Zycie Warszawy, maj 1971 (XXVIII/104-129)

1971-05-16 / nr. 117

Zakończenie zjazdu KP Słowacji ]. Lenart ponownie I sekretarzem Przemówienie G. Husaka w Bratysławie BRATYSŁAWA (PAP). Zjazd KPS, który rozpoczął się 13 bm. w Bratysławie zakończył w sobotę obrady. W dyskusji wzięło udział 35 delegatów, poruszając aktualne problemy życia politycznego, gospodar­czego i społecznego Słowacji. Podsumowując dyskusję, I se­­kretarz KC KPS J. Lenart powie­dział m.in., że zaaprobowano w niej marksistowsko-leninowską linię polityczną Komitetu Cen­tralnego, obraną w kwietniu 1969 r. Dyskusja potwierdziła, że przy­wiązuje się wielką wagę do zasad proletariackiego internacjonaliz­mu, do ścisłej współpracy z brat­nimi partiami komunistycznymi oraz z państwami wspólnoty so­cjalistycznej, a zwłaszcza ze Zw. Radzieckim. J. Lenart podkreślił, że w dy­skusji uwidoczniła się całkowita jedność nie tylko w oceliie minio­nego okresu, ale i w dążeniu do nieedopuszczenia, by powtórzyły się stare błędy. W związku z tym mówca wezwał do przestrzegania w organach i Organizacjach par­tyjnych norm leninowskich* za­sad demokratycznego centralizmu, wewnątrzpartyjnej demokracji i kolektywnego kierownictwa. Wy­rażono także gotowość wykonania zadań, które wytyczy zbliżający się XIV £;jazd KPCz. Zjazd KPS «Chwalił następnie rezolucji? i wybrał Komitet Cen­tralny, który na swoim po­­siedzehitt powołał Prezydium KC KPS, sekretariat i Centralną Komisję Kbntrolno-Rewizyjiią. Do prezydiüin kć KPS Weszli L. Abraham, P; Colotka, II. Diurko­­vicz, j. Jahik* O. klokócz* J. Le­nart, Helena Litvajova, L. Pezlar, Gezjza Szłapka, V. Deziar, V. Va­­czok i B. Trävhiczek. Na Członków sekretariatu kC KPS zOstałi wybrani: J. Janik, J. Lehatt, L. Pezlar, V. Vaczök i B. Ttävhifczek. PierWSżynt sekretarzem ponow­nie został J. Lenart* a sekretarza­mi J. Janik, L* paziär i V. Va­­czok. Na przewodniczącego Cen­tralnej Komisji Kontrolno-ReWi­­zyjnej wylbtfätio ponownie V. Szał­­govicza. Zjazd KPS ufchwarił rezolucję* która stwierdza, że antysocjali­stycznym i praWicowo-oportuilisty- 425 okrążeń wokół Ziemi „Salut” kontynuuje lot MOSKWA (PAP) Radziecka naukowa stacja orbitalna „Salut" znajdująca się od 19 kwietnia br. na orbicie około­­ziemskiej, dokonała w sobotę do godz. 13. czasu moskiew­skiego 425 okrążeń wokół Zie­rn Wszystkie systemy 1 agregaty obiektu kosmicznego znajdują się w doskonałym stanie. Temperalu­­z tura i ciśnienie w pomieszczeniach aparaturą natikową utrzymują się w granicach normy. Ze stacją utrzymywana jest re­gularna łączność radiowa. Ośro­dek koordynacyjno-obliczeniowy kontynuuje opracowywanie otrzy­mywanych ze stacji informacji.im cznym siłom udało się w latach 1968—1969 zakłócić bieg budowy socjalizmu w Czechosłowacji. W wyiiiku wkroczenia wojsk radzie­ckich — stwierdza dalej rezolucja — powstały warunki do zjedno­czenia sił marksistowsko-leninow­skich w partii i społeczeństwie, oraz do zlikwidowania następstw kryzysu, do dalszego wszechstron­nego rozwoju Słowacji w ramach jednej Czechosłowackiej Republiki Socjalistycznej jako trwałego og­niwa obozu socjalistycznego. Zjazd KP Słowacji — czytamy w rezolucji — jednomyślnie popie­ra dokument pt. „Nauki płynące z kryzysu jaki powstał w komu­nistycznej partii i społeczeństwie Czechosłowacji po XIII Zjeździć KPCz” i rezolucję dotyczącą aktualnych problemów jedności partyjnej, uchwalone na grudnio­wym plenum KC KPCz w ro­ku 1970. i W celu dalszego rozwoju partii społeczeństwa socjalistycznego Zjazd uważa za konieczne uma­cnianie nadal jedności partii i u­­sprawniania jej pracy politycznej, organizacyjnej i ideologicznej. Zjazd uważa za konieczne pogłę­bienie kierowniczej roli partii we wszystkich dziedzinach życia spo­łeczeństwa, za jeden z niezmien­nych warunków pomyślnego zbu­dowania socjalizmu. Rezolucja wzywa, aby wszech­stronnie rozszerzać stosunki mię­dzy Czechosłowacją i Zw. Radzie­ckim i innymi krajami socjali­stycznymi, między KPCz i KPZR oraz międzynarodowymi ruchami komunistycznymi. Rezolucja stwierdza konieczność prowadzenia jeszcze aktywniejszej walki z prawicowym oportuniz­­mern, polityką odwetu, kosmopo­lityzmu i Wszelkimi innymi prze­jawami antykotnuniżmu. (W) Przgmówienie G. Husaka PRAGA (PAP). Jak już in­formowaliśmy, w piąte.k na Zjeździe KP Słowacji w Bra­tysławie zabrał głos X sekr. KC KPCz G. Husak. Komuniści Słowacji — powiedział on — zdecydowanie popierają linię polityczną i kurs polityczny KC KPZR. G. Husak szczególnie wysoko o­­cenił pracę dokonaną przez KPS, wszystkich jej członków — wier­nych nauce marksistowsko-lenino­wskiej w skomplikowanym roku 1968 i \v latafch następnych, zmie­rzająca do konsolidacji na Sło­wacji jak też i ogromny wkład w sprawę konsolidacji w całej Czechosłowacji. Następnie G. Husak podkreślił, że w chwili obecnej rzeczywiście zdecydowana większość ludzi w CSRS, i to nie tylko komunistów, rozumie, że warunkiem wolności narodów CSRS, istnienia i spo­kojnego życia Czechosłowacji a także warunkiem rozwoju ustro­ju socjalistycznego, jeśt sojusz, braterstwo i współpraca z ZSRR oraz z innymi państwami socja­listycznymi. G. Husak podkreślił, źe Słowa­cja jest dobitnym przykładem, jak ustrój socjalistyczny przeobraża kraj. Słowacja jest Wizytówką go­spodarczą i społeczną tego, cze­go może dokonać socjalizm, do czego zdolny jest naród kierowa­ny przez partię kroczącą drogą marksistowsko-leninowską. W dalszym ciągu G. Husak mó­wił o kwestii narodowościowej, która również została rozwiązana w Czechosłowacji. Kwestia sto­sunków między naszymi naroda mi — stwierdził — została rozwią­zana na drodze federacji. Jest to zwycięstwo, które umacnia nasze państwo i podnosi jego autorytet. Różnorodni refórmiści pociesza­ją się. że po naszym zjeździć na­stąpi znówu jakiś okres libera­lizmu itd. Jeśli mają oni na my­śli wolność człowieka pracy, roz­szerzenie demokracji socjalistycz­nej. to rzeczywiście taką właśnie politykę będziemy prowadzić. Lecz jeśli rozumieją pod tym swobo­dę dla tendencji drobnoburżuazyj nych, swobodę działania w celu nowej dezintegracji społeczeń­stwa. swobodę dla nowej kontr­rewolucji, to niech nikt nie ży­wi żadnych /łudzeń — podkreślił I sekretarz KC KPCz. (B) Północno-wschodni Pakistan pod kontrola armii KARACZI (PAP) Agencja Asso­ciated «Press of Pakistan poinfor­mowała, że armia opänowala cał­kowicie główne szlaki przejściowe prowadzące przez północno-wscho­dnią granicę Pakistanu Wschod­niego w okolicach Sylhet i sąsia­dujących z nim regionów. Armia pakistańska köntrolüje — stwierdza agencja APP — wszyst­kie największe miasta w rejonie północno - wschodnim Pakistahti Wschodniego. (P) DELHI (P). Jak donosi Z Delhi agencja Reutera, Indie oskarżyły 15 bm. Pakistan o umyślne zmu­szenie 2 min swych obywateli do ucieczki na terytorium Indii. Rząd indyjski w nocie do władz pakistańskich, domaga się położe­nia kresu prowadzonej przez fli­­mię pakistańską kampanii terroru wobec uchodźców. (P) Chilijska misja w Europie wschodniej MEKSYK (PAP) W sobotę ofi­cjalna chilijska misja polityczna i handlowa, której przewodniczy min. spraw zagr. Chile C. Almey­­da udała się w podróż do 8 euro­pejskich krajów socjalistycznych. Min. C. Aiłmeyda przeprowadzi rozmowy polityczne z przywódca­mi socjalistycznych państw Euro­py wschodniej. Eksperci natomiast zbadają możliwości nawiązania i rozszerzenia stosunków handlo­wych z odwiedzanymi krajami. Delegacja chilijska — doda] rzeezrtik — przedstawi licźne ofer­ty dotycżące eksportu bogactw mineralnych, m. in. miedzi, a także owoców, win, celulOży itp. Strona chilijska zainteresowana jest importem maszyn i komplet­nych urządzeń, arykiiłahii prze­mysłu chemicznego i färihdceuty­­czhego oraz wyposażeniem portów rybackich. (B) Po akcji „Tupamaros” Stan wojny w Urugwaju ju MEKSYK (PAP). Rząd Urugwa­postanowił w sobotę ogłosić „stan wojny*’ w związku z jede­nastym już uprowadzeniem, któ­rego dokonali partyzanci ,*Tupa­­maros”. Jak Już donosiliśmy, ich ostat­nią ofiafą jest były minister bogaty przemysłowiec Carlos Da­i vie. Jest on czwarta uprowadzo­ną osobą, przetrzymywaną obec­nie przez partyzantów; Nigdy je­szcze nie mieli oni w swym ręku tak wielu zakładników. Minister spraw wewnętrznych Carbajal w przemówieniu wygło­szonym przez telewizję, zapowie­dział pełną mobilizację sił bezpie­czeństwa i podjęcie Odpowiednich kroków w celu wykrycia kryjó­wek partyzantów. (P) Trzeci dzień obrad ŚRP Aktywny udział delegacji polskiej BUDAPESZT (PAP). 15 bm. W trzecim dniu obrad zgromadzenia SRP — donosi korespondent PAP, red. A. Czerkawski — odbyły się posiedzenia komisji omawiających sprawy Ińdochin, Bliskiego Wschodu, zagadnienia bezpieczeń­stwa europejskiego, rozbrojenia, walki z kolonializmem i rasizmem oraz neokolonializmem. We Wszystkich komisjach brali czynny udział członkowie pol­skiej delegacji. W sobotę odbywały się także spotkania środowiskowe a m.in. parlamentarzystów, działaczy związków zawodowych, chłopów i młodzieży. W spotkaniu chłopów uczestniczył przewodniczący pol­skiej delegacji J. Ozga-Michalski, w spotkaniu działaczy związko­wych całego świata zaś pos. Sta­nisława Swiderska. W czasie obrad komisji omawia­jącej problem Ihdochin wystąpiła pisarka polska Monika Warneń­­ska, która zdemaskowała zbrodnie amerykańskie popełnione w Wiet­namie. Po syjonistycznych prowokacjach Konferencja w londyńskiej ambasadzie ZSRR LONDYN (PAP). W Londynie odbyła się w piątek konferencja prasowa w ambasadzie Związku Radzieckiego; Przedstawiciel ra­dzieckiej placówki dyplomatycz­nej udostępnił dziennikarzom te­czkę z dokumentami znalezioną w oddziale konsularnym amba­sady ZSRR po prowokacyjnym a­­taku chuligańskim grupy syjoni­stycznej 13 maja. Materiały te de­maskują szerokie powiązania z ambasadą izraelską w Londynie miejscowych organizacji syjoni­stycznych dokonujących antyra­dzieckich prowokacji. Teczka należała do A. Freema­­na, przywódcy chuligańskiej, gru­­nv Część dokumentów miała na­druk „tajne“. Jak wynika ze zna­lezionych materiałów działalość syjonistów, dokonujących pro­wokacyjnych najść na radzieckie instytucje w Londynie, kierowa­na jest i finansowana przez pra­cowników ambasady izraelskiej w stolicy W. Brytanii. (A) Postęp w rozmowach (ML — Syjam LONDYN (PAP) Jak informuje agencja Reutera z Bangkoku, sy­jamski min. spraw zagr. T. Kho­­man oświadczył, że jego kraj dą­ży do poprawy stosunków z ChRL. Minister dodał, że za pośrednic­twem kraju trzeciego zostały na­wiązane kontakty Syjamu z Chi­nami i że osiągnięto pewien po­ster». Khoinah zakomunikował, że je­go rząd zakazał rozgłośniom pań­stwowym kontynuowania propa­gandy przeciwko Chinom, aby uniknąć zadrażnień. fB) Oświadczenie »rezydenta Filipin LONDYN (PAP). Jak donosi z Manili agencja Reutera, prezydent Filipin F. Marcos oświadczył, że Filipihy rozpatrzą sprawę nawią­zania stosürikötV dyplomatycznych 7, ChRL. (P) Laos, Kambodża i Wietnam celem nalotów amerykańskich Pokazowy proces w bazie USA w Quantico z PARYŻ (PAP). AFP podaje Sajgonu, że amerykańskie bombowce strategiczne „B-52” przeprowadziły w piątek nalo­ty na 3 kraje Półwyspu Indo­­chińskiego. Bombardowały one Laos, do­mniemane pozycje sił wyzwoleń­czych w Kambodży i w południo­wym Wietnamie. W Wietnamie samoloty amerykańskie bombar­dowały okolice prowincji Quang Tri położone po południowej stronie w pobliżu strefy zdemi­­litaryzowanej, 11 km na północny zachód od Cam Lo. (P) WASZYNGTON (PAP). Dowódz­two amerykańskiej piechoty mor­skiej, tzw. „Marine Corps”, po­stanowiło przekazać trybuna­łowi wojennemu sprawę sierż. i Sweeneya pod zarzutem „dezercji udzielenia pomocy wrogowi w okresie, kiedy znajdował się w niewoli w Wietnamie”. Proces od­być się ina w bazie wojskowej w Quantico (stan Wirginia). Sweeney oskarżony jest o to, że znajdując się w niewoli w Wietnamie południowym składał przez radio oświadczenia „nielo­jalne wobec USA” i działające „na korzyść wroga St. Zjedno­czonych”, Grozi mu dożywotnie więzienie. Według doniesień agencji AP, Sweeney latem ub. r. zjawił się w Sztokholmie, gdzie oświadczył, że półtora roku temu dowódca kompanii, w której słitżył w Wietnamie, strzelił do niego rannego pozostawił w dżungli na i pewną śmierć. Po Czterech dniach znalazł go patrol wywiadowczy wojsk wyzwoleńczych Wietnamu południowego, który zabrał go do swego obozu i udzielił pomocy lekarskiej. Sweeney oskarżony jest o dezercję ze swej kompa­nii walczącej w prowincji Quang Tri oraz o opuszczenie bazy w Quantico — już po powrocie do USA — bez pozwolenia dowódz­twa. Po powrocie ze Sztokholmu Sweeney został aresztowany i osa­dzony w więzieniu w bazie Quan­tico. Powszechnie uważa się, iż postawienie go przed trybunałem wojskowym ma na celu umocnie­nie dyscypliny w wojskach USA w Wietnamie południowym, gdzie, według relacji prasy skiej, coraz częstsze są amerykań­wypadki dezercji i odmowy wykonywania rozkazów, (pl Potppienie nacjonalizmu i szowinizmu Obrady komitetów centralnych związków komunistów w Jugosławii Serbii, Chorwacji oraz Bośni i Hercegowiny. Prowadzono na nich debatę na temat aktualnych zagadnień cji politycznej w kraju sytua­po­święcając wiele uwagi kryty­ce występujących w poszcze­gólnych republikach zjawisk nacjonalizmu i szowinizmu. Szczególną uwagę poświęcono temu problemowi w Serbii i Chnrwapii. Sekretarz KC ZK Serbii, L, Pe­­rowicz powiedziała, m. in., że w każdym środowisku trzeba doko­nać analizy treści ideowej i po­litycznej nacjonalizmu, dodając, że „jest nieco prawdy iż nacjo­nalizm wielkoserbski, podsycany jest dziś przez nacjonalizm w in­nych środowiskach, jak też przez nastroje antyserbskie”. Nacjonalizm wielkoserbski bu­duje swą pozycję m. in. na roz­powszechnianiu nastrojów anty­­chorwackicli podobnie, jak nacjo­nalizm chorwacki, opiera swe po­zycje na szerzeniu nastrojów nie­przychylnych narodowi serbskie­mu, identyfikując go z hegemoni­­zmem, uprzywilejowaną pozycją i centralizmem. W drugim dniu posiedzenia KC ZK Chorwacji, zagadnienia nacjo­nalizmu znalazły się w centrum uwagi licznych dyskutantów. Ata­kowano tam niektórych intelektu­alistów występujących z pozycji szowinistycznych. B. wiele kryty­cznych uwag skierowano pod adre­sem „Macierzy Chorwackiej” — or­ganizacji kulturalnej Chorwacji oraz „Proswety” — organizacji kul­turalnej Serbów zamieszkałych w Chorwacji. Zastępca sekretarza KC ZK Chorwacji Dragosavac mó­wił m. in. o próbach tworzenia organizacji równorzędnych Związ­kowi Komunistów, z wyraźnymi cechami partii politycznych i swy­mi programami. Jeden z dyskutantów, C; Grbic, podkreślił, że nie podziela opinii tych, którzy uważają, że różne ekscesy o charakterze nacjonali­stycznym są pojedynczymi incy­dentami. Niepokoi to, że nacjona­lizm wślizguje się nawet w sze­regi Związku Komunistów, wywo­łując określoną nieufność. dy Przewodniczący Związkowej Ra­Wykonawczej Chorwacji, D. liaraniija podkreślił, że z „usta­­szowskimi” szowinistycznymi i se­paratystycznymi hasłami „Serbo­wie do Serbii” nie trzeba polemi­zować, lecz tych, którzy je gło­szą trzeba karać. Organy śledcze podejmują już w tej dziedzinie określone kroki; (B) BELGRAD (PAP) W piątek obradowały komitety central­ne związków komunistów Minister E. Zawada tv Waszyngtonie WASZYNGTON (PAP) D0 Wa­szyngtonu przybył 13 bm. min. przemysłu chemicznego, E. Zawa­da wraz z grupą ekspertów. 14 bm. min. Zawada został przyjęty przez sekretarza stanu d/s wewnętrznych, R. Mortona. Następnie polska delegacja prze­prowadziła rozmowy robocze grupą ekspertów z biura kopalń, 7 urzędu do spraw utylizacji węgla oraz instytutu siarki. Po przeprowadzeniu rozmów w Waszyngtonie min. Zawada wra? z towarzyszącymi mu osobami wyjechał na wystawę petroche' miczną w Tulsa (w stanie Okla­homa). (P) ;;>ZA GRANICĄ Propagandowy manewr opozycji Strauss i Heck za rozpisaniem nowych wyborów do Bundestagu BONN (PAP). Korespondent PAP, red. Z. Kustosik pisze: W czwartek F* J. Strauss, a w piątek B. Heck wypo­wiedzieli się za rozpisaniem nowych wyborów do Bunde­stagu. Sekretarz generalny CDÜ napisał w ostatnim nu­merze „Deutschland — Union- Dienst”, że odejście min. fi­nansów A. Moellera spowodo­wało ostry kryzys, z którego jedyną pewną drogą wyjścia jest rozpisanie nowych wybo­rów. B. tykule, Heck stwierdził w swym ar­że wśród społeczeństwa rośnie przekonanie, iż obecny rząd federalny znalazł się w śle­pej uliczce. Rozwiązaniem sytu­acji byłoby — zdaniem Hecka — wezwanie narodu do jasnego wypowiedzenia się w sprawie dalszego rozwoju sytuacji w kra­­ju. Przeprowadzone przez instytut Wickerta badania opinii publicz­nej wykazały, że prawic 3/4 an­kietowanych wypowiedziało się przeciwko nowym Wyborom do Bundestagu. 72 proc. uczestników ankiety odrzuciło wniosek opo­zycji, 20 proc. poparło go, a 8 proc. nie miało w tej sprawie własnego zdania. Przeciwnicy roz­pisania nowych wyborów uważa­ją, że wybory wprowadzają zbyt dużo zamieszania, a poza tym obecny rząd w dalszym ciągu miałby duże szanse na ponowne zwycięstwo. „Stuttgarter Zeitung“ pisze, że wysunięte przez Straussa i Hecka żądanie nowych wyborów jest wybitnie propagandowym chwy­tem obliczonym ńa dalsze osła­z bienie koalicji rządowej. Zgodnie konstytucją, nie mą żadnych podstaw do podjęcia takiego kro­ku. Paragraf 67 konstytucji zä­­chodnioniemieckiej głosi, że naj­pierw Bundestag musiałby wyra­zić wotum nieufności dla kan­clerza, o czym jak wiadomo, w obecnej sytuacji nie może być mowy. Ponadto gdyby nawet doszło do wyrażenia przez większość w Bun destagu wotum nieufności dla kanclerza, to musi ona zapropo­nować prezydentowi kandydata na nowego kanclerza. Jednak i w tej sytuacji opozycja nie miałaby żadnych szans, bowiem nie kan­clerz, a Bundestag decyduje rów­nież o rozpisaniu nowych wybo­rów. (P) Tydzień w EWG Cień zza oceanu (Od naszego korespondenta) Bruksela, 15 maja (P) Skończył się wreszcie w EWG tydzień „białych no­cy”, „maratonów”, obrad trwających do rana. Popra­wiono pękające szwy, załata­no doraźnie najgłębsze dziury i na otarcie łez poczęstowano bardzo już zaniepokojonych wspólnoeuropejczyków dawno oczekiwanym ciasteczkiem: postępem w rokowaniach z W. Brytanią. Nie jest to jesz­cze wynik decydujący. Wiele zależy od spotkania Pompi­­dou-Heath i od przekształce­nia ogólnego kompromisów w konkretne liczby i daty, ale osiągnięto rzecz najważniej­szą — porozumienie politycz­ne Wszystkie dotychczasowe prze­­szkody techniczne w rodzaju pro­blemów importu masła i cukru, roli funta szterlinga, udziału fi­nansowego itd., były w gruncie rzeczy rekwizytami, które obie strony wysuwały na scenę lub Obrady komisji EWG w Berlinie Zachodnim Protest NRD BERLIN (PAP). Agencja ADN podała komunikat, w którym za­warty jest protest przeciwko zwołaniu w Berlinie Zach. od 17 do 19 maja posiedzenia Specjal­nej Komisji Rolnej EWG. Komunikat głosi: staraniem rządu NRF od 17 do 19 bm. w Berlinie Zachodnim obradować ma Specjalna Komisja Rolna EWG. Poprzez to zaproszenie do Berlina Zach., do którego NRF nie ma żadnych kompetencji, bońskie koła rządzące podjęły próbę wciągnięcia krajów człon­kowskich organizacji zachodnio­europejskiej w krąg aneksjonis­­tycznej polityki NRF przeciwko samodzielnej jednostce politycz­ne1 Kompetentne organy NRD zwróciły się z żądaniem, aby zo­stał położony kres bezprawnej działalności NRF w Berlinie Zach. w interesie odprężenia. (P) cofały zależnie od swej woli po­litycznej. Gdy kryzys walutowy zagroził samej strukturze EWG, stało się jasne, że trzeba robić politykę, a nie bawić się w szcze­góły. Najszybciej zrozumieli to Francuzi. Pokazali, że w razie potrzeby potrafią dogadać się na­wet z Anglikami bez pośrednict­wa nieproszonych adwokatów zza Renu i zza Atlantyku. Jakie będą polityczne skutki rozszerzenia Wspólnoty z „global­nego” punktu widzenia? Z jednej strony pozwoli to wprowadzić do klubu europejskiego nowego part­nera, który może stworzyć prze­ciwwagę wobec potęgi gospodar­czej i politycznej NRF. Z drugiej — spodziewają się w Brukseli — wzmocni to blok europejski na tyle, iż Wspólnota będzie miała siły rozpocząć ze St. Zjednoczo­nymi poważny dialog na temat roli dolara, reformy międzynaro­dowego systemu walutowego i uporządkowania wzajemnych sto­sunków handlowych. Sami Amerykanie na razie nie przejawiają chęci podejmowania takich rozmów'. Uważają, iż Euro­pa zawdzięcza sobie samej ostat­nie kłopoty. Wysłuchałem zna­miennej opinii na ten temat, wy­głoszonej przed audytorium belgij­skich ekonomistów' przez Paula W. McCrackena, przewodniczącego amerykańskiej Rady Doradców Gospodarczych. Oświadczył, on* że właściwie nie warto roztrząsać, kto spowo­dował ostatni kryzys, gdyż waż­niejsze jest usunięcie jego skut­ków i odnalezienie przyczyn, Ale zaraz potem dodał, że jednak Europejczycy powinni być „bar­dziej realistyczni” i powinni do­ceniać roilę St. Zjednoczonych w gospodarce światowej. Tu mówca wymienił kilka liczb, wysnuwając z nich prosty wnio­sek: „Dla nas handel z wami jest tylko pew'ną częścią naszych obrotów', gdy dla was są to po­zycje decydujące”. Przypomniał także, iż w roku 1970 amerykań­skie przedsiębiorstwa uzyskały ze sw'ych inwestycji zagranicznych dochody W' wysokości 7,0 m!d. dolarów, gdy w tym samym ro­ku zyski Wszystkich cudzoziem­ców z ich inwestycji w USA wy­nosiły tylko pól miiiarda dolarów. Równie jak zalewu dolarów i kryzysów walutowych, boją się niektórzy przywódcy państw za­chodnioeuropejskich zmniejszenia liczby żołnierzy amerykańskich na naszym kontynencie. Waszyng­ton zręcznie wykorzystuje ten kompleks. Oczywiście zupełnie „przypadkowo” wezwano do USA gen. Goodpastera, naczelnego do­wódcę alianckich sił zbrojnych w Europie na konferencję w spra­wie kontyngentu wojsk amery­kańskich. I najzupełniej „przy­padkowo” gen. Goodpaster oświadczył przed wyjazdem, że „W interesie pokoju i bezpie­czeństwa St. Zjednoczonych i europejskich sojuszników” prze­ciwstawi się stanowczo wszelkim propozycjom redukcji liczebnej tych wojsk. Dodał przy tym: „Takie nrolektv prowadzą do zniszczenia NATO ! rozbicia sy­stemu obrony przygotowanego przez tę organizację.” W stosunkach ze St. Zjednoczo­nymi staje więc dziś Europa za­chodnia wobec konieczności go­­spodarczo-politycznego wyboru: mniej „gorących, drapieżnych” dolarów — ale leż i mniej tale pożądanych żołnierzy amerykań­skich. Albo odwrotnie. Belgijski „Le Soir” pisze na ten lemat: „Chodzi o to, aby uznać istnienie tych przeciwieństw i aby zrozu­­ńiieć ciężar, jakim położą się one na Wielkiej Europie ! na Sotuszu Atlantyckim, jeśli Euro­pejczycy nie znajdą najpierw miedzy sobą, a potem z Amery­kanami, sposobu porozumienia. Postęp w rokowaniach między Londynem a „szóstką” jest laki jaki jest. Dyplomaci europejscy zrobili dopiero pierwszy krok w długim marszu”. JERZY KASPRZYCKI Kogo prawda o Polsce w oczy kole? IGNACY KRASICKI (P) Polsce Tygodniowa podróż po arcybiskupa Wiednia, a zarazem przewodniczące­go watykańskiego Sekreta­riatu dla Niewierzących, ks. kardynała Franciszka Koeniga odbiła się głośnym echem w Europie. Złożyły się na tę okolicz­ność trzy różne przyczyny. Po pierwsze okres, który kardynał wybrał dla swej pod­róży do Polski. Okres, który, jak powszechnie wiadomo, doj rzewa procesami mogącymi u­­torować drogę do pełnej nor­malizacji. I to zarówno sto­sunków między Kościołem a Państwem w Polsce, jak też między Warszawą a Watyka­nem. Po drugie, opinię europej­ską zainteresowały wypowie­dzi, jakie gospodarz wiedeń­skiej katedry św. Stefana składał we Wrocławiu, Gorzo­wie, Gdańsku, Kołobrzegu, Szczecinie i innych prastarych miastach polskich na Zie­miach Zachodnich. Były to, jak wiadomo, oświadczenia przepojone sympatią do Pol­ski i zawierające treści reali­styczne. We Wrocławiu kard. Fr. Koenig powiedział na przykład: „Dowiedliście, że jest to wasza ziemia, że jeśt to ojczyzna pracy waszych rąk; ojczyzna wasza i waszych dzieci”. Już potem, gdy pewne koła zaatakowały kardynała właś­nie za tę wypowiedź arcybi­skup Wiednia Koenig wyjaś­nił (cytuję za biuletynem DPA): „Nie chciałem mieszać się ani w problemy prawne, ani politycz­ne. Problemy te nie mogą obcho­dzić mnie. jako kardynała wie­deńskiego. Uznając osiągnięcie w odbudowie chciaiem dać wyraz temu, iż ludzie w drugim pokole­niu. którzy zostali tu już urodze­ni i odbudowywali kraj po nie­bywałych zniszczeniach, zdobyli sobie prawo mieszkania tutaj. Ze strony Polaków nie mogłem zau­ważyć żadnych uczuć nienawiści wobec Niemców. Przeciwnie: także Polacy uznają osiągnięcia kulturalne Niemców na tym te­rytorium”. I wreszcie trzeci, politycznie bodajże najbardziej znamien­ny, aspekt zainteresowania o­­pinii zachodniej wizytą polską kardynała Koeniga. O ile bar­dziej realistycznie myślące ko­ła międzynarodowe i kościel­ne Wyrażały więc zadowole­nie z powodu przebiegu i Wy­ników tej podróży, o tyle zu­pełnie inne odłamy opinii za­chodniej, .zwłaszcza W NRF i w Austrii, uderzyły na alarm. Wiosną 1971 roku proces od­prężenia w Europie wydaje się być już na tyle zaawan­sowany, że wprost trudno u­­wierżyć, by spokojne i rze­czowe wypowiedzi kościelne­go dostojnika, stwierdzające­go po prostu istniejący stan faktyczny, mogły wywołać aż tak gwałtowny sprzeciw. przecież to, co nastąpiło prze­A de wszystkim w samym Wied­niu po powrocie kard. Koeni­ga z Polski, poszło dalej niż można się było obawiać. Oto grupa aktywistów NPD ufor­mowała pochód pod bramę pałacu kard. Koeniga w Wiedniu położonego tuż opo­dal zabytkowej katedry św. Stefana. To, co działo się da­lej w tym miejscu, gdzie bije serce starego Wiednia, opisu­je najwymowniej chyba au­striacki dziennik „Arbeiter Zeitung”: „Chociaż NPD-owcy ubliżali kar­dynałowi i usiłowali wyważyć drzwi, to policja początkowo nie interweniowała. Policja miała już w południe wiadomość o nie mel­dowanej demonstracji. Na pyta­nie dziennikarzy odpowiedział pułkownik policji, że ma dyrek­tywy, aby czynnie nie wkraczać. Dopiero po rozmowach policjan­tów z demonstrantami, gdy już NPD-owska demonstracja się roz­wiązywała, przyjechał samochód z oddziałem policji. NPD-owcy pod przewodem Burgera i Honsika skandowali: „Koenig, czerwony, świński klecha!”, „Wypędzimy cię z powrotem do Polski!”, „Powi­nieneś się wstydzić!”. „Wrocław mówi po niemiecku!”. Niektóre hasła przypominały nazistowski szturm na arcybiskupi pałac w roku 1938” konkludowała „Ar­beiter Zeitung”. Kogo — zapytajmy więc — wypowiedziana przez kard. Koeniga prawda o Polsce w oczy kole? ; Na pytanie to który nie wymaga w sposób, żadnego komentarza, odpowiada po­wyższa relacja. Tak zachować się mogli tylko autentycznej barwy i maści faszyści — o­­twarci, zajadli, nieprzejedna­ni polakożercy. Czy jednak tylko oni? Z pewnych artykułów prasy austriackiej, a także z nie­których faktów, że nie tylko oni; wynikałoby, Dochodzą więc nadal głosy z tamtej strony Łaby, że na przykład przewodniczący Episkopatu niemieckiego, arcybiskup Mo­nachium, ks. kardynał Doepf­­ner źle przyjął polskie wypo­wiedzi swojego wiedeńskiego kolegi. Według tych pogłosek, których, jak na razie, nikt nie zdementował, przewodniczący Episkopatu zachodnionienrec­­kiego miał nawet w ostrej formie zaprotestować w Wa­tykanie przeciwko stanowisku kard. Koeniga. Choć bez obelg i „argumentów” na tak wul­garnym poziomie, w istocie byłaby to politycznie taka sa­ma antypolska pozycja, jak ta, którą pod bramą pałacu arcybiskupiego w Wiedniu zajęli NPD-owscy bojówkarze. Taka sama, bo również w swej obiektywnej wymowie odwetowa, również antypol­ska, Nie dziwi nas Oczywiście i to, że —r jak stwierdzają nad Dunajem — w kręgu tych o­­sób, których kole w oczy wypowiedziana przez kardyna­ła Koeniga prawda o Polsce, znajduje się także dobrze nam znany, stary jej wróg, inż, Szymon Wiesenthal i jego po­lakożerczy organ „Der Aus­weg”. Nie dziwimy się tym wszyst­kim odgłosom i stwierdzamy, że dobrźe się nawet stało, iż wypowiedzi kard. Koeniga zdołały tak szybko i radykal­nie, raz jeszcze, spolaryzować w Austrii i poza Austrią na Zachodzie, wrogie czy przy­jazne näm stanowiska. Tym bardziej że te ostatnie zdecydowanie przeważają. Niezależny dziennik wiedeń­ski polemizując z niewybred­nymi atakami ńa osobę au­striackiego kardynała, „Ku­rier”, usiłując zrozumieć pol­ski punkt widzenia pisał nie­dawno W artykule zatytuło­wanym „Rzeczywistość”: „Karflynał Koenig (podróżując po Ziemiach Zachodnich) oświad­czał Wielokrótnie, że mieszkańcy tych rzekomo jeszcze ciaglfe spor­nych ziem przez swą pracę nad ich odbudową zdobyli dla siebie i swych dzieci prawo do ojczyzny w tych miastach i wsiach. Obu­rza się za to na niego zachodnio­­niemieckie ziomkostwo Ślązaków, a także austriacka partia liberal­na FPO”. Ta ostatnia dlatego, że kar­dynał Wtrącić się miał tą dro­gą do polityki wschodniej MRf „Zacznijmy od FPO — pisa! da­lej dziennik wiedeński. — Co tę austriacką partię w ogóle obcho­dzi niemiecka polityka? Dopiero po otrzymaniu odpowiedzi na to pytanie, można dalej dyskuto­wać nad jej atakiem. Jeśli chodzi zaś o ziomkostwo Ślązaków, to chciałbym dać wyraz własnym, o­­sobistym przeżyciom — stwierdzał dalej autor artykułu. Poznałem miasto Breslau w roku 1943 i 1945, ą także znam miasto Wrocław z dwóch moich odwiedzin. Obawiam się, że „die Breslauer” — protes­tujący Ślązacy nie znają Wrocła­wia. To przecież nie jest już ich miasto. To jest miasto wybudo­wane na nowo przez Polaków. To jest miasto, w którym urodzi­ła się okrągła połowa żyjącej dziś w jego muracli ludności. W 26 lat po zakończeniu II wojny światowej — wojny, którfej nie rozpoczęli prze­cież Polacy — w mieście tym i na całym Śląsku chodzi o konfron­tację prawa ludzi tam żyjących z prawem do ojczystych stron lu­dzi stamtąd wysiedlonych. W konkretnym wypadku Wrocławia, na miejscu zniszczonego szaleń­czym niemieckim rozkazem, mia­sta, stoi miasto wybudowane przez Polaków. By przyznać ra­cję wysiedleńcom, którzy przez la­ta przypatrywali się. jak Polaków traktowano gorzej niż Czarnych w Afryce Południowel. musiano by znów wysiedlać ludzi. Któż mógłby nazwać coś takiego spra­wiedliwych* nawet przy przywią­zaniu do ojczystych stron? Czy nie należałoby raczej wyfazić wdzięczność każdemu, kto wystę­puję Zä uspokojeniem napiętej sytuacji politycznej w oparciu o istniejący, niezmienny stan rze­czy? Trzeba wreszcie znaleźć od­wagę spojrzenia prawdzie w oczy! kardynał Koenig tó właśnie uczy­nił, Nie ma zatem żadnego po­wodu do rozdrażnienia’’. Do artykułu powyższego nie trzeba nic dodać. Odzwier­ciedla on spokojnie i rzeczo­wo sko jedynie słuszne stanowi­wobec kontrowersyjnych reakcji na podróż kard. Koe­niga do Polski. Tej podróży, w toku której arcybiskup Wiednia okazał się raz jeszcze mądrym i trzeź­wo myślącym człowiekiem. Podróży, której polska opinia publiczna nie zapomni. Dziś referendum w sprawie nowej konstytucji w Bułgarii SOFIA (PAP). Od god2. 7 rano w niedzielę* 16 bm. — donosi ko­respondent PAP. J. Pelc — ok. « min obywateli Bułgarii, którzy ukończyli 18 rok życia, uda się do lokali wyborcrv-h. by wziąć udział w referendum w sprawie nowej konstytucji LRB. W całym kraju będzie czyn­nych blisko 10.800 lokali wybor­czych. Glosowanie odbywać się będzie przy pomocy kartek z na­pisem „tak” lub „nie”. Referen­dum ma się zakończyć o godz. 1 V Wstępnych wyników referen­dum należy się spodziewać w niedzielę ok. godz. 24, wyniki ofi­cjalne ogłoszone zostaną 17 bm. po zakończeniu pracy Centralnej Komisji do Przeprowadzania Re­ferendum. (P) Mixon przeciwko redukcji wojsk USA w Europie WASZYNGTON (PAP). Prezy­dent Nixon wypowiedział się w sobotę przeciwko przedłożonemu w senacie projektowi sen. Man­sfielda na temat zredukowania o połowę wojsk amerykańskich sta­cjonujących w Europie. Nixon wezwał do kontynuowania dotychczasowej polityki St. Zje­dnoczonych. Oświadczenie opubli­kowane zostało po rozmowach, ja­kie Nixon przeprowadził w Wa­szyngtonie z grupą byłych dyplo­matów i wyższych oficerów. (P) Stanowisko Bonn BONN (PAP). Rząd federalny wyraził aprobatę dła orędzia Ni­­xona, skierowanego do konferencji ministrów Państw NATO 3 grud­nia 1970 r„ w którym Nixon zapo­wiada, że St. Zjednoczone przy odpowiedniej postawie pozostałych partnerów sojuszu utrzymają swe siły zbrojne w Europie. Rząd boński wyraża zaniepokoje­nie możliwością takiego rozwoju sytuacji w USA, który mógłby pociągnąć za sobą zmniejszenie amerykańskich sił wojskowych, i wyraża zaufanie, że decyzja Nixo­­na zostanie utrzymana. (P) Sprostowanie PAP (P) Do przekazanej przez nas wczoraj wiadomości o powołaniu nowego wiceprzewodr^zacegp Rady Ministrów NRD, wkradł się błąd. Nazwisko now^o wicepre­miera brzmi Horst Sindermann. (PAP)

Next