Żołnierz Wolności, kwiecień 1969 (XX/78-102)
1969-04-01 / nr. 78
W IMIĘ internacjonalizmu N ajdonioślejszym zadaniem epoki, w której wypadło nam żyć i działać, jest niewątpliwie zapewnienie międzynarodowego bezpieczeństwa i pokoju. Wobec potęgi współczesnej techniki wojennej, wobec bezmiaru zniszczenia powodowanego np. przez imperialistyczną wojnę narzuconą narodowi wietnamskiemu — nie mówiąc już o konsekwencjach ewentualnej wojny rakietowonuklearnej — nadrzędna doniosłość obrony międzynarodowego bezpieczeństwa i pokoju narzuca się z całą oczywistością, nie wymaga dłuższych uzasadnień. Zadanie to zaś niełatwe I skomplikowane w warunkach współczesnego podzielonego świata, na którym niebezpieczną wojenną politykę prowadzą siły imperialistyczne, reprezentowane w pierwszym rzędzie przez USA, w' Europie zaś przez odwetowy mllitaryzm zachodnioniemiecki. Imperializm amerykański w skali światowej stara się powstrzymać iub nawet cofnąć nieuchronne procesy postępowych przeobrażeń społecznych, związane najczęściej z ruchami narodowowyzwoleńczymi, które sta. nowią prawidłowość historyczną naszej epoki. Amerykańscy eksporterzy kontrrewolucji nie cofają się przed użyciem zbrojnej przemocy i przed ryzykiem rozpętania kataklizmu wojennego na skalę światową. Współdziałają oni przy tym z pomniejszymi drapieżcami imperialistycznymi — m. in. z zaborczym militaryzmem bońskim i z syjonistycznymi agresorami z Tel Awiwu. Szczególnie zaś niebezpiecznym wyrazem współdziałania państw imperialistycznych jest system ponadnarodowych organizacji militarnych powstałych na gruncie takich agresywnych instytucji, jak Pakt Północno- Atlantycki, którego organizacja wojskową już dwadzieścia lat zagraża pokojowi w Europie. W tych warunkach zadanie obrony bezpieczeństwa międzynarodowego, obrony najżywotniejszych interesów i praw poszczególnych narodów — podjąć mogły tylko wspólnym solidarnym wysiłkiem państwa socjalistyczne. Podkreślamy — wspólnym, solidarnym wysiłkiem. Z wagi tej solidarności my, Polacy, zdajemy sobie sprawę lepiej może niż jakikolwiek inny naród, imperialistyczne bowiem zagrożenie skonkretyzowane w postaci uzbrojonej po zęby odwetowej Bundeswehry godzi bezpośrednio w integralność naszego państwa, w jego najżywotniejsze interesy, w podstawy naszego bytu narodowego. Wobec napom militaryzmu bańskiego, którego roszczenia terytorialne wspierane sq przez całą machinę NATO - możemy się czuć bezpieczni dzięki temu, że łączy nas obronne przymierze ze Związkiem Radzieckim i innymi bratnimi krajami socjalistycznymi, że Wojsko Polskie strzeże granic ludowej ojczyzny mogąc liczyć nie tylko na własne siły, lecz działając w ramach organizacji Układu Warszawskiego, którego Zjednoczone Siły Zbrojne stoją na straży wspólnego bezpieczeństwa państw — sygnatariuszy. Jeśli niestraszne są nam atomowo-rakietowe arsenały imperializmu — to tylko dzięki temu, że skutecznie nas osłania przed nimi rakietowo-nuklearno potęga radziecka. Dzięki wspólnej potędze państw socjalistycznych i ich polityce już od ćwierćwiecza korzystamy na naszym kontynencie z dobrodziejstw pokoju. Dzięki tej wspólnej potędze liczyć możemy na skuteczność takich solidarnych poczynań w obronie pokoju, jakich przykładem jest apel budapeszteński, wzywający do zwołania ogólnoeuropejskiej konferencji w sprawie bezpieczeństwa europejskiego. Rezultatem narady budapeszteńskiej jest również dalsze umocnienie obronnego systemu, który utworzyły państwa-strony Układu Warszawskiego. Nie ulega wątnlinrnćnj to rńuTłlipi! i w ÓfíVSÜ" łości solidarność państw socjalistycznych i potęga icb sił zbrojnych stanowić będzie podstawowy warunek skuteczności wszystkich zabiegów o utrwalenie pokoju i bezpieczeństwa, o odprężenie i o pomyślny rozwój współpracy międzynarodowej. Podstawę tej solidarności państw socjalistycznych stanowi ich ustrój społeczno-polityczny, wspólna ideologia marksistowsko-leninowska i wspólne interesy narodowe. Pomiędzy państwami, opartymi na tym ustroju i kierującymi się tą ideologią nie powinno być problemów nierozwiązalnych, nie ma ku temu podstaw obiektywnych. Toteż zbrojne incydenty graniczne, sprowokowane przez wiadzc chińskie na granicy między Związkiem Radzieckim i Chińską Republiką Ludową, nie mogą nie budzić głębokiego zdumienia, smutku i oburzenia, tym bardziej że Incydenty te stały się pretekstem do zorganizowanej na wielką skalę w Chinach kampanii antyradzieckiej, w toku której pod adresem Związku Radzieckiego rzucane są z Pekinu na przemian obelgi i prowokacje. A przecież stosunek rządu radzieckiego do uzasadnionych interesów narodu chińskiego jest od dziesiątków lat przykładem prawdziwego szczerego internacjonalizmu. Państwo radzieckie, które niezwłocznie po zwycięstwie Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej uroczyście zadeklarowało, że wyrzeka się opartych na nierówności praw tajnych układów, jakie narzuciła Chinom carska Rosja — zapowiedzi tych skrupulatnie dotrzymało. Rząd radziecki zlikwidował dawne rosyjskie imperialistyczne koncesje w Chinach, zwróeił władzom chińskim tereny tzw. kolei wschodniochińskiej, zwrócił narodowi chińskiemu — przekazując na rozwój oświaty w tym kraju — przypadającą na Rosję część kontrybucji, narzuconej ongi Chinom przez państwa imperialistyczne po zdławieniu powstania „bokserów”. Nie kto inny, jak sam przewodniczący Mao Tse-tung w roku 1945 na VII Zjeździć Komunistycznej Partii Chin stwierdził, iż „Związek Radziecki pierwszy wyrzekł się nierównoprawnych układów i zawarł z Chinami nowe układy, oparte na zasadzie równości”. Dziś przywódcy ChRL wypierają się tej prawdy. Wybrali antyradziecki kierunek polityki, którego najtragiczniejszym wyrazem stały się wydarzenia nad rzeką Ussuri. Nie ulega żadnej wątpliwości, że poczynania te, stwarzające napięcie na wschodniej granicy Zwiąż, ku Radzieckiego, przynoszą poważną szkodę sprawie socjalizmu i pokoju w skaii światowej. Już od pewnego czasu zresztą antyradziecka polityka ChRL stanowi zachętę dla amerykańskich agresorów w Wietnamie. Antyradzieckie poczynania rządu ChRL godzą nic tylko w przyjaźń narodu radzieckiego i chińskiego, lecz tym samym — co dla nas szczególnie ważne — osłabiają wspólny światowy front antyimperialistyczny, front obrony pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego. Możę to wyjść na korzyść li tylko międzynarodowemu imperializmowi, w tym również odwetowemu militaryzmowi bońskiemu, którego przedstawiciel Franz Josef Strauss nie przypadkiem skomentował tragedię nad Ussuri trawestacją przysłowia: „Wrogowie moich wrogów są moimi przyjaciółmi". To, co jest na rękę imperializmowi, godzi w najżywotniejsze interesy narodów i to zarówno w interesy narodów radzieckich i narodu chińskiego, jak i w interesy naszego narodu. Ten wspólny nadrzędny interes wymagający wzmocnienia światowego frontu obrony pokoju i bezpieczeństwa nakazuje nam całym sercem aprobować i poprzeć stanowisko rządu radzieckiego, który w swym oświadczeniu z 29 marca br,, wzywa do niezwłocznego podjęcia praktycznych środków zmierzających do unormowania sytuacji na granicy radziecko-chińskiej, wzywa rząd ChRL do powstrzymania się od poczynań mogących skomplikować sytuację, wzywa do rozwiązywania ewentualnych rozbieżności drogą rozmów prowadzonych w spokojnej atmosferze. Ten apel i Moskwy dyktowany jest poczuciem odpowiedzialności zo nadrzędne interesy międzynarodowego pokoju i socjalizmu. Dla nas, Polaków, jest on wyrazem stanowiska zbieżnego z najżywotniejszymi interesami naszego narodu, wyrazem najgłębiej pojętego internacjonalizmu. MilMilUIEKZ WOLNOŚCI GAZETA CODZIENNA WOJSKA POLSKIEGO NR 78 (5701) ROK XX (XXVII) WARSZAWA. WTOREK 1 KWIETNIA 1969 R. A CENA 50 GR 30 marca br. w godzinach wieczornych Ts/s „Stefan Batory” opuścił Gdańską Stocznią Remontową, udając się w rejs próbny po Bałtyku. Będzie on sprauJdzlanem statku przed trudami atlantyckich podróży, a takie prac wykonanych przez załogą stoczni. Stoczniowcy gdańscy realizując zobowiązania podjąte dla uczczenia 25-lecia PRL dokonali wielkiego wysiłku. Przebudowa Ts/s ,,Stefan Batory” należy do najpoważniejszych zadań wykonanych w historii tej gdańskiej „lecznicy statków”, tym bardziej że remont i przebudowa zostały poważnie skrócone w sto sunku do zaplanowanego terminu. Na zdjąciu: Ts/s „Stefan Batory” w stoczni przed wyjściem w morze. (Foto CAF — Uklejewskt) W trosce o gotowość bojową i popularyzację wiedzy obronnej II konferencja sprawozdawczo-wyborcza PZPR instytucji podległych Głównemu Inspektorowi OT / (OBSŁ. WŁ.). 31 marca br. w siedzibie Inspektoratu OT w Warszawie odbyła się II konferencja sprawozdawczo-wyborcza PZPR__instytucji podległych JjTówńeanrTrigPćgrorowI Obrony Terytorialnej,. W obradach uczestniczyli delegaci T zaproszeni goście, m. in. z organizacji partyjnych Inspektoratu OT, Inspektoratu Powszechnej Samoobrony, Zarządu Politycznego Wojsk Wewnętrznych, Szefostwa WOP i Szefostwa Wojsk Obrony Wewnętrznej. W prezydium konferencji tniejśoa. zajęli: członek K.TÍ PZPR, wiceminister Obrony Narodowej, Główny Inspektor Obrony Terytorialnej, gen. broni Grzegorz Korczyński, I zastępca Głównego"InspeKT-ora GT gen. dyw. Bronisław Kuriata. zastępca Głównego Inspektora OT gen, bryg. Stanisław Wytyczak, zastępca Szefa Sztabu Generalnego WP gen, bryg. Rudolf Dzipanow. szef Zarządu Politycznego Wojsk.. Wewnętrznych płk: Izydor Koper, szef WOP gen. bryg. Mieczysław Dębicki, szot WOWewn. gen. bryg. Stefan SzyDOKONCZEN1E NA ST R. 2 I polowego notatnika „Wiosna 69 Mistrzowsko władaja sprzętem W tym roku aura nie nadąża z* kalendarzem. Z pól nie anikinął jeszcze śnieg, a leśne drogi w wielu regionach Polski, Czechosłowacji i NRD miejscami pozamieniały się w grząskie bajora. A1« te opóźnienia pani aury nie są w stanie zakłócić przebiegu ćwiczeń. Łącznościowcy w niezwykle krótkim czasie połączyli oddalone od siebie o setki kilometrów miasta, sztaby i jednostki -w jeden wspólny organizm. Współczesne jednostki wyposażone w nowoczesny sprzęt łączności w niczym nie przypominają jednostek sprzed kilkunastu lat, a w niewielkim tylko stopniu sprzed kilku lat. Na terenach objętych ćwiczeniami „Wiosna 69” nie ma więc grup żołnierzy uginających się pod ciężarem kabli, tyczek i innych „klasycznych’' urządzeń łączności. Dziś najbardziej skomplikowane urządzenia można. rozwinąć w bardzo krótkim czasie, pod warunkiem. że ludzie potrafią korzystać z wiedzy technicznej, że są doskonale wyszkoleni. Pierwsze dni ćwiczeń wykazały, że ten warunek jest spełnionyŻołnierze 4 armii potrafią po mistrzowsku władać posiadanym sprzętem, potrafią dobrze współdziałać na polu walki. O tym, że system łączności „gra’' bez jednej fałszywej nuty, że praca odbywa się bez awarii, najlepiej świadczy fakt, że żołnierze mimc trudnych warunków ćwiczebnych znajdują cza* na wspólne imprezy i spotkania, Spotkania takie odbywają się na termie Polski, NRD, CSRS. Niezależnie jednak od tego, gdzie odbywają . się spotkania i które z ćwiczących wojsk są organizatorem, wszędzie króluje niepodzielnie ta sama atmosfera — przyjacielska, serdeczna. Wszędzie wymieniane sa me tylko znaczki, kartki pocztowe ozy pamiątkowe albumy, lecz także wrażenia z tych wspólnych ćwiczeń, mających w herbie zwiastun wiosny — przebiśnieg. Spotkanie na terenie jednego z garnizonów w Polsce odbyło się -jednak w szczególnej atmosferze. Podczas tego właśnie spotkania za dotychczasowe osiągnięcia podczas ćwiczeń „Wiosna 69" kilkunastu żołnierzy zaprzyjaźnionych armii. a wśród nich plut; W. Zajeew, st. szer. A. Tieurentien z Armii Radzieckiej, kpr. W. Odebnal z Czechosłowackiej Armii Ludowej, st. szer. H, Butter ź Narodowej Armii Ludowej NRD, szer. St. Skowroński z WP otrzymało z rąk dowódcy Polskiéi jednostki odznaki „Wzorowych Żołnierzy”, nadane im przez szefa Wojsk Łączności MON. Podczas tego samego spotkania kilkunastu żołnierzy z zaprzyjaźnionych armii otrzymało też Odznaki KMW, nadane przez Radę Młodzieżową WP za aktywną działalność, zarówno w . swoich macierzystych jednostkach, jak i w toku dotychczasowych wspólnych ćwiczeń. mjr A. KOŁAClNSKI ŻĄDANIA SAJGONSKIE NA ROKOWANIACH PARYSKICH ZAKRAWAJĄ NA KPINĘ. — Możemy dyskutować dopiero wtedy, jeżeli zostanie rozwiązany Narodowy Front Wyzwolenia! Ryś. Z. Damski Echa radzieckiego memorandum PARYŻ (PAP). Poniedziałkowa prasa francuska przynosi liczne materiały na temat oświadczenia rządu radzieckiego, przekazanego w sobotę ambasadzie ChRL w Moskwie. Komentatorzy podkreślają, że wysuwając propozycje wznowienia rozmów przerwanych w 1964 roku przez Chiny, Związek Radziecki raz jeszcze, mimo poniesionych ofiar, wykazuje dobrą wolę. Zwracają oni uwagę na zawartą w oświadczeniu argumentacje historyczną, wykazującą całkowitą bezzasadność wszelkich pretensji chińskich i stwierdzają, że dalszy bieg wypadków zależy wyłącznie od decyzji i stanowiska rządu chińskiego. Hokej i nacjonalizm Artykuł dziennika „Prawda" MOSKWA (PAP). Dziennik „Prawda” opublikował SI marca artykuł, zatytułowany: „Hokej i czad nacjonalistyczny”. Jak podkreśla „Prawda”, wydarzenia ostatnich dni świadczą, że prawicowe siły antysocjalistyczne znów starają się zaostrzyć sytuację w Czechosłowacji. A oto fragmenty artykułu: Wiele organów prasowych, radio i telewizja CSRS na długo przed rozpoczęciem mistrzostw sztokholmskich rozpalały namiętności wśród społeczeństwa. Wystąpienia środków masowego przekazu zmierzały wyraźnie do rozpętania psychozy szowinistycznej w kraju. Wygrana hokeistów czechosłowackich w pierwszym spotkaniu z dru żyną radziecką została wykorzysta na do spotęgowania namiętności nacjonalistycznych. Tysiące ludzi — przede wszystkim młodzieży — podjudzonych przez apele prasy, radia DOKOŃCZENIE NA STR. 2 Oświadczenie rządu CRS PRAGA (PAP). Cała czechosłowacka prasa poniedziałkowa opublikowała pełny tekst oświadczenia rządu Czeskiej Republiki Socjalistycznej w sprawie incydentów po zwycięstwie drużyny czechosłowackiej w mistrzostwach hokejowych. Oświadczenie — dość ogólnikowo zresztą — stwierdza, że w niejednym wypadku w nocy z 23 na 2f DOKOŃCZENIE NA STR. 2 ► Wybory nowych władz naczelnych * Uchwalenie programu działania V Kongres ZSL zakończył obrady (PAP). Wyborem nowych władz naczelnych stronnictwa, uchwaleniem programu działania na najbliższe lata oraz podjęciem uchwały o zmianach w statucie ZSL, zakończył się w poniedziałek w sali Filharmonii Narodowej w Warszawie V Kongres Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego. W ostatnim dniu (kongresu na obrady przybyli: członek Biura Politycznego KC PZPR. sekretarz KC — Józef Tejchma i zastępca członka Biura Politycznego KC PZPR, minister Rolnictwa — Mieczysław Jagielski. W czasie trzydniowych obrad plenarnych i w komisjach kongresowych zabierało głos przeszło 100 delegatów. Nawiązując do szerokiej dyskusji przedkongresowej i zgłoszonych w niej tysięcy wniosków oraz postulatów mówili oni przede wszystkim o problemach politycznych i organizacyjnych stronnictwa oraz o zagadnieniach społeczno-gospodarczego i kulturalnego rozwoju wsi i całego kraju, którymi powinny się zajmować na co dzień w dalszej swojej działalności instancje i kola ZSL w ścisłym współdziałaniu z organizacjami PZPR. W trzecim dniu kongresu dyskusja koncentrowała się głównie wokół możliwości dalszej intensyfikacji produkcji rolnej, które stwarza stale rosnąca pomoc państwa dia Wsi oraz istniejące jeszcze w każdym gospodarstwie chłopskim rezerwy produkcyjne. Po zakończeniu dyskusji głos zabrał sekretarz NK ZSL —- Zdzisław Tomal, który w imieniu komisji lichwa) przedstawił poprawki do projektu uchwały V Kongresu ZSL, uwzględniające zarówno, wnioski, i postulaty zgłoszone w czasie kilkumiesięcznej' przedkongresowej dyskusji, jak i w trakcie obrad kongresu. Przyjęta jednogłośnie przez delegatów uchwała określa stanowisko Stronnictwa we wszystkich węzłowych sprawach kraju oraz precyzuj* »«dama 7SI. w pracy ideowo-wychowawcaej i organizacyjnej, w dziedzinie realizacji wspólnej polityki rolnej PZPR i ZSL, jak również W rozwoju oświaty i kultury na w»i. Następnie w imieniu komisji statutowej, sekretarz NK ZSL.— Mieczysław Marzec — omówił proponowane zmiany w statucie stronnictwa. Przyjęte one zostały przez kongres jednogłośnie. W tajnym głosowaniu delegaci wybrali Naczelny Komitet ZSL w składzie 95 członków i 55 zastępców oraz 27-osobową Główną Komisję Rewizyjną. Zamykając obrady, C*. Wycech powiedział m. in., że głównym zadaniem stronnictwa jest obecnie przekuwanie w czyn uchwalonego przez kongres programu działania, rozwijanie ' we wszystkich ogniwach ZSL aktywnej pracy dla dobra wsi, ojczyzny i socjalizmu. Na pierwszym plenarnym posiedzeniu nowo wybrany Naczelny Komitet powołał prezydium i sekretariat NK. Na prezesa NK ZSL został ponownie wybrany Czesław Wycech, Na wiceprezesów wybrano: Kazimierza Banacha, Józefa Ozgę-Michalskiego, Bolesława Podedwornego. W skład prezydium NK ZSL weszli: Dyzma Gsłaj, Franciszek Gesing, Stanisław Gucwa, Stefan Ignar, Emil Kołodziej,. Antoni Korzyckij Ludomir Stasiak i Zdzisław Tornai. Sekretarzami IS(K wybrani zostali: Edward Duda, Mieczysław Marzec, Zygmunt Surowice, Zdzisław Toma). Na członka sekretariatu NK powołany został Fełiks Starzeć. W kwietniu - plenarne posiedzenie Sejmu (PAP). Jak się dowiaduje sprawozdawca parlamentarny PAP, najbliższe plenarne posiedzenie Sejrnu odbędzie się prawdopodobnie w połowie bm, Przewiduje się, że na porządku dziennym znajdą się projekty ustaw sądowego prawa karnego: kodeks karny i przepisy wprowadzające kk, kodeks postępowania karnego i przepisy wprowadzające kpk oraz kodeks karny wykonawczy. P.-sos w komisji wymiaru sprawiedliwości nad projektami kk i kpk została już zakończona. Ich sprawozdawcami na plenarnym posiedzeniu Sejmu będę posłowie -— Jan Wasilkowski i Franciszek Sadurski, Projekt kkw jeszcze w tym tygodniu będzie przedmiotem dyskusji w komisji. Posłowie wysłuchają sprawozdania specjalnie powołanego zespołu pod przewodnictwem pos. Stanisława Kostki, zespół ten od dłuższego czasu pracował nad wspomnianym dokumentem. Referentem projektu na posiedzeniu Sejmu będzie pos. Alojzy Czarnecki. Dwa inne projekty ustaw znajdują się na warsztacie komisji sejmowych, w tym o urlopach. M. Moczar przyjął delegację ZG PCK (PAP), W kwietniu br., mija 50 rocznica powstania Polskiego Czerwonego Krzyża. Centralne uroczystości jubileuszowe odbędą się w Warszawie w dniu 27 kwietnia br. O przygotowaniach do obchodów 50-łecia PCK poinformowała 31 marca zastępcę członka Biura Politycznego, sekretarza KC PZPR — Mieczysława Moezara delegacja Zarządu Głównego PCK z prezesem Ireną Domańską. W spotkaniu uczestniczył kierownik Wydziału Administracyjnego KC PZPR — Stanisław Kania. W czasie spotkania omówiono także aktualne problemy pracy PCK. Kwiecień - miesiącem pamięci K WIECIEŃ jest tradycyjnie Miesiącem Pamięci Narodowej. Całe społeczeństwo polskie ze szczególną mocą jednoczy się w tym miesiącu, by oddać hołd należny milionom nieobecnych wśród nas Rodaków, którzy życie oddali w walce o godność narodu i wolność Polski, o godność i wolność człowieka, o godność i wolność świata. Ginęli i bronią w ręku na polach starć militarnych z hitleryzmem. Ginęli w obozach koncentracyjnych, Uaźniach gestapo, celach więzień, pod no ura m i straceń. U- mierali z wycieńczenia i tortur. Szczególnie wysoką cenę zapłacił naród polski w walce o ostateczne zwycięstwo. Naród nasz w latach wojny z hitleryzmem był natchnieniem dla ludów całego świata, w walce nasz kraj stał się najbardziej umęczonym skrawkiem Ziemi. Na polskiej ziemi rozpleniło się okrucieństwo i barbarzyństwo hitleryzmu, i tu jednocześnie rozkwitła najpiękniej i najowocniej idea bezkompromisowej walki * faszyzmem niemieckim. „Nie ma odrębnej prawdy o Oświęcimiu. Prawda o Oświęcimiu jest tylko jedna — prawda o więźniach politycznych jest taka, jak prawda Polski Podziemnej”. Słowa te napisał przed bez mała ćwierćwieczem Józef Cyrankiewicz w swym głośnym artykule „Oświęcim walczący”. Zawarł w tych zdaniach istotę wojennej egzystencji umęczonego narodu. Naród cierpiał — lecz nie złożył broni. Naród skazany na zagładę, nie rezygnował, nie poddawał się, toczył zaciekły bój z przemocą, pełen nadziei, że zwycięstwo stanie się jego udziałem... Straciliśmy ponad 6 milionów obywateli, poległych lub wymordowanych. Nasz majątek narodowy został niemal doszczętnie zniszczony. Pożary strawiły dorobek całych pokoleń, wspaniałe zabytki kultury narodowej i warsztaty pracy, uczelnie i szpitale, książki i domy. Ale te pożary, w których ogniu miał zginąć naród — zahartowały ludzi. Płomień wojny nakazywał walczyć coraz skuteczniej, mężniej, ofiarniej i jednocześnie roztropniej. Żołnierz polski bił się na wszystkich frontach wojny. Szedł do Ojczyzny u boku Armii Radzieckiej z głębi Rosji, szedł do Ojczyzny z Bliskiego Wschodu, przez Pustynię Libijską, szedł do Ojczyzny z Wielkiej Brytanii przez pola Flandrii, przez Ren, przez Niemcy... Polski konspirator walczącego podziemia toczył bój z okupantem w każdym mieście i każdej wsi kraju. Polski partyzant przemierzał lasy Kielecczyzny, Lubelskiego, Mazowsza, wydawał zwycięskie bitwy przeważającym siłom SS i Wehrmachtu, wymierzał sprawiedliwość katom narodu. Przeszła Polska najcięższe doświadczenia historyczne w swoich dziejach. Te doświadczenia stały się wielkim dorobkiem narodu zarówno w skali społecznej, jak indywidualnej każdego, kto należał do pokolenia ostatniej wojny. Naród polski jest dzisiaj mądrzejszy, bardziej zjednoczony bardziej dojrzały niżeli kiedykolwiek w przeszłości. Żołnierze września, partyzanci, działacze podziemia, uczestnicy bojów na wszystkich frontach, więźniowie, jeńcy wojenni, kobiety, starcy i dzieci — w ogniu wojny dojrzewali gwałtownie i dramatycznie do pewnych prawd, które dzisiaj naród realizuje w nowych warunkach swej społecznej egzystencji. Dojrzewali ludzie do tego, by w sposób prawidłowy kierować przyszłym losem Polski, by nieomylnie rozpoznawać prawdziwych przyjaciół i nieprzyjaciół, by dokonywać wyboru ideowego i moralnego, który umożliwił realizację programu budowy DOKOŃCZENIE NA STR. 5