Trybuna Ludu, luty 1973 (XXV/31-58)

1973-02-05 / nr. 35

Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się! ^l||P JT&III /Ill'll, 1 n TB^ft (f% H Ü H /rl U 13 R-k w'd-xxv Pffig 11 ymJ I i i 1 P m 1 1 1 I i i i Pismo ,,kazuie si? JBL JL y mJr HJL SLm. OL El J 1LÄ %JBL IłJl °d rok,, ORGAN KOMITETU CENTRALNEGO POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ r Dyscyplina i obowiązek Z dynamizowanie rozwoju społe­czno-gospodarczego, które pozwoliło znacznie przyspieszyć realizację za­dań wytyczonych przez VI Zjazd i przybli­żyć osiągnięcie zaplanowanego na rok 1975 poziomu życiowego ludności, zawdzięczać należy przede wszystkim lepszej i rzetel­niejszej pracy znakomitej większości oby­wateli naszego kraju. Załogi przedsię­biorstw przemysłowych i budowlanych, pracownicy transportu, łączności i handlu, robotnicy rolni i rolnicy zwiększyli swój wysiłek, podnieśli wydajność, więcej wy­tworzyli dóbr na nasz wspólny użytek. Dzięki temu szybciej, niż uważaliśmy to uprzednio za możliwe, realizujemy strate­gię przyśpieszonego rozwoju kraju Do licznych czynników, które decydują o utrzymaniu i przyśpieszeniu tej dynami­ki, należy dyscyplina pracy. Jest to poję­cie szerokie. Dotyczy ono zarówno postaw indywidualnych jak i zbiorowych; dotyczy działalności przedsiębiorstwa i funkcjono­wania całej gospodarki; przejawia się sto­sunkiem do obowiązków osobistych i do potrzeb społecznych. Jednym z przejawów dyscypliny jest re­gularne przychodzenie do pracy i nieopu­­szczanie jej bez uzasadnionego powodu. Praca zdyscyplinowana, a więc pełne wy­korzystanie dnia roboczego, zależy od sa­mego pracownika: czy przyjdzie do swego zakładu, czy się nie spóźni, czy pracuje wy­dajnie przez cały dzień; ale i od innych czynników: np. od sprawnego funkcjono­wania komunikacji, od organizacji pracy w zakładzie i jej przygotowania. Pracow­nik traci często czas dlatego, że się spóźnił lub wyszedł na piwo (bo i tak bywa), ale i dlatego że ci, którzy za to odpowiadają, nie stworzyli mu odpowiednich warunków pracy — nie przygotowali na czas mate­riałów, narzędzi, dokumentacji technicz­nej, frontu robót.. Tak więc droga do poprawy dyscypliny pracy, tej rzeczywistej, wiedzie zarówno przez podniesienie świadomości pracowni­ka, urabianie jego poczucia obowiązku — jak i przez usprawnienie organizacji przedsiębiorstw. Ci, którzy nie zapewniają pracownikowi możliwości pełnego wyko­rzystania czasu roboczego nie tylko obni­żają efekty produkcyjne, ale i osłabiają poczucie odpowiedzialności pracownika. Jakże domagać się od niego, by punktual­nie stawał na swym stanowisku jeśli wie on z góry, że nie będzie miał na nim zbyt wiele do roboty? Sprawna organizacja wewnętrzna przed1 siębiorstwa — warunek poprawy dyscypli­ny produkcyjnej — zależy przede wszyst­kim od jego kierownictwa. Ale zależy tak­że od czynników zewnętrznych. Trudno jest racjonalnie zorganizować pracę, gdy zawodzą dostawy materiałów i części, lub brak jest jednoznacznej decyzji jednostek nadrzędnych. Należy więc dążyć do podniesienia dys­cypliny w szerszym znaczeniu tego słowa dyscypliny organizacyjnej w skali całej gospodarki. Oznacza to pełne, rzetelne i terminowe wvw!ązvwanie sie z umów i zobowiązań, oddawanie do użytku nowycli obiektów w zaplanowanym terminie, .'.prawne działanie aparatu zarządzania. Te zjawiska musimy łączyć z pojęciem dys­cypliny pracy i dążyć do ich poprawy. > wa Dyscyplina to nie tylko właściwa posta­pracownika i sprawna organizacja, Mieści się w tym pojęciu także prawid­łowe. pozbawione biurokratycznych nale­ciałości funkcjonowanie wszystkich ogniw administracji gospodarczej i państwowej. Chodzi o styl działania — zdyscyplinowa­nego dz;ałania — aarówno szeregowych pracowników jak i tych, którzy ich pra­cą kierują i ją organizują. Praca zdyscypli­nowana to taka, która jest wykonywana terminowo i nienagannie pod względem jakościowym, niezależnie czy dotyczy to robotnika przy maszynie, projektanta przy desce, urzędnika przy biurku, czy kierow­nika lub dyrektora zakładu i instytucji. Dyscyplina pracy to także dyscyplina tech­niczna, przestrzeganie reżimów technolo­gicznych norm i standardów jakościowych raconalne wykorzystanie surowców i ma­teriałów. W ALKA o poprawę dyscypliny pra­cy prowadzi przez usuwanie wszel­kich przejawów jej łamania — spóźniania się czy opuszczania dnia robo­czego, braku obowiązkowości, niesolidnego wywiązywania się z podjętych zobowią­zań. Prowadzi ona również przez podnie­sienie ogólnej społecznej dyscypliny w na­szym kraju, polegającej na szanowaniu pracy i szanowaniu czasu, a także na szanowaniu i przestrzeganiu przepisów i norm współżycia socjalistycznego. Na tak pojęte aspekty dyscypliny zwró­cił uwagę tow. Edward Gierek przemawia­jąc na VII Plenum KC PZPR. Mówiąc o udziale naszego kraju w rewolucji nau­kowo-technicznej, powiedział on: „Więk­szość ludzi pracy w Polsce rzetelnie wyko­nuje swoje obowiązki, pragnie pracować lepiej i wydajniej. Mimo to upowszechnia­nie nawyków solidnej, zdyscyplinowanej pracy, wysokiego poczucia odpowiedzial­ności oraz umiejętności zespołowego dzia­łania jeszcze przez długi czas pozostanie jednym z naczelnych naszych zadań“ Ponieważ jest to proces długofalowy tym bardziej trzeba podejmować energicz­ne kroki dla jego skrócenia. W pewnych przypadkach skuteczne mogą się okazać administracyjne formy działania. Aparat kierowniczy, zwłaszcza średni dozór tech­niczny i pracownicy działów kadr, nie ma­ją prawa okazywać tolerancyjności wobec naruszania dyscypliny pracy — oczywiście rozpatrując sprawy indywidualnie, życie bowiem jest bardziej skomplikowane niż to przewidzieć mogą najdokładniejsze prze­pisy. Nie stroniąc od działań administracyj­nych wzmóc trzeba pracę wychowawczą i polityczną. Wokół tych, którzy pracują dobrze, stworzyć odpowiedni klimat sza­cunku i uznania, a klimat dezaprobaty wo­bec tych, którzy sami naruszają normy so­cjalistycznej dyscypliny i utrudniają jej przestrzeganie innym. W tworzeniu klimatu społecznego zdys­cyplinowania wielki wkład mogą i powin­ny wnieść wszystkie organizacje społecz­ne, zaczynając od krytycznego spojrzenia na swą własną działalność: w zeszłym ro­ku odrywały one od pracy średnio 120 tys. osób dziennie. Choć na pewno zwolnienia do pfacy społecznej bywają czasem uza­sadnione, liczba ta nie może nie budzić niepokoju. Tolerancja, pobłażanie, pochopność w szafowaniu słowami usprawiedliwienia często bywają przejawami nieodpowie­dzialności. W tym roku jest to zjawisko szczególnie szkodliwe, gdyż właśnie w nim mamy do wykonania wyjątkowo poważne i trudne zadania. Środkowy rok pięciolat­ki, jak wskazuje dotychczasowa praktyka, zawsze dęcydował o jej ostatecznych wy­nikach. Dzięki,osiągniętym już rezultatom mamy wsaelkąpźjansę, aby rok 1973 umoż­liwił dalsź'ą korektę zadań w górę. Mamy wszelką szansę, byśmy podstawowy cel wysunięty przez partię — poprawę wa­runków bytowych społeczeństwa — osiąg­nęli znacznie szybciej, uzyskując już z końcem bieżącego roku wzrost płac real­nych przewidziany na koniec pięciolatki. Będzie to możliwe, > jeżeli dla wykorzys­tania tej wielkiej szansy będą pracować rzetelnie wszyscy. Nie wolno więc tolero­wać sytuacji, w której pewna część zatrud­nionych nie uczestniczy w wypracowywa­niu naszego wspólnego dorobku, pomniej­sza efekty .ofiarnej pracy przeważającej większości, ale jednocześnie chce z nich korzystać. Nie miejsce tu więc na fałszy­wie pojmowaną solidarność. Bo w istocie niesolidarnością — niesolidarnością wobec dobrze pracujących — jest właśnie owa tolerancja. Osiągnięcie naszych celów będzie możli­we pod warunkiem, że poczucie dyscypli­ny przeniknie działalność wszystkich zak­ładów, przedsiębiorstw, instytucji i szkół, że towarzyszyć będzie pracy przy warsz­tacie i za biurkiem kierowniczym, pracy indywidualnej i pracy całych zespołów; gdy będzie to dyscyplina obejmująca sfe­rę pracy zawodowej, społecznej, wszelkie obowiązki obywatelskie Organizacje partyjne powinny sprawom dyscypliny stale poświęcać swoją uwagę. Jest to ich ważny odcinek pracy wycho­wawczej i kontrolnej, front walki zarów­no o wykonanie zadań społeczno-gospo­darczych, jak i o kształtowanie postaw członków partii i bezpartyjnych, wyrabia­nie nawyków rzetelnego wywiązywania się z powinności w pracy i poza nią. Z ASADNICZYM warunkiem pomyśl­nej realizacji dalekosiężnych celów, wytyczonych przez partię, jest mo­dernizacja naszej gospodarki, co pociąga za sobą konieczność modernizacji sposobu myślenia i postępowana wszystkich w niej zatrudnionych. Musimy stać się spo­łeczeństwem w pełni nowoczesnym, a jed­ną z jego cech jest poczucie wysokiej dys­cypliny na każdym polu. Należy więc dą­żyć do podniesienia takiej powszechnej dyscypliny, wynikającej ze zrozum enia jej społecznego sensu, ze świadomości celu, do jakiego ona prowadzi, Ekipy obserwatorów w siedmiu rejonach Wietnamu Pierwsi amerykańscy jeńcy wojenni zostaną uwolnieni w tym tygodniu HANOI (PAP). W niedzielę rano odbyło się w Sajgo­­nie pierwsze wspólne posiedzenie Międzynarodowej Ko­misji Nadzoru i Kontroli (Indonezja, Kanada, Węgry i Polska) i czterostronnej mieszanej komisji wojskowej (DRW, TRR RWP, USA, rząd sajgoński). W spotkaniu wzięli udział przewodniczący ośmiu delegacji i ich za­stępcy. „Cieszę się, że jestem w Saj­­gonie — oświadczył generał Tran Van Tra, szef delegacji TRR RWP. Będziemy skrupu­latnie przestrzegać porozumie­nia w sprawie przerwania ognia. Pragniemy pokoju. To jest wolą i pragnieniem całego narodu wietnamskiego“. Gene­rał Quang Hoa, szef delegacji DRW powiedział: „Wietnam Północny pragnie pokoju w Wietnamie Południowym. Je­steśmy zdecydowani właściwie realizować postanowienia ukła- Au pokojowego. Pokój w Wiet­namie jest bardzo cenny i bar­dzo ważny dla naszego naro­du“,. Podczas krótkiej konferen­cji prasowej, generał Tra po­wiedział. że podpisanie układu jest pierwszym krokiem, nato­miast wprowadzenie go w życie wymaga dalszych kroków. „Jeśli o nas chodzi — powie­dział on — uczynimy wszystko co w naszej mocy, aby dopro­wadzić do trwałego pokoju w Wietnamie“ Tymczasowy przewodniczący MKNiK, ambasador Kanady Michel Gauvin oznajmił, że w tym tygodniu uwolnieni zosta­ną pierwsi amerykańscy jeńcy wojenni. Ambasador dodał, że szczegóły procedury uwolnie­nia jeńców zostaną uregulo­wane głównie w drodze kontaktów między przedstawi­cielami USA, DRW i Tymcza­sowego Rządu Rewolucyjnego Republiki Wietnamu Południo­wego. Ambasador Gauvin oświad­czył ponadto że Międzynarodo­wa Komisja Nadzoru i Kontro­li postanowiła wysłać poczyna­jąc od poniedziałku, pierwsze ekipy obserwatorów do siedmiu regionów wyznaczonych w u­(DOKOŃCZENIE NA STR. 2) Nr 35 (8781) Warszawa, poniedziałek 5 lutego 1973 r. Wydanie A Cena 1 zł ZBLIŻA SIĘ V ZJAZD ZIM S Niedziela „Czynu Młodych” Dla tysięcy członków ZMS, a zwła­szcza młodych robotników - nie­dziela, 4 bm. była dniem realizacji czynów społecznych i produkcyj­nych. Wiążą się one ze zbliżającym się terminem V Krajowego Zjazdu Związku Młodzieży Socjalistycznej. (INFORMACJA WŁASNA) Około 400 ZMS-owców z Dąbrowy Górniczej i Będzina spotkało się w niedzielę na bu­dowie Huty „Katowice“, by wziąć udział w czynie społecz­nym mającym na celu przy­spieszenie tempa realizacji tej ważnej dla kraju inwe­stycji. Była to już kolejna niedziela pracy społecznej za­­głębiowskiej młodzieży. Tym razem miała jednak nieco od­mienny niż poprzednio charak­ter, ponieważ jednym z głów-nych zadań na placu budowy jest przyspieszenie organizacji zaplecza. Młodzi stanęli do pomocy pracownikom przedsiębiorstw budowlanych, którzy wznoszą budynki. Część z nich pod o­­kiem doświadczonych fachow­ców — Przedsiębiorstwa Bu­dowlano-Montażowego Prze­mysłu Ciężkiego oraz Hutnicze­go Przedsiębiorstwa Remonto­wego pracowała przy segrego­waniu segmentów, a cześć po-rządkowała wnętrza gotowych już budynków i pomagała mu­rarzom. Pracy nie brakło niko­mu, gdyż kierownictwa przed­siębiorstw postarały się o na­leżyte zabezpieczenie frontu ro­bót. Szybka organizacja zaplecza jest jednym z głównych prob­lemów znajdujących się w centrum uwagi kierownictwa budowy, gdyż od niego uzależ­niony jest w dużej mierze po­stęp na tej wielkiej budowie. Przedsiębiorstwa patronujące pracy społecznej młodzieży za­pewniły też odzież ochronną i ciepłe napoje. (czak) Oto - w telegraficznym skró­cie - przykłady prac wykona­nych przez młodzież w ramach niedzieli „Czynu Młodych“ w Innych zakładach pracy. Młodzi chemicy se „Stomilu“ w Dębicy przygotowali do wy­syłki ponad 8 tys. opon rowero­wych. W sąsiedniej Wytwórni Urządzeń Chłodniczych przy­gotowano dodatkowe partie (DOKOŃCZENIE NA STR. 4) Pracowicie spędzili niedzielę 4 bm. ZMS-owcy Wytwórni Urządzeń Chłodniczych w Dębicy. 353 młodych pracowników tej fabryki stanęło przy warsztatach, by w ten sposób uczcić zbliżający się V Zjazd ZMS. Na zdjęciu: wytaczarz Stanislaw Korabiowski przy obróbce karteru sprężarki. Fot. CAF — LOKAJ — TELEFOTO Irlandia Północna na skraju wojny domowej LONDYN (PAP). Sprzeczne, lecz jednakowo tragiczne wia­domości napłynęły w niedzie­lę z Belfastu. W ciągu ub. ty­godnia zginęło tam 9 osób, zaś tylko w nocy z soboty na nie­dzielę w wyniku strzelaniny śmierć poniosło 7 osób, a 2fl innych odniosło rany, w tym stan 4 jest ciężki. Ekstremiści protestanccy wdarli się w so­botę wieczorem do dzielnicy katolickiej i jadąc samocho­dem otworzyli ogień do tłumu na ulicy. Wiele osób zostało rannych, z czego w kilka go­dzin zmarło pięć. Kiedy ekstremiści ze stowa­rzyszenia obrony Ulsteru strzelali doludncSci cywilnej przy całkowitej bezczynności .wojsk brytyjskich, przedstawi­ciele Irlandzkiej Armii Repu­blikańskiej zaczęli ostrzeliwać patrole wojskowe. Wojsko o­­tworzyło z kolei ogień do członków IRA. Doszło w całym mieście do chaotycznej, bez­ładnej strzelaniny. Nikt nie wiedział kto i do kogo strzela. W doniesieniach podkreśla się, że w strzelaninach ulicznych (DOKOŃCZENIE NA STR. 2) Ułożono ostatni odcinek stropu w skrzydle gotyckim Pierwsza wiecha nad Zamkiem Królewskim W najdawniejszej części Zamku Królewskiego w War­szawie: skrzydle gotyckim, uło­żono ostatni odcinek stropu Starym zwyczajem na zakoń­czonych murach zawieszone pierwszą wiechę. Na plac bu­dowy nadchodzą transporty ciężkich, kamiennych gzym­sów, precyzyjnie obrobionych w Szydłowcu i Kielcach. (PAP) (Na str. 3 czytaj „A mury Zamku rosną..."' Za walkę z naporem germanizacji Krzyż Grunwaldu dla Ziemi Babimojskiej Za wytrwałą walkę miesz­kańców ziemi babimojskiej z naporem germanizacji oraz za­sługi położone w dążeniu do narodowego i społecznego wy­zwolenia - uchwałą Rady Pań­stwa region ten odznaczony zo­stał Krzyżem Grunwaldu II klasy. Na uroczystą dekorację gminy babimojskiej w dniu 4 bm, której dokonał I sekretarz KW PZPR w Zielonej Górze Mieczysław Hebda, przybyli do Babimostu liczni mieszkańcy okolicznych wsi. Z okazji święta Babimojsz­­czyzny, 7 byłych działaczy po­lonijnych otrzymało Krzyże Kawalerskie Orderu Odrodze­nia Polski, zaś ponad 20 in­nych — wyróżnienia woje­wódzkie i medale 50-lecia Związku Polaków w Niem­czech. Na cokole granitowego obelisku, upamiętniającego bo­haterską walkę ludu babimoj­­skiego o polskość, złożono wieńce i wiązanki kwiatów. (PAP) Powiatowe konferencje partyjne „Cegieiszczacy” szukaj q rezerw (KORESPONDENCJA WŁASNA) Ostatnia z 36 konferencji po­wiatowych i dzielnicowych w Wielkopolsce odbyła się w so­botę w Kombinacie Przemysłu Metalowego H. Cegielski Poznaniu. Pod wieloma wzglę­w dami stanowiła ona syntezę najważniejszych nurtów obrad dotychczasowych Również bowiem konferencji. u „Cegiel­skiego“ dyskutowano głównie o możliwościach przyspiesze­nia tempa życia społeczno-go­spodarczego. „Cegielszczacy“ mówili z sa­tysfakcją o sukcesach w reali­zacji planów produkcyjnych, c blisko 12_procent.owym wzroś­cie płac w ostatnich dwóch la­tach, o ponad 100-milionowych nakładach na poprawę warun­ków pracy i socjalno-bytowych (DOKOŃCZENIE NA STR. 4) Integracja ruchu ra'üteicwep’ Bilcins działalności ZMS na wyższych uczelniach W niedzielę, 4 bm. odbyła się w Warszawie krajowa narada aktywu studenckiego ZMS po­święcona zbilansowaniu dorob­ku działalności tej organizacji w środowisku przed V Krajowym studenckim Zjazdem ZMS. Zaprezentowano także stanowisko akademickich dzia­łaczy ZMS wobec problemów integracji ruchu młodzieżowe­go w szkołach wyższych. Wynikiem dyskusji na nara­dzie. w której zabrali głos ak­tywiści ZMS ze wszystkich środowisk akademickich, była uchwała. (DOKOŃCZENIE NA STR. 4) Dla pracujących na mrozie W poriadi, es budowach i na szlakach kolejowych (Relacje naszych korespondentów. Czy pracownicy zatrudnieni pod gołym niebem majs zapewniony gorący posiłek regeneracyjny? Zamieściliś­my już relacje z olsztyńskich leśnych zrębów i rzeszow­skich szos. Dziś piszemy o portach, budowach, szlakach kolejowych. Uwagi portowców W Ośrodku Portowym Szczecin — Świnoujście posił­ki regeneracyjne otrzymują bezpłatnie wszyscy uprawnie­ni. W ciągu doby. w Szczeci­nie, Świnoujściu i Kołobrzegu wydaje się łącznie 5,2 tys. porcji. Stosunkowo najlepsze i urozmaicone, bo przygotowy­wane w odpowiednio wyposa­żonej kuchni, są posiłki w Re­jonie Przeładunków Maso­wych. Część portowców w tych częściach portu, gdzie nie ma kuchni z prawdziwego zdarzenia otrzymuje posiłki z puszek „Pudliszki“. Sypią się więc skargi, że w czasie sezo­nu zimowego posiłki są zbyt mało urozmaicone. Administracją i rada zakła­dowa Zarządu Portu Szczecin mają sporo pretensji do WSS „Społem“. W styczniu zdarzy­ły się przypadki dostarczania nieświeżej kiełbasy, której nie można było użyć do zup. Wła­dze administracyjne portu do­magają się by WSS dostarczała Wędlin nietrwałych do kuchni częściej niż trzy razy w ty­godniu, jak się to dzieje obec­nie. Dodajmy, że zaalarmowa­ne przez ZPS w tej sprawie Wojewódzka Stacja Sanepid oraz PIH nie wyciągnęły do­tychczas konsekwencji wo­bec winnych ZPS ma również niedbalstwa. kłopoty samą dostawą posiłków z re­z jonów na poszczególne nabrze­ża portowe, bowiem nie po­siada odpowiednich samocho­dów dostawczych. L. WIĘCKOWSKA Mało chętnych wśród warszawskich budowlanych Kombinat Budownictwa Mi cis kiego Warszaw a - Śród­mieście. Informuje sekretarz rady "zakładowej tow. Roman Derlatkn. (DOKOŃCZENIE NA STR. 4\ USA magazynują gazy trujące na Okinawie Wypadek w parcie Nsfca TOKIO (PAP). Trzynastu ro­botników japońskich i pięciu żołnierzy amerykańskich ule­gło zatruciu gazem trującym w porcie Naha na wyspie Okina­wa. Wypadek ten zdarzył się podczas ładowania na statek o­­gromnych balonów z gazem, należących do amerykańskich sił zbrojnych na Okinawie. Dziś 10 stroi W nomenm Prof, dr A. CZUBIŃSKI Siła wielkiej idei (1848 — Manifest Komunistyczny — 1973) Prof, dr hab, F. KOLBUSZ w polu i w fabryce dr J. WALUK Kształcenie a zatrudnienie J. BIELECKI Inicjatywy liczone w miliardach A. SOLSKA A mury Zamku rosną.., i. KRAŚNIEWSKI Najkrótsza droga (Młodzież i samodzielność) M. BEREZOWSKI Globalne bezpieczeństwc (Kształtowanie wizji) R. SZYDŁOWSKI Między królem Ubu i Arturem Ui (Teatr)

Next