Trybuna Ludu, październik 1954 (VII/273-303)

1954-10-01 / nr. 273

IA -■ RESEARCH yuöKAtf: I / \ L iJBki % \ /.■*"* Proletariusze ‘ S J Jf " [ |/1| Ci , 11 Jr® 11 O^TZc wszystkich krajów S ytkf B 1® P§ B B fi äjf" J|| j ||1 fl S O I ||| Polskiej Zjednoczonej — łączcie się! HB Ü y HL W Ä JSL lf vif » IBB ^ BLBL B, -P|_ WyM. Partii Robotniczej NR 273 (2062) ROK VII WS WARSZAWA — PIĄTEK 1 PAŹDZIERNIKA 1954 R. WYDANIE F CENA 20 gr. Rocznica wielkiego Miarą każdego wydarzenia jest wpływ, jaki wywiera ono na bieg dziejów. Miarą wielko­ści rewolucji chińskiej, jest rosnąca z każdym dniem rola Chin Ludowych w śwśecie. Ludz­kość z ogromną sympatią i ciepłą serdeczno­ścią śledzi bohaterską walkę wielkiego narodu chińskiego o prześcignięcie historii i prze­obrażenie zacofanego do niedawna kraju w no­woczesne mocarstwo. Ze szczególną uwagą wpatrują się w Pekin narody krajów kolonial­nych i zależnych, w Azji, Afryce czy Ameryce Łacińskiej, które we wszystkim, co dokonuje się na niezmierzonych przestrzeniach od Sy­berii do Taiwanu widzą perspektywę własnej przyszłości. Z nieukrywaną złością wreszcie patrzą na Chiny wrogowie — ci wszyscy któ­rych fortuny wyrosły na wyzysku robotni­ków Szanghaju i chłopów znad Jang Tse­­kiangu, ci wszyscy, którzy przy pomocy Czang Kai-szeka chcieli wprząc w jarzmo monopoli 600 milionów Chińczyków. Na czym polega, z czego wypływa to ogrom­ne znaczenie zwycięstwa rewolucji chińskiej. Po pierwsze stąd, że jest to trzecie — po Paź­dzierniku i powstaniu europejskich krajów, de­mokracji ludowej — ogniwo w łańcuchu świa­towej rewolucji socjalistycznej. Po drugie, stąd, że jest to pierwszy . półkolonialny kraj, który zrzucił jarzmo niewoli imperialistycznej, a przez to otworzył horyzonty wolności dła tej połowy ludzkości, która jeszcze ciągle pod jarz­mem tym się Ugina. Po trzecie stąd, że rewolu­cja chińska zwyciężyła w kraju o ogromnej po­wierzchni prawie 10 milionów kilometrów kwa­dratowych, zamieszkałym przez jedną czwartą ludzkości, posiadającym niezmierzone boga­ctwa naturalne i nieograniczone perspektywy rozwoju. Te wszystkie fakty sprawiają, że zwycięstwo rewolucji chińskiej radykalnie zmieniło układ sił na całym świecie na korzyść socjalizmu, a na niekorzyść imperializmu, wzmocniło obóz pokoju, a osłabiło obóz agresji i wojny. Pięć lat zaledwie upłynęło od chwili, kiedy Przewodniczący Mao Tse-tung, proklamował powstanie Chińskiej Republiki Ludowej. Pięć lat — to drobny ułamek długiej historii Chin, liczącej wiele tysięcy lat. Ale takiego pięcio­lecia nie było nawet w tych tak bogatych dzie­jach wielkiego narodu chińskiego. W ciągu tego niezmiernie krótkiego cza­su, okrzepło demokratyczne wielonarodowe państwo, kierowane przez klasę robotni­czą, wsparte na niewzruszonym robotniczo - chłopskim — pierwsza od sojuszu wie­lu dziesięcioleci jednolita władza obej­mująca cały obszar kraju od Himalajów do Morza Żółtego. Uwieńczeniem tego pro­cesu było uchwalenie w tych dniach pierwszej Konstytucji, wielkiej karty swobód i osiągnięć narodu chińskiego, sankcjonującej dotychcza­sowe zdobycze i wytyczającej drogi przyszłości. W ciągu tego okresu Chiny zakończyły od­budowę gospodarczą i wkroczyły na drogę bu­dowy socjalizmu. Realizowany z ogromnym rozmachem pierwszy plan 5-letni, już w bie­żącym roku wykazuje imponujące osiągnięcia, a w ciągu kilku lat pozwoli na stworzenie bazy przemysłowej dla dalszej industrializacji kra­ju i eksploatacji jego niezmierzonych bogactw naturalnych. Równocześnie po pełnym zakoń­czeniu reformy rolnej, Chiny Ludowe rozpoczę­ły socjalistyczną przebudowę rolnictwa, które jedynie zapewnić może szybki wzrost produk­cji środków żywności, a zatem i podniesienie stopy życiowej najszerszych mas społeczeń­stwa. W ciągu tych pięciu lat rozwinęła się na sze­rokim froncie ofensywa kulturalna w mieście i na wsi. Wielkość tej rewolucji kulturalnej tłu­maczą zarówno liczby wskazujące na szybkie tempo likwidacji analfabetyzmu, jak i piękne osiągnięcia- artystyczne chińskiej literatury, filmu, teatru czy plastyki. Zasięg tej rewolucji kulturalnej i obyczajowej wyznaczają zarówno wielkie osiągnięcia chińskiej nauki, jak i rów­nouprawnienie kobiet, zarówno powszechny pęd do wiedzy, która w dawnych Chinach więcej jeszcze, niż w jakimkolwiek kapitalistycznym kraju była przywilejem wąskiej warstwy boga­tych, jak i renesans prastarej sztuki ludowej, która w piękną starą formę wlewa nową, rewo­lucyjną treść. W ciągu tego niezmiernie krótkiego czasu wreszcie, niepomiernie wzrosła świa-towa rola Chińskiej Republiki Ludowej, jej głęboki wpływ na rozwój sytuacji międzynarodowej. Jasne jest dziś dla każdego, że nie można uregulować problemów światowych bez aktyw­nego udziału Chin Ludowych. Rozumie to do­skonale opinia publiczna ca-łego świata, która w krajach kapitalistycznych, często wbrew woli rządów, domaga się normalizacji stosunków z Chinami. Rozumieją to w szczególności kraje Azji, jak Indie, Burma czy Indonezja-, których stosunki z Chinami stają się coraz bliższe. Ro­zumieją to również wrogowie, Jeżeli mimo oczywistych faktów .agresywne koła amerykań­skie dotychczas nie chcą uznać rzeczywistości — jest to tyiko, przejaw arogancji, polityków czy generałów, którzy głośnym .krzykiem usi­łują zagłuszyć rytm dziejów. Jednakże taki krzyk, jak wiadomo, niewiele pomaga. Przez 16 lat koła rządzące Sta-nów Zjednoczonych ignorowały istnienie ZSRR. Przez 16 lat amerykańscy monopoliści odma­wiali przyjęcia do wiadomości nieprzyjemnej dla nich "prawdy, że jedna szósta- część kuli ziemskiej wyzwoliła się z pęt kapitalizmu i bu­duje nowe społeczeństwo, bez wyzysku człowie­ka przez człowieka. Jednakże ta mieszanina ślepoty z bezczelnością bynajmniej nie zahamo­wała rozwoju ZSRR w potężne socjalistyczne mocarstwo, nie potrafiła przeszkodzić realizacji wspaniałych planów, jakie narody radzieckie pod kierownictwem partii komunistycznej, wcielały w życie. Podobnie ma się sprawa- z rewolucją chińską. Aczkolwiek w tym wypadku wrogość kół rzą­dzących Stanów Zjednoczonych przybrała nie­zwykle ostre formy, chociaż rząd USA dotych­czas uznaje marionetki czangkaiszekowśkię za reprezentację Chin i Całą swoją potęgą wojsko­wą nie tylko osłania piratów ż Taiwanu, ale w dodatku mnoży prowokacje i akty agresji pod adresem. Chin Ludowych — to jednak cała ta polityka nie potrafiła zapobiec wielkim dotych­czasowym sukcesom rewolucji chińskiej,: ani nie potrafi powstrzymać narodu chińskiego od dalszego marszu naprzód, ku wspaniałej, przy­szłości. Potęgę militarną Chin Ludowych dobrze po­znali agresoAy, kiedy próbowali poprzez na­paść na Koreę Ludową rozpętać trzecią wojnę światową; znaczenie za-ś Chin w polityce mię­dzynarodowej uznać musiały mocarstw^ zacho­dnie, kiedy w Genewie zasiadły do wspólnego z nimi stołu, by zlikwidować indochińską woj­nę. W świetle tych oczywistych prawd, ostatnia decyzja ONZ nieuznawania słusznych praw Chińskiej Republiki Ludowej — decyzja wy­muszona przez nacisk USA — nie przysparza zbytniego autorytetu tej międzynarodowej orga­nizacji. Sam jednak fakt, że coraz trudniej jest wrogom odprężenia międzynarodowego, narzu­cać takie decyzje — dowodzi, że ten stan rze­czy nie da się długo utrzymać,, że Chiny Ludowe uzyskają należne im miejsce w gronie wielkich mocarstw. U nas, w naszym kraju nikt nie wątpi w to, że słuszna spra-wa narodu chińskiego zwycięży, że zagrabiona przez piratów wyspa Taiwan wróci do ojczyzny, że wielkie mocarstwo chiń­skie kroczyć będzie od sukcesu do sukcesu. Serdeczna, gorąca sympatia do narodu chiń­skiego, datująca się jeszcze ż czasów, kiedy naród ten pod wodzą bohaterskiej partii komu­nistycznej, toczył przez wiele dziesięcioleci walkę przeciwko rodzimej reakcji. i imperiali­stycznemu uciskowi — te uczucia braterstwa i przyjaźni ze zdwojoną siłą rozkwitły w ciągu ostatnich pięciu lat. Cementuje tę naszą coraz bardziej zacieśniającą się przyjaźń fakt, że i Polska Ludowa, i Chiny Ludowe są członkami potężnego obozu krajów socjalistycznych, złą­czonych pod przewodem Związku Rad naj­głębszą więzią, jaka jednoczyć może łudzi: wję­­zią wspólnej walki o lepsze i szczęśliwsze jutro naszych narodów. Utrwala i pogłębia tę naszą przyjaźń coraz szersza wymiana gospodarcza i kulturalna, coraz żywsze kontakty, dzięki jktó­­rym ten tak odległy od nas geograficznie kraj stał się nam tak bliski. Z tego też powodu ca-lym sercem uczestniczą Polacy w wielkim dzisiejszym święcie narodu chińskiego. Narodowi naszemu, który tak długo cierpiał w niewoli, a teraz ze słuszną dumą patrzy na rosnącą wagę Polski na arenie mię­dzynarodowej — bliskie są osiągnęcia Chiń­skiej Republiki Ludowej, która z wczorajszej kolonii przekształciła się w ciągu tych pięciu lat wolności w potężne mocarstwo. I dlatego dziś, w dniu święta Ludowych Chin radować się będzie Moskwa i Praga, Budapeszt i Phenjan, Sofia i Tirana, radować się będzie z popiołów powstała Warszawa wraz z pra­starym, a zarazem nowym Pekinem. Obok. rocz­nicy Wielkiej Rewolucji Socjalistycznej, która pierwsza wytyczyła ludzkości drogę w krainę swobody, obok rocznicy naszego wyzwolenia, od którego naród polski rozpoczął wreszcie od­dychać pełną piersią — bliska iiam jest . data 1 października, jak bliskie potrafi być jedynie rodzinne święto. Kolejarze dolnośląscy wzywają do oszczędnej gospodarki węglem WROCŁAW (kor. w!.). — 2f om. odbyła się we wro­cławskim Domu Technika nara­da aktywu DOKP — Wrocław z udziałem maszynistów, pra­cowników składnic węgla, dzia­łaczy partyjnych i związkowych. Uczestnicy narady zwrócili się do pracowników wszystkich dy­rekcji okręgowych kolei pań­stwowych — do załóg wszyst­kich zakładów produkcyjnych, zużywających węgiel, z apelem w którym czytamy m. in.: „Od początku br. do 1 wrze­śnia zaoszczędziliśmy 18.525 ton węgla obliczeniowego, a do koń­ca roku zaoszczędzimy jeszcze 12.293 tony. Z całej tej zaoszczę­dzonej ilości węgla rezygnujemy na rzecz naszej gospodarki na­rodowej. W oparciu o zobowiązania 990 drużyn parowozowych, pracow­ników warsztatowych, personelu techniczno-inżynieryjnego i ad­ministracyjnego, postanawiamy ponadto zrzec się z rocznego przydziału węgla grubego I kla­sy — w ilości 120.940 ton, zastę­pując go: miałem, przerostami, mułem i tzw. niesortem. Wzywamy wszystkie DOKP jak i zakłady produkcyjne, zuży­wające węgiel, do podejmowa­nia podobnych zobowiązań, w celu zwiększania oszczędności węgla i poprawienia bilansu wę­glowego w naszej gospodarce narodowej — dla zaspokojenia jej istotnych potrzeb w tej waż­nej dziedzinie“. Dolnośląscy kolejarze mogą się poszczycić coraz lepszymi wyni­kami w pracy. Pomyślnie rozwi­ja się zapoczątkowane przez ma­szynistę Najgebauera ze stacji Brochów, współzawodnictwo w prowadzeniu ciężkich pociągów. Coraz więcej maszynistów idzie śladami Nowaka, Kolmuka, Fie­­ta ze stacji Wrocław Główny, którzy przejechali ponad 400 tys. km bez płukania kotiów Coraz więcej drużyn parowozo­wych jeździ z „zamkniętymi książkami napraw“, usuwając drobne uszkodzenia we własnym zakresie. Na listach mistrzów oszczędności przybywają nazwi­ska maszynistów, którzy oszczę­dzają po 60, 70 i 80 ton węgla miesięcznie. W ostatnim czasie przeszło 900 drużyn parowozowych jeszcze raz przejrzało swoje możliwości oszczędniejszego spalania węgla. Wykryto wiele nowych rezerw które są wciąż jeszcze olbrzy­mie, „Mamy duże oszczędności — mówił miody maszynista Wielgusiak z Wrocławia Głów­nego — ale mogłyby być one o wiele większe, gdyby admini­stracja zapewniła nam zawsze na czas i dostateczną ilość wę­gla niższych gatunków, mułu. niesortu, miału i przerostów“. Za brak troski o zaopatrzenie składów w niższe gatunki węgla krytykowało Wielu innych dyrekcję również maszynistów i pracowników składów opało­wych. „Mamy dość mułu, ale groszku, który pomieszany z mu­łem świetnie się pali, zawsze nam brakuje — wskazywał kie­rownik składu opałowego z Wał­brzycha Głównego tow. Mro­­ziuk. — Takie mieszanki są ta­nie i maszyniści chętnie je spa­lają. Dostawcy powinni z nami ściślej współpracować“. Maszynista Wrzeszcz z paro­wozowni Kamieniec Ząbkowicki dał szereg konkretnych przykła­dów, w jakim stopniu zła praca niektórych dyspozytorów wpły­wa na niewykorzystanie mocy parowozów, powoduje przebiegi luzem itp. Usunięcie tych nie­dociągnięć pozwoli na zaoszczę­dzenie w skali dyrekcji dalszych tysięcy ton węgla. J. NOGIEC 5-lecie Chin Ludowych Uroczysta akademia w Pekinie PEKIN (PAP). W dniu 30 września w Pekinie, odbyła się uroczysta akademia poświęcona piątej rocznicy powstania Chiń­skiej Republiki Ludowej. W sali zgromadzili się liczni przedstawiciele społeczeństwa stolicy Chin, członkowie KC Komunistycznej Partii Chin, de­putowani do Ogólnochińskiegc Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych, Bohaterowie Pracy, przedstawiciele świata kultury, najwybitniejsi reprezentanci na­rodu chińskiego. Na uroczyście udekorowanej scenie, na błękit­nym tle umieszczono godłc Chińskiej Republiki Ludowej i pamiętne daty: 1949 — 1954. O godzinie 19.15 czasu pekiń­skiego, witani gorącą i długo­trwałą owacją, miejsca w pre­zydium zajęli: Przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Mao Tse-tung. zastępca Prze­wodniczącego Chińskiej Repu­bliki Ludowej Czu Teh, prze­wodniczący Stałego Komitetu Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych Liu Szao-tsi, premier Rady Państwo­wej Czou En-Iai, zastępcy prze­wodniczącego Stałego Komitetu Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych Sur Tsin-lin, Lin Bo-czui i inni czo­łowi działacze państwa chiń­skiego. Równocześnie zajmują miej­sca w prezydium akademii gorą­co witani przez zebranych członkowie radzieckiej delega­cji rządowej: N. S. Chruszczów. N. A. Bułganin, A. I. Mikojan. N. M. Szwernik, przewodniczący delegacji Polskiej Rzeczypospo­litej Ludowej Bolesław Bierul oraz przewodniczący delegacji Koreańskiej Republiki Ludowo- Demokratycznej. Rumunii, Mon­golskiej Republiki Ludowej. Czechosłowacji, Węgier, Nie­mieckiej Republiki Demokra­tycznej, Bułgarii, Wietnamskiej Republiki Demokratycznej, Al­banii. Liu Szao-tsi udziela głosu pre­mierowi Rady Państwowej Z okazji święta narodowego 5 rocznicy, powstania Chińskiej Republiki Ludowej odbyła się 30 września br. w sali Operv Państwowej w Warszawie uro­czysta akademia, zorganizowana Staraniem Komitetu Współpra­cy Kulturalnej z Zagranicą. Na uroczystość przybyli człon­kowie Biura Politycznego KC PZPR, członkowie Rady Pań­stwa, członkowie Rządu z Pre­zesem Rady Ministrów J. Cy­rankiewiczem na czele, przed­stawiciele Wojska Polskiego z Wiceprezesem Rady Ministrów, Ministrem Obrony Narodowej. Marszałkiem Polski K. Rokos­sowskim, przedstawiciele władz naczelnych stronnictw politycz­nych i organizacji społecznych. Obecny był Ambasador Nad­zwyczajny i Pełnomocny Chiń­skiej Republiki Ludowej w Pol­sce Tsen Jun-czuan. Obecni byli przedstawiciele dyplomatyczni ZSRR i krajów demokracji ludowej. Obszerną salę Opery zapeł­nili licznie zgromadzeni przed­stawiciele społeczeństwa stobcy, przodownicy pracy, przedstawi­ciele świata nauki i kultury. Po odegraniu hymnów naro­dowych Polskiej Rzeczypospoli­tej Ludowej i Chińskiej Repu­bliki Ludowej, akademię zagaił Prezes Rady Cyrankiewicz. Ministrów Józef (Tekst przemó­wienia podajemy na str. 4). Następnie obszerny wygłosił wiceprezes Rady referat Mi­nistrów Tadeusz Gede. (Referat podajemy na str. 4). Wzniesio­ny przez mówcę okrzyk na cześć Chińskiej Republiki Ludowej Czou En-laiowi, gorąco powita­nemu przez uczestników akade­mii (tekst przemówienia za - mieszczamy na str. 2). Po przemówieniu Czou En­­laia ukazuje się na trybunie przewodniczący radzieckiej de­legacji państwowej, I sekre­tarz KC KPZR i członek Prezy­dium Rady Najwyższej N. S. Chruszczów, witany ZSRR. dłu­gotrwałymi, gorącymi okla­skami. N. S. Chruszczów wy­głosił dłuższe przemówienie powitalne, wielokrotnie prze - rywane długotrwałymi oklaska­mi. Następnie serdeczne pozdro - wienia od narodu polskiego dla wie'kiego narodu chińskiego przekazał przewodniczący de­legacji polskiej Bolesław Bierut, gorąco powitany przez uczest - ników akademii. Przemówienia powitalne wy­głosili następnie: Kim Ir-sen (Korea), marszałek Gheorghe Apostoł (Rumunia), Sambu (Mongolia), Vaclav Kopecky (Czechosłowacja), Andras Hege­­dus (Węgry), Lothar Bolz (NRD), Damianów (Bułgaria), Hoang Min Siam (Wietnam), Behar Shtylla (Albania). Przewodniczący akademii Liu Szao-tsi podziękował mówcom za serdeczne słowa powitalne i wyraził przekonanie, że naród chiński odniesie w przyszłości jeszcze większe zwycięstwa, po czym zamknął uroczystą akade­mię. Delegaci, goście i wszyscy o­­becni powstaią, urządzając spon­taniczną, długo nie milknącą owację na cześć wielkich osiąg­nięć Chińskiej Republiki Lu­dowej w okresie minionych pię­ciu lat, na cześć Komunistycz­nej Partii Chin, na cześć kie­rowników państwa chińskiego i wodza ludu — Mao Tse-tunga. Uroczyście brzmią na sali dźwię­ki pieśni: „Moskwa — Pe­kin“, pieśni przyjaźni narodu chińskiego i narodu radzieckie­go. stale krzepnącej przyjaźni na­rodów polskiego i chińskiego zebrani przyjęli gorącymi o­­kłaskami i owacją Witany długotrwałymi okla­skami, zabiera głos Ambasador Nadzwyczajny i Chińskiej Republiki Pełnomocny Ludowej w Polsce Tsen Jun-czuan. Po omówieniu Osiągnięć uzy­skanych przez wolny naród chiński w ciągu ubiegłych pię­ciu lat Ambasador Tsen Jun­­czuan. Cieszymy się z tego, że po­między Chinami i Polską nale­żącymi do obozu pokoju, demo­kracji i socjalizmu coraz bar­dziej rozwija się współpraca w dziedzinie politycznej, gospodar­czej. kulturalnej i technicznej o­­raz w żegludze i tym samym u­­trwala się i pogłębia między obu narodami. przyjaźń Należy podkreślić, że wyjazd do Pekinu delegacji Polskiej Rzeczypospo­litej Ludowej z I Sekretarzem KC PZPR towarzyszem Bieru­tem na czele na uroczystości związane z obchodem naszego święta narodowego i pobyt Pre­miera Czou En-laia w Polsce — są to wielkie wydarzenia poli­tyczne w stosunkach między Chinami i Polską-. Przyczynią się one niewątpliwie do dalsze­go znacznego wzmocnienia rozwoju przyjaznych stosunków i pomiędzy obu naszymi krajami. Przemówienie Ambasadora przerywane było wielokrotnie serdecznymi oklaskami. Część oficjalną akademii za­kończono odegraniem „Między­narodówki“. Uroczysta akademia w Warszawie 5 grudnia wybory do rad narodowych UCHWAŁA RADY PAŃSTWA z dnia 30 września 1954 r. o zarządzeniu wyborów do rad narodowych 1. Na podstawie art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 25 września 1954 r. — Ordynacja wyborcza do rad narodowych — Rada Państwa zarządza wybory do rad naro­dowych: wojewódzkich, powiatowych, miejskich, dzielnicowych, osiedli i gro­madzkich oraz wyznacza datę wyborów na niedzielę 5 grudnia 1954 r, 2. Oznacza się dni, w których upły­wają terminy przewidziane w Ordyna­cji wyborczej do rad narodowych, zgod­nie z kalendarzem wyborczym, stano­wiącym załącznik do niniejszej uchwały. 3. Uchwała wchodzi w życie z dniem ogłoszenia. Przed dniem wyborów: (najpóźniej) 1) 60-go dnia tj. 6 października 1954 r. 2) 57-go dnia tj. 9 października 1954 r, 3) 55-go dnia tj. 11 października 1954 r. 4) 50-go dnia tj. 16 października 1954 r 5) 45-go dnia tj. 21 1954 6) 38-go dnia tj. 28 października 1954 7) 35-go dnia tj. 31 października 1954 8) 30-go dnia tj. 5 listopada 1954 r. 9) 25-go dnia tj. 10 listopada 1954 r. 10) 20-go dnia tj. 15 listopada 1954 r. r. Zafqcznik do uchwały Rady Państwa z dnia 30 września 1954 r. KALENDARZ WYBORCZY Treść czynności wyborczej: Ogłoszenie uchwały Rady Państwa o zarządzeniu wyborów (art. 9 ust. 3). Ogłoszenie uchwal Rady Państwa i prezydiów rad narodo­wych w sprawie ustalenia liczby członków rad narodowych (ari. 15)­Podanie do wiadomości wyborców uchwał Rady Państwa i prezydióty rad. narodowych dotyczących podziału na okręgi Wyborcze, liczby' radnych wybieranych w poszczególnych okręgach wyborczych oraz siedzib okręgowych komisji wy­borczych (art. 17 ust. 3). Powołanie wojewódzkich, powiatowych, miejskich i dzielnico­wych komisji wyborczych (art. 31 ust- 1) Podanie do wiadomości wyborców uchwal prezydiów rad na­rodowych, dotyczących ilości, granic i numerów obwodów głosowania oraz siedzib obwodowych komisji wyborczych (art. 20 ust. 2). Powołanie okręgowych komisji wyborczych (art. 31 ust. 2). Powołanie obwodowych komisji wyborczych (art. 31 ust. 3). Przesłanie spisów wyborców przewodniczącym obwodo­wych komisji wyborczych (art. 37). Wyłożenie spisów wyborców do publicznego wglądu (art. 38). Zgłoszenie list kandydatów i złożenie oświadczeń o zgodzie na kandydowanie do rad narodowych wojewódzkich, powia­towych i miejskich w miastach stanowiących powiaty miej­skie (art. 44 ust. 2 i 4). Ogłoszenie danych o listach, zarejestrowanych do rad naro­dowych wojewódzkich, powiatowych i miejskich w miastach stanowiących powiaty miejskie (art. 53). Zgłoszenie list kandydatów i złożenie oświadczeń o zgodzie na kandydowanie do miejskich rad narodowych w miastach nie stanowiących powiatów, dzielnicowych oraz gromadzkich (art. 44 ust. 2 i 4). Ogłoszenie danych o listach zarejestrowanych do miejskich rad narodowych w miastach nie stanowiących powiatów, dzielnicowych i gromadzkich (art. 53)­ Druga część Traktu Starej Warszawy oddana do użytku 30 września załoga ZBM-3 KAM przekazała ostatnie odbu­dowane kamieniczki na drugiej części Traktu Starej Warszawy, w 14 miesięcy po oddaniu pierwszej części dźwigniętej z ruin Starówki. Na drugiej części Traktu Sta­rej Warszawy oddano do użyt­ku 162 kamieniczki z łączną liczbą 3.500 izb. Przy ulicach Freta, Zakroczymskiej i innych oddano do użytku 62 lokale sklepowe i lokale dla punktów usługowych. Odbudowano pięk­ny pałac Sapiehów, kamienicz­kę, w której urodziła się Maria Curie-Skłodowska i wiele in­nych cennych zabytków. Wieczorem, 30 września w sa­li Teatru Powszechnego odbyła się akademia budowniczych Traktu. no Podczas akademii udekorowa­odznakami Zasłużonego Przodownika Pracy zbrojarza St. Malinkiewicza i ślusarza K. Jarzębowskiego. Odznakami Przodowników Pracy udekoro­wani zostali: naczelny inżynier Zjednoczenia — Naciążek. głów­ny dyspozytor Nasiorowski, dy­rektor administracyjny Petry­­kowski. majster Klekotko, sztu­kator Konarzewski, kierownik, budowy młodzieżowej Mikołaj­czyk, blacharz Reputa, robotnik Trociszyn i wielu innych. (PAP) W DNIACH KAMPANII SIEWNEJ Lepiej wykorzystywać sprzęt Wiele gospodarstw rolnych, które należycie zorganizowały prace połowę i wykorzystały sprzyjające warunki atmosfe­ryczne, zakończyło już w całoś­ci siewy zbóż ozimych. W województwach: białostoc­kim, warszawskim i olsztyń­skim, w których zasiano ok. 90 proc. pól przeznaczonych pod oziminy, Siew żyta i pszenicy ukończyło m. in. ok. 300 spół­dzielni produkcyjnych. Ostatnio poważnie wzrosło tempo prac siewnych w woje­wództwach: rzeszowskim, belskim, kieleckim, łódzkim lu­bydgoskim, w których zasiano i ponad 70 proc. ozimin. We wszystkich niemal tych województwach słabo wykorzy­stano siewniki i dlatego znaczną część zbóż chłopi gospodarują­cy indywidualnie posiali z płachty — rzutowo. W województwach: olsztyń­skim i łódzkim obsiano siewni­­kami ponad 90 proc. zbóż, w województwach: kieleckim i lubelskim tylko 70 proc., w rze­szowskim mniej niż połowę, a w białostockim zaledwie jedną trzecią. Niemałą winę za słabe wy­korzystanie siewników w wo­jewództwach białostockim, rze­szowskim, lubelskim i kielec­kim ponoszą gminni instrukto­rzy rolni, gminne ośrodki ma­szynowe, a także aktywiści wiejscy, którzy nie zwrócili do­statecznej uwagi na przestoje siewników oraz nie zawsze na­leżytą organizację pomocy są­siedzkiej dla gospodarstw nie posiadających siły pociągowej. W województwach: zielono­górskim, wrocławskim, opol­skim, szczecińskim i koszaliń­skim siewy są nadal w wielu gospodarstwach poważnie o­­późnione. Dotychczas tam niewiele więcej niż zasiano poło­wę planowanego obszaru ozimin, a niektóre gospodarstwa dopie­ro przed kilku dniami rozpoczę­ły siew żyta i psz’enicy. Np. w woj. szczecińskim dopiero tym tygodniu siew żyta i psze­w nicy rozpoczęły zespoły PGR: Węgorzyno i Dobrzany. O tym. że takie opóźnienie w siewach było do uniknięcia świadczy przykład gospodarujących tych samych warunkach zespo­w łów PGR Warszewo, Bobinek i Szczecin. Zespoły te dzięki dob­rej organizacji pracy już większość ozimin, a zasiały siew żyta prawie ukończyły, Zarówno w gospodarstwach chłopskich jak w PGR-ach nie­których województw zbyt ma­ło ozimin zasiano systemem krzyżowym. Np. PGR-y woj. koszalińskiego na zaplanowa­nych 50 tys. ha pod siew krzy­żowy — zasiały zaledwie ok. 10 tys. ha, a spółdzielnie produk­cyjne siewu krzyżowego prawie nigdzie nie stosują. Mało rów­nież systemem krzyżowym za­siały PGR-y województw: szcze­cińskiego, olsztyńskiego, biało­stockiego, gdańskiego, lubelskie­go i rzeszowskiego. Przyczyną zaniedbania w u­­powszechnieniu tego sposobu siewu, dającego dużą zwyżkę plonów, jest słaba praca wielu agronomów PGR i POM. (PAP) Nowa grupa pionierów z Wybrzeża GDAŃSK. W Gdańsku odby­ła się 30 września uroczystość pożegnania drugiej grupy z te­renu Wybrzeża — 84 pionierów wyjeżdżających na zagospoda­rowanie odłogów do PGR-ów woj. gdańskiego. Po przemówieniach pionierzy autami udali się do 4 zespołów PGR: Ostaszewo, Gniewskie Młyny, Waplewo oraz Lipowo. Obecnie już blisko 200 pionie­rów Wybrzeża pracuje nad za­gospodarowywaniem odłogów. Dalszych 17 powiatów zwolnionych od miarek i odsypów 30.9 br. 90 proc. rocznego pla­nu obowiązkowych dostaw zbo­ża przekroczyło dalszych 17 powiatów. Są to powiaty: Puł­tusk, Przasnysz, Piaseczno Ostrołęka w woj. warszawskim i Koźle w woj. opolskim, Kamień Pora. i Wolin w woj. szczeciń­skim. Starogard i Wejherowo w woj. gdańskim. Kraśnik w woj. lubelskim, Poznań w woj. po­znańskim, Kłodzko w woj. wro­cławskim. Gorzów w woj. zie­lonogórskim oraz Susz, Węgo­rzewo, Lidzbark Warm, i Ostróda w woj. olsztyńskim. W powiatach tych chłopi, któ­rzy wykonali w całości roczne plany obowiązkowych dostaw zboża dla państwa, zostali zwol­nieni od miarek Obecnie z przywileju i odsypów. tego ko­rzystają już chłopi w 124 po­wiatach kraju.

Next