Zycie Warszawy, lipiec 1969 (XXVI/155-181)

1969-07-22 / nr. 173

X X1/ lut Polski LutitnMJeß ZYCIE WARSZAWY ROK XXVI NR 173 (8018) WTOREK, 22 LIPCA 1969 R. CENA 50 GR „Łuna 15" zakończyła program badań MOSKWA (PAP). Agencja TASS informuje: 21 lipca 1969 roku został zakończony pro­gram badań w przestrzeni o­­kołoksiężycowej oraz program prób z nowymi systemami au­tomatycznej stacji „Łuna-15”. 21 lipca o godz. 18 min. 47 włączono silnik hamujący. Sta­cja zeszła z orbity i osiągnęła powierzchnię Księżyca w wyzna­czonym rejonie. Kontakt roboczy ze stacją t,Łuna-15” zakończył się o godz. 18 min. 51. Jak już podawano, automatyczna stacja „Łuna-15” została wyprowadzona na tor lotu w kierunku Księży­ca 13 lipca br. W czasie lotu przeprowadzono ze stacją 88 sean­sów łączności radiowej, w któ­rych trakcie sprawdzano dzia­łalność nowych systemów stacji, mierzono parametry toru lotu. i prowadzono badania naukowe. W locie po orbicie wokółksiężycowej automatyczna stacja „Łuna-15” dokonała 53 obroty wokół Księ­życa. Stacja „Łuna-15” różni się od poprzednich automatycznych sta­cji „Łuna 9” i „Łuna 13” tym, że dzięki zmianie orbity sele­­nocentrycznej może dokonać lą­dowania w rozmaitych rejonach powierzchni księżycowej. Dwu takich zmian orbity dokonano 18 i 13 lipca br. Wypróbowano wte­dy nowe automatyczne systemy nawigacyjne. Podczas lotu po orbicie sate­lity Księżyca stacja wykonała szereg badań naukowych w przestrzeni wokółksiężycowej i uzyskała ważne dane doświad­­czałne o działaniu konstrukcji oraz systemów pokładowych. Wy­niki pomiarowe są opracowywa­ne. (W) Uroczysta sesja Sejmu PRL Na sali obrad: L Breżniew, N. Podgórny, L Svoboda, G. Husak, W. Stoph i E. Honecker Przemówienie W. Gomułki' (P) W piątek, 21 lipca roku 1944, uchwalony został Manifest Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego - dokument, który legł u podstaw i stał się symbolem odrodzonego, niepodległego, socjalistycznego bytu narodowego i państwowe­go naszej ojczyzny. W poniedziałek, 21 lipca 1969 roku - dokład­nie 25 lat po tym historycznym wydarzeniu - Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zebra) się na uroczystym posiedzeniu. najwyższych władz PZPR, partii, która od ćwierćwie­cza prowadzi nasz naród drogą historycznych prze­mian, członkowie najwyż­szych władz sojuszniczych stronnictw politycznych — ZSL i SD, bezpartyjni, re­prezentanci wszystkich środowisk, wszystkich za­wodów, To uroczyste posiedze­nie w sposób najbardziej dobitny podkreśliło rów­nież ten historyczny fakt, że — w przeciwieństwie do państwa przedwrześ­­niowego skłóconego ze swymi sąsiadami — Pol­ska Ludowa graniczy przyjaciółmi i sojusznika­z mi. Wyrazem tego — obecność na sali sejmowej przywódców ZSRR, CSRS i NRD. Ich obecność na sali obrad polskiego Sej­mu świadczy, że nasze święto jest również świę­tem naszych przyjaciół. Świadczy, że istniejące między nami granice nie dzielą a łączą, łączą brat­nie narody zjednoczone wspólną ideą socjalizmu Z ogromną uwagą wy. słuchano przyjętego gorą­cymi oklaskami przemó­wienia I sekretarza KC W lawach Rady Pań­stwa i rządu, w ławach poselskich — członkowie PZPR - W. Gomułki. Przemówienia — zawiera­jącego bilans ćwierćwie­cza Polski Ludowej w sprawach wewnętrznych i Przemówienia: W. Gomułki str. 3 — 4 L. Breżniewa G. Husaka W. Stopka str. 5 — 6 międzynarodowych, kreś­lącego równocześnie naszą perspektywę. Gorąco, serdecznie przy­jęte zostały przemówienia naszych jubileuszowych gości: przywódcy partii pierwszego kraju socjaliz­mu, sekretarza general­nego KC KPZR — L. Breż­niewa, I sekretarza KC KPCz — G. Husaka, pre­miera NRD, członka Biu­ra Politycznego SED W. Stopha. W tym parnym dniu Sejm uchwalił ustawę amnestyjną — akt łaski ludowego państwa z oka­zji jego 25-lecia, umożli­wiający pewnym katego­riom obywateli, którzy znaleźli się w kolizji prawem, powrót do nor­z malnego, uczciwego życia i dający im szansę rehabi­litacji wobec społeczeń­stwa (Obszerną relację z obu posiedzeń Sejmu za­mieszczamy na sir. 2} (W) Od lewej: M. Spychalski, W. Gomułka, L. Breżniew, N. Pod­górny w gmachu Sejmu. Fot. —- CAP GfSzie ogligdać defiladę (P) Defiladą 25-Iecla będzie oglądać z trybun na Placu De­filad ponad 33 tys. osób. Wszy­scy, dla których nie starczyło kart wstępu na Plac Defilad będą mogli obejrzeć paradę wojska, sportowców I młodzie­ży na ul. Marszałkowskiej od Alei Jerozolimskich do Placu Konstytucji W tym miejsen bowiem nie będą obowiązywać zaproszenia. (PAP) Chmury i słońce (P) Wszystko zależy dziś w po­godzie od szybkości przesuwania się frontu ciepłego powietrza ocea­nicznego. Jeżeli przyjdzie wcześ­niej — większe zachmurzenie i drobne opady zjawią się już w godzinach przepołudniowych, jeśli później — gorsza pogoda nad­a ciągnie dopiero po południu. Do­tyczy to Warszawy, gdzie pogoda będzie miała decydujące znacze­nie dla defilady lotniczej. Tempe­ratura w stolicy do 20 st. Wiatry słabe z kierunków zachodnich. W innych rejonach kraju okre­sami chmurno, okresami pogodnie. Możliwość niewielkich opadów oraz słaba skłonność do burz. Temperatura od 18 st. nad mo­rzem, do 20 st. w centrum i do 22 st. na południu. Wiatry północ­no-zachodnie i zachodnie. Słońce wzeszło o godz. 3.41, zaj­dzie o godz. 19.43. (WICHEREK) Uchwalenie amnestii O godz. 13 odbyło się III po­siedzenie Sejmu V kadencji Na posiedzeniu obecni byli członkowie Rady Państwa z przewodniczącym — M. Spy­chalskim oraz członkowie rzą­du z prezesem Rady Ministrów — J. Cyrankiewiczem. Sejm uchwalił ustawę o amnestii. Sprawozdanie komi­sji wymiaru sprawiedliwości o rządowym projekcie tej u­­stawy przedstawił Izbie pos. J. Mroczek (PZPR), (Sprawozdanie na str. 2]U Z Księżyca — ku Ziemi Trzej amerykańscy selenonauci rozpoczęli drogę powrotna Patrz relacje na str. C Z poczuciem uzasadnionej dumy Cały kraj wita lipcowe święto Pomyślny przebieg jubileuszowego czynu (P) Społeczeństwo całego kraju z poczuciem uzasadnionej du­my z osiągnięć w rozwoju swej socjalistycznej ojczyzny wita święto 22 Lipca — jubileusz ćwierćwiecza Polski Ludowej. Miasta, osiedla t wsie w odświętnej szacie. Liczne dekoracje ilustrują bogaty dorobek kraju. Szczególnie pięknie udekoro­wana jest stolica — miejsce centralnej defilady wojskowej i parady sportowej. święto lipcowe powitają mieszkańcy całego kraju w nastroju pogody i radości na tysiącach festynów, imprez artystycznych 1 sportowych Oraz zabawach. W przededniu święta odro­dzenia społeczeństwo oddało hołd bohaterom, którzy zgi­nęli w walkach o Polskę wol­na i sprawiedliwą. Hold pamięci bojownikom o wy­zwolenie narodowe I apoteczne oddało społeczeństwo stolicy, skła­dając kwiaty: pod bramą straceń warszawskiej Cytadeli oraz po­mnikami Bohaterów Warszawy, Braterstwa Broni i Wdzięczności. Przed bramą straceń warszaw­skiej Cytadeli delegacje społeczeń­stwa stolicy. W'ience w imieniu KC PZPR, Bady Państwa i rządu składali — Z. Nowak, E. Szyr i B. Podedworny, w imieniu NK ZSL — A. Korzyckl, J. Grubecki i F. Starzec, w imieniu CK SD — St. Ochab, A, Benesz I St. Stotz. Wieńce złożyły również delegacje OK FJN. WKW PZPR, MON, CRZZ, ZG ZBOWiD, OKWOM oraz zakładów pracy Żoliborza. Ulice miast i osiedli — Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego w od­świętnej szacie. Na okolicznościo­wych akademiach, spotkaniach I wieczornicach w zakładach pracy i instytucjach podsumowano osiąg­nięcia kopalń, hut, zakładów prze­mysłu maszynowego, metalowego, chemicznego i włókienniczego, których załogi przedterminowe wykonały cenne dla kraju zobo­wiązania produkcyjno 1 czyny społeczne. W pierwszej stolicy Polski Lu­dowej — Lublinie odbyła się w poniedziałek uroczysta sesja MK FJN i MRN zorganizowana z oka­zji srebrnego jubileuszu PRL. Uczestniczyły w niej m. In. dele­gacje z zaprzyjaźnionych radziec­kich obwodów: Brześcia I Lucka. (DOKOŃCZENIE NA STR. 2) W lipen rozpoczęło się nowe ZBIGNIEW ZAŁUSKI wany ciąg życia narodo­wego, stał się hegemonem społeczeństwa, 1 właśnie k i­­lejnym hegemonem, przej­mując narodową nazwę „z do­brodziejstwem inwentarza” — dorobku materialnego, kultu­ralnego i politycznego, s.J twórczych rozbudzonych prze2 poprzednie epoki, problemów i zadań przez tamte epoki nie rozstrzygniętych Idei marzeń ludzkich, wymagają­i cych bądź przezwyciężenia bądź realizacji, a jednakc ożywiających miliony. Wyni kiem pracy myślowej tego nurtu i prawdziwie Jego manifestem był dekret lipco­wy 1944 roku, który stał fundamentem Ludowej Pol­ski. Wiadomo, ii zarys tego do­kumentu naszkicował był pewien stary polski komuni­sta na obczyźnie jeszcze po przedniej zimy, na krótko przed swoją śmiercią. Całymi akapitami wnosili do niego swoje myśli ludzię, młodzi, wyrośli w walce polityczne-0 wolność I wyzwolenie, przy­byli ' świeżo z okupowanej Warszawy. Jeszcze 21 lipca na odbitkę drukarska odręcz­nie wnoszono poprawki i uzu­pełnienia, a dzisiaj historyc. mogą ku satysfakcji potom­nych stwierdzić, kto jaką myśl sformułował. A prze­cież dokument ten ois-ł w istocie rzeczy ktoś inny: pi­sała go cala polska poste wa kultura polityczna, cala tradycja myśli rewolucyjno­­demokratycznej t patriotycz­nej. Pisali go Andrzej Frvcz- Modrzewski I Jan Zamoys'-' Staszic I Kołłątaj ściegienny 1 Warskf, Mochnacki i Mar­chlewski. Pisała go, słowo po słowie, rzeczywista potrzeba codziennego polskiego życia Pisali go bowiem ludzie wy­chowani w tej kulturze i u­­kształtowani przez to życie. Oni wszyscy, myślący i wal­czący — ctarzv komuniści i młodzi ZWM-owcy, PPR-ow­­cy i ludowcy, ludzie dawnej PPS i demokraci, żołnierze i partyzanci, chłopi 1 robotni­cy, nauczyciele i inżyniero­wie. A także ludzie polskiej historii — jej współtwórcy 5 kontynuatorzy. Toteż wśród słów Manifestu brzmi echo wszystkich ważniejszych vy­­darzeń polskich. Szumią w nim te dęby, pod którymi mądry władca sądy s wójta­mi odprawiał, i te dęby, *■ rosły na polu grunwaldzkim 1 widziały wspólne bratnich narodów zwycięstwo, i ten dąb legendarny, na którym niegdyś ponoć orzeł uwił gniazdo — dąb, spod którego progu Polski Ludowej przed 25 laty, pierwszy raz w dziejach polskie­go rewolucyjnego ruchu ro­botniczego ruch ten pod­jął i kontynuował nieprzer-rozeszły się drogi trzech bra­ci — Lecha, Czecha i Rusa, drogi, które znów miały się spotkać. amiętamy: słowa Manife­stu na wielkich zadruko­wanych płachtach rozkle­janych na przydrożnych pło­tach sylabizowali z trudem, b”sko przesuwając twarze bo druk bardzo drobny — lu­dzie z tobołkami na plecach, ludzie w drodze: opusz­czający coś, zmierzający do­kądś, ludzie w punkcie przej­ściowym I węzłowym swojej własnej, osobniczej i swojej ogólnej, narodowej biografii. Ci, których znamy z history­cznych, pamiątkowych zdjęć. Ci ludzie żyją dziś wśród nas, ci ludzie to ciągle jesz­cze my, pokolenie, które wówczas zapoczątkowało NO­WE. Niedaleko sięgał nasz wzrok wówczas. Liczyliśmy na dwu­dziestolecia: skończyło się tamto, międzywojenne, zaczę­ło się nowe, które będzie in­ne i lepsze.» Nie zastanawia­liśmy się w myślach nad per­spektywami historycznymi o­­bejmująeymi setki lat. Nikt chyba nie kojarzył sobie wte­dy faktów lipcowych z ty­siącleciem. A przecież w lipcowych dniach 1944 r. prawdziwie zamykaliśmy wszystkie ra­chunki minionego tysiąclecia, otwierając zarazem nowe, czyste karty, na których my I potomni pisać mamy nową historię drugiego polskiego tysiąclecia. 1944 2WW mmm lipca 196 S Dokończeni* na stronie " Depesza gratulacyjna M. Spychalskiego do prezydenta Nixona Pan Richard M. Nixon Prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Waszyngton W związku z pomyślnym lądowa­niem amerykańskich kosmonau­tów na Księżycu proszę przyjąć, Panie Prezydenci®, najszczersze gratulacje I wyrazy uznania od Rady Państwa, rządu Polskiej Rze. czypuspolitej Ludowej, narodu polskiego ł ode mnie osobiście. Pierwszy lot człowieka na Księ­życ stanowi świadectwo wielkiego postępu technicznego I ważny krok naprzód w poznaniu otacza­jącego nas świata. Wierzymy, te będzie on służył pokojowi I ca­łej ludzkości. Przewodniczący Rady Państwa Marian Spychalski Marszalek Polski

Next