Trybuna Ludu, styczeń 1963 (XVI/1-31)

1963-01-23 / nr. 23

Od kilkunastu dni brygady remontowe DOKP Warszawa walczą o u­­trzymanie rucuu pociągów na tras: ch zelektryfikowanych. Na zdję­ciu: brygada pociągu awaryjnego M. Filipiaka przy usuwaniu uszko­dzeń sieci trakcyjnej Fo'.o CAF - Tymińsk Łutowe premiery filmowe Trzy nowe filmy radzieckie $ Premiery ekranowe filmów wyświetlanych na VI FFF @ Dokument NRD-owski - „Clobke — biurokrata śmierci” (INFORMACJA WŁASNA) Z filmów zagranicznych na ekrany naszych kin w miesiącu lutym wchodzi 12 nowych po­zycji. Kinematografia radziec­ka będzie reprezentowana przez trzy filmy. Pierwszy z nich pt. „Bariera ognia” — reż. N. Ku­­richina toczy się współcześnie w środowisku pilotów-oblaty­­waczy. Film jest dramatem psychologicznym nie pozbawio­nym wątków sensacyjnych. Drugi film radziecki zreali­zowany przez J. Bazeliana pt. „Bom z facjatką” powstał na podstawie opowiadania Anto­niego Czechowa. Film jest barwny, a jego akcja toczy się w połowie XIX w. Wreszcie trzecim obrazem produkcji ra­dzieckiej jest młodzieżowy film „Ulica Andrzeja Krutikowa” będący debiutem fabularnym reż. I. Chamrajewa. Kinematografia bułgarska zaprezentuje nam film „Słońce i cień” o którym pisaliśmy racji wyświetlania go na Fe­z stiwalu Festiwali Filmowych. Z filmów składających się na repertuar VI FFF zobaczymy w lutym na ekranie także cze­chosłowacki film „Przygody Miinchhausena” i angielski dra­mat, psychologiczny „Smak miodu”. W: repertuarze lutego zna­lazł się także czechosłowacki dramat filmowy reż. J. Weissa „Człowiek, który stchórzył”. Akcja filmu toczy się w okre­sie II wojny światowej w Sło­wacji. W rolach głównych gra­ją m. in. Dana Smutna, Ladi­slav Chudik oraz znany aktor radziecki Oleg Striżenow i ak­tor niemiecki Wilhelm Koch- Hooee „Rocco i jego bracia” to ty­tuł głośnego filmu włoskiego reż. Luchino Viscontiego. Film w roku 1960 nagrodzony był na Festiwalu w Wenecji tzw. Na­grodą Specjalną Jury i nagro­dą FIPRESCL Główne role grają Alain Delon, Annie Gi­ra rdot, Renato Salvatori, Paolo Stoppa, Suzy Delair i Claudia Cardinale Zobaczymy także współczes­ny dramat obyczajowy produk­cji jugosłowiańskiej „Skraweli błękitnego nieba” reż. Tomu Janica, którego bohaterami są mieszkańcy jednej czynszowej kamienicy, a treścią ich co­dzienne życie i pełnometrażo­wy film dokumentalny pro­dukcji NRD „Globke — biuro­krata śmierci”, demaskuj ącj działalność jednego ze współ­twórców rasistowskiego usta­wodawstwa Rzeszy niemieckiej. Film zrealizował Walter Hey­­nnwski Repertuar lutego uzupełniają angielski film „Dwie strony medalu” i amerykański szero­koekranowy i kolorowy obraz dla młodzieży pt. „Przygody Hucka”, którego twórcą jest reż. Michael Curtiz. Film jes1 adaptacją powieści Marka Twaina, a w roli przyjaciela Hucka, Murzyna Jima gra zna­ny bokser zawodowy Archie Moore. (J. JUR.) TRYBUNA LUDU_____________________________________________________________________________________Ńr 2$ Alert i koncentracja A LERT na drogach trwa. Prasa codzienna stale do­nosi o nowych wypadkach komunikacyjnych a autor niniejszego artykułu, wyjrzawszy przed kilku dniami przez redakcyjne okno, dojrzał dwa rozbite doszczętnie samochody na raz. Jeden z nich zderzył się z kolejkq dojazdowq EKD, drugi wpadł na słup trakcji tramwajowej. Alert trwa, choć statystycy no­­tujq pocieszające zjawisko zmniejszania się jego za­sięgu. Dysponuję najświeższą sta­tystyką *) podsumowującą stan bezpieczeństwa na dro­gach publicznych w roku 1962 i porównującą go ze stanem w roku poprzednim. Wynika z tej statystyki, że ilość wypad­ków komunikacyjnych na te­renie całego kraju zwiększyła się w tym okresie tylko o 4 i w ubiegłym roku wyniosła 23.990. Liczba zabitych zwięk­szyła się o 28, zaś liczba ran­nych zmniejszyła o 496 osób. Ma to swoją wymowę w ze­stawieniu z poważnym, bo sięgającym liczby 170 tys. wzro­stem liczby pojazdów mecha­­licznych, których dziś mamy już 1.471.828. _ Powód do optymizmu nie o­­znacza prawa do samouspoko­­jenia. Na ulicach i szosach gi­ną ludzie, a państwo ponosi wysokie straty materialne. Problem na długo jeszcze po­zostanie problemem. Nie można go rozwiązać do końca — w dobie bujnego rozwoju motoryzacji — można jednak i trzeba robić wszystko, by ograniczyć jego rozmiary. Czy robimy i co robimy w tej dziedzinie? Milicja i co dalej? Mlicja drogowa ostatnio o 100 proc. otrzymała etatów. Wzmogło to jej więcej ope­ratywność. pozwoliło na roz­winięcie pracy profilaktycznej, zamiast ograniczania się do rejestrowania skutków. Patro­lowanie dróg, kontrola stanu pojazdów i stanu kierowców, sygnalizowanie wad w budo­wie dróg, ściganie zaciemnio­­lych „użytkowników dróg” >jx>d znaku bata, nauka cho­dzenia i propaganda zasad ooruszania się po ulicach, wy­­stawy. To dobrze. Milicja jest od­powiedzialna, więc milicja musi dbać przede wszystkim o porządek. kim to jednak Przede wszyst­nie to same co tylko. Ani to usprawiedli­wiane, ani możliwe. Tymcza­sem zainteresowanie innych polega jedynie cjach i składaniu na deklara­pos^lątó^. No i na krytyce. Milicji; oczy­wiście. Że za mało, że niezbyt energicznie. Sporo w tej krytyce racji, choć coraz mniej. Ale jak to było z tyrh rzucaniem kamie­niami? *) Dane Komendy Głównej MO z Byłem niedawno w jednym Komitetów Powiatowych. Trafiłem tam rano i musiałem trochę poczekać na sekretarza. W kancelarii było kilku towa­rzyszy. — Znów wypadek — powie­dział jeden rozłożywszy 'gaze­tę. — Kierowca wpadł na fur­manką. Woźnica zabity, koń zabity, kierowca w szpitalu. — U nas w K. motocyklista zabił rowerzystę — dodał dru­gi. — Co jest z tymi wypadka­mi? — zaniepokoił się trzeci. — Człowiek niedługo się bę­­jdzie bał wyjść na ulicę. Co ta milicja robi? Wtedy przyszedł sekretarz i poprosił mnie do siebie. Spyta­łem go, czy komitet jako in­stancja interesował się proble­mem bezpieczeństwa na dro­gach — Owszem — powiada — mieliśmy na wiosnę taki te­mat na egzekutywie. Komen­dant milicji referował te spra­wy. Wyciągnęliście z tego re­feratu jakieś wnioski? — Wyciągnęliśmy. Towarzy­sze wysunęli szereg postulatów pod adresem milicji, a komen­danta zobowiązaliśmy do ich zrealizowania. — A komendant? Co komendant? Komendant nie wysuwał jakichś postulatów w stosunku do towarzyszy? Popatrzył ca mnie ze zdumieniem. — A co on miał wysuwać? Przecież bezpieczeństwo na drogach to jego sprawa... Podobną rozmowę przepro­wadziłem następnie z prze­wodniczącym Prezydium PRN. Powiedział mi to samo. Problem sięga za bramę Milicję interesuje techniczny pojazdów. np. stan Słusznie — niesprawny technicznie sa­mochód to potencjalne niebez­pieczeństwo. Ale to badanie odbywa się dopiero na szosie ha ulicy. A jak to się stało że taki samochód wyjechał za fbrfimę swojej bazy transporto­wfjrrsTffwmr— nt -zasad»«! ryzyka: a nuż się uda? Za­trzymawszy samochodowy wrak milicja zwraca uwagę przedsiębiorstwu: Źle się u was dzieje. Przebadajcie stan waszych pojazdów. Sama badać nie będzie — ani to jej rola, ani prawo Tymczasem z tamtej strony bramy zgłaszają milczące de­­sinteressment. Mają ważniej­sze sprawy: .plan, od którego zależy premia. Więc za bramę wyjeżdżają niesprawne technicznie sa­mochody. Ba, ileż można by zacytować wypadków bra­nia samochodu przez oso­by nieupoważnione. Spowodu­je taki zalany brygadzista czy majster wypadek w dro­dze na wesele przyjaciela na przykład — złapią. Czasami nawet jeszcze przed spowodo­waniem wypadku. Nie tu jed­nak się problem zaczyna Czasami sygnały są spóźnio­ne. Z jednego z POM-ów wy­jechały traktory do prac polo­­wych. Koncentracja, kampa­nia, plan, gorączka. Żniwa. Na szosie stała „lotna". Sprawdzi­ła ł... traktory co do jednegc odesłała z’ powrotem. Bo każ­dy z nich groził rozsypa­niem się. ' Awantura, in­terwencje, przekonywania. Traktory pojechały do żniw Siła wyższa. Nie wiem co na ten temat mówili towarzysze z KP. Obawiam, się, że komen­dant MO dostał za swoje. Milicję interesuje sprawa o­­świetlenia furmanek. Łupi ka­ry, zwraca uwagę, pisze do­niesienia do kolegiów karno­administracyjnych. Nie może zabezpieczyć jednego: zaopa­trzenia w lampy i szkiełka od­blaskowe. W komitecie, w któ­rym byłem prezes PZGS wchodzi w skład egzekutywy, Ale pod jego adresem nikt nie wysuwał postulatów. Milicję interesuje stan zdro­wia kierowców. Interesuje milicję także za­chowanie się pieszych na uli­cy. Słusznie. Przeprowadza naukę chodzenia, rzadziej ka­rze mandatami. Uczymy sie chodzić co roku, czasami na­wet co pól. Jak długo je­szcze będziemy się uczyli? Po wielu oporach i dąsa­­niach Ministerstwo Oświaty wydało zarządzenie o worowa­dzenlu do szkól nauki przepi­sów drogowych. Wydało przestało się sprawą intereso­i wać. Stopień w jakim zarzą­dzenie jest wykonywane kon­troluje... milicja. A tymczasem, jak wykazują statystyki przyczyną 20 proc wypadków są piesi. To zna­czy więcej niż nietrzeźwi kie­rowcy, I więcej niż kierowcy, którzy rozwijają nadmierną szybkość, nieprawidłowo wy­przedzają itp. W tej jednej piątej wypadków rzadko- oby­wa się bez ofiar. Wspólny mianownik Ta mnogość obowiązków na­szej milicji, wynikająca z bra­ku zainteresowania innych, wywołuje przypadkowość akcyjność. Problem, a za tym i i , działanie rozłazi się w szwach na pojedyncze, cząstki tracąc siłę ofensywnego ude­rzenia. Jak np. w Warszawie uczy­my się chodzić, to w tym sa­mym czasie w Łodzi ludzie chodzą jak chcą, za to kierow­cy na gwałt sprawdzają stan swoich pojazdów.. W Poznaniu drżą kierowcy ciężarówek a w Lubelskiem — furmani. T y 1- ko furmani,, , tylko kie­rowcy ciężarówek, tylko piesi. To jest kontredans, mający z w sobie coś z groteski, a coś ciuciubabki. Można by się go ustrzec wziąwszy sprawę kompleksowo na warsztat każ­dego prezydium MRN, każdego komitetu miejskiego, powiato­wego, wojewódzkiego. I trak­tując milicyjną analizę jako punkt wyjścia opraco­wać plan ofensywy w szczegó­łach, przydzielić zadania i roz­liczać z ich wykonania. Mniej utyskiwać i oglądać się na in­nych, więcej działać, patrząc po sobie. Problem wart jest tego. Nie mniej niż każdy inny ZBIGNIEW ŁAKOM SK1 PRZETARGI DYREKCJA CHOJEftSKICH ZAKLADÖW PRZEMYSŁU TERENOWEGO w Dębnie, ul. Mickiewicza nr 5, telefon 75 ogłasza przetarg na dostawę następujących wyrobów 1) nity 2 X 7,5 mm do miar metrycznych 2) nity 2 X 5,5 mm do miar metrycznych 3) podkładki do nit miar metrycznych 4) gwoździki 0,8 X 10 do poziomnic murarskich. Bliższe szczegóły i informacje można otrzymać w biurze Dyrekcji, teł. 75. Do składania ofert zaprasza się przedsię­biorstwa państwowe, spółdzielcze oraz wykonawców pry­watnych. Otwarcie ofert nastąpi 10. II. 1963 r. o godz. 10 w Dziale Zaopatrzenia Dyrekcji Chojeńskich Zakładów Prze­mysłu Terenowego — Dębno. Zastrzega się prawo wyboru oferenta bez podania przyczyn. R-132 ZAKŁADY PRZEMYSŁU CUKIERNICZEGO w Warszawie ogłaszają przetarg nieograniczony na wykonanie wnętrz dla pawilonu handlowego według dokumentacji. Dokumentacja do wglądu znajduje się w Dziale Inwestycji i Kapitalnych Remontów Zakładów Przemysłu Cukierniczego w Warsza­wie, ul. Zamojskiego nr 30. Wykonanie wnętrż obejmuje; 1. wykonanie mebli; 2. wykonanie zaplecza; 3. wykonanie oświetlenia. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwo­we, spółdzielcze i prywatne. Oferty należy składać w ter­minie do dnia 15 lutego 1963 r. w Dziale Inwestycji i Ka­pitalnych Remontów w którym to dniu nastąpi komisyjne otwarcie. Zastrzega się prawo wyboru oferty lub unieważ­nienie przetargu bez podania przyczyny. Bliższych infor­macji udziela» Dział Inwestycji i Kapitalnych Remontów, telefon 916-86 lub osobiście w godz. od 8 do godz. 10. 2579 ZŹG „INGO” ZESPÓŁ CHEMII GOSPODARCZEJ ogłasza przetarg nieograniczony na dostawę sukcesywną w roku 1963 z własnych form i surowca: 2.00,0 kg koreczków gumowych „Kapturek” do kleju 2.000 kg koreczków gumowych „Kapturek” do tuszu wg wzorów znajdujących się w Dziale Zaopatrzenia, War­szawa, ul. Wspólna nr 25, III piętro, pokój nr 9. Do wzię­cia udziału w przetargu zapraszamy przedsiębiorstwa pań­stwowe, spółdzielcze i prywatne. Oferty w zalakowanych kopertach z napisem „Przetarg — Kapturek” należy skła­dać do dnia 3 lutego 1963 roku w Sekretariacie Zespołu Chemii Gospodarczej „Inco” — Warszawa, ul. Wspólna 25. Komisyjne otwarcie kopert nastąpi w dniu 5 lutego 1963 r. o godz. 9.00 w Dziale Zaopatrzenia Zespołu Chemii Gospo­darczej „Inco”. Zastrzega się prawo wyboru oferenta lub unieważnienia przetargu bez podania przyczyn. R-134 ZAKŁADY PRZEMYSŁU CUKIERNICZEGO w Warszawie, ogłaszają przetarg nieograniczony na remonty kapitalne kociołków miedzianych: 1) kociołek miedziany 50-litrowy; 2) wyparka próżniowa, typ „Sollich”; 3) , kociołek miedziany przechylny 15C-litrowy; 4) kociołek miedziany przechylny 150-litrowy; 5) wyparka próżniowa, typ „Sollich”: 6) wyparka próżniowa, typ „Sanag” 7) kociołek miedziany 150-litrowy; 8) kociołek miedziany z mieszadłem 200-litrowy; 9) wyparka do kondensacji mleka, typu kulistego 600-litrowa; 10) kociołek miedziany przechylny 150-litrowy. Ręmont wyszczególnionych urządzeń musi być wykonany pćzez przedsiębiorstwo uprawnione, gdyż urządzenia te pod­legają pod Inspektorat Zbiornikowy. W przetargu mogą brać udział przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i pry­watne. Oferty należy składać w terminie do dnia 15 lute­go'' 1563 r. w Dziale Inwestycji i Kapitalnych Remontów Za­kładów Przemysłu Cukierniczego w Warszawie, ul. Zamoj­skiego nr 30, w którym to dniu nastąpi komisyjne otwarcie. Zastrzega się prawo wyboru oferty lub unieważnienia prze­targu bez podania przyczyn. dział Inwestycji i Kapitalnych Bliższych informacji udziela Remontów, telefon 916-86 lub osobiście — godz.: od 8 do 10. 2578 POZNAŃSKA FABRYKA WODOMIERZY i GAZOMIERZY w Poznaniu, ul. Janickiego nr 23/25 poszukuje wykonawcy — szlifowania na szlifierce bezkłowej części do taksometrów i wodomierzy w pięciu, różnych wymiarach, o łącznej ilości 50.000 sztuk. Bliższych informacji udziela Dział Zaopatrze­nia Poznańskiej Fabryki Wodomierzy i Gazomierzy, tele­fon 44-502. Oferty z podaniem cen mogą składać w termi­nie do 31.1.1963 r. przedsiębiorstwa państwowe, spółdziel­cze i prywatne. R-135 PRACOWNICY POSZUKIWANI ZAKŁADY PRODUKCJI ELEMENTÓW BUDOWLANYCH w BUDOWIE w Lidzbarku k/Działdowa — zatrudnią na­­tychmiach: 1) INŻYNIERA BUDOWNICTWA PRZEMY­SŁOWEGO z uprawnieniami na stanowisko NACZELNEGO INŻYNIERA BUDOWY; 2) EKONOMISTĘ z wyższym wy­kształceniem na stanowisko KIEROWNIKA DZIAŁU EKO­NOMICZNEGO. Wynagrodzenie do uzgodnienia. Mieszka­nie rodzinne zapewnione. R-137 MALARZA — LAKIERNIKA zatrudnią od zaraz ZAKŁA­DY MECHANICZNE „PROZAMET” w Skierniewicach, ul. Mickiewicza nr 30, tel. 11-85. Wynagrodzenie do 3.000 zł. Zgłoszenia przyjmuje Dział Kadr. R-133 PREZYDIUM MIEJSKIEJ RADY NARODOWEJ w Cheł­mie Lub. — zatrudni natychmiast INŻYNIERA SANITAR­NEGO lub INŻYNIERA MECHANIKA SAMOCHODOWE­GO na stanowisko KIEROWNIKA TECHNICZNEGO (Z-ca Dyrektora) w Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej w Chełmie. Warunki płacy i pracy według układu zbiorowego dla pracowników zatrudnionych w przedsiębiorstwach gospodarki komunalnej. Mieszkanie za­pewnione. R-136 ms W KOLEJKACH Cr#u — miemiąsiz! JEŚLI CHCECIE UNIKNĄĆ CZEKANIA ZATELEFONUJCIE JUŻ TERAZ pod nr 8-44-95 w godz. 10-18 do PUNKTU RUCHOMEGO Nr 22, który zabierze samochodem i dostarczy oczyszczoną chemicznie garderobę do domu — 12 dni Usługa zwykła Usługa expressowa — 5 dni P.T. KLIENCI! Korzystajcie z naszych usług. Oczekujemy WASZYCH zleceń, gwarantując wysoką jakość i terminowość Zapamiętajcie NUMER NASZEGO t 3 f onu 8-44-95 Wyprawa dwóch dziennikarzy jachtem na równik W tych dniach dwóch dziennika­­rzy~ ~— Stanisław Mioduszewski autor “zbioru reportaży „Sto stop' ni długości wschodniej", będącycl: plonem jego wędrówek po krajach Dalekiego Wschodu oraz report.a żysta warszawskich redakcji ^Ja­nusz Skarżyński załadowali 5^me; trowy piastikowy jacht na statek PŻM „Świdnica” i udali się dc nigeryjskiego portu Lagos. Stąd, na' swej łupinie" nazwanej „Mig­dał” popłyną Nigrem, a następnie innymi rzekami w głąb Czarnego Lądu. Później-, dziennikarze — że­glarze wyruszą w dalszą drogę wzdłuż wybrzeży Zatoki Gwinej­­skiej, od Nigerii aż po Gabon, tzn. na południe od równ^ka. (zz) Z powodu śmierci STANISŁAWA GRZESIUKA cenionego pisarza 1 pieśnia­rza Warszawy wyrazy najgłębszego współ­czucia Matce, 2on!e i Rodzinie składa Wydawnictwo „Książką i Wiedza” Podsekretarzowi Stanu w Ministerstwie Komunikacji Mgr inż. Aleksandrowi GAJK0WICZ0WI z powodu zgonu żony Zofii wyrazy głębokiego współ czucia składa Kierownictwo i Pracownicy Resortu Komunikacji Chodzi nie o miliardy lecz o miliony, ale i tych lekcewa­żyć też nie można. Mamy na myśli wpływy dewizowe z eksportu wyrobów rzemieślni­czych. Osiągnięte wyniki da­lekie są jednak od „pułapu”. Zdaniem rzemieślników, moż­­ia je znacznie poprawić'. Dali oni temu wyraz w ankiecie, rozpisanej przez czasopismo „Rzemieślnik” w której głos zabrało ponad 10 proc. ogółu eksporterów. Głównym hamulcem wzrostu eksportu jest — zdaniem rze­mieślników — niedostateczne zaopatrzenie. W blisko 20 proc. przypadków brak we właści­wym terminie odpowiednich materiałów, lub , dostarczenie ich z opóźnieniem było przy­czyną niewykonania zamówień eksportowych. Uczestnicy ją m. in. aby ankiety postulu­skoncentrować całe zaopatrzenie w Central: Handlu Zagranicznego „Prodi­­mex”, eksportującej wyroby rzemiosła. Obecnie zaopatrze­niem zajmują sie liczne insty­tucje, wskutek czego niektóre deficytowe materiały rozpły­wają się po różnych kanałach. Kanał rzemieślniczy jest częs­tokroć najwęższy. Rzemieślnicy narzekają tak­że na niedostateczną informa­cję handlową. Często produku­ją oni na los szczęścia, nie wie­dzą, czy ich wyroby znajda za­granicą nabywców. Wniosek? Częstsze zwoływanie narad eksportowych, wydawanie in­formatora. rozbudowa instytu­cji delegatów wojewódzkich „Prodimexu” Dużo kłopotów przysparzają również sprawy na pozór drob­ne. Większość rzemieślników nie zna języków obcych i wy­pełnianie różnych formularzy: certyfikatów, specyfikacji innych zajmuje — jak twier­i dzą niektórzy — około jednej trzeciej czasu potrzebnego na wykonanie całego zamówienia. Domagają się oni. by centrale eksportowe dostarczały rze­mieślnikom wszelkich wymaga­nych druków w językach ob­cych już wypełnionych na ma­szynie. Rzemieślnik wpisywał­by wówczas tylko najniezbęd­niejsze dane. na Nie brak było również skarg zwykłe i — dodajmy od siebie — karygodne niedbal­stwo. W kilkunastu wypowie­dziach przytoczono zarzuty pod adresem konkretne centrali handlu zagranicznego. Często nie odpowiadają one na listy, gubią oferty, nie odsyłają wzo­rów itp. Skoro mowa o wzorach, stwierdźmy, że zajęły one po­ważne miejsce w wypowie­dziach uczestników ankiety. W wielu listach domagano się utworzenia specjalnej komórki wzorcującej, która nie tylko zajmie się stałą ekspozycją wy­robów rzemieślniczych, ale także będzie, przy pomocy fa­chowców plastyków, inspiro­wała nowe wzory, pomagała w poprawianiu już istnieją­cych Trudno w krótkiej Informa­cji omówić wszystkie wnioski wynikające z ankiety. Wydaje się nam, że Komitet Drobnej Wytwórczości, zainteresowane centrale handlu zagranicznego oraz organa samorządu rze­mieślniczego mogą z ankiety wyciągnąć wiele wniosków. Im wcześniej to nastąpi tym le­piej. Bowiem eksport wyrobów rzemieślniczych można po­większyć i to znacznie. (B) if o Co hamuje ekspert wyrobów rzemieślniczych (INFORMACJA WŁASNA) '■Dostawy zwierząt rzeźnych — zgodne z planem laki® zmiany przynosi uchwala w sprawie kontraktacji produkcji zwierzęcej Dalszy wzrost kontraktacji młodego bydła rzeźnego i prosiąt Kontraktacja tuczonych kacząt ® Zwiększona pomoc paszowa dla hodowców macior Mimo mrozów i nie najlep­szych warunków na drogach, dostawcy zwierząt rzeźnych, zobowiązani kontraktami na styczeń, wykonują zaplano­wane dostawy trzody chlewnej i młodego bydła rzeźnego W terminie. Do 21 stycznia na punktach skupu odebrano, w przeliczeniu na mięso, ponad 70 tys. ton zwierząt rzeźnych, a więc przeszło 70 proc. plano­wanych dostaw na bieżący miesiąc. Znaczna część rolników wy­konuje w styczniu również plany obowiązkowych dostaw, gdyż cena na żywiec wieprzo­wy jest w tym okresie wyższa (INFORMACJA WŁASNA) gros jednak dostaw stanów realizacja zobowiązań wynika­jących z zawartych kontrak­tów, już na rok 1963. Przy okazji więc kilka uwag na te­mat zatwierdzonych przez KERM warunków kontraktacji 1 skupu produkcji zwierzęcej w roku bieżącym. Uchwała ustala, że w roku 1963 należy zakontraktować 4.900 tys. sztuk trzody chlew­nej mięsno-słoninowej i 1.600 tys. sztuk trzody chlewnej be­konowej (na styczeń, warto do­dać, zakontraktowano tyle sa­mo tuczników, co w tym sa­mym okresie roku ubiegłego). Uchwała zwiększa w zakresie kontraktacji zadania pro­siąt i warchlaków, ustalając, że w roku bieżącym ilość za­kupionych prosiąt i warchla­ków (na cele hodowlane) po­winna wynieść ok. 1.100 tys. sztuk. nia Zwiększone są również zada­w kontraktacji młodego ■ bydła rzeźnego z 750 tys. szt. w ub. r. do 900 tys. szt. w ro­ku bieżącym, przy czym zmie­nia się górny limit wagi mło­dzieży z 200 kg na 250 kg oraz dolny limit wagi jałówek i wolców z powyżej 200 kg na powyżej 250 kg. Począwszy od stycznia wprowadza się w nie­których rejonach kraju (woj. opolskie i wrocławskie) kon­traktację młodego bydła rzeź­nego na cele eksportowe, z ter­minem dostawy od 1.IV. do 31.VIII każdego roku. W ra­mach tej kontraktacji skupo­wane będą jałówki I wólce klasy pierwszej o wadze powy­żej 400 kg oraz buhaje w te; samej kategorii o wadze po­wyżej 450 kg. Pewnym novum jest wpro­wadzenie w roku bieżącym kontraktacji młodych tuczo­nych kacząt (750 tys. sztuk); rozszerzono również do 3 mi­lionów sztuk kontraktacje młodych tuczonych kur­cząt. Należy podkreślić, i: kontraktujący młode kaczęta otrzymywać będą pomoc pa­szową oraz mają prawo do za­kupu węgla (2 kg za każde dostarczone kaczę). Zwiększona zostaje również pomoc paszowa (średnio o 50 proc.) dla hodowców macior zapisanych do ksiąg zarodo­wych; dla hodowców knurów i dla dostawców hodowlanych loszek i knurów dla Przedsię­biorstwa - Obrotu Zwierzętam Hodowlanymi. W celu zaś uszlachetnienia pogłowia trzody chlewnej rozprowadzone będzie wśród gospodarstw indywi­dualnych i spółdzielni produk­cyjnych 40 tys. loszek i 17 tys knurów. (J. Kar.) W procesie mieszkaniowych oszustów zeznają świadkowie W toczącym się przed Sądem Wojewódzkim dla m. st. Warsza­wy procesie b. adwokata Jana 5 Trzeciak - Klimaszewskiego i jego wspólników, przystąpiono we wtorek do przesłuchania świadków, których przeważającą część stano­wią osoby poszkodowane. Wbrew oględnym wyjaśnieniom ooszczególnych oskarżonych, któ­rzy odżegnują sie od zarzutów zor­ganizowanego działania z osk Trzeciakiem - Klimaszewskim, w relacjach świadków nazwiska ich ciągle łączą się ze sobą. Osk. osk. Tabaczyński. Jaroń. Daniluk i in­ni występowali zarówno jako „na­ganiacze” Klimaszewskiego, jako jego „zastępcy” lub w charakterze „inżynierów”, oprowadzających klientów „pana mecenasa” po no­wo budujących się obiektach, gdzie obiecywano im. „wspaniałe” mie­szkania spółdzielcze, albo kwate­runkowe. Tak np. św. Jan Set przypomina sobie, jak Trzeciak - Klimaszew­ski powoływał się na swe stosun­ki w radzie narodowej. Osk. Ta­­baczyński zaprowadził św. Marią Półbrat na budowę przy ul. Mar­szałkowskiej 87, gdzie pokazywał jej przyszłe mieszkanie. (PAP) OGŁOSZENIA DROBNE NOWAK Janina, zgubiła świadect­wo ukończenia kl. X, wydane przez Liceum Ogólnokształcące w Ziębicach. R-138 ZGUBIONO przepustkę na nazwis­ko Wandelt Konrad, wydaną przez Z.W.L.E. im Róży Luksemburg. 4049-1 SOKOŁOWSKA Janina zgubiła legi­tymację studencka UW nr 37767. R-1C Tow. Zbigniewowi PASZKOWSKIEMU szczere wyrazy współczucia z powodu zgonu składają BRATA Towarzysze Pracy Dziecko zginęło w płomieniach Troje - zaczadziało KATOWICE. 21 bm. w Boguszo­­wicach w powiecie rybnickim po­zostawiona w mieszkaniu bez opie­ki trójka dzieci, z których naj­starsze miało 5 lat, spowodowała tragiczny w skutkach pożar. Sąste­­dzi wyważywszy drzwi zdołali ura­tować dwoje starszych dzieci. Naj­młodszy 8-miesięczny chłopczyk Dariusz Banasik zginął w płomie­niach. Ogień dzieci zaprószyły, ba­wiąc się zapałkami. w KOSZALIN. W jednym z domów Koszalinie , zatruło się dymem troje małych dzieci. Ich matka Maria Sienkiewicz po rozpaleniu ognia w piecu wyszła po zakupy do miasta. Pozostawione bez opie­ki dzieci zaczęły się bawić kawał­kami rozżarzonego węgla i spowo­dowały pożar. Półprzytomne ofiary lekkomyśl­ności rodziców przewiezione zosta­ły natychmiast . do szpitala woje­wódzkiego w Koszalinie. Stanisław Grzesiuk Nasza literatura i życie kulturalne, a takie nasze miasto straciło postać pełnq swoistego charakteru i uroku. Stanisław Grzesiuk był dzieckiem War­szawy, dzieckiem ludu warszawskiego, ze wszystkimi wynikajqcymi z tego fak­tu konsekwencjami. Lud warszawski, folklor warszawski ufo. mował jego wy­obraźnię artystyczną, jego stosunek do iycia i postawą wobec wydarzeń współ­czesnych. Wraz z warszawskim ludem stanął Grzesiuk do walki z najeźdźcą hitle­rowskim w okresie wojny. Ściągnęło to nań okrutne represje - wywieziono Grzesiuka do obozu koncentracyjnego w Mauthausen-Gusen, skąd wywiózł gruźlicę, z którą jego silny organizm zmagał się przez kilkanaście powojen­nych lat. Po powrocie z obozu ucze­stniczył znów w życiu miasta, wstąpił do PPR, był radnym, członkiem Komi­sji Kultury, któremu szczególnie leżały na sercu sprawy najbardziej jeszcze zaniedbanych dziedzin miasta. Przede wszystkim jednak związał się z Warszawą swą sztuką - literacką i pieśniarską. Słuchacze radia, bywalcy warszawskich imprez estradowych zna­li go dobrze jako niezrównanego in­terpretatora folkloru stołecznych przed­mieść proletariackich. Czytelnicy zna­ją dwie jego opublikowane książki, któ­re wzbudziły żywe echo, wywołały też sporo dyskusji: „Pięć lat kacetu” I „Boso, ale w ostrogach” - obie wy­rażały bezpośrednio doświadczenia je­go dynamicznego, burzliwego życia dziecka warszawskiego ludu. Grzesiuk Jest jeszcze autorem jed­nej książki, którą przed śmiercią zło­żył w wydawnictwie. Są to wspomnie­nia z kilkakrotnych kuracji w sanato­riach przeciwgruźliczych, wspomnienia kreślące dramatyczne dzieje zmagania się ze śmiertelną chorobą, wyniesioną z trudnego życia. Choroba ta zmogła jego organizm — ale w naszej pa­mięci pozostanie Grzesiuk nie podda­jący się, nie tracący ducha - taki, jakiego znamy z książek, piosenek, z codziennego życia. (sad) ZARZĄD GŁÓWNY I ZARZĄD WARSZAWSKI ZBoWiD zawiadamiają, te pogrzeb zmarłego STANISŁAWA GRZESIUKA odbędzie się w czwartek, dnia 34.1. 1963 r. o godz. 13 na Cmen­tarzu Wojskowym na Powązkach Dnia 15 stycznia 1963 roku zmarł KAROL URBANIEC Towarzysz sztuki drukarskiej, b. członek Rob. Stow. „Siła” na Ślą­sku Cieszyńskim, OGTWR, PPS, działacz robotniczy, uczestnik kampanii wrześniowej, członek ruchu oporu przeciw faszyzmowi i okupantowi hitlerowskiemu na terenie Jugosławii i Wioch, był, d-ca brygady polskiej przy 56 dyw. part/zanckiej im. Garibaldie­go, członek PZPR, ZBoWiD. W Zmarłym tracimy wybitnego, zasłużonego działacza robotnicze­go, gorącego patriotę, aktywnego członka naszej organizacji. Pogrzeb odbędzie się w dniu 23 stycznia 1963 roku na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. ODDZIAŁ WARSZAWA - ŻOLIBORZ ZBoWiD Dnia 19 stycznia 1963 roku zmari w Krakowie BRONISŁAW ROMANISZYN profesor zwyczajny, Dziekan Wydziału Wokalnego Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Krakowie, odznaczony Krzyżem Ko­mandorskim i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi. Polska kultura muzyczna utraciła wybitnego teoretyka wokali­styki i zasłużonego pedagoga, MINISTER KULTURY I SZTUKI

Next