Trybuna Ludu, styczeń 1963 (XVI/1-31)
1963-01-25 / nr. 25
f Co nowego kupiliśmy? „Łaźnia” Jutkiewicza i Karanowicza <§> „Igraszki i miłości” i „Głośne romanse” ze znanymi gwiazdami ® „Placido" rei. Berlangi Centrala Wynajmu Filmów rakupiła za granicą nową partię.filmów, które wzbogacą repertuar naszych kin w bieżącym roku. W Związku Radzieckim zakupiliśmy barwny i szerokoekranowy film kukiełkowy jednego z najwybitniejszych radzieckich twórców filmowych Sergiusza Jutkiewicza Anatola Karanowicza pt. „Łaźi nia”. według Został on zrealizowany sztuki Włodzimierza Majakowskiego. Drugi nowo zakupiony film radziecki to komedia dla młodzieży pt. „Zdobyłem samodzielność”. O- powiada on o przygodach pierwszoklasisty,, którego rodzice pozostawiają cały dzień „na gospodarstwie”. Reżyserem filmu jest W. Żurawlew, a W rolach głównych grają Wolodia Siemionów, Tatiana Kohiuchowa i Anatol Kuźniecow. Film jest barwny. „Igraszki miłości” to tytuł francuskiej komedii filmowej reż, Philippe de Broca, pierwszego wśród twórców „nowej fali” reżysera zajmującego się głównie komedią filmową. O- powiada ona o zabawnych nieporozumieniach między przyjaciółmi kochającymi tę samą dziewczynę. W rolach głównych grają Genevieve Cluny, Jean-Pierre Casscl i Jcan- Louis Maury. „Igraszki miłości” nagrodzone były „Srebrnym niedźwiedziem” w Berlinie w 1960 r. Filmem produkcji francusko - włoskiej są „Głośne romanse” (kostiumowy film szerokoekranowy i barwny). Tematem czterech nowel filmowych jest historia miłości w różnych epokach. Twórca filmu reż. Michel Boisrond zgromadził w swym filmie plejadę gwiazd z Brigitte Bardot, Alain Delonem, Dany Robin, Jean-Paul Belmondo, Simone Signoret, ‘ Annie Girardot i Pierre Brasseur na czele. Jeśli już mowa o . filmie francuskim, to zakupiliśmy także barwny i szerokoekranowy obraz dokumentalny pt. „Nieznana Ameryka”, którego twórcą jest reż. Francois Reichenbach. Film ukazuje stosunki panujące w USA,, obyczaje i życie codzienne w krzywym zwierciadle satj’ry. Na festiwalu w San Francisco uzyskał on nagrodę jako najlepszy dokument fabularyzowany. Zakupiliśmy także hiszpańską komedię satyryczną o ostrych akcentach społecznych „Placido”, której twórcą jest reż. Luis Berlanga. Na polskich ekranach widzieliśmy już dwa filmy tego reżysera „Witaj nam Mr. Marshall” — „Gdzie jest profesor . Hamili ton”. Wśród tej partii filmów zakupionych ostatnio znalazła się także jugosłowiańska komedia: „Szczęście w torbie” reż. R. Djukića i NRD-owski współczesny dramat psychologiczny „Drugi tor”- reż. J. Kunerta. Wreszcie ostatnim filmem nowo zakupionym jest angielski obraz „Synowie i kochankowie” będący adaptacją powieści D. Lawrance’a, której dokonał Jack Cardiff. W rolach głównych występują m. in. Dean Stockwell, Trevor Howard i Wendy Hiller. (J. Jur.) O Zakład dajcie nam rodacy... CZYWIŚCIE zakład przemysłowy — fabryczkę chociażby niewielką (tc minimaliści), coś solidniejszego (ci z większymi wymaganiami). Z grubsza można przyjąć, że takie wołanie rozlega się z 50 powiatów, z około 400 miast i osiedli naszego kraju. Tak bowiem ocenia się liczbę białych plam na mapie gospodarczej Polski; tyle miast i powiatów wymaga a k | y w i z ac j i gospodarczej, co jest na ogół równoznaczne z uprzemysłowieniem. Nie jest tajemnicą, iż mimo ogromnych osiągnięć w dziedzinie industrializacji kraju i mimo zmniejszenia dysproporcji w rozmieszczeniu przemysłu, takie dysproporcje nadal istnieją. Nie ma już wprawdzie Polski B, ale są województwa słabiej rozwinięte (up województwa północne, województwa południowo-wschodnie), są pojedyncze miasta posiadające nadwyżki siły roboczej i rezerwy gospodarcze, sę na pewno powiaty B — te Hrubieszowy, Clecka, Gołdapy i inne, które stale czekają na -’Woją szansę. Jaka jest ta szansa? Dla wielu „wołających” wiąże się ona z tym, że nowe okręgi przemysłowe powstające na bazie odkrytych przed niewielu laty nowych źródeł surowcowych obejmują właśnie tereny wymagające aktywizacji. W ten sposób miedź, siarka i węgiel brunatny niejako automatycznie przesądziły o ich przyszłości. Dla innych — gdzie los nie okazał się aż tak łaskawy — szansę stanowi uzyskanie je.Inftzo z tych zakładów przemysłowych, które specjaliści nazywają „zakładami o swo-bodnych warunkach lokalizacji”. Np. obliczono, że wśród większych inwestycji obecnego planu 5-letniego ols. 20 proc. stanowią takie, które nie muszą być związane ze ściśle określonym terenem. To oczywiście nie jest dużo. Nawet gdy doliczymy średnie mniejsze inwestycje tego typu i — pótrzeby daleko przekraczają możliwości, nie tylko obecnej pięciolatki. Nie wgłębiając się w skomplikowaną problematykę lokalizacji przemysłu (a jest ona znacznie bardziej skomplikowana niż to wyobrażają ci działacze sobie terenowi, którzy skłonni są wierzyć, iż decyduje zdobycie wpływowego i ustosunkowanego orędownika, który „dopilnuje naszej sprawy” — trzeba podkreślić, że właśnie zakłady o swobodnych warunkach lokalizacji są jednym z głównych czynników aktywizacji zaniedbanych gospodarczo terenów. I że z punktu widzenia prawidłowego rozmieszczenia sił wytwórczych kraju jest bardzo ważne, aby o ich zlokalizowaniu decydowały jak najbardziej obiektywne argumenty. TOŻ jak dotychczas nie w każdym wypadku taty — kie obiektywne argumendecydowały — do czego walnie przyczyniały się przepisy w sprawie lokalizacji przemysłu. Przepisy te pozostawiały np. dużą swobodę działania w zakresie rozmieszczenia inwestycji ministerstwom, które decydowały o lokalizacji zakładów zatrudniających mniej niż 400 pracowników. Resort (nie będący w tym wypadku „czynnikiem obiektywnym”) mógł więc wybrać sobie dowolnie, tak jak mu wygodniej, teren przyszłej budowy, nie interesując się takimi szczegółami jak to, że miąsto czy -województwo jest już przeinwestowane, a że w sąsiednim województwie taka fabryka stanowiłaby potężne źródło aktywizacji. Mógł wybrać i — niejednokrotnie wybierał w zgodzie jedynie z własnym interesem — o czym świadczą fakty. Fama głosi, że zdarzały się również wypadki lekkiego — delikatnie rzecz nazywając -naciągania faktów, tj. podawania mniejszej niż w rzeczywistości liczby zatrudnionych — aby tylko mieć swobodę decyzji. Zgodnie z tymi samymi przepisami obowiązkowi ustalenia lokalizacji ogólnej nie podlegały inwestycje przemysłowe planu terenowego i spółdzielczości oraz inwestycje polegające na rozbudowie istniejących zakładów przemysłowych. Przypominam te stare przepisy, aby zwrócić uwagę, iż od niedawna obowiązują inne które dają szansę, niemałą • szansę, naprostowania niektórych błędnych ścieżek polityki lokalizacyjnej. Decyzje o lokalizacji wszystkich praktycznie inwestycji przemysłowych oddano tym którzy mogą je podjąć w sposób obiektywny a przj tym są powołani do realizowania polityki; racjonalnego rozmieszczenia sił wytwórczych — Komisji Planowania przy Radzie Ministrów i organom planowania rad narodowych. W nowych przepisach znajdują się tak istotne dla sprawy nas interesującej stwierdzenia jak to, że — Komisja Planowania przy Radzie Ministrów .wyznacza przestrzenne kierunki lokalizacji ogólnej tych inwestycji przemysłowych planu centralnego, które nic muszą być związane z określonym terenem: — wybór lokalizacji dla tegc typu inwestycji musi być poprzedzony analizą kilku wybranych wariantów — 2 tego co najmniej jeden warianl musi dotyczyć rejonu niedostatecznie rozwiniętego gospodar-czo lub miasta średniej wielkości, w którym mniej niż U proc. ludności pracuje w przemyśle Tendencje dostatecznie wyraźne i mimo że samymi tendencjami nie zdoła się uszczęśliwić np. tych, w powiatowej Polsce, którzy po nocach śnią o fabryczce, mającej rozwiązać większość życiowych problemów, a którzy na swoją kolejkę będą musieli poczekać — przynajmniej tę wizję im się przybliży. A na okoliczność czekania będą dla nich, bardziej niż obecnie, przekonywające argumenty. Oczywiście o pełnym wykorzystaniu szansy dec. dować będzie merytoryczna trafność decyzji — a to jest m. in. wielki problem prac nad długofalowymi programami rozwoju poszczególnych regionów kraju i wielu ków, o których innych czynnitu nie było mowy. Szansa w każdym razie iest. MIK. Popularaosć t*tIE silą się na doklad-I y niejszy opis miejsca akcji — tej izby szkolnej z zamarzniętyrrA oknami i wystygłym piecem, która na wielu wsiach wciąż jeszcze musi Zastępować salą konferencyjną. Ani opatulonych w kożuchy mieszkańców z trudem mieszczących się w przyciasnych ławkach. Mimo siarczystego mrozu zeSrali się tłumnie, nawet kobiet przyszło sporo. Przewodniczący prezydium PRN nie jest znów w ich wiosce tak. częstym gościem, by Zlekceważyć jego przyjazd. W dodatku sołtys powiedział, że przewodniczący przywozi z sobą odpowiedzialnych przedstawicieli różnych urzędów i instytucji — więc wiele spraw będzie można od ręki załatwić. Teraz słuchali przewodniczącego, przytakiwali mu, zgadzali się, że podatki trzeba płacić, zboże do siewu wymieniać> nie pobłażać chwastom. Ale przez cały czas z niecierpliwością czekali następnego punktu porządku dziennego, gdy wreszcie będą mogli wystąpić ze swymi sprawami. ‘Już w pierwszej chudli . do gibsu zapisało się piętnaście osób. A chętnych było jeszcze więcej. Zima wszystkim daje się we znaki. Tymczasem węgla w magazynach GS niema> nawet zagwarantowanego umóptą z'a kontraktacje trzody nie dostają. Mówili jeden przez drugiego,, przewodnicząsie cy podniósł się zza stołu, więc przycichli, żeby go Wysłuchać, — Co do węgla, jest tu na sali prezes PZGS, on zainteresuje się tym, dlaczego GS nie wykonują umów kontraktacyjnych i przyspieszy dostawy. Węgiel dostaniecie. — A nie mówiłem? Węgiel jest, inaczej przewodniczący by nie obiecywał. Tylko ten cholerny GS o ludzi nie dba — mówili chłopi między sobą. Uspokojeni obietnicą przewodniczącego przeszli do drugiej sprawy — zaopatrzenie w nawozy sztuczne też nie jest wystarczające. Wiosna się zbliża, każecie podnosić produkcję rolną> a ż GS nas odsyłają z kwitkiem. Przewodniczący ludzki człowiek: Głos mas jest dla niego święty. Więc znowu zwraca się do nieszczęsnego PZGS z kategorycznym prezesa poleceniem, by pod dostatkiem zaopatrzył chłopów w nawozy. Zebranie trwało dalej. Chłopi nie mogli narzekać. Wszystkie sprawy, z którymi zwracali się do przewodniczącego zostały od ręki „załatwione”. Kierownik SOP dostał polecenie by zwiększyć kredyty, mleczarnia — dostarczać dostawcom więcej paszy, wydział finansowy w ciągu trzech dni ma załatwić wszystkie odTwołania. YLKO prezes PZGS pod tymi potępiającymi spojrzeniami chlopóu: czuł nie najlepiej. Próbował nawet coś powiedzieć. Ale czy wypada wobec całej wsi zwracać uwagę przewodniczącemu, że postępuje jak Zagłoba wobec króla szwedzkiego? Węgla przecież nie ma nie z winy gminnych spółdzielni. Zaopatrzeniowcy ze skóry wychodzą, żeby go zdobyć. Cały kraj przeżywa trudności z zaopatrzeniem w opał. Mróz sparaliżował transport, utrudnia wydobycie. Więc po co te obietnice? A nawozy sztuczne? trzebowanie ' wyprzedza Zapoprodukcję. 1 też choćby ten PZGS wraz ze wszystkimi GS-ami na głowie stawały więcej niż przewiduje rozdzielnik nie dostaną. Spojrzał na współtowarzyszy niedoli, również obarczonych poleceniami ich możliwości. przekraczającymi Prezes mleczarni rysował w notesie piłeczki pingpongowe> kierownik SOP liczył deski w podłodze, a kierownik Wydziału Finansowego rozwiązywał krzyżówkę w gazecie. EBRAN1E skończyło się dość późno. Ale chłopi długo jeszcze wychwalali przewodniczącego. komu przynosi pożytek Tylko tania popularność zdobyta innych? I czy na długo kosztem starczy? Wcześniej lub później chłopi przekonają się przecież co warte są obietnice bez pokrycia. A. M. A TRYBUNA LUDU Howy zeszyt Statystyki Polski Szkoły podstawowe i licealne (INFORMACJA WŁASNA) !ÓO'2 lOOW Nakładem GUS ukazał się zeszyt Statystyki Polski (nr 67) zawierający aane z oziecziny szkolnielw a ogólnokształcącego i placówek opieki nad dzieckiem i młodzieżą szkolną za rok 1960—61. Oto kilka ciekawszych liczb. * Spośród 470.522 absolwentów szkoły podstawowej ukończyło ją bez powtarzania klas a więc po siedmiu łanach nauki 324.554 młodzieży w tym większość dziewcząt. Wynika stąd, iż procent drugorocznych jest większy wśród chłopców i to zarówno w miastach jak i na wsi. Największy odsetek absolwentów, kończących szkołę podstawową po siedmiu latach zanotowane w Krakowie, najmniejszy — w woj. szczecińskim. SS O ile w roku 1959—60 szkoły podstawowe posiadały 9.588 różnych pracowni i specjalnych pomieszczeń, to w roku 1960—61 liczba ich wzrosła do 11,720. Najwięcej było pracowni do zajęć praktycznych — 3.160, gabinetów fizycznych — 2.661 i biologicznych — 1.466. Ponadto — 3.252 sal gimnastycznych. W tej dziedzinie przoduje woj katowickie — 1.415 pracowni i gabinetów i 345 sal gimnastycznych. 5} 26.179 szkół podstawowych prowadziło naukę języków obcych w kl. V—VII: w 21.487 nauczano jęz. rosyjskiego, w 215 — niemieckiego, w 17 francuskiego i w 57 angielskiego. Spośród 841 liceów ogólnokształcących 760 — to szkoły koedukacyjne, 26 szkoły męskie i 55 — żeńskie. Do liceów ogólnokształcących uczęszczało 260.418 młodzieży w Jtym 42 proc. dzieci ze środowisk inteligenckich, ok. 23 proc. dzieci robotników oraz niespełna 20 proc dzieci rolników. Najwięcej dzieci robotniczych (zatrudnionych poza rolnictwem' zanotowano w liceach miasta Łodzi, woj. katowickiego, wrocławskiego (36,6 proc. — 31,3 proc.) a dzieci rolników w woj. lubelskim białostockim, kieleckim, rzeszowskim i warszawskim (40,6 proc. dc 31,6 proc.). & Ponad 37 milionów liczyły biblioteki szkół woluminów podstawowych a ponad 5 milionów — liceów ogólnokształcących. Przeciętnie na 1 czytelnika przypadło 1J „wypożyczeń” w ciągu roku szkolnego. * 46,7 proc. szkół podstawowych i 98,2 proc. szkół licealnych prowadziło zajęcia pozalekcyjne (koł? zainteresowań). Udział w tych zajęciach wzięło 15,6 proc. ogólnej liczby uczniów szkół podstawowych i 43,7 proc. szkół licealnych. Naj większa ilość młodzieży szkół podstawowych objęta była tymi zajęciami w woj. opolskim, w m. Warszawie, w woj. szczecińskim i poznańskim, a szkół licealnych w woj. zielonogórskim, szczecińskim, warszawskim, białostockim, wrocławskim i katowickim. (b) • ) Uczniowskie prace Fotoreporter odwiedził Technikum i Z sadniczą Szkolę Zawodową im, Heleny Modrzejewskiej w Zakopanem obchodząca 80 iccie swego istnienia. Założona została w roku 18 83 przez słynną aktorkę jako Krajowa Szkoła Koronkarstwa. Piękne wyroby uczniów (kilimy, koronki, odzież regionalna) bardzo oliętnie kupowane są za granicą Foto CAF — Olszewski c Plany wzrostu tempu elektryfikacji PKP W 1964 r. - początek elektryfikacji magistrali węglowej Tarnowskie Góry - Gdynia Minister Komunikacji Józef fopięłaś oświadczył w rozmowie z przedstawicielem PAP, iż rozważa się obecnie możliwość przyspieszenia tempa eiektryfikacji linii kolejowych z 200 km do co najmniej 400 km rocznie. Chodzi nie tylko o skrócenie terminów przekazywania do eksploatacji dalszych elektryfikowanych już odcinków linii kolejowych, na których koncentrują się największe przewozy, ale i o wcześniejsze rozpoczęcie elektryfikacji tzw. magistrali węglowej i Tarnowskich Gór przez Karsznice do Gdyni. Chcielibyśmy — minister — rozpocząć powiedział już w przyszłym roku realizację najpoważniejszej inwestycji przewidywanej dotychczas na następną pierwszy 5-latkę, elektryfikując 157 - kilometrowy dwutorowy odcinek magistrali z Tarnowskich Gór do Karsznic z odgałęzieniem do Łodzi Kaliskiej oraz Herb Starych — Częstochowy. Elektryfikacja pozwoli na duż.i koncentrację-^, przewozów na tej linii, na zmniejszenie zużycia węgla o ok. 90 tys. ton rocznie oraz na „wygospodarowanie” do pracy na innych liniach 60 ciężkich parowozów. Chciałbym jeszcze wyjaśnić znaczenie „odgałęzień”, zelektryfikowania tj. odcinków Karsznice — Łódź Kaliska i Herby Stare — Częstochowa. Uzyskalibyśmy dzięki temu dodatkowe zelektryfikowane połączenie między Śląskiem Warszawą, umożliwiające w o- a kresle nadmiernych przewozów — odciążenie zelektryfikowanej już kilka lat temu magistrali biegnącej ze stolicy przez Zawiercie do Gliwic. Jeśli chodzi natomiast o skrócenie terminów przekazywania do eksploatacji następnych odcinków już elektryfikowanych linii kolejowych, to mamy na myśli przede wszystkim tranzytową magistralę Wschód —< Zachód, biegnącą z Warszawy do Poznania oraz „magistralę rudy”, prowadzącą z Krakowa do Medyki na granicy radzieckiej. I tak, kolejny odcinek z Konina do Poznania Głównego, który jest ostatnim fragmentem magistrali tranzytowej Wschód — Zachód, chcielibyśmy przekazać do próbnej eksploatacji już w maju 1964 r„ tj. o 7 miesięcy wcześniej niż przewidują aktualne plany. Na innym odcinku „magistrali rudy”, tj. z Tarnowa Zachodniego do Dębicy chcemy — zamiast w grudniu br. — przejść na pociągi elektryczne już w maju. Do Rzeszowa — we wrześniu zamiast w grudniu oraz zakończyć elektryfikację całej linii już w ostatnim miesiącu przyszłego roku, tzn. też o ? miesięcy wcześniej. Należy przypomnieć, iż przewozy towarów i pasażerów na naszych kolejach rosną tak szybko, że już obecnie PKP wykonują zadania, które planach gospodarczych przewiw dywano dopiero na koniec 1964 r. Niestety, ze wzrostem tych przewozów nie idą w parze, dostawy taboru, zwłaszcza trakcyjnego. Już w 1957 r. zaprzestano zakupu parowozów, tymczasem przemysł nie opanował dotychczas produkcji lokomotyw spalinowych ciężkich typów, które uzupełniłyby kurczący się park lokomotyw parowych, oto zasadnicze powody ograniczające zdolność przewozową kolei — źródło jej obecnych wielkich trudności, Gdyby udało się przyspieszyć tempo elektryfikacji począwszy już od br., to w sumie jeszcze na koniec bieżącej 5-iatki sieć zelektryfikowanych linii PKP wynosiłaby ok. 2200 km. Oczywiście, realizacja tego planu uzależniona jest od bardzo wielu czynników. To przecież nie tylko sprawa zwiększonych nakładów finansowych, ale również większych dostaw odpowiednich materiaiów, energii elektrycznej itd. Dlatego też zamierzenia, o których mówiliśmy, będą wymagały jeszcze rozważań na wyższych szczeblach. W lecie 1065—elektrycznym do Zegrza (INFORMACJA WŁASNA) Już w lecie 1965 roku mieszkańcy stolicy będą mogli dojechać pociągiem elektrycznym nad powstałe pod Zegrzem wielkie sztuczne jezioro. Do tego czasu bowiem zelektryfikowana zostanie 7-kilometrowa linia kolejowa Legionowo — Zegrze, będąca odgałęzieniem trasy Warszawa — Legionowo — Nasielsk. Zegrze stanie się bazą wypadową nad rozlegle tereny jeziora zegrzyńskiego. Stąd rozwozić będą turystów lokalne autobusy oraz statki „Żeglugi na Wiśle”. # W tym roku rozpoczęte zostały prace przygotowawcze do elektryfikacji odcinka Odolany — Warszawa Gdańska — Praga — Legionowo — Nasielsk. Zakończenie elektryfikacji linii do Legionowa nastąpi już w roku przyszłym a do Nasielska — - z końcem roku 1965. W ten sposób zakończona zostanie elektryfikacja warszawskiego węzła kolejowego. Jednocześnie z pracami na linii kolejowej do Zegrza przebiegać będzie realizacja inwestycji turystyczno-wypoczynkowych nad jeziorem zegrzyńskim. (m. chj & A HZECZ 0 PAŃSTWIE \t ] VDANA z początkiem *» siawa bież, r. ksiafrkär~Micczy- Manelego „O funkr ćjacIT~panśtwa”*) zasługuje na ■baczną uwagę. Należy ona do kręgu literatury naukowej i z tej racji stanie się z pewnością przedmiotem wnikliwych krytyk na lamach prasy fachowej. Jest jednak zarazem —i na tym polega, jak się zdaje, szczególne jej znaczenie — książką popularną w dobrym sensie tego słowa. Wykład jest przejrzysty, dostępny w swych g,ejieralnych konturach dla każdego czytelnika, elementarnie zapoznanego z problematyką państwa. Toteż książka powinna wzbudzić szego zainteresowanie najszerkręgu propagandystów i działaczy. Wiem z własnych doświadczeń prelegenckich, jak żywe zainteresowanie budź' dziś problematyka państwa,- a przede wszystkim państwa socjalistycznego. Na wzrost tego zainteresowania w ostatnich latach wydatnie wpłynęły dwa przede wszystkim czynniki. Po pierwsze aktualność tak istotnych problemów państwa demokracji ludowej w Polsce — jak ewolucja rad narodowych. działalność samorządu robotniczego, funkcje organizacji społecznych — choćby przez pryzmat Kongresu ZWiązk-ów Zawodowych, problematyka walki z biurokratyzmem, całokształt spraw na linii „urząd-obywatel” stanowiących ostatnio nie wygasający temat publicystyki i działalności ustawodawczej. Po drugie — program budowy komunizmu w ZSRR z zawartą w nim problematyk« przechodzenia od państwa so*Y Państwowe WydawnlStwc .listkowe, Warszawa 1963, str. 355 cjalistycznego do komunistycznej formacji ustrojowej. W tym kontekście wielkie zainteresowanie wzbudzają także wytyczone przez ostatnie Plenum KC KPZR przemiany instytucjonalne w ZSRR, najściślej związane właśnie z problematyką państwa — jego roli, funkcji i mechanizmów spoleczno-ustrojowych. Cała ta problematyka wprost „nie prosi, lecz wola” na polskim rynku wydawniczym o naukową syntezę z pozycji twórczego marksizmu. Książka Manelego stanowi udaną próbę odpowiedzi na to zapotrzebowanie Aktualność ce O współczesnej problematypaństwa socjalistycznego nie sposób mówić w sposób chłodny, beznamiętny, z akademickiego dystansu. Jak wiadomo, aktualna ewolucja kształtu ustrojowego naszego państwa, podobnie jak innych państw obozu socjalistycznego, dokonywa się w polemice z dogmatyzmem kultu Stalina. Aktualne okresu rozwiązania wynikają przecież , z przezwyciężania dogmatu zaostrzaniu się walki klasowej o w miarę budowy socjalizmu, z riowego spojrzenia na zasadniczą rolę demokratyzmu socjalistycznego, z dążeń do leninowskiego ujęcia stosunków między partią a jej sojusznikami i między partią a społeczeństwem. z koncepcji systematycznego wzrostu roli organów przedstawicielskich, nowego spojrzenia na problez matykę praw człowieka. Dlatego marksistowska książka o problematyce państwa musi ustosunkować się tak do dnia wczorajszego, jak i do aktualnych przemian i poszukiwań; musi być nie tylko wykładem, lecz i głosem w dyskusji, musi wyrażać poglądy autora. Musi także sygnalizować problematykę oczekującą pełnego, klarownego rozwiązania. Te wymogi książka Manelego spełnia — i na tym polega jej główna zaleta. Z tego też powodu najciekawsza wydaje się część druga — „O wewnętrznej funkcji państwa". Maneli nie uchyla się od żadnej ze spraw drażliwych — znajdujemy tu krytyczny, poparty mnóstwem danych historycznych przegląd dogmatycznego stanowiska w kwestii państwa i prawa. Zwraca zwłaszcza uwagę zwięzła, ale precyzyjna i wszechstronna charakterystyka poglądów prawnych Wyszyńskiego, które odegraly tak negatywną rolę w okresie wynaturzeń kultu Stalina. Były one — jak dowodzi tego autor — wyrazem odejścia od podstawowych założeń leninizmu i wyrażały się w faktycznym przeszczepianiu na grunt państwa radzieckiego tendencji wyrastających z reakcyjnych nurtów burżuazyjnej nauki prawa. Ńa tym tle dokonany przez autora przegląd aktualnych założeń nabiera dodatkowej głębi, wyjaśnia naukowe przesłanki aktualnych przemian, dokonuje ich swoistej konfrontacji z poglądami Marksa i Lenina. Dotyczy to zwłaszcza odkrywczego ujęcia przez Manelego problematyki praw człowieka w ustroju socjalistycznym Ich poglądy Ostrze polityczne książki Manelego kieruje się jednak przede wszystkim w drugą stronę. Cala pierwsza część zatytułowana — może niezbyt dokładnie — „Ogólne pojęcia” — zmierza do odgraniczenia marksistowskiej nauki o państwie. marksistowskiej definicji państwa i jego funkcji od różnorodnych kierunków burżuazyjnej interpretacji problemu. Ta część wykładu wprowadza czytelnika w tok właściwego marksistom rozumowania i metody, wykazuje fałsz idealistycznych koncepcji w tej dziedzinie. Maneli udowadnia ponad wszelką wątpliwość, że wszelkie nie marksistowskie kierunki w nauce o państwie posiadają charakter utylitarny, stanowiąc ze swego świadomego założenia czy obiektywnego wydźwięku narzędźie zakłamywania klasowej rzeczywistości, zaciemniania roli funkcji państwa niesocjalisty- i cznego. Polemika ta, prowadzona na tle szerokiego materiału źródłowego, licznych danych bibliograficznych i historycznych, odznacza się w porównaniu z istniejącymi już popularnymi opracowaniami nie tylko erudycją, lecz także świeżością argumentacji i niechęcią do uproszczeń. Autor uznaje zasługi licznych uczonych burżuazyjnych w empirycznym badaniu mechanizmów państwowych, ale kreśli słuszną linię demarkacyjną między dorobkiem tych badań a uogólnieniami, stanowiącymi nader często próbę przekreślenia rzeczywistej wymowy zbadanych faktów. Na uwagę zasługuje także jeszcze jeden aspekt tej polemiki, niestety — jak się wydaje — nie dość przez autera rozwinięty. To mianowicie. że werbalne uznanie marksistowsko - leninowskich założeń w kwestii państwa nie gwarantuje jeszcze faktycznego przestrzegania tych zasad w żywej praktyce ustrojowej. Przecenianie roli państwa, odchodzenie w praktyce od uznawania prymatu takich zasad tego państwa, jak decydująca rola mas i pierwszorzędne znaczenie więzi państwa z masami (jak mówił Lenin — „elementarnej” więzi) prowadzi do subiektywizmu i woluntaryzmu, do kształtowania się rozbieżności między wymogami życia a praktyką ustrojową, do przeceniania środków administratorskich do opóźniania ewolucji ustroi jowej za zmianami w rzeczywistości społecznej. Okazuje się — Maneli dostarcza na to dowodów, choć sprawie poświęca stosunkowo mało miejsca — że ujęcie przez marksizm-leninizm kwestii państwa skierowane jesl polemicznie nie tylko przeciwko koncepcjom i interpretacjom burżuazyjnym, lecz także przeciw nawrotom idealistycznego „kultu państwa”, przeciw ciasnemu doktrynerstwu i odstępstwom od socjalistycznego demokratyzmu praktyce państwa socjalistyczw nego. Postulaty Zasadniczy nurt książki — polemika z poglądami burżuazyjnymi, przebiega konsekwentnie aż do ostatnich rozdziałów, poświęconych „zewnętrznej funkcji państwa”. Znajdujemy tu omówienie zasadniczych założeń koncepcji pokojowego współistnienia na tym tle przegląd aktualnej i problematyki . zakresie zewnętrznych funkcji państwa i państw socjalistycznych. Ta część książki nosi charakter szkicowy, rzec można elementarny, stanowi swego rodzaju pomost do nienapisanej cze pracy, która podjęłaby jesztematykę zewnętrznych funkcji państwa socjalistycznego w całej złożoności, we wszystkich implikacjach problemu. I parę dalszych uwag nie tyle krytycznych co postulatywnych. Zwłaszcza, iż aktualna, odpowiadająca wprost na żywe zapotrzebowanie polityczne książka Manelego doczeka się z pewnością drugiego wydania. Te postulaty dotyczą dwojakiego rzędu spraw. Po pierwsze — problematyki państwa socjalistycznego jako (świadomie użyję tu skrótu myślowego) ogromnego organizmu ekonomicznego. Maneli pisze na ten temat rzeczy słuszne i aktualne, zwłaszcza gdy chodzi o współgospodarzenie załóg — wydaje się jednak, że suma wywodów na ten temat (zawarta w piątym rozdziale książki) nie podejmuje w dość rozwinięty sposób problemów tak ważkich, jak rola robotników i inteligencji technicznej i ich wzajemne stosunki, specyficzna funkcja socjalistycznej administracji gosnoda”czej, metody realizowania zasadniczych prawidłowości ekonomicznych socjalizmu i powstające w tym zakresie sprzeczności (wraz ze swymi społeczno-politycznymi skutkami), znaczenie nowych technik zarządzania i nowych rozwiązań w zakresie stosunków międzyludzkich w produkcji, metody kojarzenia centralnego planowania i centralnego zarządzania z rozproszoną inicjatywą terenową, spolecznoustrojowe aspekty postępu technicznego. Już ten pobieżny przegląd zagadnień świadczy, jak wiele pytań czeka tu na odpowiedź. Drugi rząd zbyt wąsko — jak się wydaje — potraktowanych spraw w zależności między polityką i ekonomią. I w tej dziedzinie trafiamy na dylematy bardzo interesujące Weźmy choćby sprawę przestępczości gospodarczej. Mówił N. S. Chruszczów na jednym z posiedzeń plenarnych KPZR na tematy rolnictwa o roli materialnego zainteresowania kołchoźników produkcją, wskazywał, że zaniedbywanie tej sprawy lub jej doktrynalne lekceważenie, wywołuje obiektywną sytuację, która sprzyja „rozdrapywaniu” kołchozowej własności społecznej A więc nawet przemyślana precyzyjna działalność państwowa, poparta całym zespołem środków prawnych, . może się okazać niewystarczająca, gdy brąk prawidłowych rozwiązań . ekonomicznych, luki polityki gospodarczej gdy otwierają pole dla postaw i czynów godzących w zasady socjalistycznej państwowości. Maneli słusznie wskazuje na ograniczoną skuteczność nawoływań i apeli, nie popartych w porę konkretnymi decyzjami natury ustrojowej i prawnej. Wydaje się, że z równym powodzeniem mógłby rozwinąć tę myśl, wskazując na ograniczoną skuteczność posunięć natury ustrojowej i prawnej, nie popartych skuteczną działalnością ekonomiczną. Oto jeden z problemów, które należą do — ledwie zarysowanego w książce Manelego — rozdziału o związkach między polityką i ekonomiką w państwie socjalistycznym. 'T' E uwagi krytyczne są u*■ wagami czytelnika, który książkę 'Manelego przeczytał z niesłabnącym zainteresowaniem, dużo z tej lektury skorzystał, jest pełen uznania dla szybkości, z jaką autor zareagował na najnowszą problematykę państwa socjalistycznego. Toteż nie może nie zalecić jej gorąco wszystkim, którzy interesują się tymi sprawami. To znaczy, w gruncie rzeczy, interesują się d o 1 i ty k a... LUDWIK KRASUCKI Nr 25 óS Tragiczna śmierć 2 dzieci bawiqcych się zapałkami BYDGOSZCZ. Mieszkańcy Chełmna zostali wstrząśnięci tragicznym wypadkiem, jaki wydarzył się w mieszkaniu rodziny Lewoń. Pozostawionych bez opieki dwoje dzieci — G-lelni Zbigniew i 5-letnia Teresa, zabawiając Się zapałkami wznieciły pożar w mieszkaniu. Wystraszone ogniem skryły się w Wskutek gryzącego dymu, łazience. który się i tam przedostał — dzieci uległy zaczadzeniu. Przewiezione do szpitala powiatowego, nie odzyskawszy przytomności — dzieci zmarły. Prokuratura wszczęła dochodzenie celem ustalenia winnych wypadku. (PAP). OGŁOSZENIA DROBNE KUPNO KUPIĘ ciągnik Jednoosiowy polski: Kazimierz Andrzejewski, Brudzew, pow. Turek. GP-10-ł ZGUBY SOCHA Sabina zgubiła legitymację Studium Nauczycielskiego nr 2, ul. Stawki 5. 3890-1 MNISZKO Anna zgubiła legitymację służbową Głównego Urzędu Telekomunikacji Międzymiastowej. 3893-1 LEWANDOWSKI Edmund zgubił dowody na taksometr „Argo” 60803, dowód tożsamości legalizacji taksometru. 4059-1 KOSTRZEWA Kazimiera zgubiła świadectwo ukończenia Szkoły Podstawowej nr 3 w Radzyminie. 4060-1 ZGUBIONO pieczątkę o treści: Centralny Związek Spółdzielni Mleczarskich, Biuro Projektowo-Konstrukcyjne, Pracownie Nadzoru Inwestorskiego, Inspektor Nadzoru Inwestorskiego inż. Aleksander Bielunas. 4061-1 ZGUBIONO legitymację służbową na nazwisko Domański Zbigniew, wydaną przez Z.I.B.J. 4062-1 KOWALEWSKI Henryk zgubił legitymację Związków Zawodowych, zaświadczenie do biletów miesięcznych na przejazd PKS. 4063-1 ZGUBIONO pieczątkę o treści MHM sklep nr 502, ul. Grochowska 355. «064-1 ZGUBIONO legitymację ubezpieczeniową nr 448098 na nazwisko Połubińska Anna. 4065-1 LEGITYMACJĘ Służbową, Grzeszczak Krystyna, zarń. zgubiła Bydgoszcz, ul. Sułkowskiego nr 38/7. R-151 SAWWA Ryszard, zgubił legitymację studencką PW. 3889-1 SADURSKIEMU Edwardowi skradziono prawo jazdy motocyklowe, wydane — Wydz. Kom. Grójec, dowód rejestracyjny motocykla WSK nr TH—4223. 3887-1 ZGUBIONO podłużną pieczątkę „XI 4605, podpis: Prowadzący Książkę Meldunkową”, 3886-1