Zycie Warszawy, listopad 1970 (XXVII/261-285)
1970-11-25 / nr. 281
Str. * ŻYCIE WARSZAWY Nr 381 35 LISTOPADA 1970 R. (W) ;t im wmL m mmi vyn if«j waa, in .y/i :vi7'^its»7>Wri *>>1 >!* I [»H W ~Ł*-t3»a^JUJŁ.a Ł n.Jlflł. Tm ilialŁ IŁ / ■■ ■araa " n ^ h T ił 1 t Łw./ » ~ (1 |H> IliTalllfc li •* Przemówienia na zjeździe WSPR w Budapeszcie 1 OMA: Układy ZSRR i Polski otwierają twórczy proces normalizacji stosunków państw okładu warszawskiego z NRF Drodzy towarzysze delegaci! Przypadł mi zaszczyt przekazać waszemu zjazdowi gorące pozdrowienia i najlepsze życzenia w imieniu KC PZPR. w imieniu wszystkich ludzi pracy naszego kraju. Na swym X zjeździe partia wasza może się poszczycić wielkim i trwałym dorobkiem w rozwoju gospodarczym, społecznym i kulturalnym WRL. Pod kierownictwem waszej partii naród węgierski osiągnął zasługujące na wysokie uznanie rezultaty we wszystkich dziedzinach budownictwa socjalizmu. Węzłowe zadania dalszego rozwoju WRL, które są tematem waszych obrad, takie jak zapewnienie wyższej efektywności gospodarowania, wzrost produkcji społecznej na bazie postępu technicznego i wTyższej wydajności pracy, unowocześnienie struktury przemysłu, doskonalenie handlu zagranicznego, ulepszanie metod p’anowania i zarządzania a także rozwój oświaty i nauki oraz pogłębianie socjalistycznej świadomości narodu — wytyczają słuszną drogę waszego kraju ku nowym osiągnięciom i zdobyczom socjalizmu. WSPR kojarząc w swej działalności zasady patriotyzmu i internacjonalizmu, umacniając jedność socjalistycznej wspólnoty narodów oraz międzynarodową solidarność ruchu komunistycznego — zdobyła sobie zasłużony autorytet wśród bratnich marksistowsko-leninowskich partii. PZPR łączy z waszą partią wypróbowana przyjaźń i wspólnota idei, dążeń i najżywotniejszych interesów obu naszych państw i narodów. Dzięki temu pomyślnie rozwija się współpracą .obu naszych krajów w sferze politycznej, ekonomicznej i kulturalnej. Z roku na rok wzmacniają się więzy gospodarcze' łączące Polskę i Węgry. Wymiana handlowa między naszymi krajami zwiększyła się w ciągu ostatniego 10-lecia czterokrotnie. Dalszy rozwój tej współpracy przewidziany na lata -1971—1975 będzie ' dis obu stron ważnym czynnikiem postępu gospodarczego. Obie nasze partie kierują ślę przeświadczeniem, że zarówno interesy postępu ekonomicznego i technicznego jak i zasadnicze względy polityczne wymagają nic tylko współpracy dwustronnej, lecz szeroko pojętej integracji gospodarczej krajów RWPG. Podział pracy odpowiadający interesom wszystkich krajów socjalistycznych, specjalizacja i kooperacia w przemyśle, koordynacja wieloletnich planów inwestycyjnych i rozwojowych między bratnimi krajami, warunkują w wielkiej mierze szybkie wdrażanie zdobyczy rewolucji naukowo-technicznej i tworzą najtrwalszą podstawę naszych sojuszów i jedności politycznej obozu socjalistycznego. Towarzysze! Naszym wspólnym, naczelnym dążeniem jest zapewnienie trwałego pokoju i bezpieczeństwa w Europie i na całym świeci-e. ,W imię tego celu działając solidarnie z innymi bratnimi krajami socjalistycznymi zwalczamy agresywną politykę imperializmu, której nowym, brutalnym przejawem było wznowienie bombardowań DRW przez lotnictwo amerykańskie. Kategorycznie potępiamy tę prowokację obliczoną na zatrucie atmosfery w stosunkach międzynarodowych Kraje pasze zawsze udzielały i udzielać będą poparcia narodom walczącym w obronie swej wolności i suwerenności. Równocześnie u podstaw naszej polityki leży leninowska idea pokojowego współistnienia ze wszystkimi państwami niezależnie od ich ustroju społecznego. Konsekwentna pokojowa polityka państw socjalistycznych, umacnianie zwartości i siły obronnej państw Układu Warszawskiego zadecydowały o tym, że w Europie zachodniej, zwłaszcza w ostatnim okresie wzięły górę tendencje do odprężenia i współpracy, rokujące nadzieje na szersze porozumienia międzypaństwowe, odpowiadające interesom wszystkich narodów. Świadczy o tym rezonans, z jakim spotkała się wśród rządów i opinii publicznej, podjęta tutaj w Budapeszcie 17 marca 1969 r., inicjatywa krajów Układu Warszawskiego zwołania europejskiej konferencji w sprawie bezpieczeństwa i współpracy. Świadczy o tym proces normalizacji stosunków między krajami socjalistycznymi a Niemiecką Republiką Federalną, który znalazł wyraz w zawartym w sierpniu br. układzie moskiewskim między Związkiem Radzieckim a NRF oraz w parafowanym ostatnio w Warszawie układzie między PRL a NRF. Wszystko wskazuje na to, że układy te, otwierając twórczy proces normalizacji stosuńków między NRF a państwami U- kładu Warszawskiego, stać się mogą punktem zwrotnym w powojennej historii Europy. Pragniemy, aby ta 25-letnia historia, którą cechowała zimna wojna, ciągle rodzona i podsycana przez siły rewizjonizmu j odwetu w NRF i przez agresywne koła imperialistyczne NATO. należała już tylko 1 do bezpowrotnej przeszłości, aby się już nigdy nie odrodziła. Chociaż polityczna istota i charakter klasowe państwa zachodnioniemieckiego n-ie uległy zmianie, z zadowoleniem stwierdzamy, że obecne rząd N RF pod przewodnictwem kanclerza Brandta wyszedł na spotkanie naszym pokojówym propozycjom i zapoczątkował nową, bardziej realistyczną politykę wschodnią, wiodącą do / trwałego porozumienia i rzeczowej, wzajemnie korzystnej współpracy. Tempo nieodwracalnego, naszym zdaniem, procesu normalizacji stosunków między NRF a krajami socjalistycznymi wiąże się ściśle nie tylko z podpisaniem parafowanego układu między Polską a NRF, oraz ratyfikacją obydwu układów: moskiewskiego i warszawskiego. Tempo to zależy .także od uznania przez NRF NRD jako równoprawnego podmiotu prawa międzynarodowego i przyjęcia obu państw niemieckich do ONZ, Interesy Europy i pokoju wymagają, aby proces ten przyspieszać Wprowadzenie w życic układów między państwami socjalistycznymi a NRF stworzy nowy klimat w Europie, sprzyjający zwołaniu konferencji europejskiej i porozumieniu wszystkich państw w sprawę wyrzeczenia się użycia siły we wzajemnych stosunkach, współpracy ekonomicznej, naukowotechnicznej i kulturalnej, ora? utrwaleniu pokoju na zasadach zbiorowego bezpieczeństwa. Obie nasze partie widzą w jedności państw socjalistycznych, w jedności międzynarodowego ruchu komunistycznego i robotniczego, w jedności całego frontu antyimperiaflistycznego — główną siłę w walce o pokój, postęp i wolność narodów7. Jedność ta Op?’*ta na zasadach leninowskiego interna cjonalizmu była i jest źródłem naszej wiary w niezwyciężoną potęgę idei socjalizmu, oświetlającej ludzkości drogę w przyszłość. Z całego serca życzymy Wam, towarzysze delegaci owocnych obrad i sukcesów w realizacji doniosłych uchwał jakie podejmie Wasz zjazd Niech żvje Węgierska Socjalistyczna Partia Robotnicza — marksistowsko-leninowska a wansarda klasy robotniczej narodu węgierskiego! • Niech żvje przyjaźń polskowecierska! Niech żyje międzynarodowa solidarność i jedność komunistów! Niech żyje pokój i socjalizm! Propaganda burżuazyjna lalszuje fakty Izwiestia” o tiw. Pamiętnikach Chruszciowa MOSKWA (PAP). Dziennik „Izwiestia"’ nazywa kolejnym propagandowym chwytem tzw. Pamiętniki Chruszczowa, c których on sam powiedział: Wszystko to jest fałszerst „Iz*/icstia” podkreślają, żc publikowanie wszelkiego rodzaju podrobionych „pamiętników*’ nie jest nowością na Zachodzie. Centralna Amerykańska Agencja Wywiadowcza (CIA) bierze czynny udział w publikowaniu wszelkich antyradzieckich „dzieł7’. Jeden z emigranckich ośrodków w PAryżu otrzymał ciężkie pieniądze zza oceanu za wydanie „Pamiętników” Maksyma Litwinowa, które prasa francuska po pewnym czasie nazwała falsyfikatem. Nie tak dawno w Paryżu wydano książkę pt. „Testament Wargi”, nad którą niemało się namęczył zachęcony przez przyjaciół zza oceanu, rewizjonista Roger Garaudy. Bzdura ta była tak wstrząsająca, iż żona i córka tego znanego radzieckiego ekonomisty zmuszone były przesłać do redakcji „Monde” list. w którym nazywają książkę „prowokacyjnym f ałszerstwem W różnych okresach ukazały się także i inne „perły” pamiętnikarskie, opracowane przy aktywnym udziale -wywiadów USA, W. Brytanii i NRF. jak np. „Dziennik Pieńkowskiego”. Jednak nie udało się jeszcze zachodnim „specjalistom” spreparować takich „pamiętników”, które Wzbudziłyby zaufanie zachodnich czytelników’. Z zasady wywołują one wiele wątpliwości nawet wśród tych, którzy specjalizują się w publikacjach antyradzieckich. Po ogłoszeniu o przygotowywaniu do druku ostatnich „Pamiętników” w ich oryginalność zwątpił nawet taki aktywny sowictologv jak Victor Zorza, komentator brytyjskiego dziennika „The Guardian”. Wątpliwości Zorzy podziela również dziennik „New York Times”, który opublikował artykuł stwierdzający, że „rękopis, nazywany pamiętnikami N. Chruszczowa. nie jest jakimiś nowymi pamiętnikami, lecz raczej kompilacją jego komentarzy i przemówień. Potwierdziła to osoba, która rękopis ten widziała. Wydawnictwo „Time Incorporated” i inne osoby mające styczność z jego opublikowaniem. nadal zachowują milczenie na temat pochodzenia rękopisu...” Te poważne wątpliwości podziałały trzeźwiąco na niektóre organy prasy za granicą. Odmówiła na przT/klad opublikowania „Pamiętników” gazeta irańska „Kayhan International”. «Przypuszczalnie nie będzie ona wyjątkiem... Ideologiczna walka imperializmu przeciwko krajom socjalistycznym nabiera ostatnio coraz wyraźniej charakteru dywersji ideologicznej — podsumowują ‘„Izwiestia”. Propaganda burżuazyjna, przy ścisłej współpracy zachodnich wywiadów7, fałszuje fakty, komentując jć tak, aby podważyć wśród iludzi zaufanie i wiarę w socjalizm, w nieuchronną zgubę kapitalizmu, (P) E. BREŻNIEW: Dobre przesłanki pogłębienia współpracy europejskiej Przewodniczący delegacji KPZR, sekretarz generalny KC KPZR L. Breżniew stwierdził, m. in. że delegacja KPZR wielce ceni udział w obradach zjazdu nie tylko jako ogromny zaszczyt, lecz także jako ważną formę współpracy między bratnimi partiami i formę wzajemnego wzbogacania doświadczeń. L. Breżniew mówił następnie o walce towarzyszy węgierskich, zmierzającej do podniesienia efeo ktywności gospodarki narodowej, dalsze umocnienie własności socjalistycznej. Wiemy o dążeniu waszej partii do pełnego wyzyskania przewagi socjalistycznych form produkcji w powiązaniu z planowaniem centralnym i zastosowaniem bodźców7 ekonomicznych. Naszym wspólnym, najwspanialszym osiągnięciem jest istnienie światowego systemu socjalistycznego. który rozwija się konsekwentnie i umacnia z roku na rok. Wspólnota socjalistyczna w Europie rozporządza obecnie potężnym potencjałem gospodarczym. L. Breżniew podkreślił, iż pomoc wzajemna, wzajemne poparcie, praktyczna realizacja internacjonalizmu socjalistycznego przyspiesza rozwój państw socjalistycznych. W dziedzinie ekonomicznej ważnym etapem w podnoszeniu poziomu współpracy była przeprowadzona ostatnio między krajami członkowskimi RWPG koordynacja planów gosnodarki narodowej na lata 1971—1975. L. Breżniew stwiór dził. że kluczową sprawą, do której rozwiązania zmierza1» wszystkie nasze wspólne, aktywne wysiłki, jest rozwój socjalistycznej integracji gospodarczej. Mówca podkreślił, że dokonano niemałej pracy, aby jeszcze bardziej utrwalić współpracę polityczną, umocnić organizacje Układu Warszawskiego. Sądzę -^- powiedział on — że mamy podstawy do pozytywnej oceny tej dokonanej oracr Z kolei sekretarz srenerAltiy KC KPZR oświadczył m. in.: Naszym wspólnym osiągnięciem jest znaczne zwiększenie efektywności sojuszniczych sił zbrojnych. Już od przeszło 15 lat sojusz wojskowo-polityczny państw socjalistycznych dobrze śhidjy interesom socjalizmu, przyczynia się do‘zapewnienia bezpieczeństwa europejskiego i międzynarodowego. Dopomaga on nam wszystkim do utrzymywania warunków zewnę-trznych sprzyjających budownictwu socjalistycznemu i komunistycznemu. Jest to ważki czynnik trwałego pokoju w Europie i poza jej granicami. Trwałą rękojmią naszych dalszych zwycięstw — powiedział Breżniew — jest wierność partii komunistycznych i robotniczych marksizmowi-leninizmowi. Areną aktywnej walki i konfrontacji obu przeciwstawnych systemów jest — jak stwierdził Breżnięw —- kontynent europejski. Właśnie polityka państw socjalistycznych stała się głównym z owych czynników, które przyczyniły się do istotnego uzdrowienia atmosfery politycznej w Europie w ciągu Ostatnich lat. Znacznym osiągnięciem krajów socjalistycznych, polityki opartej na leninowskich zasadach pokojowego współistnienia państw o różnych ustrojach społecznych . jest — stwierdził mówca — owocny rozwój korzystnej wzajemnie i współpracy Związku Radzieckiego innych krajów socjalizmu Francją i niektórymi innymi pań? stwami Europy zachodniej. L. Breżniew oświadczył, że idea zwołania europejskiej konferencji w sprawach bezpieczeństwa została przychylnie potraktowana przez większość. państw Europy i toruje sobie dziś drogę do praktycznej realizacji. Wynikiem wieloletniej, uzgodnionej, pryncypialnej polityki naszej wspólnoty — powiedział L. Breżniew — i realistycznego stanowiska, zajętego przez nówy rząd NRF — oczywiście nie bez wpływu nastrójów szerokich warstw ludności tego kraju — było również zawarcie układu mię- W Budapeszcie (A) DOKOŃCZENIE ZE STR. 1 tV. Gomułka wyraził przeświadczenie, którym kieruję się zarówno nasza partia jak i partia węgierska, że wspólne interesy wymagają nie tylko współpracy dwustronnej, lecz także integracji krajów RWPG. L. Breżniew również podkreślił konieczność i możliwość przejścia na nowy, jakościowo wyższy etap integracji gospodarczej. Ta sama sprawa została podniesiona w referacie sprawozdawczym I sekretarza KC WSPR J. Kadara, zaś J. Fock, członek Biura Politycznego i premier - rządu węgierskiego, omówił ten problem na tle aktualnej sytuacji gospodarczej i perspektyw rozwoju gospodarki swojego kraju. Mówiąc np. o pracach nad perspektywicznym kilkunastoletnim planem gospodarczym, premier węgierski stwierdził, że realność stworzenia takiego planu będzie tym większa im większe osiągnie się posfęr>v integracji krajów socjalistycznych. Wiele zależy od tego — powiedział — w jakiej mierze będziemy zdolni przejść od poszczególnych przejawów współpracy do nowych jakościowo więzi wre wzajemnym rozwoju gospodarczym. Jako dobitny przykład korzystne» współpracy, jako trwałą podstawę dla perspektywicznego rozwoju przemysłu, J. Fock wymienił wieloletnio polsko-węgierskie porozumienia w sprawie siarki i włókien sztucznych. PodkreśHI On. żc tego rodzaju porozumienia sprzyjają osiąganiu większej rentowności i zwiększaniu skali pro dukeji. JERZY REDLICH dzy ZSRR i NRF i niedawne parafowanie układu między Polską Rzecząpospolitą Ludową i NRF. Dokumenty te opierają się na wyraźnym uznaniu istniejącego realnie stanu rzeczy w Europie — sytuacji, która powstała w wyniku walki wyzwoleńczej narodów podczas II wojny światowej. Stwarzają one dobre przesłanki dla pogłębienia współpracy pokojowej między państwami europejskimi wielu dziedzinach, równoczew śnie chroniąc słuszne interesy NRD i innych krajów socjalistycznych. Mówca przypomniał o aktywnej roli WSPR w przygotowaniu międzynarodowej narady partii komunistycznych i robotniczych 2 19«0 r Mówca zapewnił, iż KPZR widziała i widzi swój najwyższy obowiązek w umacnianiu nadal, wraz ze wszystkimi bratnimi partiami, zespalania krajów socjalizmu we wspólnej walce ,0 marksistowskoleninowskie ideały. (P) Po ataku lotnictwa USA na DRW (C) DOKOŃCZENIE ZE STR. 1 poważny akt wojenny, brutalny zamach na suwerenność i bezpieczeństwo DRW oraz cyniczne pogwałcenie przez USA zobowiązań, że całkowicie zaprzestaną bombardowań Wietnamu północnego. Działalność ta stwarza poważne zagrożenie dla pracy konferencji paryskiej w sprawie Wietnamu. Ostatnio, po zestrzeleniu amerykańskiego samolotu przez siły zbrojne i ludność Wietnamu północnego, administracja Nixona ponownie powtarza zmyślone opowiadanie o istniejącym milcząi cym porozumieniu między DRW USA, dotyczącym amerykańskich lotów zwiadowczych nad Wietnamem północnym w celu ochrony żołnierzy amerykańskich; że St. Zjednoczone gotowe są do podjęcia odpowiednich akcji odwetu. że USA gotowe są reagować w obronie... Są to manewry grabieżców' dla zamaskowania knowań dalszego rozszerzania i nasilania działalności Wojennej przeciwko DRW. Rząd DRW stanowczo przestrzega imperialistów amerykańskich przed tymi wojennymi poczynaniami oraz kategorycznie domaga się od rządu USA całkowitego zaprzestania wszelkich aktów stanowiących zamach na suwerenność. i bezpieczeństwo DRW7. PEKIN (PAP). MSZ ChRL opublikowało we wtorek oświadczę-nie, w którym potępia bombardowanie przez samoloty amerykańskie DRW. Oświadczeńie stwier dza, że rząd i naród chiński popierają stanowisko DRW w tej sprawie, zawarte w ogłosznym 21 bm. oświadczeniu ministerstwa spraw zagranicznych DRW. (B\ Kompromitacja CIA PARYŻ (PAP). Korespondent PAP red. P. Wasielewski pisze: W stolicy Francji ze zdumieniem przyjęto oświadczenia Lairda, że celem sobotnich i niedzielnych nalotów na DRW była ochrona desantu na terytorium DRW. Francuskie koła polityczne podkreślają, że do tej pory świat nie znał faktu, aby obce państwo dokonywało desantu na inny niepodległy i suwerenny kraj, by uwolnić swych pilotów7, którzy zostali strąceni nad obszaręm tego kraju w czasie wykonywania misji, nie dających się pogodzić z jego niezawisłością. Fiasko desantu amerykańskiego raz jeszcze kompromituje wywiad amerykański. Okazało się bowiem, że w obozie Son Tay, na który dokonano desantu, od dawna nie było już amerykańskich jeńców wojennych. Waszyngton nie po raz pierwszy i z pewnością nie po raz ostatni z powodu CIA naraził się nie tylko na potępienie ze strony światowej opinii publicznej, która nie może tolerować tego rodzajów aktów piractwa i garigsterstwa, ale również na śmieszność. Francuska opinia publiczna uważa. iż najlepszym sposobem ochrony życia pilotów amerykańskich byłoby zawieszenie lotów szpiegowskich oraz nalotów samolotów amerykańskich na terytorium DRW. Na znak protestu przeciwko bombardowaniom terytorium DRW przez lotnictwo USA. na wezwanie postępowych i demokratycznych organizacji stolicy Francji, 28 bm. odbędzie się w Paryżu wielki pochód demonstracyjny od Placu Republiki do Placu Bastvlii. (P) Konferencja prasowa Lairda WASZYNGTON (PAP). W poniedziałek wieczorem odbyła się w Waszyngtonie konferencja prasowa sekretarza obrony USA M. Lairda, który ujawnił kolejną prowokację St. Zjednoczonych wobec DRW. Laird przyznał, że St; Zjednoczone wysiały na terytorium tego kraju oddział desantowy, by uwolntć pilotów pirackich samolotów USA zestrzelonych nad DRW. Według Lairda helikoptery amerykańskie wylądowały w odległości około 35 km od Hanoi, w miejscowości Son Tay, gdzie zdaniem dowództwa amerykańskiego znajdowrać się miał obóz dla jeńców amerykańskich. Cała operacja odbywała się nocą. Laird oświadczył, że plan się nie powiódł, gdyż jak stwierdził, obóz został przeniesiony w inne miejsce wiele tygodni wcześniej. Cała operacja odbywała się za aprobatą prezydenta USA Nixona Z oświadczenia Lairda wynika, że akcja odbywała się mniej więcej w tym samym czasie co piracki atak lotnictwa amerykańskiego na DRW. WASZYNGTON (PAP). Różne agencje prasowe podają dalsze szczegóły o konferencji prasowej sekretarza obrony Lairda. Laird stwierdził, że nie była to pierwsza operacja tego rodzaju i żć już poprzednio śmigłowce amerykańskie kierowały się na północ od strefy zdęmilitaryzowanej — rzekomo w tym celu, aby uwolnić zestrzelonych pilotów’ amerykańskich. Ostatnio — podkreśli! sekretarz obrony USA — samoloty amerykańskiej marynarki wojennej atakowały równocześnie różne obiekty na terytorium DRW w pobliżu linii demarkaeyjnej. Laird zapowiedział, że mimo niepowodzenia ostatniej „onerącii ratunkowej” nie są wykluczone dalsze podobne rajdy komandosów amerykańskich, również odległości kńkufMąsięciu kilomew trów od Hanoi. (A) Laureaci nagrody Goncourtćw i Renaudot PARYŻ (PAP). 48-letni Michel Tournier otrzymał tegoroczną nagrodę Goneourtów za powieść ..Król olch”, wydaną przez Gallimarda Ten sam pisarz został przed dwoma laty laureatem wielkiej nagrody Akademii Francuskiej za powieść pt. ..Piątek czyli limby nad Pacyfikiem”. Znane jest również nazwisko tegorocznego laureata innej poważnej francuskiej nagrody literackiej — Renaudot. Nagrodę tę otrzymał Jean Freustie (prawdziwe nazwisko Teurlay) za powieść „Izabella czyli ubiegły sezon”. Ambasador ChRL w ZSRR wręczył listy uwierzytelniające MOSKWA (PAP). Agencją TASS podaje: Nowy ambasador ChRL w Związku Radzieckim Liu Sinciuan wręczył we wtorek na Kremlu przewodniczącemu Prezydium. Rady Najwyższej ZSRR N. Podgórnemu listy uwierzytelniające. Ambasadorowi ChRL towarzyszyli radca ambasady An Czijuan, i Liu Szu-eing. attache wojskowy, morski i powietrzny przy ambasadzie ChRL w ZSRR Lin Fen-szen i inni urzędnicy dyplomu t y czn i a m ba sad y. Podczas wręczenia listów* uwierzytelniających obecni byli sekretarz Prezydium Rady Najwyższej ZSRR M. Georgadze, pierwszy zastępca min. spraw zagranicznych ZSRR W. Ku/niecow i inne oficjalne osobistości. Po wręczeniu listów uwierzytelniających i wygłoszeniu przemówień N. Podgórny oraz Liu Sin-ciuan odbyli rozmowy. (P) Wiadomości z zagranicy - również na str. 4 Dalsze echa układu PRL — NRF BRUKSELA (PAP). Dziennik „La Libre Belgique” w artykule wstępnym pt. „Triumf realizmu” ocenia układ Polska — NRF jako „poważny wkład w dzieło odprężenia i bezpieczeństwa w Europie”. Dziennik krytykuje jednocześnie postawę CDU/CSU, a zwłaszcza jej prawego skrzydła kierowanego przez Straussa i pisze: „Jest prawem, a nawet niemal obowiązkiem każdej partii opozycyjnej Ostrzeliwać zć wszystkich stroń partię, która dzierży władzę. Jednakże trudno zrozumieć, jaki naprawdę interes ma CDU w- upieraniu się przy zasadzie rewindykacji ziem. które — co jest oczywiste — zostały na zawsze stracone dla Niemiec. Zarzucać rządowi politykę kapitulacji — 10 znaczy zamykać oczy na jaskrawą rzeczywistość. Nie można mówić o kapitulacji, gdy chodzi o „zrzeczenie się” czegoś, co jest niemożliwe do zdobycia lub odebrania”. OSLO (PAP). W komentarzu konserwatywnego dziennika norweskiego „Norges Handels Og ewtamv m. ür.l „Dwie główne przyczyny spowodowały, że Polska i Niemcy zachodnie mogły obecnie uzgodnić układ, który dla NRF oznaczą przyjęcie bez zastrzeżeń linii Odry-Nysy, jako zachodniej granicy państwótyoi Potlski. W przeciągu 25 Jat, kfóre upłynęły od dokończenia wojny, oba narody przeszły drogo, która oddaliła wojnę i przeszłość. Nie oznacza to oczywiście, że nrzeszłość została przekreślona. Wręcz przeciwnie — stanowi ona żywą rzeczywistość, szczególnie dla Polaków, którzy w7 czasie woiny doświadczyli wiele efemień. A 10 o ma'* 7*, że postanowiono wysnuć konsekwencje z sytuacji dzisiejszej. W istniejących warunkach nić można o 'akiejkolwiek zmianie faktów”. (W) Postanowienie tureckiego sądu apelacyjnego PARYŻ (PAP). Sąd apelacyjny w Trabzonie zatwierdził decyzje sądu pierwszej instancji niśwydania Zw. Radzieckiemu dwóch piratów powietrznych, którzy l.' października br. uprowadzili moiot pasażerski typu „Antonów- 24” do Turcji. (W) Po zgonie prezydenta Singapuru Kondolencje z Polski (B) W związku ze zgonem prezydenta Republiki Singapuru Yusofa Ishaka, przewodniczący Rady Państwa marszałek Polski M. Spychalski wystosował denesze z wyrazami żalu i współczucia na ręce p. o. prezydenta republiki Yeóha Ghima Senga. (PAP) Gratulacje S. Jędrychowskisgo dla min. L. Rinczina (B) Min. spraw zagranicznych S. Jędrychowski wystosował depesze gratulacyjną do min. spraw zagranicznych Mongolskiej Republiki Ludowej L. Rinczina w związku 2 powołaniem go na to stanowisko. (PAP) Kosmosy-379 i 380 MOSKWA (PAP) 24 bm. wystrzelono w ZSRR sztucznego satelitę z serii „Kosmos” — 379. Cęlem eksperymentu jest kontynuowanie badań przestrzeni kosmicznej, zgodnie z opublikowanym wcześniej programem. Wszystkie urządzenia satelity pracują normalnie. (B) Tego samego dnia wystrzelono kolejnego, drugiego sztucznego satelitę Ziemi „Kosmos-3Ś0”. Centrum koórdynacyjno-obliczćniowe analizuje napływające informacje. (P) Gwinea odparła ataki najemników (B) DOKOŃCZENIE ZE STR. 1 przestano już strzelać w stolicy, toczą się jednak potyczki w kilku izolowanych miejscach wewnątrz kraju. Wyciąga sie z tego wniosek, że napaść oddziałów najemnych planowana była z jednoczesną próbą wzniecenia powstania w całym kraju przeciwko władzy prezydenta Sekou Toure. Z całą pewnością nieudana akcja najemników stanowi najbardziej dramatyczny moment w życiu kraju, który od odzyskania niepodległości w roku 1958 przeszedł 12 zamachów stanu. Jest rzeczą znamienną i wyjątkową we współczesnych losach kontynentu, że prezydent kraju Ahmed Sekou Toure 12 razy wyszedł zwycięsko we wszystkich próbach sił. Stało się teraz podobnie, chociaż zaangażowane środki, a więc biali najemnicy, czarni „desperados” przerzucani z morza I przez granicę jednego z sąsiednich państw, flota uzbrojonych statków — były znacznie wie.ksze niż wszystko, co dotychczas użyto w celu zmiany ustroju w Demokratycznej Republice Gwinei. Przebieg wydarzeń wskazuj* niedwuznacznie, że siły opozycyjne — a tych nie brakło — sięgnęły do pomocy białych najemników portugalskich, związały się tym samym z najbardziej skompromitowanymi elementami, wę* szłv więc na drogę zdrady. Pojmany przez wojska rządowe Gwinei jeden z dowódców najemnych. kot Ambrosio Fernando, jak przytacza radio Konakri, potwierdził. że najemnicy werbowani byli na terenach Gwinei Bissao (tzw. Portugalskiej). Zaprzeczenie Lizbony, która rzekomo c tym nie wiedziała, jest absurdal-Wiele oznak wskazywało, że na terenie portugalskiej posiadłości zamorskiej Bissao gromadziła się od dawna zbieranina najemników pod przewodnictwem Belga Jeana Schramma, znanego z Konga Biafry. W Bissao źuajdtije sie t,eż i około 35 tvs. żołnierzy portugalskich wiodących wojnę z ruchem wyzwoleńczym. Obozy portugalskie stanowią wiec najbliższą i najwygodniejszą bazę wypadową dla każdego, kto prairnąłby uderzvć w Gwineę, demokratyczną. Jeśli nawet Lizbona, jak twierdzi, nie wiedziała oficjalnie o tym, co się święci, to tajna policja portugalska — PIDE musiała temu patronować. Pownriv są nastęmijące: Gwinea demokratyczna stanowi dzięki antvtmperialistycznemti zaangażowaniu bratnia bazę dla działalności powstańczego rtwhu w Gwinei Fissao. Poznałem ie powiązania, znane zresztą zapewne znacznie lep;ej nolirji port u o-e takiej, wówczas, kiedy przechodziłem wraz z oddziałem powstańców7 z terytorium kraju wolnego do kraju wyzwalającego się. Oddziały powstańcze koncentrowały się i atakowały wszystkie obozy portugalskie, położone wzdłuż granicy wytyczonej wśród głębokich lasów' tropikalnych. Wiele z tych obozów zostało zdobytych w czasie mojego pobytu, niektóre zwiedziłem świeżo po atakach. Otworzyła się w ten sposób szersza i lepsza sposobność przerzucania ludzi i sprzętu do terenów7 walczących w Gwinei tzw. Portugalskiej. Oczywiście sztab portugal^ ski wie o tym doskonale. Nie po raz pierwszy zresztą dokonuje się napaści na Gwineę demokratyczną. Wielokrotnie samoloty portugalskie dokonywały nalotów na wsie graniczne w ramach tzw. akcji odwetowych, podobnie, iak robi to Izrael. Jeszcze w7 siernńin i październiku tego roku Ahmed Sekou Toure wspominał o aresztowaniu białych najemników 1 koncentracji w Gwinei Portugalskiej, wzywając całą ludność- do czujności. Okazało się że nie było to przewidzenie. Ostatnie wvdarzenia dostarczają Afrykanom i Ich przyjaciołom dowodu, że istnienie kolonializmu portugalskiego stanowi nieustanne źródło zagrożenia i nieoczekiwanych powikłań TADEUSZ JACKOWSKI Jean Schramme brał udział w napaści (Od stałego korespondenta] - Bruksela, 24 listopada (P) Coraz więcej faktów potwierdza wiarygodność pogłosek, jakoby jednym z głównych organizatorów nieudanego najazdu na Gwineę był Belg Jean Schramme, osławiony dowódca europejskich najemników podczas kolonialnej agresji w Kongo i bliski przyjaciel niemniej głośnego Niemca, „Kongo Müllera”, znanego w Polsce z filmu telewizyjnego pod tym tytułem. Rzecznik belgijskiego MSZ potwierdził, żc Jean Schramme przebywał ostatnio w Portugalii w miejscowości Sao Paulo do Sur i dodał, iż. jego belgijski paszport nie jest ważny na kraje afrykańskie. Oczywiście nie stanowiłoby to żadnej przeszkody, gdyż Schramme mógł jeździć do Afryki na pokładzie portugalskich okrętów lub samolotów wojskowych. Radio Konakri przytoczyło zeznania jeńców, którzy byli szkoleni w oddziałach Schramma, Udział tego zawodowego najemnika w ataku na nie»>odłeff’s Gwineę świadczy, że neokołoniali ci wciąż utrzymują w pogotowiu swvch najwierniejszych kondotierów. JERZY KASPRZYCKI Napad na Konakri (P) Na razie niewiele wiemy o wydarzeniach w Gwinei. O trzeciej nad ranem, w niedzielę na redzie przed Konakri pojawiły sie obce okręty, które wysadziły desant na ląd. Rozpoczęła się walka/ Z napływających informacji wynika, że napastnicy nie zdołali osiągnąć żadnego ze swych celów — to zńaczy ani me opanowali stolicy kraju, ani nic zdołali obalić rządu gwinejskie-Kim byli ludzie, którzy na podobieństwo dawnych piratów pojawili sie z morza i napadli na śpiące miasto? Od pierwszej chwili rząd Gwinei nie miał co do tego żadnych wątpliwości. Informacje uzyskane w toku walk potwierdziły przypuszczenia: napad został zaplanowany i przygotowany w sąsiedniej Gwinei Portugalskiej, będącej wciąż jeszcze posiadłością ostatniego kolonialnego imperium europejskiego. Ostatniego, k zarazem najpodlejszegó gatunku, wspierającego się na ciemnocie i faszyzmie — Portugalii. Pierwsi wzięci do niewoli jeńcy zeznali, ze siły inwazyjne składały się z co najmniej z 35C najemników, z których 50 było pochodzenia portugalskiego, reszta zaś — z innych krajów europejskich. Operacja wspomagana była przez jódnóstki armii portugalskiej, która też zapewniła najemnikom transport. O co chodziło? Można sie spodziewać, że specjalna komisja skierowana do Gwinei na podstawie postanowienia Rady Bezpieczeństwa dokładnie wyjaśni światu, kto jest odpowiedzialny za ten nocny napad, a także jakie przyświecały mu cele. Ale iuż dziś można się domyślić, że rząd i sztab portugalski, nie mogąc poradzić sobie z partyzantka wyzwoleńcza, jaka od lat prowadzi walkę na terenie Gwinei Portugalskiej, postanowił uderzyć na Republikę Gwinei, która nigrly nie ukrywała swych sympatii dla walczących za miedza braci. Zaplanowano więc „operację karna”, w której trzystu pięćdziesięciu ludzi miało obalić rząd suwerennego państwa. Zapewne brzmi to absurdalnie, ale wyraża się w tym bezbrzeżna pogarda, jaka żywią kolonizatorzy dla swoich poddanych i dla wszystkich niepodległych naństw afrykańskich. Przekonanie o własnej nieporównywalnej wyższości. Pogarda jest oczywiście złym doradcą, a zaślepieni nia ludzie widza niewiele. Dlatego operacja nie powiodła sie tak, jak tęgo o* czekiwano w portugalskim sztabie. Zapomniano przy tym, że prezydent Gwinei, Sekou Toure, jest twardym człowiekiem i » pewnością nie zamierza kapitulować przed trzystu pięćdziesięciu najemnikami. O jego charakterze pisał w ostatnim tomie swych pamiętników generał de Gaulle. Zapewne jednak sztabowcy portugalscy, zajęci przygotowaniami do napadu na Konakri, nie mieli czasu by czytać pamiętniki jakiegoś tam francuskiego generała, który jeszcze na dokładkę przyznał kiedyś rację walczącym Algierczykom. Portugalczycy zaś nikomu nigdy racji vv swych koloniach nie przyznali. Rząd portugalski i jego sztabowcy sa tak dalece pochłonięci tłumieniem walk wyzwoleńczych w swoich koloniach, że nie zdołali dotąd zauważyć, iż wiek dziewiętnasty już dawno się rkoń W dwudziestym wieku nocne napady ną uśpione nagJe miasta ną dłuższą meto nie przynoszą sukcesu. (KD)