Żołnierz Wolności, kwiecień 1974 (XXV/77-101)

1974-04-01 / nr. 77

Wysokie uznanie dla żołnierskiego kunsztu i sprawności bojowej E. Gierek i P. Jaroszewicz w towarzystwie ministra Obrony Narodowej gen. armii W. Jaruzelskiego odwiedzili jednostkę Śląskiego OW i Północna Grupę Wojsk Armii Radzieckiej (B) (PAP). I sekretarz KC PZPR Edward Gierek i prezes Rady Ministrów Piotr Jaroszewicz odwiedzili 29 marca br. przebywająca na ćwiczeniach poligo­nowych jednostkę rakietową śląskiego Okręgu Wojskowego. Gościom towa­rzyszył minister Obrony Narodowej gen. armii Wojciech Jaruzelski. Jednostka rakietowa Śląs­kiego OW — godna kontynu­atorka tradycji bojowych ar­­tylerzystów 2 Armii Wojska Polskiego należy do przodują­cych w naszych silach zbroj­nych. Jej żołnierze w odpo­wiedzi na wezwanie 6 War­szawskiego Pułku Zmechani­zowanego dla uczczenia czy­nem 30-lecia Polski Ludowej — realizują wartościowe zo­bowiązania szkoleniowe i na rzecz gospodarki narodowej. Rakietowcy gorąco powitali swoich gości. Kompania hono­wrnttT n »«onTnwtłliA K.’A« DaízIo­i u v» a ULCZicmu ic; ui uu. jgćijct oitj U.Ä w i.ęn.i li.yiiiiiu ucu dowego. Pochyla się sztandar wojskowy — E. Gierek i P. -Jaroszewicz przechodzą przed frontem kompanii i serdecznie witają żołnierzy.-' Po wysłuchaniu meldunku o działalności szkoleniowej i ideowo-wychowawczej prowa­dzonej w jednostce, goście ob­serwowali pokaz kunsztu bo­jowego rakietowców oraz za- -------1: ~ n -------1,: jJU/iUftlt 31^ it ałinu­lenia oraz warunkami socjal­no-bytowymi na poligonie. Przebieg ćwiczeń potwier­dził, że nowoczesny sprzęt znajduje się w sprawnych żołnierskich rękach. Edward Gierek dał temu wy­raz w serdecznych rozmowach z przodującymi żołnierzami, gratulując im osiągnięć i ży­cząc najlepszych wyników w służbie i szkoleniu. Nasi żołnierze — stwierdził m. in. Edward Gierek — swo­ją wiedzą i umiejętnościami, przy tradycyjnej i powszech­nie znanej ofiarności, dobrze służą umacnianiu obronności, przyczyniają się również efek­tywnie do społeczno-gospodar­czego rozwoju Polski. 30 marca br. I sekretarz KC PZPR Edward Gierek i pre­mier Piotr Jaroszewicz w to­warzystwie ministra Obrony Narodowej gen. armii Woj­ciecha Jaruzelskiego — od­wiedzili żołnierzy Północnej Grupy Wojsk Armii Radziec­kiej. jruiöüu-i^rtuzicu.is.ie ura.Lej.stwu broni, zrodzone we wspólnej walce z faszyzmem na polach bitew II wojny światowej, u­­macniane jest dzisiaj służbą pokojową w koalicyjnym so­juszu obronnym — Układzie Warszawskim. Wyraża się ona m. in. we wspólnych przedsię­wzięciach -szkoleniowych, wy­chowawczych i organizacyjno­­gospodarczych, wymianie do­­świadczeń, a także licznych spotkaniach uczestników II wojny światowej z młodym żołnierskim pokoleniem, kon­tynuującym tradycje frontowe swoich ojców. Po powitaniu gości, dowód­ca Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej gen. płk Iwan Gierasimow przedstawił członków Rady Wojennej oraz zapoznał Edwarda Gierka i Piotra Jaroszewicza z życiem i szkoleniem żołnierzy radziec­kich. Wysokie uznanie gości wzbu­dził zwłaszcza mistrzowski pokaz działań lotnictwa i wojsk zmechanizowanych. I se­kretarz KC PZPR wręczył przodującym żołnierzom ćwi­czących jednostek symboliczne upominki. Na zakończenie pobytu, Ed­ward Gierek i Piotr Jarosze­wicz oraz gen. armii Wojciech Jaruzelski spotkali się z kadrą i żołnierzami, a następnie z dowództwem Północnej Grupy Wojsk.Armii Radzieckiej. Edward Gierek, nawiązując Aa r_a -_.*• u i» luimrun/iU r iłinm ijiimiwtri. puuiuestu znauaeiiie t ruitg przyjaźni i współpracy ze Związkiem Radzieckim, u podstaw której leży jedność ideowo-polityczna naszej par­tii z KPZR. w pokojowym, so­cjalistycznym rozwoju naszego kraju. Z kolei Piotr Jarosze­wicz stwierdził, że braterstwo broni między Armią Radziec­ką i ludowym Wojskiem Pol­skim umacnia wspólny cel — więrna służba dli dobra nO~ koju i socjalizmu. Żołnierze radzieccy — po­wiedział m. in. gen. płk Iwan Gierasimow — realizują w bieżącym roku szczególnie bo­gate w ideowe treści plany współpracy między żołnierza­mi radzieckimi i polskimi we wszystkich dziedzinach życia i szkolenia wojskowego. Spotkanie przekształciło się w manifestację przyjaźni i braterstwa łączącego narody ZSRR i Polski. i WOLNOŚCI GAZETA CODZIENNA WOJSKA POLSKIEGO ............ 1 UKAZUJE SIĘ OD DNIA 12 CZERWCA 1943 ROKU ...................................ST NR 77 (7234) ROK XXV (XXXII) WARSZAWA, PONIEDZIAŁEK 1 KWIETNIA 1974 R. WYD. A CENA 50 GR Na wierność socjalistycznej ojczyźnie Uroczysta przysięga wojskowa w jednostkach Obrony Terytorialnej „...Przysięga wojskowa jest szczególnym aktem osobistym zobowiązującym do rzetelnego wypełniania obowiązku żoł­nierskiego. Okres poprzedzający ją powinien być wypeł­niony szczególnie intensywną pracą szkoleniową i ideowo­­wychowawczą, a samo zaprzysiężenie odby wać się w atmo­sferze powagi i dostojeństwa...“. (Z „Ceremoniału Wojskowego“) w wielu jednostkach Obrony Terytorialnej w całym kraju odbyły się uroczystości przy­sięgi wojskowej. Oto relacje naszyci) korespondentów: U kiSińszczcków (Obsł. w!.). Nie przypadkiem Stołeczny Pułk Obrony Tery­torialnej obrał za patronat płk. Tav, A IT i 1 i A olrt n AA ín/JnQCfrv T tta.ua AXXXS.SAOXViV-Jä'-'j JV,UHV{JW “ przywódców powstania koś­ciuszkowskiego, zwykłego sze­wca, człowieka pracy i czy­nu. Bo dzisiejszy żołnierz jest również nie tylko obrońcą Ojczyzny, ale i jej budowni­czym. W realizowaniu każdej z większych inwestycji War­szawy współuczestniczyli ki­­lińszczacy. Wracając potem do swych miast i wsi, bogatsi o zdobyte w wojsku zawody, stawali się dobrymi ambasa­dorami postępu technicznego szarach zajmowała kolejna żołnierska zmiana. Jeszcze dwa miesiące temu szer. Zbigniew Karbownk zek pracował w WSK Gorzyce, jako tokarz, szer. Wiesław Pączkowski orał wraz ze swym ojcem ziemię w rodzinnym Nadzowie, szer. Stanislaw Czer­wonka montował stoiy i szafy w Kieleckiej Fabryce Mebli, a szer. Zbigniew Rachwał malował wnęt­rza nowo zbudowanych w Lubar­towie bloków mieszkalnych... Z tą samą ofiarnością jak dotych­czas przy swoich warsztatach pra­cy, tu, w wojsku zgłębiali tajniki żołnierskiego abecadła, wyróżnia­jąc się szczególnie wzorowym wy­konywaniem każdej czynności. Dziś. 31 marca nadszedł ich wiel­ki dzień — złożenia wraz z towa­rzyszami służby aktu przysięgi wojskowej. Rozległy jest plac ko­szarowy pułku. Wokół niego — tłumy ludzi. Gromadzili się tu już od wczesnych godzin porannych najbliżsi żołnierzy: matki, ojcowie, bliżsi i dalsi krewni, znajomi. Punktualnie o godzinie 9.00 wmaszerowały na plac i za­stygły w bezruchu zielone czworoboki. Na czele kompanii honorowej — sztandar, symbol żołnierskiego męstwa i wier­ności. Dzierży go st. sierż. Zdzi­sław Włodarski. Pada komen­da::— Poczet flagowy do pod­niesienia flagi państwowej — maszerować! Z szyku wystę­puje trójka żołnierzy: sierż. Stanisław Toroniewski dzier­żący biało-czerwoną flagę, w ncvćr*io urnr km- ^ííisvít, smiarsKiego i fcawaraa tvo­ronkiewicza — przodujących dowódców drużyn. Przy dźwię­kach hymnu narodowego co­raz wyżej pnie się i łopocze na wietrze Biało-Czerwona. — Taką zatknęliśmy na ruinach Dworca Głównego w Warszawie w styczniu 1945 r. — przeszło przez głowę plut. rez. Stanisława Zająca, ktf>ry z kościuszkowską dywizją przeszedł cały szlak bojowy, a dziś przyjechał na przysięgę swe­go syna Tadeusza. — Taka sama jak w mają czter­dziestego piątego na pruskiej ko­lumnie w Berlinie — kojarzy się kpr. rez. Mieczysławowi Kwako­wi uczestnikowi szturmu Berlina, stryjowi szer. Ryszarda Kwaka. Padają kolejne słowa komend: — Baczność, prezentuj broń! Na prawo patrz! Poczet sztandarowy — wystąp! Znów zastyga w milczeniu tłum i wszyscy patrzą z podziwem, jak na tę komendę poczet sztandaro­wy maszeruje w kierunku trybu­ny honorowej, na której wśród dowództwa pułku, przedstawicieli władz stolicy znajdują się i ro­DOKOŃCZENIE NA STR. 2 NASI RADZIECCY TOWARZYSZE BRONI - strona 3 RAKIETOWA TARCZA OJCZYZNY - NIEZAWODNI KANONIERZY - strona 4 Żołnierski czyn -socjalistycznej ojczyźnie 83 tysiące godzin społecznej pracy żołnierzy Nadwiślańskiej Jednostki MSW im. Czwartaków AL Niejednokrotnie już informowaliśmy o czynach społecz­nych żołnierzy Nadwiślańskiej Jednostki MSW im. Czwarta­ków Armii Ludowej. Symbolem bowiem tych żołnierzy mo­gą być nie tylko granatowe otoki i mundury o tradycyjnym kroju, które noszą, ale i ogromna ofiarność, aktywność,' z jaką włączają się w społeczne życie stolicy. W tym roku hasłem wywo­ławczym do podejmowania różnorodnych czynów społecz­nych na rzecz Warszawy i jednostki, stał się jubileusz 30-lecia Polski Ludowej. Dla uczczenia tego ważnego wyda­rzenia, a także godnego ucz­czenia jubileuszu własnej jed­nostki, której 30-lecie przypa­da w tym roku, podjęto liczne zobowiązania. W sumie żoł­nierze Nadwiślańskiej Jedno­stki MSW postanowili przer pracować społecznie 83 tysiące godzin. Inicjatorem tego czy­nu były instancja partyjna młodzieżowa jednostki. Głównym obiektem ich prac jest Wisłostrada. Z tą wielką DOKOŃCZENIE NA STR. 5 Szkolenie specjalistyczne kierowców wozów opancerzonych. Szeregowcy Janusz Grzechowiak i Andrzej Kuśmider zapozna­ją się z układem zasilania. (Foto WAF A. Luszeivski) Delegiicjj KC PZPR przebywała w Moskwie (B) (PAP). Od 25 do 29 mar­ca br. — na zaproszenie Ko­mitetu Centralnego KPZR — przebywała w Związku Ra­dzieckim delegacja Komitetu Centralnego PZPR. z sekreta­rzem KC PZPR J. Falkow­skim. W czasie pobytu delegacja prze­prowadziła rozmowy z członkiem Biura Politycznego, sekretarzem KC KPZR F Kulakowem oraz za­stępcą przewodniczącego Rady Ministrów ZSRR W. Nowikowem. Sjiüi!.ar.ie min. J. Kaczmarka z pracownikami ULW auf. wl.) W sobotę 30 mar-^ ca br. odbyia_si.ę spotkanie mi-' nistra Szkolnictwa Wyższego Nauki i Techniki prof. dr. Ja­na Kaczmarka z kierownic­twem. pracownikami Główne­go Zarządu Politycznego WP oraz instytucji podległych, po­święcone omówieniu głównych problemów, kierunków i ten­dencji rozwijającej się w na­­,szym kraju rewolucji nauko­wo-technicznej. Min. Kaczma­rek omówił również pierwsze, korzystne efekty zmian, jakie zaznaczyły się w polityce na­ukowej kierownictwa partii i rządu, a także odpowiadał na liczne pytania zebranych ofi­cerów. (Wal) Inicjatywa — gospodarność — oszczędność Są rezerwy, które można uruchomić Organizatorami adaptacji, wychowania i wyszkolenia młodego człowieka w wojsku są przede wszystkim dowódca i szef pododdziału. W podod­dziale bowiem koncentruje się realizacja wszystkich zadań stawianych przez przełożonych oraz wszechstronne zaspokaja­nie potrzeb żołnierzy; tu naj­­jaskrawiej ujawniają się na­stroje i codzienne problemy wychowawcze. Rozległe więc i niełatwe są obowiązki „matki pododdziału“ — szefa. Od jego umiejętnoś­ci organizacyjnych, inicjatywy oraz ukierunkowania działal­ności inspiracyjnej żołnierzy zależy między innymi to, czy koszary stają się dla nich do­mem. czy tylko miejscem zbio­rowego pełnienia służby. Szef pododdziału czuwa, by okreś­lony regulaminami, instrukcja­mi i rozkazami porządek woj>­­skowy służył celom wycho­wawczym, kształtowaniu na­wyków. przyzwyczajaniu żoł­nierzy do karnego działania, wyrabiał poczucie obowiązku Staranność i zaradność szefa umożliwia zorganizowanie i zapewnienie na odpowiednim poziomie warunków byto­wych. Od pobudki do capstrzyku, od wyposażenia żołnierzy w należne ich przedmioty mun­durowe i sprzęt kwaterunko­wy, od higieny osobistej po wyżywienie i troskę o regula­minowy, wygląd podwładnych — rozciągają się czynności szefa. Starszy sierżant Roman Rei­chel już ponad dziesięć lat „matkuje“ swym podwładnym. Służbę wojskową rozpoczął w szeregach 2 Berlińskiego Puł­ku Zmechanizowanego, gdzie także ukończył szkołę podofi­cerską i dosłużył się stopnia plutonowego jeszcze w okresie zasadniczej służby. Wysoki, szczupły, o nienagannej syl­wetce podoficer — dwa lata spędzone w Kompanii, Repre­zentacyjnej WP pozostawiły niezatarty ślad. Fenomenalnie zna regulamin wojskowy, sta­le pogłębia swą wiedzę, świet­nie wysportowany, jest dosko­nałym strzelcem, etanowi dob­ry wzór osobowy do naślado­wania przez żołnierzy podod­działu. — Bardzo wymagający, ale tro­skliwy i sprawiedliwy zarazem — mówią o nim przełożeni. — Nie przepuści najmniejszego uchybie­nia, ale zawsze zauważy i nagro­dzi tych, co na to zasługują — re­lacjonują podwładni. Niedawno na przykład na taką pochwałę przed frontem podod­działu zasłużył szer. Leszek Bar­tosz. A jak szer. Tadeusz Drąg stanął raz na zbiórce w brudnych butach, to szef dał mu taką re­prymendę, że zapamiętał ja do końca służby wojskowej. Ta szefoska wymagalność, idą­ca w parze z troską o sprawy so­cjalno-bytowe żołnierzy, wielce przyczyniła się do tego, że pod­oddział por. Mirosława Mateusz­­czyka na przestrzeni czterech mi­nionych lat zajmował we współ­zawodnictwie stale 1 miejsce w pułku. A i obecnie — pod nowym dowództwem por. Jana Fudaleja — nadal przoduje. Rośnie także ilość nagród i wyróżnień Reichela: kilkanaś­cie pochwał i wiele nagród pieniężnych za czołowe wyni­ki w walce o przodujące mia­no i racjonalną gospodarkę pododdziału, zegarek za zaję­cie 2 miejsca w strzelaniu z pistoletu na zawodach o pu­char dowódcy Warszawskiego OW, zaszczyt reprezentowania jednostki na Łódzkim Zlocie Młodych Przodowników Nau­ki, Pracy i Służby Wojskowej, wreszcie — vide zdjęcie — u­DOKONCZENIE NA STR. 5 Okręgowe Zjazdy ZBoWiD W KRAKOWIE (Inf. wl.) Blisko 23 ty«, or­ganizację kombatancką woje­wództwa krakowskiego repre­zentowało ponad 400 delega­tów — uczestników okręgowe­go zjazdu ZBoWiD, który od­był się 31 marca, br. W zjeź­dzić uczestniczył członek Biu­ra Politycznego, sekretarz KC PZPR — Franciszek Szlachcic. Krakowskie środowisko komba­tanckie ma duże osiągnięcia w kształtowaniu socjalistycznej świadomości społeczeństwa, a szczególnie w obywatelskim wy­chowaniu młodzieży. W ostatniej kadencji odbyło się blisko 10 tys. spotkań z kombatantami, w których wzięło udział ok. 1 min. młodzie­ży. Zorganizowano sesje popular­nonaukowe, m. in. na tematy: ,,Walka z hitleryzmem na Podha­lu i Sądecczyźnie“ i „Walka z o­­kupantem hitlerowskim na za­chodnich ziemiach województwa krakowskiego wcielonych do Rze­szy Niemieckiej“. Podczas obrad, w których wzięli udział I sekretarz-KW PZPR Józef Klasa, wicemini­­ster do spraw Kombatantów .Stanisław Knida. gen. dyw. Franciszek Ksieżarcy.yk i za­stępca szefa Głównego Zarzą­du Politycznego WP gen. bryg. dr Norbert Michta wytyczono kierunki dalszego- działania oraz wybrano nowe władze i delegatów na zbliżający się kongres ZBoWiD. Prezesem Zarządu Okręgu zo6tał wygrar ny Antoni Dałkowski. (m) W LODZI (PAP) Działalność 17-tysię­­cznej łódzkiej organizacji ZBoWiD w ubiegłych czterech latach koncentrowała się m. in. na wzbogaceniu form pracy z młodzieżą. Przeszio 500 prelegentów stale współpracuje ze szkołami i har­cerstwem, propagując wiedzę o dziejach walk rewolucyjnych i patriotycznych. Aktywnie dzia­łały komisje historyczne, co wzbo­gaciło wiedze o przebiegu walk wyzwoleńczych z faszyzmem — w Wteluriskiem, Sieradzkiem, Kut­­nowskiem i Łowickiem. Duży nacisk położono na roz­szerzenie opieki zdrowotnej nad członkami organizacji. Setki zbo­­widowców skorzystało z wczasów leczniczych i sanotoryjnych. W Łodzi oddano do użytku dom kombatanta; podjęto starania o przekazanie podobnego obiektu na terenie województwa. W zjeździe okręgowym ZBoWiD. który odbył się 31 marca br. brali udział gospo­darze województwa i miasta z I sekretarzem KW PZPR — Zbigniewem Zielińskim. W SZCZECINIE (B) (PAP). W Szczecinie ob­radował 30 marca okręgowy zjazd ZBoWiD. Uczestniczyło w nim 273 delegatów — re­prezentantów blisko 14-ty- DOKONCZENIE NA STR. 5 ixxx# Premier Szwecji 0. Palme z wizytą w Polsce (B) (PAP). Na zaproszenie prezesa Rady Ministrów Pio­tra Jaroszewicza przybywa dziś z oficjalną wizytą do Pol­ski premier rządu szwedzkiego Olof Palme. Będzie to rewizyta — w końcu 1972 r. gościł w Szwecji Piotr Jaroszewicz. Wizyta pre­zesa Rady Ministrów PRL w tym kraju, pierwsza w historii kontaktów państwowych, byia doniosłym wydarzeniem za­równo w stosunkach polsko­­szwedzkich, jak i polsko­­skandynawskich. Spotkanie obu premierów stanowiło bo­a! l eŚIo ^nTłifAiii ri Í n " n m 7 r-łrti« e!co+szwe skiego. Polska, realizując zasadę rozwi­jania współpracy ze wszystkimi państwami,—przywiązuje szczegół - ną wagę do jej rozwoju z naszy­mi skandynawskimi sąsiadami, a zwłaszcza ze Szwecją. Rozwój stosunków między obu krajami jest dobrym przykładem prak­tycznej realizacji zasady pokojo­wego, aktywnego współistnienia państw o odmiennych systemach; a także świadectwem wkładu, jaki państwa — niezależnie od swej wielkości — mogą wnosić do mię­dzynarodowego współdziałania. Obecne spotkanie obu premie­rów nada niewątpliwie nowy im­puls polsko-szwedzkiemu zbliżeniu i rozwojowi wszechstronnej współ­pracy. Przewidziane w trakcie 4-dniowej wizyty Olofa Palme roz­mowy obejmą szeroki wachlarz problemów zarówno dwustron­nych, jak i związanych z aktualną sytuacją w Europie i na świecle. Wiele uwagi — jak można przy­puszczać — obaj mężowie stanu poświęcą problemom Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie oraz sprawne jej pomyśl­nego zakończenia. Innym ważnym zagadnieniem jest pomyślny roz­wój pokojowej współpracy państw basenu Bałtyku, a więc „polityka bałtycka”. — Pojęcie to weszło już do współczesnego słownika dyplo­matycznego. Wrśród spraw związa­nych ze stosunkami dwustronny­mi szczególnie wiele miejsca — jak można sądzić — zajmą prob­lemy współpracy ! wymiany gos­podarczej. Wizyta premiera Palme w Pol­sce pozwoli mu m. in. na bliższe zapoznanie się z wszechstronnym rozwojem gospodarczym naszego kraju; jak przewiduje program — szwedzki gość odwiedzi niektóre wielkie zakłady przemysłowe. Dodajmy, że w ostatnich latach notujemy pomyślny rozwój sto­sunków gospodarczych między obu krajami; przykładem tego może być 3-krotn.y wzrost obro­tów handlowych od 1970 r. Dal­szemu rozwojowi kontaktów słu­żyć będzie wieloletni program współpracy gospodarczo-przemy­­słowej i naukowo-technicznej, któ­rego podpisanie przewiduje się w czasie wizyty Olofa Palme w War­szawie. Na str. 2 zamieszczamy ak­tualny komentarz na temat rozwoju polsko-szwedzkich stosunków dwustronnych, p.t. „Polska — Szwecja — stawka na nowoczesność“. Dla kraju I dla siebie.. (A) (PAP). Ze wszystkich zakątków kraju nadchodzą liczne meldunki o pomyślnej realizacji zobowiązań podjętych dla uczczenia jubileuszu 30-lecia Polski Ludowej. Powszechnie realizowane czyny dotyczą m. in. uporząd­kowania i upiększenia swojego miejsca zamieszkania, pracy, nauki, wypoczynku. NA OPOLSZCZY2NIE dotychcza­­sowę efekty prac społecznych za­mykają się tu niebagatelną kwotą ponad 670 min zł. Porządkowane są i upiększane miasta i wsie. powsta­ją liczne obiekty komunalne, kul­turalno-oświatowe, placówki służą­ce turystyce i wypoczynkowi. Za­miarem opolan jest zbudowanie czynem społecznym 58 km nowych dróg, 16 izb lekcyjnych, 8 świetlic i domów kultury, 6 ośrodków wy­­poczynkowo-kolonijnych, 21 remiz strażackich, 4 obiektów sporto­wych, 2 basenów kąpielowych. NA ZIEMI BYDGOSKIEJ, gdzie wartość zadeklarowanych dotych­czas prac społecznych wynosi ok. 500 min zł. Zgłaszane ,są dalsze — indywidualne i zespołowe zobowią­zania. Ludność Torunia, Inowrocła­wia i Włocławka sadzi drzewa i krzewy,’ buduje place zabaw dla dzieci, zagospodarowuje ośrodki turystyczrio-węzasowe. Istotny u­­dział w realizacji czynów społecz­nych mają załogi fabryczne woj. bydgoskiego. W Grudziądzu robot­nicy zagospodarowują skarpy nad­wiślańskie i ośrodki wczasowo-wy­­poczynkowe; we Włocławku — po­rządkują ciągi spacerowe w parku im. Władysława Łokietka. Studenci WSI w Bydgoszczy przepracowali już setki godzin przy budowie 600- hektarowego parku kultury i wy­poczynku. W KIELCACH, budowany jest na ogromnym obszarze park kultury i wypoczynku. Powstaje on wspól­nym wysiłkiem załóg, młodzież}' i mieszkańców miasta. Oblicza się, że wartość prac społecznych tylko przy tym obiekcie przekroczy 8 min zł. W NOWEJ SOLI w czynie 30-lecia ZMS-owcy budują obiekt kultural­ny przy ul. Spacerowej. Zamierza­ją oni urządzić tu w okresie let­nim krąg taneczny, pawilon han­­dlowo-gastronomiczny, estradę, dy­skotekę. Prace ziemne wykonują społecznie junacy OHP; oświetlenie zakładają uczniowie zasadniczej szkoły zawodowej i technikum e­­lektrycznego; o potrzebne dla bu­dowy obiektu elementy metalowe zatroszczyli się młodzi robotnicy „Dozametu”. Fachowy nadzór nad obiektem sprawują specjaliści z Przedsiębiorstwa Gospodarki Ko­munalnej. W POW. BIESZCZADZKIM — mieszkańcy dla uczczenia 30-lecia PRL poprawią zaopatrzenie w wo­dę bieszczadzkich wsi oraz praco­wać będą przy budowie nowych dróg. Te niezbędne w tym regionie piany zrealizowane zostaną przy ok. 25 proc. udziale czynów spo­łecznych. Plany kwartalne przed terminem Więcej towarów na rynek (B) (PAP). Korespondenci PAP uzyskali dalsze informacje, świadczące o pomyślnej realizacji zadań I kwartału br. Wy­nika z nich, że wiele czołowych zakładów pracy nie tylko zre­alizowało w pełni swe plany, ale nawet znacznie je przekro­czyło. Odnosi się to zarówno do takich branż przemysłu, jak np. surowcowy czy maszynowy, jak i do zakładów prze­mysłu lekkiego, materiałów budowlanych, portów mor­skich i in. Załogi kopalń węgla kamien­nego dostarczyły ok 177 tys; ton węgla ponad wyznaczone zada­nia. Tylko w marcu górnicy wydobyli 70 tys. ton węgla po­nad plan tego miesiąca, osią­gając równocześnie wysoką wydajność pracy. Wyniosła ona 60 kg węgla na roboczo­­dniówkę — ponad plan. W realizacji tegorocznych zadań oraz „Czynu 30-lecia PRL" — wyróżniają ,ie szczególnie gór­nicy kopalń wchodzących w skład zjednoczeń: Bytomskiego, Kato­wickiego i Zabrzańskiego. Powody do zadowolenia ma­ją również górnicy z kopalń i zakładów przetwórczych siarki w Tarnobrzegu. Tarno­brzeski kombinat dostarczy w tym kwartale dodatkowo 35 tys. ton siarki. W największym zakładzie przemysłowym Rzeszowszczyz­­ny — Kombinacie Metalur­gicznym „Stalowa Wola“, wy­niki pracy również są dobre, o czym świadczy choćby wy­konanie ponad ustalone zada­nia 20 koparek, 5 nowoczes­nych ciągników gąsienico­wych typu „Harvester“ i wiel­kiej prasy typu „Atlas“, prze­znaczonej na eksport do ZSRR. Podobnie w mieleckiej WSK pomyślnie realizowano zada­nia produkcyjne, dotyczy to zwłaszcza wydziałów lotni­czych. Efekt — kilka dodatko­wo wyprodukowanych samolo­tów wielozadaniowych typu AN-2, przeznaczonych na eks­port oraz o 200 więcej, tak po­szukiwanych na rynkach za­granicznych, wózków golfo­wych. W Poznaniu pomyślne mel­dunki nadeszły m. in. ze Zjed­noczenia Przemysłu Taboru Kolejowego „Tasko“. Zarówno plan miesięczny jak i kwartal­ny wykonano tam przed ter­minem. Załoga Kombinatu Metalo­wego „H. Cegielski“ zamknęła wyniki marca wysoką, aż 10- procentową nadwyżką, tym samym również zadania całego DOKOŃCZENIE NA STR. 2 Wyjazd delegacji na „Dni Kultury Polskiej" w ZSRR (A) (PAP). Do Moskwy u­­dała się 31 marca delegacja na rozpoczynające się 2 kwietnia „Dni Kultury Polskiej” w Związku Radzieckim. W skład delegacji, której przewodniczy członek Biura Politycznego KC PZPR, wi­cepremier i minister Kultury i Sztuki — Józef Tejchma, wchodzą wybitni przedstawi­ciele środowisk twórczych i działacze kulturalni. Na warszawskim lotnisku delegację żegnali sekretarze KC PZPR — Wincenty Kraśko i Jerzy Łukaszewicz oraz przed­stawiciele MSZ. MOSKWA (PAP). Na lot­nisku Szeremietewo polskich gości serdecznie powitali: mi­nister Kultury ZSRR Jekatie­­rina Furcewa,1 wiceministro­wie tego resortu, kierownik sektora polskiego KC KPZR, Piotr Kostikow oraz członko­wie władz naczelnych TPR-P.

Next