Trybuna Ludu, listopad 1971 (XXIII/305-334)

1971-11-26 / nr. 330

2 _ __________________________________________________________________________________________TRYBUNA ŁUPU__________________________'_________________________________________________PIĄTEK, 26 LISTOPADA 1971 R. _ NR 330 Dalsze zbliżenie stanowisk w rozmowach KobS-Bahr Obserwatorzy przewidują osiągnięcie porozumienia jeszcze w tym tygodniu BONN (PAP). Jak wynika z ofi­cjalnego oświadczenia, trzygodzin­ne czwartkowe rokowania, jakie w Bonn przeprowadzili sekretarze stanu NKD i NRF, Michael Kohl i Egon Bahr, doprowadziły do dal­szego zbliżenia stanowisk. Przed czwartkowy rundą rozmów Mi­chael Kohl udał się na krótką konsultacje do stolicy NRD Berlina. Obserwatorzy polityczni w Bonn wysuwają przypuszczenia, że bli­skie już jest osiągnięcie porozu­mienia w rozmowach Kohl — Bahr i może ono nastąpić jeszcze w tym tygodniu, a najpóźniej pod­czas kolejnego spotkania. Rozmowy będą kontynuowane w piątek przed południem. 120 tys. metalowców strajkuje w NBF BONN (PAP). Czwarty dzień trwa strajk 120 tysięcy metalow­ców Północnej Badenii i Północ­nej Wirtembergii. Strajkujący wy­stawili pikiety przed 85 zakładami przemysłowymi, by nie dopuścić do pracy łamistrajków. Przedsiębiorcy przemysłu budo­wy maszyn i metalurgicznego Ba­denii-Wirtembergii ogłosili lockaut, który -ł według informacji pra*.sy zachodnioniemieekiej — ma objąć około 380 tys pracujących. Odpowiedź Egiptu na pytania misji 0JÄ Odrzucenie sugestii koncesji terytorialnych i układu tymczasowegc KAIR (PAP). Kairski dziennik „Al Ahram” poinformował w czwartek, iż Egipt przekazał mis,] Organizacji Jedności Afrykańskiej odpowiedź na postawione przez nią pytanie jeszcze przed odjaz dem czterech wysłanników afry­kańskich z Kairu do Teł Awiwu, 24 hm. Pytania te sformułowane przez „komitet dziesięciu” OJA dotyczą realizacji rezolucji Rady Bezpieczeństwa z listopada 1967 roku. W dokumencie położono na­cisk na to, iż Egipt nie za­akceptuje żadnej dyskusji do­­tyczącej granic międzynarodo­wych i odrzuca wszelką ideę kon­cesji terytorialnych. Egipt zgodził się na gwarancje międzynarodowe przy realizacji rezolucji Rady Bezpieczeństwa. W dokumencie kategorycznie odrzucono wszelkie projekty, zmierzające do zawarcia układu tymczasowego i potwier­dzono, że otwarcie Kanału Sues­­kiego i częściowe wycofanie wojsk izraelskich, a także przejście od­działów egipskich na zachodnią stronę Kanału, mogą być jedynie pierwszym etapem porozumienia globalnego. PARYŻ (PAP) W czwartek przed południem odbyło się w Je­rozolimie spotkanie przywódców izraelskich z 4-osobową misją Or­ganizacji Jedności Afrykańskiej, która bada możliwości pokojowe­go rozwiązania kryzysu blisko­wschodniego. Misja — według in­formacji AFP — miała przedsta­wić przywódcom izraelskim pro­pozycje Identyczne do zapropono­wanych Egiptowi, w sprawie wznowienia misji ambasadora Jar­­ringa. Izrael — jak podaje AFT — zobowiązał się udzielić na nie odpowiedzi natychmiast po po siedzeniu rządu, które odbędzie sie w niedziele. Husajn o możliwości dwustronnego porozumienia z Izraelem PARYŻ (PAP). W Paryżu opu­blikowano wywiad króla Husajna, który stwierdził, że Jordania bę­dzie gotowa przedyskutować moż­liwość osiągnięcia dwustronnego porozumienia z Izraelem jeśli pań­stwo żydowskie uczyni »Jasną propozycje”, II Zjazd Niemieckiej Partii Komunistycznej (Dok. ze str. 1) barki "ludzi pracy recesyjne i kryzysowe zjawiska w zachod­­nioniemieckiej gospodarce. W tym kontekście Kurt Bach­­mann poddał krytyce politykę gospodarczą i społeczną rządu, która coraz bardziej rozczaro­wuje ludzi pracy. DKP zaraz po utworzeniu rządu Brandta, podkreślił K. Bachmann, stwierdziła, że po­prze wszystkie jego pozytyw­ne posunięcia, w tym zwła­szcza rozpoczęcie realistycznej polityki zagranicznej. Jed­nakże partia będzie się prze­ciwstawiać tym krokom rządu SPD-FDP, które sprzeczne są z interesami ludzi pracy. Dla­tego DKP krytykuje — w zgodności z odczuciem szero­kich rzesz pracujących — po­litykę gospodarczą, podatko­wą 1 socjalną rządu Brandta, która służy interesom wiel­kiego kapitału. Bachmann przypomniał, źe za­kończony w ubiegłym tygodniu nadzwyczajny zjazd SPD wykazał istnienie również w partii socjal­demokratycznej krytycznych nur­tów wobec polityki gospodarczej i społecznej rządu NRF. Bachmann zwrócił uwagę na pewne sprzecz­ności między polityką zagranicz­ną rządu a jego polityką wojsko­wą oraz w Pakcie Atlantyckim. Stwierdził on, że programowy antykomunizm kierownictwa SPD utrudnia walkę sił postępowych i demokratycznych przeciwko ko­łom ultrapra,wicowym, które znaj­dują oparcie w opozycji ehrześei­­fańsko-demokratycznei CDU/CSU. Kurt Bachmann zadeklaro­wał z imieniu trybuny zjazdowej w DKP gotowość ko­munistów do szerokiego współ­działania z socjaldemokrata­mi w walce przeciwko wiel­kiemu kapitałowi o zagwa­rantowanie miejsc pracy i o skuteczne współdecydowanie załóg w zakładach pracy, o współdziałanie w walce uitraprawicowymi siłami sku­z pionymi w chadeckich CDU i CSU, w wysiłkach na rzecz ratyfikacji układów moskiew­skiego i warszawskiego oraz o zwołanie europejskiej rencji bezpieczeństwa. konfe­DKP gotowa jest współdziałać z so­cjaldemokratami również w kierunku rychłego przyjęcia obu państw niemieckich do ONZ, a także zredukowania wydatków zbrojeniowych, aby w ten sposób zwolnić środki finansowe na urzeczywistnie­nie reform społecznych. DKP opowiada się za konstruktyw­nym współdziałaniem z kie­rownictwem związków zawo­dowych a także ze wszystki­mi silami demokratycznymi i pokojowymi Republiki Fede­ralnej. Mówiąc o. programowych cćlach swej partii, Kurt Bach­­mann stwierdził, że DKP jest partią socjalizmu w Republi­ce Federalnej, że dąży ona do przekazania pod demokraty­czną kontrolę robotników i urzędników kluczowego prze­mysłu, przede wszystkim przemysłu zbrojeniowego, że nadal na porządku dnia stoi w NRF odepchnięcie 1 przezwy­ciężenie władzy wielkiego ka­pitału. DKP, podkreśli! jej przewodniczący, dąży do głę­bokiej , demokratycznej odno­wy państwa i społeczeństwa, do stworzenia antymonopoli­stycznej demokracji. W ter sposób zostanie^, otwarta dro­ga do socjalistycznego ustroju w Republice Federalnej. Bachmann wypowiedział się za wspólną akcją ludzi pracy NRF 0 zredukowanie wydatków wojsko­­wych już w 1973 roku o 15 proc. a także o zakaz magazynowania broni nuklearnej, chemicznej i bakteriologicznej na obszarze Re­publiki Federalnej. Na zakończenie swego prze­mówienia tow. Bachmann pod­kreślił, że od początku swegc istnienia DKP jest niewzruszo­ną częścią międzynarodowego ruchu komunistycznego i ro­botniczego. Działając na rzecz umocnienia jedności między­narodowego ruchu komunisty­cznego, DKP potępia wielko­mocarstwowy szowinizm i an­tyradziecką poiityicę kierów, nictwa chińskiego. Po przemówieniu tow. Bachman­­na rozpoczęła się dyskusja. Prze­mawiali również pierwsi zagranicz­ni delegaci. Jako pierwszy wygło­sił przemówienie przewodniczący delegacji -KPZR, tow. A. Pelsze. Omówił on realizację uchwal XXIV Zjazdu KPZR oraz osiągnięcia gospodarcze swego kraju, a także »pokojowy program radzieckiej po­lityki zagranicznej. Następnie przemawiał przewod­niczący delegacji Niemieckiej So­cjalistycznej/ Partii Jedności, czło­nek Biura Politycznego KC SED. low. Albert Norden. Podkreśli! on przede wszystkim, że NED jest niewzruszonym ogniwem wspólno­ty socjalistycznej, że przywiązuje ona wielkie znaczenie do ratyfi­kacji układów moskiewskiego 1 warszawskiego przez parlament NRF. co byłoby ważnym krokiem na drodze europejskiego odpręże­nia. Tow. Norden podkreślił, że NRD wyraża gotowość ułożenia z swych stosunków z NRF zgodnie zasadami pokojowego współ­istnienia i tylko zgodnie z norma­mi prawa międzynarodowego. Zjazd zakończy swoja obra­dy w niedzielę Burzliwą owa­cją przyjęli delegaci wniosek zarządu partii, by Maxowi Reimannowi nadać tytuł ho­norowego przewodniczącego DKP. O zainteresowaniu pra­cami zjazdu ze strony mię­dzynarodowych środków ma­sowego przekazu świadczy fakt, że obrady zjazdu komen­tuje , ponad 200 dziennikarzy zagranicznych i zachodnio­­niemięckich reprezentujących największe agencje, stacje te­lewizyjne i dzienniki europej­skie. DANIEL LULIŃSK1 Wolter Scheel w Moskwie (Dok. ze str. 1) nia zachodnioberlińskiego ratyfikacją układów. Należy jednak zastanowić się — po­wiedział Scheel — czy pragnie się‘ uczynić z tego „związek czasowy“. W czwartek minister Spraw Zagranicznych ZSRR Andriej Gromyko wydał w Donju Przyjęć obiad na cześć gościa zachodnioniemieckiego. W o­­biedzie wzięli udział liczni przedstawiciele władz partyj­nych i państwowych ZSRR. Na przyjęciu ministrowie Spraw Zagranicznych Andriej Gromyko i Walter Scheel wy­głosili przemówienia. A. Gro­myko stwierdził, że przed obu krajami stoi obecnie zadanie jak najszybszego wprowadze­nia w życie układu między Związkiem Radzieckim a NRF, a także zadania przystąpienia do praktycznej realizacji sze­rokich możliwości rozszerzenia wszechstronnej współpracy ku pożytkowi obu krajów i w interesie utrwalenia pokoju w Europie. Ważnym etapem na drodze do utrwalenia pokoju w Europie powinna stać się europejska konferencja bez­pieczeństwa i współpracy. Już obecnie istnieją- wszelkie nie­zbędne przesłanki do zwoła­nia jej w jak najbliższym czasie. W. Scheel podkreślił wagę rozmów i spotkań, które są kontynuacją kursu rozpoczę­tego podpisaniem układu z 12 sierpnia 1970 roku oraz spot­kaniem L. Breżniewa i W. Brandta na Krymie. Minister podkreślił, że rozwój przyjaz­nych stosunków między Zwią­zkiem Radzieckim i NRF od­powiada żywotnym interesom narodów obu krajów oraz in­­teresorp pokoju na kontynen­cie europejskim. Wywiad W. Scheela dla „Izwiesiii" MOSKWA' (PAP). Jeśli się zważy, jak pozytywny wpływ jeszcze przed wejściem w ży-cie wywarł układ między NRF a ZSRR z 12 sierpnia 1970 r. na stosunki dwustronne i w ogóle na klimat polityczny w Europie, po jego przyszłym zastosowaniu można oczeki­wać jeszcze więcej — oświad­czył Spraw wicekanclerz i minister Zagranicznych NRF, Walter Scheel w wywiadzie u­­dzielonym bońskiemu kores­pondentowi „Izwiestii” przed wyjazdem na rozmowy do Moskwy W. Scheel podkreślił pomyślny przebieg rozmów w sprawie utwo­rzenia generalnych konsulatów w Hamburgu i Leningradzie oraz podpisanie porozumienia o komu­nikacji lotniczej między ZSRR a NRF. Po uregulowaniu tych spraw zostaną zawarte układy i porozumienia również w innych ważnych dziedzinach. Tak więc krok za krokiem, będziemy się posuwać dalej dopóty, dopóki nie dojdziemy do całkowitej normali­zacji naszych stosunków Minister Scheel podkreślił wiel­kie znaczenie, jakie przywiązuje się w Bonn do porozumienia czte­rostronnego podpisanego przez ZSRR, W. Brytanię, USA i Fran­cję 3 września br. W ostatnich latach można było bez wątpienia zauważyć pogłębienie wzajemnego za­ufania między europejskimi narodami i rządami — po­wiedział Scheel. Może to tyl­ko przynieść pożytek sprawie pokoju. Obecnie nastąpiła chwila, gdy wszystkie zainte« resowane rządy powinny prze­myśleć, w jaki sposób można w przyszłości uniknąć kon­frontacji, która groziła co ja­kiś czas w okresie powojen­nym, jakiemu celowi obecnie powinna służyć konferen­cja na rzecz bezpieczeństwa i współpracy. Konferencja ta powinna się zająć problemami rozwoju handlu, współ­pracy naukowo-technicznej, wy­miany kulturalnej i. ułatwieniami kontaktów między ludźmi. Przede wszystkim oczekuje się od niej umocnienia bezpieczeństwa, co oznacza zakaz stosowania gróźb i użycia siły w stosunkach między państwami, zakaz mieszania się w wewnętrzne sprawy innego pań­stwa. Poza ustanowieniem takich zasad europejska konferencja po­winna się zająć — moim zdaniem — również poszukiwaniem konkret­nych dróg ograniczenia i kontroli zbrojeń. Kraje nasze — stwierdził Scheel — w wielu dziedzinach gospodarki narodowej i osiągnięć naukowo­­technicznych mogłyby się uzupeł­niać. Jakie się przy tym otwierają możliwości, wykazał kontrakt w sprawie gazu ziemnego i rur z lu­tego 1970 r., przewidujący dostawy gazu radzieckiego w zamian, za za­­chodnioniemieckie rury. Istnieje szereg wielkich radzieckich pro­jektów przemysłowych," w realiza­cji których NRF z chęcią wzięłaby udział. Ostatnio pracujemy nad przygo­towaniem porozumienia o handlu i współpracy między ZSRR i NRF, w których nasza wymiana. gospo­darcza znajdzie trwałe podstawy. Lecz nawet bez tego porozumienia obie strony udowodniły, że dążą do rzetelnego i korzystnego eko­nomicznie partnerstwa. To samo dotyczy również dziedzin nauki i techniki. Komunikat o rozmowach Tito - CeausBSou BELGRAD, BUKARESZT (PAP). Agencje Tanjug i Agerpres opubli­kowały w czwartek wieczorem wspólny komunikat jugoslowiań­­sko-rumuński po zakończeniu roz­mów J. Tito i N. Ceausescu w ru­muńskiej miejscowości Timisoara, jakie toczyły się 23 i 24 listopada. Obaj mężowie stanu uznali za ęe­­lowe wprowadzenie regularnych konsultacji na tematy międzynaro­dowe będące przedmiotem wspól­nego zainteresowania. Pragną, oni również rozszerzenia stosunków dwustronnych oraz rozwoju współ­pracy z innymi krajami socjalisty­cznymi, a także pozostałymi pań­stwami niezależnie od ich ustroju społecznego. Stosunki te kształto­wać winny się na zasadach nieza­wisłości, suwerenności, równości, wzajemnych korzyści, nieingeren­cji w sprawy wewnętrzne oraz na zasadzie wzajemnego poszano­wania. Obie strony wyrażają przekonanie, że jak najszybsza ra­tyfikacja układów zawartych przez Związek Radziecki i Polskę" z NRF wywrze korzystny wpływ na dal­szy rozwój sytuacji w Europie. Jugosławia i Rumunia opowiada­ją się za podjęciem częściowych kroków rozbrojeniowych, takich jak zamrożenie budżetów wojsko­wych wszystkich państw, zakaz tworzenia nowych baz wojskowych oraz rozmieszczania nowej broni nuklearnej na obcych terytoriach, likwidacja baz wojskowych za gra. nicą, ustanowienie od broni nuklearnych stref wolnych w różnych rejonach świata oraz rozwiązanie bloków wojskowych. Sytuacja międzynarodowa i problemy monetarne -tematem szczytu Francja-1M (Dok. ze str. 1' „Pozycja francuska w sprawach monetarnych — ciągnie „Le Figa­­ko” — jest aczej twarda; Paryż ulokuje pewną liczbę środków, które przewiduje Waszyngton. Dlatego też „szczyt” franeusko­­amery kański jest niezbędny i pil­ny”. „Ale wymiana zdań wyjdzie poza ramy techniczne — pisze da­lej „Le Figaro” — europejska konferencja bezpieczeństwa, zrów­noważona redukcja zbrojeń, prob­lem Bliskiego Wschodu, sytuacja w Azji i stanowisko Chin, te wszystkie kwestie zostaną także poruszone”. „Le Monde” ze swej strony pi­sze: „Był czas, kiedy nie można było sobie wyobrazić konsultacji Stany Zjednoczone — Europa bez obowiązkowego etapu w Londynie. Dlaczego więc dziś prezydent Nixon chce się najpierw naradzić /. prezydentem Pompidou? Odpo­wiedzi trzeba szukać w specjalnej pozycji Francji w sprawach mo­netarnych. Bowiem w obecnych okolicznościach żadne zadowalają­ce uregulowanie (kryzysu mone­tarnego) nie jest do pomyślenia bez wstępnego porozumienia mię­dzy Waszyngtonem a Paryżem. Nasz kraj jest jedynym, który po 15 sierpnia odmówił zezwrolcnia ńa płynny kurs swojej waluty w stosunku do dolara”. Nastąpiło to. zdaniem» dziennika, nie tylko dla­tego, że Pompidou pragnął bronić eksporterów francuskich, ale i dlatego, że „chciał on zachować ważną kartę w przyszłych roko­waniach międzynarodowych”. „Mimo ogólnego sceptycyz­mu co do szans spotkania „dziesiątki“ 30 listopada i grudnia — ciągnie dziennik — 1 Paryż skłonił Connally‘ego obecnego przewodniczącego te; grupy, do wyznaczenia wspomnianej daty dlatego, że Pompidou właśnie chciał spotkać się z kanclerzem Brandtem absolutnie po kon­frontacji między Amerykana­mi. Europejczykami i Japoń­czykami, a nie przed nią”. ZYGMUNT BRONIAREK Walki w Pakistanie Wsch. (Dok. ze str. 1) czyć w takim spotkaniu, to prezy­dent chętnie przeprowadziłby roz­mowy z indyjskim ministrem spraw zagranicznych Singliem. Chwilowo brak oficjalnego po­twierdzenia tych pogłosek. Indyjsko-pakistańskie konsultacje dyplomatyczne DELHI (PAP). Wysoki komisar? Pakistanu w Indii Sajjad oraz indyjski minister Spraw Hydei Za­granicznych Swaran Singli oma­wiali w czwartek w Delhi sposoby rozładowania napięcia panującego na granicach między oboma kra­jami. Informację taką poda! rzecznik wysokiego komisarza pa­kistańskiego. Rząd Szwecji potępia agresję USB w Indochinach SZTOKHOLM (PAP). W imieniu rządu szwedzkiego minister Spraw Zagranicznych tego kraju, K. Wickman, poddał w parlamencie ostrej krytyce politykę USA w In­dochinach. Wickman powiedział, że w prze­konaniu rządu Szwecji polityka wietnamizacji wiedzie do dalsze­go przedłużania wojny w Indochi­nach i do nowych cierpień ludnoś­ci tych krajów. „Rząd szwedzki podkreślał już. ze polityczne rozwiązanie stanowi jedyną drogo do pokoju i nieza­wisłości narodów Indochin“, Polska w okresie przedzjazdowym Artykuł w bułgarskim dzienniku „Bubotniczesko Dęło" SOFIA (PAP). Organ KC BPK „Rabotniczesko Delo“ opublikował w dwu kolejnych numerach z 24 i 25 bm. arty­kuł pt. „Polityczny zryw twórcze czyny“, pióra swegc i specjalnego wysłannika red. Bogdana Kolewa. Artykuł buł­garskiego dziennikarza podsu­mowuje wrażenia, obserwacje i refleksje z 10-dniowego po­bytu w Polsce w okresie przed­zjazdowym. Przebywał on w Warszawie, na Górnym Śląsku, i we Wrocławiu i wszędzie zaobserwował wielkie ożywienie polityczne, optymizm, zaufanie szerokich mas społeczeń­stwa do polityki partii. Dyskusja przedzjadowa — pisze autor — obejmuje nie tylko aktualne spra­wy, ale i przyszły rozwój Polski, problemy gospodarki, kultury, za­gadnienia socjalno-bytowe, doty­czy również spraw demokracji wewnątrzpartyjnej. Ogromne wrażenie wywarła na autorze Warszawa, sposób, w jaki nasze społeczeństwo oddawało bold ofiarom hitleryzmu w dniu Święta Zmarłych, w jaki czczono rocznicę Wielkiego Października. Jest też w artykule mowa o twórczym wysiłku ludzi pracy, o realizacji zobowiązań pro­dukcyjnych na cześć VI Zjazdu m. in. w Zakładach im. M. Kasprzaka oraz w' Rybnickim Zagłębiu Węglowym. W zakończeniu autor przypo­mina, że Edward Gierek został wybrany delegatem na VI Zjazd partii przez katowicka konferencję i cytuje najważ­niejsze fragmenty przemówie­nia I Sekretarza KC, wygłoszo­nego na tej konferencji. Berlińskie spotkania delegacji OK FJN BERLIN (PAP). Specjalny wysłannik PAP red. J7 Sykun donosi: Przebywająca z wizytą -w NRD delegacja OK FJN opu­ściła w czwartek Karl-Marx- Stadt i powróciła do stolicy kraju — Berlina. W godzinach popołudnio­wych przewodniczący OK FJN prof, dr J. Groszkowski w to­warzystwie ambasadora PRL X. Gede i członków delegacji złożył wizytę zastępcy prze­wodniczącego Rady Państwa NRD, Hansowi Rietzowi W czasie rozmowy- H. Rictz w imieniu Rady Państwa wyraził w serdecznych słowach zadowolenie z możliwości goszczenia w NRD de­legacji OK FJN. Przedstawił on za­kres prac i kierunki działania Ra­dy Państwa NRD, scharakteryzował także przebieg kampanii wybor­czej do Izby Ludowej i rad okrę­gowych, która stała się ogólnospo­łeczną dyskusją naci wcielaniem w życie uchwał VIII Zjazdu SED nad kierunkami dalszego rozwoju kraju. H, Rietz podkreślił znaczenie niedawnego spotkania przywódców NRD i Polski, otwierającego nowy etap wszechstronnej współpracy obu państw. Obywatele NRD, prze. ile wszystkim klasa robotnicza, z żywym zainteresowaniem śledzą przebieg kampanii przędz jardowe i w Polsce .— powiedział on. Życzy­­my ’waszej partii nowych sukce­sów, a jej zjazdowi owocnych obrad dla dobra waszego kraju i całej wspólnoty socjalistycznej. Prof. Groszkowski w swoim wy­stąpieniu w.jele miejsca poświęcił staje umacniającej się braterskiej przyjaźni i współpracy łączącej Polskę i NRD. W imieniu poiskiej klasy robotniczej i szerokich rzesz społeczeństwa, skupionych w sze­regach FJN, przekazał społeczeń­stwu NRD najlepsze życzenia dal­szego, wszechstronnego rozwoju kraju i sukcesów w budownictwie socjalistycznym. Tego samego dnia członko­wie delegacji OK FJN odbyli indywidualne spotkania i roz­mowy z działaczami politycz­nymi i społecznymi oraz ludź­mi nauki. Prof, dr J. Groszkowski spot. kał się z prezesem Akademii Nauk NRD, prof, dr Herman­nem Klare. Odbyły się także rozmowy: człon­ka Rady Państwa, sekretarza OK FJN Witolda Jarosińskiego z wice­przewodniczącym Rady Narodowej FN NRD, Wernerem Kirchoffem, członka Prezydium i sekretarza NK ZSL Edwarda Dudy z prezesem Niemieckiej Demokratycznej Partii Chłopskiej (DBD) — Ernestem Goldenbaumem, członka Prezy­dium i sekretarza CK SD Piotra Stefańskiego z sekretarzem Zarzą­du Głównego ' Niemieckiej Partii Liberalno-Demokratycznej (LDPD) Gerhardem Lindnerem i przewod­niczącej Warszawskiej Wojewódz­kiej Rady Kobiet — Wiktorii Ró­żańskiej z przewodniczącą berliń­skiego Demokratycznego Związku Kobiet — Anneiise Głaner. W godzinach wieczornych amba­sador PRL T. Gede wydał w sa­lonach ambasady przyjęcie z okazji pobytu w NRD delegacji OK FJN. Na przyjęcie przybyli członkowie kierownictwa Frontu Narodowego NRD z przewodniczącym Rady ’Na­rodowej Frontu — prof, dr Erichem Corrensem, zastępca przewodniczą­cego Rady Ministrów NRD — Kurt Fichtner, przedstawiciele partii i organizacji społecznych, przedsta_ wiciele świata kultury, dziennika­rze. W Zgromadzeniu Ogólnym NZ Poparcie dla lei zwołania a konferencji rozbrojeniowej Negatywne stanowisko U5A i ChEL NOWY JORK (PAP). Na fo­rum Zgromadzenia Ogólnego NZ dobiega końca dyskusja nad propozycją radziecką w sprawie zwołania światowej konferencji rozbrojeniowej, W środę na plenarnym posiedze­niu Zgromadzenia Ogólnego NZ poparcie dla radziecki; j propo­zycji zwołania światowej konfe­rencji rozbrojeniowej wyrazili przedstawiciele Włoch, Brazylii. Libanu, Białoruskiej. Socjalistycz­nej Republiki Radzieckiej i innych państw. W swoich wystąpieniach pod­kreślili oni, że zwołanie światowej konferencji rozbrojeniowej stwo­rzyłoby możliwości przedyskuto­wania i zbadania konkretnych pro­pozycji rozbrojeniowych. Zorga­nizowanie konferencji byłoby no­wym bodźcem na drodze ku pow­szechnemu i całkowitemu rozbro­jeniu — stwierdzili mówcy. Pod­kreślali oni, że rozmowy na te­mat rozbrojenia należy kontjmuo­­wać z jeszcze większą wytrwałoś­cią. W całkiem innym duchu u­­trzymane było oświadczenie przewodniczącego delegacji chińskiej, wiceministra Spraw Zagranicznych ChBL, Ciao Kuang-hua. Wypowiedział się on przeciwko propozycji ra­dzieckiej w sprawie zwoląhio konferencji rozbrojeniowej proponował, aby Zgromadzenie i Ogólne nie glosowało na bie­żącej sesji nad propozycją; ra­dziecką. Z kolei zabrał głos śtaly przedstawiciel ZSRR przy PNZ Jakub Malik, który zwrócił u­­wagę na bezskuteczność wysił­ków chińskiego delegata, zmie­rzających do wypaczenia sen­su polityki ZSRR w dziedzinie rozbrojenia. Zdecydowana większość członków ONZ poparła propo­zycję radziecką, a jedynie de­legaci USA i ĆhRL zajęli! sta­nowisko negatywne — pod­kreślił Jakub Malik. W interesie pokoju w Azji Rozwiązał lie poHtyfcźrt 2 — pilną potrzebą R osnącą z każdym dniem porcję alarmują­cych wieści z indyjskie­go subkontynentu podzielić można na dwie części. Pierw­sza pochodzi ze źródeł, indyj­skich, które donoszą o zbroj­nych prowokacjach strony pa­kistańskiej. Źródła pakistań­skie twierdzą, rzecz jasna, że jest akurat odwrotnie, że całą winę za gwałtowny wzrost na­pięcia przypisać należy In­diom. W sumie więc trudno dziś o obiektywny obraz sy­tuacji na pograniczu indyjsko­­pakistańskim, choć z całą pe­wnością można powiedzieć, że sytuacja ta pogarsza się z dnia na dzień, oddalając per­spektywę pokojowego uregu­lowania konfliktu. Istnieje jednak stara i nie­podważalna prawda, która mó­wi, że aby rozwiązać konflikt trzeba zlikwidować jego przy­czynę, usunąć jego korzenie. W przeciwieństwie do roku 1965, kiedy to między India­mi i Pakistanem doszło do zbrojnej konfrontacji na tle spornej, nie rozwiązanej zresz­tą do dziś sprawy Kaszmiru — przyczyny obecnego konfliktu szukać należy nie w sferze stosunków indyjsko-pakistań­­skich, lecz w sytuacji we Wschodnim Bengalu. P RZYPOMNIJMY, że konflikt wybuchł marcu br. kiedy to wła­w dze w Islamabadzie zdecydo­wały się na krok równie de­speracki co fatalny w skut­kach przede wszystkim dla 72-milionowej ludności Wscho­dniego Pakistanu. Gdy mie­szkańcy tej dyskryminowanej od lat prowincji Islamskiej Republiki zażądali szerszej autonomii regionalnej, armia rządowa odpowiedziała czołga­mi i brutalnym terrorem. W wojnie domowei zginęło setki tysięcy ludzi. Wschodniopaki­­stańska partia nacjonalistycz­na Liga Awarii], która w koń­cu ub. roku odniosła impo­nujące zwycięstwo w wybo­rach parlamentarnych, zosta­ła zdelegalizowana, a jej przy­wódca, Mudżibur Rahman — uwięziony i oskarżony „zdradę“, mimo że nie żądał o on przecież secesji, lecz auto­nomii w ramach jednolitego państwa. Nie pomogły' liczne protesty ze strony światowej opinii, Rahman nadal przeby­wa w więzieniu, a o toczącym się przeciwko niemu „proce­sie“ nic praktycznie nie wia­domo. Tymczasem w zdewastowanym wojną Bengalu Wschodnim trwa­ją nieustannie „akcje pacyfika­­cyjne”, skierowane przeciwko ludności cywilnej, zwłaszcza prze­ciwko wyznawcom hinduizmu. Ja­kie są tego skutki? Już prawie iO min wschodnich Bengalczyków uciekając przed terrorem i gło­dem, schroniło się na terytorium Indii. Wegetują dziś oni w obo­zach uchodźczych, czekając na takie rozwiązanie, które pozwoli­łoby im powrócić na swą ziemię. Wielu z nich doszło do wniosku, że jedynym rozwiązaniem może być niepodległość Kraju Bengal­skiego („Bangla Desz”), niepod­ległość, którą trzeba wywalczyć z bronią w ręku. Szeregi wsćhodnio­­bengalskiej armii wyzwoleńczej (tzw. „Mukti Bahini”) liczą już — według różnych ocen — 80—100 bojowników, którzy kontrolują jedną trzecią — jedną czwartą terytorium „Bangla Desz”. W społeczeństwie indyjskim cieszą się oni ogromną sympa­tią i szerokim poparciem a ich sukcesy na polu walki z jed­nej strony budzą nadzieję wśród mas uchodźczych, z drugiej zaś potęgują niepokój rządu pakistańskiego. Stara się on , przerzucić odpowie­dzialność za sytuację we Wschodnim Bengalu na Indie, które — jak głosi Islamabad — nie tylko „podżegają rebe­liantów“ do walki, ale same angażują się militarnie po ich stronie. Wysuwając te oskar­­żenią, prezydent Yahia Khan gwałtownie domaga się obsa­dzenia granicy przez obserwa­torów ONZ w nadziei, że u­­łatwi mu to szybsze rozpra­wienie sie z „Mukti Bahin''“ i odwrócenie uwagi świata od Wschodniego Pakistanu oraz skoncentrowanie jej na spra­wie konfliktu indyjsko-paki­­stańskiego Ale rząd Indii, który, wy­dał już na uchodźców pra­wie pół miliarda dolarów i który nie jest w stanie nadal ponosić gospodarczych, społecznych i politycznych konsekwencji związanych z masowym exodusem lud­ności wschodniobengalskiej, powtarza od miesięcy, że po­lityczne, a więc pokojowe roz­wiązanie konfliktu może na­stąpić tylko wtedy, jeśli Isla­mabad uzna żądania legalnie wybranych w grudniu ub. ro­ku przedstawicieli ludności wschodniobengalskiej i stwo­rzy warunki pozwalające u­­chodźcom na bezpieczny po­wrót tam, skąd przyszli. Islamabad stara się sugerować, że podjął już właściwe kroki w celu unormowania sytuacji we Wschodnim Pakistanie. W miejsce wojskowego gubernatora miano­wano tam cywila, ogłoszono czę­ściową amnestię, zapowiedziano też zwołanie pakistańskiego Zgro­madzenia Narodowego i utworze­nie rządu cywilnego. Wszystkie te posunięcia trudno jednak trakto­wać jako wyraz prawdziwej, szczerej chęci politycznego uregu­lowania, które uwzględniałoby prawa i interesy ludności wscho­dniobengalskiej. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że nadal 25—30 tys uchodźców dziennie przekracza indyjską granicę. I to jest właśnie pierwsza i zasadnicza przyczyna napięcia w rejonach nadgranicznych, gdżie obie strony skoncentro­wały duże ilości wojsk i gdzie niebezpieczne incydenty osią­gnęły poziom pozwalający już mówić o otwartym konflikcie zbrojnym. Konflikcie, który może mieć nieobliczalne skut­ki dla obu krajów i który mo­że stać się czynnikiem oddzia­ływającym negatywnie na o­­gólną sytuację międzynarodo­wa. D LATEGO też usunięcie korzeni konfliktu, więc polityczne rozwią­a zanie kryzysu we Wschodnim Pakistanie, oraz rozładowanie napięcia w stosunkach między Indiami i Pakistanem staje sit pilną potrzebą. Wymagają te­go interesy narodów zamie­szkujących subkontynent in­dyjski. Wymaga tego sprawa pokoju w Azji. LES K Z3wTO Umowo handlowa Polsko - kraje ienehixu (Dok. ze sir. 1) Wymiana poglądów, która przebiegała w przyjaznej i rzeczowej atmosferze, obejmo­wała szeroki wachlarz zagad­nień dotyczących wzajemnych stosunków. W przedyskutowano szczególności potrzebę dalszego rozwoju współpracy gospodarczo - przemysłowej, proporcjonalnej do potencjału gospodarczego obu krajów. Sprzyjałoby to podejmowaniu i rozszerzaniu działalności ko­operacyjnej przedsiębiorstw obu krajów. ■Łźmow_a.. handlowa między Polska a kraianhBeheiuiiU'na lata 1971—1974 źostlfa' tłoa­­pisana przez_ ministra K. Ol- Podpisy'w'Tniie“ mu krajów Beneluxu złożyli, minister Schmelzer w imieniu Królestwa Holandii oraz am­basador Królestwa Belgii w Holandii — de W. van Cau­­wenberg — w imieniu Belgii i Luksemburga Jest to ostatnia z serii wielolet­nich umów handlowych Polski ż krajami EWG. Podobnie jak w u­­mowach z Francją, Włochami i NRF, obie strony potwierdzają w niej oparcie stosunków handlo­wych na zasadach GATT, którego członkami są Polska i kraje Be­neluxu oraz potwierdzają stoso­wanie we wzajemnej wymianie handlowej klauzuli największego uprzywił e jowania. Zgodnie z postanowieniami tej umowy, kraje Beneluxu zobowią­zały się do systematycznegojikwi­­dowania stosowanych jeszcze wo­bec importu z Polski ograniczeń ilościowych, tak aby do końca o­­kresu obowiązywania umowy na­stąpiło w zasadzie ich wyelimino­wanie. Ponadto rządy Polski i krajów Beneluxu wyrażają w umowie swoje szczególne zainteresowanie rozwojem współpracy gospodar­czej i kooperacji przemysłowej o­­raz deklarują gotowość podejmo­wania kroków dla ułatwienia tego rozwoju. Do umowy dołączony jest proto­kół handlowy regiilującjr kwestie wzajemnej wymiany handlowej w roku 1971 i określający m_ in. kon­tyngenty eksportowe z Polski do krajów Beneluxu towarów podle­gających jeszcze ograniczeniom ilościowym. Duńczycy zainteresowani rozwojem handlu zkrajami socjalistycznymi KOPENHAGA (PAP). Korespon­dent PAP, red. Andrzej Nowicki pisze: duńskie koła przemysłowe i handlowe są żywo zainteresowa­ne rozwojem wymiany z krajami sacjalistycznymi, w tym również z Polską. Wyrazem tego jest m. in. wysunięcie przez Zrzeszenie Eksporterów Duńskich propozycji zwołania w najbliższym czasie do Kopenhagi konferencji nt.: „współpracy handlowej z Europą Wschodnią i perspektyw tej współ­pracy dla eksportu duńskiego“. Jak oświadczył prasie dyrektor Zrzeszenia, H. Hansen, zaintereso­wanie tą konferencją ze strony firm duńskich „przeszło wszelkie oczekiwania”. Zrzeszenie eksporterów rozważa także możliwość utworzenia wła­snych reprezentacji handlowych w krajach socjalistycznych. De­cyzje powołania takich reprezen­tacji w Polsce, CSRS i na Wę­grzech podjęła już zbliżona organi­zacja eksporterów norweskich. Nowo mianowany ambasador PRL w CSRS złożył listy uwierzytelniają prezydentowi Republiki PRAGA (PAP). W czwartek 25 bm. nowo mianowany ambasador nadzwyczajny pełnomocny PRL w Czechosło­i wackiej Republice Socjali­stycznej — Lucjan Motyki, zfo­­żył..na Zarimcu 'hraaczanskirn zydentgwi__C.SR.S — Ludviko­­wi Svoiiodater "Fo^źłożeniu listów ambasa­dor Lucjan Motyka został przyjęty przez prezydenta Ludvika Svobodę na audiencji prywatnej, na której był również minister obecny Spraw Zagranicznych CSRS, Jan Marko. Premier WRL przyjął przewodniczącego delegacji rządowej PRL BUDAPESZT (PAP). Pre­mier WRL Jenoe Fock przyjął przebywającego w Budapesz­cie przewodniczącego polskiej delegacji rządowej na XI sesję stałej polsko-węgierskiej ko­misji współpracy gospodarczej wicepremiera Jana Mitręgę. W rozmowie uczestniczyli przewodniczący węgierskiej delegacji rządowej na sesję wicepremier Peter Valyi oraz ambasador PRL na Węgrzech Tadeusz Hanuszek. 25-lecie Towarzystwa Austriacko-Polskiego Delegacja Zarządu wraz z ambasadorem FRL u prezydenta F. Jonasa (KORESPONDENCI A „INTERPRESS” Z WIEDNIA) Tojsaigystott—Austriacko-Pol­skie obchodzi swoje 25-lecie. Z tej okazji odbyły się w Wiednia liczne imprezy i uroczystości. Wymienić tu należy przede wszystkim: wjy.yte zarządu tor warzvstwa. z pj^£esęm_-dr-&■»­­nl£Zerem-oraz ambasadora Pj.iL Lesława Wnibzffl—-u pr.ezyjjfinta “Austrii, dra Franza Joiiasa^ uro­czysty wieczór zorganizowany z okazji 25-lecia towarzystwa, oraz otwarcie wystawy plakatu polskiego. W uroczystościach jubileuszo. wych uczestniczyła delegacja To­warzystwa Polsko-Austriackiego z przewodniczącym prof. Tur­skim i sekretarzem generalnym mgr. A. Donathem. J. S. Rozmowy przedstawicieli MSZ Polski i Turcji Do Warszawy przybyła delega­­citP'tureckiego' MSZ. TTCOrej prze­wód nift/y sekretarz _ aenerTHnv MSZ Orlian _Eralp. 25 bm. odbyło się pierwsze spotkanie między delegacjami MSZ Polski i Turcji. Delegacji polskiej przewodniczył wicemin. Spraw Zagranicznych Adam Willmann. W tym samym dniu O. Eralp został przyjęty przez ministra Spraw Zagranicznych Stefana Jędrychowskiego. Ze strony turec­kiej w rozmowie wziął udział ambasador Turcji Ozdemir Benler i dyrektor generalny w tureckim MSZ — E. Erner. (PAP) Kronika dyplomatyczna DELHI (PAP). Premier Indii, pani Indira Gandhi przyjęła 24 bm ambasadora PRL — Wiktora Ki* neckiego. W. Kkiecki złożył również wizy­ty ministrom: Rolnictwa — F. A, Ahmedowi, Handlu Zagranicznegc — L. N. Mishra, Pracy, Zatrudnie­nia i d.s. Uchodźców — R. K. Khadilkarowi oraz min. d.s. Par­lamentu, Żeglugi i Transportu — R. Bahadurowi. BERLIN (PAP). Ambasadoi PRL w NRD, Tadeusz Gede, prze­bywał w okręgu 'Neubrandenburg gdzie spotkał się z kierownictwem Okręgowego Komitetu SED I O- kręgowej Rady Narodowej. Amb. Gede spotkał się w Prenzlau z ak­tywem powiatu i okręgu, infor­mując o przygotowaniach do VI Zjazdu PZPR i o rozwoju stosun­ków między PRL i NRD, HAWANA (PAP). 24 bm. mini­ster Spraw Zagranicznych Kuby Raul Roa Garcia przyjął ambasa­dora PRL w Republice Kuby Ma­riana Renke na jego własną pro­śbę i przeprowadził z nim rozmo­wę. Rozmowa upłynęła w bardzo serdecznej atmosferze. OTTAWA (PAP). 23 bm. ambasa­dor Polskiej Rzeczypospolitej Lu­dowej w Kanadzie Józef Czesali złożył wizytę premierowi P. E. Trudeau, w toku rozmowy na te­mat aktualnego stanu stosunków polsko - kanadyjskich stwierdzono, że istnieją sprzyjające warunki dla dalszego rozszerzenia wymiany handlowej, i kulturalnej. Pogrzeb tow. Stanisława Ryby W Rzeszowie odbył się 25 bm. pogrzeb sekretarza rze­szowskiego Komitetu Woje­wódzkiego PZPR, delegata na VI Zjazd partii — Stanisława Ryby. W uroczystościach pogrzebo­wych obok najbliższej rodzin? Zmarłego wzięli udział człon­kowie Biura Politycznego KC PZPR: sekretarz KC — Jan Szydlak oraz przewodnicząc? CRZZ — Władysław Kruczek delegacje komitetów woje­wódzkich partii z Kielc, Kra­kowa i Lublina, licznych orga­nizacji społecznych i zakładów pracy, przedstawiciele społe­czeństwa ziemi rzeszowskiej. Przybyli przedstawiciele Ko­mitetu Obwodowego KP U- krainy we Lwowie z sekreta­rzem tego komitetu Kazimie­rzem Pirożakiem, oraz Komi­tetu Wojewódzkiego KP Sło­wacji w Koszycach z sekreta­­jagm Rudolfem Błaho. Na*d otwartą“ńiog)łą żegnał Zmarłego I sekretarz KW PZPR w Rzeszow'ie Stanisław Szkraba. Przypomniał on dro­gę życiową i zasługi Stanisła­wa Ryby, który od najmłod­szych lat związał się z ruchem rewolucyjnym, a później w wieku dojrzałym wszystkie swe siły oddał sprawie socja­listycznego budownictwa w ludowej ojczyźnie. Zmarłego pożegnał również K. Pirożak, akcentując zasługi St. Ryby w dziele rozwijania współpracy między obu zaprzyjaźnionymi regionami. W imieniu ludnoś­ci rodzinnej ziemi Zmarłego — powiatu dębickiego przemówił I sekretarz KP — Władysław Dziadkowiec. Rozległa się trzykrotna sal­wa kompanii honorowej Woj­ska Polskiego. Przy dźwiękach „Międzynarodówki” trumnę złożono do grobu, który pokry­ły wieńce i wiązanki kwiatów. (PAP).

Next