieg. Zespołowe zwycięstwo odniósł Oórnik Lędziny, a nagrodę Redakcji „Żołnierz Wolności” dla najlepszego zawodnika klubów wojskowych zdobył reprezen­tant gdyńskiej Floty - Zdzisław CF­­TRVNIAK, który w ogólnej klasyfika­cji zajął 12 miejsce. SZCZEGÓŁY Z WYSCIGU ORAZ Pozostałe wiadomości spor­towe Z KRAJU I ZAGRANICY CZYTELNICY ZNAJDĄ NA STR. 8. Plenum Jarząchi Głównego ZLP (A) (PAP). 3 bm., w przeddzień o­­brad XIII zjazdu pisarzy Ziem Za­chodnich i Północnych, odbyło się plenarne zebranie Zarządu Główne­go ZLP, któremu przewodniczył Jarosław Iwaszkiewicz. Zebranie poświęcone było kwestiom organi­zacyjnym. Decyzją plenum przyjęto w szeregi Związku Literatów Polskich 17 nowych ezłonkcw, w większości młodych pisa­rzy z oddziałów ZLP w Gdańsku, Wro­cławiu, Zielonej Górze. Łodzi, Lublinie, Warszawie oraz z Białegostoku i Kielc, gdzie nie ma jeszcze oddziałów ZLP. Podczas zebrania Zarządu Głównego ©mówiono m. in. sprawę gromadzenia dokumentacji obrazującej życie literac­kie w minionym 25-!ec5u w trosce o przekazanie dorobku kulturalnego I li­terackiego Polski Ludowej. Rozpotztfł się Tydzień Ihm Zachodnich i Północnych Sesja Rady Naczelnej TRZZ (A) (PAP). W Olsztynie zakończy­ła się w niedzielę 2-dniowa sesja plenarna Rady Naczelnej Towarzy­stwa Rozwoju Ziem Zachodnich, inaugurująca obchody XIII Tygod­nia Ziem Zachodnich i Północnych. W drugim dniu obrad uczestnicy sesji omówili najważniejsze zamierzenia TRZZ w bieżącym roku. Główny kieru­nek tegorocznej działalności Towarzystwa związany jest z obchodami 25-lecia powrotu Ziem zachodnich i Pół­nocnych do Macierzy. Działalność wydawnicza służyć bądsie przede wszystkim popularyzowaniu 2S-tetnie­­go dorobku Ziem Zachodnich i Pół­nocnych. Towarzystwo Jest patronem - współorganizatorem szeregu Imprez i U- roczystości jubileuszowych przygotowy­wanych m. In. przez Ministerstwo Kul­tury i Sztuki, ZB0W1D, ZSP, ZNP, To­warzystwo „Polonia”, organizacje mło­dzieżowe. i Podczas sesji omówiono również niektóre sprawy organizacyjne, m. in. przygotowania do wojewódzkich zjazdów TRZZ. które odbędą się na jesieni. Zjazdy te poświęcone zosta­ną omówieniu dorobku towarzystwa w poszczególnych regionach, a także dokonała wyboru delegatów na wal­ny zjazd TRZZ. Inauguracja Dni Oświaty Książki i Prasy <A) (PAP) W całym kraju niedzie­la upłynęła pod znakiem inaugura­cji tradycyjnych już „Dni Oświaty, Książki i Prasy“. Zbiegają się one w tym roku z ważnymi rocznicami obchodzonymi przez całe nasze spo­łeczeństwo — 25 rocznicą zwycięstwa nad faszyzmem i powrotu Ziem Za­chodnich i Północnych do Macierzy oraz 75-leciem ruchu ludowego. W imprezach inauguracyjnych „Dni Oświaty, Książki i Prasy“ ucze­stniczyli przedstawiciele wojewódz­kich władz, działacze kultury i oświaty, pisarze. W kiermaszach książek, spotka­niach autorskich, quizach i konkur­sach czytelniczych wzięły udział dziesiątki tysięcy mieszkańców miast i wsi. Czytelnicy mogli wybieraó w bo­gatym zestawie książek, od literatu­ry pięknej, poprzez społeczno-polity­czną, popularnonaukową, do książek dla dzieci i młodzieży. Konferencja prasowa w ambasadzie DRW (B) (PAP). Pod koniec kwietnia — jak już informowaliśmy — w jed­nym z punktów pogranicznego rejo­nu Laosu, Wietnamu i Chin odbyła się konferencja, w której uczestni­czyły delegacje narodów Kambodży, Laosu, Republiki Wietnamu Płd i DRW. Uczestnicy narady przyjęli wspólne oświadczenie, w którym dają wyraz jednomyślnej ocenie obecnej sytuacji w Indoehinach i wytyczają dalszy program walki trzech narodów indochińskicb prze­ciwko wspólnemu wrogowi — im­perializmowi USA i rządom wier­nych mu reżimów. W sobotę, w czasie spotkania z dziennikarzami ambasador DRW w Polsce — Le Trang omówił treść i znaczenie przyjętego przez dele­gacje narodów indochińskich oś­wiadczenia Amb. Le Trang podkreślił, *e oświad­czenie będące programem dalszej walki narodów IndochiD z imperialistyczną agresja stwierdza, że jej celem jest nie­podległość, pokój i neutralność. Uczest­nicy konferencji zwrócili się do wszyst­kich narodów i krajów, w tym także do narodu amerykańskiego, z wezwa­niem o popieranie słusznej walki naro­dów Indochin i przeciwstawianie się ag­resji i interwencji imperializmu USA. Z rajdu dziennikarzy i pilotów Po /.etapie prawdy” załogi wojskowe nadal w czołówce (B) (Inf. wl.) Rzeszów pożegnał rankiem 2 maja załogi uczestniczą­ce w IX Samolotowym Rajdzie Dziennikarzy i Pilotów. Samoloty startowały do jednej z najtrudniej­szych konkurencji rajdowych przy niezbyt sprężającej pogodzie Było zimno, wiał silnv wiatr, od czasu do czasu przy niskiej podstawie chmur zacinał deszcz. Zadanie po­legało na przelocie po trasie łama­nej z równoczesnym rozpoznaniem obiektów według otrzymanych zdjęć oraz znaków z płócien starto­wych — przy czym komisja sę­­■iziowsk? brata pod uwagę regular­ność przelotu z dokładnością do iorSnoi minuty W końcowym odcinku trasy 'ecąca nr NKDG (nakazany kat drogi äaograf - nej) załoga musiała odnałetr znak w kształcie Utery Y, od niego obliczyć kąt kursowy na lotnisko Aeroklubu Podha­lańskiego w Łososinie pod Nowym Tar­giem i wyjść na metę z dokładnością dr 30 sek. Trudne werr.iiki. Jakie stwarza­ją łcty w górach, niezbyt dobra pogoda ł trudne do rozpoznania obiekty spra­wiły, te w klasyfikacU rałdowej na tym etapie — niektórzy nazwali go „etapem r wdy” — dokonały się znaczne prze­tasowania. Wiele załóg nie odnalazło ounktu z—1 i i nrzvszío na me­DOKOŃCZENIE NA STR. 5 W 23«lecJc Wieś polska spotyka się z bohaterami bitewnych dróg (A) W ramach uroczystych obchodów ćwierćwiecza Zwycięstwa nad faszyzmem, w dniach 2 i 3 maja br. oficerowie ludowego Wojska Polskiego spotkali się w ponad 4 tys. gromad całego kraju ze społeczeństwem wsi. Podczas tych spotkań mieszkańcy wsi zamanifestowali niezłomną jedność Wojska Polskiego ze społe­czeństwem. Charakterystycznym elementem tych spotkań — wynikającym ze srebrnego jubileuszu Zwycięstwa nad faszyzmem — jest fakt., że bio­rący w nich udział oficerowie to w 98 proc. uczestnicy walk z najeź­dźcą hitlerowskim, doświadczeni o­­ficerowie różnych rodzajów naszych Sił Zbrojnych, zaangażowani dzia­łacze frontu ideologicznego, zasłu­żeni wychowawcy kadr wojskowych oraz ofiarni współtwórcy siły j go­towości bojowej Wojska Polskiego. Ta okoliczność sprawiła, że prze­bieg spotkań przekształcił się w swoisty szczery i bezpośredni dia­log pomiędzy oficerami a ludnością wiejską, wśród której licznie uczest­«ÍAwylj fpnWlKofpÄAi »TT-! 1 Lr -» V)?f1ßPVy« mem — bardzo często w ubiorach żołnierskich i z pełna galą Odzna­czeń bojowych. W dialogach tych dominowały po­lityka wewnętrzna i zagraniczna naszego państwa, problemy gospo­darcze. kulturalne oraz perspekty­wy dalszego rozwoju Polski Ludo­wej i iei poszczególnych regionów. Spotkania, które stały się jeszcze iedna okazja do zamanifestowania jedności naszego społeczeństwa, kończyły się z reguły imprezami ar­tystycznymi z udziałem zespołów za­wodowych i amatorskich. Tylko w dniu 2 maja wystąpiło 1.164 zespo­łów estradowych, a w wielu groma­dach wyświetlono filmy. Obok spotkań z mieszkańcami wsi wielu oficerów uczestniczyło w blisko 500 dodatkowych, ponadpla­nowych spotkaniach z młodzieżą szkół i miejscowych zakładów pra­cy. Retaej« naszych koresponden­tów z niektórych spotkań za­mieszczamy na str, 4 i 5. SerdeCiiae pr zy'jmoivati swego gościa ppłk. Wojciecha Kolarza, miesz­kańcy gromady Potoczek w powiec e Janów i.ubelski. Młodzież szczegól­nie interesowały różne przeżycia na szlaku bojowym weterana. (Foto — chor. W. Rybak) 0 kD ćwierćwiecza towarzy­­rszy codziennie i wiernie naszemu żołnierskiemu ży­ciu. Trafia do serc i umysłów, wzbudza serdeczną troskę o sprawy dla nas wszystkich naj­ważniejsze — o dobro Ludowej Ojczyzny. Niech więc Jubilat — Polskie Radio przyjmie za codzienny, owocny trud wszyst­kich twórców Jego przebogate­go programu słowa serdecznej podzięki i uznania od nas wszystkich, ludzi w mundu­rach. Oby następne ćwierćwie­cze przyniosło dalsze sukcesy, oby wszelkim poczynaniom na­szych przyjaciół — radiowców towarzyszyła nadal powszechna życzliwość milionów wiernych słuchaczy. 25 łat odrodzonej radiofonii Akademia w Warszawie (A) (PAP). Przed 25 laty — wzno­wiły swą działalność rozgłośnie Pol­skiego Radia w Warszawie, a następ­nie, pozostałych ośrodków wojewódz­kich. Z okazji tego jubileuszu w Sali Kongresowej Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie odbyła się u­­roczysta akademia. W akademii udział wzięli: sekretarz KC PZPK — Stefan Olszowski, zastępca przewodniczącego Rady Państwa, prze­wodniczący CK SD — Zygmunt Moskwa, członek Rady Państwa, wiceprezes NK ZSL — Kazimierz Banach, wicepremier Marian Olewiński, kierownik Wydziału Kultury KC PZPR — Wincenty Krasko, zastępca kierownika Biura Prasy KC PZPR — Wiesław Bek, sekretarz CRZZ — Wiesław Adamski. Przy­byli gospodarze stolicy z I sekre­tarzem KW PZPR — Józefem Kępą. O- becni byli również redaktorzy naczelni agencji prasowych, dzienników i czaso­pism z przewodniczącym ZG SDP, red. Stanisławem Mojkowskim, W imieniu Komitetu Centralnego PZPR podziękowanie za dotychczasowy wkład pracy oraz serdeczne gratulacje z okazji jubileuszu przekazał zebranej rzeszy pracowników Radia i Telewizji — Stefan Olszowski. O dorobku ćwierćwiecza polskiej ra­diofonii mówił przewodniczący Komite­tu d/s Radia i Telewizji —• Włodzimierz Sokorski. Gorącymi oklaskami przyjęli ze­brani aa akademii tekst listu do I sekretarza KC PZPR — Władysława Gomułki. Pracownicy polskiej radiofonii zapew­niają iż dołożą wszelkich wysiłków, aby jeszcze lepiej służyć swą pracą bu­dowie socjalistycznej ojczyzny. Z okazji jubileuszu wielu zasłu­żonych pracowników Komitetu d/s Radia i Telewizji otrzymało wyso­kie odznaczenia państwowe oraz honorowe odznaki Komitetu d/s Ra­dia i Telewizji. Orderem Sztandaru Pracy II klasy u­­dekorowany został Zbigniew M. Lipiń­ski. Krzyże Komandorskie Orderu Odro­dzenia Polski otrzymały dwie osoby, Krzyżami Kawalerskimi Orderu Odro­dzenia Polski odzneczono 31 osób. Wrę­czone także zostały złote, 6rebrne i brązowe Krzyże Zasługi. Akademie zakończył koncert w wyko­naniu aktorów czołowych scen teatral­nych J estradowych stolicy, który tran­smitowany był przez radio 1 telewizją. IZOLACJA I POTĘPIENIE (OWSZECHNE oburzenie I potępienie — taka jest re­akcja świata na inwazję wojsk amerykańskich i sajgoń­­skich na Kambodżę. Napaść tę przygotowywano od dawna w szta­bach Pentagonu i CIA. Pierwszym jej etapem było obalenie legalne­go rządu z księciem Sihanoukiem na czele, drugim — rozpętanie terrorystycznej akcji przez rząd Lon Nola przeciwko własnemu narodowi, celem złamania wszel­kiej opozycji w kraju, i dokony­wanie zbrodni na wietnamskiej mniejszości zamieszkującej Kam­bodżę. Dalej wypadki rozwijały się w sposób — rzec można — klasyczny dla amerykańskiej in­terwencji, gdziekolwiek jest ońa dokonywana. Słaby, pozbawiony poparcia w społeczeństwie rząd zwrócił się o pomoc do Stanów Zjednoczonych. Na lotnisku w Phnom Penh za­częły lądować samoloty z białymi gwiazdami dostarczając nowym władcom Kambodży broni. Jed­nocześnie w miejscowościach gra­nicznych pojawili się łącznikowi oficerowie amerykańscy i sajgoń­­scy nawiązując kontakt z przed­stawicielami wojsk reżimowych. Potem potrzebna była tylko decy­zja prezydenta Nixona — rozkaz do ataku. Ta brzemienna w na­stępstwa decyzja została podjęta. Już od dwóch godzin trwały dzia­łania wojenne na terytorium Kambodży, gdy przed kamerami telewizyjnymi stanął prezydent USA, aby poinformować swój na­ród i świat o tym wydarzeniu. „Argumenty”, których używał, nie mogły przesłonić prawdy. Nixon wystąpił jako rzecznik wojennej polityki, za którą stoi cały kom­pleks wojskowo-przemysłowy Sta­nów Zjednoczonych, najbardziej awanturnicze kola „jastrzębi”. Znany polityk amerykański i znawca problemów azjatyckich, J. K. Galbraith, krytykując decy­zję prezydenta Nixona stwierdzi! w konkluzji: „Prezydent nie kon­troluje już machiny wojskowej — to machina wojskowa kontroluje prezydenta”. Występując jako reprezentant tej machiny, bo taki sens ma de­cyzja Nixona, prezydent Stanów Zjednoczonych rozwiał ostatnie złudzenia, jakie do jego polityki mogli jeszcze żywić Amerykanie. Spontaniczne manifestacje ludno­ści. wystąpienia części członków senatu i kongresu, ostre artykuły prasowe na lamach znanyeh dzienników amerykańskich są do­wodem, że nowa eskalacja wojny spotkała się z oporem społeczeń­stwa. Opinia publiczna w Stanach Zjednoczonych jest zaszokowana. Obecna administracja, która obie­cywała, że będzie szukać dróg politycznego rozwiązania konfli­ktu wietnamskiego, zrobiła to, na co nie odważył się poprzednik Nixona w okresie największego nasilenia wojny w Wietnamie — rozszerzyła działania wojenne na Laos, a obecnie na Kambodżę. Także na arenie międzynarodo­wej, nawet wśród własnych so­juszników, decyzja rządu amery­kańskiego spotkała się, jeśli nie z wyraźnym polepieniem, to na pewno z ostrą krytyką. „W sen­sie politycznym jest to akt sza­leństwa wynikający z depresji...“ - pisze brytyjski dziennik „Guar­DOKONCZENTE na STR MŁODZIEŻOWE „PATROLE ZWYCIĘSTWA” ODW1E0ZA1A ZASŁUŻONYCH W połowie kwietnia br., w ramach obchodów 25 rocznicy zwycięstwa i powrotu Ziem Zachodnich i Północnych do Macierzy, wyruszyły na trasy swych wędrówek młodzieżowe „Patrole Zwycięstwa“. Patrole, złożone z przedstawicieli mło­dzieży wojskowej i cywilnej odwiedzając weteranów walk z hitlerowskim faszyzmem, zbie­rają łeb wspomnienia, które wpisywane są do „Księgi Prze­kazu Tradycji“. W minionym okresie, jak już informowaliśmy, „Patrole Zwy­cięstwa" odwiedziły kilkuset lu­dzi zasłużonych w walce z hitlerowskim najeźdźcą. Akcja, która objęła swym zasięgiem cały nasz kraj, kontynuowana jest nadal. Kilku patrolom złożonym z podchorążych Wojskowej Aka­demii Medycznej w Lodzi i przedstawicieli cywilnych orga­nizacji młodzieżowych towa­rzyszyła red. Krystyna Zytyń­­ska. Jej relacje ze spotkań za­mieszczamy na str. 6, Pełne poparcie dla walki HsrAriáw Endacfiiii OŚWIADCZENIE RZĄDU PRL Rząd PRL powitał z uznaniem zwołanie konferencji narodów Indo­chin, która odbyła się w dniach 24—25 kwietnia 1870 r. w gronie przedstawicieli narodu wietnam­skiego w osobach premiera DRW tow. Pham Van Donga, przewodni­czącego KC NFW Wietnamu Płd. i przewodniczącego Rady Doradczej Tymczasowego Rządu Rewolucyj­nego Republiki Wietnamu Płd. - Nguyen Huu Tho, przedstawiciela narodu Kambodży — księcia Noro­­doma Sihanouka, przedstawiciela narodu Laosu — księcia Souphano­­uvonga. Konferencja i jej uchwały świad. czą o dalszej konsolidacji wszyst­kich sił postępowych i patriotycz­nych w obliczu kontynuowania ag­resji imperialistycznej i rozszerza­nia wojny w Indoehinach przez Stany Zjednoczone i podległe im reżimy. Rząd PRL popiera zdecydowanie wspólne oświadczenie uczestników konferencji wzywające narody trzech krajów do umacniania soli­darności 1 prowadzenia zdecydowa­nej walki przeciwko amerykańskim imperialistom i ich zausznikom w obronie swoich praw narodowych, w obronie podstawowych zasad po­rozumień genewskich z 1954 r. i 1962 r. Rząd i naród polski zdecydowanie potępiają kontynuowanie i rozsze­rzanie zbrojnej interwencji Stanów Zjednoczonych w krajach Indochin i domagają się wycofania wojsk amerykańskich i ich sojuszników z Wietnamu. Laosu i Kambodży zgod­nie z układami genewskimi z 1954 r. i 1962 r. Rząd PRL wyraża stanow­czy protest przeciw nowej brutalnej interwencji zbrojnej imperializmu amerykańskiego w Kambodży. Szczególne oburzenie społeczeń­stwa polskiego budzą wiadomości o zbrodniach popełnianych przez woj­ska interwencyjne w Wietnamie, masakrach dokonywanych na lud­ności wietnamskiej i kambodżań­­skiej oraz masowych bombardowa­niach przez lotnictwo amerykańskie całych obszarów w Wietnamie Płd., Laosie i Kambodży. Polska Rzeczpospolita Ludowa potwierdza raz jeszcze swe pełne poparcie dla celów walki narodów indochin z agresją imperialistyczną i wyraża przekonanie, że walka ta zakończy się pełnym zwycięstwem. (B) (PAP) Interwencja USA w Kamhad-hr trwa ostatnie wiadomości z Indochin na str. 2 LUDOWEJ OJCZYŹNIE ■ EN1NO... Rąbiów... Parczew,« Studzianki... Gruszka.., Warsza­wa... KoiobTćg„ Budziszyn... Berlin. Miasto r wsie, które dla cu­dzoziemców sa tylko punktami na mapie, niektóre z nich - nawet trud­nymi do znalezienia. Dla nas. Polaków, te miejscowości I setki innych majq szczególna wy­mowę. Lenino... Berlin«. Te dwa słowo niejako symbolizują walkę ‘ narodu polskiego i faszyzmem o Polskę Lu­­dówq. t OK 1970, w którym obchodzi* my 25-leeie zwycięstwa nad fa­szyzmem. daje nlezoprzeczalnq okazję, a raczej stwarza potrzebę, czy nawet konieczność, powrotu pa­mięcią do okresu heroicznych zma­gań z hitleryzmem, w których nasz naród odegra! niepoślednią rolę, da­jąc z siebie maksimum wysiłku na DOKOŃCZENIE NA STR. Z

Next