Żołnierz Wolności, styczeń 1973 (XXIV/1-26)

1973-01-31 / nr. 26

24 GODZINY W KRAJU I NA ŚWIĘCIE ■ 24 GODZINY W KRAJU I NA ŚWIĘCIE .... • -" _________ _________________; ....... ............................................: —: ^——iM—1 ECHA WIZYTY PRZYWÓDCÓW 70L8KICH w CSܧ (A) PRAGA, BUDAPESZT, BER­LIN ZACHODNI (PAP). Czołowe dzienniki czechosłowackie „Rude Pravo“, „Pravda“ bratysławska i „Lidova Demokracie“ opublikowały we wtorek komentarze na temat spotkania przywódców partii i rzą­dów Polski i Czechosłowacji, „Rude Pravo“ w komentarzu zatytułowa­nym „Pożyteczne spotkanie“ pisze, że Czechosłowację i Polskę łączą tradycyjne więzy współpracy, wspól­ne inicjatywy na forum międzyna­rodowym, skoordynowane z innymi krajami socjalistycznymi oraz wy­siłki na rzecz umocnienia jedności i zwartości krajów socjalistycznych na leninowskich zasadach proleta­riackiego internacjonalizmu. Ponow­nym tego potwierdzeniem były os­tatnie rozmowy polsko-czechosło­wackie. Cała wtorkowa prasa węgierska omawia komunikat ogłoszony na za­kończenie wizyty polskiej delegacji partyjno-rządowej w CSRS. Dzien­niki zwracają uwagę na część ko­munikatu dotyczącą zagadnień mię­dzynarodowych, a zwłaszcza pers­pektyw normalizacji stosunków mię­dzy Czechosłowacją a NRF. Również zaehodnioberliński „Der Tagésspiegel“ zwraca uwagę na część komunikatu końcowego, która dotyczy stosunków CSRS — NRF. Dziennik podkreśla, że w komunika­cie obie strony wyraziły zadowolenie z powodu realistycznych propozycji CSRS pod adresem Niemieckiej Republiki Federalnej. Watykan nie uzna państwa Izrael (B) PARYŻ (PAP). W wywiadzie dla bejruckiego dziennika „Daily Star“, nuncjusz papieski w Libanie, mgr Alfredo Bruniera oświadczył, że Watykan nie uzna państwa Izrael tak długo, jak długo nie zostanie rozwią­zany konflikt na Bliskim Wschodzie. Dodał on, że papież Paweł VI poin­formował o stanowisku Watykanu premiera Izraela, Goldę Meir, w cza­sie audiencji, jakiej niedawno jej u­­dzielił. Zzsmań zabójców A, Cabrala Plany kolonizatorów w Afryce (A)' MOSKWA (PAP). Jak podaje agencja TASS z Dakaru, ponosząc klęski w wojnie kolonialnej, Portu­galia i jej sojusznicy z NATO opra­cowali plany likwidacji Afrykańskiej Partii Niepodległości Gwinei i Zielo­nego Przylądka (PAIGC), która kie­ruje walką zbrojną narodu Gwinei Bissau. Zeznania aresztowanych agentów, którzy przeniknęli w szere­gi PAIGC, potwierdziły bezpośredni udział Portugalii i wywiadów państw zachodnich w zabójstwie Amilcara Cabrala, w udaremnionej próbie uprowadzenia z Konakri za granicę kilku członków kierownictwa PAIGC, a także w planach rozbicia innych ruchów narodowowyzwoleńczych w Afryce. Aresztowani spiskowcy zeznali, że wła­dze portugalskie oświadczyły im, iż są gotowe przyznać niepodległość narodowi Gwinei Bissau pod warunkiem likwida­cji PAIGC i że Portugalia zamierza za­chować dla siebie i NATO Wyspy Zielo­nego Przylądka, jako jedną z „najważ­niejszych baz strategicznych", która by­łaby nowym punktem oporu w walce z ruchami wyzwoleńczymi. Jeden z uczest­ników zabójstwa Cabrala, K. Nabonija zeznał, że Portugalia zamierza utworzyć posłuszny sobie rząd marionetkowy, w którym zasiedliby główni wykonawcy spisku w Konakri. Premier E. Heath spotka się z R. Nixonem (A) Premier W. Brytanii Edward Heath udał się w towarzystwie ministra Spraw Zagranicznych Alec Douglas Home’s do Waszyngtonu, gdzie w czwar­tek i piątek spotka sic z prezydentem Nixonem. Administracja sajgońska WCIĄŻ NARUSZA porozumienie paryskie DOKOŃCZENIE ZE STR. 1 począł rozmowy z Thiéu na temat stosunków między USA a rządem sajgońskim w okresie powojennym. Deklaracja jaką Agnew złożył w Sajgonie przedstawicielom prasy, za­wierała akcenty sprzeczne z duchem porozumienia paryskiego. Wicepre­zydent oznajmił m. in., że USA „u­­znają rząd Republiki Wietnamu (tj. administrację sajgońską) za jedyny prawowity rząd Wietnamu Płd.“. Lotnictwo amerykańskie nadal bombarduje tereny Laosu opanowane przez siły patriotyczne. W Kambod­ży, według doniesień wtorkowych, doszło do walk na północ od stolicy tego kraju — Phnom Penh. Nasilenie walk jest tam jednak mniejsze niż w Wietnamie Płd. W Waszyngtonie zakomunikowano, że do Zatoki Tonkińskiej skierowano cztery okręty, które mają rozmińo­­wywać wody u wybrzeży DRW — zgodnie z porozumieniem podpisa­nym w Paryżu. Rzecznik Pentagonu oznajmił, te zaczęły się przygotowania do prze­niesienia siedziby dowództwa Sił Lotniczych USA w Wietnamie Płd. na terytorium Syjamu. PROTEST MSZ DRW I TRR RWP (A) HANOI (PAP). Ukazujący się w Hanoi dziennik „Nhan Dan“ opu­blikował , we wtorek oświadczenie przedstawicieli MSZ DRW i TRR RWP oraz przedstawicieli dowódz­twa hidowych sil wyzwoleńczych Wietnamu Pld. pod wspólnym tytu­łem „Ostro potępiamy Stany Zjed­noczone i administrację sajgońską za naruszenia porozumienia parys­kiego. W oświadczeniu rzecznika MSZ DRW podkreśla się, że od samego początku wejścia w życie porozu­mienia o zaprzestaniu ognia admi­nistracja sajgońska koncentrowała duże siły wojskowe oraz lotnictwo, czołgi i artylerię dla przeprowadze­nia operacji ofensywnych przeciwko wyzwolonym terenom Wietnamu Płd. MSZ DRW stanowczo żąda od USA i administracji sajgońskiej, aby natychmiast przerwały wszelkie akcje wojskowe, wycofały swe woj­ska z wyzwolonych terenów Wiet­namu Płd. i położyły kres wszyst­kim działaniom, które utrudniają normalną pracę delegacjom DRW i TRR RWP w czterostronnej komi­sji wojskowej. W oświadczeniu podkreśla się, że USA i adminstracja sajgońska ponoszą całko­witą odpowiedzialność za następstwa sowich działań. Oświadczenie wyraża pełne poparcie ze strony MSZ DRW dla oświadczenia rzecznika MSZ Republiki Wietnamu Płd. z 29 stycznia br. Oświadczenie rzecznika MSZ TRR RWP stwierdza, że po Wejściu w życie porozumienia o zaprzestaniu wojny i przywróceniu pokoju w Wietnamie, oko­ło godziny 9.00 nad ranem 28 stycznia sajgońska piechota morska kontynuowa­ła operacje militarne usiłując zająć te­reny w prowincji Quang Tri, na połud­nie od rzeki Kva Viet, które znajdują się pod kontrolą TRR RWP. Jednocześnie w tym samym czasie wojska sajgońskie kontynuowały prowa­dzenie ognia w okolicach stolicy pro­wincji Tay Ninh oraz na wielu odcin­kach szlaków komunikacyjnych, które są kontrolowane przez ludowe siły wyz­woleńcze. Samoloty sajgońskie ostrzelały płynące rzeką łodzie oraz nabrzeżne osiedla, w których z okazji przywróce­nia pokoju wywieszono flagi Republiki Wietnamu Płd. Te działania — stwierdza się w oświadczeniu — są brutalnym naru­szeniem porozumienia i jego proto­kołów. MSZ TRR RWP ostro potę­pia te brutalne akty pogwałcenia porozumienia i żąda od USA i władz sajgońskich respektowania i ścisłego przestrzegania porozumienia, na­tychmiastowego przerwania wszel­kich działań wojskowych, wycofania wojsk z terenów kontrolowanych przez TRR RWP oraz przestrzegania postanowień protokołu o zaprzesta­niu ognia i o wspólnej komisji woj­skowej. W oświadczeniu przedstawiciela do­wództwa ludowych sił wyzwoleńczych Wietnamu Płd. podkreśla się, że zgodnie z rozkazem tego dowództwa wszystkie regularne i lokalne jednostki oraz pod­oddziały ludowych sił zbrojnych i od­działów partyzanckich wstrzymały ogień dokładnie o godzinie przewidzianej w porozumieniu na całym terenie Wietna­mu Płd. Jednakże wojska sajgońskie przepro­wadziły w tym czasie szereg operacji ofensywnych i aktów terroru przeciwko wyzwolonym terenom prowincji Thyath Hien, Quang Ngai, Long Thanh, Tay Ninh i Thuzau Mot. „Ściśle przestrzegając porozumie­nia — czytamy w oświadczeniu — ludowe siły wyzwoleńcze Wietnamu Płd. są zdecydowane razem z całym narodem walczyć o zachowanie po­koju, bronić terenów wyzwolonych, życia i mienia ludności oraz rozgro­mić wszelkie machinacje i działania wroga mające na celą zerwanie osiągniętego porozumienia“. PLENUM KC WIETNAMSKIEGO FRONTU PATRIOTYCZNEGO (A) HANOI (PAP). W stolicy DRW odbyło się nadzwyczajne posiedzenie ple­num KC Wietnamskiego Frontu Patrio­tycznego poświęcone osiągniętemu nie­dawno porozumieniu o zaprzestaniu woj­ny i przywróceniu pokoju w Wietnamie. Plenum otworzył prezydent DRW Ton Due Thang. Wyraził on przekonanie, że jego rodacy na Południu, przezwyciężą dzielące ich różnice i będą prowadzić wspólną walkę o pokój, demokrację i zgodę narodową. OŚWIADCZENIE PANI NGUYEN THI BINH (A) PARYŻ (PAP). Przewodnicząca de­legacji TRR RWP na konferencją pary­ską w sprawie Wietnamu pani Nguyen Thi Binh, odpowiadając na pytania dzien­nikarzy stwierdziła, że naruszenia poro­zumienia o zaprzestaniu wojny i przy­wróceniu pokoju w Wietnamie, dokona­ne przez administracją sajgońską, mają „poważny charakter”. Pani Binh potwierdziła, że na spotka­niu z ministrem Spraw Zagranicznych rządu sajgońskiego Tran Van Łamem za­proponowała natychmiastowe rozpoczęcie konsultacji politycznych między Sajgo­nem i TRR RWP. Przewodnicząca dele­gacji TRR RWP dodała, że, zdaniem jej rządu, konsultacje te mogłyby odbyć sią w Wietnamie Płd., ale TRR RWP jest gotów spotkać sią z przedstawicielami Sajgonu również w Paryżu. Flaga TRR RWP poiciewa nad wioską znajdującą się na terenach oswo­bodzonych przez siły wyzwoleńcze w pobliżu Long Binh. (CAF — Unifax) Nie można pokonać narodu który walczy o wolność Przemówienie L. Breżniewa podczas spotkania z wietnamskimi gośćmi (A) MOSKWA (PAP). Podczas obiadu wydanego na Kremlu na cześć gości wietnamskich sekretarz generalny KC KPZR, L. Breżniew, wygłosu przemówienie, którego peł­ny tekst podajemy poniżej. Nasza partia, naród radziecki,, cały nasz Kraj z gięookim zadowoleniem przyjęiy podpisanie porozumienia o zaprzestaniu wojny, i przywróceniu pokoju w Wietnamie. Jest to wielkie zwyc.ęsiwo narodu wietnamskiego, zespolonego wokół PPW, wielkie zwycięstwo sił pokoju, zwycięstwo realizmu i rozsądku w sprawacn międzynarodowycn. W dniach tych myśli i uczucia wszyst­kich ludzi radzieckich kierują się ku bo­haterskiemu narodowi wietnamskiemu. Mysiimy o Wietnamczykach — mężczy­znach i kobietach, starcach i dzieciach, myślimy o żywych i poległych, o wszyst­kich, którzy w długotrwałej, ofiarnej walce z barbarzyńską agresją bronili słu­sznej sprawy wolności i niezawisłości swojej ojczyzny. W dniach tych nasze myśli i uczucia kierują się ku bratnim krajom socjalisty­cznym, partiom komunistycznym i robot­niczym, ku międzynarodowej klasie ro­botniczej, ruchowi narodowowyzwoleń­czemu, ku wszystkim postępowym lu­dziom na świecie. Ich czynne wystąpienia przeciwko amerykańskiej agresji, ich skuteczne poparcie dla narodu wietnam­skiego przybliżyły czas zwycięstwa. Dla nas, ludzi radzieckich, którzy prze­szli najcięższe próby Wielkiej Wojny Na­rodowej, bliskie i zrozumiałe są uczucia Wietnamczyków. Razem z wami, drodzy przyjaciele, cieszymy się z tego, że nad waszymi miastami i wsiami nie wybu­chają już bomby i po raz pierwszy od wielu lat niebo nad Wietnamem jest czy­ste! Zwycięstwo Wietnamu dowodzi, że nie można pokonać narodu, który walczy o wolność i niepodległość, korzystając z potężnego poparcia swych braci klasowych, wszystkich rewolucyjnych i postępowych sił świata. Taki naród jest niezwycię­żony. Zwycięstwo Wietnamu świadczy o ogromnej żywotnej sile socjalizmu. Broniąc swych socjalistycznych zdoby­czy, swego prawa aby być gospodarzem we własnym domu, nasi wietnamscy bra­cia wykazali wielką ofiarność, wytrwa­łość i męstwo. Zwycięstwo Wietnamu jest dobitnym świadectwem efektywności internacjona­lizmu ZSRR 1 innych krajów socjalistycz­nych. Udzielaliśmy wietnamskim przyja­ciołom czynnej pomocy w Ich wysiłkach na wszystkich frontach — wojskowym, politycznym i dyplomatycznym. A oto jeszcze jeden ważny wnio­sek: zwycięstwo Wietnamu stanowi dowód, jak ograniczone zostały dziś możliwości imperializmu. Nie ma obecnie takich środków, z których pomocą mógłby on zawrócić koło hi­storii ! Dokonano decydującego kroku na dro­dze do całkowitego przywrócenia pokoju na ziemi wietnamskiej. DRW znów po­dejmuje twórczy trud. Uzyskała ona moż­ność skoncentrowania swych sił na bu­downictwie socjalistycznym; wyianiaja się nowe perspektywy wypełniania te­stamentu prezydenta Ho Chi Minha — utworzenia pokojowego, zjednoczonego, demokratycznego Wietnamu. Przeg Wietnamem Płd. otwiera się okres pokojowego, demokratycznego roz­woju, utrwalania prawdziwej niepodle­głości oraz prowadzenia polityki zgody i jedności narodowej. Powstają bardziej sprzyjające warunjfci do przerwania rozlewu krwi w Laohłe i Kambodży. Walka o położenie kresu wojnie w Wietnamie jest jednym z najważniej­szych punktów naszej polityki za­granicznej, programu pokoju wysu­niętego przez XXIV Zjazd KPZR. Obecnie wojnie kładzie się kres. Li­kwiduje się najniebezpieczniejsze ognisko wojny na kuli ziemskiej. W Cłągu wielu lat ta wojna była wy­korzystywana przez siły agresji i reakcji do zaostrzania napięcia międzynarodowe­go, do wzmagania wyścigu zbrojeń. Woj­na ta stwarzała poważne przeszkody na drodze do szerokiej współpracy między­narodowej. Obecnie otwierają się nowe możli­wości dalszego odprężenia oraz utrwalenia bezpieczeństwa i pow­szechnego pokoju. Można się spodzie­wać, że polityczne uregulowanie pro­blemu wietnamskiego, wpłynie po­myślnie na stosunki między pań­stwami, które w taki lub inny spo­sób zostały zaangażowane w odby­wające się w Indochinach wydarze­nia. Co więcej, przykład ten świadczy, że można znąleźć pokojowe i słuszne roz­wiązanie także innych sytuacji konflik­towych, doprowadzić do likwidacji ist­niejących jeszcze ognisk niebezpieczeń­stwa wojennego, przede wszystkim na Bliskim Wschodzie, ponieważ sytuacja w tej strefie kryje w sobie poważne nie­bezpieczeństwo dla sprawy' pokoju. Wszyscy przyznają, że w ostatnim czasie osiągnięto znaczną poprawę klimatu politycznego w Europie. Na kontynencie tym zapoczątkowano zwrot od napięcia i konfrontacji w kierunku rzeczowej współpracy mię­dzy państwami o odmiennych ustro-* jaeh społecznych. Olbrzymią rolę w tej sprawie odegrała polityka nasze­go kraju, wspólna polityka bratnich krajów socjalistycznych. W ślad za Europą dość jasno zarysowu­je się możliwość złagodzenia napięcia w innym wielkim rejonie świata — tym ra­zem w Azji — gdzie w ciągu ostatnich dziesięcioleci nie wygasały pożary wojen. Walcząc o trwały pokój, przywiązujemy decydujące znaczenie do dalszego umac­niania jedności, zwartości i zespolenia poczynań państw socjalistycznych. Było to wTażne wczoraj, w warunkach wojny w Wietnamie, i jest nie mniej ważne dzi­siaj, kiedy należy utrwalić Coiągnięty po­kój i dalej kroczyć drogą spełniania prag­nień narodów. Naszą pryncypialną linią jest uma­­cnianie jedności i zwartości krajów socjalistycznych. Linia ta nie ma nic wspólnego z polityką bloków i two­rzeniem zamkniętych ugrupowań mi­litarnych wymierzonych przeciwko interesom innych państw. Nasza jed­ność tak jak dawniej służy wyłącz­nie współpracy wszystkich narodów, sprawie pokoju i postępu ludzkości. Porozumienie paryskie weszło w życie, KC PPW i rząd DRW, NFW WP i TRR RWP oznajmiły uroczyście, że ściśle i z całą powagą będą przestrzegać wszystkich jego postanowień. Narody oczekują, że inni uczestnicy porozumienia będą także szanować i wypełniać powzięte zobowią­zania. Ważną rolę w tym względzie po­winna odegrać przygotowywana konfe­rencja międzynarodowa, w której Zwią­zek Radziecki weźmie aktywny udział. Drodzy towarzysze wietnamscy, w dniach pokoju, podobnie jak w dniach wojny, będziemy razem z wami, w jed­nym szeregu. Poparcie dla Wietnamu — to nasz internacjonalistyczny obowiązek. To wspólna sprawa wszystkich krajów socjalistycznych. Pozwólcie, że w imieniu KC naszej partii, Prezydium Rady Najwyższej ZSRR i rządu radzieckiego oraz w imieniu całego narodu radzieckiego raz jeszcze złożę gratulacje z okazji zwycięstwa naszym dzielnym przy­jaciołom — komunistom wietnam­skim, ludziom pracy DRW, wszyst­kim postępowym siłom demokratycz­nym Wietnamu. Życzymy drogim braciom wietnamskim wielkich suk­cesów i szczęścia. W NRF o 40 rocznicy przejęcia władzy przez Hitlera (A) BONN (PAP). Czterdziesta rocznica przejęcia władzy przez re­żim narodowosoejalistyczny — 30 stycznia 1933 roku — została w NRF upamiętniona przez środki masowe­go przekazu. Większość dzienników centralnych, jak również prasa te­renowa, zamieściły okolicznościowe wspomnienia z tego okresu, ukazu­jące zbrodnicze cechy reżimu i fa­talne dla Niemiec następstwa jego działalności. We wszystkich publika­cjach poprzestano na rozprawach hi­storycznych, bez nawiązywania do okresu powojennego w Niemczech zachodnich. Jedynie dziennik „Koelner Stadt An­zeiger” uzupełnia artykuł historyczny ko­mentarzem, w którym pisze, że szcze­gólnie ludzie starsi, choć także ludzie młodzi w NRF, staraja się obecnie uni­kać tematu narodowosocjalistycznych do­świadczeń, jednakże „próby zatarcia wła­snej przeszłości są zarówno niebezpiecz­ne, jak też sg przejawem braku realiz­mu”. Natomiast prasa skrajnie prawicowa, ze straussowsklm „Bayernkurier” na czele, uznała, że rocznica nie Jest warta nawet wzmianki. KRONIKA DYPLOMATYCZNA (A) Z okazji święta narodowego Ja­ponii, ambasador tego kraju w Polsce — Ki Nemoto wydał 30 bm. cocktail w salach ambasady w Warszawie. Wśród gości obecni byli: wicemarszałek Sejmu Andrzej Benesz, członkowie kierow­nictw szeregu resortów, a wśród nich wiceminister Spraw Zagranicznych — Stanisław Trepczyński, przedstawiciele świata gospodarczego i kulturalnego sto­licy, dziennikarze. Przybyli członkowie korpusu dyplomatycznego. „ZW11 komentuje Rasistowski spisek AN Smith i Rodezja to słowa, które dzisiaj powszechnie ko­jarzą się z jednym pojęciem — rasizm. Już siedem lat — od momentu „uniezależnienia“ się tej byłej kolonii angielskiej — rode­­zyjska administracja I. Smitha prowadzi politykę, którą Zgroma­dzenie Ogólne ONZ uznało za „zbrodnię przeciwko ludzkości“. Polityka ta oznacza upodlenie 5- milionowej rdzennej ludności afrykańskiej, gwałt zadawany na­rodowi Zimbabwe przez zaledwie 250-tysięczną warstwę białych ko­lonistów, spadkobierców C.J. Rho­­desa. Nazwisko tego twórcy an­gielskiego imperium kolonialnego przywołuje pąmięć grabieży, okrucieństw i terroru, który dzi­siaj znalazł „godnego“ kontynua­tora w osobie przywódcy rodezyj­­skich rasistów. Przeciwko ich okrucieństwom protestuje cała postępowa opinia świata, a lud Zimbabwe podjął walkę o narodowe wyzwolenie prowadzoną przez Afrykański Lu­dowy Związek Zimbabwe (ZAPU) i jego zbrojną siię — Rewolucyj­ną Armię Ludu Zimbabwe. Wal­ka ta cieszy się poparciem nie­podległych państw afrykańskich, z których najbliższym sąsiadem Rodezji jest Zarąbia. Kraj ten pod rządami prezydenta Kaundy realizuje program postępowych przemian społeczno-politycznych, co wywołuje niemałe zdenerwo­wanie po drugiej stronie rzeki Zambezi. Toteż reżim Smitha nie po raz pierwszy podejmuje próby naci­sku na Zambię, by zmusić ją do zmiany kursu. Jedną z form ta­kiego nacisku są represje gospo­darcze. Okazję po temu stwarza niekorzystne położenie geografi­czne Zambii, która jest w tym re­jonie enklawą niepodległości otoczoną przez Angolę, Mozam­bik, Rodezję i Republikę Połud­niowej Afryki, gdzie rządzą bądź białe mniejszości, bądź koloniza­torzy portugalscy. Nie mając do­stępu do morza, Zambia uzależ­niona jest od linii kolejowych biegnących przez Rodezję i kolo­nie portugalskie, Zambijskie kopalnie miedzi, te­go podstawowego bogactwa kraju, czerpią prąd z potężnej elektrow­ni Kariba, znajdującej się w rę­kach Rodezyjczyków, a urządze­nia wydobywcze do tych kopalń kupowane są w RPA. Nietrudno zrozumieć więc jak katastrofal­ne skutki dla gospodarki zambij­skiej mogą mieć represyjne decy­zje podejmowane przez sąsiednie kraje, zwłaszcza Rodezję. Tymczasem w ostatnich tygod­niach reżim Smitha podjął takie kroki, ogłaszając blokadę gospo­darczą Zambii i zamykając grani­cę z tym krajem. Jednocześnie wzdłuż granicy skoncentrowane zostały znaczne siły wojskowe i policyjne, wspierane przez posił­ki sprowadzone z RPA, a lotnic­two portugalskie przeprowadziło szereg terrorystycznych nalotów na Zambię z terytorium Mozam­biku i Angoli. W ten sposób jeszcze raz ujaw­nił się perfidny 1 niebezpieczny charakter polityczno-militarnego bloku, jaki zmontowali rasiści i Rodezji i RPA korzystający z poparcia rządu brytyjskiego, we­spół z portugalskimi kolonizato­rami. Wymierzony przeciwko nie­podległym krajom afrykańskim i rodzimej ludności afrykańskiego pochodzenia, zyskał on sobie nie­sławne miano „diabelskiego pak­tu“. Ostatnie poczynania rasistów spod znaku tego spisku spowodo­wały gwałtowny wzrost napięcia w tym rejonie i skłoniły Zambię oraz inne niepodległe kraje afry­kańskie do wystą­pienia z wnioskiem o zwołanie w try­­bie pilnym posie­dzenia Rady Bez­pieczeństwa. Jej decyzje powinny położyć kres re­presjom przeciwko Zambii. Miejmy nadzieję, że tak się stanie. Ale praw. dziwy spokój w tej części Afryki może przynieść dopiero likwidacja rasi­stowsko - kolo­­lialnych reżimów. Trudno przewi­­łzieć czy nastąpi to już wkrótce, alfe nie ulega wątpli­wości że taki finał jest nieuchronny. (A) JERZY NOCUN ZftMBH Lusaka< BOTSWANR RODCZm Nowy „pokojowy" budżet prezydenta NIxona przewiduje na cele wojskowe kwoty najwyższe z dotychczasowych. . C£l£ W3SKOWE 1 *SH SM CHCĘ Cl PO PROSTU ULŻYĆ, OBYWATELU... Rys. Z. Damski Manifestacja przyjaźni radziecko­-wietnamskiej DOKOŃCZENIE ZE STR. 1 wietnamskiej — ambasador DRW W Związku Radzieckim Wo Thuo Dong i ambasador TRR RWP w ZSRR Dang Kuang.Minh. KC KPZR i rząd radziecki wydały w wielkim Pałacu Kremlowskim obiad na cześć członka Biura Politycznego, sekre­tarza KC PPW Le Due Tho oraz członka Biura Politycznego KC PPW, wicepre­miera i ministra Spraw Zagranicznych DRW, Nguyen Duy Trinha. Ze strony radzieckiej obecni byli L. Breżniew, A* Kosygin oraz inne osobistości oficjalne. W czasie obiadu przemówienie wygłosił L. Breżniew (tekst przemówienia druku,* jemy obok) i członek Biura Politycz­nego KC PPW wicepremier i minister Spraw Zagranicznych DRW Nguyen Duy Trinh, który stwierdził m. in.: „Skuteczna pomoc i poparcie udzielo­ne narodowi wietnamskiemu przez ZSRR i inne państwa socjalistyczne były nie­zmiernie ważnym czynnikiem, który u­­możliwił narodowi wietnamskiemu osiąga nięcie zwycięstwa“. (A) MOSKWA (PAP). Sala Ko* lumnowa Domu Związków stała się 30 bm. miejscem wielkiej manife­stacji ludności Moskwy z okazji zwycięstwa narodu wietnamskiego w walce o zaprzestanie wojny i przy* wrócenie pokoju w Wietnamie. Na frontowej ścianie Sali Kolumnowej flagi ZSRR, DRW i NFW WP obok hat sło: „Niech żyje bojowa przyjaźń i brat terska solidarność narodu radzieckiego i narodu wietnamskiego”. W prezydium zgromadzenia zasiadaj $ członkowie kierownictwa partii i rządu radzieckiego: A. Kirilenko, F. Kułaków^ K. Mazurów, A. Pelsze, M. Susłow, Ak Szelepin. Wielką owacją witają zebrani przybyf łych na wiec gości wietnamskich: głów«# nego negocjatora z ramienia DRW n$ rozmowy paryskie, członka Biura Poll** tycznego KC PPW — Le Due Tho ora? ambasadorów DRW i TRR RWP w ZSRRf Manifestacje otwiera sekretarz mo* skiewskiego Komitetu Miejskiego KPZR — L. Greków. Pierwszy z mówców zabiera głos przes4 wodniczący Zarządu Towarzystwa Przy# jaźni Radziecko-Wietnamskiej, lotnik —* kosmonauta, H. Titow. Przekazuje on u? imieniu społeczeństwa radzieckiego brat terskie pozdrowienia narodowi Wietnam* skiemu z okazji odniesionego zwycięstwa.’ Gdy na mównicy pojawia się Le Dud Tho, następuje długo nie milknąca owa* cja, rozlegają się okrzyki na cześć nat rodu wietnamskiego. W imieniu KC par­tii, rządu i narodu wietnamskiego Le Due Tho wyraża w serdecznych słowach wdzięczność KPZR, rządowi ZSRR i spo­łeczeństwu radzieckiemu za okazywani pomoc i solidarność w walce o pokojom we zwycięstwo w Wietnamie. W 25 rocznicę utworzenia Koreańskiej Armii Ludowej Konferencja prasowa w ambasadzie KRL-9 (A) (PAP). W związku ze zbliżają­cą się 25 rocznicą utworzenia Kore« ańskiej Armii Ludowej, attache wo ją skowy, morski i lotniczy ambasad# Koreańskiej Republiki Ludowo-De­mokratycznej płk Li Kiu Se zorgani­zował 30 bm. konferencję prasową,’ podczas której poinformował o hi­storii powstania sił zbrojnych, ich bo­jowych tradycjach oraz aktualnych problemach szkolenia i służby żoł­nierzy KRL-D. Do Jugosławii tylko samolotem Komunikat MSW (A). W nawiązaniu do komunikatów z dnia 9 i 12 grudnia ubiegłego roku in­formujących o okresowym zamknięciu granic PRL z krajami, w których wystą­piła epidemia pryszczycy, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych komunikuje o znie­sieniu ograniczeń w ruchu osobowym z Jugosławią w związku z wygaśnięciem choroby w tym kraiu. Wyjazdy z Polski do Jugosławii i od­wrotnie, z uwagi na trwanie pryszczycy w krajach tranzytowych, dopuszczalne są tylko samolotami. Kampania sprawozdawczo wyborcza w partii -w centrum zainteresowania społeczeństwa (A) Jak najlepiej i najskuteczniej przekształcić wskazania krajowej na­rady aktywu partyjnego i gospodar­czego na konkretne kroki społecznego działania, co należy uczynić dla dal­szego umocnienia autorytetu i siły od­działywania partii — oto główny nurt wielkiej dyskusji toczącej się aktual­­nię w całej partii z okazji trwającej obecnie kampanii sprawozdawczo-wy­borczej. Podejmując najbardziej węz­łowe problemy życia społecznego 1 ekonomicznego kraju kampania ta wy­wołuje żywy rezonans w najszerszych kręgach społeczeństwa stając się jed­nym i najbardziej doniosłych wyda­rzeń politycznych. Analizując istniejące moce produk­cyjne i wyciągając doświadczenia zdo­byte zwłaszcza w okresie ostatniego dwulecia, uczestnicy konferencji wska­zują na znaczne możliwości przyspie­szenia tempa rozwoju swoich zakła­dów pracy, dzielnic, powiatów, inten­syfikacji produkcji i podniesienia jej jakości. Konkretnym wyrazem tych poszukiwań są liczne zobowiązania I spontanicznie zgłaszane czyny w od­powiedzi na list Sekretariatu KC PZPR i Prezydium Rządu. Np. ambi­­eją szopienickiego aktywu partyjnego Stało się skrócenie cykli inwestycyj­nych na budowie walcowni bruzdowej miedzi tamtejszej huty metali nieże­laznych oraz przyspieszenie urucho­mienia nowego poziomu wydobywcze­go w kopalni „Wieczorek“. Inny przykład: na konferencji po­wiatowej w Będzinie główna uwaga uczestników dyskusji koncentrowała się wokół maksymalnego skrócenia okresu budowy podstawowych wydzia­łów nowo powstającej tu największej inwestycji przemysłu ciężkiego — huty „Katowice“, W powiecie Skarżysko-Kamienna de­legaci na konferencję powiatową mó­wili o dużych możliwościach rozsze­rzenia i unowocześnienia asortymen­tów produkowanych przez tutejszy przemysł wyrobów rynkowych takich jak: aparaty do liczenia, roboty ku­chenne, sokowirówki, armatura łazien­kowa itp. W powiecie Przysucha w woj. kiele­ckim zabierający głos na konferencji powiatowej delegaci syngalizowali re­alne szanse powiększenia produkcji przez nowo uruchomione zakłady „Hortex“. Wiąże się to — mówiono — z wydatnym rozszerzeniem uprawy krzaków jagodowych dostarczających surowca do tej wielkiej „fabryki wi­tamin“. Wskazując na te i podobne możliwo­ści inetnsyfikacji rozwoju swoich za­kładów pracy i regionów, uczestnicy konferencji podkreślają, że jednym z podstawowych warunków powodzenia tych wszystkich ambitnych zamierzeń jest skuteczniejsza walka z wszelkie­go rodzaju negatywnymi zjawiskami występującymi jeszcze w naszym ży­ciu codziennym i hamującymi tempo naszego rozwoju. Należą do nich niska wydajność, marnotrawstwo materia­łów i surowców, które .stanowią prze­cież dominujący składnik kosztów wy­twarzania, przypadki łamania dyscy­pliny, czy zła, niesprawna organizacja. Przedmiotem ostrej, pryncypialnej, najczęściej imiennej krytyki są rów­nież przypadki nie dość skutecznego przeciwdziałania zjawiskom biurokra­cji, marnotrawstwa czasu, tolerowania niekompetencji ze strony lokalnych władz administracyjnych. W kontek­ście tej krytyki z najczęściej spotyka­­nych postulatów są żądania bardziej skutecznego egzekwowania personal­nej, partyjnej i służbowej odpowie­dzialności osób winnych tych czy in­nych zaniedbań. Na tym tle mocno akcentuje się po­trzebę dalszego zaktywizowania partii, wszystkich jej członków, większej pryncypialności działania, wzmocnie­nia kadrowego instancji partyjnych ludźmi cieszącymi się autentycznym zaufaniem swego środowiska, dobrymi fachowcami umiejącymi kojarzyć ce­le ogólnopaństwowe ż potrzebami i interesami ludzi pracy. Dotyczy to zarówno środowisk miej­skich, dużych aglomeracji przemysło­wych jak też wsi, gdzie od aktywnej, zaangażowanej postawy członków par­tii zależy w olbrzymiej mierze nie tyl­ko dalszy rozwój produkcji rolno-ho­­dowlanej, lecz także lepsze rozwiązy­wanie całego kompleksu spraw zwią­zanych z życiem politycznym, społecz­nym i kulturalnym nowej jednostki administracyjnej — gminy. Pierwsze dane zarówno z zebrań od­działowych, podstawowych jak i po­wiatowych konferencji partyjnych wskazują na poprawę składu socjal­nego nowo wybieranych władz partyj­nych, wyraźne umocnienie się w nich trzonu robotniczego, przypływ do władz ludzi cieszących się dużym au­torytetem zawodowym i moralnym. Tak np. na jedenastu tylko powiato­wych konferencjach partyjnych w woj. poznańskim, udział robotników w składzie nowo wybranych komitetów zwiększył się — w porównaniu z po­przednią kadencją — z 32,5 proc. do 39,4 proc. Liczba chłopów we wła­dzach tych jedenastu instancji powia­towych wzrosła z 15,3 proc. do 17,8 proc. Warto również zwrócić uwagę na powoływanie w skład instancji partyj­nych coraz większej liczby ludzi mło­dych. Sprawy młodzieży — jęj wy­chowania, kształcenia i zatrudnienia, postaw społeczno-politycznych, zajmu­ją sporo miejsca wśród problemów poruszanych w toku kampanii. Podej­mując tę rozległą tematykę uczestnicy dyskusji wskazują, że należy ona. do centralnych zagadnień, od których za­leżeć będzie w dużej mierze realiza­cja porywającego programu budowy „drugiej Polski“. Budując dzisiaj jej fundamenty budujemv je przecież z myślą o młodym pokoleniu — lu­dziach, którzy jutro lub pojutrze wejdą w wiek produkcyjny, założą ro­dziny i na których barki złożona zo­stanie odpowiedzialność za kontvnua­­cję wielkleeo dzieła, jakim 'est budo­wa socjalistycznej Polskii. (PAP) JULIUSZ SOLECKI _ • «. i Żołnierz Wolności nr 26

Next