Trybuna Ludu, wrzesień 1958 (XI/244-273)

1958-09-01 / nr. 244

3 __________________ TRYBUNA LUDU ■' - Nr 244 W KILKU ZDANIACH ADENAUER SPOTKAŁ SIĘ Z PREMIEREM WŁOCH RZYM. Kanclerz Adenauer, Jętńry Jnrzetjywa obecnie w miejscowości Cadenabbia nad Jeziorem Como, upótlcal $ię tam w sobotę z pre­mierem Wioch Fanfanim. Spotkanie jnle miało oficjalnego charakteru. Tematem rozmów między obu po­litykami była ocena obe-cijej sytu­acji międzynarodowej. PREMIER FANFAN1 ODWIEDZI ZRA j^RZYM. Włoskie koła oficjalne ©świadczyły w niedzielę, że pre­mier Fan fani zaakceptował zapro­szeni c prezydenta Nassera do zło­cenia wizyty w Kairze. Data wizy­ty pręmiera Fanfaniego w Zjed­noczonej Republice Arabskiej bę­dzie ustalona w drodz© dyploma­tycznej. WALKI W OMANIE .Jt KAIR. Jak oświadczyło przed­stawicielstwo imama Omanu w Kairze, w zeszłym tygodniu toczy­ły się zacięte walki między patrio­tami omańskimi i wojskami aoglel­­•kimi w strefie Dźebel al-Ahdar. Powstańcy dokonali wypadu na sta­nowiska wojsk angielskich ,w po­bliżu twierdzy Izki i podpalili kil ka obiektów' wojskowych, 90 Kongres brytyjskich iw. zawodowych LONDYN (PAP). W ponie­działek rozpoczną się w Bour­nemouth obrady 90 Kongresu brytyjskich związków zawodo­wych. Obrady, w których weź­mie udział tysiąc delegatów, bę­dą trwały tydzień. Sekretarz generalny TUC (Trade Union Congress), sir Vincent Tewson oświadczył w niedzielę na konferencji praso­wej, źe brytyjskie związki za­wodowe zrzeszają obecnie 8.337.325 członków. Kongres omówi i przeprowa­dzi glosowanie nad rezolucja­mi zaaprobowanymi przez Radę Generalną TUC w sprawie: 1) wezwania rządu brytyjskiego do natychmiastowego zaprzestania wszelkich doświadczeń z bronią termojądrową; Z) potępienia przez związki za­wodowe polityki zamrażania płac (autorem tej rezolucji jest sekre­tarz generalny związku zawodo­wego transportowców, Frank Cousins); 5) utworzenia funduszu narodo­wego dla finansowania strajków. „Sejm atomowy” rozpoczyna obrady Dobre perspektywy współpracy uczonych Wschodu i Zachodu (Dokończenie ze słr. 11 Znaczenie drugiej konferen­cji genewskiej będzie poleg przede wszystkim na osobi­stych kontaktach między uczo­nymi, na dyskusjach i wymia­nie doświadczeń — powiedział w sobotę na spotkaniu z dzien­nikarzami sekretarz generalny konferencji, Eklund (Szwecja). FAclund wymienił następnie re­­fe -aty i problemy, które jegc i zdinieru dostarczą najcłekawazych najważniejszych informacji. Podkreślił on przede wszystkim, ii obecna konferencja będzie pierwszym spotkaniem międzyna­rodowym, na którym omów ony zostanie problem kontrolowanych reak ji termonuklearnych. Bardze Interesująco zapowiada się poró­wnani« siłowni atomowych: ame­rykańskiej elektrowni w Ship­­pingport, brytyjskiej cfcntraH Cal­­der Hall z radziecką „Pierwaja w Mirle“. Powszechną uwagę po­winny wzbudzić także referaty radziecki i amerykański, poświę­cone jeden lodołamaczowi atomo­wemu „Lenin”, a drugi — statko­wi handlowenłu o napędzie ato­mowym, którego budowę rozpo­częto w USA w maju br. Fran­cuz: mają wygłosić referaty o sposobach pów uranu. wyodrębniania izoto­Wiadomości nä ten temat stanowią dotychczas tajem­nicę wojskową, gdyż chodzi o roz­dzielanie łatwo rozszczepialnego u­­ranu 235, który zarazem Jest cen­nym paliwem reaktora, jak i ma­teriałem do produkcji bomb ato­mowych, od mniej wartościowegó uranu 23S. Wielu ciekawych danych powin­ny dostarczyć referaty na tertvat biologicznych skutków promie­niowania radioaktywnego. Eklunda zapytano, czym bę­dzie się różnić obecna konfe­rencja od pierwszej genewskiej konferencji atomowej. Odpo­wiadając Szwed zwrócił uwagę, iż przed konferencją 1955 r. o­­gromna większość informacji atomowych stanowiła tajemni­cę. Znaczenie pierwszego „sej­mu atomowego” polegało na tym, że podczas jego trwania opublikowano wiele danych do­tąd skrzętnie strzeżonych. Obec­na konferencja zbiera sią w in­nych warunkach. Informacje atomowe, mniej lub bardziej dokładne, są publikowane na bieżąco. Cechą charakterystycz­na konferencji genewskiej jest tematyka termonuklearna, któ­rej poświęcono około 100 refe-i ratów. Obrady konferencji zaczyna­ją się pod dobrym znakiem.. Zanosi się ńa tó, że to najbliż­szej przyszłości uczeni amery­kańscy, brytyjscy i radzieccy — twórcy eksperymentalnych urządzeń typu „ZETA" — no­­iciążą bezpośrednią współpra­cę, która pozwoli znacznie przybliżyć dziś jeszcze odległy moment uruchomienia pierw­szego opłacalnego reaktora ter­­monuklearnego. Walery Kalinin, kierownik radzieckiej części międzynaro­dowej wystawy atomowej, oświadczył na konferencji pra­sowej, że uczeni ZSRR nie ma­ją nic przeciwko wymianie do­świadczeń w zakresie prac nad ujarzmieniem energii bomby rj' W godzinę później na spe­cjalnej konferencji prasowej szefowie delegacji brytyjskiej i amerykańskiej zakomunikowa­li, iż oba kraje postanowiły ujawnić informacje uzyskane przez uczonych USA i W. Bry­tanii w zakresie kontrolowania reakcji termojądrowych. ne Krok ten — stwierdza wspól­oświadczenie — umożliwi swobodniejszą wymianę infor­macji między uczonymi USA i W. Brytanii i — po podjęciu odpowiednich posunięć admi­nistracyjnych — także z uczo­nymi innych krajów. Otwarcie dwóch wystaw ilustrujących pokojowe wykorzystanie atomu lę GENEWA (PAP). W niedzie­w przeddzień rozpoczęcia obrad II Międzynarodowej Konferencji Atomowej, otwarto w Genewie dwie wystawy o­­brazujące postęp w dziedzinie ujarzmienia energii jądrowej. Przed południem otwarta zo­stała wystawa przemysłowo­­handlowa. W rozległym grńachu Palais des Expositions firmy 13 krajów zaprezentowały naj­nowsze urządzenia atomowe — od reaktorów pokazanych w modelu po niezwykle małe i niezwykle precyzyjne liczniki do wykrywania radiacji Najwięcej miejsca zajmują eks ponąty firm amerykańskich, bry­tyjskich, francuskich i zachodnio niemieckich (razem ok. 180 firm). Poza nimi wystawiają swe arty­kuły inni kupcy ery atomowej: Holendrzy z „Philipsą”, spółki belgijskie, włoskie, szwedzka, kil­kanaście szwajcarskich. Jest też jedna firma węgierska — „Mc­­trimpex” z Budapesztu. Po południu sekretarz gene­ralny ONZ Hąmmarsk.joeld do­konał oficjalnego otwarcia na­ukowej wystawy atomowej w położonym w parku Pałacu Na­rodów pawilonie o pow. 8 tys m kw. Znajdują się tu ekspo­naty nadesłane przez rządy 20 krajów m. in. ZSRR, USA, W. Brytanii, Francji, Indii, Kana­dy, Czechosłowacji, Szwecji, Japonii i Węgier Wystawa stanowi wyśmienita i lustrację osiągnięć, o których u cccni będą mówili w swych ręfe ratach cł.ęsto niezrozumiałych dis lalka. Największe zainteresowani! gości, którzy zwiedzali wystawi w niedzielę, wywołały modele ra dzieckich, amerykańskich ( bry­tyjskich urządzeń termonuklear­nych Pokazy sprawności polskich pilotów Obchody Święta Lotnictwa W niedzielę 31 sierpnia br <c wielu miastach i miastecz­kach odbyły się obchody tego­rocznego Święta Lotnictwa. Obchody Święta Lotnictwa na Wybrzeżu Gdańskim zaina­ugurowało otwarcie wystawy w hangarach i na płycie lot­niska w Największe Gdańsku-Wrzeszczu. zainteresowanie zwiedzających skupiło się oczy­wiście, na samolotach lotnic­twa bojowego. Srebrzyste od­rzutowce myśliwce „LIM-2“ i „LIM-5“ były dosłownie oble­gane. Duża atrakcje stanowiło ogląda­ni* rozebranego na części samolo­tu treningowego typu „JAK”. Spe­cjalni instruktorzy udzielali wy­czerpujących informacji, tłumacząc ma jakich zasadach działa radiolo­kacyjny celownik służący do bom­bardowania niewidocznego celu, pakryteg© np. chmurami, albo au­tomatyczny pilot, który nadaje sa­molotowi pożądany kierunek i wy­sokość lotu. Podziwiano także pre­cyzyjne lotnicze aparaty fotogra­fujące dokładnie nawet z wysoko­ści kilkunastu tysięcy metrów. Zarówno w woj. bydgoskim Jak i lubelskim, mimo niezbyt pównej pogody, tysiące miesz­kańców małych wsi przyglądały się miasteczek i pokazom i akrobacjom samolotów i szy­bowców. I tak m. in. kilka tysięcy ludzi — Chłopów z okolicznych wsi przy­było w niedzielę do Gardeji, pow. Grudziądz, woj. bydgoskie, gdzif podziwiano akrobatyczne loty szy­bowców. * Przelot odrzutowych samolotów zainaugurował pokazy w Lubarto­wie, woj. lubelskim. Na wielkie łąki pod miastem ściągnęli nie tyl­ko liczni mieszkańcy Lubartowa ale także chłopi i to nawet z od­ległych wsi. Kolejno odbyły sil akrobacje samolotów i szybowców Mimo niepogody, pokazy pod Nowym Targiem cieszyły się powodzeniem. Punktem central­nym uroczystości było tu prze­kazanie Aeroklubowi Tatrzań­skiemu pięknego wyczynowego szybowca typu ..Mucha”, ufun­dowanego ze składek społeczeń­stwa Podhala. Szczególnie jed­nak duże zainteresowanie i o­­kłaski wywołał lot młodych pi­lotów — górali, wyszkolonych przez miejscowy aeroklub. Olbrzymie pole zlotowe Sta­dionu Olimpijskiego we Wro­cławiu zmieniło w niedzielę 31 sierpnia swój codzienny wy­gląd. stanęły ńa nim samochodowe ko­lumny z punktami dowodzenia lot­­niczego, wokół nich zajęły stano­wiska sprzężone, ciężkie karabin> maszynowe, dżiala i reflektory przeciwlotnicze, a na murawie sli­­nęly gotowe do startu myśliwce odrzutowe polskiej produkcj LIM-2. Po południu nastąpił pozoro wany atak, klucze odrzutowców, alarm obrony przeciwlotniczej ora, desant spadochronowy. W taki atrakcyjny sposób otwarta została, zorganizowana przez wojska lotni­­cze — wystawa inaugurująca Ty­dzień Lotnictwa na Polnym Ślą­sku. (PAP) Jak odbyło się lądowanie radzieckiej rakiety geofizycznej MOSKWA (PAP). Dzięki spe­cjalnie skonstruowanym ha­mulcom aerodynamicznym spadochronom kabina herme­tyczna z dwoma psami — „Bie­­lanką”, i „Piostrają”, — 1 przy­rządy, które znajdowały się w radzieckiej rakiecie jednoczło. nowej wystrzelonej 27 sierpnia na wysokość 450 km, wylądo­wały pomyślnie na ziemi. Informuje o tym w wywiadzie ogłoszonym w niedzielę w dzien­niku „Trud", członek radzieckiej grupy roboczej do badania gór­nych warstw atmosfery za porno, ca rakiet i sztucznych księży­ców prof. A. Kasatkin. Lądowanie kabiny i aparatu­ry odbyło sie w- ten sposób, że czołowa część rakiety, w któ­rej one się mieściły, oderwała się od głównej części kadłuba rakiety w czasie spadania. W tym momencie uruchomione zostały specjalne hamulce, któ. re znacznie zmniejszyły szyb­kość spadania. Na wysokości ok. ö km otworzył się najpierw mniejszy spadochron, a w kil­ka chwil później — spadochron większy, dzięki czemu kabina z osami doświadczalnymi i apa­ratura wylądowały bez wstrzą­sów Prof. Kasatkin podkreślił na stępnie. że interesującą cechą ra­kiety była Jej stabilizacja ws wszystkich trzech kierunkach Umożliwiło to umieszczenie jed­nych przyrządów naukowych ni stronie nasłonecznionej, innych zaś na ocienionej stronie rakie-ty. Zdaniem uczonego radzieckie­go do najważniejszych nowych przyrządów umieszczonych w ra­kiecie należy zaliczyć spektrograf słoneczny i przyrząd do pomia­rów promieniowania podczerwo­nego na ziemi 1 w atmosferze ziemskie!. BUDAPESZT (PAP). Jak po­daje sekretarz Węgierskiego Komitetu Astronautycznego Sinka. do wystrzelenia radziec­J. kiej rakiety geofizycznej użyto prawdopodobnie jako paliwa tzw. boranu — kombinacji bo­ru z wodorem. Dzięki nowemu paliwu możliwe będzie w nie­dalekiej przyszłości wystrzele­nie wieloczłonowej rakiety, która będzie mogła krążyć do­okoła księżyca z ładunkiem to­nowym Fala rasistowskich wystąpień w USA i W. Brytanii NOWY JORK (PAP). W Bir­mingham (stan Alabama) pod­palono w krzyże przed sobotę wieczorem 18 budynkami szkolnymi na znak protestu przeciwko • ewentualnemu przy­jęciu dzieci murzyńskich do szkół dla białych. Policja stwierdziła, lż n*-e wie kto ponosi bezpośrednią odpowie dzlalność za lę akcję. Jak w lad o ino, podpalanie krzyży było nleg dyś znakiem ostrzegawczym Ku K lux Klanu l innych rasistow »kich organizacji. LONDYN (PAP). Fala wy­stąpień rasistowskich w W. Brytanii, zapoczątkowana w u­­biegłą niedzielę walkami ulicz­nymi tłumu białych z grup­ką ludności kolorowej w Nottingham, objęła również Londyn. W sobotę wieczorem doszło w pobliżu Piccadilly Circus do Starcia między lud­nością białą i kolorową. Sze­reg młodych osobników biorą­cych udział w starciu było u­­zbrojonych w noże, butelki i bomby domowej produkcji. Po dwugodzinnych walkach, policji udało się przywrócić porządek i rozpędzić tłum. Pięć osób, w tym dwóch Murzynów, zaaresz­towano. Oblicza się, że ponad tysiąc osób brało udział w wal­ce ulicznej Tygodnik „Observer” komentu­jąc zamieszki rasistowskie w W, Brytanii stwierdza, >ż dowodzą one, że „w Anglii panują nie niniejsze przesądy rasowe nli w Południowej Afryce, Algierii, lub południowych Stanach Ameryki”. Kongo Belgijskie nie jest ju „Nigdy jeszcze nie zastałem tak napiętej atmosfery“ — o-Śwładczył przed kilku .dniami belgijski minister kolonii Pe­tition, po zakończeniu wizyl •w Kongo i Ruanda - Urun­­di. Pan minister był wstrząś­nięty faktem, że w Eli - sabethviUe powitała go kil kudziesięciotysięczna manifesta­cja mieszkańców, protestują­cych przeciwko planom admini­stracyjnego rozdrobnienia Kon­ga i żądających jedności swego kraju, Ostatnie wydarzenia wskazu­ją na to, że Kongo Belgijskie przestaje być „oazą spokoju i porządku“ na burzliwym konty­nencie Czarnej Afryki i że włą­cza się do afrykańskiego fron­tu walki o niepodległość. Kongo, afrykańska posiadłość Bfigii, o powierzchni 2.350 tys. km kw. i ludności liczącej blisko 13 milionów mieszkańców, jest naj­bogatszym chyba terytorium Afry; ki. Występują tu w wielkich iloś­ciach rudy uranu miedz! i cyn­ku, węgiel kamienny, diamenty i Zlot o: ziemia dostarcza bawełną-, kawy, oleju palmowego i szeregu Innych produktów. Eksploatacja tych bogactw przy. nosi belgijskim towarzystwom ol brzymie dochody. Ze statystyk „Biuletynu Banku Centralnego Belgijskiego Kongo“ wynika, te SOS spółek akcyjnych uzyskało w Ciągu 10 miesięcy 1957 r. zyski w wysokości 11 miliardów franków betg. Zyski te nie byłyby tak wy­sokie, gdyby ludność murzyńska nie musiała pracować. za głodowe płace. W okresie powojennym, gdy Anglicy i Francuzi ewakuowali z sąsiednich kolonii coraz to nowe instytucje i biura kolo­nialne, Belgowie w Kongu sa­dowili się w obszerniejszych i bardziej nowoczesnych gma­chach. Podczas, gdy Anglicy i Francuzi musieli krok za kro­kiem myg-apwaę jte syPłcb przywilejów i oddawać w ręce miejscowej ludności sprawy kierowania swoim losem, Bel­gowie utrzymywali i utrzymu­ją do dnia dzisiejszego w Kongo „radę rządową“—-fikcyjny organ „reprezentuj ący” miej scową ludność, powołany jeszcze w 1911 r., którego rola ogranicza się do potakiwania guberna­torowi „Przejeżdżając ulicami stoli­cy Konga, Leopoldville — pi­sał io paryskim „Le Monde’’ znany publicysta holenderski J. Huizinga — zapylałem kie­rowcę, to którym z nowych, wielkich budynków mieści się lokalny parlament... Odpowiedź była nieoczekiwana: w żadnym. Wydaje się, że Belgowie zaję­ci obecnie budową nowego, gi­gantycznego pałacu dla guber­natora nie sądzą, aby parla­ment Konga zasługiwał na po­siadanie własnego gmachu. Je­go członkowie, jak dowiedzia­łem się później, zbierają się w budynku pewnego gimnazjum”. We wszystkich innych kolo­niach afrykańskich taka sy­tuacja wytwarzała stan napię­cia między władzami kolonial­nymi a miejscową ludnością i nieuchronnie doprowadzała dc starć. W Kongu takich wyda­rzeń nie było. Ale nie oznacza to wcale, że miejscowa ludność przyjęta za dobrą monetę teo­rie o „ojcowskim”, a w ostat­nich latach o „braterskim” sto­sunku Belgii do Konga. Bel­gom udało się utrzymać w tym kraju dotychczasowe stosunki poprzez konsekwentne stosowa­nie starych, znanych metod pa­nowania kolonialnego. Aż do roku 1955—1956. kiedy to otworzono dwa uniwersyte­ty — w Leopoldville i Elisa­­bethviüe — ludność murzyńska nie miała żadnych możliwości kształcenia się. rzyńscy lekarze Pierwsi mu­i adwokaci pojawią się w Kongo dopiero w przyszłym roku. W ten spo­sób kołonialiści belgijscy za­bezpieczyli się przed powsta­niem grupy ludzi, którzy mo­gliby stanąć na czele ruchu na­rodowo-wyzwoleńczego, a po uzyskaniu niepodległości po­kierować sprawami państwa. Z drugiej strony, wszelkie żywiołowe bunty miejscowej ludności były brutalnie tłu­mione. Od roku 1921 — jak czytamy w „Le Monde” — zamknięto w tys. mieszkańców więzieniach 37 Konga (w samym tylko roku 1956 — 5138 osób). Huizinga pisze o nich. że... Nie są to ani intelektuali­ści, ani kirpcy pobudzeni do działalności politycznej, ale członkowie prymitywnych sekt, jak Kibanguis lub Kitewalas, którzy identyfikują białego człowieka z diabłem... Fakt, że prości ludzie w Kongu Belgijskim doprowadze­ni zostali do tego, że „iden­tyfikują białego człowieka z diabłem” świadczy jaskrawo wymownie o metodach pano­wania białego człowieka w Kongo Stare metody kolonialne, wśród których terror zajmuje poczesne miejsce, nie zapobie­gły jednak rozwojowi świado­mości narodowej ludności mu­rzyńskiej. Wykazały to wybo­ry do władz samorządowych trzech miast, Leopoldville, Eli­­sabethville i Jadotville, prze­prowadzone w grudniu ub. r. Mimo zastosowania przez Belgów szeregu środków ad­ministracyjnych, które miały sprowadzić wybory do tzw. „konsultacji” ludności murzyń­skiej, ich wyniki zaskoczyły rząd w Brukseli 1) W wyborach wzięło udział 90 proc. Murzynów uprawnio­nych do głosowania. 2) Bezapelacyjne zwycięstwo odnieśli kandydaci plemienia Bakongo — z dolnego Konga którzy po raz pierwszy wy­stąpili ze stanowczym żą­daniem całkowitej niepodle­głości, jako warunku poprawy losu ludności Konga. 3) Ludność głosowała nie na miejscowych notabli, znanych ze współpracy z Belgami, ale na młodych ludzi, którzy poja­wili się na widowni życia poli­tycznego dopiero niedawno stali się rzecznikami żądań A- i frykańczyków. Wyniki tych wyborów rzu­ciły snop światła na sytuację w Kongo. Zamiast — jak spo­dziewał się rząd belgijski — potwierdzić atmosferę stagnacji i spokoju, ujawniły one, że du ża część ludności z tego tery­torium dąży do niepodległości. Aby odwlec możliwie jak najdłużej zjednoczenie i konso­lidację sil dążących do niepod ległości, Belgia wystąpiła obec­nie z planem podziału admini stracyjnego Konga na szereg oddzielonych granicami i rzą­dzonych przez belgijskich gu­bernatorów prowincji. Celem tego podziału jest uniemożli­wienie kontaktowania się lud­ności murzyńskiej i przeciw­stawianie jednej prowincji Kon­ga —• drugiej. W tej właśnie sprawie udał się niedawno do Konga min. Petillon i spotka! się z niespodziewanymi prote stami ze strony ludności. Mini­ster Petillon powrócił w bar­dzo złym humorze. AKR Wokół konfliktu Islandia-W. Brytania LONDYN (PAP). Sekretaria premiera Macmillana opubliko­wał w niedzielę oświadczenie stwierdzające, źe W. Brytania jest gotowa kontynuować roko­wania wokół sporu o rozszerze­nie przez Islandię pasa jej wód terytorialnych, lecz wobec bra­ku porozumienia „musi nadal strzec praw statków brytyjskich znajdujących się na wodach w pobliżu Islandii”. 15-krotny wzrost cen w Turcji SOFIA (PAP). Dyrekcja do spraw badań koniunktury gospodarczej przy tureckim ministerstwie han­dlu opublikowała dane dotycząc? wzrostu cen w Turcji; w marcu br. indeks cen był IS-krotnte wyż 57,y niż w tym samym miesiącu uń* r. Zdaniem kół gospodarczych, w wyniku ostatnich posunięć rządu, Turcja stanęła u progu nowego, je­szcze poważniejszego kryzysu. Jak wiadomo, bezpośrednio po uzyska­niu przez Turcje* nadzwyczajnego kredytu w wysokości 359 milionów dolarów, rząd podjął decyzję w sprawie 3-krotnego podwyższenia kursu dolara i innych walut za­chodnich w. stosunku do funta tu­reckiego Sekretarz generalny opozycyjnej partii ludowo-republikańskiej. K. G.yulek, oświadczył w związku tym na dorocznej konferencji partii ? w Stambule w dniu 29 sierpnia, iż oznacza to automatyczny trzykrotny wzrost zadłużenia zagranicznego Turcji. które w wyniku decyz.i rządu wynosi obecnie faktycznie nie 3. lecz 9 miliardów funtów tu reckich W związku z wydarzeniami w Cieśninie Tajwańskiej „PRAWDA": ZSRR udzieli ChRL pomocy moralnej i materialnej w jej słusznej walce jąc MOSKWA (PAP). Komentu­militarne przygotowania USA w strefie Taiwanu nie­dzielna „Prawda“ pisze, że te poczynania USA świadczą, iż amerykańscy zwolennicy poli­tyki z pozycji siły knują na Dalekim Wschodzie nową wo­jenną prowokację. Rozumie się samo przez się, że prowokacyj­ne działania amerykańskich sił agresywnych nie mogły nie na­potkać na zdecydowaną odpra­wę ze strony Chińskiej Repu­bliki Ludowej. Należy oświadczyć wprost: czas najwyższy by imperialiści amerykańscy zaprzestali nadu­żywać cierpliwości narodu chiń­skiego. Czas najwyższy zakoń­czyć okupację Taiwanu, który jest nieodłączną częścią teryto­rium chińskiego, a obecnie z woli agresywnych sił USA przekształcił się w źródło nie­ustannych prowokacji przeciw­ko ChRL. Wyzwolenie Taiwa­nu i wszystkich należących do ChRL wysp przybrzeżnych jest wewnętrzną sprawą narodu chińskiego. Wyzwolenie swych terytoriów naród chiński uwa­ża za swój święty obowiązek i nikt nie przeszkodzi mu w zjednoczeniu swojej ojczyzny. Amtlorży wojennych prowokacji nie powinni r.anńiulnać, że Chiń­­sk# Republika Ludowa — to nie male i bezbronne państwo, gdzie inofą bezkarnie lądować ioinieri* amerykańskiej piechoty morskiej. Minęły bezpowrotnie te czasy, kiedy imperialiści moteli bezczel­nie panować w Chinach. Przyjaciele ChRL — pisze „Prawda” — a ma ona wielu wiernych przyjaciół, są całko­wicie po stronie narodu chiń­skiego. Ludzie radzieccy, po­dobnie jsk i wszystkie naredy potężnego obozu socjalistyczne­go, popierają słuszna walkę bratniego narodu chińskiego o przywrócenię należnj-ch mu praw na Taiwanie i innych przybrzeżnych wyspach. Kto dziś próbuje ąrozić ChRI- napaścią -— podkreśla „Prawda” — ten nie powinien zapominać, że grozi również Związkowi Ra­dzieckiemu, ponieważ ZSRR związ.any Jest z Chinami Ludo­wymi nierozerwalnymi węzła­mi braterskiej , przyjaźni i współpracy, u których pod­staw leży zdecydowana wola obu państw utrwalenia pokoju między narodami i danie od­prawy agresorowi. Związek Radziecki i Chiny Ludowe sa zjednoczone w walce przeciw­ko wszelkim knowaniom wro­­tów pokoju. Związek Radziecki udzieli Chińskiej Republice Lu­dowej pomocy moralnej i ma­terialnej w jej słus7,ncj walce. I niech nie iudzą się organi­zatorzy zbrojnych prowokacji przeciwko ChRL — kończy . Prawda” — że uda im się zlo­­kaliz.ować konflikt. Każda ag­resja USA na Dalekim Wscho­dzie nieuchronnie wywoła za­ostrzenie całej sytuacji między­narodowej i doprowadzi do rozszerzenia się wojny na in­ne strefy ze wszystkimi wypły­wającymi stąd konsekwencja­mi. Należy o tym przypomnieć ponownie tym wszystkim, któ­rzy wszczynają niebezpieczna igraszki z ogniem na Dalekim Wschodzie CZTERY KWIATY W GOERLITZ (Korespondencja własna] Goerlitz, 31.8.58. Cztery stylizowane kwiaty o bar­wach państwowych Polski, Czecho­słowacji i NRD oraz czerwonego sztandaru robotniczego symbolizu­ją przyjaźń trzech narodów budu­jących dziś wspólnie socjalizm. Tak wygląda naprawdę udany pod względem graficznym znaczek wy­dany z okazji „Tygodnia miasta Goerlitz”. Obchody „Tygodnia” miasta Goerlitz, leżącego nad gra­nicą pokoju, nad Nysą Łużycką, trwają już od sohoty ub. tygodnia. W licznych Imprezach politycznych i rozrywkowych „Tygodnia”, bierze również udział delegacja polska. Oprócz przedstawiciela ambav»dy PRL w Berlinie, obecni są: Prze­wodniczący Rady Narodowej Wro­cławia prof. Bolesław Iwaszkiewicz, sekretarz Prezydium Wrocławskiej Woj. Rady Narodowej prof. Wło­dzimierz Boerner, sekretarz Koml-tetu Miejskiego PZPR we Wrocła­wiu tow. Jerzy Lech, a tAkie przed­stawiciele sąsiadującego * Góeriita Zgorzelca: sekretarz Prezydium Pow. Rady Narodowej Óskarek oraa sekretarz Koblitetu' Fow\ PZPH Wojciech Major. Tą oficjalna pol­ska delegacja bierze udział wf wszystkich głównych imprezach „Tygodnia”, o których informowa­łem już poprzednio. Dziś np. oglądaliśmy tradycyjny Pochód socjalistycznych bsiągnięf Goerlitz” tzn. przedst.iwióiie w po­staci graficznej na ciężarówkach i traktorach obrazy z codziennegc życia miast» i jego okolic. Delegacja polska brała ponadló dziś udział w uroczystościach świec­kich „chrzcin”, tzn. nadawania i­­mion nowo narodzonym obywatelom Goerlitz. Wieczorem odbyło się spotkani# delegacji r. miejscowymi kołami kulturalnymi w Klubie Inteligencji. Jutro nastąpi uroczyste zakończe­nie „Tygodnia” w Goerlitz. Rędzi* to wielka manifestacja pokojowa w związku z 19 rocznicą napaści hit­lerowskiej na Polskę. W imieniu Wojewódzkiego Komitetu Frontu Jedności Narodu z Wrocławia prze­mawiać będzie prof. Boerner. W tej manifestacji weźmie także udział kilkudziesięcioosobowa delegacja czeska, która w dniu dzisiejszym przybyła do Goerlitz. Tak więc „Festwroche” stanie si< naprawdę okazją do Jeszcze jedne­go zamanifestowania współpracy i solidarności trzech sąsiedzkich kra­jów socjalistycznych. Cztery styli­zowane kwiaty z Goerlitz nabierają więc symbolicznego Znaczenia. DANIEL LULISSK Represje wobec komunistów w NRF BONN (PAP). Sąd we Frank furcie n. Menem skazał w tych dniach na karę więzienia 12 działaczy antyfaszystowskich z Hesji. Otrzymali oni łącznie 44 miesiące więzienia. Akt oskar żenią zarzucał im kolportowanie nielegalnych gazet i ulotek oraz. kontynuowanie działalności ^ za­kazanej KPD. Część spośród skazanych więziona była w o kiesie hitleryzmu w obozach koncentracyjnych. i we Francji PARYŻ (PAP). Jak informuje „Humanite-Dimanche”, policja paryska aresztowała w dzielni­cy Saint-Denis dwóch czionków partii komunistycznej rozlepia­jących plakaty wzywające do głosowania w referendum, któ­re ma się odbyć 28 września, przeciwko projektowi nowej konstytucji, USA nadal wzmacniają siły zbrojne w rejonie Taiwanu Amerykański minister wojsk lądowych naradza się z Czang Kai-szekiem PEKIN (PAP). Agehcja Reu­tera donosi z Taipeh, że przed­stawiciel Oficjalnych kół floty USA na Pacyfiku oświadczył w niedzielę, źe „Stany Zjednoczo­­n# budują w Cieśninie Taiwań­­skiej największą w historii po­tęgę morśką”. Akcja wz.maeniä­­nia floty morskiej USA ma się zakończyć do 6 września, tj. dnia, w którym odbędą się ma­newry jednostek 7 floty USA i Okrętów Chin nacjonalistycz­nych na wodach przybrzeżnych Taiwanu. Amerykańskie koła wojskowe oświadczyły, żę w wyniku akcji wzmacniania floty, dowództwo marynarki wojęrmćj USA będzie dysponowało 7 krążownikami stac­jonującymi na. wódach w pobl żit Cieśńiiiy Taiwańskiej. PEKIN (PAP). Agencja AFP donosi z Taipeh, że amerykań­ski minister wojsk lądowych odbył w niedzielę po południu rozmowę z Czing Kai-szekiem. Treść rozmowy nie została po­dana do wiadomości. Korespon­dent AFP pisze powołując się na informacje tamtejszych kół oficjalnych, że „spotkanie Bruckera z Czang Kai-szekiem upłynęło w niezwykle przyja­znej atmosferze”. Brucłrer przybył w sobotę na Tai­wan wraz z naczelnym dowódcą ar­mii USA na Pacyfiku, generałem White'm. Brücker wygłosił krótkie przemówienie do żołnierzy ar­­-mii nacjonalistycznej stanowią­cej załogę..wysp, przybrzeżnych, w którym oświadczył, że Stany Zjednoczone będą zawsze wal­czyć „ręka w rękę z Chinami nacjonalistycznymi w obronie wolności”. Brucker przeprowa­dził również rozmowy z wyż­szymi oficerami amerykańskimi znajdującymi się na Taiwanie. NOWY JORK (PAP). iWód­­ca 12 floty powietrznej USA, ge­nerał Chester McCarty oświad­czył w sobotę wieczorem, że szereg odrzutowców o Szybkoś-ci ponaddźwiękowej zostanie wysłanych na Formozę w celu wzmocnienia stacjonujących tam sił amerykańskich. McCar­ty podkreślił, że po raz pierw­szy od momentu wojny koreań­skiej samoloty 12 floty powie­trznej zostały skierowane na Daleki Wrschód Zmarł syn Ludwika Waryńskiego GENEWA (PAP). 23 Sierpnia zmarł w Genewie Robert Wa­ryński, syn założyciela „Pierw­szego Proletariatu“ — Ludwika Waryńskiego. Pogrzeb odbył się w piątek. Ciekawostki ze świata Samoobsługowy szpital Ni żyóżenię Wesley-Mem»rial-Hospital w Chicago oddał do użytku uiemałże całkowicie sa­moobsługowy szpital. Przy * łóżku kiżdego pacjenta zainstalowano u­­rządz^nie, które przy naciśnięciu od­powiedniego guzika otwiera lub za­myka drzwi i okna. zasuwa firanki, Zapala ł gaśj światło, radio i tele­wizor, rżguluje temperaturę w po­koju a także poprawia pacjentowi łóżko i pościel. (ma OFIARA „TOUR DE FRANCE’ Charles» Móraze popularyzator po­lityki de Gaulle’a we francuskim ra­dio jest od kilku tygodni nieustanni© atakowany przez prawicowy tygod­­ńik „Carrefour”. Okazuje się jednak że to nie różnice polityczne przeciw­stawiają prawicowy tygodnik rzecz­nikowi polityki rządowej. Pan Mora­­ze pozwrolił sobie niedawno skrytyko wht tych Francuzów, którzy pasjo­nują śię wyścigiem „Tour de Fran­ce”. Nie może mu tego darować je­den z organizatorów7 wyścigu, a za­razem dyrektor „Carrefour” p. Amours'. (k) ELIZABETH TAYLOR *ĄDA ODSZKODOWANIA Elizabeth Taylor zażądała 5 min. dolarów odszkodowania od trzech towarzystw, które jej zdaniem po­noszą Odpowiedzialność za śmierć jej męża Mike’a Todda w wypadku samolotowym. Towarzystwami tymi śą: firMa ód której Todri kupił sa­molot oraz dwa towarzystwa, z któ. rych jedno polecało zakup samolo­tu, a drugie wzięło odpowiedzialność na utrzymanie go w dobrym stanie. (k) KARA ZA PRÖBE SAMOBÓJSTWA Samobójstwo w Brazylii jest ka­ralne. W ośtatnich miesiącach sądy brazylijskie orzekały wyjąlkówm często w sprawach samobójstw', u­­kazało Się bowiem na początku ro­ku rozporządzenie, na mocy którego wszyscy przechodzący tory kolejowe w miejscach do tego nie przeznaczo­nych uważani są automatycznie za kandydatów na samobójców'. (ma; W delcie Rzeki Czerwonej i w dżungli CZOFER na postoju natych­­^miast wyciąga książkę i uczy się: półgłosem sylabizuje pier­wsze słowa przygotowując się do lekcji na kursie dla analfa­betów lub odrabia lekcje, za­dane w wieczorowej szkole za­wodowej. Półgłośne czytani« można usłyszeć w korytarzach hoteli, służba wykorzystuje bo. wiem każdą wolną chwilę na naukę. się uczą, W Wietnamie wszyscy w każdym razie w miastach na pewno wszyscy. W czasie wojny narodowo­wyzwoleńczej najbardziej uciąż. liwym wrogiem byli niewątpli­wie francuscy kolonizatorzy, ale już wówczas Ho Chi Minh na­woływał do walki przeciwko trzem wrogom: kolonizatorom, głodowi i analfabetyzmowi. Pla­gi te bowiem w prawie jedna­kowej mierze hamowały marsz Wietnamczyków do wolności. Z kolonizatorami francuskimi uporano się. Z głodem również — w ubiegłym roku. Batalia z analfabetyzmem trwa nadal. W ciągu 9 lat wojny z pęt analfabetyzmu wyrwano prze­szło 10 milionów osób (w pół­nocnym i południowym Wietna­mie), ale ludność całego Wietna­mu liczy 25 milionów, w tym 13 milionów w Demokratycznej Repułjlice. Po wojnie (1954— 57), na Północy nauczono czytać i pisać dalsze 1,3 miliona osób. Liczba ta byłaby z pewnoćcia większa, (tdyby nie pewne osłabie­nie tempa walki z analfabetyzmem w pierwszej połowie 1*57 r. Powo­dem były trudności na wsi wynikłe z błędów popełnionych w czasie re­formy rolnej. Ortranizacje partyjne zajete ważniejszymi zadaniami nie mogły zwrócić należytej uwagi na. kursy dla analfabetów. Po napra­wieniu błędów kampania oświatowi nabrała nowego rozmachu. W bieżącym roku, a najpóź­niej na początku przyszłego, a­­nalfabetyzm zostanie w zasadzie zlikwidowany wśród mieszkań­ców (do 40 lat) delty Czerwonej, a więc tam, Rzeki gdzie mieszka przytłaczająca więk­szość ludności DRW. Pewne za­ległości pozostaną jeszcze w bardzo słabo zaludnionych re­jonach górskich, gdzie żyją mniejszości narodowe, mówiące Wl.isnynu jęty*arm, przy czy/» niektóre nie posiadają alfabe­tów (opracowywanie brakują­cych jest na ukończeniu). W IELE zrobiono w dziedzi­­** nie szkolnictwa zasadni­czego. Nauka w szkole ogólne; trwa 10 łat i jest podzielona na 3 cykle. W porównaniu ze stanem z okresu panowanis francuskiego (konkretnie z lat 1939 — 40) liczba uczniów w szkołach zasadniczych wzrosła prawie 2,5 - krotnie. W roku 1957/38 w szkołach podstawo, wych (pierwśzy cykl) uczyło się ponad 681 tys. dzieci, a w szko­łach drugiego i trzeciego cyklu nieco ponad milion osób. O »zkblnietwo zawodowe Franc«­­xl nie dbali w ogóle. Tymczasem w wolnynt włetnamlt w ubiegłym róku ezynnyeh było U «zkół zawodowych, w których uczy­ło się prawie 1» ty«, osób, w tym M« kobiet. Liczba studentów wzrosła z 1530 w 1955 r. do 3800 w ubie­głym roku akademickim. Przed wojną (1939—40) istniał tylko jeden uniwersytet (w Hanoi) na całe Indoćhiny, w którym stu­diowało ftlsęo popad 500 o$ćb, przeważnie nauki humanistycz­ne. Obecnie główną uwagę kie­ruje się na nauki techniczne 1 ekonomiczne. Oprócz Uniwersytetu Hanois, kiego DRW posiada następujące wyższe uczelnie: Instytut Poli­techniczny, Instytut Pedagogicz. ny, Instytut Lekarski i Farma, cji, Instytut Rolnictwa i Leśnic, twa oraz Instytut Sztuk Pięk­nych. W latach 1955—57 rząd DRW wysłał 1254 óśoby na studia do państw sócjali»tycznych, w tym do Polski Językiem wykładowym na uczel­niach hanoiskich jest wietnamski. PóczątkóWó byló x tym Jednak nie­­mąłó kłopotu. t'lvż językowi temu brakowało wiełu wyrażeń z, dzie­dziny nauki i techniki, w ostatnich latach luki te uzupełniono. W ubiegłym roku wydruko­wano 8 milionów książek, w tym 5,7 miliona egzemplarzy różnych podręczników szkol­nych. Ogólnie, od zawarcia ro­­zejmu (lipiec 1954) do końca 1957 r. do miast i miasteczek, do wiosek w delcie i dżungli powędrowało prawie 23 miliony książek, a więc w przybliżeniu 2 książki na jednego mieszkań, ca, . U, U.) Walka z analfabetyzmem trwa nadal..

Next