Żołnierz Wolności, październik 1973 (XXIV/232-258)

1973-10-01 / nr. 232

LUPOWE WOJSKO ZAWSZE Z PARTIA ^ Mi, ŻOŁNIERZ W WOLNOŚCI j GAŹETA CODZIENNA WOJSKA POLSKIEGO I ........ UKAZUJE SIĘ OD 12 CZERWCA 1943 ROKU ------­NR 232 (7083) ROK XXIV (XXXI) ’ WARSZAWA, PONIEDZIAŁEK 1 PAŹDZIERNIKA 1973 R. WYD. A CENA 1 ZŁ W Warszawie na Grochówie pracowali naukowcy, personel medyczny i administracyjny, ofice­rowie i pracownicy cywilni, partyjni i bezpartyjni... (Foto — Jan Zelman) Dzień partyjnego czynu MANIFESTACJA jedności I siły 2 miliony PZPR-ewców stanęło do pracy * tzłcnkcpie najwyższych władz na warszawskich Mowach * Powszechny udział żołnierzy * Wzorowa organizacja, porządek i dyscyplina (A) (PAP). Ogólnopolski czyn par­tyjny podjęło w niedzielę 2 min człon­ków i kandydatów PZPR. Z ludźmi partii pracowali niemal powszechnie bezpartyjni, młodzież, działacze orga­nizacji społecznych. Przed krajowq konferencję partyjna PZPR-owcy za­manifestowali w ten sposób wolę kon­sekwentnego urzeczywistnienia do­niosłych ogólnonarodowych celów. Niedziela czynu partyjnego stała się także dobrym przeglądem możliwości wspólnego działania, sprawdzianem aktywności i zaangażowania. Wyko­nano wiele prac, które pozwolq szyb­ciej rozwiqzaé lokalne potrzeby, przy­czynią się też do podniesienia estety­ki dzielnic i osiedli mieszkalnych, za­kładów pracy i instytucji. Czyn przy­niesie w rezultacie przyspieszenie bu­ dowy wielu obiektów socjalnych, a także zwiększenie produkcji na rynek wewnętrzny i eksport. Ramię przy ramieniu z robotnika­mi, z przedstawicielami polskiej inte­ligencji realizowali różnorodne zada­nia, często na ważnych obiektach pię­ciolatki, członkowie partii — żołnierze ludowego Wojska Polskiego, manife­stując w ten sposób raz jeszcze swą nierozerwalną, organiczną jedność z całą wielomilionową partią. Do niektórych garnizonów dotarli nasi wysłannicy, relacje przekazali nam również korespondenci i nasi czytelnicy. Meldunki nadesłane nam telefonicznie i dalekopisem z niektó­rych jednostek i garnizonów zamie­szczamy na stronie 3. W Warszawie na pierwszą poranną zmianę stawiło się ok. 50 tys. członków i kandydatów PZPR. Jak wszędzie — byli z nimi ludzie bezpartyjni, dzia­łacze bratnich stronnictw, or­ganizacji społecznych i mło­dzieżowych. Nastrój podniosły; ogromne zdyscyplinowanie, poczucie wagi tego aktu. A za­razem wspaniała organizacja towarzysząca wykonywaniu zadań. Główny front robót w Warszawie przebiega wzdłuż Wisły, gdzie na 20 km odcinku powstaje Wisłostrada. Naj­wcześniej przyszli tutaj robot­nicy z fabryk Woli i Pragi Płd. Wytyczają drogi dla urządzeń podziemnych i przejścia dla pieszych. Na wysokim nasypie węzła komunikacyjnego przy ul. Krasińskiego pracują razem z nimi członkowie organizacji partyjnej przy KC PZPR, a wśród nich: Edward Gierek, Edward Babiuch, Franciszek Szlachcic, Jan Szydlak, Kazi­mierz Barćikowski, Stanisław Kania, Jerzy Łukaszewicz, Ry­szard Frelek i Zdzisław Żanda­­rowski. Tutaj także przyszła budo­wać Wisłostradę Stanisława Gierek. Mijają godziny pracy. Na­pływają meldunki o dobrym wykonywaniu wytyczonych na dzisiaj zadań. Na całej Wisło­stradzie ogromny ruch. Z członkami Podstawowej Orga­nizacji Partyjnej przy kancela­rii Rady Państwa i Sejmu pra­cują Henryk Jabłoński i An­drzej Werblan. Na tym samym odcinku, gdzie w przyszłości powstanie podziemne przejście dla pieszych spotykamy także Stanisława Gucwę, Andrzeja Benesza, Halinę Skibniewską. Nie opodal przy plantowaniu terenów pracują członkowie organizacji partyjnej Urzędu Rady Ministrów z Piotrem Jaroszewiczem oraz Józefem Tejchmą, Franciszkiem Kai­mem, Kazimierzem Olszew­skim, Zdzisławem Tomalem. Na mokotowskim odcinku Wi­słostrady, który ma już naj­bardziej wyraźny kształt pra­cują członkowie partii z Komi­sji Planowania przy Radzie Ministrów z Mieczysławem Ja­gielskim. Ze swoimi organiza­cjami partyjnymi przy mini­sterstwach pracują kierownicy resortów Spraw Zagranicznych — Stefan Olszowski, Obrony Narodowej — gen. broni Woj­ciech Jaruzelski, Spraw Wew­nętrznych — Stanisław Ko­walczyk. Z dużą grupą związ­kowców pracuje Władysław Kruczek. Na północnym krańcu Wisło­strady — wśród pracujących tu warszawiaków — członko­wie Komitetu Warszawskiego PZPR, z Józefem Kępą. Pierwsza zmiana kończy pracę o godz. 10.00. Wszyscy są w dobrych nastrojach. Wy­konano poważną część prac. Wśród tych, którzy, pracowali dzisiaj na Wisłostradzie znaj­dował się 200-tysięczny war­szawiak, pracujący tutaj od początku budowy. Kiedy jedni, w poczuciu dobrze spełnione­go obowiązku schodzą z placu budowy ich stanowiska przej­mują towarzysze pracy z in­nych organizacji partyjnych. W całej Polsce przystąpili do prac członkowie organiza­cji partyjnych setek zakładów pracy, instytucji, biur i urzę­dów. Pracowali społecznie ro­botnicy i rolnicy, młodzież i starsi, aktywiści organizacji społecznych i politycznych. Najwcześniej przystąpiły do re­alizacji partyjnego czynu załogi zakładów produkcyjnych znajdu­jących się w ruchu ciągłym: hut, kopalń, wielkich kombinatów przemysłowych, dużych Inwesty­cji gospodarczych. Nie zabrakło uczestników czynu partyjnego w zakładach produkcyjnych, które w niedzielę miały dzień wolny. Tak było m. In. w Zakładach Skórzanych w Chełmku i kombi­nacie obuwniczym w Nowym Tar­gu, w Zakładach Metalowych w Skarżysku, w WZT w Warszawie, gdzie montowano urządzenie stu­dyjne TV przemysłowej oraz od­biorniki telewizji kolorowej, a także w wielu zakładach przemy­słu lekkiego w Łodzi. Na pełnych obrotach funkcjonował port szcze­ciński. W sukurs wykonującym swe zawodowe obowiązki doke­­rom przyszli Ich koledzy z orga­nizacji partyjnych. Produkcyjny charakter miał czyn partyjny zwłaszcza w wielkich okręgach przemysłowych naszego kraju: w woj. katowickim, łódzkim, kra­kowskim, bydgoskim i poznań­skim. W kopalniach Śląska i Za­głębia fachowcy-górnicy pomagali kolegom na rannej zmianie w re­montach maszyn 1 w usuwaniu zdarzających się przecież awarii. Partyjny czyn produkcyjny przy­niósł w efekcie w niedzielę wiele dodatkowych wyrobów, materia­łów 1 surowców tak potrzebnych krajowi jak 1 na eksport. Żołnierze Wojsk Drogowo-Mostowych na Trasie Łazienkowskiej (WAF — Zb. Chmurzyński) Żołnierze — naszej stolicy W najstarszej jednostce lu­dowego Wojska Polskiego^ vłX Praskim , Pułku Zmechańizo­­wanyńi w Wesołej koio~"Wgt­­szaw “uroczyście w" niedzielę rano'TTfżystąp.ipno do partyj­nego czynu. Grupy uczestni­ków” czynu zmierzające z ko­szar w rejon osiedla mieszka­niowego poprzedzała orkiestra Tych samych muzyków z żół­tymi otokami widzieliśmy póź­niej podczas uroczystej odpra wy wart przy Grobie Niezna­nego Żołnierza. Kościuszkowcy, .z. Wesołej — człon, kowie partii i Socjalistycznego Związku Młodzieży Wojskowej — budowali dojście do stacji^., par­king ’ sä m o cno h dvfy, oTTodn i k 'ha jednej z uliczek osiedla, alejki w parku i obiekty dla najmłod­szych: tor saneczkowy i dwa 0- gródki jordanowskie. Pozostawi­liśmy towarzyszy Kazimierza Młyńskiego, Wojciecha Potępę. Zbigniewa Medyńskiego, Wlodzi mierzą Wiśniewskiego, Bogdana Pokrowskiego i innych pracują­cych w różnych punktach osiedla i udaliśmy się do Warszawy. Z Wesołej jedziemy na Sa­­dybę W rejonie ulic Kohstan cińskiei 'i Limanowskiegc powstaje zielony teren z o­­biektami rekreacyjnymi. Ty spotykamy członków organiza­cji partyjnych z Gabinetu MON, Sztabu Generalnego WP i iimmłi— instytucji wojsko­wy chj Wśród eracujacyr.h .są m.in. minister ON gen. broni Wojciech Jaruzelski, szef Sztabu Generalnego WP gen. dyw. Florian sjtwiekŁ. towa­rzysze: Czesław Piotrowski. Franciszek Wolny. Wiktor Ba­dowski. Aleksander Kozik. Je­­ryy iłlarciński i wielu innych. Ich partyjny czyn — to bu­dowa dwóch boisk do siat­kówki, toru saneczkowego. parku - obiektów rekreacyj­nych, które będą wykorzysty­wane przez mieszkańców o­­siedia Stegny, budowanego z elementów wielkopłytowych z warszawskiej „fabryki ósłr. mów“, powstąłę] kJzTękTpomo­cy Związku Radzieckiego. W pobliżu pracują członkowie partii z innych organTZggjT m. in. grupa ...pracowników Aka­demii Rolniczej w Warszawie. Wśród nich — ‘"mundury ofi­cerów ze Studium Wojskowe­go tej uczelni. Ulica Grzybowska. Tu mieszczą się Wciskowe Zakłady GraUczne. | których załoga W partyjnym czy­­nie udowadnia swą zaangażowa­ną: postawę. W zakładach, na o­­kalajacym je terenie, w zakłado­wym przedszkolu, w gmachu, gdzie mieści się Zarząd Wvdaw­nictw. Drukarń" 1...'ggh pat rżenia CZP Wń" 1 mon" "n~as7.a redakcja widzimy pr2y pracy Ucznych członków partii i bezpartyjnych. Wśród nich pracują: zastęp­ca minisfräaö Spraw ogól­nych gen. dyw. Józef Urbano­wicz, szef Głównego Zarządu Politycznego WP gen. dyw. Włodzimierz Saweznk. towa­rzysze: Henryk Koczara, Nor­bert Michta, Tadeusz Buczek, Ludwik Dudkowski. Jerzy 1,»T~ wandowsklj Ryszard Kwasi­­borski, Mieczysław Zglinicki, Mieczysław Marciniak. Krys­­tyna Lewicka, a także wielu innych towarzyszy — człon­ków podstawowych organiza­cji partyjnych Głównego Za­rządu Politycznego WP i in­stytucji podległych, m.in. na­szej redakcji — wszyscy ci, którzy w niedzielne przedpo­łudnie nie musieli wykony­wać innych obowiązków re­dakcyjnych. Na terenie WKS Legia przy renówacji_poisk treningowych zastaliśmy członków POP z Inspektoratu Obrony Tery­torialnej m.in., towarzyszy: Ignacego Woitaka. Wlodzi-j mierzą Kalskiego. Zofię Kop-1 czyńską, a także prezesa WKS Legia, gen. bryg. Zbigniewa Zieleniewskiego i wielu in­nych. Członkowie nozostałych ...POP.In­spektoraty?" ÖT pracowali w , 'fn­­nyćh mlSjSCSSIT' m.in. na terenie Jednej z jednostek wojskowych 1 w Ośrodku Szkolenia Kadr Obro­­ny Cywllnetr—nató­miast partyjny czyn realizowali także członkowie partii z Inspek­­toratu SzktfTeriia...""MpyT;' nie za­brakło — oczywiście — ł sportow­ców, W rejonie ulic Lekarskiej i Filtrowej spotykamy człon­ków organizacji partyjnej Sztabu Głównego Kwatermi­­strzostwaWP. Główny Kwa­­termistrz WP gen. dyw. Mie­czysław pbiedziński, towarzy­sze: Stanisław Wo.jniak, Jerzy Pietrzykowski, Jan Gruszwic i wielu innych rozbierali, ba­raki i w niezagospodarowa­nych dotąd miejscach urzą­dzali boiska, korty tenisowe, parking. Natomiast członko­wie partii z Szefostwa Komu­nikacji Wojskowej przyłączyli się do budowniczych Dworca Centralnego. Na Grochówie., w Instytucie Kształcenia Podyplomowego Woj­skowej Akademii Medycznej wie­dzieliśmy pracujących przy budo­wie drogi wewnętrznej, konser­wacji bocznicy kolejowej, przy porządkowaniu i upiększaniu te­renu licznych pracowników IKP WAM i 2 Cen train egö'^ Szpitala DOKOŃCZENIE NA STR. 3 Kościuszkowcy z 1 Praskie­go Pułku Zmechanizowa­nego przystąpili do partyj­nego czynu przy dźwiękach orkiestry wojskowej. Meldunki z „Zielonego Telefonii" Uruchomiony w ubiegłą niedzielę przez naszą redakcję „Zielony telefon“ nie milkł ani na chwilę. Z jednostek i instytucji wojskowych, z od­dalonych garnizonów i poligo­nów, dzwonili do nas liczni towarzysze, składając krótkie meldunki o przebiegu ogólno­­partyjnego czynu społecznego w siłach zbrojnych. We wszystkich doniesieniach pod­kreślano ogromne zaangażo­wanie członków i kandydatów partii w wykonywaniu przy­dzielonych im prac oraz do­browolny udział tysięcy bez­partyjnych pracowników cy­wilnych i żołnierzy służby za­sadniczej. Na terenie jedno­stek ramię w ramię z członka­mi PZPR pracowali członkowie Socjalistycznego Związku Mło­dzieży Wojskowej dając przy­kład ofiarności, zaangażowania i czynnego poparcia dla poli­tyki naszej partii. W pełni potwierdziły sie nasze poprzednie informacje świadczące o dobrym przygotowaniu frontu robót społecznych. Przydzielony do niedzielnych zadań sprzęt sa­perski i transportowy został mak­symalnie wykorzystany. W efek­cie dobrze zorganizowanych prac jednostki i garnizony wzbogaciły sie o setki nowych obiektów szko­leniowych, socjalnych i sporto­wych. Zbudowano dziesiątki par­kingów i placów o utwardzonej nawierzchni. Powstało tysiące me­trów nowych estetycznych ogro­dzeń, dróg dojazdowych. Bez prze­sady można powiedzieć, te nie było ani jednego kompleksu ko­szarowego, gdzie nie powstałby jakiś nowy obiekt. Równocześnie niektóre obiekty już istniejące zostały poddane modernizacji bądź upiększeniu. Nie możemy, z uwagi na brak miejsca w gazecie, przytoczyć wszystkich meldunków, które na­płynęły do naszej redakcji za po­średnictwem „Zielonego telefonu". Tych towarzyszy, którzy dzwonili do nas, a których relacji mimo najszczerszych chęci nie byliśmy w stanie ze względów technicz­nych zamieścić, serdecznie prze­praszamy. DOKOŃCZENIE NA STR. 2 Posiedzenie Rody Państwo Osłabnie liczby członków rad narodowych © Powołanie komisji wyborczych © Utworzenie okręgów wyborczych • Ustalenie regulaminu prac komisji wyborczych (B) (PAP). W dniu 29.IX odbyło się posiedzenie Rady Państwa, na którym zapadła uchwała o zarządzeniu wybo­rów do rad narodowych. Ponadto Rada Państwa na podstawie znowelizowanej przez Sejm w dniu 27 września 1973 r. ordynacji wybor­czej do rad narodowych podjęła uchwały w następujących sprawach: — Ustalenie liczby człon­ków wojewódzkich rad naro­dowych i rad narodowych miast wyłączonych z woje­wództw. Dotychczas rada szczebla wojewódzkiego mogła liczyć 80—150 członków. W wyniku zmiany ordynacji wyborczej liczby te podniesione zostały do, 100—180. W związku z tym Rada Państwa podwyższyła dotychczasowe licz­by członków poszczególnych rad szczebla wojewódzkiego o 20—40. W nadchodzących wyborach wy­bierze się m. in. po 180 radnych do Rady m. st. Warszawy i WRN w Katowicach, a 170 do WRN w Poznaniu i Warszawie, żadna ra­da narodowa szczebla wojewódz­kiego nie będzie liczyć mniej niż 120 członków. W porównaniu z dotychczasową kadencją ogólna liczba członków rad szczebla wo­jewódzkiego wzrośnie z 2500 do 3160, czyli o 660. Odpowiada to postulatom wysuwanym przez wszystkie prezydia tych rad, wskazujące na potrzebę lepszej reprezentacji mieszkańców w ra­dach narodowych. Powołanie 17 wojewódz­kich komisji wyborczych oraz 5 miejskich komisj'i wybor­czych w miastach wyłączo­nych z województw. W skład tych komisji, których podstawowym zadaniem Jest czu­wanie nad ścisłym przestrzega­niem prawa wyborczego, zareje­strowanie Ust kandydatów do tych rad i ustalenie wyników wybo­rów, weszło 315 działaczy poli­tycznych, społecznych i zawodo­wych, znanych na danym terenie i cieszących się zaufaniem lud­ności. — Utworzenie okręgów wy­borczych dla wyborów do rad narodowych stopnia woje­wódzkiego. Podobnie jak w poprzednich wy­borach wszystkie okręgi są wielo­mandatowe. z tym że przeważnie w jednym okręgu wyborczym wy­biera się 4—8 radnych. W związ­ku ze wzrostem liczby radnych zwiększono o ok. 10 proc. liczbę okręgów wyborczych, a tym sa­mym zmniejszono przeciętny ob­szar okręgu, co stwarza korzyst­niejsze warunki dla zacieśnienia DOKOŃCZENIE NA STR. 2 UCHWAŁA RADY PAŃSTWA z dnia 29 września 1973 r. o zarządzeniu wyborów do rod narodowych Na podstawie art. 9 ordynacji wyborczej do rad naro­dowych (dz.u. z 1973 r. nr 38, poz. 226) Rada Państwa postanawia: 1. zarządza się wybory do wszystkich rad narodowych i wyznacza datę wyborów na niedzielę 9 grudnia 1973 r. 2. kalendarz wyborczy, stanowiący załącznik do niniej­szej uchwały, oznacza dni, w których upływają terminy przewidziane w ordynacji wyborczej do rad narodowych. Przewodniczący Rady Państwa (—) Henryk Jabłoński Sekretarz Rady Państwa (—) Ludomir Stasiak „Sojuz-12" powrócił na Ziemię Depesza gratulacyjna od przywódców polskich (B) MOSKWA (PAP). Agen­cja TASS informuje, że po za­kończeniu pracy na pokładzie statku „Sojuz-12“ kosmonauci, Wasilij Łazariew i Oleg Ma­karów powrócili 29 września na Ziemię. O godz. 14.34 czasu mos­kiewskiego aparat lądujący „Sojuza-12“ dokonał łagodne­go lądowania w odległości 400 km na południowy zachód od Karagandy w Kazachstanie. (B) MOSKWA (PAP). Wasi­lij Łazariew i Oleg Makarów — załoga radzieckiego statku kosmicznego „Sojuz-12“, który powrócił w sobotę na Ziemię po 2-dniowym locie kosmicz­nym — uczestniczyli w nie­dzielę w spotkaniu z przedsta­wicielami społeczeństwa Kara­gandy. (B) (PAP). W związku z po­myślnym zakończeniem lotu radzieckiego statku kosmicz­nego „Sojuz-12“, Edward Gie­rek, Henryk Jabłoński i Piotr Jaroszewicz wystosowali depe­szę gratulacyjną do Leonida Breżniewa, Nikołaja Podgór­nego i Aleksieja Kosygina. W depeszy tej. czytamy m. in., że lot „Sojuza-12“, będący dużym osiągnięciem radziec­kich uczonych, konstrukto­rów i ludzi pracy, jest nowym kolejnym dowodem wszech­­stronnego rozwoju nauki i techniki radzieckiej. MAM 1 Om mW i W. . 'Ęyfw i Od 1 października chodzimy w ubiorze zimowym (A) Z dniem 1 paździer­nika obowiązuje kadrę za­wodową ubiór zimowy: mundur gabardynowy, gar­nizonowa czapka gabardy­nowa i rękawiczki skórza­ne. W razie niepogody — deszczu !ub zimna zakłada­my sukienny płaszcz zimo­wy, wełniany szalik i ręka­wiczki skórzane. Od 1 paź­dziernika do ubioru gabar­dynowego nie wolno uży­wać letniego wyjściowego płaszcza stylonowego.

Next