Trybuna Ludu, lipiec 1961 (XIV/179-208)

1961-07-19 / nr. 197

JL— . ____ ___ ___________________________________________________ ' TRYBUNA ŁUPU_____________________________________________________________________________________Nr 197 CielptmUsi CRYSTAL 61 W(ei<j x betonu $ sikła o wysoko­ść! 335 metrów ma być zbudowana je­szcze w tym roku w Londynie. Wieżo będzie stałym miejscem wy­staw dla przemysłu brytyjskiego. Wyż­sza od wieży Eiffla - wieża nosić bę­dzie nczwe „Crystal 61”. ea. KONIEC STEKOWCÓW Dziesięć ostatnich sterowców ame­rykańskiej marynarki zostało wycofa­nych 7, użytku. Złożone na płasko, przesypane proszkiem ochronnym po­wędrują do „lamusa” - i będą tyl­ko przedstawicielami minionej epoki, kiedy się wydawało, że sterówce sc ostatnim wyrazem postępu i wspania hm środkiem komunikacyjnym. ea. Klub Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Chińskiej w Koszalinie (INFORMACJA WŁASNA) KOSZALIN. W ostatnich dniach Koszalin otrzymał nowa placówkę kulturalną. Jest nią Klub Towarzystwa Przyjaźni Polsko - Chińskiej. Mieści się on w centralnym punkcie mia­sta przy ul. Armii Czerwonej Jest tu sala wystawowa i czy­telnia. , Na otwarcie przygotowano w klubie wystawę chińskich wach­larzy. Można tu również poczy­tać prasę i obejrzeć wydawnic­twa. krajowe i. zagraniczne. W najbliższej przyszłości bywalcy klubu będą mieli możność wy­pić tu filiżankę aromatycznej herbaty przygotowanej według oryginalnej chińskiej receptury. Na zdjęciu fragment wysta­wy wachlarzy urządzonej tia otwarcie klubu TPP-R w Ko­szalinie. Fot. E. Pelcza Przestali kupować świecidełka Gdy z Południowo-Wschod­niej Azji wypędzono koloniza­torów z gmachów rządowych i utworzono rządy narodowe, okazało się, że dokonano tylko połowy dzieła. Obcy kapitał w Indiach, Indonezji, Birmie, Cej­lonie w dalszym ciągu trwał na pozycjach ekonomicznych, szczególnie mocno trzymając w rękach handel zagraniczny Jeszcze w 1957 roku pięć wielkich firm holenderskich kontrolowało w Indonezji 80 proc. eksportu i importu. W Indiach udział obcego kapitału w eksporcie wynosił w 1958 r. około jednej trzeciej obrotów, a w imporcie około 17 procent. Podobnie było w Birmie, Paki­stanie i wszystkich innych kra­jach Południowo - Wschodniej Azji. które uzyskały niepodle­głość w minionym dziesięciole­ciu. Handel zagraniczny był jed­nym ze skutecznych sposobów eksploatacji krajów kolonial­nych i zależnych. Kolonizato­rzy ciągnęli ogromne zyski i zdobywając za bezcen surowce inne artykuły eksportowe które z kolei sprzedawali na rynkach światowych osiągając miliardowe dochody. Podobnie było i z importem. Jakkolwiek dawno minęły już czasy, kiedy kolonizatorzy zdobywali olbrzy­mie fortuny, sprzedając „tubyl­com” świecidełka, to import po­został w znacznej mierze przy­wozem konsumpcyjnym. Celem jego nie mogło być oczywiście uprzemysłowienie, lecz szybkie bogacenie się importerów. Dążenie wyzwolonych krajów do uprzemysłowienia oraz znie­sienie obcej eksploatacji zna­lazło się w kolizji z posiada­niem przez kolonizatorów fak­tycznego monopolu handlu za­granicznego. Toteż jednym z głównych zadań rządów naro­dowych było ograniczenie, względnie złamanie kolonialnej supremacji i w tej dziedzinie stosunków ekonomicznych. Państwo wychodź] na arenę handlowa Istniejące od dawna np. w Indiach, Indonezji i innych krajach, rodzime przedsiębior­stwa eksportowo - importowe były zbyt słabe, by zastąpić obcy kapitał. To zadanie wzię­ło na siebie państwo. Był to oczywiście wielki postęp, ale droga prowadząca do rynków światowych nie jest, jak wia­domo. usłana różami. Niemniej jednak już obecnie państwowe przedsiębiorstwa handlu zagra­nicznego Indonezji koncentrują w swych rękach około 90 proc. obrotów. W Birmie odsetek ten w zakresie eksportu wynosi po­nad 65 proc., a importu — 35 proc. W Cejlonie państwo u­­czestniczy w 25-proc. obrotach, w Pakistanie — państwie naj­silniej związanym z mocarstwa­mi imperialistycznymi, około 40 proc. obrotów zagranicznych znajduje się także w rękach instytucji rządowych. Wypieranie obcego kapitału z handlu zagranicznego nie jesi procesem ciągłym i przypomi­na raczej ruch wahadłowy zwłaszcza, w dziedzinach o sto­sunkowo dużym udziale krajo­wych firm prywatnych. Celerr zwiększenia obrotów i dopły­wu środków finansowych, na­rodowe przedsiębiorstwa han­dlowe sprzymierzają się niekie­dy z obcym kapitałem, bądź u­­legają w walce konkurencyjnej. Tym się tłumaczy, że w Indiach w ostatnich latach znacznie wzrósł udział zagranicznych firm w eksporcie bawełny, juty i innych towarów. Niezależnie od tych wahań przedsiębior­stwa państwowe w coraz więk­szym stopniu stają się główny­mi figurami na arenie handlu zagranicznego. „Zamrożenie'' zakupów Los jednak nie okazał się ła­skawy dla handlu zagraniczne­go nowo powstałych krajów Po­łudniowo-Wschodniej Azji. Po­mimo pewnego wzrostu wywo­zu udział w handlu światowym jest obecnie niższy niż był dzie­sięć lat temu. Według statysty­ki ONZ, przyrost eksportu kra­jów Południowo - Wschodniej Azji był w ostatnim dziesię­cioleciu sześciokrotnie mniejszy niż wynosi średnia światowi przyrostu. Zanim omówimy skutki tej niekorzystnej sytuacji — kilka słów dla wyjaśnienia przyczyn hamujących rozwój eksportu. Ażeby sprzedawać, trzeba mieć przede wszystkim towar, a następnie nabywców. Faktem jest, żę niektóre kraje Połu­dniowo-Wschodniej Azji pomi­mo wzrostu produkcji mają o­­becnie mniej towarów na eks­port. Przyczyna jest prosta: wzrost konsumpcji wewnętrz­nej. Dotyczy to np. indyjskiej wełny i tłuszczów roślinnych, pakistańskiej bawełny i szere­gu innych towarów. W Indonezji natomiast zmniej­szyły się możliwości eksporto­we kauczuku, m. in. w rezul­tacie sabotażu holenderskich plantatorów, którzy czując, zbli­żający się koniec ich panowa­nia, zdewastowali drzew’ kauczukowych. plantacje Podane przyczyny nie są jednak głów­nymi. Decydująca rolę odegra­ło zmniejszenie się bądź utrzy­manie na poziomie sprzed dzie­sięciu laty zakupów ze strony USA, Anglii. NRF. Holandii i innych krajów’ kapitalistycz­nych. „Zamrożenie” zakupów zostało wywołane różnorodny­mi przyczynami, wśród których istotną rolę odegrała niechęć wczorajszych kolonizatorów do krajów wyzwolonych spod ich panowania. Oczywiście, tutaj sprawy nie zaszły tak daleko, jak z bojkotem przez USA cu­kru kubańskiego, niemniej jed­nak próby ..odegrania się” są zupełnie widoczne Naszą ocena wydarzeń nic zmierza do lekceważenia i in­nych obiektywnych trudność handlowych, do których należy m. in. zaliczyć spadek cen su­rowcowych na rynkach świa­towych. Burżuazyjni ekonomi­ści usiłują n ekiedy tłumaczyć zmniejszenie się zbytu surow­ców dostarezanveh z krajów Południowo - Wschodniej Azj postępem technicznym i stoso waniem materiałów zastęp­czych. Włókno sztuczne — po­wiadają oni — zastępuje weł­nę, bawełnę i jedwab; synte­tyczny kauczuk zastępuje na­­tuvalnv, itd. itd. Nie negując ,tych faktów trzeba, wyjaśnić że wraz ze zmniejszeniem za­kupów' kauczuku, bawełny, ty­toniu, cyny w krajach azjatyc­kich, wzrosły dostawy tychże towarów z innych krajów zwłaszcza z Ameryki Łaciń­skiej. Jasne, że chodzi o obc} kapitał monopolistyczny mają­cy decydujący głos w ekono­mice tych krajów Główny prcblem: ujemny bilans handlowy Nie wdając się w dalsze szczegóły stwierdzić wypada, że niezadowalająca sytuacja eks­portowa przy równoczesnym zwiększeniu importu dóbr in­westycyjnych, prowadzi do u­­jemnego bilansu handlowego oraz płatniczego i utrudnia roz­wój tych krajów. Szczególnie jaskrawy jest przykład Indii. W toku reali­zacji obecnego planu pięciolet­niego sumy uzyskane z ekspor­tu nie wystarczają na pokrycie bieżących dostaw maszyn, pół­fabrykatów i surowców?. Państwa zachodnie, zdając sobie sprawę z tych trudności chcą je wykorzystać na swój sposób. Żądają one ustępstw politycznych w zamian za. kre­­j dyty i pomoc techniczną. W tych warunkach zrozumiałe jest, że państwa południowo- i azjatyckie zwracają się do kra­jów socjalistycznych. Przejawem tych tendencji jest stały i szybki wzrost obro­tów handlowych z obozem so­cjalistycznym. Według danych ONZ, obroty handlowe z kra­jami socjalistycznymi wzrosły w ciągu ostatniego pięciolecia 1955—1959 o około 250 proc. o­­siągając sumę 426 min dolarów. W ostatnim czasie podpisano ■ szereg umów handlowych roz­szerzających stosunki handlowe. Na podstawie umów między ZSRR a Indiami i Indonezją obroty handlowe między tymi krajami wyrosną ponad dwu­krotnie w porównaniu ze sta­nem w roku 1960. W podobnie szybkim tempie rozwijają się stosunki z innymi krajami obo­zu socjalistycznego, m. in. z Polską. Kraje socjalistyczne, zwdaszcza ZSRR udzielają tak­że krajom poludniowoazjatyc­­kim pomocy finansowej. W o­­kresie od 1955 do początku ro­ku 1960 państwa socjalistyczne udzieliły krajom południowo­­azjatyckim pomocy finansowej na sumę 1 miliarda 350 milio­nów dolarów. Pomoc ta w znacznej mierze eliminuje skutki niesprzyjają­cej sytuacji handlowej i uła­twia nowo powstałym krajom rozwój gospodarczy oraz prze­ciwstawienie się poczynaniom neokolońialistów BRONISŁAW LEWICKI Koniec paryskiego sezonu 1 IEB.PKO wypowiada się prasa paryska o sezonie, , ~“y który dobiega końca. Skutkiem słabych wpływów wciąż malejących, kilka tea­trów zamknęło swe podwoje już w maju, by ratować kasę występami gościnnymi, Wyje­chał Vilar, wyjechał Barrault. W , podsumowaniach sezonu mówi się o dwóch wydarze­niach, które odbiły się głoś­niejszym echem; o prapremie­rze „Podróży” Schehade u Bar­raulta i o debiucie nieznanegc dotąd pisarza Rene de Obal­­dia, którego „Genuzja” („La Ggnousie”) oraz krótkie, poe­tyckie, liryczne burleski, wy­stawione pt. „Impromptu Loisir” w Theatre de Poche na a Montparnassie zwróciły na sie­bie uwagę. Już bardzo sporną pozycją , była prapremiera „Nardynała Hiszpanii” Mon­therlants, nudnej katolickiej pi­ły, która cieszy się jakim ta­kim powodzeniem przede wszy­stkim dzięki demonstracji pa­ryskich studentów. Zapewnili oni spektaklowi swym protes­tem pewien rozgłos, a to jest, jak wiadomo, w Paryżu lepszą reklamą. Jak jest, naj­tak jest, ale wielu ludzi chce zo­baczyć przedstawienie, o któ­re toczy sie walka. W tych warunkach najwięk­szą atrakcją ubiegłego . sezoni paryskiego stały się występ} gościnne amerykańskiego ze­społu, który przywiózł nad Se­kwanę uwspółcześnioną wersje „Romea i Julii” musical „WEST SIDE STORY”. Treścią tego bardzo zręcznego i świetnie zrobionego utworu jest walka dwóch młodocianych gangów dzieci ulicy z dzielnicy nowo­jorskiej nędzy. Bardzo ładne, melodyjne piosenki Bernsteina, niezwykle efektowna insceni­zacja i choreografia niezawod­nego Jerome Robbinsa, płyn­ność i nerwowy rytm spektak­lu zapewniają mu od długiego czasu niezmienne powodzenie na wielu scenach świata. Cie­kawy szczegół: impresariem zęspołu jest syn naszego zna­komitego, zmarłego przed kil­ku laty, aktora Godika. Mówi świetnie po polsku, co wcale nie dziwi u byłego studenta wi­leńskiego Uniwersytetu. nym z bohaterów sztuki Jed­jest Polak z pochodzenia, jest więc i tu także punkt zaczepienia. Nie jest wykluczone, że „West Side Story” przyjadzie także do Polski, gdyż zespół wybiera się na występy gościnne do Związku Radzieckiego i mógł­by po drodze dać kilka przed­stawień w Warszawie. Sądzę, że warto ich zaprosić, NNĄ sensacją Paryża było przedstawienie angielskiej sztuki z epoki elżbietań­­skiej „SZKODA. ZE BYŁA LA­DACZNICĄ” (..Dommage qu’elle soft une p.„”) Johna Forda na scenie Theatre de Paris. Sztuka wydała mi się raczej słabą, pełną nieprawdopodo­bieństw, mordów i okrucieństw. Jest w niej znacznie trupów, niż u Szekspira, więcej nie ma natomiast głębi jego myśli i piękna jego poezji. Powodze­nie swe zawdzięcza przedsta­wienie przede wszystkim kil­ku „gwiazdom” i zręcznej re^ kłamie, jaką potrafił rozwinąć dokoia nich przedsiębiorca. Rolę główną gra mianowicie znana aktorka filmowa Romy Schneider, która włada już tak debrze francuskim językiem, że odważyła się wystąpić na francuskiej scenie. Paryskich widzów zainteresował w tym mieście wypadek, rzadki by cudzoziemka grała po francus­ku i przychodzą sprawdzić wy­niki. Moim zdaniem... nie są wcale nadzwyczajne. Romy Schneider jest ładna, ma wiele wdzięku, ale aktorka z niej ra­czej średnia. Są w tym spek­taklu znacznie lepsi, cały gwia­zdozbiór świetnych aktorów: a więc Daniel Sorano (dawniej jeden z najlepszych aktorów Vilara), Alain Delon, Valenti­ne Tessier, Silvia Monfort, Lu~ cien Barou, Pierre Asso (któ­rego pamiętamy z przedstawie­nia „Pułkownika Fostera” Va­­illanda, granego przed łaty w Warszawie) i inni. Reżyserem tego głośnego przedstawienia wystawionego z ogromnym na­kładem sił i pieniędzy, jes­­słynny reżyser filmowy Luchi­no Visconti. On też projekto­wał dekoracje, ładne, ale raczę; dość tradycyjne, opisowe i do­słowne. Mimo tylu sław przed­stawienie raczej rozczarowuje, choć podziwiać można świetną gre aktorów. ■”|ÓŻ jeszcze dzieje się paryskich teatrach? Teatr w „Mathurins”, który pro­wadzi pani R. Harry - Baui gra od dłuższego czasu bardzo interesującą sztukę słynnego aktora angielskiego Michaela Redgravc’a „PAPIERY ASPER­­NA”, napisaną na podstawie noweli Henry Jamesa. Jest opowieść o pewnym amerykań­tc skim krytyku literackim, któ­ry przybył do Wenecji, szukać papierów (wierszy, aby li­stów itp.) po młodo zmarłym we Włoszech poecie amerykań­skim Aspernie, , odkrytym” w długie lata po śmierci. Krytyk trafia do zapuszczonej, zanie­dbanej willi, w której mieszka blisko stuletnia staruszka i jej mocno już starszawa krewna, zdziwaczała i niezupełnie nor­malna stara panna. się, że staruszka była Okazuje kochanką Asperna i ma kiedyś cały kufer papierów po nim. Wokół tego kufra toczy się walka akcja. Ceną papierów jest ręka i starej panny. Krytyk nie może się na to zdecydować, choć bar­dzo mu na papierach zależy. Autor sztuki świetnie skon­struowanej znajduje bardzo zręczne i nieoczekiwane roz­wiązanie. Role są znakomite, aktorzy grają bardzo dobrze, reżyserował ten spektakl Ray­mond Rouleau (inscenizator , Procesu w Salem”), który gra też sam owego krytyka. Przed­stawienie stoi rzeczywiście na wysokim poziomie i jest cieka­we, choć problematyka sztuki jest dość odległa od najważniej­szych spraw naszych czasów. Ponadto ogromnym powo­dzeniom cieszy się wciąż w Paryżu „KOCHANY KŁAM­CA” Kilfy’ejjo z Brasseurem Marią Casares. Wśród nowych komedii bulwarowych zasługu­je na uwagę „IDIOTKA” A- charda. Ten majster wie za­wsze, jak bawić swoją publi­czkę. Idą wciąż jeszcze z po­wodzeniem (przeszło rok) naj­większe . sukcesy poprzedniego sezonü: r.BECKET” Anouilha „ZAMEK W SZWECJI” Sa­sanki. „MEWĘ” Czechowa grs Pitojcw. a „WIŚNIOWY SAD można było do niedawna zoba­czyć u Barraulta. Daniele Delor­me, urocza jak zawsze, zbiera cc dzień oklaski w ckliwym i- sen­tymentalnym „ZWIASTOWA­NIU” Claudela, a Suzanne Flon we francuskiej wersji „WIE CZOKU TRZECH KRÓLI” za: adaptowanego przez Nicole Jean Anouilha! W teatrze „Re­i naissance” zobaczyć można „JUNONĘ I PAWIA” Seana O’Cäsey, sztukę, która wywo­łała duże zainteresowanie w Paryżu. Wciąż jeszcze grają w teatrze „En Rond” „HURA­GAN NA CAINE” Wouka, a w teatrze Saint Georges „KAR­TOFLA” Acharda. W teatrze ITuchette idzie odwieczny już prawie program jednoaktówek Ionesco („Łysa śpiewaczka” „Lekcja”), a w Studio Champs- i Elysees „Krzesła”. Te listę u­­zupelnia „CLERAMBAKD" Marcela Aymc, popularny fran­cuski musical „IRMA LA DOU­CE”, ada-ptacja amerykańskiej wersji uws.półcześnionego ..Dy­buka’-, „THE 10-TH MAN” Paddy Chayefskieeo, NOCE” Dostojewskiego „BIAŁE oraz kilka wesołych kemedii warowych w rodzaju „Gog bul­Magog”. „Noix de Coco” Achar­et da, „L’Anne du Bac” Lacoura, czy „Oskar” Claude Magnier Tak prezentuje się panorams paryskich teatrów pod koniec sezonu, pod koniec przegrupo­wania sił i przygotowań do no­wej kampanii. Zobaczymy cc orzyniesie sezon następny. Ob} był lepszy od tego, który gaś­nie bez sławy ROMAN SZYDŁOWSKI (KORESPONDENCJA WŁASNA „TRYBUNY LUDU") Polki w finale Międzynarodowego Konkursu Śpiewaczego w Sofii (INFORMACJA WŁASNA) Z rozmowy z artystkami, które uczestniczyły w I Międzynarodo­wym Konkursie dla Śpiewaków Operowych w Sofii (między 26 czerwca a 14 bm.) Czerpiemy garść szczegółów o tej interesującej im­prezie zorganizowanej przez Buł­garskie Ministerstw*» Oświaty i Kul­tury. Do I etapu konkursu przystąpiło «8 osób z dwudziestu trzech krajów z 3 kontynentów; do II etapu za­kwalifikowało jury 38 osób, oraz 9 laureatów' złotych medali z innych konkursów' międzynarodowych. Do III etapu, w' którym uczestnicy śpiewali pełną partię operową na scenie Opery Narodowej w' Sofii dopuszczono 21 osób. Warto pod­kreślić, że w jury, którego prze­wodniczącym był dyrektor Opery Sofijskiej Dymitr Petkow% znaleźli się wybitni śpiewacy i pedagodzy różnych krajów (nawet Japonii), a 7‘ Eolski, Ewa Bandrowska-Turska. W finale w grupie głosów kobie­cych I miejsce (nagroda 20.000 le­wów') zajęła sopranistka rumuńska Teodora Lucaciu, znakomita Mimi w -»Cyganerii”, dw'ie II nagrody otrzymały śpiewaczki radzieckie. Galina Tuftina i Galina Kow'alewa. III nie przyznana nikomu. IV Bułgar ka Margarita Lilowa (mezzosopran). V i— brązowy medal (i 5.000 lewów) mezzosopran Opery Śląskiej w By­tomiu Krystyna Szostek-Radkowa, VI — zaś podzieliły się znana w Polsce Jugosłowianina Radmila Ba­le oćević i Rumunka Julia Bu ducia­­no. W grupie głosów męskich dwie I nagrody równorzędne otrzymali: rewelacyjny bar3rton angielski Ope­ry Sadlers Wells w Londynie Peter Glossop i baryton bułgarski Asen Selimski, li nagrody nie przyzna­no, pozostałe podzielili między sie­bie śpiewacy radzieccy, bułgarscy, rumuńscy i węgierscy. Dowodem jak podobały się Polki jest fakt za­proszenia drugiej finalistki, sopra­nu koloraturowego Opery Łódzkiej, Zofii Rudnickiej (wyróżnionej dy­plomem' i nagrodą w wysokości 2.000 lewów) do śpiewania partii Ro/yny (wykonywanej w' finale w Sofii) na scenie Opery w Plowdiw', a także zaproszenie obydwu soli­stek do występów’ w7 Bułgarii w przyszłym sezonie. Śpiewaczki na­sze nagrały dla Radia Sofijskiego duży recital pieśni polskich i ob­cych, a ekipa polska, została w ca­łości — mimo, że dwoje śpiewaków nie przeszło ■/. IT do III etapu (od­padło również wielu laureatów' na­gród międzynarodowych) —■ ocenio­na wysoko przez prasę i jury, jako reprezentująca dużą kulturę śpie­wacza. fbl Film I rzeczywistość Postępowy reżyser wioski Carlo Li r.ani realizuje film pt. ,,Złoto Rzymu” Jest to historia z czasów wojny; przed­stawia ona słynny szantaż hitlerow­ców, którzy zażadali od Żydów za mieszkałych w Rzymie 50 kg złota przyrzekając im w zamian wolność, Pierwsze zdjęcia do fil-mu rozpoczęły się . dokładnie w tym czasie, kiedy v\ więzieniu wojskowym Gaeta przesłuchi­wano Herberta Kapplera - pułkowni­ka SS - odpowiedzialnego za ten szantaż i za deportację z Rzymu po­nad tysiąca Żydów. (ea) S PORT USA-NRF 56:50 18 bm., wobec 40 tys. widzów, rozpoczęło się w Stuttgarcie* mię­dzypaństwowe spotkame lekko­atletycznych reprezentacji męsk*cn ISA i iNKF. tJo pierwszym dniu prowadzą Amerykanie 56;50. Mając za souą ciężki mecz w Moskwie, reprezentanci USA osiąg­nęli na ogol przeciętne wyniki. W biegu na luo m Budd (USA/ uzyskał. 10,4. W biegu na 4oo m Earl Young (USA) pokonał le^re­­zentantow NRF Kindera i Keiaera, mając czas 46,5. Na dynamic 800 m dwa pierwsze miejsca za­jęli Niemcy. Pierwszy, byi Schm.d — 1.51,3. Amerykanin Beatty zajął ostatnie miejsce. W biegu na li., ppł zwyciężył Jones (USA) — 13, Amerykańska sztafeta 4 x 103 m osiągnęła tym razem wynik 39,0. Przeciwnik Piątkowskiego amery­kański dyskobol Sylvester mi..ł wynik — 57,69. W skoku o tyczce zwyciężył Wadsworth. SctPaPS'nucSćv 1< i Piłkarze Polonii Bytom wygrali w Leningradzie Piłkarze bytomskiej Polonii za­inaugurowali swoje tournee ZSRR meczem w Leningradzie po z tamtejszym 11-ligowym Sparta­­kiem. Polonia zagrała b. uour-.e i odniosła zwycięstwo 4:2 (2:1). Bramki dla drużyny bytomskiej zdobyli: Apostel w 17 i 78 minu­cie oraz Joźwiak w 25 i 73 minu­cie, a dla gospodarzy Kurcza­­wienko i Bielaiew. Drużyna polska rozpoczęła grę 7 bardzo szybkim tempie. Najbar­­ziej aktywni byli Jóżwiak i Apo­­e tel, którzy często zagrażali br.am­­gospodarzy. Pierwsza połowa płynęła pod znakiem zdecydowa­­ej przewagi piłkarzy Polonii. Pc rzerwie w drużynie Spartaka na­­;ąpiły umiany i gospodarze przez ierwsze 25 min. grali b. dobrze, le nie potrafili zmusić do kapi­­ilacji doskonale dysponowanego w jm dniu bramkarza Polonii — zymkowiaka. 'Gd 70 minuty Po­­mia znów ruszyła, do ataku, któ- 7 przyniósł jej dwie dalsze bram- Wystąp sztangistów w NRO Sztangiści polscy, starając się za­pewnić rezerwom pierwszej druży­ny starty w kor/kurencji między­narodowej, rozegrają 22 bm. w Bartćh mecz drugich drużyn Polski i NRD. Do meczu tego drużyna polska wystąpi w następującym składzie: Nowak, Kozłowski, Kciuk* Basza­­nowski, Kaczkowski, Kowalski, Dą­browski, rez. Słowiński. Jest to drużyna rezerwowa, lecz mimo to silna. Nie podkreślając już faktu, że Baszanowski ma na swym koncie wyniki lepsze od rekordu świata, warto dodać, ze i pozostałych zawodników, stać na osiąganie . zupełnie dobrych re­zultatów. Ich walka z drugą druży­ną NRD zapowiada się więc atrak­cyjnie. & Komitet Organizacyjny mistrzostw świata w podnoszeniu ciężarów które odbyć się mają w dniach 20—24 września w Wiedniu, ogło­sił, że do imprezy tej zgłosiło sic już 27 krajów. TOTO PF Totalizator Sportowy zawia­damia, że w specjalnym konkursie sportowym Toto-Lotek z 16 lipca 1.961 r. stwierdzono: s 2 rozwiązania z 6 traf. —- wygr. po zł 499.644, 7 rozwiązań z 5 prem. — wrygr. po zł 142.755, 217 rozwiązań z 5 iw. — wygrane po zł 6.110, 7.796 rozwiązań z 4 traf. — wygrane po zł. 213. 142.041 rozwiązań z 3 traf, — wygrane po zł 12, Mazurek Dębrowskiego w Turynie Parulski najlepszym florecistą świata (TELEFON WŁASNY „TRYBUNY LUDU”) O g-odz. 21.30 w wielkiej hali Palazzo delo Sport w Tu­rynie zabrzmiały dźwięki „Mazurka” Dąbrowskiego — Ry­szard Parulski zdobył tytui mistrza świata we florecie. Była to największa sensacja dwudniowego turnieju. Do fi­nału zakwalifikowało się dwóch Polaków — Parulski i Woyda. W finale walki byty niezwykle zacięte. Parulski, po pokonaniu Woydy, 5:2 przegrał niespodziewanie ze Zda­nowiczem (ZSRR) 4:5, którego normalnie zawsze zwyciężał. Potem Polak pokonał Świecznikowa (ZSRR) 5:3, Fraucuza Magnan po fantastycznej walce 5:1 i wreszcie przegrał, znów dość niespodziewanie z Węgrem Jeno Kamutim 2:5. Parulski nigdy dotychczas z Kamutim nie przegrywał. Po­rażka ta jednak nie deprymuje Polaka i w następnej wal­ce gromi on Anglika Hoskynsa 5:1, z którym dla Oumiany do tej pory nigdy nic wygrał. Do ostainiej walki Paiulski staje z Midierem (Zs>RR) i wygrywa po niezwykle dener­wującym pojedynku 5:4, chociaż Midler prowadził 2:1 i 4:3. W' rezultacie Parulski i Węgier Kamuti mają po pięć zwycięstw i muszą stoczyć decydującą barażową walkę o tytuł mistrzowski. W pojedynku tym Polak zaskakuje W'ęgra świetnymi paradami i nic daje się ani razu trafić, wygrywając 5:0. Wielki sukces polskiego floretu i naszych trenerów Czaj­kowskiego, Dobrowolskiego i Kurpiewskiego. Drugi zawod­nik „Marymontu”, Witold Woyda, był cieniem samego sie­bie z ćwierćfinału, czy nawet półfinału. Woyda w wieczor­nych walkach finałowych był już bardzo zmęczony i nie wygrał ani jednego pojedynku. Kolejność finału: 1. PARULSKI (POLSKA) — 5 zwyc 2. Kamuti (Węgry) — 5 zwyc. 3. Midler (ZSRR) — 4 zwyc. 4. Zdanowicz (ZSRR) — 4 zwyc. 5. Magnan (Francja) — 4 zwyc. 6. Hoskyns (Anglia) .— 3 znyc. 7. Świeczników (ZSRR) — 3 zwyc. 8. WOYDA (POLSKA) — 0 zwyc. Dziewiąte miejsce zajął trzeci z Polaków, który zakwali­fikował się do półfinałów — Franke — i który przegrał dopiero barażową walkę| o wejście do finału właśnie z Wojdą 3:5. Walki finałowe były bardzo zacięte i stały na wysokim poziomie. Szczególnie doskonale technicznie walczyli Ho­skyns, Kamuti i Magnan. Parulski zwyciężył dzięki dosko­nałemu opanowaniu psychicznemu i doskonałej kondycji. Zwycięstwo Parulskiego było wielką sensacją dla świata szermierczego. Wszyscy fachowcy i dziennikarze rozma­wiali z przedstawicielami naszego kierownictwa, wypytu­jąc się o lata waiki na planszy i wszelkie dane dotyczące Parulskiego. Przypominamy, że dwa lata temu Parulski został mistrzem świata w szabli na Międzynarodowym Turnieju Juniorów w Paryżu. W tym roku był on wicemi­strzem Polski w’ szabli. Jest to więc olbrzymiej miary ta­lent szermierczy. W środę od rana rozpoczynają się walki finałowe turnie­ju floretowego kobiet. Startuje 6 Polek wśród 70 zawodni­czek. J. JABRZEMSKI Asy lekkoatletyki włoskiej już w wysokiej formie W programie raszych lekkoatle­tów, po zwycięstwie nad CSRS i zbliżającym się meczu z USA, są jeszcze spotkania z Grecją i Wło­chami. Zwłaszcza mecz z tymi ostatnimi, który ma się odbyć w Palermo, zapowiada się ciekawie, a wr "kilku konkurencjach wręcz sensacyjnie. Nie na darmo Włosi chlubią śię posiadaniem mistrza olimpijskiego rta 200 m — Herruti, *my zaś cieszy­my się ze stale wysokiej formy i świetnych wyników Foika. Walka tych dwóch sprinterów, jak rów­nież pojedynek w kuli Meconi — Sosgórnik. będą na pewno ozdobą tego spotkania. Nie tylko jednak Berruti i Meco­ni są dla naszych, reprezentantów groźnymi przeciwnikami. Włosi wy­stępowali ostatnio w słeściomeczc w Paryżu, w którym uh czołowi zawodnicy uzyskali zastępujące ** j • 400 m. pł. — Morale. — 50,5 sek, 110 m. pł. — Svara — 14,4 sek., trój­­skok — Cavalli — 15,72 m., kula — Meconi — 18.62 m., 1.00 m — Berruti —• 10,3 śek., 200 m. — Berruti — 20,8 sek. (w) 19 państw w kajakowych mistrzostwach Europy w Poznaniu Już tylko miesiąc dzieli nas w. mistrzos-w Europy w kajakarstwie które odbędą się, ‘w Poznaniu dniach 18—20 sierpnia. Lista państw zgłoszonych do tej imprezy zosta­ła już zamknięta. Ostatecznie star. tować będą drużyny: BELGII BUŁGARII, CZECHOSŁOWACJI DANII, FINLANDII, FRANCJI HOLANDII, HISZPANII, LUKSEM BURGA, NORWEGII, NRD, NRF RUMUNII, SZWAJCARII, SZWECJI WŁOCH, WĘGIER. ZWIĄZKU RA DZ1ECKIEGO i POLSKI. Możliwy jest jeszcze start drużyny JUGO SŁAWIŁ Sześć spośród wymienionych państw zgłosiło do mistrzostw peł­ne składy (CSRS, ZSRR, NRD NRF, Dania i Polska). Najskrom­niej reprezentowana będzie Nor­wegia, tylko przez jednego zawód-W mistrzostwach weźmie udziai poza konkursem, najlepszy kaja­karz Hawai, Robert Simpson, któ­ry — podobnie jak Norweg — star­tować będzie w jedynkach. Orga­nizatorzy spodziewają się udziału ok 380 najlepszych kajakarzy Eu-Generalną próbą sprawności ko­mitetu organizacyjnego, sprzętu i urządzeń będą mistrzostwa Polski (2D—23 bm). Mistrzostwa te będą zarazem ostatnim egzaminem dla naszych zawodników. Po mistrzo­stwach kontrolnym egzaminem bę­dzie jeszcze start w Pskowie (29—30 bm.) z udziałem reprezen­tacji 4 republik, radzieckich. - Ostateczny skład reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy u­­stalony zostanie 3 sierpnia. Dziś wiadomo tylko, że na 500 m w dwójkach startować będzie Kapła­­niak z Zielińskim, a Pilecka, na pewno w jedynce i dwójce. Re­prezentacja Polski będzie bardzc odmłodzona. Tacy kajakarze. jaŁ Szuszkiewicz, Marchlik, Horoś, Ser. watka, czy Gałasińska zrobili w tvm sezonie bardzo duże postępy. Pierwsze piłki w sopockim turnieju Na kortach Sopockiego Klubu Tenisowego rózpocząi s-et dorcczny, międzynarodowy turniej tenisowy. W gic.ch pojedynczych mężczyzn rozstawie,ni zostali: Gąsiorek, Sko­­neeki, Meyers (Połudn.owa Afryka) oraz Lesch (USA). W singlu kobiet: Jędrzejowska, Johannes (NRD), Ko­­desova (CSRS) i Pilipówna. Przykrą niespodziankę sprawił w pierwszym dniu turnieju nasz mło­­uy, Utalentowany zawodnik Nowic­ki. Po słabej grze przegrał on z reprezentantem ChRL Chu Che.n 4:6, 4:6. A oto wyniki pozostałych cie­kawszych spotkań pierwśzegb dnia turnieju: Gąsiorek — Bernatowicz 6:3, 6:4, Skonecki — Żyznowski 6:3, 6:2, Or­likowski — Czyżewski 6:1, 6:3, Mai Fu-chi (ChRL) — Białecki 6:3. 6:3, Stahlberg (NRD) — Tymowski 6:1, 7:5. Tour de Pologne z udziałem 100 zawsdników W niedzielę, 23 lipcą, wystartuje z Warszawy XVIir międzynarodo­wy wyścig kolarski dookoła Pol­ski, organizowany przez redakcję ,,Przeglądu Sportowego” l Polski Związek Kolarski. W tej najwięk­szej krajowej imprezie kolarskiej weźmie udział około 100 zawodni­ków, reprezentujących 11 zrzeszeń oraz pięć zaproszonych krajów: Austrię. Czechosłowację, Francję, NRD i Rumunię. Trasa tegorocznego Tour de Po­logne będzie liczyła łącznie 1.352 km. Osiem etapów, które rozegra­ne zostaną bez dnia odpoczynku, przebiegać będą następująco: 23. VII — Warszawa — Kielce (178 km); 24. VII — Kielce — Częstochowa —0 kir-25. VII — Częstochowa — Lubli­niec (32 km indywidualnie na czas; oraz po przerwie Lubliniec — Ny­sa (130 km ze startu wspólnego); 26. VII — Nysa — Wałbrzych (115 km); 27. VIi — Wałbrzych — Zielona Góra (177 km); 28. VII — Zielona Góra — Piła (218 km); 29. VII — Piła — Inowrocław (131 Irm)' 30. VII — Inowrocław — Łódź (193 km). Do XVIII Tour de Pologne naj­więcej drużyn wystawiły Central­na Rada Związków Zawodowych i Ludowe Zespoły Sportowe — po 3. Legia będzie reprezentowana przez 2 zespoiy, a po jednej ekipie będą posiadały Flo a, Start i Gwardia. W reprezentacjach zagranicz­nych zobaczymy paru kolarzy o znanych nam dobrze nazwiskach. Np. w drużynie Austrii pojadą: Mueller (zajął trze.rie miejsce tegorocznym wyścigu dookoła Au­w strii) oraz Intlialter (szósty w tej samej imprezie). Z Rumunami przyjadą Moiceanu i Salaru, którzy brali^ udział w Wyścigach Pokoju, a wśród Niemców wystąpi do­świadczony Sto'per, również u­­czestnik Wyścigu Pokoju. Start honorowy do I etapu od­będzie się przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. Samochodowy Rajd Polski eliminacją do mistrzostw Europy Kolejną eliminacją do samocho­dowych mistrzostw Europy będzie XXI Międzynarodowy Rajd Pol ki rozgrywany od 3 do 6 s.erpnia ir trasach województw: krakowskiego, śląskiego, opolskiego, wrocławskie­go, lubelskiego, k.eleckiego i rze­szowskiego przy współudziale Auto­­mobilkluoów’ z wymienionycn okrę­gów. Główną bazą rajdu jest Kra­ków, a głównym organizatorem AP ,,z królewskiego grodu”. Zawodni­cy będą mieli do przebycia ponad 2(*00 km w trzech etapach. Walkę kierow'cow z dziewięciu krajów urozmaicą nocne próby na regu­larność jazdy, próby szybkości górskiej, próby hamowania w Lu­blinie i Krakowie, wyścig górsk. na Kuhalonce podczas I etapu oraz końcowa próba szybkości płaskiej na lotnisku w Krakowie. Do dorocznej imprezy automobi­­listów, nad którą patronat objął premier Józef Cyrankiewicz., zgo-szono do tej pory 70 dwuosobo­wych załóg. Anglia przysyła do nas cztery zespoły, m. in. na Jaguarze, na Au&tin-Healey i Triumph. Kie­rowcy Francji pojadą na czterech Citroenach i na Alfa Romeo. W śród automobilistów' znad Sekwany zo­baczymy doskonałą zawodniczkę Claudine Venson, która odnosiła sukcesy w rajdzie Monte Carlo, a następnie znany na arenie mię­dzynarodowej duet Trautmann­ogier. NRD szykuje na Rajd Polski trzynaście wozów, w tym fabrycz­ne ekipy Trabanta i Wartburga. Na cze»e ekipy z NRF stanie po­pularny w Europie kierowca Eugen Böhrir.ger na Mercedesie. Warto przypomnieć, że on właśnie prowadzi w dotychczasowej klasy­­likacji mistrzostw rajdowych in­szego kontynentu (odbyło się już 6 rajdów) i jest poważnym kandy'­­datem na zdobycie tytułu najlepsze­go zawodnika Europy. Zawodnicy z NRF wystartują na Porsche, Alfa Romeo, Fordzie, Jaguarze i BMW- 700. Silną ekipę zmontowali Szwedzi. Pięć załóg pojedzie na szybkich Volvo, jedna na samochodzie Saab i jedna na Renault. Finow.e zgło­sili dwie ekipy na wozach Octavia 1 Saab. Dwu Duńczyków siądzie za kierownicą BMW-700, a dwu Holendrów poprowadzi samochód marki D.A.F. Zrezygnowali, niestety, z udziału w imprezie zawodnicy Czechos. «• wacji, którzy niedawno jeszcze sygnalizowali udział 8 zalog ni Skodach i Tatrach. Ponad 30 wozow /głosili gospo­darze. Krajowy przemysł repre­zentować mają żerańskie Syieny. Poprowadzą je w klasie V Repeta 7 Postawką, Ostcrczyl z Bląhacz­­kiem, Zatoń z Trucnelem i Vari­cella z Trojanowskim. Inni zawod­nicy polscy dysponują NSU Prinz, BMW-7111, Wartburgami,, DKW-1M0, Skodami, Simca. Moskwiczem, Alfa Romeo i jedną Warszawą z Kossa­kowskim i Borne za jej kierow­nicą. Rajdowcy zakwaterowani b*dą w krakowskim Domu Akademika. 2 sierpnia przewidziany jest odbiór techniczny pojazdów pod Wieżą Ratuszową na Rynku. Start do I 3 etapu nastąpi minutę po Północy sierpnia po sygnale z Wieży Mariackiej. (T. S.) Wydawca: Komitet Centralny Polskiej Zjednoczonej Partu Robotniczej. Redaguje Kolegium. Nakładem Wydawnictwa Prasowego „Trybuna Ludu”. Redakcja: Waiszawa, ot. Starynkiewlcza 7. Telefony: Centrala: 8-34-01 i Redaktor Nacrelnv r-T7-ok 7,«TM- Re,-ia'-tora m„,.i , , ' nego: 8-33-M. Sekretarz. Redakcji 8-77-67. Sekretariat 8-9M5, dział partyjny: 8 97-37, dział zagraniczny: 8-96-54, dział ekonomiczny: 8-43-08, dział rolny: 8-98-78, dział kulturalny: 8 6"-25 dział nauki i szUlnict^ a-^-Sl d^^^ Naczel­dz'a sportowy- 8-08-8». Administracja: 8-2 <-19. Redakcja nocna: 30-17-04. Warunki prenumeraty: Zamówienia i wpłaty na prenumeratę indywidualną w kraju przyjmują urzędy pocztowe 1 listonosze Instytucie centralne zamawiała’ nrenumerate w rep® Ruch ul. Srebrna 12. Warszawa konto PKO I-6TI00r>0. Zamówienia 1 przedpłaty na prenumeratę przyjmowane są do 15 dnia każdego miesiąca poprzedzającego okres prenumeraty. Cena prenumeraty: miesięcznie 13 zł. Prenumerata zi granice wvnms"-' kwart n oółrocz^e M>6 rocznfeN'T Zamówienia 1 wpłaty na prenumeratę pttyjmuje PKWZ Ruch” W-wą, ul. Wilcza 46, teł. 3-54-81. konto PKO - l-fł-100024. Egzemplarze zdeaktualizowane nabyć można w Centrali Kolportażu Prasy i Wydawnictw-„Ruch", Warszawa u] Srebrna "? OBł^szenfa oreylmule nzińł Oełoszeó ■reakcji. Fik.-, KlarvnWew.«* 7, <el. 8-34-91, wewn. 272. Dział Ogłoszeń p, asowych Powszechnej Agencji Reklamy „PAR” - Warszawa, ul. Poznańska 38, telefony 8-23-03 oraz 8-86-ił, 'Jak również wśkystkie EUma Ogłoszeń RSW prasa" wpiastach wo^wódJflch W?szawa *3 a Zakłady Graficzne Dom Słowa Polskiego ” J ’ ‘c _a *►- o- ic

Next