Zycie Warszawy, styczeń 1973 (XXX/1-26)

1973-01-31 / nr. 26

ZYCIE WARSZAWY BOK XXX NR 26 (9110) ŚRODA, 31 STYCZNIA 1973 R. CENA 50 GR Posiedzenie Biura Politycznego KC PZPR (P) Biuro Polityczne KC PZPR na posiedzeniu w dniu 30 stycznia br. zapoznało się ze sprawozdaniem z przyja­cielskiego spotkania czołowych przedstawicieli partii i rzą­dów PRL J CSRS, które odbyło się w dniach 26—28 bm. w Czechosłowacji Biuro Polityczne w pełni zaaprobowało rezultaty spot­kania, które mają doniosłe znaczenie dla dalszego rozsze­rzenia i pogłębienia stosun­ków przyjaźni i współpracy z bratnią Czechosłowacką Re­publiką Socjalistyczną, jak również dla umocnienia jed­ności i zwartości socjalistycz­nej wspólnoty. Zalecono rzą­dowi i jego organom oraz in­­•tancjom partyjnym podjęcie niezbędnych prac w celu za­pewnienia pełnej realizacji przyjętych podczas spotkania ustaleń. Biuro Polityczne wysłuchało Informacji ministra spraw za­granicznych o sytuacji Wietnamie po podpisaniu po­w rozumienia w sprawie zakoń­czenia wojny i przywrócenia pokoju w Wietnamie oraz o podjętych krokach w, związku x udziałem Polski w Między­narodowej Komisji Nadzoru i Kontroli w Wietnamie. Biuro Polityczne zaakceptowało wnioski przedstawione w in­formacji. ■ Biuro Polityczne zapoznało *lę z przebiegiem zebrań spra­wozdawczo-wyborczych . w podstawowych, zakładowych i gminnych organizacjach par­tyjnych oraz pierwszych po­wiatowych, miejskich i dziel­nicowych konferencji Oceniono, że kampania spra­wozdawczo-wyborcza odpowiada postawionym przed nią celom. Rozwija się aktywność i inicja­tywa partii w realizacji ważnych zadań społeczno-gospodarczych 1973 roku, nakreślonych na stycz­niowej naradzie aktywu partyjne­go i gospodarczego. W toku kam­panii rośnie ofensywność i auto­rytet ogniw partyjnych, umocniły się kadrowo egzekutywy i komi­tety, wzrasta ich zdolność do efektywnego kierowania pracą or­ganizacji i skupiania zespołów pracowniczych wokół zadań na­kreślonych przez partię. Biuro Polityczne wysoko ocenia zaangażowanie tysięcy towarzy­szy, którzy w toku twórczej dys­kusji i formułowania programów działania śmiało I krytycznie ustosunkowali się do występują­cych w ich zakładach, instytu­cjach i środowiskach braków i zaniedbań, wskazywali na istnie­jące hamulce utrudniające, rów­nanie do przodujących przedsię­biorstw, ujawniali źródła zła tkwiące w wadliwej organizacji pracy, niewłaściwych postawach, przejawiające się w braku dyscy­pliny i niegospodarności, a także formułowali sposoby i środki ich 2 Jak najlepiej i najskutecz­niej przekształcić wskazania krajowej narady akty* u par­tyjnego i gospodarczego na konkretne kroki społecznego działania? Co należy uczynić dla dalszego umocnienia auto­rytetu i siły oddziaływania partii? — oto główny nurt przezwyciężania. Pozytywnie oce­niono fakt, że wiele miejsca w kampanii sprawozdawczo-wybor­czej poświęcono problemom ideo­wo-politycznym, w tym zwłaszcza kształtowaniu socjalistycznych po­staw i stosunków międzyludzkich. ro Szczególne uznanie wyraża Biu­Polityczne tym kolektywom partyjnym w mieście i na wsi, które w toku kampanii sprawoz­dawczo-wyborczej skupiły uwagę na wykrywaniu razerw oraz mo­żliwości produkcyjnych i odpo­wiadając na list Sekretariatu KC oraz Prezydium Rządu podjęły zobowiązania o dodatkowej pro­dukcji na rynek i eksport. Biuro Polityczne wysłuchało in­formacji o postulatach i wnios­kach, jakie w toku zebrań spra­wozdawczo-wyborczych zgłoszone zostały we wszystkich sprawach dotyczących ludzi pracy, zaleca­jąc wnikliwe ich rozpatrzenie oraz podjecie niezbędnych przed­sięwzięć dla poprawy organizacji i warunków pracy, bardziej efek­tywnego wykorzystania czasu pracy, oszczędności materiałów i surowców, aktywności i kwalifi­kacji kadr. Dobra atmosfera poli­tyczna tej wielkiej kampanii po­winna stanowić podstawę do dal­szego doskonalenia stylu działal­ności partyjnej, opartej na ścisłej więzi z ludźmi pracy, rozwinięcia ideowo-politycznej ofensywy, uzy­skiwania coraz lepszych wyników w realizacji programu społeczno­­gospodarczego VI Zjazdu partii. (PAP) wielkiej dyskusji toczącej się aktualnie w całej partii z okazji trwającej obecnie kam­panii sprawozdawczo-wybor­czej. Podejmując najbardziej węzłowe problemy życia .spo­łecznego i ekonomicznego kra­ju kampania ta wywołuje ży­wy rezonans w najszerszych kręgach społeczeństwa, stając się jednym z najbardziej do­niosłych wydarzeń politycz­nych. Analizując istniejące moce pro­dukcyjne i wyciągając doświad­czenia zdobyte zwłaszcza w okre­sie ostatniego dwulecia, uczestni­cy konferencji wskazują na znaczne możliwości przyspieszenia tempa rozwoju swoich zakładów pracy, dzielnic, powiatów, inten­syfikacji produkcji i podniesienie jej jakości. Konkretnym wyrazem (A) DOKOŃCZENIE NA STR. 4 Wzdłuż nowych Al. Jerozolimskich (Informacja własna) (P) Na Ochocie jest jesz­cze sporo nie wykorzystanego miejsca pod zabudowę. Ta­kiego zdania są gospodarze i władze dzielnicy. Rezerwy terenowe znale­ziono m. in. wzdłuż nowych Alei Jerozolimskich w rejo­nie parku Szczęśliwice z jed­nej strony, a kolei radom­skiej —- z drugiej. Opracowa­no wstępną, studialną wer­sję zabudowy tego pasa. uł. W pasie od pk Zawiszy aż do Wery Kostrzewy projektuje się wzniesienie centrum bandlo­­wo-ustugowo-kulturalnego, któ­­łe służyłoby nie tylko mieszkań­com stolicy, ale licznie przyby­­wającym z tego kierunku oso­bom dojeżdżającym do stolicy. Centrum to stanowiłoby też na­turalny ciąg śródmiejski na przedłożeniu nowych Al. Jerozo­limskich. Innym, nie mniej ciekawym projektem Jest wykorzystanie pod zabudowę 20-hcktarowego terenu. *a owym centrum, poczynając od planowanej ul. Nowo-Bema. Tutaj jednak ścierają się dwie koncepcje: stawiać budynki ad­ministracyjne czy mieszkalne. wydaje się jednak, że nacisk na budownictwo mieszkaniowe prze­waży. Przeciwnicy bloków mieszkal­nych zwracają uwagę na bli­skość torów kolejowych z jed­nej strony 1 szerokiej arterii przelotowej — z drugiej. Zwo­lennicy zaś przeciwstawiają wła­sne racje — atrakcyjność tego rejonu, sąsiedztwo dużego parku Szczęśliwice. Nacisk wywierają też zakłady pracy, protestujące przeciwko przyznawaniu ich pracownikom mieszkań na dalekich Piaskach czy Bródnie. Chcą bowiem mie­szkać i pracować u siebie, na Ochocie. W każdym razie dysku­sja trwa, a na najbliższej kon­ferencji dzielnicowej na Ochocie (2.II.) delegaci będą mogli obej­rzeć oba modele — zabudowy mieszkaniowej i administracyj­nej. (jo) Fot. R. Przedworski Luty mokry i śnieżny? W końcu miesiąca mróz (INFORMACJA WŁASNA) (P) Według prognoz PIHM luty nie będzie mroźny. Prze­widuje się, żer średnia tem­peratura miesiąca, wynosząca minus 2,2 st. C, będzie prze­kroczona, podobnie zresztą jak i norma opadów. W pierwszej dekadzie miesiąca temperatura w dzień wyniesie od zera do plus 2 st. W nocy — od minus 5 do minus 3 st. Zachmu­rzenie będzie duże z rozpogodze­niami. Spodziewane są opady śniegu i śniegu z deszczem. Druga dekada ma być najcie­plejsza. Temperatura w dzień od plus 4 st. do plus 7 st. W nocy odpowiednio od minus 2 st. do plus 2. Opady przeważnie desz­czu. W trzeciej dekadzie — nieco jjmnlej. W dzień temperatura wyńiesje okresami od minus 2 st- do zera. W nocy większe spadki temperatury, od minus 8 do minus 3 st. W końcu tej de­kady należy się jednak liczyć z silniejszym mrozem-Dziś PIHM przewiduje zachmu­rzenie duże z lokalnymi większy­mi przejaśnieniami w dzielnicach północnych. Miejscami opady śnieau a na zachodzie deszczu lub mżawki, W Warszawie będzie pochmur­no, okresami rozpogodzenia, opa­dy śniegu. Temperatura ok. zera Stopni. Imieniny obchodzą: Jan i Mar­celina. (Jł.) Trudno przesądzić, która z tych Wersji jest bardziej prawidłowa. Co straszy w Starej Wsi? - czyli tajemnica pewnego skarbu... (A) W zabytkowym palacv w Starej Wsi, kolo Węgrowa gdzie trwają prace budowlane, przy adaptacji obiektu na o­­środek Narodowego Banku Polskiego — robotnicy budo­wlani Pracowni Konserwacji Zabytków odnaleźli skarb. zagadkowych losach tego skar­C bu piszemy na str. 4. Na zdjęciach widok pałacu oraz fragment tzw. sali białej gdzie, jak głosi legenda, miały się znajdować cenne monety ukryte przez jednego z daw­­nych właścicieli Pałac u 'i Wsi Sala Biała 5 statków z 5 stoczni Zobowiązania pracowników Zjednoczenia Przemysłu Okrętowego (B) Stoczniowcy i w tym roku znaleźli się wśród pier­wszych, którzy odpowiedzieli na list Sekretariatu KC PZPR i Prezydium Rządu. Wyni­kiem gospodarskiej oceny możliwości jest podjęcie przez załogi przedsiębiorstw Zjednoczenia Przemysłu Okrę­towego zobowiązań o dodat­kowej produkcji wartości bli­sko 1.081 min zł. Największą pozycję tych zobo­wiązań stanowić będzie zbudowa­nie dodatkowo 5 statków: masow­ca 23 tys. DWT (stocznia im. Komuny Paryskiej), masowca 32 tys. DWT (stocznia im. Warskie­­go w SzcizecJnie), drobnicowca 12,5 tys. DWT (stocznia im. Le­nina), jednostki technicznej (sto­cznia Północna) i kutra rybac­kiego (stocznia „Ustka”). Ponadplanową produkcję zade­klarowały również załogi zakła­dów wytwarzających maszyny ! urządzenia na potrzeby przemy­słu okrętowego. (£AP) Premier Heath udał się do Waszyngtonu (Od własnego korespondenta) Londyn 30 stycznia (P) Premier E. Heath wraz z ministrem spraw zagranicz­nych sir Alec Douglas Home udał się we wtorek do Wa­szyngtonu na dwudniowe roz­mowy z prezydentem USA R. Nixonem. Premier, zapytywa­ny niedawno na spotkaniu z korespondentami zagraniczny­mi o porządek dzienny roz­mów, wyliczył niemal wszyst­kie aktualne problemy świa­towe i europejskie. Wydaje się, iż po prostu nie chciał akcentować tego, co naj­ważniejsze — stosunków gospodar­czych pomiędzy St. Zjednoczony­mi a Wspólnym Rynkiem. Nigdy nie były one dobre, a obecnie, gdy EWG powiększyła się o trzy nowe państwa, zwiększyło się na­(C) DOKOŃCZENIE NA STR. 2 Incydenty zbrojne zakłócają pokój Armia sajgońska narusza porozumienie Grupy inspekeviue MKiK ule Magu wyruszyć w teren PARYŻ, HANOI, NOWY JORK, MOSKWA (PAP). Newe incydenty zbrojne zakłóciły we wtorek trzeci dzień pokoju w Wietnamie, chociaż z doniesień agencyjnych wynika, że natężenie starć osłabło. Z informacji napływających z SaJ- gonu można również wywnioskować, że podobnie jak w dwóch dniach poprzednich, armia sajgońska narusza po­rozumienie o zawieszeniu broni, przede wszystkim w okrę­gach podstołecznych, w północnej prowincji Quang Tri i w rejonie miasta Tay Ninh. w pobliżu granicy kambo­­dżańskiej, ok. stu kilometrów na północny zachód od Saj­­gonu, Przewodniczący delegacji Polski, Kanady, Węgier i In­donezji Komisji w Międzynarodowej Nadzoru i Kontroli spotkali się we wtorek w Saj­­gonie i obradowali przez 2 godziny. Jednakże, jak dono­siła we wtorek wieczorem z Sajgonu agencja Reutera, MKNiK nie osiągnęła na ra­zie postępu w staraniach g wysłanie w teren grup in­spekcyjnych. Przyczyna tegc jest zwłoka w pracach czte­­rostoronnej komisji wojsko­wej. złożonej z przedstawicie­li DRW. TRR FWP. USA ; władz sajgońskich. Komisja ta zebrała się wpraw­dzie w poniedziałek na pierwsza posiedzenie robocze, ale, jak su okazuje, zajmowała się glównit incydentem wywołanym na lotni­sku w Saieonie przez, funkcjona­riuszy celnych, którzy zażadaii od przedstawicieli TRR RWP przybyłych z Paryża i Hanoi wy­pełnienia formularzy migracyj­nych. Delegaci TRR RWP odmó­wili temu żądaniu, tłumacząc, żf są tak samo noludniowyml Wietnamczykami, jak relnicv. Również członkowie delegacji DRW zaprotestowali przeciwko traktowaniu ich jak zwykłych pa­sażerów. Według informacji Reutera z powodu opóźnienia sie orać komisji wojskowej. MKNIK nie uzyskała od niej jeszcze środków transportu i doku­mentacji niezbędnej do roz­poczęcia oracy w terenie. Przewodniczący delegacji kana­dyjskiej — Michel Gauvin oświad­czył dziennikarzom, że gdy tylko komisja wojskowa podejmie pra­ce. wysianie grup inspekcyjnych MKNIK „będzie zapewne kwestia godzin”. Komisja międzynarodo­wa ma się zebrać ponownie -w środę po południu. Wicepremier i min. spraw za­granicznych DRW. Nguyen Duy Trinh, opuścił we wtorek Paryż, udając się w drogę powrotną do Hanoi. żegnali Na lotnisku Le Bourget go: min. spraw zagra­nicznych TRR RWP. pani Binb, przewodniczący delegacji DRW na paryską konferencję w sprawie Wietnamu, minister Xuan Thuy. ambasadorzy krajów zaprzyjaź­nionych, w tym amb. PRL, Emil Wojtaszek. Przed dworcem lotni­czym zebrało się kilkuset przed­stawicieli kolonii wietnamskiej w stolicy Francji. W oświadczeniu złożonym przed odlotem min. Trinh stwierdził, że głównypi zadaniem narodu wiefc«­­nam^kiego jest umocnienie jedno­­(A) DOKOŃCZENIE NA STR. 2 M (P) Doniesienia agencji prasowych, zachodnich napływa­jące w ciągu wtorku z Wiet­namu południowego, muszą budzić zdziwienie i niepokój. Jeżeli w ciągu zaledwie 48 godzin pokoju strona sajgoń­ska dopuściła się kilkudzie­sięciu aktów sprzecznych w całej rozciągłości z literą duchem podpisanych w Pary­i żu ski porozumień, jeśli sajgoń­­korespondent amerykań­skiej stacji NBC stwierdza po rozmowie z wyższymi o­­fic.erami armii amerykań­skiej, że „Amerykanie ode­szli po to, aby pozostać” — (B) DOKOŃCZENIE NA STR. 2 (P) Flaga TRR RWP nad wioską na terenach oswobodzonych przez siły wyzwoleńcze w pobliżu Long Binh. CAF — Unifax „PoiimeK-Cekop” - „Tiechmnszimpait“ 5 wielkich nowoczesnych fabryk - do ZSRR Wytwórnie kwasu siarkowego polską specjalnością (Obsługa własna) (P) Pięć wielkich, nowoczesnych fabryk kwasu siarko­wego dostarczymy do Związku Radzieckiego do roku 1975 Podpisy na dokumentach w tej sprawie, złożone przez dy. rektora generalnego radzieckiej centrali „Tiechmaszim­­port” Leonida Łukianowa oraz dyrektora naczelnego „Poli­­mex-Cekop” Leonarda Lachowskiego, stanowiły uwieńcze­nie negocjacji na temat dostaw wartości 230 milionów zło­tych dewizowych. Ze względu na wagę kon­traktów, przy ich podpisaniu obecni byli ministrowie: handlu zagranicznego — Ta­deusz Olechowski, przemysłu ciężkiego — Włodzimierz Le i czak przemysłu chemicznego — Jerzy Olszewski, akcentując tym sa­mym zgodną współpracę kiero­wanych przez siebie resortów przy realizacji wielkiego zamó­wienia. Obecni byli także: ambasador ZSRR w Warszawie Stanisław Piłotowicz oraz radca handlowy ambasady ZSRR Jewgienij Balka­rin. Wraz ze sprzedanymi obie­ktami w Związku Radziec­kim pracować będzie po roku 1975 26 dostarczonych z Pol­ski fabryk kwasu siarkowego, wytwarzających 7,6 miliona ton tego produktu. Odpowia­da to łącznej produkcji An­glii i Francji. Ważna jest jednak nie tylko ilość, ale również i jakość tych dostaw. Zaczynaliśmy skromnie od małych fabryk, a obecnie mamy dostarczyć pięć zakładów', z których każdy będzie wytwa­rzać 500 tys. ton kwasu rocznie. Jest to wielkie osiągnięcie w tej dziedzinie naszych projektantów z „Biprokwasu” i naszych pro­ducentów z przemysłu ciężkiego, a zwłaszcza Zakładów Urządzeń Przemysłowych w Nysie, które są generalnym dostawcą I głów­nym wytwórcą urządzeń. Nowe fabryki, o wielkości bez prece­densu w naszej dotychczasowej praktyce, odpowiadają najnow­szym wymaganiom techniki świa­towej tak pod względem wydaj­ności, wykorzystania surowca oraz — oo również istotne — ochrony środowiska przed zanie­czyszczeniem. Droga do jednostek o wiel­kości 500 tys. ton rocznie — to droga do narodowej spec­jalności, związanej z wielkim polskim bogactwem, jakim jest siarka. Taką specjaliza­cję umożliwiły kontrakty na duże serie dostarczane do Związku Radzieckiego, do in­nych krajów socjalistycznych, a w konsekwencji również do budowy pierwszego kom­pletnego obiektu dostarczo­nego i wybudowanego nad Renem. Obecnie poza granicami Polski pracują 34 fabryki kwasu siar­kowego, z których pochodzi oko­ło 7 proc. kwasu siarkowego pro­dukowanego na świecie. Mamy już zakłady w ZSRR i Czecho­słowacji, NRD i na Węgrzech oraz w NRF. Obecnie możemy li­czyć na sukcesy w tej dziedzi­nie również na dalszych ryn­kach. Wykonanie zamówienia radzie­ckiego nie będzie jednak łatwe. Pamiętajmy, źe rozszerzenie ska­li produkcyjnej instalacji rodzi nowe problemy techniczne. Poza tym zrealizowanie tego wielkiego zamówienia, w tak krótkim cza­sie, będzie wielkim egzaminem sprawności organizacyjnej zakła­dów w Nysie, dostawców i koo­perantów ze zjednoczenia „Che­­mak” a zwłaszcza sosnowieckie­go FAICOP-u oraz zaplecza pro­­jektowo-badawczego przemysłu chemicznego. Wysiłek ten jest jednak nie­zbędny. ZSRR jest naszym naj­większym odbiorcą tego typu in­stalacji, a poza tym jesteśmj zainteresowani wzrostem ekspor­tu po to, by spłacić należność za sprowadzane dla naszej gos­podarki materiały i surowce, za import; urządzeń inwestycyjny cl: potrzebnych m. in. do budowy naszych wielkich inwestycji. Pamiętajmy także, że nasze do­stawy fabryk kwasu siarkowego ważą w gospodarce radzieckiej Co czwarta tona kwasu siarko­wego wyprodukowanego w ZSRR pochodzi z instalacji dostarczo­nych z Polski. W roku 197S, kie­dy ruszy 5 zakontraktowanych właśnie fabryk, ten udział zwięk­szy się do przeszło połowy. Tak więc dzięki specjalizacji stajemy się partnerem ważnym. cenio­nym, atrakcyjnym. (Cli) Więcej klas kierunkowych ♦ Przysposobienie do zawodu ♦ Klasyfikacja co pół roku Zmiany w programach liceów (Informacja własna] (P) Przeładowane programy i nadmiar prac zadawanych do domu, a co za tym idzie, przemęczenie uczniów oraz częste ich niepowodzenia (po­nad 300 tys, rocznie nie o­­trzymuje promocji do klasy wyższej — to tylko niektóre z wielu bolączek szkoły. Im poziom kształcenia wyższy, tym tych bolączek więcej. Z myślą o przyszłej reformie systemu szkolnego już teraz do­konano rekonstrukcji sieci szkół podstawowych na wsi, utworzono szkoły gminne, które w dalszej przyszłości będą średnimi; zapo­czątkowano też prace nad stwo­rzeniem systemu dokształcania nauczycieli. Zapowiada się rów­nież wprowadzenie do szkół sze­regu zmian organizacyjnych i programowych. Także w liceach. Zadaniem szkoły będzie praca nad podniesieniem uzdolnień wszystkich uczniów. Chodzi o oto­czenie ich lepszą opieką pedago­giczną, o troskę o każdego ucz­nia. Warunkiem tych poczynań jest m. in. odpowiednie dostoso­wanie programów i planów do potrzeb, zainteresowań i możliwo­ści zarówno szkoły, jak i ucznia. Dokona się więc przede wszyst­kim korekty obecnych progra­mów nauczania, eliminując masę zbędnych informacji. Idzie to w parze z koniecznością odciążenia młodzieży od nadmiaru obowiąz­ków szkolnych i ilości prac do­mowych. Wraz z perspektywą upo­wszechnienia wykształcenia średniego, rośnie rola liceów ogólnokształcących. Stawiano im dotąd zarzut, że przygo­towują tylko do zdawania egzaminów na wyższe uczel­nie. Młodzież, która ich nie zdała, stawała wobec życia bezradna. Dlatego też stwo­rzenie szansy rozwoju wszyst­kim licealistom wymaga od­powiedniego kształcenia kie­runkowego. Będzie się więc rozwijać Istnie­jące już klasy kierunkowe: ma­tematyczno - fizyczne, humani­styczne i językowe, od nowego roku szkolnego 1973/74, wprowa­dzane będą stopniowo klasy bio­logiczno-chemiczne i o profilu sportowym, z rozszerzonym za­kresem zajęć wychowania fizycz­nego. Zakłada się, że w każdym po­wiecie powstanie przynajmniej jedno tzw. liceum wielociągowe, prowadzące obok kias ogólno­kształcących, wszystkie typy od­działów kierunkowych. W dużych miastach jest możliwość profilo­wania całej szkoły wyłącznie w jednym z tych kierunków. Z myślą o tych licealistach, którzy nie podejmą studiów wyż­szych, szkoła może wprowadzić nadobowiązkowe zajęcia przyspo­sabiające do zawodów i prac, na które istnieje szczególne zapotrze­bowanie w danym środowisku, : które nie wymagają specjalnej rozbudowy budynku szkolnego. Zniesione będą natomiast zajęcia fakultatywne w najstarszych kla­sach. W br. do liceów ogólno­kształcących zostanie przyję­tych ok. 130 tys. absolwentów szkól podstawowych. Egzami­ny wstępne organizowane bę­dą jedynie w tych szkołach, w których liczba kandydatów przekroczy liczbę miejsc. W takim przypadku zwycięzcy olimpiad przedmiotowych o­­raz uczniowie, którzy na świadectwie z klasy VIII u­­zyskali przeciętną powyżej 4, będą przyjmowani bez egza­minów. Ministerstwo Oświaty i Wycho­wania rozważa również możli­wość wprowadzenia nowego po­działu roku szkolnego: na dwa okresy w szkołach podstawowych i na dwa semestry w średnich. Półroczna klasyfikacja umożliwi­łaby uczniom z niedostatecznymi wynikami repetowanie nie całego roku nauki, lecz tylko jednego semestru. (REM) Pożar w Otwocka (INFORMACJA WŁASNA) (P) 30 bm. rano paliły się po­mieszczenia Wydziału Zdrowia Miejskiej Rady Narodowej w O- twocku. Zawiadomiona zbyt póź­no straż pożarna zdołała jednak uratować część budynku wraz z cenną aparaturą medyczną. Spło­nęły biura administracji i Stacji Sanitarno-Epidemiologiczne i. Sprawna akcja zawodowych i ochotniczych jednostek straży pożarnej pod dowództwem mjra Kazimierza Żelazko zlokalizowała pożar, nie dopuszczając do prze­rzucenia się ognia na stojące o­­bok drewniane baraki. Straty szacuje się na ok. 300 tys. zł. Przyczynv pożaru hM?» koni»* sia. Fot. Wilhelm Data J. Dębiński skazany na karę śmierci K. Feder — na 25 lat więzienia (B) Sąd Wojewódzki w Ło­dzi ogłosił 30 bm. wyrok w sprawie Janusza Dębińskiego i Konstantego Federa oskar­żonych o popełnienie dwóch zabójstw. 14 września ub. r. w Rszewie koło Konstantynowa zamordowali oni taksówkarza — Stanisława Pachę, zaś w kilka godzin póź­niej w Fabianowie k. Ostrowa Wikp. — stolarza Jana Barczyń. skiego. Akt oskarżenia zarzucał im tak­że m. in. nieudany napad na pocztę oraz dokonanie kradzieży z włamaniami. Sąd uznał, że wina oskarżonych została w pełni udowodniona i skazał: J. Dębińskiego na karę śmierci z pozbawieniem praw publicznych na zawsze, a K. Fe­dera — na 25 lat jmzbawienia wolności i utratę praw publicz­nych na łat 10. Przypomnijmy, że w momencie popełniania morder­stwa K. Feder nie miał ukończo­nych 18 lat. (PAP) \A/PROCESIE łódzkim za­­roki, padły bardzo surowe wy­najsurowsze z przewi­dzianych przez prawo kar­ne. 19-letni Dębiński skazany został na karę śmierci. Feder w chwili dokonywania zbrod­ni miał niespełna 18 lat, nie­cały miesiąc dzielił go od u­­kończenia 18 lat, a Kodeks Karny w art. 31 powiada: „Nie stosuje Się kary śmierci do osoby, która w chwili czy­nu nie ukończyła 18 lat...” Feder skorzystał z tego hu­manitarnego przepisu, który bardzo młodemu człowiekowi, dopiero wchodzącemu w ży­cie, nie pozwala wymierzyć karu najwyższej. (B) DOKOŃCZENIE NA STR. 4 Dziś 10 stron

Next