Zycie Warszawy, marzec 1982 (XXXIX/38-64)

1982-03-22 / nr. 56

2 ZVCIE WAK&ABY NR 56, 22 MARCA 1982 R. Reforma w stołówkach Zawiłości samofinansowania (P) (Informacja własna). Gdy zdrożało wokół wszystko, rów­nież stołówki zakładowe nie oparły się zmianom. Ceny zna­cznie wzrosły, a wszystko wska­zuje na to, że będą jeszcze wyższe. Niegdyś zasada była prosta, pracownik płacił -za to, co do­stawał na talerzu, pozostałe koszty obciążały zakład. Po wprowadzeniu komercyjnych cen. mięsa koszt, obiadu wzrósł o 3—4 zł, co również zakład wziął na siebie. Ostatnio — gdy mięsa zaczęło coraz bardziej brakować — dopłaty do niego zmalały do 1—1,5 zł, bo dopła­cać nie było do czego. Obiady kosztowały przecięt­nie 20—-25 zł. Tak było do 1 lu­tego, gdy wprowadzenie no­wych cen co najmniej podwoi­ło koszty żywienia stołówkowe­go. Samofinansujący . zakład teoretycznie miałby teraz wy­bierać między dwiema skrajnoś­ciami : obciążać pracowników pełnym kosztem zaopatrzenia stołówki albo też utrzymać nie­wiele zmienioną odpłatność, wyrównując te straty ceną swoich wyrobów, co może się udać, ale może też przynieść deficyt. Reforma gospodarcza wprowadzana jest jednak tylko częściowo, w praktyce samo­dzielność zakładów w tej kwes­tii jest ograniczona. Minister handlu w piśmie z 30 stycznia obniżył odpłatność za żywienie w stołówkach o 10 proc., które pokrywać ma zakład pracy. Tym samym pis­mem wprowadzono ogranicze­nie wzrostu odpłatności zą o­­biad do 14—18 zt. Pracownik, zamikst 20 zł, miałby więc pła­cić np. 36 zł za obiad, którego koszt według cen detalicznych wynosiłby 40 zł. Tak byłoby, ale nie jest, chodziło bowiem c ograniczenie wzrostu ceny' obia­dów, spowodowanego podwyżką cen urzędowych artykułów żyw­nościowych, ale nie wszystkich. Obiady są wiec znacznie droż­sze, bo w tych granicach się nie mieszczą, a Ministerstwo Handlu zajmuje się teraz wy­jaśnieniem nieporozumień, wy­nikłych. ze złego sformułowania. Z kolei NIK, uznając, że po­siłki stołówkowe powinny od­powiadać normom kalorycznoś­­ci, przyjętym przez Minister­stwo Zdrowia, co nie jest w pełni możliwe przy ogranicze­niu odpłatności — proponuje przyjęcie przepisu, umożliwia­jącego zakładom samodzielne decydowanie o cenach płaco­nych przez pracowników. Tym bardziej że niektóre zakłady wzięły już sobie do serca zasa­dę samofinansowania i»: śarrtt ustalały ceny. według własne­go uznania, gdy tymczasem ża­den dyrektor pie ma uprawnień do łamania . przepisów uchwały rządu. Chodziło więc o prawne usankcjonowanie nowej prak­tyki. Rozpatrzenie tego wniosku przez Ministerstwo Finansów opóźnią gotową już niemal no­welizacje uchwały Rady nistrów nr 295 (z 1971 r.) Mi­w sprawie zasad odpłatności za korzystanie z żywienia przyza­kładowego i pokrywania jego kosztów. Samodzielne decydo­wanie o cenach w stołówkach uznane zostało za nie do przy­jęcia. podobnie iak proponowa­ne przez resort handlu obniże­nie ceny o 20 proc. W projekcję uchwały o zmia­nie zasad odpłatności ' znalazło sie więc sformułowanie ograni­czające podwyżkę odpłatności do 18 zł za obiad i 30 zł za całodzienne wyżywienie. Zęby nie było wątpliwości —, chodzi o zwiększenie odpłatności spo­wodowane podwyżką tylko cen urzędowych. Niezależnie od te­go zostaje wzrost odpłatności wywołany podwyżką cen wol­nych. Na przykładzie: obiad kosztował 20 zł, w związku z podwyżką cen urzędowych jego cena rośnie teoretycznie maksi­mum do 38 zł. ale na tym nie koniec, bo w rzeczywistości roś­nie ona nadal, odpowiednio do wzrostu cen wolnych. Dopiero od całości tej sumy (nieraz na­wet 60—70 zł) oblicza sie 10 proc. obniżki, pokrywane przez zakład, a w praktyce w no-wym systemie — przez samych pracowników, którym ta obniż­ka zwiększa koszty produkcji. Wychodzi wiec prawie na to samo, bo mniej się płaci, ale i mniej zarabia. Prawie, gdyż zwiększenie kosztów produkcji obciąża wszystkich pracowni­ków, nie tylko tych, którzy ko­rzystają ze stołówki. Nic więc dziwnego, że ci, którzy ze sto­łówki nie korzystają, proponują wypłacanie im w gotówce przy­padającej na nich części kosztów utrzymania stołówki ' dopłat do cen posiłków. Przedstawione informacje do­tyczą odpłatności za posiłki wy­dawane na podstawie pracow­niczych kart abonamentowych i posiłki regeneracyjne ogólnie dostępne. Odpłatność za posiłki nieabonamentowe zawierać ma — według projektu — narzut nie przekraczający 20 proc. w stosunku do cen zużytych na posiłek surowców. Maksymalna odpłatność za wzmacniające "po­siłki regeneracyjne obejmować ma koszt surowców zmniejszo­ny o 20 proc. Rozpatrywana jest także możliwość wyznaczenia górnego pułapu odpłatności za posiłki wydawane w zakładach gastronomicznych sieci otwartej. Trudno, teraz o dobre roz­o wiązania, mówić należy raczej znalezieniu najmniejszego zła. Ceny posiłków pracowni­czych już sie zwielokrotniły zmieniać sie będą nadal, odpo­i wiednio do zmian cen wol­nych, które — jak to było za­powiadane — rekompensowane maja być wzrostem płac, nie dotacjami. Resort finansów uznaje sy­stem rekompensat za rozwiąza­ny prawidłowo. Przypomnijmy: 750 zł — jak się to określa — za kartkę. Na obiady które stanowić mają 40 proc. cało­dziennego wyżywienia przypa­da więc 300 zł ną miesiąc. 24 obiady pracownicze w miesią­cu droższe o 18 zł to 432 zł. Łatwo zauważyć, że wzrost cen za posiłki pracownicze mu­si mieć granicę, powyżej której już na pełnych obrotach kręci się błędne koło wzrostu kosz­tów z powodu spadku liczby konsumentów. Pytanie tylko, czy granice tę ustalać ma centralna adminis­tracja. wytyczając ramy mane­wru, czy też' saim zakład? Po miesiącu utrzymywania zbyt wy­sokich cen musiałby stołówkę zamknąć z braku stołówkowi­­czów. Jeśli okaże się, że u są­siadów jest taniej; nie byłby to powód do zawiści i narze­kania. hą brak sprawiedliwości lecz przykład możliwości obni­żenia , własnych kojąztbw.. a;',y łhjhsektyencji ■— Ceny: (mfc) ' 1 Opóźnienia w budowie zapory na Dunajcu (W) Po zimowej przerwie ru­szyła praca przy budowie zapo­ry wodnej na Dunajcu w Nie­dzicy koło Czorsztyna. Konty­nuowane jest betonowanie wlo­tów do sztolni, samej sztolni oraz elektrowni i jazu w Sro­mowcach. Jak informuje dyrektor „E- nergopolu”. głównego wykonaw­cy inwestycji, Bolesław Kiper. przedsiębiorstwo otrzymało dc przerobu rla rok 1982 — 217 min zł. Niestety z braku ce­mentu powstały zaległości z lat ubiegłych, wynoszące około 4( tys. m sześć, betonu. Zapór« mimo że będzie usypana z zie­mi, pochłonie 200 tys. m sześć, betonu. W 1985 r. planowano zmienił koryto Dunajca, puścić jegc wody przez sztolnie i rozpo­cząć sypanie zapory w starym korycie, po lewej stronie biegu rzeki. Niestety opóźnienia spra­wiły, że powyższe piany stały się nierealne. Tymczasem na plac budowy zaczęły nadchodzić już pierw­sze elementy 93-megawatowe; elektrowni produkcji CSRS. Dc 1984 r. — zgodnie z umową — wszystkie elementy dla elek­trowni będą już na placu bu­dowy. W momencie jednak, gdy ostatnie jej części składowe znajdą się w Niedzicy, zacznie biec dwuletni okres gwarancyj­ny. Uwzględniając obecny star rzeczy jest prawie pewne, że cały okres gwarancji elementy elektrowni znajdować się będę w magazynach i na placu bu­dowy. (PAP) Co z samorządem pracowniczym? (B) DOKOŃCZENIE ze str. stwa stan wojenny i gdyby wy­stąpiły tendencje do anarchizo­­wania — uprawnienie straciłoby’ moc. Taki sposób odwieszania samorządów byłby okazją dc przystosowania się załóg dc pracy w nowych warunkach. Zbigniew Zieliński (bezp, PZKS): Popieram wniosek doc. Jaworskiego. Mam wątpliwości co do sposobu selektywnego uru­chamiania samorządów. Taki sposów stwarza dużą dowol­ność oceny, który samorząd jesi dobry, a który zły. Uważam, że nie należy obawiać się ten­dencji do anar-ehizowania. Pro­pozycja doc. Jaworskiego jesi bardzo dobrze wyrażona i uwa­żam, że dalej iść nie należy. Edward Zgtobicki (SD): Chcę zwrócić uwagę na kwestię ini­cjatywy w sprawie odwieszania samorządu. To nie powinno być zadanie dla dyrektora, aie de­cyzja oparta na opinii płynącej od dołu. Edward Bajda (PZPR): Do sprawy odwieszania trzeba pod­chodzić bardzo indywidualnie i tak, by same zakłady pracy miały możność wydania swojej opinii na -ten temat. •' » Jan Mełgieś (ZSL): Wszyscy mamy. świadomość, że działanie samorządu jest potrzebne; pod­jęte w,|ji sprawie postanowie­nia muszą symbolizować wy­­cia.gnięfą, rękę do zgody, do po­godzenia Aarodo-wogó. Uważam, że powinniśmy, stworzyć .warun­ki dla działania) samorządu we wszystkięh przedsiębiorstwach uspołecznionych, i,. spółdzielczo­ści wiejskiej.' ... Doc. Tadeusz Jaworski (eks­pert): Moim. zdaniem, trzeba ■indywidualizować decyzje o odwieszeniu samorządu, kliwie badać, czy istnieją docie­po temu wąrupki,.- Wydaje się, że jeśli przedłużać będziemy stan zawieszenia, to może wzrosnąć niebezpieczeństwo wytworzenia się „Stanu odmowy”. Odwiesze­nie nie: może być jednak pow­szechne lecz tylko w wyniku indywidualnych decyzji. Tam gdzie wybory do samorządu nie zostały przeprowadzone w spo­sób legalny, trzeba przeprowa­dzić noiwe wybory. Tadeusz Urbański (PZPR): Nie budzi wątpliwości wniosek o celowości wznowienia działa­nia samorządów przedsiębiorstw tam, gdzie został on już wybra­ny i gdzie nie istnieją zagro­żenia dla jego działania. Nato­miast otwartą sprawą jest sy­tuacja w tych przedsiębiorst­wach, gdzie samorząd nie zo­stał jeszcze powołany i gdzie nie wiadomo, czy istnieją wa­runki dla dokonania wyborów, czy zostaną do niego powołani właściwi ludzie, albo też czy wybory v nie zostaną zboj-kotowa-Temat został otwarty. Jak powiedział przewodniczący o­­bradom Marian Żołnierczyk (PZPR), posłowie pówinii do­konać szczegółowego rozpozna­nia w terenie, w poszczególnych zakładach pracy. I wówczas Ko­misja do spraw Samorządu Pra­cowniczego Przedsiębiorstw po­wróci do sprawy. Naszym zdaniem reforma gospodarcza, zasadzająca się na trzech „S”: samodzielności, sa­morządności, samofinansowaniu ma tylko wówczas szanse po­wodzenia, jeśli wszystkie trzy „S” traktowane będą łącznie. (Rys) P. S. Wypowiedzi posłów’ po­dajemy za biuletynem Wydziału Prasowego Kancelarii Sejmu. Więcej celulozy z zakładu w Kwidzynie (P) Uruchomiona wstępnie pod koniec listopada ub. roku ce.iulozownia powstających w Kwidzynie Zakładów Celulozo­wo-Papierniczych wyproduko­wała w styczniu br. 400 ton ma­sy, natomiast w lutym — 1700 ton. W marcu ma wytworzyć ok. 4—5 tys. ton celulozy, a w ca­łym roku bieżącym ok. 70—80 tys. ton. Kwidzyńska celuloza wysyła­na jest do przerobu w krajo­wych papierniach. Równolegle z nasilaniem pro­dukcji w celulozowni, kontynu­owana jest budowa pierwszej papierni wyposażanej w 2 ma­szyny do wyrobu papieru. W tym roku przewiduje się rozpo­częcie budowy drugiej papierni. Najnowsze harmonogramy przewidują, że rozruch pierw­szej maszyny papierniczej na­stąpi w III kwartale 1983 r„ drugiej w II. kwartale 1984 r. (PAP! Struktura organizacyjna turystyki 1 przestawieniu się głównie na reklamę, sprzedaż kalendarzy i folderów Nie wiadomo natomiast, kto utrzymywałby placówki zagra­niczne, które też przynoszą zy­ski, ale nie bezpośrednio, kto byłby stroną w spółkach han­dlowych, kto spłacałby kredyt dewizowy za hotele, które aku­rat dolarów teraz nie zarabiają. Wyjście się znalazło. Zgodnie z panującą obecnie tendencją do rozwiązań połowicznych — tym­czasowe. Samodzielność ma po­zostać jako hasło, praktyka zaś — według tej koncepcji — opie­rać ^ się ma na udzielaniu kre­dytów jednostkom deficytowym. Takie wyjście oznacza rozwiąza­nie pozornie kompromisowe, a w rzeczywistości nijakie. Istnieje inna jeszcze możli­wość. Nic odkrywczego. tąka koncepcja też była rozważana, za takim zresztą rozwiązaniem opowiedziała się zdecydowana większość jednostek wchodzą­cych w skład Centrali „Orbis”. Chodzi o * przekształcenie cen­trali w przedsiębiorstwo wielo­zakładowe, co wymagałoby oczywiście zmiany dotychczaso­wych _ zasad funkcjonowania, ograniczenia administracji, usprawnienia systemu — ale nie obalałoby sprawdzonych w praktyce struktur. To zupełnie co innego niż zrzeszenie niby­­-safflodzielnych jednostek. Przyjęcie koncepcji spójnego, samofinansującego przedsię­biorstwa, oznaczałoby rzeczywi­ste wprowadzenie reformy, nie tylko na papierze. Decyzji jeszcze nie ma. (mk) (C) DOKOŃCZENIE ZE STR. Takim „rekinom”, jak hotele „Forum” czy „Cracovia” plajta nie grozi. Ośrodek informacji też by zapewne nie zginał, po & Kronika sadowa Wyrok w procesie b. sekretarza KW PZPR w Nowym Sqczu (P) 20 bm. Sąd Rejonowy w Nowym Sączu ogłosił wyrok w sprawie karnej przeciwko Ja­nowi Kani, b. sekretarzowi KW PZPR w Nowym Sączu Wraz z nim na ławie oskarżo­nych zasiadali b. dyrektor na­czelny fabryki maszyn wiertni­czych i górniczych „Glinik” w Gorlicach — Kazimierz Kotwi­ca1 oraz b. zastępca dyrektora w tej fabryce — Zygmunt Wojta­siewicz. J. Kania został uznany win­nym bezprawnego zamieszkiwa­nia w mieszkaniu spółdzielczym w Nowym Sączu, nakłonienia K. Kotwicy do umyślnego prze­kroczenia przez niego upraw­nień polegających na najęciu przez fabrykę „Glinik” tego mieszkania od spółdzielni miesz­kaniowej bez uzasadnienia go­spodarczego i podna jęcia tego mieszkania Janowi Kani. Ponadto „Glinik” pokrył ko­szty dodatkowego wyposażenia mieszkania, wystroju wnętrza, wpisowego, udziału członkow­skiego, wkładu mieszkaniowego, zaległego i bieżącego czynszu. Fabryka „Glinik” poniosła z te­go tytułu szkody w wysokości 264.477 zł. J. Kania był również oskar­żony o to, że wspólnie z Z. Wojtasiewiczem zagarnął mienie społeczne na szkodę fabryki „Glinik” w kwocie 45.115 zł. Na prośbę Jana Kani i na ustne polecenie Z. Wojtasiewicza pra­cownicy „Glinika” wykonali w okresie od czerwca do września 1980 r. remont warszawskiego mieszkania J. Kani. Sąd wymierzył J. Kani łącz­ny wyrok półtora roku pozba­wienia wolności, grzywnę w wysokości 50 tys. zł oraz nało­żył nań obowiązek wyrównania szkody. Z. Wojtasiewicz został skazany na półtora roku pozba­wienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres 3 lat, 30 tys. zł grzyw­ny i współudział w wyrówna­niu szkody na . rzecz fabryk; wóspół z J. Kanią. K. Kotwica otrzymał wyrok jednego roki; pozbawienia wolności z warun­kowym zawieszeniem na okres 3 lat oraz 15 tys. zł grzywny Wyrok nie jest prawmmocny Kary w trybie doraźnym (P) Jak informuje rzecznik prasowy Ministerstwa Sprawie­dliwości. — poważną grupę przestępstw popełnionych okresie stanu wojennego stano­w wią czyny kryminalne, godzące najczęściej w bezpieczeństwc obywateli i ich mienia oraz w działalność instytucji i organów odpowiadających za spokój i porządek. publiczny. Najpoważ­niejsze przestępstwa kryminal­ne, charakteryzujące się szcze­gólnie wysokim stopniem .spo­łecznego niebezpieczeństwa ■ roz­patrywane'są w trybie postę­powania doraźnego Sądy wojewódzkie wydały ko­lejne wyroki w tych sprawach. I tak np. Sąd Wojewódzki w Piotrkowie Trybunalskim ska­zał Ignacego Nowaka — za obra­bowanie przy użyciu noża Ma­rianny B. — na karę 15 lat po­zbawienia wolności oraz grzyw­nę i pozbawienie praw publicz­nych. Sąd Wojewódzki, w Ostrołęce .skazał również w trybie postę­powania doraźnego Władysława Kochana za dokonanie w spo­sób chuligański czynnej napaści na funkcjonariusza MO, w ten sposób, że szarpał go za mun­dur i usiłował uderzyć drew­nianym kołkiem — na 3 lata pozbawienia wolności i pozba­wienie praw publicznych na 2 lata. Również za czynną napaść na funkcjonariusza wyrokami Sądu Wojewódzkiego w Sieradzu, wy­danymi w trybie doraźnym, skazani zostali Józef Rosłan na karę 4 lat pozbawienia wolno­ści oraz pozbawienia praw pu­blicznych na 3 lata a Robert Skrzypek na karę 3 lat i 6 mie­sięcy pozbawienia wolności oraz pozbawienia praw publicznych na okres 3 lat. Przed Sądem Wojewódzkim w Wałbrzychu zakończyła się roz­prawa przeciwko Janowi Rako­wi, który usiłował wykorzystać nieobecność lokatorów jednegc z mieszkań w Kłodzku i doko­nać kradzieży. Niespodziewane pojawienie się właściciela mieszkania udaremniło ten za­miar. Biorąc pod uwagę, że Jan Rak był recydywistą, sąd w trybie doraźnym skazał go ną 5 lat pozbawienia wolności. Na sesji wyjazdowej w Cheł­mie Lubelskim Sąd Wojewódzki rozpatrzył sprawę mieszkańców Roztoki i wsi Husynne — Hen­ryka Urbańskiego, Jerzegc Mroczka. Krzysztofa Tatesa i Janusza Fiduta. Powracając wiejskiej, zabawy, pijani mło­j dzieńcy dokonali zbiorowego gwałtu na mieszkance Chełma Sąd skazał Henryka Urbańskie­go na 6 lat oozbawienia wolno­ści, a pozostałych oskarżonych na kary od 3 do 4 lat. (PAP) (PAP) MO poszukuje sprawców zamordowania 2 kobiet w pociągu Krakow-Szczecin (P) W pociągu relacji Kra­ków — Szczecin, odjeżdżającym z Krakowa dnia 17 marca 1982 r. o godz. 16.50, dokonano zabój­stwa dwóch kobiet, prowadzą­cych bufet w wagonie „Wars”. Biuro Kryminalne KG MO prosi osoby jadące tym pocią­giem w dniu 17 marca, o oso­biste iub telefoniczne skontak­towanie się z najbliższą jedno­stką MO, celem przekazania swych spostrzeżeń mogących mieć związek z tym zdarzeniem. (PAP) Prof. Juliusz Bursze rektorem warszawskiej ASP (;P) Decyzją ministra kultury i sztuki na' stanowisko rektora Akademii Sztuk Pięknych Warszawie powołany został prof w Juliusz Bursze, wykładowca tej uczelni, wybitny specjalista w dziedzinie konserwacji malarst­wa. 20 bm. na spotkaniu z kadrą kierowniczą ASP wiceministei ■kultury i sztuki Eugeniusz Miplcarek wręczył prof. J Bursze akt nominacji rektor­skiej. (PAP) •WIZYTY - SPOTKANIA - ROZMOWY Jak już informowaliśmy, u Polsce przebywała delegacji Wydziału Organizacyjno-Far tyjnej Pracy KC KPZR z zastępca kierownika Nikołajem Perunem Przed wyjazdem do ZSRR dele­ PAP DONOSI W SKRÓCIE • Rola i zadania organizacji partyjnych w zakładzie pracy dyskutowane były 20 bm. w -Łodzi na konferencji ideologicznej zor­ganizowanej przez KZ PZPR naj­­większego w kraju przemysłu bawełnianego kombinatu Union­tex”. W konferencji wziął udział sekretarz KC PZPR — Marian Orzechowski. Dokonując analizy błędów prze­szłości, które spowodowały, że partia oderwała się od klasy ro­botniczej, wskazywano, iż pier­wszoplanowym dziś zadaniem fa­brycznych crganizapji partyjnych jest odzyskanie zaufania załóg, Podstawowym warunkiem osiąg­nięcia tego celu jest maksymalne zbliżenie się do aktualnych prob­lemów tych załóg, natychmiasto­we reagowanie na uwagi i wnio­ski robotników oraz konsekwent­ne działanie w' doprowadzeniu rozpoczętych- spraw do końca. Zabierająę głos Marian Orze­chowski wysoko ocenił dyskusję; która potwierdziła — jak powie­dział — że partia tyje, się i nie ma takiej siły, odradza która mogłaby ją odsunąć od kierowa­nia sprawami kraju. Coraz moc­niejsze jest też w społeczeństwie przekonanie, że partia i tyl^c partia zdolna jest wyprowadzić Polskę z kryzysu. • Jak wprowadzać reformę gos­podarczą, sterować techniką, prze­budowywać i rozwijać przemysł, by możliwie szybko wyprowadzić kraj z kryzysu — to główne te­maty dwudniowej narady repre­zentantów środowisk technicz­nych, która zakończyła się 31 bm. w Radzynie k/Leszna. W naradzie uczestniczyło 200 przedstawicieli stowarzyszeń l naukowo-technicz­nych NOT — inżynierów i techni­ków, którzy bezpośrednio realizują reformę gospodarczą. W obradach wzięli także udział członkowie PTE i Towarzystwa Urbanistów Polskich. Obecny był zastępca przewodniczącego Rady Państwa Tadeusz W. Młyńczak. • 20 bm. w Ministerstwie Spra­wiedliwości odbyła się uroczystość wręczenia aktów powołania przes Radę Państwa na stanowiska sę­dziowskie oraz notariuszy. Nomi­nacje 97 sędziom, w tym 26 sę­dziom sądów wojewódzkich, 64 gacja złożyła 20 bm. wizytę w siedzibie Zarządu Głównego TPPR. W spotkapip wziął udział prze­wodniczący ZG TPPR Stanisław Wroński. Obecny był ambasado? ZSRR Borys Aristow. (PAP) sędziom sądów rejonowych oraz notariuszom wręczył przybyły n uroczystość zastępca przewodniczą cego Rądy Państwa — Zdzisia Tomal. Składając gratulacje nowo mis nowanym* sędziom minister spr; wiedli wości prof. Sylwester Zj wadzki. podkreślił, iż podstawt wym kryterium oceny spełnian: funkcji -sędziowskich jest wiei ność Składanemu przez sędzió ślubowaniu. która nakazuje i macniae i ochraniać lad oparł na społecznych i ustrojowych z; sariach • 20 br®. odbyło się spotkani# ministra zdrowia i opieki społecz­nie z przedstawicielami ZG ZSMP Omówiono . problemy współprac* resortu z organizacją młodzieżo­wą. Współpraca realizowana bę­dzie między innymi poprzez u­­dział przedstawicieli ZSMP nowo tworzonych konsułtacyjnyc TM społecznych radach, zdrowia r szczeblu centralnym, woje wód: kim i zakładów służby zdrów: i opieki społecznej, a. także radzie pielęgniarskiej. W spotkaniu udział wzięli prze< stawiciele resortu zdrowia i ópi* ki społecznej z ministrem Tader szem Szelachowskim oraz ZSMP z przewodniczącym Jerzy Z Jaskiernią i przewodniczącym cei tralnego zespołu służby zdrów: ZSMP dr Andrzejem Łanotą. • Do laski marszałkowskiej wpłynął rządowy projekt noweli­zacji ustawy z 1972 r. o utworze­niu Urzędu Ministra ds. Komba­tantów. Tćn naczelny organ ad­ministracji państwowej ma być zastąpiony centralnym organem administracji, którym będzie, w myśl projektu, Urząd do spraw Kombatantów. Projekt nowelizacji przewiduje, że nadzór nad działalnością Urzę­du do spraw Kombatantów będzie sprawował premier, który powo­ływać będzie prezesa tego urzę­du. Jak stwierdza się w uzasad­nieniu, zmiana . charakteru praw­nego organu zajmującego się spra. wami kombatantów wynika z po­trzeby zmniejszenia liczby naczel­nych organów administracji pań­stwowej . w ramach dokonywa­nej w szerokim zakresie refor­my gospodarki 1 administracji. a x y-L­L-X3i-t-l-Z r -ai Powstało Stowarzyszenie Dziennikarzy PRL (A) DOKOŃCZENIE ze str. 1 Stowarzyszenia, Dziennikarzy Polskich. Podkreślano, iż stało się to z winy grupy członków byłego kierownictwa, którzy u­­sitowali wykorzystać stowarzy­szenie jako ^nsttunie.fU,. mäci polityczńfej —: antysocjalistycz­nej — sprzecznej z interesami środowiska i całego społeczeń­stwa. Jaki powinien być ruch twór­­czo-zawodowy dziennikarzy obecnej sytuacji? Jaki charak­w ter, ' kształt i oblicze powinna mieć nowa organizacja środo­wiska dziennikarskiego? Jaką rolę odgrywać w obecnej, jak­że trudnej sytuacji kraju? Co należy uczynić, aby przywrócić integrację środowiska, aby na­wiązać pozrywaną więź ze spo­łeczeństwem? Oto pytania, na które usiłowali znaleźć odpo­wiedź zebrani w Warszawie dziennikarze. Wyrazili ją. w przyjętej deklaracji programo­wej nowego stowarzyszenia, o­­powiadając się za programed IX Zjazdu partii, za konsek­wentną realizacją idei porożu­­mienia narodowego, za działal­nością służącą umocnieniu za­sad • naszego ustroju. W dyskusji: głos zabrali m.in. Kazimierz Koźniewski, Jan Brodzki, Jerzy Arotoroziewicz, Stanisław Ozonek. Florian Dłu­­żak. Ireneusz Ruszkiewicz, Kle­mens Krzyżagórski, Grażyna Szczęśniak, Włodzimierz Zrałek. Julian Bartosz, Edward Woź­niak, Jacek Żemantowski. An­drzej Dobrzyński, Andrzej Ziem­ski, Bogdan Michalski. (PAP) Deklaracjo programowa (P) Decyzje Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego potwier­dzone przez Sejm PRL przerwa­ły proces pogłębiania się kry­zysu społeczno-politycznego gospodarczego, stworzyły prze­j słanki do unormowania życia w kraju, dla urzeczywistnienia pro­gramu socjalistycznej odnowy, nakreślonego przez IX Nadzwy­czajny Zjazd PZPR. W procesie odnowy naszego życia ważną rolę odgrywają środki masowego komunikowa­nia. Rzetelna informacja, praw­dziwe naświetlanie J zachodzą­cych zjawisk i procesów, kształ­towanie opinii publicznej jest jednym z podstawowych; ele­mentów pozyskiwania społecz­nego, zaufania, jednoczenia Swttćjslfcie*; i patriotyczny# t sil dla umocnienia socjalistycznego papstiya. ‘ UfcletetiSkażstwo polskie. «1 jego twórczo-zawodowa organizacja ma długoletnie, trwale trady­cje walki o urzeczywistnienie ideału sprawiedliwości społecz­nej. Te tradycje chcemy konty­nuować. Jednocześnie, zdecydo­wanie odcinamy się od nieod­powiedzialnych działań części kierownictwa byłego Stowarzy­szenia Dziennikarzy Polskich. Jego działalność, zamiast sprzy­jać integracji środowiska i two­rzyć podstawy rzeczywistego po­­rozumienia narodowego na gruncie socjalistycznych zasad, w istocie prowadziła do powstania w polskim dziennikarstwie głę­bokich podziałów. spychając wielu jego przedstawicieli dc politycznej opozycji. Organizacja, którą po rozwią­zaniu SDP powołujemy — Sto­warzyszenie Dziennikarzy Pol. skiej Rzeczypospolitej Ludowe, opowiada się za programem partii wypracowanym na IS Zjaździe PZPR oraz za konsek­wentną realizacją idei porożu, mienia narodowego sformuło­wanej przez PZPR i przyjęte, przez sojusznicze partie ora: wszystkie konstruktywne siły społeczne. Stojąc na gruncie konstytu­cji dziennikarze prasy, radia tv, członkowie Stowarzyszeni* Dziennikarzy Polskiej Rzeczy­pospolitej Ludowej chcą służy« społeczeństwu poprzez wiary­godną i szybką informację, pu­­blicystykę uwzględniającą róż. ne nurty myślenia, mieszcząc! się w ramach ogólnie przyję­tej zasady kultury polityczne, i służącą interesom socjalizmu. Oceniając krytycznie złą prak­tykę propagandy minionych La; i odcinając się od niej, zdecy­dowani jesteśmy działać- os rzecz odnowy w środowisku nia­­śowego komunikowania, ns rzecz Sdcjalistyczśiego odrodzą­­nia. , Jako, sjpwąrraszęnie twórczo- Lzńwoaowre'1 działać* będziemy z troską o integrację środowiska dziennikarskiego, n-a gruncie za­­,naszęgovU(6Łrji>Śu i prezen­towanie jego interesów zawo­dowych i, socjalnych. Chcemy służyć,, środowisku w rozwiązy­waniu jego najistotniejszych problemów zawodowo-twórczych oraz codziennych spraw byto. wych, Chcemy uczestniczyć w pra­cach Międzynarodowej Organi­zacji Dziennikarskiej i utwo­rzyć ścisłą więź- przyjaźni oraz współpracy z • organizacjami dziennikarzy ; krajów socjalis­tycznych a także — na zasadzie wzajemnego szacunku, — ze sto­warzyszeniami dziennikarskimi całego świata. (PAP) Chłodny początek wiosny (D) DOKOŃCZENIE ZE STR. 1 samo jezioro wciąż skute jesi lodem. Polska jest obecnie pod wpły­wem twyżu, z południowego wschodu nadal napływa chło­dne powietrze- W poniedzia­łek spodziewane jest zachmu­rzenie małe i umiarkowane, na krańcach południowych stop­niowo wzrastające do dużegc z lokalnymi opadami śniegu lub deszczu. Temperatura ma­ksymalna oa plus 2 st. na wschodzie do plus 7 st. na za­chodzie. W dniach 23—24 bm pochmurno z przejaśnieniami Okresami opady — przeważnie śniegu. W dzień temperatura od zera do plus 5 st., w nocy od zera do minus 6 st. KALENDARIUM • Poniedziałek jest 81 dniem 1982 r. Do końca roku pozostały 284 dni. 0 Wschód Sł-ońca godz. 5.35, zachód godz. 17.52. Poniedziałek jest dłuższy od najkrótszego dnia w roku o 4. godziny i 35 minut. 0 Imieniny obchodzą Katarzy­no: i Paweł • Wtorek jest 82 dniem 1982 r. Do końca roku pozostały 283 dni Wschód Słońca godz. 5.32, zachód godz. 17.54. Wtorek bę­dzie dłuższy od najkrótszego dnia w roku o 4 godziny i 40 minut. 0 Imieniny obchodzą Pelagia i Feliks. (CÄD) (P) Bez karmienia, łabędzi spacer po Łazienkach wiele tracz Fot. Ryszard Przedworskl Nowe znaczki Lampy lukasiewicza (P) (Informacja własna). Ż niewielkim opóźnieniem wej­dzie do obiegu kolejna seria f znaczków , pocztowych o nomi­nalnych wartościach 1 zł. 2 zl 2,50 zł, 3,50 zł, 9 zł i 10 zł emi­towanych przez Pocztę Polską z okazji setnej rocznicy śmier­ci Ignacego Lukasiewicza. No­we znaczki mają znaleźć się w sprzedaży 22 bm. wraz z 3 ko­pertami FDC oraz stemplem pierwszego dnia obiegu, który stosować będzie Urząd Poczto­wy Warszawa 1. Seria poświęcona pionierowi destylacji ropy i wynalazcy lam­py naftowej. zaprojektowana zo­­stałą prżez. art. plastyka Walde­mara . Andrzejewskiego. Na znaczkach przedstawione zd-stą­­ły m. iń. stare' lampy naftowe z drugiej połowy ubiegłego wie­ku i początku bieżącego stule­cia Na, marginesie tej emisji na­suwa się uwaga, że nadal wcho­dzą do obiegu znaczki nie dosto­sowane do aktualnej, taryfy po­cztowej. W obrocie zagranicz­nym na pocztówkę czy list trze­bi) naklejać obecnie wiele znacz­ków i niestety seria poświęcona Łukasiewiczowi też nie wypełni tej iuki (dar) Zezwolenia na eobyl w strefie nadgranicznej Sprostowanie PAP (P) W związku z nieścisłością jaka wkradła się do informacji zamieszczonej w prasie w dniu 20 bm.. przekazujemy ją poni­żej w poprawnej wersji: W celu szerszego zapewnienia możliwości uprawiania turysty­ki y korzystania z wypoczynku — minister spraw wewnętrz­nych z dniem 19 marca br. zwolnił od obowiązku uzyski­wania zezwoleń na pobyt cza­sowy w strefie nadgranicznej stałych mieszkańców woje­wództw' przygranicznych, którzy wyjeżdżają do miejscowości po­łożonych w tej strefie na pobyt krótkotrwały — w wolne sobo­ty, niedziele i święta.. Zwolnienie to obejmuje rów­nież osoby przebywające w wo­jewództwach przygranicznych na pobycie czasowym ponad dwa miesiące. (PAP)

Next